Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wieczorem na Piotrkowskiej Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, młody człowiek, jak silny wiatr. Dzisiaj, w zaciśniętej dłoni jednogroszówka znaleziona na chodniku. Zaledwie leszczyna nad Stawami Jana. Zaledwie jeden grosz, jak chwila wspomnień. Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, już nie tak młody nie tak silny, jak wiatr. Zakołysały mnie wyrwane z głębokiego snu tamte dni - wiecznie zielone igły starego drzewa. Łódź, sierpień. 2021.
    9 punktów
  2. wyprostowany na dwóch nogach wygrywający na siedmiu lądach wybrał sobie śmierć wysokogatunkową obsługują ją słowa umierać/umrzeć® dla pozostałych zdychać/zdechnąć z uwagą: potocznie słowniki dla dramatu bez logo homo sapiens nie mają nic przesadnie gustownego
    8 punktów
  3. muszę wyspać oczy nie pokazują przestrzeni która wiem gdzieś istnieje nie ostrzą jak kiedyś za dużo jaskrawych blend lub cieni cieni inaczej pamiętam świat
    6 punktów
  4. tak, wszystko w porządku tylko czasami chcę wyskoczyć przez okno albo utopić się w rzece obok kamienic ale to nic takiego wszystko okay oprócz tego że mam dość ciebie, siebie i tego świata ale to nic takiego wszystko jest dobrze tylko czasami wpada do głowy myśl a jakby tak skończyć tu i teraz? ale to nic takiego wszystko wspaniale oprócz tego że nie chcę nic czuć pragnę by były już napisy końcowe ale to nic takiego
    5 punktów
  5. Podsklepowym zwyczajem zmieniłem podsklep w nawyk Wywlekam krągłe złocisze na powtarzalność mega produktów Towary smakują równiej aniżeli w niejednej restauracji Zażyłość podsklepowa jest pełniejszą skinień zażyłością Towarzyskość podsklepowa jest zazwyczaj prostsza w wymowie Portfel skąpi napiwków mimo podobieństw w obsłudze Różnorodność dostępnej oferty onieśmiela mnogością lepkich etykiet Murek, płotek i płyty chodnikowe udają dobrych i wygadanych towarzyszy Są tacy, którzy uważają że podsklepizm mija się ze szczęściem Na szczęście mylą się niezmiernie sklepikarz zawsze z gracją wydaje reszty kocham gościa platoniczną miłością Inspiracja: Dach
    5 punktów
  6. Złudzenia podkłada zmyślnie ludzka przesada, a karmi ją czyjaś niepozorna zabawa. Mnie one nad wyraz smakują. Te złudzenia. Nadają barwę myśleniu kolorami malując. Złudzenia czy nadzieja? Obie mieszają się między sobą. Stoję obok. Marionetka, tych obu. autor wiersza: Atypowa Pani
    5 punktów
  7. pięk­ne te ostat­nie let­niednipysz­nie pach­nie kuch­niazie­lo­ne sa­łat­ki winosma­ku­je tak do­brze że aż biorę ile chcęlubię wę­dro­wać po ogro­dziepo­zwa­lasz mi na sie­biekiedy to bę­dzie?ide­al­ny na plażę gdy ba­wisz się pły­wa­niemja bryzą na pia­sku
    5 punktów
  8. musieć muszisz siedzieć grzecznie pani pochwali jakże bajecznie musisz rano wstać maszerować do szkoły huczy nieokiełznana energia dzieci-bachory musisz i musisz aż pojmiesz wreszcie że zechcieć smakuje zdrowiej jeszcze chcieć chcę mieć wykichane i mam chcę to decyduję czy tu czy tam chcę biec po szczęście powoli chcę to zapomnieć że życie boli chcę i chcę aż pojmę wreszcie że móc cokolwiek to zdrowiej jeszcze mogę mogę musieć mogę i chcieć a najbardziej mogę móc
    4 punkty
  9. lubię deszcz oraz mgły mieć o życiu piękne sny lubię dotykać letnią rose marzyć słodko jak owoce lubię blisko wiatru być do księżyca nocą wyć lubię kobiece ciało zawsze było go mało lubię lasy łąki pola oraz gdy echo woła lubię pogrzebu nie widzieć bardzo uśmiech słyszeć lubie wszystkie dni i noce razem z nimi swą dolę niosę lubię pogodnych ludzi ich twarz mnie nie nudzi lubię gdy prawda obok a na niebie biały obłok lubię gdy ptaki śpiewają gdy serca się otwierają lubię dni
    3 punkty
  10. Nadal szczere mam intencje jednak zmieniam preferencje i nie będę już główkował czy żem punktem podziękował bo już samo to, że piszę, że się słowem wcinam w ciszę są dowodem bardzo licznym w szczególności tym lirycznym. Nie od dzisiaj mi się marzy i z pewnością to się zdarzy, że bez punktu pozostanie w komentarzu czyjeś zdanie czy to kaprys czy bunt mały lecz mi punkty spowszechniały i choć to jest gest przemiły punkty już mi się znudziły. Wiem, że przyszłość mi rokuje to, że spadek wnet odczuję lecz ja na to już się godzę i swe wiersze nadal płodzę bo mnie bawi słówek gierka tak jak i zabawa w berka gdym był dzieckiem też bawiła bowiem w słowie drzemie siła. Słowo słowu nie jest równe bo to, co dziś, jako główne w moim wierszu się przebija jutro gaśnie i przemija choć to samo, lecz szyk sprawił żem pierwszeństwa go pozbawił jednak, jako autor to ja decyduję, bo to moja ingerencja i narracja moje wzloty lub frustracja da charakter dla utworu bez przymusu lub terroru.
    3 punkty
  11. Wszyscy biegniemy po omacku. Tylko ty zdawałaś się wiedzieć co robisz, gdy zadzwoniłaś do mnie pijana o 5 nad ranem. Nawet, gdy potykałaś się o własne nogi- nie bałem się o ciebie. Wiedziałaś jak żyć. Mógłbym powierzyć ci ojczyznę, wiem, że rządziłabyś nią, jak należy. Rozdawałaś swoją miłość i nie bałaś się. Wydawać by się mogło, że żyjesz już któryś raz. Wszystko to, czego my zaznawaliśmy po raz pierwszy ty smakowałaś z wielką ekscytacją, jakbyś wiedziała co cię czeka. Bez odrobiny strachu i niepewności. Dłońmi smukłymi gestykulowałaś w wyjątkowy, obcy mi sposób, jakbyś znała inne słowa niż ja. Ba, inne niż wszyscy ludzie na tym świecie! Przerażałaś mnie, bo z tej małej torebki wyciągałaś parasolkę, gdy padało i chusteczki, gdy płakałem. Bałem się, że znasz przyszłość i wywróżyłaś nam burzliwy związek, milion rozstań i kłótni; że wiesz, że któreś z nas skończy ze złamanym sercem. Byłem zwykłym, szarym człowiekiem, a ty nie bałaś się mnie kochać. Dlatego ja bałem się kochać ciebie.
    3 punkty
  12. a mogłam zamiast tego robić bukiety z przewagą żółtego mogłam zmieniać fryzurę na wiosnę nie spóźniać się na pory roku mogłam jak własnej matce wierzyć Chodakowskiej że moje ciało może więcej niż podpowiada mój umysł i mogłam uczciwie przyznać że oddaniem do PCK dwóch worów o trzy numery za ciasnych spodni zrobiłam ostatnią przysługę tylko sobie
    3 punkty
  13. Są tacy którzy myślą wolność wydrapać pazurami Są i tacy którzy czynią wolność bezkresem zabawy Są również tacy którzy odbierają wolność płaszczyznami powagi Są także tacy którzy widzą wolność w możliwościach wyrażeń Środkiem. Zawsze chciałem środkiem. Pomiędzy. Zawsze pragnąłem między. Łącznie. Zawsze chciałem łącznie. Inspiracja:
    3 punkty
  14. – Rozpal mnie. – Włóż! – Po fonii wyjmij...
    2 punkty
  15. kiedyś uważałem że wszyscy poeci to pedały nie mówiąc o poetkach aż napisałem pierwszy wiersz dokładnie nie pamiętam okoliczności jego powstania ale nie były miłe to na pewno może to było jakieś rozstanie z dziewczyną bo przecież nie z chłopakiem co to to nie a może dopadł mnie smutek gdyż coś sobie uświadomiłem coś co było wcześniej przede mną zakryte że mam pewne ograniczenia załóżmy odkryłem że nie jestem potencjalnie nieskończenie mądry lub też że niestety ale mój członek jest tylko średniej długości lub też że umrę i nikt się tym zwyczajnie nie przejmie nawet pies bo nie mam psa więc napisałem ten wiersz i tak zostałem w swoim mniemaniu pedałem
    2 punkty
  16. Gwałciciele z Gwatemali lalę z gumy nadmuchali. Chcieli nawet wróżyć kto ma pierwszy użyć ale byli zbyt ospali.
    2 punkty
  17. *** Można wciąż spoglądać, w przeszłości odmęty, albo wypatrywać, co jest za zakrętem. *** Jeśli się człowiek z życiem nie wadził, to ze starością, sobie poradzi. *** Potrzeba miłości nie przechodzi z wiekiem i czułość po latach nie szkodzi. Dlatego serce wciąż do niej się śmieje, choć jeszcze, nie wierzą w to młodzi.
    2 punkty
  18. żyć bez cierpienia nie można ale można nie dać się pochłonąć
    2 punkty
  19. Głośna miłość Smutkiem zalana Echo ciszy Zamkniętym zegarem myśli Szept oddechu Szorstką melodią Samotnie kołysana Siłą obdarowana
    2 punkty
  20. rozwiesiliśmy się nad ulicą emotikony z radosną buźką dorysuje grafik nowicjusz w zdeptanych butach spisze spadające słowa rozda parasole jesienny deszcz przegoni z bruku rdzawe koty po pustych ulicach przeturla się ostatni wers zanim pojawi się słońce w kałużach nocy odszukamy nasze wiersze te napisane i nienapisane
    2 punkty
  21. Jestem niedyplomowanym teologiem mam na końcu języka koncepcje które wyprzedzają podręczniki o dwieście lat może uda mi się je gdzieś zapisać wyryć na kamieniu wysłać w kopercie do kogoś ważnego Dziś błagam mojego deistycznego Przyjaciela żeby zadbał o moją nieprzedwczesną śmierć już nieważne, że wczoraj sam chciałem się zakończyć
    2 punkty
  22. dziwny był ów znaków korzec gdy nad cmentarzem o słońca zachodzie ponad żywopłoty wysokie zielone część linek widoczna a gdzie koniec i nie wszystkie migoczą jak złoto weszliśmy za płot niewiele widać stąd ano z grobów naprężone jakby szczytować bezzwłocznie miały na tle błękitu latawce białe w różnych odcieniach duże i małe * kto nas tak mami nęka stoimy na łące gdzie zniknął cmentarz tego lata czyżby pod ziemię się zapadł zgoła co innego jest nawoływań łokci w bliźnich też * nazajutrz powrócił całkiem prędko razem z trupami kośćmi rozkładem i kasą mniejszą w ciszy nie w szumie urn i trumien ** dla nas na nieboskłonie reklama zajaśniała dziś rewelacja gminne ćwiczenia zmartwychwstania towarzyszyć im będzie pokaz naszych pysznych produktów z możliwością zakupu po promocyjnej cenie spożyjesz chętnie o w mordę wprost dla ciebie niebo w gębie
    2 punkty
  23. Euforia Wszystko czego chciałem Miałem we śnie ... Łąki pełne kwiatów Stopą deptałem bosą Wśród fal gniewnych Próbowałem krzyczeć Usta pełne wody milczą Otwarte szeroko oczy Widzą błękit nieba Serce bije jak szalone. Żyły gwałtownie rozszerzone Pompują czerwień krwi Synapsy iskrzą jak Telegrafy na froncie Wszystko przeżywam W kilka chwill Wszystko, czego chciałem We śnie miałem W 3 sekundy zapomniałem.. To była..wiem. euforia
    2 punkty
  24. @8fun W mojej wypowiedzi słowo "problem" oznacza "myśl", "fakt historyczny" itp. To tak w ramach wyjaśnienia. Pozdrawiam również :)
    2 punkty
  25. @Anna_Sendor Nomenklatura bierze się z historii, tradycji, kultury itp, Przykładowo niegdyś słyszałem, jak dziecko powiedziało do ojca, patrz, śmieciarze, a wtedy ten "śmieciarz" zszedł z samochodu i powiedział: My jesteśmy czyścicielami, a śmieciarze, to ci co śmiecą. Ja od tej pory, porażony tą logiką zawsze mówię "czyściciele" i to promuję. Podobnie, gdy zwierzęta odchodzą,. zawsze mówię, że umarły, bo w słowie "zdechły" jest rzeczywiście element powiedzmy wyższości, czy nawet pogardy. Pozdrawiam
    2 punkty
  26. No nie wiem, przedłużanie i podtrzymywanie życia nierzadko powoduje długie konanie, często w męczarniach i nazywanie tego śmiercią wysokogatunkową przez użycie innego wyrazu mnie nie przekonuje, Śmierć luksusowa to szybka i bez bólu. Pozdrawiam, a temat warty dyskusji.
