Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.07.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. na mole kup kuleczki pamiętaj cytrynowe albo lawendowe na złamane serce kropelkę jajka zaś weź na zaś kosmiczny jesteś mówiąc że kiedy odejdę wymrą wszystkie zimorodki a dekarz u sąsiadów poprosi o igłę z czarną nitką będzie się wiła w jego grubych palcach przez kolejne moje ty niedoczekanie odkąd przestałam pisać wiersze a było to ćwierć ulicy stąd mogę ci wyznać że nie przestałam cię kochać 210728
    4 punkty
  2. na Sunset Boulevard spotykam kobietę spalona słońcem siedzi pod drzewem na piersiach kartka: mam tylko tę chwilę kiedyś byłam dziwką Charles`a Bukowskiego pisał na moim łonie zapite wiersze, mówi dawno odszedł a ja wciąż wspominam siadam obok i słucham opowieści chropowatej jak spowiedź bez oczekiwania na rozgrzeszenie w ciszy zjadamy wspólnie jabłko podając sobie kęs za kęsem jest cierpkie jak prawda o wszelkiej ulotności cedry wokół pikują w niebo niczym dzikie gotyckie katedry jedynym słusznym szaleństwem jest potrzeba wiary w miłość
    3 punkty
  3. ścieżki morelowej plaży wyznaczają milczące błogosławieństwo ple-ple na brzoskwiniowym niebie kryje się wiśniowe słońce zapraszając pod kożuszek z malinowego sierpiku w po_rzeczce dryfuje truskawkowa łupina lecz nie ochroni nas ani ananasowe koło ani ironia aronii obliż usta zbliżamy się w jagodowy limbus
    3 punkty
  4. Nie wiem co powiedzieć, Gubię się w słowach. Siedzieć bezczynnie, czy zacząć od nowa?
    2 punkty
  5. a poza tym momenty były, ald trochę bym przepieliła tę łąkę kwietną, mimo że koncepcję konsekwentnie zachowuje (nie mieszczę się), pa bb
    2 punkty
  6. Koleżanki mej wuj z Żoliborza od lat zbierał przeróżne poroża. Lecz naiwny był - zaczem sam też został rogaczem; rogów bowiem pilnował, nie łoża.
    1 punkt
  7. - Mistrzu jakie nauki przekazać synowi? - Żadnych, tylko twój przykład dlań wartość stanowi.
    1 punkt
  8. Ze złych rzeczy nie ma zysku Ekonomia opiera się na dobrobycie bez meritum nie ma sensu Pies i jeleń mogą żyć razem ale nigdy nie będą tym samym bez zadośćuczynienia przeprosiny są puste krowa podobno głupia… swój rozum ma drzewo nie wzejdzie bez dobrej wody Miernota zawsze lubi błyszczeć garnki nie wytrzymają śmierci Poezja nie może zapominać o ciele gdyż miałaby brzydką twarz Muzyka ma wiele głosów Woda święcona nie zmyje złej woli lordowie bez sympatyków są bardzo biedni w koleżeństwie też jest równowaga problemy lepiej rozwikłać niż zdusić Prawda i spokojny rozum są znacznie lepsze niż kłamstwa cnota nie budzi sprzecznych myśli Głupota jest bardzo błyskotliwa ale mało widzi Dobra wola zawsze znajdzie dobry nurt trwałość to często nie siła wyobraźnia nie może przysłaniać dobrych realiów Róża nie poradzi na to że jest różą . ważne że nie jest diabłem ryba rybie nie równa kot umie wytrzymać upokorzenie gdy coś nas zaskakuje warto się zastanowić poczucie kontroli to brak twardej kontroli zły pies rany nie zagoi