Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.06.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. cofając się robię nowe plany w sprawie perspektywy a ty wystarczy że podbiegniesz do mnie i przerośniesz drzewa tam na końcu za obszarem nierozpoznawania ludzi miejsce na majaki i Unię Barw w niebieskiej jednomyślności podejdź jeśli chcesz odzyskać bliskie mi kolory
    3 punkty
  2. najlepsza była przechódka na łące z ramy niemieckiego opla który być może przejechał bez przeszkód od branderburga do stalingradu aż w końcu utknął w pobliskim lesie w kotle w kleszczach bez szans pozostawiony na pastwę okolicznych gołociał do ramy kreatywność ludowa nie znała granic wojna jak wezbrana rzeka brutalnie zabierała życia i mienie na brzeg wyrzucała trupy przelewała się przez podwórka gdy odpłynęła zostawiła przechódkę która podzieliła łąkę na przed i za nią a była to soczysta piękna łąka ale teraz już nie ma przechódki ani tej łąki pierwszą zżarła rdza drugą zarosły krzaki i drzewa
    2 punkty
  3. Co, od czego tego nie wiem nigdy mi nie zależało dowiadywać się, dlaczego gdy śnieg pada to jest biało. Kto ustalił kolor śniegu oraz porę, gdy on sypie i dlaczego za zmarłego zdrowie pije się na stypie. Wszystkich innych zależności, których ponoć jest w nadmiarze nie wymienię, bo być może jeszcze kogoś z was urażę. Jest zależność, co, do której nie mam żadnej wątpliwości, że to, co tu napisane jest wytworem mej twórczości. Jednak bardziej mi zależy chociaż nie wiem czy się stanie bym na temat mej twórczości zawsze miał odrębne zdanie.
    2 punkty
  4. Każdy jakieś przemyślenia ma i będzie miał niestety i tu widzę wielką rolę rzecz wiadoma, że poety. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  5. ciało doszczętnie zmęczone skrzypi zastyga ucieczką bólu myśli nic nie tracą na lekkości uderzają o cienką powłokę dnia w światło wodę i powietrze błogostan jest wbrew naturze nie szukaj go tam dyspozytor energii na rogatkach przecinasz drogę w bławatkach szybujesz pyłkiem traw z nogi na nogę lilija staw susem na drugi brzeg łąka kwiecista zielone zboże potęga jest w głowie cóż ci pomoże tej głowy brak
    2 punkty
  6. Witam - druga super mnie ubawiła - Pozdr.
    2 punkty
  7. W naszym świecie tak to bywa bo to jednak morał znany, innych zazdrość już przeszywa gdy twój utwór jest udany.
    2 punkty
  8. zwyczajna ciemność suszona krew i upłynniłeś mnie swym ciepłem wszystko pocałunkiem znacząc głęboka ekstaza tysiącnocna po białe brzegi trzyma mocna nie mam sił doczuwać więcej zaniosło się tobą przeżarta zbroja i czerwony kamień na wierzchu sam wracasz na odległość oddechu więzisz w oczeretach kruszczyk
    1 punkt
  9. Wszystkie dzieci są nasze, przysłowie tak powiada. Również te, które dziwnie podobne do sąsiada.
    1 punkt
  10. Kto siedzi przy borze, tego głód nie zmorze. Mówili pradziady, co przy lesie trwają. Barwnych owoców pełne zebrać kosze, ażeby przetrwać nieprzyjazne chwile, jesienne ścieżki wydeptywać w lesie, nie po widoczki i nie po motyle. Po mokradłach pełznie dama nader śliczna, późną wiosną różowo brzęczy i kusi udanie, jesienne paciorki jak kolia dziedziczna, kwaśne i cierpkie żurawiną zwane. Sąsiedztwa nie chce indywidualność, drzewo pełne magii, czaru i wytchnienia. Wiosenną bielą sukni syci oczy jarząb polanek ozdoba, w czerwień gron zamienia. Z drugiej strony polany szumi tajemnicą leśna śliwa: tarnina, dzielnie walczy o teren cierniami w gałęziach. Granatem błyska owoc lekko okrąglutki, mały, cierpki z charakterem. Obok czarny bez rośnie, korzysta z ochrony dla gron pełnych soku nad wyraz cennego. Zakątek dość ponury głóg rozjaśnia duży. Walczącego ducha, pogodny czerwienią. Młodość i piękno zaklęte pod szerokim liściem, nad brzegiem strumienia rozłożyście ściele. Suknia wiosenna bogata, błyska lekkim różem, kalinowy welon powłóczyście wieje. Krwisty owoc zachęca, ptaki podpatrujesz: jedzą. Mądrość pokoleń pamiętaj, tylko przemrożone. Koralowe drzewo idzie często miedzą, mokrą i grząską, dumnie nastroszone. Drugi wiersz skończony. Kosz pełen owoców do domu zaniesiesz. Wróć jednak po jeszcze.