    2 punkty
  27. @julia2537 Dużo prawdy jest w tym wierszu; niestety niektórym ciężko uwierzyć, że można ich kochać.
    2 punkty
  28. Skąd musiały wiać te wiatry, że przywiało do psychiatry mnie zdrowego wręcz człowieka, który nigdy nie narzeka, że go boli, w krzyżu łupie, i że krostę ma na dupie choć to wybrzmi nie tak miło jednak to jest fakt, tak było. Pan psychiatra, kitel biały zapatrzony w swe sandały jakby pierwszy raz je zoczył lecz po chwili wzrok swój toczył mą figurę omiatając coś tam mruczał upust dając swym szaleńczym wizjom świata no i dalej mnie omiata. Zrozumiałem, że się boję gdy bezbronny przed nim stoję i choć dzielą nas bariery on mi żółte da papiery albo zamknie w psychiatryku pomyślałem - ty pierniku czym ja tobie zawiniłem no i wtedy się zbudziłem.
    2 punkty
  29. Manuscrits trouvés à Internesse (Rękopisy znalezione w Internessie) DESIGNING THE FUTURE IN THE PAST PROJEKTOWANIE PRZYSZŁOŚCI W PRZESZŁOŚCI Manuscrit Rękopis #1 By Natasha Merkulova RODCZENKO. THE STAIRS Przez Nataszę Mierkułową RODCZENKO. SCHODY Moscow, on the 1st of May, 1929 Moskwa, 1 maja 1929 r. "Lestnica Rodchenko" ("Rodchenko. The Stairs"), 2015. A Natasza Merkulova short film from her short story. Lady artist - Renata Litvinova, Russia. Girlfriend - Karolina Gruszka, Poland. "Rodczenko. Schody", 2015. Krótkometrażowy film Nataszy Merkułowej z jej opowiadania. Artystka - Rienata Litwinowa, Rosja. Dziewczyna - Karolina Gruszka, Polska. The end of the epoch of constructivism in architecture, photography and painting in the USSR. The collision of decadence and agit-prop in the art. The outgoing phenomenon, decadance with its broken soreness and sensuality, versus the art of the impetuous youth which came to replace it and, being ranked in a hierarchy, marches into the future in rows and columns or in battle arrays to the sound of the military brass bands. A young woman, wife of the Commander of the Kremlin's Praetorian Guard, a special forces unit, an elite regiment of the Red Lettish Riflemen, comes on a last, fatal date with a middle-aged woman, a famous artist and her secret mistress, in order to resolve their tangled relationship and to save her future from the compromising past. Koniec epoki konstruktywizmu w architekturze, fotografii i malarstwie w ZSRR. Zderzenie sztuki dekadencji i sztuki propagandy i agitacji. Odchodzący fenomen, dekadencja ze złamaną bolesnością i zmysłowością, w przeciwieństwie do sztuki porywczej młodzieży, która go zastąpiła i maszeruje w przyszłość w hierarchii rzędów i kolumn czy w szyku bojowym przy dźwiękach wojskowych orkiestr dętych. Młoda kobieta, żona dowódcy Kremlowskiej Gwardii Pretoriańskiej, jednostki sił specjalnych, elitarnego pułku strzelców czerwonołotyjskich, przychodzi na ostatnią randkę z kobietą w średnim wieku, słynną artystką i jej sekretną kochanką, aby rozwiązać ich splątany związek i ocalić swoją przyszłość przed kompromitującą przeszłością. *** A good-looking middle-aged lady artist is standing and nervously, rather absent-mindedly smoking by the window of her spacious art studio with the classical busts and sculptures. The sounds of the military marching song in Lettish are from time to time heard from outside. The troops are getting back to their barracks from the 1st May demonstration in Moscow downtown. Przystojna artystka w średnim wieku stoi i nerwowo, z roztargnieniem, pali przy oknie swojej przestronnej pracowni artystycznej z klasycznymi popiersiami i rzeźbami. Od czasu do czasu z zewnątrz słychać dźwięki wojskowej pieśni marszowej w języku łotewskim. Żołnierze wracają do baraków z demonstracji 1 maja w centrum Moskwy. We hear someone loudly opening the door with their own key. A female hand taps on window glass from inside next to the smoking lady artist to attract her attention. The latter turns her head and says: "You're in black. Black is ageing you". The voice of the younger woman replies: "As to you, you are not ready!" The woman by the window confirms it by shaking her head. Ktoś głośno otwiera drzwi własnym kluczem. Kobieca ręka puka w szybę od wewnątrz obok palącej artystki, aby przyciągnąć jej uwagę. Ta odwraca głowę i mówi: "Jesteś w czerni. Czerń postarza ciebie". Głos młodszej kobiety odpowiada: "Jeśli chodzi o ciebie, nie jesteś gotowa!" Kobieta przy oknie potwierdza to potrząsając głową. Then the dark-haired young woman dressed in black, wearing the same colour ladies' hat offers: "Let me do your hair!" The lady artist goes on smoking while her female friend tries to do something with her hair at the back of her head. Następnie ciemnowłosa młoda kobieta ubrana na czarno, w damską czapkę w tym samym kolorze, proponuje: "Pozwól mi zrobić ci włosy!" Artystka nadal pali, podczas gdy jej koleżanka próbuje coś zrobić z włosami z tyłu jej głowy. Lady artist (in a low voice): I am so disobedient (after a pause, loudly) You're late again. The young woman in black: -You mutter again. -I, I do not want to go anywhere! -As always. Then what are we going to do? To drink coffee again? -I wonder, if I bored you? I do supress you, don't I? I feel I do, I do supress you. Artystka (cicho): Jestem taka nieposłuszna (po pauzie, pełnym głosem) Znowu się spóźniasz. Młoda kobieta w czerni: -Znowu pomrukujesz. -Ja, ja nie chcę nigdzie jechać! -Jak zawsze. Co więc zrobimy? Znowu pić kawę? -Zastanawiam się, czy cię znudziłam? Tłumię ty, prawda? Czuję, że tak, tłumię cię. -Now, now, now, now... I agree to drink coffee, I want to do it very much. I adore it. Delicious coffee. I may brew it. That most wonderful coffee in the world, I don't simply imagine how I'd lived without your coffee. It was just humble existence! -Dość, dość, dość już tego! Zgadzam się pić kawę, bardzo chcę to zrobić. Uwielbiam to. Pyszna kawa. Mogę ją uwarzyć. Ta najbardziej cudowna kawa na świecie, nie wyobrażam sobie po prostu, jak żyłam bez twojej kawy. To była nędzna egzystencja! Lady artist (to herself, rather concerned, going downstairs to the kerosene stove to put coffee in the flames): I don't understand it! How on earth did I overlook you? How did I not notice your coming if I were standing and watching, standing and watching? (going on with preparing the kerosene stove for brewing coffee) I don't understand, how I missed your approach. Artystka (do siebie, dość zaniepokojona, schodząc na dół do kuchenki naftowej, żeby podstawić kawę na ogniu): Nie rozumiem! Jak u licha cię przeoczyłam? Jak nie zauważyłam twojego przyjścia, jeśli stałam i patrzyłam, stałam i patrzyłam? (kontynuując przygotowania kuchenki naftowej do zaparzania kawy) Nie rozumiem, jak przegapiłam twoje podejście. A voice of her girlfriend: -It's strange that the street are empty now. But in the morning there were crowds walking everywhere. I saw kinds of dragons, something else passing by, I saw big letters and banners. But now there's none. I saw some soldiers, one of them, tall, waved his hand at me. Lady artist: How did I overlook you? Girlfriend: Pity that you don't like holidays! Głos dziewczyny: -Ciekawe, że ulice są teraz puste. Ale rano wszędzie były tłumy. Widziałam coś takiego jak smoki, coś innego przechodzącego, widziałam duże litery i transparenty. Ale teraz nie ma nic. Widziałam żołnierzy, jeden z nich, wysoki, machał do mnie ręką. Artystka: Jak cię przeoczyłam? Dziewczyna: Przykro mi, że nie lubisz święta! Lady artist (looking at their reflection in the glass): Just look what we are! Girlfriend: What are we? Lady artist: Well. Outstanding. Yes! (We see her girlfriend pouring out boiling coffee out of the ibrik). Well, what have you decided? Girlfriend: You've got no saccharin. Lady artist (irritated): You told me that one hundred times! Why do you repeat it one hundred times? What have you decided? Artystka (patrząc na ich odbicie w szkle): Po prostu spójrz, jakimi jesteśmy! Dziewczyna: Ale jakimi jesteśmy? Artystka: Cóż. Wyróżniającymi się. Tak! (Jej dziewczyna wylewa wrzącą kawę z dżezwy). Cóż, co zdecydowałaś? Dziewczyna: Nie masz sacharyny. Artystka (zirytowana): Mówiłaś mi to sto razy! Dlaczego powtarzasz to sto razy? Co zadecydowałaś? Girlfriend: Does it matter what I have decided. There's nothing that can stop you. Lady artist (in a low voice): Nothing. Girlfriend: That's what I say. Lady artist: I would like to get to know what you decided! Girlfriend: I am going to move to to you, but under one conditions that you will buy for us a new bed at long last. Bed-housе, bed-cabinet, bed-cage. Dziewczyna: Czy to ma znaczenie, co zdecydowałam. Nic cię nie powstrzyma. Artystka (cicho): Nic. Dziewczyna: Tak właśnie mówię. Artystka: Chciałabym dowiedzieć się, co zdecydowałaś! Dziewczyna: Przeprowadzę się do tobie, ale pod jednym warunkiem, że w końcu kupisz nam nowe łóżko. Łóżko-dom, łóżko-szafkę, łóżko-klatkę. Lady artist: O Lord! Girlfriend: What? Lady artist: Simply when I waited for you by window, I wished upon that if I saw you coming, there would be happiness, if I overlooked you, then you would come to demean yourself because of those letters of yours to me. I don't want you to demean yourself because of them, I do no not want it. (taking out and showing the girl a key hanged around her neck) I am such a bitch, such a scum, such a blackmailer. Such a scum! Do I force you? Girlfriend: Yes, you are a bitch, you are a scum, you are a blackmailer, and yes, you force me! handing a cup of coffee to the lady artist and clinking with her: To us! Boredom. By A. Deineka Nuda. Przez A. Dejnieki Artystka: O Panie! Dziewczyna: Co? Artystka: Po prostu, kiedy czekałam na tobie przy oknie, żałowałam, że jeśli… widzę, że nadchodzisz, będzie szczęście, jeśli cię przeoczę, to przyjdziesz poniżać się z powodu tych listów do mnie. Nie chcę, żebyś z ich powodu poniżała się, nie chcę tego. (wyciąga i pokazuje dziewczynie klucz zawieszony na szyi) Jestem taką suką, taką szumowiną, taką szantażystką. Co za szumowina! Czy zmuszam cię? Dziewczyna: Tak, jesteś suką, jesteś szumowiną, jesteś szantażystką i tak, zmuszasz mnie! (wręczając filiżankę kawy pani artystce i stukając się z nią): Za nas! Lady artist: Would you like us to get truly drunk... Would you like... and to go wherever you wanted to? Would you like.. Let's get dressed in our best clothes! Everything will be... . Girlfriend (quietly and subtly mockingly, but sincerely): I want to! Lady artist: Yes-yes! Then I gonna put on now... (sitting down on the stair and taking off her shoes) You should recommend me what shoes would be the best... Girlfriend (picking up and examining the artist's shoes): These pair won't do... What about... Lady artist: No, those are scary-looking.. I want to... Girlfriend: You're supposed to dump them at all. Artystka: Czy chciałаbyś, żebyśmy się naprawdę upili? Chciałаbyś? I chciałаbyś, żebyśmy pojechali tam, gdzie chcesz? Czy chciałаbyś tego? Ubierzmy się w nasze najlepsze ciuchy! Wszystko będzie... . Dziewczyna (cicho, subtelnie kpiąco, ale szczerze): Chcę! Artystka: Tak, tak! No to teraz założę... (siada na schodach i zdejmuje buty) Poleciłabyś mi jakie buty byłyby najlepsze... Dziewczyna (podnosi i bada buty artystki): Te pary się nie nadają... A co z... Artystka: Nie, to wygląda strasznie... Chcę... Dziewczyna: W ogóle powinienaś ich rzucić. Lady