Daniel bez równowagi to szkodnik, nie wszystko to pliki do ściągnięcia Chaos informacyjny nie prowadzi do równowagi nie każdy kolor to szczęście Wszelkie zasady wywodzą się z prostych reguł Piękno nie jest krzykiem mody uroda to przymiotnik równowagi nie nadmiaru ponura dorosłość nie jest warta rezygnacji z dzieciństwa nie dobrze mówić tylko o skrajnościach wścibstwo to nie zrozumienie tani blichtr nie stanie się mądrością to co wieczne może być tylko dobre , zło to żaden dorobek natura wszystko wie , potwory żyją krótko dobrobyt polega także na nie tworzeniu potworów Człowiek i środowisko tworzą istotę istnienia ludzkości nie warto zbytnio myśleć o zaświatach gdyż gubi się życie reguły życia nie są nudne a niezłomne, fajerwerki trwają krótko życie to coś innego niż maszyna piękno idzie w szeregu z prawdą i dobrem niedokonanie to trudna sztuka Zło poparte złem i tak jest złem tulipany to nie irysy zbyt twarde reguły się kruszą zło nie ma dobrych przymiotników zniszczenie nie prowadzi do sukcesu woda omija kamienie w strumieniu
    1 punkt
  9. ostatnia kropla krwi zraniła ziemie a mucha usiadła na gównie ostatnie łzy odwiedziły oczy zaś kłamstwo otworzyło szeroko drzwi ostatnie mgły ozdobiły sady pola łąki a wschody i zachody horyzont ostatni raz dziekuje obudziło echo zaś uśmiech twarz odwiedził ostatni raz ktoś powiedział kocham od jutra nie będzie nic prócz czarnej ciszy
    1 punkt
  10. Nie zmieściłem się Tamten wiersz nie objął ramionami mego postrzegania światopoglądu rytm nie przekonał, rym uciekł przecinki odeszły w zapomnienie słowa mi umknęły znaczeniem hej, nawet tysiąc wierszy nie będzie mną Nie, nie wskoczyłem do piosenki za ciężki, słoniowaty, nieumiejętny zwrotki by trzeba było, by było ja nie mam czasu poukładać wyrazów ochotę mam w Ochotce (lokalu) śpiewny refren winien być okrągły zbyt kostropata ta dosłowność Nie zmieściłem się w różne związki krzyczała tutaj dajcie bezpieczeństwo przed nimi bezbronny, choć ich świadomy naprawdę nie byłem w stanie Jej obronić upiorni zasadzają się na niewinnych teczki im teczki zakładają, które pęcznieją kończę zresztą z polityką. Na amen. Jeśli idzie o wiarę... Wierzę w Boga i życie pozagrobowe I Avalon Ja z tych co uważają że pojęcie szczęścia pojęciem szerszym od miłości teza jak teza, można dyskutować Sen wobec mar codzienności spokojny długi, nieprzerywany, popołudniowy, dostojny cóż, nie oddaje dyskusji na ulicach nikt już nie wie co i jak powiedzieć W moim śnie beki, obłoczki, damy, fajni ludzie, poezja, obrazy, dialogi piękny ach piękny świat wielkich tęsknot W ramach muzycznych czuję się średnio gust muzyczny własny i lekko ciasny ktoś powie kupuj kupuj płyty drugi podszepnie płyt tutaj już nie ma trzeci – ej koleś, byłeś na koncercie? czwarty z piątym rozmontują ważne radio szósty marzy jedynie o disco polo W prozie doszedłem do opowiadania dość dobrego moim skromnym zdaniem Tak, tak, nie potrafię go sprzedać pewien znawca z piątej alei zadumał się nad jego