Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wieczorem na Piotrkowskiej Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, młody człowiek, jak silny wiatr. Dzisiaj, w zaciśniętej dłoni jednogroszówka znaleziona na chodniku. Zaledwie leszczyna nad Stawami Jana. Zaledwie jeden grosz, jak chwila wspomnień. Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, już nie tak młody nie tak silny, jak wiatr. Zakołysały mnie wyrwane z głębokiego snu tamte dni - wiecznie zielone igły starego drzewa. Łódź, sierpień. 2021.
    9 punktów
  2. wyprostowany na dwóch nogach wygrywający na siedmiu lądach wybrał sobie śmierć wysokogatunkową obsługują ją słowa umierać/umrzeć® dla pozostałych zdychać/zdechnąć z uwagą: potocznie słowniki dla dramatu bez logo homo sapiens nie mają nic przesadnie gustownego
    8 punktów
  3. muszę wyspać oczy nie pokazują przestrzeni która wiem gdzieś istnieje nie ostrzą jak kiedyś za dużo jaskrawych blend lub cieni cieni inaczej pamiętam świat
    6 punktów
  4. tak, wszystko w porządku tylko czasami chcę wyskoczyć przez okno albo utopić się w rzece obok kamienic ale to nic takiego wszystko okay oprócz tego że mam dość ciebie, siebie i tego świata ale to nic takiego wszystko jest dobrze tylko czasami wpada do głowy myśl a jakby tak skończyć tu i teraz? ale to nic takiego wszystko wspaniale oprócz tego że nie chcę nic czuć pragnę by były już napisy końcowe ale to nic takiego
    5 punktów
  5. Podsklepowym zwyczajem zmieniłem podsklep w nawyk Wywlekam krągłe złocisze na powtarzalność mega produktów Towary smakują równiej aniżeli w niejednej restauracji Zażyłość podsklepowa jest pełniejszą skinień zażyłością Towarzyskość podsklepowa jest zazwyczaj prostsza w wymowie Portfel skąpi napiwków mimo podobieństw w obsłudze Różnorodność dostępnej oferty onieśmiela mnogością lepkich etykiet Murek, płotek i płyty chodnikowe udają dobrych i wygadanych towarzyszy Są tacy, którzy uważają że podsklepizm mija się ze szczęściem Na szczęście mylą się niezmiernie sklepikarz zawsze z gracją wydaje reszty kocham gościa platoniczną miłością Inspiracja: Dach
    5 punktów
  6. Złudzenia podkłada zmyślnie ludzka przesada, a karmi ją czyjaś niepozorna zabawa. Mnie one nad wyraz smakują. Te złudzenia. Nadają barwę myśleniu kolorami malując. Złudzenia czy nadzieja? Obie mieszają się między sobą. Stoję obok. Marionetka, tych obu. autor wiersza: Atypowa Pani
    5 punktów
  7. pięk­ne te ostat­nie let­niednipysz­nie pach­nie kuch­niazie­lo­ne sa­łat­ki winosma­ku­je tak do­brze że aż biorę ile chcęlubię wę­dro­wać po ogro­dziepo­zwa­lasz mi na sie­biekiedy to bę­dzie?ide­al­ny na plażę gdy ba­wisz się pły­wa­niemja bryzą na pia­sku
    5 punktów
  8. musieć muszisz siedzieć grzecznie pani pochwali jakże bajecznie musisz rano wstać maszerować do szkoły huczy nieokiełznana energia dzieci-bachory musisz i musisz aż pojmiesz wreszcie że zechcieć smakuje zdrowiej jeszcze chcieć chcę mieć wykichane i mam chcę to decyduję czy tu czy tam chcę biec po szczęście powoli chcę to zapomnieć że życie boli chcę i chcę aż pojmę wreszcie że móc cokolwiek to zdrowiej jeszcze mogę mogę musieć mogę i chcieć a najbardziej mogę móc
    4 punkty
  9. lubię deszcz oraz mgły mieć o życiu piękne sny lubię dotykać letnią rose marzyć słodko jak owoce lubię blisko wiatru być do księżyca nocą wyć lubię kobiece ciało zawsze było go mało lubię lasy łąki pola oraz gdy echo woła lubię pogrzebu nie widzieć bardzo uśmiech słyszeć lubie wszystkie dni i noce razem z nimi swą dolę niosę lubię pogodnych ludzi ich twarz mnie nie nudzi lubię gdy prawda obok a na niebie biały obłok lubię gdy ptaki śpiewają gdy serca się otwierają lubię dni
    3 punkty
  10. Nadal szczere mam intencje jednak zmieniam preferencje i nie będę już główkował czy żem punktem podziękował bo już samo to, że piszę, że się słowem wcinam w ciszę są dowodem bardzo licznym w szczególności tym lirycznym. Nie od dzisiaj mi się marzy i z pewnością to się zdarzy, że bez punktu pozostanie w komentarzu czyjeś zdanie czy to kaprys czy bunt mały lecz mi punkty spowszechniały i choć to jest gest przemiły punkty już mi się znudziły. Wiem, że przyszłość mi rokuje to, że spadek wnet odczuję lecz ja na to już się godzę i swe wiersze nadal płodzę bo mnie bawi słówek gierka tak jak i zabawa w berka gdym był dzieckiem też bawiła bowiem w słowie drzemie siła. Słowo słowu nie jest równe bo to, co dziś, jako główne w moim wierszu się przebija jutro gaśnie i przemija choć to samo, lecz szyk sprawił żem pierwszeństwa go pozbawił jednak, jako autor to ja decyduję, bo to moja ingerencja i narracja moje wzloty lub frustracja da charakter dla utworu bez przymusu lub terroru.
