Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Majestatyczne kolumny mrocznej, tajemnej świątyni, gdzie światło z cieniem miesza szumne, strzeliste sklepienie. Mami spojrzenie i zmysły, bóstw, duchów leśnych siedziba. Znana, a tętni nieznanym, budzi obawy i lęki. Płochliwe oko chwyta ruch, czujne ucho trzask, szelesty. Pełne nieśmiertelności pnie... stajesz na progu świątyni. Przeszedłeś próbę dzielności. Złocista tarcza jaśnieje, dźwięczą rozliczne dzwoneczki przecudnych, wonnych kobierców. Puszyste wrzosową barwą, gronami kwiecia wołają, brzęczą i buczą miodnice, gromadzą plony bogate. Wzrok uspokaja, wyostrza, przepych kolorów, aromat. Uroczy szlak ze świątyni: symbolu życia na ziemi.
    6 punktów
  2. Ktoś podrzucił mi temacik morze, wydmy, dzika plaża a na plaży grupa niewiast i bezwstydnie się obnaża. Góra majtek, biustonoszy jest też bluzek damskich kilka a z oddali głos się niesie zaczekajcie - woła Lilka. Poczekajcie, bo beze mnie nic nie może się zaczynać i w podskokach oraz w biegu rozpoczęła już rozpinać jakieś haftki i guziki bo przy bluzce takie miała a że szło jej bardzo sprawnie już za chwilę naga stała. Powołano wnet komisję omówiono parytety jury było damsko-męskie dwaj mężczyźni, dwie kobiety. Wśród zebranych słychać pomruk to dla niewiast jest ta gratka bo to spośród nich wybiorą tegoroczną miss pośladka. Po godzinie ogłoszono miss pośladka - Lilka Naga a faceci zakrzyknęli to jest, skandal, przekręt, blaga. Tłumacząca się komisja moralnego miała kaca zrozumiała ona bowiem - lizusostwo nie popłaca. Tu się pięknie kłania morał bo tak przecież bywa czasem gdy wygrywa Naga Lilka sponsor jest jej przydupasem.
    5 punktów
  3. NA PUSTYNII LOON OP ZAND - CZĘŚĆ DWUDZIESTA DZIEWIĄTA Na początku kiwał się we wszystkie strony z wiatrem zaprzyjaźnił się kożuch młody Jeden podmuch przypieczętował szczęście gdy antenka pierwsza nad ulotnym dymem życzenie wypowiedziała, którą zabrał on - do kuźni przeznaczenia. Na laptop wylądowała kręcąca się balerina strojąc piruety bez cienia - przed ekranem okiem gołym taka niewidzialna Z ust wypływa lekki, mglisty powiew człowieka który dojrzał przezroczystość jej sukienki; nie zdołał jednak zatrzymać lotu w ulotności laptop za laptopem zwiedza - oznajmiając: stałam się przenośnym usb nośnikiem przechowując innych ludzi informacje Powiedziała jestem wszędzie podczas gdy wy! Zakrywacie twarz w książkę składając dłonie Parafraza: mój kot - dziwnym zbiegiem okoliczności przyniósł ją do domu. Na wielolinii siwej Eywa stercząca w gamie B -moll toniki; ściągnięta została przez dłoń człowieka Poza skalą "as" "b" - w liście do koryta
    5 punktów
  4. myśli bolą gdy po głowie chodzą szukając ale... myśli czasem ważą więcej niż duży kamień myśl to droga która zawsze gdzieś zaprowadzi myśl to ciągły wzór matematyczna niewiadoma myśli to skarb który czasami wstydzi a czasem nie a my myślimy że myśl to zabawka się bawimy nie patrząc na to że ta zabawa czasem psuje
    4 punkty
  5. Świadomość kosmosu ten fetysz — weź se w pozycji lotosu latami na matach tatami z zamkniętymi oczami siedziałaś. W wyobrażonym niebie nie znalazłaś siebie mnie, tym bardziej. Dziś cała drżysz, gdy na sygnale przez Twoje bramki przejeżdżam. Jeden spazm drugi spazm skurcz tu tam, to orgazm — nie miłość. Dłonie i usta w interludium. Kawior się marnuje. Nawet wiersz zły zły wiersz zrobi mi lepiej niż Ty — podziękuję. Czytasz Hatalską — wow! że odbiór może kształtować nadawcę. Odpowiem — nie w tym przypadku. To mnie uwalnia od poczucia winy za życie obok Ciebie. Naszą córkę też weź se bez niej nie dasz rady.