artist: Simply, they're too scuffed! I say, I forgot to ask you the most important... When you have declared him that... What did he say to you? Girlfriend: He could say anything he would like. Lady artist: What did he say indeed? Girlfriend: Nothing. Lady artist: Nothing? What do you mean... Girlfriend: Super simply. Super-duper! Simply I didn't tell him anything, because I am not going to leave him indeed. Lady artist (throwing the shoe in her hand onto the floor and standing up from the stairs) What do you mean... You not gonna move anywhere? Artystka: Po prostu są zbyt znoszone! Posłuchaj, zapomniałam zapytać ciebie o najważniejszem... Kiedy mu oświadczyłaś, że... Co on ci powiedział? Dziewczyna: Mógł powiedzieć wszystko, co chciał. Artystka: Co on właściwie powiedział? Dziewczyna: Nic. Artystka: Nic? Co masz na myśli... Dziewczyna: Po prostu nic. Bardzo-przebardzo! Po prostu nic mu nie powiedziałam, bo naprawdę go nie zostawię. Artystka (rzuca but, który był w jej dłoni, na podłogę i wstaje ze schodów) Co masz na myśli... Nigdzie się nie przeprowadzasz? Girlfriend: Is your head being awhirl? Lady artist: Yes, I feel bad. Not good. The artist's body, poorly supported by the girl, sluggishly slid to the floor. Girlfriend (lying down beside the artist's body): You shouldn't be afraid, I shall stay with you! All the way! (tenderly touching the key to the cabinet with the compromising letters in the artist's hand) We are to go to the military parade today. Everybody will be shouting there. But I'll be silent. I'll be thinking about you. As to you, you won't have thought about me any more by that time. Do you remember how we would dream never to get old together. You have been lucky! As to me, I'll have to get older... Without you! Why did you ruin all? (starts to sing a children's lullaby "Zachodźże, słoneczko" in Polish and lovingly releases the key from the dying lady artist's fingers) Dziewczyna: Czy kręci ci się w głowie? Artystka: Tak, źle się czuję. Nie dobrze. Ciało artystki, słabo podtrzymywane przez dziewczynę, powoli osunęło się na podłogę. Dziewczyna (leżąca przy ciele artystki): Nie bój się, zostanę z tobą! Do samego końca! (czule dotykając w dłoni artysty klucza do szafy zawierającej kompromitujące listy) Mamy dziś iść na defiladę wojskową. Wszyscy tam będą krzyczeć. Ale będę milczeć. Będę o tobie myślała. Do tego czasu nie będziesz już o mnie myśleć. Czy pamiętasz, jak marzyliśmy, żeby nigdy się nie zestarzeć. Miałeś szczęście! Co do mnie, będę musiała się zestarzeć... Bez ciebie! Dlaczego zrujnowałaś wszystko? (zaczyna śpiewać kołysankę dziecięcą "Zachążyże, Słońko" po polsku i z miłością wypuszcza klucz z palców umierającej artystki) Do go down, my Sunny, You must do it faster, Because my legs hurt To walk about the field. Zachodźże, słoneczko, Skoro masz zachodzić, Bo mnie nogi bolą, Po tym polu chodzić. Legs hurt to walk, Hands hurt to work. Do go down, my Sunny, You must do it faster. Nogi bolą chodzić, Ręce bolą robić. Zachodźże, słoneczko, Skoro masz zachodzić. After that the girlfriend pushes herself up into a seated position and touches the shoulder of her lover with a desperate plea: "Wake up!" The girlfriend gets up to take a decanter of water and glass and to pour out some water into the glass while imploring the dying body: "Drink, do drink!" Następnie dziewczyna podnosi się do pozycji siedzącej i dotyka ramienia swojej kochanki z desperacką prośbą: "Obudź się!" Dziewczyna wstaje, by wziąć karafkę z wodą i szklanką i nalać trochę wody do szklanki, błagając umierające ciało: "Pij, pij!" Being suddenly aware of irreversibility of what she had done, the girlfriend runs to the cabinet, feverishly opens it up with the key, finds her love letters, put them into her handbag and after looking at the dead body for several seconds escapes the art studio. Nagle zdając sobie sprawę z nieodwracalności tego, co zrobiła, dziewczyna biegnie do szafki, gorączkowo otwiera ją kluczem, znajduje listy miłosne, wkłada je do torebki i po kilkusekundowym spojrzeniu na zwłoki ucieka z pracowni artystycznej. While a lonely body lies in the floor, the girlfriend runs down along a park alley with many benches by both sides. In the background there sounds a daring military march. The regiment of the Red Lettish Riflemen sings their song about a beauty by the window to whom they wave and whose boyfriend is to be killed in action after a secret date under an oak-tree. Podczas gdy samotne ciało leży na podłodze, dziewczyna biegnie wzdłuż parkowej alei z wieloma ławkami po obu stronach. W tle rozbrzmiewa brawurowy marsz wojskowy. Pułk Czerwonych Strzelców Łotewskich śpiewa swoją piosenkę o urodzie przy oknie, do której machają i której chłopak ma zginąć w akcji po sekrenej randce pod dębem. Mother. By A. Deineka, 1932 Matka. Przez A. Dejnieki, 1932 The girl comes running to a woman who has been taking care of her little son all this time and, panting, says: "Thank you very much for your help!" Then she pulls her sonny by his hand, repeating: "Hurry, hurry, or else we'll be late!" The little boy starts crying, she takes him in her arms and keeps running, saying, "Wait just a little more! Now we'll see our dad on his white horse!" The stairs start right behind the square with fountains. A young woman with a little boy in her arms runs upstairs. The voices of the glorious Red Riflemen are meanwhile getting louder and closer. The Victory Parade of 1945. Field-Marshals Georgiy Zhukov and Konstantin Rokossovsky, the former dragoons, are on horses. Zhukov and General P. Zelensky, his aide-de-camp, are on the white horses of Saint George, Parade Commander Rokossovsky and his aide are on black horses. Parada Zwycięstwa 1945 r. Na koniach jadą feldmarszałkowie Georgij Żukow i Konstanty Rokosowski, dawni dragoni. Żukow i generał P. Zieleński, jego adiutant, są na białych koniach św. Jerzego, dowódca parady Rokosowski i jego adiutant na czarnych koniach. Dziewczyna podbiega do kobiety, która cały czas opiekowała się jej synka i dysząc mówi: "Bardzo dziękuję za pomoc!" Potem ciągnie syna za rękę, powtarzając: "Szybciej, szybciej, bo się spóźnimy!" Dziecko zaczyna płakać, ona bierze go w ramiona i biegnie dalej mówiąc: "Poczekaj jeszcze trochę! Teraz zobaczymy naszego tatę na białym koniu!" Schody zaczynają się tuż za placem z fontannami. Młoda kobieta z małym chłopcem w ramionach biegnie na górę. Głosy sławnych Czerwonych Strzelców tymczasem stają się coraz głośniejsze i bliższe. THE END KONIEC ACADEMIC COMMENTARY. KOMENTARZ AKADEMICKI. Everything that makes sense to understand this work and is present in it not by accident. Wszystko, co ma sens, aby zrozumieć tej pracę, co nie jest tylko przypadkiem lub czyms losowym. 1. "Lestnica". Aleksandr Rodcienko. Moskva, 1929. The Stairs. An iconic photo by Alexander Rodchenko, 1929. Moscow. A woman with a child in her arms is climbing the steps from the Cathedral of Christ the Savior to the embankment of the Moskva River. Schody. Kultowe zdjęcie przez Aleksandra Rodczenki, 1929. Moskwa. Kobieta z dzieckiem na rękach wchodzi po schodach z katedry Chrystusa Zbawiciela na nabrzeże rzeki Moskwy. 2. Shooting of the film took place in the Melnikov House, a world famous monument of the Soviet avant-garde. For the playing in the film, both actresses were provided with the real, rare dresses of the 20s of the past century, which can be found now only in the museums and private collections. Zdjęcia do filmu odbyły się w Domu Mielnikowa, słynnym na całym świecie pomniku sowieckiej awangardy. Do zagrania w filmie obie aktorki otrzymały prawdziwe, rzadkie stroje z lat 20. ubiegłego wieku, które obecnie można znaleźć tylko w muzeach i kolekcjach prywatnych. 3. Renata Litvinova had appeared in the project even before the text. The scriptwriter confessed that while she had been writing dialogues, it was Renata who pronounced them in her head, so she just wrote down all the words after her. Karolina Gruszka appeared as a congenial actress, as an only equal in this pair, the director was looking for an angel with bright eyes, such a cute and pure "angel of death", ready to break innocently with her beloved past for the sake of her successful future. Of course, the film and the script contain much more, and less primitive meanings than these of mine, as well as many obvious and hidden references to real life, history and the art, but I leave them for you, for your writing community of a great culture, knowledge and understanding of life. Rienata Litvinova pojawiła się w projekcie jeszcze przed tekstem. Scenarzystka wyznała, że kiedy pisała dialogi, to Renata wymawiała je w jej głowie, więc po prostu zapisywała wszystkie słowa po niej. Karolina Gruszka wystąpiła jako sympatyczna aktorka, jako jedyna równa w tej parze, reżyserka szukała anioła o jasnych oczach, takiego uroczego i czystego "anioła śmierci", niewinnie gotowego zerwać z ukochaną przeszłością dla dobra jej pomyślnej przyszłości. Oczywiście film i scenariusz zawierają znacznie więcej i mniej prymitywnych niż moje znaczeń, a także wiele oczywistych i ukrytych odniesień do życia, historii i sztuki, ale zostawiam je dla Was, dla Waszej społeczności pisarskiej wspaniałej kultury, wiedzy i zrozumienia życia. 4. "Zachodźże, słoneczko" is a traditional song from the folk-lore of the Mazovia region in Poland to ludowa piosenka polska z folkloru Mazowieckiego. 5. The final marching song is Mirdzot šķēpiem zeltsaules staros of 1917. 6. We can't ignore such symbols as "a beautiful maiden by the window (including the one waiting for a soldier)" and "the sun". Both songs stress these folkloric motifs in the text and in the film. Nie możemy zignorować takich symboli jak "piękna panna przy oknie (w tym ta czekająca na żołnierza)" oraz "słońce"! Obie piosenki podkreślają te motywy folklorystyczne w tekście i w filmie. 