    3 punkty
  11. Wszyscy biegniemy po omacku. Tylko ty zdawałaś się wiedzieć co robisz, gdy zadzwoniłaś do mnie pijana o 5 nad ranem. Nawet, gdy potykałaś się o własne nogi- nie bałem się o ciebie. Wiedziałaś jak żyć. Mógłbym powierzyć ci ojczyznę, wiem, że rządziłabyś nią, jak należy. Rozdawałaś swoją miłość i nie bałaś się. Wydawać by się mogło, że żyjesz już któryś raz. Wszystko to, czego my zaznawaliśmy po raz pierwszy ty smakowałaś z wielką ekscytacją, jakbyś wiedziała co cię czeka. Bez odrobiny strachu i niepewności. Dłońmi smukłymi gestykulowałaś w wyjątkowy, obcy mi sposób, jakbyś znała inne słowa niż ja. Ba, inne niż wszyscy ludzie na tym świecie! Przerażałaś mnie, bo z tej małej torebki wyciągałaś parasolkę, gdy padało i chusteczki, gdy płakałem. Bałem się, że znasz przyszłość i wywróżyłaś nam burzliwy związek, milion rozstań i kłótni; że wiesz, że któreś z nas skończy ze złamanym sercem. Byłem zwykłym, szarym człowiekiem, a ty nie bałaś się mnie kochać. Dlatego ja bałem się kochać ciebie.
    3 punkty
  12. a mogłam zamiast tego robić bukiety z przewagą żółtego mogłam zmieniać fryzurę na wiosnę nie spóźniać się na pory roku mogłam jak własnej matce wierzyć Chodakowskiej że moje ciało może więcej niż podpowiada mój umysł i mogłam uczciwie przyznać że oddaniem do PCK dwóch worów o trzy numery za ciasnych spodni zrobiłam ostatnią przysługę tylko sobie
    3 punkty
  13. Są tacy którzy myślą wolność wydrapać pazurami Są i tacy którzy czynią wolność bezkresem zabawy Są również tacy którzy odbierają wolność płaszczyznami powagi Są także tacy którzy widzą wolność w możliwościach wyrażeń Środkiem. Zawsze chciałem środkiem. Pomiędzy. Zawsze pragnąłem między. Łącznie. Zawsze chciałem łącznie. Inspiracja:
    3 punkty
  14. – Rozpal mnie. – Włóż! – Po fonii wyjmij...
    2 punkty
  15. kiedyś uważałem że wszyscy poeci to pedały nie mówiąc o poetkach aż napisałem pierwszy wiersz dokładnie nie pamiętam okoliczności jego powstania ale nie były miłe to na pewno może to było jakieś rozstanie z dziewczyną bo przecież nie z chłopakiem co to to nie a może dopadł mnie smutek gdyż coś sobie uświadomiłem coś co było wcześniej przede mną zakryte że mam pewne ograniczenia załóżmy odkryłem że nie jestem potencjalnie nieskończenie mądry lub też że niestety ale mój członek jest tylko średniej długości lub też że umrę i nikt się tym zwyczajnie nie przejmie nawet pies bo nie mam psa więc napisałem ten wiersz i tak zostałem w swoim mniemaniu pedałem