    4 punkty
  6. Nie budzi ich oślepiające słońce Tylko noc po plecach klepie Nie daje natchnienia słońce Zmrok jest przyjacielem Trudy życia za dnia, rozterki Umysł pobudzony nocą Świtu blask, wstający dzień Ubrana Pani w czerń,kusi weną Zatem z przyjaźń z nią Bo zajęta jest w dzień Tylko spojrzeć i już wiadomo Długopis ich bronią a tarczą papier Jak rycerze nocni poeci Z łóżek wychodzą Za `broń`chwytają i piszą Tylko wtedy mogą walczyć Jednak z wrogiem nie walczą Lecz bój toczą z życiem W wersach i na kartkach Zapisują tajemnice `Rycerze nocy, słowa rycerze Dla siebie walczą nie dla kogoś Myśli spisują by nadzieję dać innym Godnym uwagi słowem i radą
    4 punkty
  7. tu zawsze jest noc światła reflektorów splatają się w poszukiwaniu bliskości uśpione doliny poniżej są jak pasażer na gapę przedzieram się przez ciemność - każdy zakręt ma swój kres jest na skróty jednak umysł wydłuża pokrętność myśli bywa ze przyspieszam z obawy przed ciemną materią strach jest gorszy niż ból
    3 punkty
  8. -Mistrzu niejeden mówi, że jest niespełniony. -Zwykle taki to prawi, kto nie kocha żony. Wielu jest, którzy żyją w związkach bez miłości, przygasając w goryczy życiowej szarości.
    3 punkty
  9. kolejne wcielenia w kręgu niemożliwych do rozwikłania tajemnic echo dawno pogrzebanych zapomnianych fraz na pocztówce z innych czasów skrzydła nocnych motyli srebrzy blada poświata księżyca w sprzyjającym mroku rajskich ogrodów próbuję nadać przeszłości kształt pod ciężkimi powiekami ukrywam swoją bezradność wskrzeszając do życia swoje martwe postaci
    3 punkty
  10. Na dwóch biegunach długie zapadło milczenie Wygrana czy przegrana Niedopowiedzenie
    3 punkty
  11. Podsumujmy: żyjemy na okruchu skały pędzącym 80 000 km/h wokół gazowej kuli rozżarzonej do milionów stopni. Pod naszymi stopami wrze ocean płynnej magmy, nad głowami bezkresna próżnia w temperaturze bezwzględnego zera. Przed niechybną śmiercią chronią nas: delikatne pole magnetyczne i cieniutka warstewka gazów której życiodajny skład zależy od tego, ile bakterii jest w oceanie, ile trawy wyrośnie na stepach, ile drzew zostawimy w lasach, jaki dystans pokonają nasze pojazdy. Jeśli w promieniu 30 świetlnych lat wybuchnie supernowa, znikniemy. Słońce i wszystkie jego planety okrążają jądro galaktyki z prędkością 800 000 km/h a sama galaktyka mknie 2 000 000 km/h w stronę Wielkiego Atraktora i nikt nie wie, czym on właściwie jest. W jej centrum ogromna czarna dziura przenosi okoliczną materię w stan którego nie rozumiemy Co kilka miesięcy tuż obok nas przelatują okruchy kosmicznego śmiecia zrodzone na początku Kosmosu, przed wszelkim życiem, mogące zniszczyć świat jaki znamy. A jednak zdaje się, że ważniejsze jest, jaki kapelusz założyła angielska królowa, który telefon wygra w konkursie na największy ekran, ile pomyj w jednym zdaniu może wylać polityk obrażając drugiego polityka. Ludzki mózg to niezwykły organ: pozwala zapomnieć, pomaga ignorować, daje błogą nieświadomość i zrzuca odpowiedzialność za świat na niewidzialnych przyjaciół. Ludzki mózg, kiedy dopada go astronomia usuwa ją w niebyt.