7. What happens is more like an absurd nightmare that has come true. After all, it would have been possible not to kill the lady artist, but simply to her to sleep for a while and to remove her key. The analysis of this work "needs" a dream book. To, co się dzieje, przypomina bardziej absurdalny koszmar, który się spełnił. W końcu można było by nie zabić artystki, ale po prostu uśpić ją na chwilę i wyjąć jej klucz. Analiza tej pracy "potrzebuje" sennika. Manuscrit Rękopis #2 By Dmitry Dobrodeyev, Czech Republic THE SPRING OF OBLIVION -Goodbye, my little girl! If I don't come back, remember that your dad loved his homeland, our great Soviet Union, very much! The commissar pressed his little daughter to his chest. Vilena (the name of the girl is an abbreviation of V.I. Lenin. - A.A.O) remembered the image of her father, his strong arms, his snow-white smile and the specific smell of his shoulder belt`s leather for her entire life. It was in 1927. The young graduator from the Red-Banner Military Academy went to South Turkmenistan to war against Basmachis (Muslim anti-Bolshevik rebels in Central Asia in the 20s of 20th c. - A.A.O). He packed his little suitcase, took the bundle of books on political knowledge, and arrived at Kushka. It was there where he was buried in the hot sands. This is what exactly happened. Przez Dmitrija Dobrodiejewa, Czechy ŻRÓDŁO NIEPAMIĘCI -Do widzenia, moja mała dziewczynko! Jeśli nie wrócę, pamiętaj, że twój tata bardzo kochał swoją ojczyznę, nasz wspaniały Związek Radziecki! Komisarz przycisnął córeczkę do piersi. Wilena (imię dziewczynki pochodzi od W.I. Lenina - A.A.O) zapamiętała na całe życie wizerunek swojego ojca, jego silne ramiona, jego śnieżnobiały uśmiech i specyficzny zapach skóry jego pasa naramiennego. To było w 1927 roku. Młody absolwent Czerwonego Sztandaru Akademii Wojskowej wyjechał do Południowego Turkmenistanu na wojnę z Basmactwem (muzułmańskimi bojownikami antybolszewickimi w Azji Środkowej w latach 20. XX wieku. - A.A.O) Spakował swoją małą walizkę, wziął plik książek o wiedzy politycznej i przybył do Kuszki. To tam został pochowany w gorących piaskach. Dokładnie to było tak. Once he was appointed a leader of the special detachment after they had been informed by Pock-marked Selim, their secret agent, that the arms smuggling caravan had come from Merv. They attacked it. The exchange of shots lasted not long. The caravan was scattered. Kiedyś został mianowany dowódcą oddziału specjalnego po tym, jak zostali poinformowani przez tajnego agenta Dziobatego Selima, że karawana przemycająca broń przybyła z Merwu. Zaatakowali ją. Walka była krótkotrwała. Karawana była rozproszona. Commissar Rotchenko haunted the ginger-haired one-eyed basmach until the very sunset. He discovered himself in a strange, unfamiliar place. Everything was there in reality, but as in a day-dream. Sand dunes, whistle of the wind. A monitor lizard scurried under the hooves of the fast horse. A bird stopped mid-warble. Komisarz Rotczenko nawiedzał rudowłosego jednookiego basmacza aż do samego zachodu słońca. Znajdował się w nieznanym, dziwnem miejscu. Wszystko było tam na jawie, ale jak we śnie. Wydmy, świst wiatru. Pod kopytami szybkiego konia prześliznął się waran. Ptak zatrzymał się w połowie świergotu. Rotchenko mused over the savagery of the elements and the solitariness of his gallop in that fucking terrible desert of Turkmenistan. He thought that the desert people had been right when they said that a person had got a rare opportunity of the direct contact with Allah in such places. Rotczenko rozmyślał nad dzikością żywiołów i samotnością swojego galopu na tej cholernej straszliwej pustyni Turkmenistanu. Myślał, że ludzie z pustyni miali racje, gdy mówili, że człowiek ma rzadką okazję bezpośredniego kontaktu z Allahem w takich miejscach. The sudden shot grazed his earlobe. Basmach was hiding behind a nearby dune. He tried to escape, but Rotchenko prevented his attempt. He knocked him off his horse at full gallop. Basmach was wiry and dexterous. It was not easy to tie him up and put across the saddle. Nagły strzał drasnęł płatek jego ucha. Basmacz chował się za pobliską wydmą. Chciał uciec, ale Rotchenko uniemożliwił jego próbę. Zrzucił go z konia w pełnym galopie. Basmacz był żylasty i zręczny. Nie było łatwo go związać i przerzucić przez siodło. Basmach began to beg for mercy. -Don't kill me, me to tell you a secret! -Come on. Speak up! -You have children? -This is none of your bloody business! -If you to bathe your daughter in the Black Spring, she to give birth to a strong man. -Is this really something new? -Me to tell you more: you to learn the secret of eternal youth, just you to drink water from the Black Spring. Basmacz zaczęł błagać o litość. -Nie zabijaj mnie, wyjawić sekret! -Dawaj. Mów! -Jaśnie panie ma dzieci? -To nie twoja cholerna sprawa! -Jeśli wykąpiesz swoją córkę w Czarnem Żródle, urodzić ona silnego mężczyznę. -To jakaś nowość? -Powiem więcej: poznać sekret wiecznej młodości, dla tego po prostu twoja trzeba napić się wody z Czarnego Źródła. The Commissar thought a little. -Where have you said is that miracle? -Let loose on the rope a little, and me to tell you. They galloped farther. Basmach rode in front, his hands tied. Political officer, Deputy Commander Rotchenko followed him, never taking his eyes off him. They had travelled about ten miles, and a weathered rock with a barely visible cave appeared just in front of them. They got off their horses and entered the cave. The icy spring erupted from a fissure in the rock. It invitingly babbled under the cave vault. Komisarz trochę się zastanowił. -Gdzie, jak powiedziałeś, jest ten cud? -Poluzuj się trochę na linie, powiem сi. Pogalopowali dalej. Basmacz jechał z przodu ze związanymi rękami. Oficer polityczny, Zastępca Komendanta Rotczenko jechał za nim, nie spuszczając z niego oczu. Przebyli około dziesięciu mil, a tuż przed ich widokiem pojawiła się zwietrzała skała z ledwo dostrzegalną jaskinią. Zsiedli z koni i weszli do niej. Lodowate źródło wytryskało ze szczeliny w skale i zachęcająco bełkotało pod sklepieniem jaskini. After the first gulp Rotchenko realized that he no longer was a commissar. After the second gulp he realized he was nobody. After the third gulp he pronounced: -Take me with you, Anwar! Po pierwszym łyku Rotczenko zdał sobie sprawę, że nie jest już Komisarzem. Po drugim łyku zdał sobie sprawę, że jest nikim. Po trzecim łyku wypowiedział: -Zabierz mnie ze sobą, Anwarie! Together they made their way to Jalalabad in Afghanistan, one-eyed basmach Anwar and blue-eyed basmach Nureddin that means `God`s Light`. He was flooded with God`s Light after three gulps of the life-giving water. Doctors would say there was a case of the retrograde amnesia. Rotchenko could not remember he had been a Commissar in the past. To put it simply, he coud not remember a thing from his past. Razem dotarli do Dżalalabadu w Afganistanie, jednooki basmacz Anwar i niebieskooki basmacz Nureddin, co oznacza "Boże Światło". Został zalany Bożym Światłem po trzech łykach życiodajnej wody. Lekarze powiedzieliby, że to był przypadek amnezji (niepamięci) wstecznej. Rotczenko nie pamiętał, że był w przeszłości Komisarzem. Mówiąc prościej, nie mógł sobie przypomnieć niczego ze swojej przeszłości. Everything was simple later. It was daybreak. He heard a rooster crowing "Cock-a-doodle-doo!" He was lying in the cool bed scratching and grasping the crumpled bedsheets. Suddenly his hand felt a smooth female body. `Vera?`- he was about to ask by force of habit. -My name is Fayrouz, the Persian girl said. Then the second maiden came in, loosened her wide shalwar, and he felt himself in time immemorial. When he went outdoor, a humpbacked oldman handed him tea with coca leaves. He sat down cross-legged and drank it with a feeling of great self-importance. Później wszystko było proste. Był świt. Usłyszał pianie koguta "Kukuryku". Leżał w chłodnym łóżku, drapiąc się i chwytając zmiętą pościel. Nagle jego dłoń poczuła gładkie kobiece ciało. `Wiera?`- chciał już spytać z przyzwyczajenia. -Nazywam się Fejruz, powiedziała perska dziewczyna. Potem weszła druga dziewczyna, rozluźniła szerokie szarawary, a on poczuł, że jest od niepamiętnych czasów. Kiedy wyszedł na zewnątrz, garbaty starzec podał mu herbatę z liśćmi koki. Usiadł ze skrzyżowanymi nogami i wypił ją z poczuciem wielkiej własnej ważności. At noon muezzin sang, he fell down on the rug and began to pray. At night the other Faithful came in, kissed his hands one by one, said, -Mirza Nureddin, giaours, infidels know no rest, it`s time to bring back the desert. W południe śpiewał muezzin. Nureddin upadł na dywanik i zaczął się modlić. W nocy wszedł drugi wierny, ucałował jedną po drugiej jego ręce i powiedział: -Mirza Nureddin, giaours, niewierni nie znają wypoczynku, czas przywrócić pustynię. A month later there was a skirmish at the aul of Kyr-Kul`. The insurgents were defeated. The only survived prisoners of war were a one-eyed basmach and a richly dressed young horseman, a spitting image of Rotchenko. Despite the harsh interrogations, no word came out of his mouth. The verdict was a death penalty for the traitor. Miesiąc później doszło do potyczki pod aułem Kyr-Kul. Powstańcy zostali pokonani. Jedynymi ocalałymi jeńcami wojennymi byli jednooki basmacz i bogato ubrany młody konny, wykapany Rotczenko. Mimo ostrych przesłuchań, ani jednego slowa nie wyszło z jego ust. Wyrok był karą śmierci dla zdrajcy. -Up against the wall, march! You fucking louse! That was an order of the Commander`s new political deputy, Commissar Tchudar`. -Marsz pod ścianę!!! Jebana wesz! Był to rozkaz nowego zastępcy politycznego Komendanta, Komisarza Czudaria. Rotchenko rested against the wall, closed his eyes and began to recite the First Sura of the Alcoran. Rotczenko oparł się o ścianę, zamknął oczy i zaczął odmawiać Pierwszą Surę Koranu. THE END KONIEC Manuscrit Rękopis #3 By Dmitry Dobrodeyev, Czech Republic THE SAILORS` HOME In the late 70s the port of Novorossiysk in Russia was entered by the cargo ship `Ivan Nechayev`. Sailor Steve Bezrodny (in Russian this family name means `of humble origin, without kith or kin, homeless`. - A.A.O. ) descended her gangway. After the customs examination he made for the city. Where would a sailor go in the city? To the sailors` home, to the sailors' shelter! Przez Dmitryja Dobrodiejewa, Czechy DOM MARYNARZY Pod koniec lat 70. do portu Noworosyjsk w Rosji wpłynął statek towarowy "Iwan Nieczajew". Marynarz Stefan Biezrodny (po rosyjsku to nazwisko oznacza "skromnego pochodzenia, bez rodziny, prosty, bezdomny". - A.A.O.) zeszeł po trapie. Po załatwiania formalności udał się do miasta. Dokąd udać się marynarzowi w mieście? Do Domu marynarza, do schroniska! The sailors` shelter "Sailors` Home" was a place where homeless sailors lived between sea voyages and, like all such facilities, it was a bug-infested building with several dozens of tringles – the single rooms for three sailors each, with squeaky beds on the metal springs, meagre pillows, smudged bedsheets and bedside tables without handles. The local community that lived there consisted of the heavy smokers, drinkers, foul-mouths and dirty fellas. Schronisko marynarzy "Dom Marynarza" to było miejsce, w którym między rejsami mieszkali bezdomni marynarze, i jak wszystkie obiekty tego typu, był to zarobaczony budynek z kilkudziesięcioma jednoosobowymi pokojami dla trzech marynarzy każdy, z piszczącymi łóżkami na metalowych sprężynach, mizernymi poduszkami, zabrudzonymi prześcieradłami i szafkami nocnymi bez uchwytów. Mieszkająca tam społeczność lokalna składała się z nałogowych palaczy, pijących, wulgarnych i brudnych facetów. Steve was unusually lucky that time, he had no roommates in his cabin #5. He took off his striped vest of a sailor carefully, `cuz there were 14 reels of the labels of the world`s brands wound around his full-muscled trunk. The local clandestine undertakers stuck them onto the consumer goods of their own production, mainly T-shirts and the jeans. Stefan miał wtedy niezwykłe szczęście, nie miał współlokatorów w swojej kajucie #5. Ostrożnie zdjął marynarską podkoszulkę w paski, ponieważ wokół jego umięśnionego tułowia było nawiniętych 14 szpul z etykietami światowych marek. Lokalni tajni przedsiębiorcy przyklejali je do dóbr konsumpcyjnych własnej produkcji, głównie T-shirtów i dżinsów. Steve switched on his cassette tape recorder bought abroad, pulled out a bottle of the red portwein and drank it straight from the bottle. At last he felt that everything was at their right places, he is