    2 punkty
  16. Gwałciciele z Gwatemali lalę z gumy nadmuchali. Chcieli nawet wróżyć kto ma pierwszy użyć ale byli zbyt ospali.
    2 punkty
  17. *** Można wciąż spoglądać, w przeszłości odmęty, albo wypatrywać, co jest za zakrętem. *** Jeśli się człowiek z życiem nie wadził, to ze starością, sobie poradzi. *** Potrzeba miłości nie przechodzi z wiekiem i czułość po latach nie szkodzi. Dlatego serce wciąż do niej się śmieje, choć jeszcze, nie wierzą w to młodzi.
    2 punkty
  18. żyć bez cierpienia nie można ale można nie dać się pochłonąć
    2 punkty
  19. Głośna miłość Smutkiem zalana Echo ciszy Zamkniętym zegarem myśli Szept oddechu Szorstką melodią Samotnie kołysana Siłą obdarowana
    2 punkty
  20. rozwiesiliśmy się nad ulicą emotikony z radosną buźką dorysuje grafik nowicjusz w zdeptanych butach spisze spadające słowa rozda parasole jesienny deszcz przegoni z bruku rdzawe koty po pustych ulicach przeturla się ostatni wers zanim pojawi się słońce w kałużach nocy odszukamy nasze wiersze te napisane i nienapisane
    2 punkty
  21. Jestem niedyplomowanym teologiem mam na końcu języka koncepcje które wyprzedzają podręczniki o dwieście lat może uda mi się je gdzieś zapisać wyryć na kamieniu wysłać w kopercie do kogoś ważnego Dziś błagam mojego deistycznego Przyjaciela żeby zadbał o moją nieprzedwczesną śmierć już nieważne, że wczoraj sam chciałem się zakończyć
    2 punkty
  22. dziwny był ów znaków korzec gdy nad cmentarzem o słońca zachodzie ponad żywopłoty wysokie zielone część linek widoczna a gdzie koniec i nie wszystkie migoczą jak złoto weszliśmy za płot niewiele widać stąd ano z grobów naprężone jakby szczytować bezzwłocznie miały na tle błękitu latawce białe w różnych odcieniach duże i małe * kto nas tak mami nęka stoimy na łące gdzie zniknął cmentarz tego lata czyżby pod ziemię się zapadł zgoła co innego jest nawoływań łokci w bliźnich też * nazajutrz powrócił całkiem prędko razem z trupami kośćmi rozkładem i kasą mniejszą w ciszy nie w szumie urn i trumien ** dla nas na nieboskłonie reklama zajaśniała dziś rewelacja gminne ćwiczenia zmartwychwstania towarzyszyć im będzie pokaz naszych pysznych produktów z możliwością zakupu po promocyjnej cenie spożyjesz chętnie o w mordę wprost dla ciebie niebo w gębie
    2 punkty
  23. Euforia Wszystko czego chciałem Miałem we śnie ... Łąki pełne kwiatów Stopą deptałem bosą Wśród fal gniewnych Próbowałem krzyczeć Usta pełne wody milczą Otwarte szeroko oczy Widzą błękit nieba Serce bije jak szalone. Żyły gwałtownie rozszerzone Pompują czerwień krwi Synapsy iskrzą jak Telegrafy na froncie Wszystko przeżywam W kilka chwill Wszystko, czego chciałem We śnie miałem W 3 sekundy zapomniałem.. To była..wiem. euforia
    2 punkty
  24. @8fun W mojej wypowiedzi słowo "problem" oznacza "myśl", "fakt historyczny" itp. To tak w ramach wyjaśnienia. Pozdrawiam również :)
    2 punkty
  25. @Anna_Sendor Nomenklatura bierze się z historii, tradycji, kultury itp, Przykładowo niegdyś słyszałem, jak dziecko powiedziało do ojca, patrz, śmieciarze, a wtedy ten "śmieciarz" zszedł z samochodu i powiedział: My jesteśmy czyścicielami, a śmieciarze, to ci co śmiecą. Ja od tej pory, porażony tą logiką zawsze mówię "czyściciele" i to promuję. Podobnie, gdy zwierzęta odchodzą,. zawsze mówię, że umarły, bo w słowie "zdechły" jest rzeczywiście element powiedzmy wyższości, czy nawet pogardy. Pozdrawiam
    2 punkty
  26. No nie wiem, przedłużanie i podtrzymywanie życia nierzadko powoduje długie konanie, często w męczarniach i nazywanie tego śmiercią wysokogatunkową przez użycie innego wyrazu mnie nie przekonuje, Śmierć luksusowa to szybka i bez bólu. Pozdrawiam, a temat warty dyskusji.
