Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.11.2021 uwzględniając wszystkie działy
-
już już miałam zmienić ale nie zmieniłam bo w interwał chwili wlała się myśl myśl? raczej jej przedobraz przedsekunda głos bezgłośny intuicja bez logiki czasem łatwiej o dobre wydarzenie jeśli tylko zaufasz5 punktów
-
Władza uderza Wam do głowy gdzie czort nie może Babę pośle to powiedzenie nie wyszło z mody Baby to maja na świecie dobrze Pierdnąć przy Was nie wypada podłubać w nosie straszna rzecz bo zaraz następuje zwada i Wasze ochy achy ech Skończyły Wam się przywileje w rękę całować? koniec-basta chciałyście równouprawnienie a teraz gorycz w Was narasta Same kupujcie sobie kwiaty same na rękach siebie noście same budujcie sobie chaty i słodkie słówka sobie głoście Wszak my jesteśmy słaba płeć- mówicie kopiąc mężczyzn w krocze rzęsami ruch i bioder skręt nie jest już dla Nas przeurocze4 punkty
-
kiedy spadam w multum myśli smagam je dłońmi jak chmury niektóre to kłębuszki chcące się tulić inne mokre i zimne rozdarte oschłym ostrzem każdej przyglądam się i zostawiam poza swoim losem nie są mną jedynie przytrafiają się od tego jak je potraktuję zależy lądowanie3 punkty
-
Tyle się historii plecie, tyle bajek opowiada, że na świecie wszędzie lepiej - tylko u nas wciąż deszcz pada. Ref. Stań do życia, stań! Słońce mają i pieniądze, i najlepsze samochody, u nas szaro i ponuro, natarczywe telefony. Ref. Stań do życia, wstań! Łatwiej zajrzeć do sąsiada, niźli podjąć jest działanie, na leżąco nic nie zrobisz, nic nowego się nie stanie. Ref. Wstań już rano, wstań. Tyle się historii plecie, tyle bajek opowiada czasem bywa nawet nieźle, ale lepiej u sąsiada. Ref. Już wystarczy, stań.3 punkty
-
Aporema Stygnęli palcem obwodziła profil jego czoła grzbiet nosa przystając w zagłębieniu filtrum pasującym tak jak gdyby to ona była aniołem który swój ślad tam odcisnął guzkiem górnej wargi i dalej rozchylając dolną szutrem brody przez Jabłko Adama wzrokiem gorącym jak oddech i jak oddech lepkim tykając włosków jego myśli płochych niczym wodne żyjątko — o czym myślisz? — spytała [on z nią właśnie w uśmiechach za rękę pochyleni w deszczu ryżu i wiwatów ich pierwsze mama pierwsze tata pierwsze kroki ich drobne radości ich codzienne troski ich w czasie trwanie ich w czasie mijanie] — nic takiego chyba lepiej jeśli to przemilczę boję się że powiesz... — idiota3 punkty
-
Wepchnięci między ładowarki pamiętamy ciągle jak ładuje słońce Chowamy resztki wspomnień aby nie trafić do trasha Ręce zamieniamy w klawiaturę albumy zakurzonych zdjęć wpychamy w chmury Tak ciągle chcemy być ale jesteśmy niczyi, tylko tolerowani Wbijamy dłonie w skały WiFi, nie spadamy przetrwanie ciągle nam wychodzi Między szydełkiem a iPhonem Tylko fala starego życia zakłóca nasze nowe rutery Spakowane pliki jeden po drugim wysyłane ku chwale przyszłości mało w którym jest nasz file Patrzymy za siebie... Tak wielu zostało w gettach cmentarzysk Jak dobrze, że przy życiu trzyma nas love-apka Przekleństwo od lat nas prześladuje, cholerny wirus errory mrówek czerwonych, trojany tych czarnych Głód gdy półki puste, pustka gdy pełne „Doceńcie nas, tyle przeżyliśmy!” - za to nie będzie nawet lajka W walce o e-życie niszczymy nowe Hej! Czy drzewo odrzuca młode liście? I już tylko jedno pytanie - jak stworzyć emotkę „nie kasujcie nas”?3 punkty
-
Me Too… Najpierw się oddać – dla kariery później oskarżyć… Do cholery! Taka jest droga na szczyt? Czy to przypadkiem nie wstyd…?2 punkty
-