    1 punkt
  11. niechaj wreszcie sen się ziści i za Jego przyczyną przemieniajmy wodę nienawiści w dobrej miłości wino zostań na zawsze człowiekiem mój drogi przyjacielu i żeby nigdy nie zabrakło tego wina już na żadnym weselu jak w Galilejskiej Kanie niech się tak stanie
    1 punkt
  12. srebrzysta poświata uchyla drzwi do szarego świata blisko przepaści idzie człowiek ominął wiele drogowskazów by nie zgubić drogi podeszwy kołyszą wędrowcem tracą przyczepność gwiazdki śniegu siadają na oczach on na nicości chwytają go białe skrzydła podąża dalej wlokąc ciężar za sobą upada znowu wisi na rękach w prześwicie przeznaczenia dłonie spychają ciało na dno przepaści gdzie pośród stosu zwłok leży kolejne ciało anioła kikuty skrzydeł chłoną obraz strony księżyca
    1 punkt
  13. "Ponętna panienka z Poznania pozna przystojnego pana." Ogłoszenie tej treści łysy grubas zamieścił. Dlaczego? Rzecz niezbadana.
    1 punkt
  14. @Henryk_Jakowiec Zależności pełno wszędzie, wymieniać je marna praca, niezależność niech osiędzie tu i tam. Swobodę zwraca. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  15. Wtedy szczęśliwi gdzie cię szukać w sercu w twoim sercu mów pięknie i kochań pięknie zawsze łącz jedno z drugim piękna nie można poprawiać gdyż ono samo w sobie jest piękne jeśli ja cię nie zmienię i ty mnie nie zmienisz wtedy będziemy szczęśliwi
    1 punkt
  16. czy to strach wokół domu chodzi zbiera grzyby lub orzechy trawy suszy na siano czy to strach rozczesuje mi włosy zaplata w warkocze i wpina pachnące kwiaty czy to strach chce się zaprzyjaźnić cały w staraniach nachylony coś podnosi czy to strach zapytał mnie dziś rano o najbliższą przyszłość wpatrzony w stertę kamieni ścieżka jest taka gładka
    1 punkt
  17. @w kropki bordo @w kropki bordo żartujesz prawda ? misie, misie...
    1 punkt
  18. a końcowka spuszcza powietrze, bb
    1 punkt
  19. @Tomasz Kucina Otóż w szkole z rachunków było nieźle, u nas jest konkurencja między ulicami kto zrobi lepszy, ale czy ksiądz był przy wszystkich nie wiem, ja byłem na wszystkich.... trochę z ciekawości, czy wygra moja ulica. Jak widzisz teoria swoje a życie swoje. Trzymaj się zdrowo.
    1 punkt
  20. Grzeniu? Ołtarze przy Bożym Ciele są cztery. Bo cztery są Ewangelie. Przy drugim ołtarzu jest czytanie o "siedmiu" rozmnożonych chlebach przez Jezusa dla zdaje się czterotysięcznego tłumu. Może dwa razy zrobiłeś kółeczko? A ostatni ołtarz pod pachę wziąłeś i zaniosłeś do kościółka - bo proboszcz poprosił? To wtedy wyszło dokładnie "siedem". hmm? ?
    1 punkt
  21. @Tomasz Kucina Tomku dopiero co wróciłem z obchodu ołtarzy, przy każdym się pomodliłem, a było ich siedem. Teraz mam prawo grzeszyć, bo wiem że i tak mi odpuszczą. Trzymaj się mocno i idź w moje ślady. @Dag Jak odbierze znajdę nowe, medium do opisywania, byle nigdy to nie była, prozaiczna megalomania. Pozdrawiam Dag.