    2 punkty
  12. w cudzej dawno niewidzianej twarzy rozpoznaję własne przemijanie jak papierek lakmusowy nasiąkam doświadczeniem nabierając właściwej barwy
    2 punkty
  13. Otwieram oczy, a kłucie w plecach sprawia, że nie wiem czy z łóżka wstanę. Próbuję jednak i nie narzekam, moja samotnia jawi się rajem. Ten ból mi mówi, że jeszcze żyję. Jak mógłbym go więc za to przeklinać? Choć cisza w domu samotnie wyje, nie mam też kogo za nią obwiniać. Za nowy dzień już dziękuję Bogu i choć za oknem jesień zakwita, dzisiaj, jak wczoraj, wiem to na pewno, na żaden spacer wyjść się nie uda. Jednak się cieszę, że przez te szyby, dawno niemyte, w pajęczyn kratkę, chmurzy się do mnie ciężarne niebo... I taka radość przychodzi z czasem.
    2 punkty
  14. Serce - jeśli jeszcze tak je można nazwać. Rozpalone jak zapałka.. Szczere uczucia, a może pułapka. Naprawde szeroki doświadczeń wachlarz. Rozpatrz każdy wariant.. lecz rozpacz to nie rozwiązanie.. Zbyt bystry bądź by nie dać się nabrać. Nauka na błędach - nie pozwól się stłamsić.. bez starań i walki.. nie pozwól by życie Twe ktoś zmienił we własne. Zastanów się nad tym poważnie. Nim zaśniesz.. Będąc z otwartym umysłem sami.. z własnymi myślami..
    2 punkty
  15. nic nie zostało z tamtych dni Moja Łódź już nie pachnie wiskozą bardziej kojarzy się z bazarem w Tuszynie jak secesyjnym porankiem na Wschodniej zegarmistrzem w bramie pod 59 tak jak Zagłębie kojarzy mi się z dymem najtańszych papierosów bocian z flagą narodową Afganistanu kaczki krzyżówki z falangą piramid w Gizie na lewym skrzydle szachownicy kibice siatkówki z dzięciołami klamka w drzwiach z prokreacją. Tak już mam odkąd zostałem marnym poetą wybrałem żyły na rękach zamiast parlamentu przylgnąłem do zmarszczonej firanki w oknie po cichutku puściłem bąka stojąc w kolejce po hamburgera tuż za znajomym Amerykańskim glazurnikiem. Dzisiaj w nocy przez uchylone drzwi zajrzałem do apartamentu w którym mieszka kiść winogron serce pchły drży w moich włosach i tak naprawdę nie mam swojej ciężarówki nie mam poezji nie mam ciała nie mam duszy nie mam litości nie mam nic poza wyobrażeniem ciebie nagiej. Łódź, w nocy.
    2 punkty
  16. @iwonaroma sukces mierzony miarą radości, a nie tą finansową, to faktycznie trafione nawiązanie do poezji. Pozdrawiam
    2 punkty
  17. Pięknie @iwonaroma ! Chyba na taki wiersz dzisiaj czekałam. Piękny o pięknych ludziach, z których z całą pewnością, powinniśmy brać przykład. Teraz mi w głowie lepiej i w sercu i na duszy i wogle. Dziękuję.
    2 punkty
  18. Pewien Szwajcar, mieszkaniec Lucerny, nieodmiennie swej żonie jest wierny. Choć wabiły go młodsze, to do żadnej nie odszedł: „Ja na inne nie jestem pazerny.”