ważnym sensem warknął – ej ty, ma być długa ta książka Nie mieszczę się ani w prawo choć przeczytałem setki komentarzy ani w lewo Wszędzie widzę markety i bazary kup to, kupuj tamto, tysiące reklam masz bracie pozować, inaczej idź do domu zapozujesz właściwie – kupią twe teksty teksty pójdą w świat jak świeże bułeczki ubranie, samochód, koniecznie uśmiech. Biorąc pod uwagę powyższe tutaj i tak się nie mieszczę Prozaiczne prawdy rządzą światem (wiem to) Jak jest źle – patriarchat (prawie zawsze) Jak dobrze – matriarchat (nigdy nie jest dobrze) Inspiracja: Mery Spolsky
    1 punkt
  11. dziś odrzucam puste słowa formy łatwe i wygodne pogubione w metaforach będę pisał tylko dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze... *błąd w tytule celowy
    1 punkt
  12. Życie jak prezent za który płacisz, ciężką chorobą... w finale śmiercią. A przekonania co nas utwierdzą, losem maluje niebiański tragik. Rodzisz się mały, brzydki, obślizły, powietrze łykasz, krzykiem zwiastujesz... ... cud narodzenia - pisze fabułę i niemowlęce ssania umizgi. Obrastasz sierścią i grubą skórą, nabywasz wiedzę co świat buduje. Spotkasz przyjaciół - niektóre szuje, jaki kierunek - drogą iść którą? Matki i ojca dawno już nie ma, co w geny dali... teraz wyłazi. Pod budką z piwem zapity Janek, przed boskim wzrokiem paniczna trema. Ucieka zatem w opar absurdu, króciutką nitką trzyma za uzdę. A kiedy pęka - gwiazdę swą gubi, do paranoi ciało przysznuruj. Zamykam okno, wpadam w zadumę, w tym samym domu, w szkole z nim byłem. Ważnej empatii nie dałeś skrzydeł, z obojętności stwórco mnie ulecz. "Sumienie rodzi się czasem z jego wyrzutów." - Stanisław Jerzy Lec.
    1 punkt
  13. czekam przyjdzie na pewno wierzę spotka się ze mną na ostatnim peronie gdzie dojrzale jabłonie tańczą walca na słowa dwa i bilety przyniesie to nie ważne że jesień dla niej wiek bez znaczenia najważniejsze marzenia wtedy razem ekspresem pojedziemy przed siebie w kierunku jeszcze nieznanym
    1 punkt
  14. Tańcowały dwa Michały jeden w peplos drugi w poplamionych spodniach duży i mały albo na odwrót książkę napisały a w niej same rozdziały sąsiadki wybałuszały gały zupełny brak chały kilka kawałów cóż dwa Michały tylko księżyc tylko jeden tylko jeden... Z pozdrowieniami dla Autora poezji.org Michała1975
    1 punkt
  15. Pozwoliłeś się pokochać gdzieś jesienią o poranku, wstałam taka rozluźniona, rozsunęłam dwie firanki. Do pokoju wpadła miłość i tak jasno się zrobiło, była kawa i spojrzenie, i tak bardzo, bardzo miło. Pozwoliłeś się pokochać, bez obawy: i co dalej, nie dłużyła się rozmowa, nie pytałam czy zostaniesz. ........ ........ ........ ........ I czasami sobie myślę: to zasługa tych firanek, bo rozsunąć trzeba serce, by zobaczyć co się stanie.
    1 punkt
  16. Chyba chodziło o *lawendowe, tak? Pozdrawiam.
    1 punkt
  17. wiesz Grzesiu też jestem ostatnio zimny jak lód zauważyłem że już nie reaguje na karetke przyjeżdżającą na sygnale a tam przecież jest człowiek...