    1 punkt
  22. @Henryk_Jakowiec Później całe towarzystwo rozbiegło się wystraszone, bo z traw dwoje strachów wyszło, wszystko mieli wytłamszone. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  23. mój sen ma smak cytryny na pięciolinii suszą się ryby nuty pożarły koty detoks napisałem list bez słów znaczka i adresu do nikogo kwaśne myśli obłożone żaglami z morskiego wiatru powiewają czarną banderą stand-up literują kotwicę
    1 punkt
  24. Grzegorz NIE DZIŚ!, nasza dyskusja była wczoraj, dziś mamy czwartek i Święto Bożego Ciała. To jest najwyższy z możliwych katolicki i szerzej chrześcijański szacunek dla Eucharystii. Dlatego, wybacz nie będę tutaj i dziś dokonywał pomieszania sacrum z profanum. Wybacz. Valerio, z powodów wyżej wymienionych w odpowiedzi u Grzegorza to --> o Balearach i trunkach pokomentujemy jutro, albo jak wrócisz z weekendu. Będziesz wzbogacona o doświadczenia z eskapady. Dla mnie Dag poszukiwanie Atlantydy jest trochę takim utopijnym planem ludzkości, i to zresztą wyraźnie wynika z treści utworu. Dziś odpuszczam szczegółowe analizy tekstu. Piszesz "mleko-miód", ja wiem czy to w życiu są najważniejsze priorytety? Chyba nie. Dziś raczej --> CHLEB I WINO. Uświadamiam sobie, że wielu poetów w historii przede wszystkim naszej narodowej miała szacunek dla Wiary i tradycji. Zdecydowana większość. Więc nie trzeba tożsamości się chyba wstydzić. A dziś mam potrzebę być bardziej schludny w komentarzach. Może zacytuję Państwu w ramach podsumowania wiersz Franciszka Karpińskiego, tutaj z portalu, i bezpośrednio związany z dzisiejszym ważnym Świętem. https://poezja.org/wz/Karpiński_Franciszek/5230/Pieśń_na_procesją_Bożego_Ciała Miłej, pożywnej lektury życzę ?
    1 punkt
  25. nie sztuką zgubić młodość gdy do jesieni tylko krok zgubić wspomnienia gdy obok czarne drzwi nie sztuką iść prosto gdy nie ma zakrętów - być tylko sobą bo nie ma lustra nie sztuką jest kochać gdy miłość podaje dłoń umrzeć bo trumna szeroko otwarta nie sztuką okłamywać bo prawda daleko coś sobie zaśpiewać gdy harfa gra nie sztuką zrobić sztuczkę gdy kapelusz ma dwa dna dogonić to co było skoro coś warte
    1 punkt
  26. Pewnego razu drwal zaprzestał ścinać drzewa smykałkę miał do rymów napisał więc poemat w królestwie fama poszła że drwal się przebranżowił nie kręci go ścinanie teraz ma nowe hobby Król na tę wieść zakrzyknął – dawajcie mi tu drwala poezji jestem spragniony jak niedopieszczony amant królowa podniecona na widok drwala mdleje źle oceniałam ciebie-wybaczysz mam nadzieję Dworzanie zachwyceni jedynie trefniś ziewa ciekawe jak to będzie gdy mróz oszroni drzewa nikt pracą się nie hańbi i płyną ciurkiem wersy zabawa przy muzyce a drwal wodzirej pierwszy Ochy i achy trwały przez całe długie lato gdy przyszła jesień chłody dworzanie rzekli na to zimno jest nam okropnie poezja nas nie grzeje królu choć wersy piękne to życie nie wesele Król się poczochrał w łeb koronę z głowy zdjął i rzekł drwal wrócić ma do lasu i znowu ścinać drzewa i chociaż chciałby bardzo przychylić jemu nieba to wrócić z lasu może gdy ptaszki zaczną śpiewać Drwal się obruszył srodze lecz spełnił rozkaz króla na pięcie się obrócił i w knieję zrobił nura
    1 punkt
  27. Witam za drugą zwrotkę dziękuje jest super - Pozdr.
    1 punkt
  28. @Marek.zak1 Ja tam swoich nie wychwalam i nie wznoszę na piedestał innym tego nie zabraniam mówiąc, aby pisać przestał. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  29. na pewno spróbuję, mam opcję z trunkami :)
    1 punkt
  30. Jeść łyżkami dogonić marzenia wraz z marzeniami biec nie w chmurach w realności korzystać z nich przemijanie piękne dobrze się wspomina gdyż nie ma kolców na sercu które tylko kują i kują dogonię marzenia i nie zatrzymam się zabiorę ciebie z sobą by podzielić się nimi jednemu za dużo dla dwojga za mało które łyżkami będziemy jeść Komentarze
    1 punkt
  31. @Tomasz Kucina Są takie Tomku co pokazują plecy, jak piszesz, ale One są od Święta ha ha ha, a więc dobrze się składa. Jedną mam nawet dwa piętra niżej, ale to Święto jest kościelne, a więc sobie odpuszczę. Miłego świętowania.