    1 punkt
  19. NA PUSTYNII LOON OP ZAND - CZĘŚĆ TRZYDZIESTA DZISIAJ W WARSZTACIE-:)) Jesteś pralnią, jaka wpierw pierze nagość emocji a potem wysusza; na podobieństwo ubrań na stojaku by sterczące wiatr mógł określić - gdzie świeże kroplami wciąż jeszcze któreś ścieka Niepodatne! Na krochmalenie poczuły podmuch gdy klipsy uwolniły je - ze sznurka
    1 punkt
  20. Boba II jej fascynacja sztuką współczesną sprawia że jesteśmy dla niej wciąż nowym wyzwaniem w ograniczonych ramach nieograniczonych form nikt jak ona nie potrafi wyrazić kolejnych wersji krzyku umiejętność jednoczenia abstrakcji z martwą naturą czyni z niej geniusza na miarę naszych czasów tworzy wciąż kolejne wizje świata czarnych dziur i białych plam żyje chwilą jutro nie istnieje
    1 punkt
  21. @Nefretete Antenka z dmuchawca... a ja tak łamałam sobie głowę, co też tam fruwa tak wszędobylsko. Nef, głosy słyszysz? Jeeeeny, no nie wiem ;) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  22. @Nefretete Nie mów, że brak piwa wpływa na wenę ;) Przypnij i okiełznaj (peel oczywiście) te emocje... jak wyschną, wiatr je poniesie po bezdrożach. Dopiero się narobi. Intrygujące spojrzenie. Zmusiło do zastanowienia. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  23. @corival Jest potrzebny, a medytacje to dobra sprawa dla głowy i spokoju. Wstawiłem - heheh. Jestem na warsztacie poezji. Musiałem jakoś pominąć ograniczenia-:) Kurde! Piwo mi się kończy-:))))))) Pozdrówki dla ciebie!
    1 punkt
  24. (Na żółto uśmiecha się zachód słońca ... Dziękuję, nie potrzeba.) Mijają lata i żyję - nie odwiedzając pięknych zakątków, za światem zostając w tyle Patrzę się tępo: mijani ludzie, pociągi, domki jak z bajek, obfite plony, nektar jak strumień ze stągwi, ćmy wkoło płotu, a wokół głowy żonkile ... Mój skromny bukłak - nawet kropelki Wracam do miast, knajpek - po nic Uwielbiam świece, romans i imbir i bardzo czarne konie Choć rzeczywistość to inny kierunek - obwarowany murem ... tonie! W kinach - kolejki, w snach - pajęczyny, w łóżku retrospektywa - wszystkich jesiennych nocy namiętnych Pod koszem liści - tęsknota - plącze się ledwo, bo ledwo ... żywa! Wracam do wspomnień, choć nic nie pamiętam: wstążka zapachu, karafka smaku, figurka babci w kuchni nad stołem, a w lesie ... serca - ty, nasza ławka ... Samotność toczy się kołem. Są miejsca, w których warto ... być albo nie być. Nigdy. Od zawsze Czasami Gdzieś ... ... nie ma "po co" i "kiedy." Słońce zachodzi, zamyka kufer. Żyć, działać - teraz ... ?! Rozpaczaj! Bój się! Trzeba TU było być WTEDY ...
    1 punkt
  25. @corival Miło mi! Dziękuję Dzisiaj mam mnóstwo czasu. Dlatego jestem tu, z wami. Najchętniej wstawiłbym od razu, kolejny tekst, podczas gdy kolejne się kreują-:)) Jestem w namiocie; aż dziwi mnie jakość fal internetu, z LOON OP ZAND. A reszta! Swoje się widzi:)) Relaks jest potrzebny jak medytacje w gąszczach szumiących czap-:)) Pozdrowionka i miłego wieczoru!
    1 punkt
  26. @Henryk_Jakowiec Wdziejesz bikini - zaświecisz w oczy, ruszą kamery męskiego wzroku. Żona ma dzieci, on ich nie widzi, boczkiem po kątach, co piękne sprząta. Bond okulary w slipy przytroczy, na małą chwile bonzą się poczuj. Pozdrowienia dla wnuków i prawnuków dziadka.
    1 punkt
  27. @corival rozłożyłaś poduszki medytacyjne na wrzosowiskach, te dzwoneczki o czymś przypominają, nawołują do wytchnienia do wsłuchania się w siebie. Świat zielony w Twoich rękach żyje podwójnie.