    1 punkt
  18. Oddalamy się od siebie w głęboką otchłań… Przed nami miliony lat samotnego, lodowatego zmierzchu… Ty ― w półcieniu mgławic, ja ― zroszony pyłem dalekich gwiazd… … przywieramy dłonie do oszronionych szyb kosmicznych kapsuł… Przenika wszystko echo oddechów ― zamarzających powoli drżących ciał… Omiatają nas ramiona wirujących galaktyk, warkocze komet… … choć jeszcze ― splatają się w jedno ― nasze sny… Choć jeszcze… Gdzie ty jesteś? … na granicy widzenia… A ja? Odkąd przekroczyliśmy bramy nieskończoności, jak dwa maleńkie, dryfujące ziarenka piasku… … zbyt wielka przepaść, zbyt wielkie roztacza się milczenie zastygłych słów… Żegnaj… … kochana… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-27)
    1 punkt
  19. gdzie znajdują się ich duchy czy są ważone na metalowych szalach czarnowłosi gestapowcy słudzy faraona i nadzorcy Mojżesza czy może są gdzieś indziej oni urodzeni przed krzyżem zawieszeni pomiędzy i krąży wokół bóg o twarzy chomika pies w pośmiertnej masce i skarabeusz
    1 punkt
  20. @jaguar Tak szczerze, ja się poddaję. Nie wyczuwam nic w tym wierszu. żadnej autoironii. Jedynie chęć zaistnienia poprzez formę. Całkowicie wysupłaną ze wszystkiego. przede wszystkim z rzetelności. ja to nazywam kicz i blichtr. Reszta mnie nie intersuje. Pozdrawiam serdecznie i proszę nie mieć za złe. Wszelkie konsekwencje i tak biorę na siebie. Widać, nie znam się na autoironii, jak też nie ma dystansu. Tak bywa. Pozdr.
    1 punkt
  21. imienne tablice Nie ma mnie nigdy wcześniej nie było nie myślałem nie planowałem nie śniłem nie pamiętałem nie wspominałem nieoczekiwanie pojawiłem się w dniu swoich imienin nie tam gdzie zawsze tam gdzie zawsze nie istnieje na żadnej mapie drzwi były lekko uchylone niczym topniejący śnieg ostrożnie zajrzałem do środka przez chwilę poczułem się niepewnie cukierki imieninowe obok surowego mięsa następnego dnia było po wszystkim spakowałem podświetlaną tabliczkę el coyote szczoteczkę do zębów trochę czystych koszul niedokończonych wierszy zabrałem do ciężarówki podświetlaną tabliczkę el coyote umieściłem za przednią szybą podłączyłem do prądu resztę rzeczy wrzuciłem na górne łóżko w drodze do Shannon mów mi po imieniu w Shannon jest lotnisko tam się rozstaniemy, Shannon, data nieznana.
    1 punkt
  22. @Marek.zak1 Swojego czasu z Shannon (rok zdaje się 86 leciałem do Meksyku. To była długa podroż. Okęcie następnie Moskwa i dopiero Shannon przystanek Kuba (Hawana) i dopiero Meksyk. Ale to było jeszcze przed pierestroiczestwem. Shannon obecnie straciło swój status. Z racji sytuacji politycznej i gospodarczej. Jednak jest to symboliczne lotnisko. Pozdrawiam dziękuję.
    1 punkt
  23. @Patryk M. Ciekawy tekst, skłania do przemyślenia tematu.
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Leciał komar do Zgierza upolować zwierza, leciał przez lasy i trawy, nie tracąc z myśli strawy, lecz nie zauważył wieży po drodze i przyrąbał w nią srodze.
    1 punkt
  26. Nadstawiłam ucha i chyba jestem głucha...
    1 punkt
  27. Witam - miło e zajrzałeś za co dziekuje i pozdrawiam. Witam - ja też lubie ten spokój o którym wspomniałaś - dzięki serdeczne za ten fajny komentarz - Pozdr. zadowoleniem.