    1 punkt
  32. (wiersz wolny *) Urodził się podczas jakichś warsztatów z wiosną w sercu choć była to już zima poznał wtedy kolegów pośród poematów jedna miniatura na pewien czas go zatrzyma po licznych szlifach zmieniony nie do poznania tak bardzo był dumny wówczas z samego siebie miał tyle bowiem wtedy do przekazania choć ktoś inny był też w siódmym niebie aż dał ponieść się wszystkim zmysłom kiedy dopisywano doń kolejne dedykacje a potem wszystko jak bańka mydlana prysło skończyły się owacje gratulacje i recytacje i rozeszły się jego i kogoś kręte drogi ktoś inny był już gdzie indziej myślami być może w jakimś tomiku lub antologii zapełniał kartkę nowymi już słowami on pozostał samotny na blacie biurka między innymi poszarzałymi papierami jeden wierny kumpel kałamarz i dwa piórka wraz z koleżankami stalówkami nuciły mu kołysankę do wiecznego snu tak kończył swój żywot papierowy przez mało znanego autora napisany na pożółkłej kartce całkiem nie nowy nie przeczytasz tamtych słów tam i tu nie wstawi ich nikt na nowe strony to przez niewdzięcznych porzucony w chaosie świata zagubiony na zawsze zapomniany wiersz *Wiersz wolny, typ wiersza o swobodnej budowie rytmicznej, w którym nie obowiązują żadne schematy. Wspólne cechy wiersza wolnego to: bezrozmiarowość (zróżnicowana długość wersów), nienumeryczność, brak ustalonych rygorów rytmicznych (rachunku sylab, stóp, zestrojów akcentowych)
    1 punkt
  33. hahaha. Opowiastki jak opowiastki na pewno pikantne i zmysłowe będą, nafaszerowane miłością do krajobrazów i natury. Jednak my tu na jakieś mega foty liczymy, jak Valeria leży sobie pod palmami i w ręku z drinem np. czerwonym majorkowym "Tino de verano". "Tunel" - to popróbuj, podobno dobre. Ziołowy zielony likier - z anyżem. Klasyk! ???
    1 punkt
  34. przychodzę do ciebie ze świata którego już nie ma ze świata w którym psy i kury żarły z niemieckich i ruskich hełmów tylko polskie były do niczego bo jeden pęknięty a drugi miał dziurę wielkości jednogroszówki nie wiedzieć czemu walały się ciągle w komórce w szufladach kredensu niezbędniki z gapą ze swastyką w szponach najlepszy otwieracz do konserw i nóż z aluminiowym trzonkiem bardzo dobry na grzyby rozkładana łyżka z widelcem zabierane w pole teraz niczego z tego już nie ma współczesność zaciera ślady historii
    1 punkt
  35. @corival Na jej głos zające nawet postawiły na sztorc słuchy z góry sokół bystrym wzrokiem obserwował zgrabne ruchy dla nich było to zjawisko niepojęte, lecz ciekawe, tylko trochę żal im było że stłamszono bujną trawę. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. pod nóż jak błękit na ołtarzu niebakrewz krwi mojej duchu pierworodnyofiarą się staniesz jeśli tak potrzebamych marzeńmyślii czynów niegodnychrozwal serce tętniące resztką beznadzieina życie co wycieka po stopniach kościołai zdychaj artysto – jak ty są stracenisam jesteśkogo jeszcze wołasz?tak duchusmętnawa lelijobluszczu co zadusza własne podniesieniawalcz i nie płakusiaj że niesłusznie bijąjak przebiśniegbo rośnie po ludziach nie wijącdni własnychi nie ma nic już do stracenia
    1 punkt
  37. A na ten weekend podobno miałaś zupełnie inne, ciekawsze plany. Ale już trudno, tak wypadało, znosisz to, przyznam, całkiem cierpliwie. Skoro już przydarzyłyśmy się sobie na moim, pech chciał – w twój urlop, pogrzebie, to przypomnijmy sobie chociaż - widziałam cię raz czy dwa razy w życiu? Sprawnie omijałyśmy się w święta i to co najmniej przez trzy dekady. Nie zapisałaś mojego numeru, bez obaw, ja gdzieś posiałam twój adres. Nasza rozmowa się nie kleiła, gdzieś się śpieszyłaś, gdzieś się śpieszyłam, lecz nasze nie najgorsze maniery porozciągały nudę w uśmiechy. Tak czy inaczej jesteś tu dzisiaj w zastępstwie za wnuczkę za oceanem, za wujka, który przepraszał, jak umiał i słał mozolne kondolencje. I chociaż serce cię nie bolało, rzutem na taśmę nabiłaś plusów. Z wrodzonym sobie taktem ukrywasz w podręcznej torbie różowy t-shirt.