on land, the big city rumbles behind the open window, it`s high time to enjoy the life. After filling his pockets with money he went outdoors to spend time over drinks in the bar of the nearest aquarium - a glass-faced shop. Stefan włączył magnetofon kasetowy kupiony za granicą, wyciągnął butelkę czerwonego portweina i wypił go prosto z butelki. W końcu poczuł, że wszystko jest na swoim miejscu, jest na lądzie, wielkie miasto huczy za otwartym oknem, najwyższy czas cieszyć się życiem. Po napełnieniu kieszeni pieniędzmi wyszedł na zewnątrz na drinka do baru najbliższego akwarium - przeszklonego sklepu. In the street, he was called by a slender and must be stylish girl, since she was wearing a Bolognese raincoat. -Have you got a smoke on you, dude? Having bought a bag of liquors, he and the girl, a prostitute Mama-san, came back to the sailors` shelter. Na ulicy zawołała go szczupła dziewczyna, która musiała być szykowna, skoro miała na sobie boloński płaszcz przeciwdeszczowy. -Poczęstujesz papierosem, stary? Kupiwszy torbę trunków, on i dziewczyna, prostytutka Mama-san, wrócili do schronu marynarzy. Then there followed their drinking, chaotic talking and creaking of the bedsprings. The sailor was too drunk and couldn't quite come, he tormented the body of the permanent girlfriend of all sailors in the shelter for an hour. After that they lay side by side in bed smoking cheap smelly cigarettes. Inside the seaman's well-muscled torso there was born an emotion similar to tenderness. He said, "Wait, I'll be back soon!" Potem nastąpiło picie, chaotyczne rozmowy i skrzypienie sprężyn. Marynarz był zbyt pijany i nie mógł się całkiem spuścić w nią, przez całe godzinę dręczył ciało dyżurnej dziewczyny wszystkich marynarzy w schronie. Potem leżeli obok siebie w łóżku, paląc tanie śmierdzące papierosy. Wewnątrz dobrze umięśnionego torsu marynarza zrodziło się uczucie podobne do czułości. Powiedział: "Czekaj, niedługo wrócę!" Having pulled out more money from his pocket, Bezrodny stepped downstairs and went to the street. There was darkness outside. He could find out no portwein and therefore he bought vodka from a taxi-driver. After that he came back to the cabin #5. Wyjąwszy z kieszeni więcej pieniędzy, Bezrodny zszedł na dół i wyszedł na ulicę. Na zewnątrz panowała ciemność. Nie mógł znaleźć portweina i dlatego kupił wódkę od taksówkarza. Następnie wrócił do kajuty #5. There was none inside, he saw only rumpled bedsheets and cigarette ends. Where`s on earth is Mama-san? He pushed open the door of the next cabin and saw the girl in the arms of Gaziyev, the sailor of the Caucasus origin from the ferry `Semyon Veseliy`. -Watch out! Run for your lives! While pressing the pillow to his belly Gaziyev ran out of the cabin. -They swim beautifully! -Who? -The group in striped swimming suits over there! -A-ah! -Pięknie pływają. -Kto? -Tamta grupa w pasiastych strojach kąpielowych. ... A-a! W środku nie było nikogo, widział tylko pomięte prześcieradła i niedopałki papierosów. Gdzie na Boga jest Mama-san? Pchnął drzwi następnej kajuty i zobaczył dziewczynę w ramionach Gazijewa, marynarza kaukaskiego pochodzenia z promu "Siemion Wiesiołyj". -Ahoj! Ratuj się, kto może i nie może. Przyciskając poduszkę do brzucha, Gazijew wybiegł z kajuty. Crazed with anger, Bezrodny squeezed the neck of Mama-san with his hands. When he came to his senses, he exclaimed: -Hey, what's the matter with you? Just say something, I beg you! But the girl kept silence. The strong arms of the sailor covered with tattooes moved and bent the dead body in vain. The sailor couldn`t stop blinking all that time. Oszalały z gniewu Bezrodny ścisnął rękoma szyję Mamy-san. Kiedy się opamiętał, wykrzyknął: -Hej, co jest z tobą? Po prostu powiedz coś, błagam! Ale dziewczyna milczała. Silne ramiona marynarza pokryte tatuażami poruszały się i na próżno wyginały jej martwe ciało. Przy tym marynarz nie mógł przestać mrugać cały czas. There were only a bar of chocolate and spare knickers in her plastic bag. Bezrodny opened the window wide, mechanically lit the cigarette and having thrown back his head howled to the Moon as a wolf. W plastikowej torbie miała tylko tabliczkę czekolady i zapasowe majtki. Bezrodny szeroko otworzył okno, mechanicznie zapalił papierosa i odrzuciwszy do tyłu głowę zawył jako wilk do Księżyca. THE END KONIEC Manuscrit Rękopis #4 The girl from Nagasaki sung by a famous pop singer Gemma Khalid. "Dziewczyna z Nagasaki" śpiewana przez słynną pop piosenkarka Dżemmę Chalid A famous Russian shanty based on a poem by Vera Inber THE GIRL FROM NAGASAKI Słynna rosyjska szanta na podstawie wiersza Wiery Inbier DZIEWCZYNA Z NAGASAKI He`s a shipmaster, And his home`s Marseilles, He likes the quarrels, noise, fist-fighting, He smokes his pipe and drinks the strongest ale, He loves the girl from Nagasaki. Jest kapitanem statku, A jego dom to Marsylia, Lubi kłótnie, hałas, walki na pięści, Pali fajkę i pije najmocniejszy el (lub rum), Kocha dziewczynę z Nagasaki. On kapitan, i rodina jego Marsiel, On oborzajec spory, szum i draki, On kuric trubku, pijot kriepciajszij el, I lubic diewuszku iz Nagasaki. She`s got the signs of leper on her hands, She`s got tattoos of someone darling, And in the evening, in the port, again There dances jigs the girl from Nagasaki. Ma na rękach ślady trądu, Ma tatuaże kogoś kochanego, A wieczorem znowu tam, w porcie, Tańczy gigę dziewczyna z Nagasaki. U niej sledy prokazy na rukach, U niej tatujirowannyje znaki, I wiecierami drzigu w kabakach Tancujec diewuszka iz Nagasaki. She`s got such pretty little boobs, Her lips are poppy-red, they make men drink hot saké, The captain`s vessel covers her sea routes, He loves the girl from Nagasaki. Ona ma takie śliczne drobne piersi, Jej usta są makowoczerwone, zmuszająсе mężczyzn do picia gorącego sake, Statek kapitana pokonuje swoje trasy morskie, Kocha dziewczynę z Nagasaki. U niej takaja maleńkaja grud', A guby ałyje, kak maki, Uchodic kapitan w dalokij puć I lubic diewuszku iz Nagasaki. The corals which are red as blood And a silk blouse which is khaki-coloured, As well as true and ardent love He carries to the girl from Nagasaki. Koralowce, które są czerwone jak krew I jedwabną bluzkę w kolorze khaki, Oraz prawdziwą i żarliwą miłość Niesie do dziewczyny z Nagasaki. Korałły, ałyje, kak krow', I szołkowuju jubku cwieta chaki, I pyłkuju, i strastnuju lubow' Wiezioc on diewuszkie iz Nagasaki. One day the master came back from the seas, He was informed that once, right in the tavern, A man who dropped some stuff, went on a trip And stabbed the girl from Nagasaki. Pewnego dnia kapitan wrócił z mórz, Poinformowali go, że raz, w tawernie, Jedien facet tak bardzo się upił, że stracił rozum I dźgnął dziewczynę z Nagasaki. Wiernułsia kapitan izdaleka I on uznał, szto drzentlmen wo frakie, Odnażdy nakuriwsziś gaszisza, Zariezał diewuszku iz Nagasaki. [U niej takaja maleńkaja grud', A guby ałyje, kak maki, Uchodic kapitan w dalokij puć I lubit diewuszku iz Nagasaki. Wiernułsia kapitan izdaleka I on uznał, szto drzentlmen wo frakie, Odnażdy nakuriwsziś gaszisza, Zariezał diewuszku iz Nagasaki.] No matter where he sets sails, In heavy seas or where the sea is tranquil, The captain dreams of her black eyes, Those burning eyes of Girl from Nagasaki. Gdzie by nie wypływał, Na wzburzonym morzu lub tam, gdzie morze jest spokojne, Kapitan marzy o jej czarnych oczach, Płonące oczy Dziewczyny z Nagasaki. I w dikij sztorm, kogda riewioc groza, I w cichije ciasy na połubakie, On wspominajec karije głaza I briedic diewuszkoj iz Nagasaki. On wspominajec karije głaza I briedic diewuszkoj iz Nagasaki. The girl from Nagasaki sung by a famous actress Polina Agureyeva "Dziewczyna z Nagasaki" śpiewana przez słynną młodą aktorkę Polinę Aguriejewa ACADEMIC COMMENTARY. KOMENTARZ AKADEMICKI. 1. Despite the fact that the song became the folkloric one long ago, it has got the certain authors. The lyrics were written by a Soviet classical poetess Vera Inber, music was composed by Pavel Rusakov. Vera Mikhalovna Inber (aka Vera Imbert, Vera Litti) (1890-1972) was first cousin of Lev Trotsky. She was a merited poetess in the USSR. She wrote The Girl from Nagasaki in Odessa in the 20s of the 20th c. Her husband called her `a tiny lady with lips which smell raspberries, sin and Paris`. Pavel Alexandrovich Rusakov (1908-1973) was born as Paul Marcel in France, but later his family of the former Jewish immigrants had to move to the USSR, due to an active participation of his parents in propaganda of the Russian Revolutionary in France. Pomimo tego, że piosenka już dawno stała się folklorem, ma pewnych autorów. Teksty napisała radziecka poetka klasyczna Wiera Inbier, muzykę skomponował Paweł Rusakow. Wiera Michaiłowna Inbier (alias Wiera Imbert, Wiera Litti) (1890-1972) była bliską kuzynką Lwa Trockiego. Była zasłużoną poetką w ZSRR. Napisała "Dziewczynę z Nagasaki" w Odessie w latach 20. XX wieku. Mąż nazywał ją "drobną damą o ustach pachnących malinami, grzechem i Paryżem". Pawieł Aleksandrowicz Rusakow (1908-1973) urodził się jako Paul Marcel we Francji, ale później jego rodzina byłych żydowskich emigrantów musiała przenieść się do ZSRR, ze względu na aktywny udział rodziców w propagandzie rewolucji rosyjskiej we Francji. 2. A Russian rapper Pyrokinesis recites the original poem by Vera Inber about that Nagasaki Girl. Rosyjski raper Pyrokinesis recytuje oryginalny wiersz przez Wierę Inbier o tej Dziewczynie z Nagasaki. On junga, jego rodina - Marsiel, On oborzajec pijanku, szum i draki. On kurit trubku, pijoc angliyskij el, I lubic diewuszku iz Nagasaki. He is a cabin boy, his homeland is Marseille, He loves drinking bouts, noise and fights. He smokes his pipe, he drinks but English ale And he loves the Nagasaki girl. Jest chłopcem okrętowym (junga), jego ojczyzną jest Marsylia, Uwielbia pijaństwo, hałas i bójki. Pali fajkę, pije angielskie ale I kocha dziewczynę z Nagasaki. U niej priekrasnyje zelonyje głaza I szołkowaja jubka cwieta chaki. I ogneinnuju drzigu w kabakach Tancujec diewuszka iz Nagasaki. She has beautiful green eyes And wears khaki silk skirt. It is a fiery jig in the taverns That dances the Nagasaki girl. Ma piękne zielone oczy I jedwabną spódnicę w kolorze khaki. I ognisty dżig w tawernach Tańczy dziewczyna z Nagasaki. Jantar', korałły, ałyje kak krow', I szołkowaja jubka cwieta chaki, I pyłkuju goriaciuju lubow' Wezioc on diewuszkie iz Nagasaki. Amber, beads, red as blood And a khaki silk skirt And his hot love He carries to the Nagasaki girl. Bursztyn, korale, czerwone jak krew I jedwabną spódnicę khaki I gorącą gorącą miłość Niesie do dziewczyny z Nagasaki. Prijechaw, on spieszic k niej, czuć dysza, I uznajoc, szto gospodin wo frakie, Segodnia nociju, nakuriwshiś gaszisza, Zariezal diewuszku iz Nagasaki. Having arrived, he rushes to her, barely breathing, But is informed that a gentleman dressed in a tuxedo, After smoking hash tonight, He stabbed a girl from Nagasaki. Po przybyciu pędzi do niej, ledwo oddychając, Ale dowiaduje się, że pan we fraku, Po paleniu haszyszu dziś wieczorem, Zadźgał dziewczynę z Nagasaki. 