    1 punkt
  28. @Henryk_Jakowiec Dzielny jesteś cny Henryku, doskonałe plany snujesz i założyć można dzisiaj, że wszystkie zrealizujesz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  29. @corival Wzrok nadąża i to tyle bo choć prężą się organy porównując je do meczu to mecz z góry jest przegrany. O trenerze nie ma mowy sam ćwiczenia zadam sobie jeszcze nie wiem ile, jakie ale je na pewno zrobię. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. @Henryk_Jakowiec O, doprawdy, plan jest sprytny, pani z lekka podkasana prospekt daje już od rana oczom odwiedzanych pikny. Długonoga dama w ruchu sprężystym krokiem podąża, trudno pozostać w bezruchu, wzrok za nią ledwo nadąża. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. @corival Dobrze było, lecz do czasu sprawa stała się ponura nagle zniknął pan listonosz powód jest - emerytura. W jego miejsce przydzielono po raz pierwszy, lecz powtórnie młodą, zgrabną listonoszkę przez dyrekcję, więc odgórnie. Teraz staram się unikać takich spotkań oko w oko bo ta pani ma spódniczkę patrząc z dołu dość wysoko. Pomyślałem sobie chłopie po co ci pisemka sprośne skoro widzisz takie wdzięki i cóż z tego, że obnośne. Żeby doszło do kontaktu kiedy do jej wdzięków płonę wtedy właśnie ślę do siebie dzień w dzień listy polecone. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. @Henryk_Jakowiec Zbyt okrutna ze mnie baba w sprawie pana listonosza, bo w symbiozie z HeJa stawał w oglądaniu. Nie do kosza przecież wrzucał druk rzeczony. Dawał w ręce bez naruszeń. Przepraszam więc za podejrzeń niecnych, przerośniętych tony. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  33. @corival Bardzo chciałem mieć składaka taki rower, dawne lata lecz pieniądze szły na przelew więc nie kupił mi go tata. Gościu przełyk miał jak studnię niczym gąbka chłonął wódę ja w tym czasie "świerszczykami" z mopsem zabijałem nudę. "Czym skorupka..." my to znamy więc nie będę opisywał syn po latach, gdy już dorósł też w "świerszczyki" się wpatrywał. Listonosza będę bronił bo mi nic nie ubywało nawet gdyby takich jak on stu pisemko oglądało. Przysłowiowym psem nie jestem nie mam pana ogrodnika z postępowań i oglądu nic takiego nie wynika. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  34. Zbieraj, minie smutek wszelki, i zajadaj... wprost ze szklanki.
    1 punkt
  35. @Patryk M. Jeżeli tekst miał się odnosić do starożytności, to nie bardzo wyszedł.
    1 punkt
  36. @Henryk_Jakowiec Ze słów składni składnej bardzo, nie wynika prawie wcale, że Henryku możesz tyle, ile nam sugerowałeś. A listonosz jest łachudra, nie zapłacił, to nie czyta. Osobistość znakomita, dziewiczego oddać Pudla. Pozdrawiam :) (Trochę na wyrost ostatni wers, ale...)
    1 punkt
  37. jutro być może zabraknie nam majtek silikonu plastikowych jednorazówek w morzach i oceanach jutro zabraknie facebooka insta sexu tlenu księżyc spadnie z nieba połknie go iza iza szela (osoba fikcyjna nie mająca nic wspólnego poza imieniem i nazwiskiem z autorką tego tekstu) potem długo długo nicienie 210725
    1 punkt
  38. Wychowałem trójkę i dzieci mało słuchają, a dużo obserwują i natychmiast wychwytują rozbieżność miedzy wskazówkami a zachowaniem je dającymi w temacie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. @error_erros Gimnastykę umysłową odczyniłam. Tekst, a raczej to co w nim pojęłam i bardzo mi się spodobało. Podziwiam ten charakterystyczny sposób doboru słów w Twoich wierszach. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. jestem kobietą ręce mam słabsze los jednak był łaskawy usypał z jednej góry kilka mniejszych i głaz rozłupał na kamienie przystosowane wielkością i wagą wtaczając mogę robić sobie przerwy na kawę i ulubiony serial
    1 punkt
  41. Przebite zdrewniałą dłonią, błony smug przejrzyste tańczą. Ciężar świata wbity w korzeń, korzenie wbite w ciężary. Stoją milcząc, patrzą jak żyjemy sobie, jak sobie umieramy. Patrzą jak lubimy walczyć, jak lubimy płakać po nic. Milczące lecą żywice, krew bądź łzy wbite w jedności, patrzą milcząc, wiecznie żywe, przebite metalem marnym. Gdy popatrzą na nas drzewa, gdy powoli odchodzimy, niech nie żywią tej urazy, choć może trochę powinny. Gdy nadejdzie wieczór, który muska żal tych okien i zwiastuje piękny koniec, współczujcie nam gdy żyjemy i gdy odchodzimy sobie.