    2 punkty
  27. @julia2537 Dużo prawdy jest w tym wierszu; niestety niektórym ciężko uwierzyć, że można ich kochać.
    2 punkty
  28. Skąd musiały wiać te wiatry, że przywiało do psychiatry mnie zdrowego wręcz człowieka, który nigdy nie narzeka, że go boli, w krzyżu łupie, i że krostę ma na dupie choć to wybrzmi nie tak miło jednak to jest fakt, tak było. Pan psychiatra, kitel biały zapatrzony w swe sandały jakby pierwszy raz je zoczył lecz po chwili wzrok swój toczył mą figurę omiatając coś tam mruczał upust dając swym szaleńczym wizjom świata no i dalej mnie omiata. Zrozumiałem, że się boję gdy bezbronny przed nim stoję i choć dzielą nas bariery on mi żółte da papiery albo zamknie w psychiatryku pomyślałem - ty pierniku czym ja tobie zawiniłem no i wtedy się zbudziłem.
    2 punkty
  29. Te, niegdyś majestatyczne, kolumny Dziś porasta bluszcz, Wokół płożą się ruiny dawnego porządku - Dziś to wnętrze puszcz. Kiedyś (podobno) żyli na tym świecie ludzie, To oni są konstruktorami tych ruin, Obecnie rozpadających się resztek Świetności dawnego systemu. Atlantyda minionej cywilizacji, Zatopiona w jantarze Nowego porządku Wszech rzeczy. Warszawa, 8.09.2021
    1 punkt
  30. Trzęsę się jak płonące słońce Odwagą wiersza, który zerwał się z postronka w środku nocy Miłość do świata? Stabilna. Ołowianym liściem osiki. Płaczem. Ponad zakazanym owocem. Podróże, w których liczę owce - zagubione w koszmarze senności Uczucia - temperatura na minusie 39,6. To odczuwanie. Poza ... rzeczywistości! Nowe światy, pokolenia - nastają i umierają tak samo Ale zupełnie inaczej ... ... wypakowują bagaż Zysków i utraceń. Inne gry i apki, laminaty zdjęć i utwardzone asfalty leśnych, zdeptanych ścieżek Jak zawsze podobne pytania: "jestem tu?" czy "nie wierzę?" W pociągach je się oliwki, niektórzy - tracą sens życia Gdzieniegdzie cud - całkiem nagi, a jednak ma do ukrycia Tyle, że nie chce się zdarzać - na nasze polecenie Więc Bóg, sękaty konar - płacze nad ludzkim strumieniem ... Nie chcę, nie będę nic robić! Poza leżeniem w chatce, gdzie miłość ma duszę i ciało, a cud - jest zaledwie dodatkiem ...
    1 punkt
  31. Pan Wacek w małej wiosce Chałupy co na kalafie* miał same strupy. Oczyszczał tam szamba ale - que caramba** tak,że nie trzymało się to kupy... kalafa*= głowa que caramba** = do diabła
    1 punkt
  32. Rozsypały się iskierki po niebie i został po nich gwiezdny kurz.
    1 punkt
  33. @Konrad Koper Zawsze trafnie
    1 punkt
  34. Witam - podoba się - Pozdr.
    1 punkt
  35. @Anna_Sendor Świetnie dobierasz słowa, by zaprezentować myśl, którą prezentujesz. Podoba mi się Twój wiersz, choć osobiście używam określenia "umierać" w stosunku do człowieka, a "zdychać" w stosunku do zwierzęcia. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. @Anna_Sendor Bracia mniejsi i reszta stworzeń (+ja) dziękują Ci za ten wiersz. Pomysł z wklejeniem znaku handlowego czaderski. Czasownik "zdychać" rownież uważam za obrzydliwy i w moim słowniku nie ma dla niego miejsca. Potrafisz znaleźć bardzo ciekawe ujęcia dla pozornie oswojonych tematów, Aniu.