3. As a folkloric text `The Girl from Nagasaki` has got a helluva variants, but the original text by Vera Inber was published in 1922 in a collection of her poems The Perishable words` ("Brienniye slova"). Jako tekst folklorystyczny "Dziewczyna z Nagasaki" ma różne warianty, ale oryginalny tekst Wiery Inbier został opublikowany w 1922 r. w zbiorze jej wierszy "Słowa przemijającе" ("Briennyje słowa"). 4. There`s no captain (ship master) but there`s a cabin boy ("junga" in Russian), she`s got the green eyes, burning (fiery) are only her jigs in the port taverns, and beside corals, boy also carries a piece of amber for his beloved and a silk khaki skirt instead of a blouse of the same tint. His luv, as it is being stressed in the text, is hot and passionate. By the way, the girl from Nagasaki was stabbed by a gentleman who wore tuxedo and smoke hashish. For the sake of the rhyme requirements! Nie ma kapitana (statku), ale jest chłopiec okrętowy (junga), ma zielone oczy, (płonące (ogniste) to tylko jej jigi w portowych tawernach), a poza koralami chłopak daje też kawałek bursztynu dla ukochanej i jedwabną spódnicę khaki zamiast bluzki w tym samym odcieniu. Jego miłość, jak podkreśla się w tekście, jest gorąca i namiętna. Nawiasem mówiąc, dziewczyna z Nagasaki została zadźgana przez dżentelmena w smokingu i palącego haszysz. Ze względu na wymagania dotyczące rymów! 5. The very last stanza you can see in a folkloric version is absent in the poem by Vera Inber. That sentimental stanza was added later by folks in accordance of the best traditions of the Russian Gipsy cruel romances (love songs). And, of course, the girl from the poem unlike the girl from the lyrics of the song has got no tattoo on her body, and she is healthy, not a sign of leper. Yet the poem hasn`t been known so far. W wierszu Wiery Inbier nie ma ostatniej strofy, którą można zobaczyć w wersji folklorystycznej. Tę sentymentalną zwrotkę dopisali później ludzie, zgodnie z najlepszymi tradycjami okrutnych romansów rosyjskich Cyganów (pieśni miłosnych). I oczywiście dziewczyna z wiersza w przeciwieństwie do dziewczyny z tekstów piosenki nie ma tatuażu na ciele i jest zdrowa, nie ma śladu trądu. Wiersz do tej pory nie był jednak znany. 6. The folkloric lyrics, however, have been familiar with everyone in Russia since young years. Oh, those literary originals and their folkloric shadows! There`s also a version based on some memoirs dated back to 1918 that `The girl from Nagasaki` as a folkloric text had allegedly existed before the literary text by Inber and music by Marcel. The song allegedly was being performed before the Revolution by a superstar of the Russian Gipsy music and musical theatre Raissa Mikhailovna Raissova (born Rochl Moishevna Magaziner) (1869-1921). Jednak teksty folklorystyczne są znane wszystkim w Rosji od najmłodszych lat. Och, te literackie oryginały i ich folklorystyczne cienie! Istnieje również wersja oparta na niektórych wspomnieniach z 1918 roku, według której "Dziewczyna z Nagasaki" jako tekst folklorystyczny istniała rzekomo przed tekstem literackim przez Inbier i muzyką przez Paula Marcela. Piosenka rzekomo była wykonywana przed rewolucją przez supergwiazdę rosyjskiego cygańskiego teatru muzycznego i musicali Raissę Michajłownę Raissową (ur. Rochl Moiszewnej Magazinier) (1869-1921). 7. I love both covers, both by Gemma Khalid and Polina Agureyeva. The first is a singer, Agureyeva is an actress, she plays a part of Girl from Nagasaki. Elle est si belle et sexy, after all. Both covers are perfect, the best ones. A propos, m-lle Agoureyeff performs lyrics that more or less follows the poem by Vera Inber. Uwielbiam obie interpretacjj, zarówno przez Gemmę Chalid, jak i przez Polinę Agurejewej. Pierwsza to piosenkarka, Agurejewa jest aktorką, która gra rolę Dziewczyny z Nagasaki. W końcu Elle est si belle et sexy. Obie interpretacjj są idealne, najlepsze. A propos, m-lle Agoureyeff wykonuje tekst mniej więcej blisko do wiersza przez Wierę Inbier. Polina pronounces some words as it is customary on the academic theater stage. For example, not "pylkuyu", but "pylkayu", not "sholkovuyu", but "sholkawayu". Polina wypowiada kilka słów, jak to jest w zwyczaju na akademickiej scenie teatralnej. Na przykład nie "pyłkuju", ale "pyłkaju", nie "szołkowuju", ale "szolkawaju". Polina performs a fragment of her role from the play "Songs of Our Yard" staged by the theater "The Nikitsky Gates' Theater". Besides, she sings here for her own people, for the actors. She is their favorite girl. Polina wykonuje fragment swojej roli ze spektaklu "Pieśni naszego podwórka" wystawionego przez teatr "Teatr Bram Nikitskich". Poza tym śpiewa tu dla swoich ludzi, dla aktorów. Ona jest ich ulubienicą. Both Polina and Gemma are adored by the public, but unlike Polina, Gemma's colleagues, pop stars, with the exception of Édith Pierha (Edyta Piecha), a Russian pop superstar from Poland and France, do not accept her. She lives in the United States and Russia, and her songs are mainly broadcast in Russia by the genre music radio stations, such as radio "Chanson". Gemma was born from Russian mother and Arab father and spent her childhood in orphanages, where she independently learned to play the piano and guitar. She is an extremely strong personality, accustomed to relying only on herself, and an owner of a wonderful voice. Zarówno Polina, jak i Gemma są uwielbiane przez publiczność, ale w przeciwieństwie do Poliny, koleżanki Gemmy, pop gwiazdy, z wyjątkiem Édith Pierha (Edyta Piecha), rosyjskiej pop supergwiazdy z Polski i Francji, nie akceptują jej. Mieszka w Stanach Zjednoczonych i Rosji, a jej piosenki są głównie nadawane w Rosji przez stacje radiowe z innych niż pop gatunków muzyki, takie jak radio "Chanson". Gemma urodziła się z matki Rosjanki i ojca Araba, dzieciństwo spędziła w sierocińcach, gdzie samodzielnie uczyła się gry na pianinie i gitarze. Jest niezwykle silną osobowością, przyzwyczajoną do polegania tylko na sobie, i posiada wspaniały głos. *** Manuscrit Rękopis #5 Fear your wishes, they come true! Bój się swoich życzeń, spełniają się! "Sluchay s gospozhoy K. v Madridie" ("Słuciaj s gosporzoj K. w Madridie"). Film Studio "Zapriedielije", 2016, Russia Ms. K - Renata Litvinova, Interrogatress - Lubov' Inzhinevskaya. Sponsored by the Jewelry House "Carrera y Carrera", Spain Pani K - Rienata Litwinowa, Prowadząca śledztwo - Lubow' Inrzyniewskaja. Film sponsorowany przez Dom Jubilerski "Carrera y Carrera", Hiszpania Ms. K: The matter is that I love jewels and jewelry more than anything else in the world, you see, Comrade Interrogatress. Interrogatress: Citizen Sakuliantova, during your arrest уou introduced yourself as Ms. K. Why did you introduce yourself as Ms. K., even though you are not Ms. K.? to the police officer of the remand center who brought the files Well, thank you. Ms. K: to the police officer of the remand center Hi! Interrogatress: to the police officer of the remand center And don't let anyone in! Ms. K: I am Klaudia, that's why I introduced myself as Ms. K. And Ms. means 'a woman', аfter all. Interrogatress: You were arrested at border crossing at the airport. On your person, there was found jewels and jewelry which was found to have been stolen afterwards. Ms. K: Not stolen, but presented. Interrogatress: Presented by whom? Ms. K: turning her head for support to the visible only to her young woman sitting in the corner Exactly, exactly. By a man and by phone. Interrogatress: What man? His name, surname. Ms. K: I don't know. Interrogatress: When was it presented? Ms. K: When I was in Madrid. May I tell it? You don't let me get a word! Interrogatress: But you don't tell anything. Please, proceed. Ms. K: I flew to Madrid on invitation of my sweatheart. Interrogatress: Who's he? His name, surname. Ms. K: Just a moment! for a moment looking around at the invisible young woman He didn't even arrive to take me to the hotel. He didn't even ring me up. Interrogatress: What hotel, its name. Ms. K: Don't confuse me! I stayed at the Ritz. In Madrid, I don't know the other hotel. Interrogatress: Get to the point! Ms. K: I checked in that hotel and began to wait for his call. Initially, I quarreled with him a little on our way there... Interrogatress: I don't take much interest in it. Ms. K: Can I explain everything step by step now? Interrogatress: Yes, do it please Ms. K: I came to that city by chance, on invitation of my sweetheart. Pani K: Chodzi o to, że bardziej niż cokolwiek na świecie kocham klejnoty i biżuterię, rozumiesz, towarzyszka prowadząca śledztwo. Prowadząca śledztwo: Obywatelka Sakulantowa, podczas zatrzymania przedstawiłaś się jako pani K. Dlaczego przedstawiłaś się jako pani K., chociaż nie jesteś panią K.? do policjanta aresztu śledczego, który przyniósł akta Dziękuję. Pani K: do policjanta aresztu Cześć! Prowadząca śledztwo: do policjanta aresztu I nikogo tu nie wpuszczaj! Pani K: Nazywam się Klaudia, dlatego przedstawiłam się jako Pani K. A Pani to w końcu "kobieta". Prowadząca śledztwo: Zostałaś zatrzymana na przejściu granicznym na lotnisku. Przy twojej osobie znalezione klejnoty i biżuterię, który, jak się później przekonali, zostały skradzione. Pani K: Nie skradzionе, ale ofiarowane. Prowadząca śledztwo: Kim są ofiarowane? Pani K: zwróci wzrok do wsparcie ku widocznej tylko dla niej młodej kobiecie siedzącej w kącie Dokładnie, dokładnie "ofiarowane". Zostały mi ofiarowane przez mężczyznę i przez telefon. Prowadząca śledztwo: Jaki mężczyzna? Jego imię, nazwisko. Pani K: Nie wiem. Prowadząca śledztwo: Kiedy klejnoty i biżuteria zostali ci ofiarowane? Pani K: Kiedy byłam w Madrycie. Czy mogę to powiedzieć? Nie pozwalasz mi wydobyć słowa! Prowadząca śledztwo: Ale nic nie mówisz. Proszę kontynuować. Pani K: Poleciałam do Madrytu na zaproszenie mojego ukochanego. Prowadząca śledztwo: Kim on jest? Jego imię, nazwisko. Pani K: Chwileczkę. przez chwilę rozgląda się po niewidzialnej młodej kobiecie Nawet nie przyjechał, żeby mnie zabrać do hotelu. Nawet do mnie nie zadzwonił. Prowadząca śledztwo: Jaki hotel, o jakiej nazwie? Pani K: Nie myl mnie! Zatrzymałam się u Ritza. W Madrycie nie znam drugiego hotelu. Prowadząca śledztwo: Przejdź do rzeczy! Pani K: Zameldowałam się w tym hotelu i zaczęłam czekać na jego telefon. Początkowo trochę się z nim pokłóciłam po drodze... Prowadząca śledztwo: Naprawdę nic mnie to nie obchodzi. Pani K: Czy mogę teraz wszystko wyjaśnić jak to było krok po kroku? Prowadząca śledztwo: Tak, zrób to proszę! Pani K: Przyjechałam do tego miasta przypadkiem, na zaproszenie mojego ukochanego. Film Studio "Through the Looking-glass" A Renata Litvinova Film THE CASE OF MS. K IN MADRID Studio Filmowe "Po drugiej stronie lustra" Film autorstwa Renaty Litwinowej PRZYPADEK PANI K. W MADRYCIE MADRID Walking to and fro near hotel Ms.K phones someone. Ms. K tries on jewelry at the backseat in a car. Ms. K gets off the car in front of the hotel. MADRYT Spacerując tam i z powrotem w pobliżu hotelu, pani K. dzwoni do kogoś. Pani K przymierza biżuterię na tylnym siedzeniu samochodu. Pani K wysiada z samochodu przed hotelem. Ms. K: to the Interrogatress who examines the jewelry on the table and in the open suitcase, including the biggest piece - a magnificent gold figurine of Cobra It was an old and weird hotel, I mean my permanent feeling of being prosecuted