Nie wódź mnie, marzenia niespełnione wdowieją w zakamarkach powiek. Pozostaje zimne spojrzenie. Ścisk wszystkich łaknień. Obnażonych snem najtwardszym. Śpią, pod zasłoną suflera. Racjonalna egzystencja, w dłoni spokój sumienia... Czy upragniony ocean? autor: a-b P.S. Jedna z osób na tym portalu przypomniała mi o Havasi, ale również o tej Pani. Miłego słuchania, warto.2 punkty
-
\ Gdybyś potrafiła nas nauczyć lekkości pośród sił grawitacji ulecielibyśmy w przestrzeń nieba Nie chcesz uczyć... Przekonujesz otoczenie niezmiernie że na moczarach trzeba się unosić nie być, roztaczać się, nie pamiętać My nie dorastamy... Ciężkawe serca warto opłukiwać niczym dłonie w żeliwnej wannie z nas sztuka tylko Tobie się udaje Wodzisz wzorem duszy... Przypominasz nam myśl ulotną co przypadkiem miała nie powstać niepewną chwilką przyszła i odeszła Mówisz co nieistotne... Jeśli zakochany wkrótce zapytam zabrzmię ciężkością niemiłosierną obawiam się własnej niezręczności Pragnę Cię... ...nie spłoszyć...2 punkty
-
Piotrze, świt nie jest naszym sprzymierzeńcem — rozdziela, co sen złączył. Nie budź mnie, jeśli istnieje wieczna miłość, chcę spać. Bo czymże są dni bez silnego ramienia, słowa na powitanie? Modlitwa drąży skałę, martwą, bo język coraz ostrzejszy. Upadam, by pozostać wierną naszemu credo, by z kamieni bez życia zbudować dom — zmartwychwstanie. Światło wykute w delikatnych kościach, spłynie łaską; lecz jeszcze mnie nie budź, muszę zaczerpnąć miłosierdzia, wtedy otworzę oczy, gotowa pójść dalej.2 punkty
-
lasagna wersja ze szpinakiem liryka wersja rozbudowana dziewczyna siada z chłopakiem wena i poeta historia znana do stołu ach jak smakuje dobrze siedzą razem słowo smakują nie szczędzą spojrzeń szczodrze rym za rymem wypróbowują i czule ona pyta już całkiem gotowa ona pyta już całkiem gotowa czy w sosie była gałka muszkatołowa czy w wierszu wątku osnowa miła ma gałki ja nie sypię do beszamelu tego jest - gdybym tylko i potrafił dodaję za to szczyptę - kminu rzymskiego dodałbym - ot tak to sprawił szybko wstała od stołu wielce oburzona szybko porzuciła mnie oburzona nie będę już twoja luba ani narzeczona nie będę ci wierna przyrzeczona zapomnij miły jeśli tak kiepsko gotujesz zapomnij o mnie kiepsko piszesz nie myśl że mnie do swawoli sprowokujesz zbyt prędko ode mnie bastujesz sos beszamelowy tylko jeden mi smakuje znudziła mnie nasza nud zabawa bez gałki ani rusz ani do łoża nie wpakujesz nie przywołuj kiedy mowa-trawa choćby na siłę choćby i z przemocą nie pomogę choćby i z przemocą wracam więc na włości teraz późną nocą choćby sto próśb usta wybełgocą tobie miły radzę naucz się gotować tobie radzę ćwicz co dzień pisanie jeśli nieba panny zechcesz zasmakować a najlepiej weź się za abdykowanie ............................................................. bez gałki muszkatołowej do beszamelu bez weny nieskazitelnej do tworzenia zapamiętaj raz na zawsze młody kucharczyku zapamiętaj raz na zawsze młody pisarczyku obudzisz się nazajutrz sam z ręką w nocniku zestawisz wyrazy aż w grafomańkim szyku2 punkty
-
DAR DRABA - BARD RAD. Odnośnie słowa 'rad' i jego znaczenia w tym palindromie, to mi się taki suchar przypomniał: Przychodzi Pierre Curie do Marii i mówi: - Kochanie, ależ Ty dziś promieniejesz! Maria mu odpowiedziała: - Piotrze! Nawet nie wiesz, jaka dziś jestem uradowana!2 punkty
-
-Mistrzu w temacie szczęścia, powiedz mi to, co wiesz. -Będziesz szczęśliwy, gdy się zwiążesz z tą, z którą chcesz, to ci wprawdzie pewności nigdy dać nie może, lecz gdy tego nie zrobisz, nic już nie pomoże.2 punkty