    1 punkt
  28. Rzeczywiście, wrzesień jest medytacyjny... Ładny, uspokajający wiersz. Pozdrowienia :)
    1 punkt
  29. @emwooDziękuję za zajrzenie-:) Pozdrowionka
    1 punkt
  30. @corival Pomyśl o dmuchawcu! I jego antenkach, jakie zmagają się-:) Dzięki za zajrzenie. Dziękuję! Nasze głowy bywają jak dmuchawce, a antenki to nasza prokreacja świata-:)
    1 punkt
  31. @emwoo Co do popularności, zamilknę na jakiś czas. W moim przypadku, nie jest ona taka ważna; ale cieszę się, że mogę zmagać swoje myśli z osobą, o podobnym pokroju świata! Pustynia mi sprzyja - przyniosła z piasków kolejny liść -:) Jest ok! Za pewne, zobaczymy się ponownie-:))
    1 punkt
  32. Nasza katedra nieznana była poznaniu delt naszych żył w konfesjonale absurdu! Wiersz mnie zaciekawił; To moje pierwsze wrażenia Wrócę tu później! Uśmiech zostawiam. Pozdrowionka
    1 punkt
  33. @Nefretete dzięki Seba, pozdrówka;)))
    1 punkt
  34. @[email protected] Grzegorzu! Masz dobre serce; a bezinwazyjna ingerencja jego w zasoby natury, czyni nas - jako ludzi - dobrymi pasterzami, będącymi ( bodajże) na najwyższym szczebelku - dobrze, że są ludzie, którzy kochają naturę. Rządzi się własnymi prawami; a koty to też -:) zwierzęta. Cenię je pomimo swojej dzikiej natury. Są niezależne względem społeczeństwa. Jeden dał się okiełznać. A ponieważ, zawsze mam uchylone okno; wchodzą mi inne - choćby taki jeden, z czaszką przypominającą dopiero co upadły na ziemię meteor - micha zawsze pełna. Wyobraź sobie walkę kota z rybitwą, jaka dziobem grzebie w śmietniku, tuż za oknem. Z kosami, to inna sprawa - bardzo ciekawa. Od jakiegoś czasu słyszę go codziennie o 5-tej nad ranem, gdy dźwiękami jego jest mój budzik.Nagrałem go kiedyś - Tak jakby chciał coś powiedzieć. Mało tego! Od jakiegoś czasu, próbuję język jego, przenieść na grunt poezji--:) Może mi się to uda, a może nie. Po prostu dostałem fajnego fioła-:)) Pozdrowionka, jeszcze raz i zdrowia przede wszystkim!
    1 punkt
  35. @Nefretete Mam małe stadko kotów bezpańskich pod domem których lokatorzy dokarmiają odpadkami, to one właśnie są wrogami ptaków w okolicy. Ileż razy widziałem kota z ptakiem w pysku, Ileż razy zbierałem kosy pozabijane na drodze, mają taki kaprys fruwania nisko nad ziemią i nieszczęście gotowe. W tym roku trzy zakopałem. Jak smutno być grabarzem ptasiego nieszczęścia. Trzymaj się zdrowo.
    1 punkt
  36. @Nefretete Sebku, dziękuję za sięgnięcie do mojego debiutu na orgu :) mam sentyment do tego wiersza, przyznaję bez bicia hihi ;) Ale razowym, mam nadzieję:)))
    1 punkt
  37. ONA: RYNNA? WODA DO WANNY RANO.
    1 punkt
  38. @Nefretete A wiesz, że takie kina wracają do łask i ostatnio parę razy brałam w nich udział; wszystko elegancko i pro-pandemiczne, w swoim autku i bezpiecznej odległości od pozostałych, z walorami otoczenia i wieczornej aury. Z tym przyspieszeniem, to niemalże dosłownie - już w połowie zakrętu dociskam gazu i strach, wbrew pozorom, maleje. Dzięki za komentarz i ciepłe pozdrowienia! ps. to może partyjka? @corival Cori, świetnie czytasz i rozumiesz emocje. Wiem, że umiałabyś też o nich napisać, kiedy tylko się zdecydujesz, jeśli kiedyś zechcesz. Dzięki za wizytę u mnie i trafny komentarz. Pozdrawiam :) @Sennek Miło mi, że tak myślisz. Pozdrawiam Cię.
    1 punkt
  39. @dach Domyślam się, że porównania użyte w wierszu nie są przypadkowe. Zapewne uśmiechniesz się, ale początkowo wyobraziłam sobie falangę przy piramidach w Gizie i za groma mi sie chronologia zgodzić nie chciała. Później sobie inaczej to wszystko poszatkowalam i jakoś lepiej mi wyszło. Ale te pchły... ech, nie mów mi, ze nie należysz do Homo sapiens sapiens ;) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. Mgła nadchodzi. Mgła porywa. Mgła odchodzi. Do sadu, podczas malującej się jesieni, wpływa znikąd. Ogarnia młode drzewa, ogarnia stare drzewa. Porywa widok. Wszystko w bieli. Krople wody tworzą płaszcz i odbierają tamto piękno, tworząc wzorzec nowego piękna. Nagle znika. Nikt nie wie jak i kiedy. Każdy zapomina i mgła znika. Lecz niech raz pozostanie dłużej - bez względu na niepamięć ludzką. Proszę...