by three persons, by a small old lady, very Spanish by her appearance, by a middle-aged woman and by a teenager girl. Pani K: do prowadzącej śledztwo, która ogląda klejnoty i biżuterię na stole i w otwartej walizce, w tym najwielki przedmiot - wspaniałą złotą figurkę Kobry. To był stary i dziwny hotel, mam na myśli moje stałe poczucie, że byłam przesladowana przez trzy osoby: małą staruszkę, bardzo Hiszpankę z wyglądu, kobietę w średnim wieku i nastolatkę. We see the same young woman walking back and forth against the wall of the room. Interrogatress: Have you known them? Ms. K: No, I wouldn't say so, it's strange, but they seem to be ghosts, spirits. I am not kidding. Doesn't it seem to you that someone's walking here? Interrogatress: You know, lady, it doesn't seem for me anything, especially when I'm on duty. Maybe, you want to hint that it was them who had presented you the jewels and jewelry? Ms. K: No, as they seemed to be the ghosts to me, I think so, because I met them at every corner. taking the Gold Cobra in her hands Why have you expropriated that item? Widzimy młodą kobietę idącą tam i z powrotem pod ścianą pokoju. Prowadząca śledztwo: Znasz ich? Pani K: Nie, nie powiedziała bym tego, to dziwne, ale wydają się być duchami. Nie żartuje. Czy nie wydaje Ci się, że ktoś tu spaceruje? Prowadząca śledztwo: Wiesz pani, nic mi nie wydaje, zwłaszcza gdy jestem na służbie. Może chcesz podpowiedzieć, że to oni podarowali Ci klejnoty i biżuterię? Pani K: Nie, wydawały mi się duchami, ponieważ spotykałam je na każdym rogu. biorąc w ręce Złotą Kobrę Dlaczego wywłaszczyłaś ten przedmiot? Interrogatress: while placing the figurine where it was near Gold Sphinх and other jewels Don't touch it, may I ask you about it? It is the physical evidence. Ms. K: Strictly speaking, it is my grandma's snake which... Interrogatress: Well, you want to say that it is really your thing, a gift of your grandma? Ms. K: Yes, it is. It's mine. Interrogatress: A-ha! And what about the other items? This one... Ms. K: Just look how beautiful they are! about the gold rings Very nice little things! Interrogatress: A-ha! I see. Very nice! Now put them where you took them. Ms. K: In what sense?... smoking together with the interrogatress I have got such a strange, anxious feeling. Interrogatress: Get to the point! Go on with your story! Prowadząca śledztwo: umieszczając figurkę w pobliżu Złotego Sfinksa i innych biżuterii i klejnotów Nie dotykaj jej, czy mogę cię prosić o tę przysługę? To są dowody rzeczowe! Pani K: Ściśle mówiąc to wąż mojej babci, który... Prowadząca śledztwo: Cóż, chcesz powiedzieć, że to naprawdę twój przedmiot, prezent od babci? Pani K: Tak. To jest moje. Prowadząca śledztwo: No tak! A co z pozostałymi przedmiotami? Ten... Pani K: Tylko spójrz, jakie są piękne! o złotych pierścionkach Bardzo ładne drobiazgi! Prowadząca śledztwo: No tak! Widzę. Bardzo dobrze! Teraz umieść je tam, gdzie je zabrałaś. Pani K: W jakim sensie?... pali razem z prowadzącej śledztwo Mam takie dziwne, niespokojne uczucie. Prowadząca śledztwo: Do rzeczy! Kontynuuj swoją historię! Ms. K: As if something is happening here, my God... No? I feel bad simply, may I leave? Interrogatress: Where are you to? Ms. K: I don't understand. All is so strange here. Interrogatress: Take your seat and carry on! Ms. K: Of course! Pani K: Jakby tu coś się działo, mój Boże... Nie? Po prostu źle się czuję, czy mogę odejść? Prowadząca śledztwo: Dokąd? Pani K: Nie rozumiem. Wszystko tutaj jest takie dziwne. Prowadząca śledztwo: Zajmij miejsce i kontynuuj! Pani K: Oczywiście! Ms. K enters the hotel lobby, a porter carries her suitcases behind of her. Three female ghosts, old, middle-aged and young sit in the arm-chairs in the lobby. They appear and disappear in every place on her way to her hotel room. They watch her. Pani K wchodzi do hotelowego holu, portier niesie za nią walizki. Trzy duchy kobiet, stara, w średnim wieku i młoda, siedzą w fotelach w holu. Pojawiają się i znikają w każdym miejscu jej drogi do pokoju hotelowego. Obserwują ją. Ms. K: The porter led me to that very nightmarish hotel room. The police officer of the remand centre: bringing in the new files of the case There has appeared new evidence. Interrogatress: Don't disturb us any more, please. Ms. K: Oh! Interrogatress: Go, go! to Ms. K after his leaving the room Oh, God! For how long will we have been sitting here? Ms. K: Why is he always in and out? Pani K: Portier zaprowadził mnie do tego koszmarnego pokoju hotelowego. Policjant aresztu śledczego wnoszący nowe akta sprawy: Pojawiły się nowe dowody. Prowadząca śledztwo: Proszę nam nie przeszkadzać. Pani K: Och! Prowadząca śledztwo: Idź, idź! do Pani K. po wyjściu policjanta aresztu z pokoju O Boże! Jak długo będziemy tu siedzieć? Pani K: Dlaczego cały czas wchodzi i wychodzi? Interrogatress: Who paid for your hotel room? Ms. K: You won't believe it! It was me rather than him who paid for it! Interrogatress: I understood. It wasn't him who paid for it. Tell what happened further? Ms. K: Of course, I was in a bad mood. They brought champagne, I drank it, but it hasn't calmed me down at all. Oi! After sitting on sofa for some time I made my mind to go to bed. Prowadząca śledztwo: Kto zapłacił za twój pokój hotelowy? Pani K: Nie uwierzysz! To ja za to zapłaciłam, a nie on! Prowadząca śledztwo: Rozumiem. To nie on za to zapłacił. Powiedz, co się dalej działo? Pani K: Oczywiście byłam w złym humorze. Przynieśli szampana, wypiłam go, ale wcale mnie to nie uspokoiło. Oj! Przez jakiś czas siedziałem na kanapie, potem postanowiłam iść spać. The younger female ghosts in white left the room. Ms. K in black with a glass of champagne sat on the sofa beside the ghost of the old lady in black. The younger ghosts in their white dresses re-appeared and took their places in the armchairs nearby. Then they all leave the room, one of them through the door of the wardrobe where Ms. K after changing hangs her dress. Młodsze duchy żeńskie w bieli wyszły z pokoju. Pani K w czerni z kieliszkiem szampana siedzi na sofie obok ducha starszej pani w czerni. Młodsze duchy w białych sukniach pojawiły się ponownie i zajęły miejsca w pobliskich fotelach. Potem wszyscy wychodzą z pokoju, jeden z nich przez drzwi szafy, gdzie Pani K. po przebraniu wiesza sukienkę. Interrogatress: Did you take something at night? Ms. K: Yes, I did, I took, I just decided to relax, and I took a low dose, just a little pill which I was given in the drug-store. And I decided as it was in that movie... Interrogatress indistinctly mentions its title. Ms. K: I'll tell about this tomorow... But where do you know it from? Did you watch that film too? Do you like it? Interrogatress: Get to the point! Don't get distracted. Ms. K: I merely like cinema very much as well as... jewels and jewelry. I struggle for jewels and jewelry, but I don't know for what you struggle. Interrogatress: For justice! Prowadząca śledztwo: Czy brałaś coś w nocy? Pani K: Tak, brałam, brałam, po prostu postanowiłam się zrelaksować i wzięłam małą dawkę, tylko małą tabletkę, którą dostałam w drogerii. I zdecydowałem, jak to było w tamtym filmie... Prowadząca śledztwo niewyraźnie wymienia jego tytuł. Pani K: Opowiem o tym jutro... Ale skąd to znasz? Czy ty też oglądałaś ten film? Czy lubisz to? Prowadząca śledztwo: Do rzeczy! Nie rozpraszaj się. Pani K: Po prostu bardzo lubię kino i...klejnoty i biżuterię. Walczę o klejnotach i biżuterię, ale nie wiem o co ty walczysz. Prowadząca śledztwo: O sprawiedliwość! Ms. K: Just look, what the ugly, miserable bijou you wear in your ears... . May I tell everything step by step? Interrogatress: Please, I'm all ears! Ms. K: It seemed to me that someone had been there all the time. For a moment I saw that old babushka. Pani K: Tylko spójrz, jaki brzydki, nieszczęśliwy ozdoby nosisz w uszach.... Czy mogę wszystko opowiedzieć krok po kroku? Prowadząca śledztwo: Proszę, zamieniam się w słuch! Pani K: Wydawało mi się, że ktoś tam cały czas był. Przez chwilę widziałam tę starą babuszkę. Ms. K sleeps when the old lady in black enters the hotel room. He takes off her necklace and put it at the head of the bed. Ms. K wakes up for a moment to glance at the watch. Then appears the middle-aged woman and also puts her jewelry at the head of the bed. Finally, the whole set of jewelry gets together at the Ms. K's head of the bed. Pani K śpi, gdy starsza pani w czerni wchodzi do pokoju hotelowego. Zdejmuje swój naszyjnik i kładzie go u wezgłowia jej łóżka. Pani K budzi się na chwilę, aby zerknąć na zegarek. Potem pojawia się kobieta w średnim wieku i również kładzie biżuterię na wezgłowiu łóżka. Wreszcie cały komplet biżuterii zbiera się u wezgłowia pani K. w jej łóżku. Ms. K and Interrogatress check the availability of all items of the whole set of jewelry. Pani K i prowadząca śledztwo sprawdzają dostępność wszystkich przedmiotów całego kompletu biżuterii. Ms. K: 6, 7, 2 things... Interrogatress: over the phone No, interrogation hasn't finished yet. We are making an inventory. In any case there are no other persons to do it. Ms. K: interrupting her telephone talk Hist! Interrogatress: Citizen Sakuliantova, what are you doing? What does it mean? Ms. K: This is what... I mean well for you! Interrogatress: Talk! Pani K: 6, 7, 2 rzeczy... Prowadząca śledztwo: przez telefon Nie, przesłuchanie jeszcze się nie skończyło. Robimy inwentaryzację. W każdym razie nie ma dla tego innych osób. Pani K: przerywanie jej rozmowy telefonicznej Ćśśś! Prowadząca śledztwo: Obywatelka Sakuliantova, co pani robi? Co to znaczy? Pani K: Coś pani powiem... Życzę ci jak najlepiej! Prowadząca śledztwo: Rozmawiaj! Ms. K: I want to tell you. First I must tell it, so that you could understand at where I was getting. All right, after I'd checked in my hotel room, there were sounds of someone's hissing, creaking, scratching, walking to and fro in it. May I take my granny's gift? Interrogatress: No, you still may not! Ma'am, put it on the table, please! Ms. K: Wait a little! Don't be so excited about it. I guess it's due to the ghosts' walking. Tell me honestly, do you believe that ghosts exist? Interrogatress: No, I don't! Pani K: Chcę Ci powiedzieć. Najpierw muszę to powiedzieć, żeby dotarło do ciebie, w jakim pokoju mieszkałam. Krótko mówiąc, po tym, jak zameldowałam się w moim pokoju hotelowym, słychać było czyjeś syczenie, skrzypienie, drapanie, chodzenie tam i z powrotem. Czy mogę wziąć prezent od mojej babci? Prowadząca śledztwo: Nie, jeszcze nie możliwe! Proszę pani, połóż to na stole! Pani K: Poczekaj chwilę! Nie bądź tym tak podekscytowana. Wydaje mi się, że to zasługa chodzenia duchów. Powiedz mi szczerze, czy wierzysz, że duchy istnieją? Prowadząca śledztwo: Nie, nie wierzę! Ms. K: How to say it? Are there surveillance cameras here, in that room? Interrogatress: No, there are no cameras here. There's no money for them. Ms. K: This is but pretty well, by the way. picking up the gold snake again All right, write further, make your inventory. We can finish our interrogation later. I just wanted to say that there were very many ghosts in that hotel. Please, write it down. And then, just imagine it, it snowed there. Pani K: Jakby to powiedzieć? Czy w tym