    1 punkt
  37. @Anna_Sendor Mnie najbardziej przerażają ludzie, którzy mistrzowsko maskują swoją depresję. Tacy co zrobią bukiet i poćwiczą z Chodakowską. Co do opieki psychologicznej w szkołach; tutaj w szkołach publicznych często utrzymuje się pełen etat psychologa przez zbiórki wśród rodziców, to dość popularne. Nie wiem jak jest w Polsce, ale oddolne inicjatywy chyba zawsze wygrywają. A wiersz boleśnie trafny, Aniu. Ściskam.
    1 punkt
  38. @Antoine W zupełnie co innego miałem na myśli. Ogólnie wychowałem się na Kulcie i bardzo szanuję teksty Kazika;) Dzięki za przypomnienie ;)
    1 punkt
  39. A MA SIOŁO, GOŁO, KWATER KRETA WKOŁO, GOŁO I SAMA.
    1 punkt
  40. @GrumpyElf ekstra, ekstra i jeszcze raz ekstra;)
    1 punkt
  41. Nie ma rzeczy niemożliwych chociaż rodzi się dylemat mam nie pisać czy mam pisać a jak tak to, jaki temat. Dla mnie często to się zdarza lecz to pestka, bagatela kiedy w głowie tylko pustka idę pod sklep do menela. Za pięć zeta lub za piwo historyjkę mi opowie i już się rysuje temat, który szwenda się po głowie. Teraz ja z kolei chlapnę literatkę bom literat a następnie się zaprzęgam i by tworzyć idę w kierat. Mozół, wena i ja trzeci zawsze coś tam naskrobiemy ktoś przeczyta, da odpowiedź i to nasze są tantiemy.
    1 punkt
  42. Kiedy rano w lustro spoglądam Śledząc w zwierciadle swoje oblicze Wspominam wszystkie minione chwile I myślę co jeszcze przyniesie życie W kącikach oczu już zmarszczek kilka I włosy siwe się pojawiają To ciche znaki że czas upływa Nieubłaganie lata mijają Lecz z mojej twarzy uśmiech nie znika Choć czasem w oku zakręci się łezka Bo jak zatrzymać czas co ucieka i pociąg ten co nigdy nie czeka Zatem dobrocią serca zdobywam Ludzi co na mej drodze stają Wieczorem z dumą spoglądam w lustro A myśli w głowie się uśmiechają
    1 punkt
  43. Wielka rakieta Palnęła Pod granicę błękitnego nieba. A zewsząd wyrosły gwiazdy...- To już noc. A choć nikt z niej nie wyszedł, To piękne- Bo widzieli te wszystkie... Kilka sekund przed nami. I kilka kroków byli do nich bliżej. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
    1 punkt
  44. Witam - podoba się - ma ikrę - Pozdr.
    1 punkt
  45. ƺ Wybacz mi Przyjacielu Wybacz te smutki, wybacz mi ból, Który jest mój, a koisz go ty Nieważne ile razy przybędę Z ręką trzymającą pęknięte serce, Wybaczysz mi kolejny bandaż, Kolejną Twoją lekcję z troski ƺ Zapomnij mi sny, zapomnij Ją... Zapomnij mi, prawdziwy Bracie, Bo przysięgam Ci, Ja wszystko wybaczę, Choć nie było okazji...
    1 punkt
  46. Dwie kochające się osóbki kochały się nieuświadomioną miłością Na złośliwym i nieuczuciowym rozstaju dróg poszły każde w swoją stronę Z czasem zawiązały się nowe relacje w dwa wdzięczne supełki A jak przyszło porównanie, rozeznanie i otrzeźwienie żali zrobiło się za późno Cztery serca, a nawet z czasem osiem serc - choć to szacunkowa liczba - były już gdzie indziej Wszystko tutaj jest zresztą zaledwie szacunkowe nie ma rady na realia A świat? Co ze światem? Świat nie wyglądał jak dawniej gdyż już nie mógł tak ładnie wyglądać.
    1 punkt
  47. w modzie czy nie w modzie, a na grzyba zastanawiać się co rusz
    1 punkt
  48. sygnał świetlny w bez/przewodzie albo promień złap... i już
    1 punkt
  49. pokrzepienie znajdziesz w miodzie, i wypiekach z ziarnem wielu zbóż
    1 punkt
  50. Pewna babeczka - z okolic Pułtuska - wprost do słuchawki sedno wyłuszcza; Nie jestem taką osobą, żeby iść w byle kąt z tobą! Nie brak mi w domu wygód, ni łóżka.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...