    1 punkt
  38. @Tomasz Kucina ale mi polukrowałeś, dziękuję ?.
    1 punkt
  39. A nieeeeeee! ?? Grzegorz, nie prowokowałem, tak mi się skojarzyło, bo napisałeś w poprzednim komentarzu o "pannach znikających" jak mitologiczna kraina z mojego wiersza. Pomyślałem, że może u ciebie "jaka" wyłania się z piany i zanurza. Atlantydy te mitologiczne były piękne i kuszące. Córy Atlasa. Może masz tam u siebie którąś, taką jak np. u Henryka Siemiradzkiego z obrazu -taką średniobarokową, w sam raz, pokazującą plecy, skoro tak sobie pokojarzyłeś tajemniczo? ?? A już na poważnie: życzę ci uduchowionego przeżycia Święta Bożego Ciała.
    1 punkt
  40. miękko opadam przyglądając się drgającemu odbiciu w przezroczystej tafli wody wyciągnięte ramiona wodorostów łaskoczą mój tułów i nogi muskam twardym dziobem pióra zanurzam głowę w ich bieli kątem oka widzę przepływającą obok srebrzystą piekielnicę jestem nasycony nie doskwiera mi łaknienie wypełnia mnie bogactwo którego aura przelewa się z tarczy wiszącego nieboskłonu podnoszę skrzydła aby wzbić się do lotu nie mogę się unieść trzyma mnie świat po drugiej stronie lustra
    1 punkt
  41. @Radosław Wielkie dzięki. Ten wiersz to jeden z zupełnie nowych. Pozdrawiam. @Natuskaa Jasne, można na to tak spojrzeć i dobrze, jeśli masz takie doświadczenia. Moje obserwacje były mniej optymistyczne. Dziękuję raz jeszcze, wszystkiego dobrego.
    1 punkt
  42. 1 punkt
  43. @OloBolo Tu zapewne powinno być "ścinać" :) Generalnie świetna opowiastka, a morał aż ciśnie się na usta :) Uśmiechnąłeś mnie Olku. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  44. @Vanilla @Vanilla O tak, widoki są śliczne. Pozdrawiam Vanillo :) @Waldemar_Talar_Talar To prawda, jest bogata w smaki i zapachy. Dziękuję za odwiedziny Waldemarze. Pozdrawiam :) @Franek K Maliny z miodem... ach, nazbyt słodko, nawet dla mnie ;) Dziękuję za pochwałę (taką mimo wszysto), pozdrawiam :) @huzarc Większość życia naszych dalekich i bliższych przodków opierała się o las. Zapewne stąd ta ważność lasów. Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam :) @Sennek Dziękuję Sennek. Pozdrawiam :) @Antoni Gorzeliński Miło mi, ze się spodobał. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  45. Chroniłem je jak cenne skarby, jak dobre imię Bałem się, że będą tylko zbitką głosek i przyszło na mnie to, czego się lękałem Nie należę do Marsa, nie szkodzę nikomu wojną Bóg jest ostatnim bytem, przed którym mogę klękać Jestem bez konturów, bezkształtna masa świadomy siebie, choć coraz bardziej znikam roztapiam się Nic już nie znaczy moje imię i nazwisko czym ono się różni od tatuażu na ręce jedno i drugie etykietuje Wyzbywam się imienia porzucam też nazwisko w czym gorszy pseudonim poza tym, że tylko ja go znam?
    1 punkt
  46. Widziałem panią… — Dlaczego tak krótko? Uchwycony w przelocie błysk szklanych źrenic…Westchnienie wiatru na twarzy… Melancholia przemijania… … Widziałem panią w urzędzie… Długie włosy splecione w warkocz… Niebieskie oczy… … lekki chód… Poczułem muśnięcie palców, kiedy podawałem wniosek o odpis skrócony aktu zgonu mojej matki… Spięcie mózgowych neuronów wytworzyło iskrę — zapalającą niemalże papier… Spopielone piksele — spadały powoli… … zasypując szarą powłoką martwą ziemię … … Zapatrzona w ekran komputera, w cyfry, urzędowe formuły… Nie zwracając na mnie najmniejszej uwagi, nie zdając sobie sprawy, nic nie wiedząc… … Po prostu — spodobała mi się pani… Czy to źle? … Zakochałem się. … Nic pani nie wie… Nic… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-06-01)
    1 punkt
  47. @error_erros wybuchłam śmiechem!
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...