pokoju są kamery monitoringu? Prowadząca śledztwo: Nie, nie ma tu kamer. Nie ma pieniędzy na ich umieszczenie. Pani K: Nawiasem mówiąc, to jest całkiem niezłe. znowu zabraniąc złotego węża ze stołu Dobrze, pisz dalej, zrób inwentaryzację. Możemy dokończyć przesłuchanię później. Chciałam tylko powiedzieć, że w hotelu było bardzo dużo duchów. Proszę, zapisz to. A potem, wyobraź sobie, tam spadł śnieg. Interrogatress: Where? In your dream when you slept in the hotel room? Ms. K: No, right from the wardrobe. The room entered the girl, one of those three ghosts, she sat under falling snow and looked at me terribly sternly. Interrogatress: Did she wear any jewelry? Ms. K: Yes, she had it. She had! By the way, that piece of jewelry is absent here. Prowadząca śledztwo: Gdzie? W twoim śnie, kiedy spałaś w pokoju hotelowym? Pani K: Nie, prosto z szafy. Do pokoju weszła dziewczyna, jeden z tych trzech duchów, usiadła pod padającym śniegiem i spojrzała na mnie strasznie surowo. Prowadząca śledztwo: Czy miała biżuterię? Pani K: Tak, miała. Miała! Nawiasem mówiąc, tej biżuterii nie ma tutaj. Ms. K in furs sits on the sofa, while snow falls, and notices the girl covered with snow in the wardrobe. Pani K siada na kanapie, w futrze, gdy pada śnieg, i zauważa zasypaną śniegiem dziewczynę w szafie. Ms. K: And suddenly I was woken up by an ear-piercing ring! Interrogatress: It was... Ms. K: It was at midnight, the voice was not familiar! Interrogatress: So it was not your sweet heart? Ms. K: You can't believe it, but no, it wasn't him. It was not voice of his, but someone's beautiful, sweet voice, the electric one, as if processed by a program in the Internet. He said to me: "Look under your pillow! " I don't tell lies! Pani K: I nagle obudził mnie ostry, przenikliwy dzwonek telefonu! Prowadząca śledztwo: To było... Pani K: Było o północy, głos nie był znajomy! Prowadząca śledztwo: Więc to nie był twój ukochany? Pani K: Nie możesz w to uwierzyć, ale nie, to nie był on. To nie był jego głos, ale czyjś piękny, słodki głos, ten elektryczny, jakby przetworzony przez program w Internecie. Powiedział mi: "Spójrz pod poduszkę!" Nie kłamię! Interrogatress: And you looked under it. Ms. K: Yes, I did it! There was a tray filled in with this jewelry. The voice said, "It's yours! Keep it! It's a gift!" I woke up, because it was real telephone ring. All jewelry was presented to me, it was in my hotel room, under my pillow. I don't tell lies... So when I was arrested at the airport and was said it had been stolen... Trust me, Comrade Interrogatress, I'm honest. Interrogatress: You committed crime to obtain this jewelry. Don't you want to give a full confession? Ms. K: I want to tell you something, I really want to... looking around and taking seat beside the Interrogatress You know, I wanna say that I was gifted even more than there is on that table now. It can also be of yours. Prowadząca śledztwo: A ty spójrzłaś pod poduszkę. Pani K: Tak, zrobiłam to! Była taca wypełniona tą biżuterią. Głos powiedział: "To jest twoje! Zatrzymaj to! To prezent!" Obudziłam się, bo to był prawdziwy dzwonek telefonu. Cała biżuteria została mi podarowana, była w moim pokoju hotelowym, pod poduszką. Nie kłamię... Więc kiedy zostałam aresztowana na lotnisku i powiedziano mi, że to wszystko zostało skradzione... Zaufaj mi, Towarzyszku Prowadząca śledztwo, jestem szczera. Prowadząca śledztwo: Popełniłaś przestępstwo, gdy sobie przywłaszczyłaś tę biżuterię. Nie chcesz napisać nam szczere wyznanie? Pani K: Chcę ci coś powiedzieć, naprawdę chcę... rozglądając się i siedząc obok Prowadzącej śledztwo Wiesz, chcę powiedzieć, że podarowano mi nawet bardziej niż jest teraz na tym stole. To może być również twoje. Interrogatress: I don't need someone else's jewels and jewelry! Ms. K: But you do! It would be a present, because it is not someone else's, but that of mine! Interrogatress: tearing off the transcript of the interrogation, to the police officer of the remand centre Close the door! Ms. K: Why does he open the door, why does he... do you behave in such a strange way? to Interrogatress I am right, aren't I? proposing to her in a friendly way You can write the new transcript, can you? All right... starting to dictate "The matter is that I love jewels and jewelry more than anything else in the world". Prowadząca śledztwo: Nie potrzebuję czyjąś biżuterię i klejnotów. Pani K: Ale potrzebujesz! Byłby to prezent, bo nie są czyjąś, ale tylko moji! One są darem, to prawda! Prowadząca śledztwo: rozerwając protokół przesłuchania, do policjanta aresztu śledczego Zamknij drzwi! Pani K: Dlaczego otwiera drzwi, dlaczego zachowuje.. .sz się w taki dziwny sposób? do Prowadzącej śledztwo Czy mam rację? ofiarowając jej w przyjazny sposób Czy możesz napisać nowy protokoł?... A więc... zaczyna dictować "Chodzi o to, że bardziej niż cokolwiek na świecie kocham klejnoty i biżuterię". THE END KONIEC
    1 punkt
  30. Te, niegdyś majestatyczne, kolumny Dziś porasta bluszcz, Wokół płożą się ruiny dawnego porządku - Dziś to wnętrze puszcz. Kiedyś (podobno) żyli na tym świecie ludzie, To oni są konstruktorami tych ruin, Obecnie rozpadających się resztek Świetności dawnego systemu. Atlantyda minionej cywilizacji, Zatopiona w jantarze Nowego porządku Wszech rzeczy. Warszawa, 8.09.2021
    1 punkt
  31. Trzęsę się jak płonące słońce Odwagą wiersza, który zerwał się z postronka w środku nocy Miłość do świata? Stabilna. Ołowianym liściem osiki. Płaczem. Ponad zakazanym owocem. Podróże, w których liczę owce - zagubione w koszmarze senności Uczucia - temperatura na minusie 39,6. To odczuwanie. Poza ... rzeczywistości! Nowe światy, pokolenia - nastają i umierają tak samo Ale zupełnie inaczej ... ... wypakowują bagaż Zysków i utraceń. Inne gry i apki, laminaty zdjęć i utwardzone asfalty leśnych, zdeptanych ścieżek Jak zawsze podobne pytania: "jestem tu?" czy "nie wierzę?" W pociągach je się oliwki, niektórzy - tracą sens życia Gdzieniegdzie cud - całkiem nagi, a jednak ma do ukrycia Tyle, że nie chce się zdarzać - na nasze polecenie Więc Bóg, sękaty konar - płacze nad ludzkim strumieniem ... Nie chcę, nie będę nic robić! Poza leżeniem w chatce, gdzie miłość ma duszę i ciało, a cud - jest zaledwie dodatkiem ...
    1 punkt
  32. Woal biegła w ciemności, jedyną jasność stanowiła jej eteryczna postać. Bieg wydawał się wiecznością, mrok ściskał mocniej niż zwykle, była większa, dojrzalsza. Wyścig z Czasem, nie służył nikomu, rysował swoje znaki. Brutalna siła z jaką je rył, zdawała się nie mieć końca. Przeźroczysta krew tryskała wszędzie, niezauważalnie. Ona sama mogła jedynie zdać sobie sprawę, że uchodzi z niej coś, co było najważniejsze, choć na tą daną chwilę, nie mogła tego złapać. Cała sobą wiedziała, On w niej i z nią. Zobaczyła Tkacza, tym właściwym spojrzeniem. Była z nim, zdarzało się że czuła smaki jakimi on się upajał. Czasem przypadkiem, trafiała na jego obecność. Czas był już daleko za nią, Tkacz podpowiadał gdzie ma uciekać, jednocześnie łatając czarne dziury, łapiąc każdą kroplę bezcennej krwi. Był coraz słabszy, jednak pełen swojego dzieła. Pozwalał jej poznawać siebie, rzadko to czynił. Jego stworzenia, wywierciły w nim otchłań, do której wrzucał je, w przypływie gniewu, oglądając to jakimi się stały. Zdawał sobie sprawę, że nadejdzie nieuchronne. autor wiersza: Atypowa Pani
    1 punkt
  33. Pan Wacek w małej wiosce Chałupy co na kalafie* miał same strupy. Oczyszczał tam szamba ale - que caramba** tak,że nie trzymało się to kupy... kalafa*= głowa que caramba** = do diabła
    1 punkt
  34. @corival Od dzisiaj wiem więcej o pszczołach:). Bardzo Wam dziękuję:). Czasem w komentarzach nie mniej ciekawie niż z wierszach ;)
    1 punkt
  35. @[email protected] Bardzo dziękuję za czytanie i komentarz. Umieranie - trudne zadanie:)@8fun To bez dwóch zdań. Ciekawa dyskusja, cieszę się.
    1 punkt
  36. @8fun Powinno:). Tylko człowiek nie zdycha, a ma:). Myślę, że od pewnych tendencji w myśleniu, języku zawsze znajdziemy wyjątki. Chodzi mi o generalną/najczęstszą zasadę. @Marek.zak1 Dzięki za taki ciekawy komentarz. Świetna ta sytuacja z czyścicielami.
    1 punkt
  37. Witam - ciekawy uzasadniony tekst - podoba się - Pozdr. deszczowo.
    1 punkt
  38. @Anna_Sendor Bracia mniejsi i reszta stworzeń (+ja) dziękują Ci za ten wiersz. Pomysł z wklejeniem znaku handlowego czaderski. Czasownik "zdychać" rownież uważam za obrzydliwy i w moim słowniku nie ma dla niego miejsca. Potrafisz znaleźć bardzo ciekawe ujęcia dla pozornie oswojonych tematów, Aniu.
    1 punkt
  39. @Atypowa Pani Jednak nadzieja daje wiarę...
    1 punkt
  40. I to się nazywa król? Zwinięty w kokon pokutnego wora Nie, to nie len Len jest dla godnych Godność jednak oddycha Ciągnięta nić brudnymi paluchami Nie ma świętości Co ma być prute wyprute zostanie Czas… Cerowanie dziur Jeszcze kolejny księżyc i jego wróg W jedności trwania Mocna nić, schowek pod schowkiem Szczery śmiech Nawet jak odrodzony znowu okaże się robalem Oto jest król!
    1 punkt
  41. po kolacji siedzieliśmy na scenie na widowni huśtał się świat w nastroju późnego lata na pohybel wakacjom ostygły jeziora spadły kolejne liście księżyc zlizały bezdomne koty teatr łabędź na czerwonych kołach naga kobieta czyta wiersze niebo pełne ostatnich piorunów
    1 punkt
  42. 1. Racz się bzem za złoty kras Hyrna pieśń nuc ze mną wraz O agrestach co w czarownym tkwią szkle O azbestach co się kąpią we mgle W umajenie ciepłej łzie 2. Racz się bzem za złotą nic Chce się żyć i chce się śnić Czy nas Białoruny spamięta ssak Fraszka jest już i pszenica i mak Czy się ebor w rogu skrył? 3. Racz się bzem do dna co dnia W kręgu tańcz dokoła pnia Gdy darń rzeki niosą trzyma się rias Zatem racz się bzem dopóki masz czas Póki nie zwołają nas
    1 punkt
  43. Nie ma rzeczy niemożliwych chociaż rodzi się dylemat mam nie pisać czy mam pisać a jak tak to, jaki temat. Dla mnie często to się zdarza lecz to pestka, bagatela kiedy w głowie tylko pustka idę pod sklep do menela. Za pięć zeta lub za piwo historyjkę mi opowie i już się rysuje temat, który szwenda się po głowie. Teraz ja z kolei chlapnę literatkę bom literat a następnie się zaprzęgam i by tworzyć idę w kierat. Mozół, wena i ja trzeci zawsze coś tam naskrobiemy ktoś przeczyta, da odpowiedź i to nasze są tantiemy.
    1 punkt
  44. Małgorzata mój Mistrzu dla Ciebie — poszla bym za Bogiem… .......................................... — i umarła żyjąc.
    1 punkt
  45. Kiedy rano w lustro spoglądam Śledząc w zwierciadle swoje oblicze Wspominam wszystkie minione chwile I myślę co jeszcze przyniesie życie W kącikach oczu już zmarszczek kilka I włosy siwe się pojawiają To ciche znaki że czas upływa Nieubłaganie lata mijają Lecz z mojej twarzy uśmiech nie znika Choć czasem w oku zakręci się łezka Bo jak zatrzymać czas co ucieka i pociąg ten co nigdy nie czeka Zatem dobrocią serca zdobywam Ludzi co na mej drodze stają Wieczorem z dumą spoglądam w lustro A myśli w głowie się uśmiechają
    1 punkt
  46. sygnał świetlny w bez/przewodzie albo promień złap... i już
    1 punkt
  47. pokrzepienie znajdziesz w miodzie, i wypiekach z ziarnem wielu zbóż
    1 punkt
  48. Fale zmącone na wodzie, kaczka wypuszczona już.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...