-
świat jest pięknem świat jest poezją to chwila za nią są drzwi wojen i głodu łez i uśmiechów kłamstw i prawd życia i śmierci świat to potęga jego myśli są jak klucz do snów spokojnych jego cienie są częścią nocy i dni w nich zawsze jakiś sens świat to wiatr burze i mgły to dom w którym miłość dojrzewa to coś wspaniałego to wiosna i lato to ptak i kwiat chwile spokoju świat to nie tylko grzech - to wygrana która zakwita gdy przychodzi maj2 punkty
-
w pokoju z dużym balkonem osiadły nad kawą wspomnienia pod lasem pachnącym zielonym i w wielobarwnych jesieniach śród miejsc zimowo przytulnie rozkwitających na wiosnę przywołujących świergotem lato beztroskie radosne widoków płynących za oknem z poszumem silnika do wtóru nieodwiedzanych dziś dworców bo człowiek na miarę urósł zakątków których już nie ma choć dawniej lśniły urokiem zatartych w pamięci natenczas spływajmy... na nową epokę2 punkty
-
"Praw fizyki pan nie zmienisz" Posłuchaj chwilkę maleńka "ewo; liście spadają z drzewa, pod drzewo. Jeżeli dalej liście rozwiało, to znaczy żywioł; zbyt mocno wiało. Lecą na głowę liście lipowe... ich właściwości; witalne, zdrowe. Do zaparzania, do ściółkowania, korona drzewa cicho się kłania. Posłuchaj Jasiu, nim się zrumienisz; prawo fizyki... tego nie zmienisz.2 punkty
-
Jest zimno pada deszcz, nad cmentarzem wiatr zatoczył koło. Wyszli umarli na wieczorny spacer, groby opuścili, światu spojrzeć w oczy. Pytam starości na czym młodość minęła. Pytam sumienia kiedy odeszło. W lustrze obraz się odbija, rzeczywisty i fikcyjny. W lustrze widać oczy, rozmyty obraz i odchodzące sumienie.2 punkty
-
zamiast codziennie do niej dzwonić wyszukując pod sufitem pięknych słów które dawno temu utraciły moc i blask lepiej rzadziej ale osobiście odwiedź ją usiądź obok przytul i rozjaśnij swym uśmiechem jej bardzo zatroskaną twarz twoja bliskość będzie zawsze najlepszym lekarstwem na zranione tęsknotą serce więc nie wysilaj się codziennie - tylko co jakiś czas racz ją swoja obecnością niech ma świadomość że nie tylko ona za kimś tęskni lecz ktoś za nią również wierz że ten niby mały gest w stronę tak zacnej osoby jaką jest twoja matka to najpiękniejszy i najcenniejszy z czynów którymi może pochwalić się współczesny świat ________________2 punkty
-
@tetu @valeria odwołuje się do przysłowia: "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma", idąc krok dalej. Winy, wady i zalety widzimy na zewnątrz. Jestem zwolenikiem patrzenia na siebie i własny ogródek, dopiero krok dalej jest okolica. Dotyczy to szczególnie wpływu na świat i ludzi. Pozdrawiam ciepło, bb2 punkty
-
Już słychać siedem trąb już czuje marszu krok za tobą orszak jasnych głów a ziemie przykrył mrok z pod kopyt kurzu gąszcz jak kadzidlany duch wyłania się z niej jasny koń ten na nim trzyma łuk pieczęci jeszcze trzy i mówi chodź i patrz na koniu rydzym mieczem swym będziesz pokój kraść galopem czarny głód przez pędy wątłych zbóż na szali jeździec ziarno kładł i dzielił według słów oto czwarta pieczęć a imię jego smierć zabił głodem morem mieczem strącił w otchłań czwartą część za Tobą orszak biały Ty z prochu w proch ten świat a kto kochał sercem całym w Tobie wiecznie będę trwać2 punkty
-
Damski krawiec spod wioski Konewki,zwłaszcza w zalotach bardzo był krewki.Co dzień za panną chodziłi bez przerwy uwodził.Bo ars amandi znał od podszewki.2 punkty
-