    1 punkt
  41. Czy nick ais wogle nie jest kobiecy? Ale tak wogle? Teraz mi smutno. Bo teraz muszę się zapisać jeszcze do seksuologa... :(
    1 punkt
  42. @iwonaroma Strach na pewno potęguje ból, generalnie strach i ból to mocny duet. Dziękuję, Iwonko. Pozdrawiam. @dach Dobry cytat. W szachach są ścisłe reguły, w życiu niekoniecznie. Pozdrawiam Cię.
    1 punkt
  43. Jako dziecko pamiętam w Łodzi potworny smród z pieców kaflowych, a takie w kamienicach królowały, fabryk i elektrowni, przy Zachodniej która o elektrofiltrach nie słyszała. Obecny smog jest przy tym zupełnie lajtowy. To nak na gorąco, a sam wiersz ciekawy, w toim stylu. Pozdrawiam
    1 punkt
  44. "Widzimy świat przez pryzmat własnych emocji. Zmień emocje, zmieni się rzeczywistość". Ewa Nowak
    1 punkt
  45. Jest coś takiego, w tych oczach za szkiełkiem, Że widzę w nich całe letnie niebo gwiezdne. Jest coś takiego w twojej pięknej twarzy, Że mam w niej dom i spoczynek i spełnienie marzeń. Jest coś takiego, że gdy zamknę oczy, Pod powieką cię znajdę, i nie będę miał dosyć. Poddaję się pięknu, na to słodkie wygnanie, Jesteś mi skazana na wieczne podobanie!
    1 punkt
  46. Znów nadeszły gorsze dni, dosyć uśmiechu, dosyć głupstw, prawdziwy ja myje nową twarz do nowej gry. W ciemnościach mojego pokoju, gdzie prawda pozostaje prawdą. W bieli dzisiejszego świata, gdzie kłamstwo rani pod osłoną rzekomej prawdy. Wstaję, siadam, słucham. Oczy zaczerwienione od niegasnącego ekranu telefonu. Słucham, siadam, wstaję. Wyobrażam sobie jakie kwiaty przyniesie mi ten dzień. Tracę rozum. Chorym się staję. Kaszlę kłamstwem, a piszę prawdę. Martwią mnie tajemnice przekazywane podczas zmierzchu, po czym sam w mroku wymyślam kolejne tajemnice. Kim jestem? Gdzie jestem? Kim jestem? Gdzie jestem?
    1 punkt
  47. wszystkie swoje dzieci kocha tak samo (?) "potrzeba"
    1 punkt
  48. chłodne wieczory gdy kładą się spać jeże pod liśćmi mała rodzina
    1 punkt
  49. Życie jak prezent za który płacisz, ciężką chorobą... w finale śmiercią. A przekonania co nas utwierdzą, losem maluje niebiański tragik. Rodzisz się mały, brzydki, obślizły, powietrze łykasz, krzykiem zwiastujesz... ... cud narodzenia - pisze fabułę i niemowlęce ssania umizgi. Obrastasz sierścią i grubą skórą, nabywasz wiedzę co świat buduje. Spotkasz przyjaciół - niektóre szuje, jaki kierunek - drogą iść którą? Matki i ojca dawno już nie ma, co w geny dali... teraz wyłazi. Pod budką z piwem zapity Janek, przed boskim wzrokiem paniczna trema. Ucieka zatem w opar absurdu, króciutką nitką trzyma za uzdę. A kiedy pęka - gwiazdę swą gubi, do paranoi ciało przysznuruj. Zamykam okno, wpadam w zadumę, w tym samym domu, w szkole z nim byłem. Ważnej empatii nie dałeś skrzydeł, z obojętności stwórco mnie ulecz. "Sumienie rodzi się czasem z jego wyrzutów." - Stanisław Jerzy Lec.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...