    1 punkt
  42. lśniące lustereczko laber listków lipowych lilabłękit lody lukrowane likiery lantany lawendy las leniwe litery ladro lary lamia latrią legend ludowych lniany leżak laba leczby lejba lęk larum leśnych leprechaunów lauferów likantropii lunatyków letnich lękliwych lekkostopych los lubczyk lokuje lineażu lararium latarnia Luny lot lelka letnia laudacja lampiony ludyczność lira lutnia lilijki latawiec lekkoduch landszaft lento landrynki lemoniada latte land lunarna libracja labirynty lektur lecz laboga lakuna literalny letarg luz lubo latoś lulam
    1 punkt
  43. Powiem Ci prawdę jak słońce, co parzy nad nami, Twój wiersz, właśnie Twój rzuca cień na nasz betonowy real ulica pod kształtem Twego wiersza zmienia oblicza jak w kalejdoskopie Może chciałbyś / chciałabyś aby Twój wiersz nie dawał żadnego cienia. Rozumiem. Tak się nie da. To tak nie działa. Cień Twojego wiersza, właśnie Twojego pozwala rosnąć wrażliwszym na upał zasadzone ziarno uczuć i emocji wzrasta pnie się do góry, do góry, do góry zdarzyć się może, że wyjdzie z cienia W cieniu właśnie Twojego wiersza można uspokoić zdenerwowany rozsądek można ukoić potargane nerwo – bóle słońce nie rozlewa tutaj ukropu cień łagodzi zwyczaje i obyczaje i sprawy Zdarzyć się może, że cień czyjegoś wiersza komuś przeszkodzi i kogoś powstrzyma łaknącemu artystycznego słońca i gorąca nawet może rzucić kłody pod nogi rzeczywistość jest gigantycznie wieloznaczna Przy tej strofie moja ostrożność kazała ugryźć mi się w język cóż, zabolało. W cieniu Twojego wiersza dwie tęskne osoby odnalazły miłość splotły dłonie we dwoje oraz poszły w rozbrajającą wspólnotą codzienność uczucie rozwinęło się właśnie od wiersza Cień Twojego wiersza, tak Twojego pozwolił komuś poznać właśnie Ciebie ułatwił odpowiedzi na kilka pytań rozbroił pułapki nieznanego myślenia spójrz, że inaczej ten ktoś na Cię spogląda Siebie również dostrzegł. Cień Twojego wiersza pozwolił któremuś komuś właśnie niebanalność napisać teraz możesz popaść w zadumę i zadowolenie teraz możesz przybrać minę uśmiechu zdarzyć się może, że ów ktoś pójdzie w świat I już nie wróci, bo stamtąd nie ma powrotów :) : ( Inspiracja – wyjątkowa poetka Dag – poezja.org
    1 punkt
  44. długie wiersze są za długie słowa płyną w nich bez wiatru nieprawdziwe szare złudne pozbawione uczuć blasku krótkie wiersze są za krótkie umierają iskry błyskiem chwilę radość chwilę smutek gasną zostawiając pustkę średnie wiersze są za średnie nic nie wstrząsa nic nie boli słowa plączą się w nich zwiędłe i nijakie metafory Najpiękniejsze wiersze milczą w ciszy płyną między nami... Nie uciekaj one tylko pieścić chcą pocałunkami
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...