Na ulicy Szopena to nie scherzo tam również mogę chłonąć poezję fortepianu przy małej czarnej odgrzebuję zakątki globu i próbuję zrozumieć jaka siła pcha młodych ludzi w życie z muzyką Chopina sama nie w filharmonii dźwiękami układam obrazy na liściu klonu podryguje pająk by po chwili spocząć na ramieniu już się nie lękam kiedy rdza zjesiennienia rytmem mazurków szuka tlenu nokturny same odnajdują się na traktach kalendarzy zgiełk w labiryntach ulic dlatego wkładam w obce dłonie skradzione aurze nuty a marsz żałobny przed snem zamienia się w modlitwę październik, 20211 punkt
-
wśród białych ryb o martwych oczach na plaży niegościnnej gdzie nie pękają kry czekam powabiam różem twarz widzę do mnie mówi ciebie słyszę czując delikatną czerwienią ust rozproszenia twoich drżeń fragmenty myśli o mnie czekam karmiąc ciało kroplówką ciebie przechwyconych w powietrzu tchnień błądząc dłońmi aksamitem ud ociekam tobą skarbie odczytaj mnie w sobie sięgnij1 punkt
-
Złą przeszłość zmienię na sztukę alla Margièla. Żeby docenić moje rzeczy, musisz dojść aż tam, gdzie podszewka, No chyba, że sam to czujesz jak Margièla — Nie noszę maski, wystarczy mi pośmiertelna. Jest o czym pisać, zalewa mnie krew jak 95' kolekcja. Ty tylko powtarzasz i powtarzasz to samo jak 94' kolekcja, Ja chciałbym zwrócić uwagę na AIDS jak Margièla. Ja się nie sprzedam, lecz sprzedam tyle co Margièla. Robię rzeczy na odwrót tak jak podszycie w sukienkach. Robię tak jak lubię, nie jak się powinno coś jak na ubraniach ubrań zdjęcia, Bo mam większe cele niż zaprojektowanie ładnego swetra. Jak nie za życia, choć jeszcze nie teraz, To docenią prawdziwego po śmierci jak Zbawiciela.1 punkt
-
Zabawmy się w pytania i odpowiedzi Od najmłodszych lat hulałem a potem założyłem sieć burdeli byłem jednym z pierwszych nim ci co chcieli przejąć biznes pogruchotali mi nogi Teraz z perspektywy czasu myślę sobie że może dobrze byłoby dobrowolnie się zutylizować zejść z oczu świętojebliwym wymoczkom udającym poetów i tym kurwom co grzeją się w świetle ich dzieł A przecież im wszystkim Burda dał prace (pan ciemnych mocy) w czerwonej strefie gdzie odcina kupony dla niepoznaki udaje artystę sprzedaje sztukę która jest jak narkotyk poszerza horyzonty sprawia że mniej boli i pozwala unosić się pół metra nad ziemią nad chodnikiem po latach pracy prowadzę kanał na YouTube jak gangusy celebryci może znajdzie się pisarz – duch i napiszę biografie bo do prozy nie mam głowy lubię pstrykać selfie dokumentować stan jaźni1 punkt
-
Głód gdy pułki puste, pustka gdy pełne Zastanawia mnie czy to świadomie, czy wkradł się błąd. Tak czy inaczej to zdanie zdaje się mieć sens, nawet jeśli to nie jest błąd ortograficzny. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@iwonaroma ja tam jestem logiczny. Zapewne to błąd. Ale obiecuję sobie, że jak tak dalej pójdzie w sensie społecznym i politycznym całkiem na serio i z pełnym przejęciem oraz zaangażowaniem zaczynam udawać idiotę. Przy czym będę udawać idiotę jeszcze większego niż jestem. Jest to całkiem realny mój plan na następnych kilka lat. Nawet zacząłem już obmyślać na jakie tematy zacznę pisać teksty, bo wkręciłem się w pisanie i trudno mi będzie z tego zupełnie zrezygnować.1 punkt
-
w pogubionych godzinach kilka nagich westchnień nie wstydź się usiądź przy moim ramieniu dotykaj słów które przegania wiatr są takie wiersze codzienne które jeszcze nie powstały z kolan wyobraźni1 punkt
-
wygoniłeś mnie z landrynkowego nieba tam trwa dozgonna nostalgia za brzaskiem który wtargnął między nasze spojrzenia bez przepustki zostałam tutaj pośród czarnych łabędzi i nieśmiałych serc dusz złowionych podczas ostatniego dnia w roku jestem tu skulona zwinięta w embrion na dnie sprzedanego już serca gdzie marznę ograbiona z resztek zbędnej wieczności obdarta ze słów które mogłyby przynieść modlitwę nie porachunek krochmalonego sumienia zlizuję z twoich myśli łzy mojego anioła stróża spijam z niedostępnych warg wykutych w krwistym marmurze jeszcze jeden haust prawdziwego powietrza wiatru który zdoła udźwignąć mój krzyk ciężarną duszę odebraną ukradkiem resztce namiętności1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mówiła do niego Misiaczku mówiła tak czule i słodko a on jej drogą rewanżu ty moja Urocza Kotko. Miś jak wam wszystkim wiadomo bestia stworzona z natury jest ciężki, wielki i jeszcze posiada potężne pazury. Zaś kotka pazurki ma mikre i waży też nie za wiele potrafi się czule przymilać aż nagle, w tę to niedzielę misiek wpadł do niej z wizytą lecz gdy ją nagą zobaczył zagrały w nim samcze hormony w niedźwiedzia się przeinaczył. Jaki jest niedźwiedź wie każdy dziki, kudłaty i krępy powalił na parkiet swą kotkę i z cnoty ostały się strzępy. Pewnie jest w tym jakaś puenta ja znalazłem swą albowiem kiedy spotkam moją kotkę dziś już wiem, co ja jej powiem Ja mej przyszłej lubej powiem nie kokietuj mnie nagością na początek mi wystarczy gdy otulisz mnie czułością.1 punkt
-
Dziś przeczytałam: Antarktyda to wspaniałe miejsce, bo to samotność w obrazie samego siebie zwykle bywa natchnieniem. Robert Furs i cały czas to za mną chodzi. Czuję to również tutaj, zwłaszcza po wysłuchaniu piosenki, obejrzeniu teledysku i połączeniu tego w całość, z wierszem. Pomimo rozdarcia, a może właśnie dlatego. Dobrze było zajrzeć. Pozdrawiam.1 punkt
-
Nie zostaną po nas jedynieślady na piasku i kręgi na wodzie:tony śmieci, topniejące lodowce, sztuczne jaskinie,zasklepione pagórki, pełne zagrożonych gatunków łodzie;plastikowa reklamówka w kolorze błękitnympłynie po rzece, która błękitna już nie jest.Oddycham tym powietrzem drażniącym nozdrza, rześkim,w trakcie zdrowego marszu - w dodatku to manifest!Przeciw inności, bo głoszona idea jest zbyt liberalna,a tradycja, ksiądz w telewizji powiedział, rzecz święta.Maksyma miłości i braterstwa jest taka banalna...Przecież zawsze wyciągnę dłoń - o ile chwyci ją biała ręka.Spójrz na te wzgórza, lasy, manowceukryte za dymem z fabryki na Nowej.Odpocznij na pełnej ściętych pni łącei chłoń to słońce, zapomnij o dziurze ozonowej.Jadąc nocą autem, ciesz się na widok sarenkipóki ta jeszcze stoi i żyjei w dźwięku miasta, petard i karetkisłuchaj wiatru, co muska folię i pełną pereł szyję.Spójrz, jaki piękny jest światstworzony przez prawdziwego boga - Człowieka.Żyjemy szybko, jakby dzień trwał kilka lat,bo w przyszłości nic nas nie czeka.1 punkt
-
Moja mama, która była krawcową, mówiła, że w spódnicy jest rozpierdak. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
O, NA RANY TA LEŻY ŻELATYNA RANO. ŻYWIOŁOWO ŁOI WYŻ. ZA RANY ŻYWOTA, TO WYŻYNA RAZ. O, TY ŻUKU, ŻYTO. IŻE TĄ ŻAŁOBĄ SĄ, BO ŁAŻĄ TEŻ, I... NOTEBLE... ŻELBETON. OBA ŻABOJADY? - DAJ OBA, ŻABO. NO TEŻ I ŻETON. TO BA - ŻABOT. NO TE, BO ZALEŻY ŻELAZOBETON. EJ, IM ŻELIWA ZAWILE ŻMIJE. ŻYWICIELKA NAKLEI CI WYŻ. A LOSU BORY - ŻYROBUSOLA. TO PANDY WAŁY, ŻYŁA WODNA, POT. TOLI PORY - ŻYROPILOT. ŻAR, PRAŻ. ŻART, STRAŻ.1 punkt
-
Swing . . . Wyduszone Ogniwo z ogniw W chińskiej kuchni Na reklamówce Ukrytego kucharza Inicjacja żadna W powieści się zdarza W następnej Bez senności Zbliża Cholerę jasną Z ust dziada Wędrownego Stróża Znajomego Dnia całego I dni całych Przybliżoną Osiwiałą północą Autorzy i poeci kładą się Spać . . . Inni Świątecznie Szukają Wszy Przed nienawiścią W indeks Obywatelski wpisanej Swing Zanurzony W majestacie przyrody Potyka się z wystawnością Z wzajemnością O meble i przedmioty Darzące ewolucję spotkaną W cieplejszym sensie dziennika Na trawach Których ciche stąpanie W istnienie się zakrada I patrzy Marzeniom Na psychodeliczne buty Przy poczęstunku O każdej porze . . . Swing WARSZAWA1 punkt
-
'Baby' biorą odwet ;) Ale czasem w Babie więcej chłopa niż w kobiecie, taki babochłop ;)1 punkt
-
@A-typowa-b Za rysunek i za wiersz, dawno temu to powinienem uczynić. Kajam się i Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
@OloBolo Fajne, bardzo mi się spodobało :))) Może forma mogłaby być ciut bardziej, ale treść super :)1 punkt
-
Jak ci miną dzień najlepszy przyjacielu mam nadzieje że nie cierpisz tak jak ja opowiedz mi jak wygląda nasze miasto nie zaglądam tam już od kilku lat powiedz mi coś co poruszy moją duszę coraz częściej chciałbym wrócić do tych chwil wspominam ten czas kiedy życie było prostsze gdy nie czułem się tak tak samotnie u mnie w oczy wiatr kole prawdą aż do łez nie chcesz widzieć jak rozpada się mój świat ale mówią że ważniejsze kogoś mieć przy kimś trwać tak to mówią lepiej dawać jest niż brać najsmutniejsze w tej historii jest to że mi umarł pies nie mam z kim pogadać nie mam przy kim ronić łez i zastanawiam się czy to znak czy kolej rzeczy że kochamy tych którzy odeszli że przywykliśmy do tych co zostali nieznajomi bliscy oddaleni o dwa kroki czuje wielką pustkę patrząc w oczy obcych ludzi podpieram się uśmiechem kiwam głową w rozumieniu ale nie chce już ich słuchać chce do ciebie przyjacielu1 punkt
-
1 punkt
-
@GrumpyElf Elficzko w wierszu nie ma grama ideologii, osobiste odczucia, rozbryzgi świadomości, próba powrotu do korzeni, które każdemu są tak bliskie. Nawet jak jest nawiązanie do Boga, to nie próbuję nim epatować, lecz stawiam Go w roli kręgosłupa który mnie trzyma na ziemi. Miłego dnia. @beta_b Betko tu na portalu najbardziej lubię czytać Twoje komentarze, są do bólu profesjonalne, oddające sens, odczucia, odbiór wiersza, ale co do ideologii się nie zgadzam, nie mogę, nie chcę. Gdyby nawet, to czy mi nie wolno mieć własnej wiary, co oczywiście nie eliminuje ani mnie, ani mojej wiary, tylko dlatego że ktoś wierzy w kogoś innego lub jest ateistą. Pamiętam czasy w Polsce jak byliśmy w Europie najbardziej tolerancyjnym krajem w Europie, w Hiszpanii płonęły stosy a u nas nikt nie spłonął. Teraz jest podobnie u nas - łamie się krzyże, rozbija siekierami ołtarze i.t.p - jest na to przyzwolenie. Miłego dnia.1 punkt
-
@tetu Niezwykle sugestywne metafory, dzięki nim imponująca głębia wyrazu. Treść na długą rozmowę. Brawo :)1 punkt
-
... tylko dwie strofki, a tyle treści, że można brać lekcje pod Twoimi wierszami. Pierwszy wers i ostatni łączy.. wielkie pogorzelisko.. i jakże wiele musiało się wydarzyć, skoro mosty już tylko tlą się, i nie da się po nich przejść... Między wersy można włożyć chyba niejedno życie. Całość bardzo mi... Pozdrawiam.1 punkt
-
@Pan Ropuch Pamiętam i też pasuje. Szczególnie początek teledysku bardzo ładnie mi się zestraja :) Dziękuję za tak dobrze dobraną piłeczkę, pozdrawiam. @A-typowa-b, @Antoine W, @Leszczym, @Dag, @Nata_Kruk Dziękuję serdecznie za czytanie1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne