Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.05.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. graphics CC0 etiopska Aika krzyczy przez liany synaps: kocham Haddisa! czarna subsaharyjska rastafarianka wrzuca soczystą tangerynkę do rzeki Atbara owoc opada z wodospadem na pola ryżowe okwitające w nenufary etiopskie słońce w wodzie do kostek zapala monokryształ motyki jej kochanka… wtedy ciałka Meissnera dziewczyny ożywają uaktywniając skórkę wysłanej do chłopca tangerynki czulą po drodze wonią gaje eukaliptusa nad kwiatem oleandra miodne żele elastyczna skóra Tigrajki pęcznieje nabiera różowej konsystencji Haddis z koszem ryżu na głowie poślubi Aikę… gąbczastą i pulchną jak indżera jej stiukowe kolumny nóg to dwa połączone baobaby wkrótce w koronach drzew skrzydlata awifauna ogłosi kacykiem etiopskiego kruka Haddis kupił go i zaobrączkował tangerynką zapłacił na targu w Addis Mercato — *erotyk fantasmagoryczny
    5 punktów
  2. o matko serc czystych, wbrew sobie samej trudna co łzy na policzkach mych kładziesz wyciśnięte z żalu przyjaciółko natury powierzchownie nudna schronienie sercu miłe wbrew ułudom koszmarów recepto na szczęście, dusz ukojenie piękno swe kryjesz, nie chlubisz się przed światem dlaczegoś niepowszechna, choć pragnąłby każdy okryć się szczęścia twego majestatem uczyń mnie głupcem w dzisiejszej niewoli w oczach, które poznać nie miały okazji, jak piękna i skromna jesteś w swej prostocie, jak cenne jest to, czego już nikt nie chwali.
    5 punktów
  3. wsiadł na złym przystanku smród i tanie współczucie wokół niego nagle odwrócił się świat dobre myśli od siebie akordeon wyciska zgrane jak zły szeląg melodie które nikogo już nie chwytają za portfel ludzkie pojęcie przechodzi szczególnie ta jak to się gapi w okno na świat zza szczelnych przeciwsłonecznych tacy jak on wyglądają jeszcze brudniej szpilki w podłogę oczy ręka kurczowo na torebce jak na jego gardle wysiadłam na szczęście na dobrym przystanku poprawiając zsuwające się bezszczelnie przeciwsłoneczne szpilka utknęła mi w bruku
    4 punkty
  4. bądźcie waleczni rycerzami swoich czasów nie wolno wam zwalniać bo czas tego nie robi bo życie to jazda pociągiem przed którym tory zaś po bokach nie znaczące już krajobrazy mijające drzewa były tylko drzewami niebo czy wiecie jakie ono było wtedy no właśnie jakie proste jest zapomnienie
    4 punkty
  5. Niech nie ucieknie nam sprzed oczu słaba poezja niech będzie pozdrowiona Za to, że nie potrafi oszukiwać skrywać emocji i ubierać je w zbyt wyszukane słowa za to, że przelewa myśli na papier bez retuszu Kłuje w oczy i chcemy ją usunąć zasłonić przed nią oczy jak Mojżesz przed Bogiem Niech będzie pozdrowiona słaba poezja bo tylko ją zrozumieją ludzie i połączą się w solidarnym uścisku wspólnego doświadczenia
    3 punkty
  6. tak jak słońce tak i człowiek co dzień się uśmiecha tak jak księżyc tak i on co noc szuka wśród gwiazd szczęścia tak jak drzewo tak i człowiek marzy dotknąć bram nieba tak jak piekło tak i on wstydzi się tego co ciemne tak jak nicość tak i człowiek nie jest pewny jutra tak jak kwiat taki i on rodzi się po to by umrzeć
    3 punkty
  7. już przemęczeni litanią twarzy ze stłumionymi kształtami bez szans na swoje imię zjadani przez perspektywę tak bardzo zwarci jak odosobnieni dławią gardło chodnika i idą właśnie walczyć na wojnie albo przepełnić autobus a kiedy jako pielgrzymi to nie przepychają się łokciami
    3 punkty
  8. wiatr w dłoniach tęsknota w kieszeni złota myśl na twarzy uśmiechnięty cień dziś mi towarzyszą czuje je jak siebie są tak mi bliskie bliżej się nie da przed mną droga kłaniam się drzewom kamień zaprasza na małe ale ja zaś szczęśliwy nie szukam więcej jestem dumny z tego czym dziś częstuje
    3 punkty
  9. @Melania "Mówić można z każdym - rozmawiać bardzo mało z kim." - Feliks Chwalibóg. Pozdrawiam Melanio. Witam u nas.
    3 punkty
  10. A gdyby wszystkich zamknąć w balonie, w środku jałową tubę ustawić, wykrzyczeć przez nią, że świata koniec i tylko balon może ich zbawić? A potem wolno spuszczać powietrze, krzycząc przez tubę: Jest coraz gorzej! Podnieść ciśnienie, ogrzać powierzchnię, setkami twarzy kłamstwa potworzyć... I tak przetrzymać czas odpowiedni... To czy po wszystkim, niczemu winien, znajdzie się jeden, który bezczelnie napiętą ścianę szpilą przebije? Czy się wyleje prawdą klarowną wina nieznana siła umysłów, czy tylko humus opadnie na dno, stęchłą rysując w balonach przyszłość?
    3 punkty
  11. lirycznie słońce rozdzwaniasz tętnem nieba dygocący aż drżę seraficznym nektarem omdlała lotosem zakwitam w ramion twych kołysaniu zapachem orbit zaczajona za horyzontem myśli niewysłowionych gdzie czyhające noce jak karmel wylewny gęste ambrozją deszczu uciekam w zmierzch ustronny by na czarownej przędzy za buduarem zagadek w duszy Twej Luną osiadać
    2 punkty
  12. w przepaści się gromadzą uczucia niekompletne przebite opony ruchome piaski górki trudne jakieś nadzieje wysokie groźne fale i słowa nagłe nieostrożne siedzą tam razem z robakami grają w karty przeklinają poddali się nie próbując badać kolejnych warstw szukać mądrych rozwiązań haczyków sznurka chęci mówią że byli tacy którzy znaleźli siłę jakąś potężną i wymknęli się stamtąd to musi być prawda inaczej zapchałaby się na płasko przestrzeń do zgromadzeń
    2 punkty
  13. ŚMIERĆ jest Bogiem!Bogiem co nie zna litościTo Ona nas trzyma przy życiuTo Ona nam życie odbieraGdy chce wzbudza w nas strachGdy chce szacunek dla SiebiePotrafi go w nas wzbudzićOd stóp do glów wtedyJesteśmy go pełni dla NiejI tylko modlimy się do NiejBłagając usilnieAbyChoć stale jest tuż obokZa rękę nas nie złapała...
    2 punkty
  14. Grał w leśnym borze, słowik na fletni basowej, chyba marzył, oj marzył, o harfie strunowej. Wszyscy są zadziwieni - zadzierają głowy, stał się, oj stał, wielki cud, prymat sobie zdobył. Dorównać mu chciał, oj chciał, puzonem skowronek, nastroszył, oj nastroszył, pstrokaty ogonek. I zadął ponad siły w instrument złotawy, wsłuchuje się z przejęciem w muzyczne oktawy. Cóż na to, nasz wróbelek... fujarkę rychtuje, ćwierkał będzie, oj ćwierkał, w dziureczki napluje. Słucha słowik - skowronek, kto tak cudnie nam gra, Oba ptaszki, oj ptaszki, odfrunęli... raz, dwa. Do tercetu go wzięli, mają ptasi chórek, pobiją, oj pobiją, swym śpiewem Kiepurę. A ja stąpam, oj stąpam w koncertowym lesie, z pięknem ptasiej melodii, ćwiru - ćwir... odlecę. "Słowa są jak ptaki, łatwo się płoszą." - Wiesław Lewoc.
    2 punkty
  15. gimnastyka ejże mistyka kaski niechaj styka fortel daje fotel szumi wiosenny jesion taras brzmi nieraz okiennica mówi wiatr art myśli fart phone oknem Internetu czmycha łąką czeremcha wąż dobry mąż ziemia jest nieziemska płacz łka acz wyobraźnia tka jaźnią pen jedzie kartką Kindle odkłada strony lajki Majki wpadają Będziemy jeszcze bliżej :O
    2 punkty
  16. na Niagarze miliony kropel jak rój Perseidów krzyczy że do oceanu tak daleko a ja.... Z Marsa do Ziemi jeszcze dalej! smutny jest los skazańca! Jowisz wysyła słodkie buziaki do Saturna w Drodze MLecznej kwitną flirty i romanse Kto kocha ten świat ma u stóp! wiosna jak zielony kobierzec otacza planety radością Wiwat Maj! niech żyją słowiki i bajki z Mchu i paproci ! Jowisz. Pluton. Neptun. aby wyruszyć w daleką drogę trzeba zrobić tylko jeden krok!
    2 punkty
  17. (autorka: M_arianna_fikcyjność) Można podziwiać piękny obraz, fotograficznie świat zmontować, a gdyby wiatr uchwycić w dłonie, powiewy wersom oddać w słowach. Można poruszyć wyobraźnię, by z opowiadań tkać widoki, lecz lepiej jest na własne oczy ujrzeć, i poczuć zew przygody. Można się nagle zauroczyć, wśród domniemanych zawirowań, kiedy wiatr wieje prosto w oczy, uwierzyć... zawiłościom słowa.
    2 punkty
  18. @M, jak m No i cała sprawa została zagadana. Co prawda są osoby, które stres pokrywają gadulstwem, ale... skoro była to pierwsza randka, to chyba jednak chodziło o początkowe poznanie się. Jak można, nawet pobieżnie, rozpoznać intencje osoby, która nie slucha? Ba, zdominowała rozmowę, nie próbowała zainteresować się adwersarzem (a przecież chyba po to tam była, a nie w celu wystawienia sobie laurki)... Mimo, że jestem kobietą, jakoś nie dziwię się Twojej reakcji. Sama nie jestem wymowna, ale nie lubię być zalewana potokiem wymowy. Wolę dyskusję. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  19. jest zieleń odnaleziona dalej pagórki i skrzydła ptaków strumień toczy krew ostatni wers sączy atrament na starym cmentarzu zakwitły szafirki samotny Chrystus czyta wiersze zmarli odeszli z marzeniami zostały pękające nagrobki i bezdomny poeta linijką wiersza zraniony
    2 punkty
  20. przesmutny to wątek człowieczy wkochana w kochanka kobieta nikt nie ma dla niej litości nikt na nią w domu nie czeka żywi się chwil odpadami wżebrana w ostatnie ciuchy myśląc że spija ambrozję łez kaptur nosi ze skruchy pragnienia ma całkiem przeciętne jak dom którego nie będzie interes życia zrobiła dotyki kradzione w pędzie złodziejka przegłupia dziwka chętnie się z każdym zamieni by nie czuć tej bezradności co trwale pikuje do ziemi bez marzeń bo nierealne bez planów bo niegodziwe wkochana kobieta ma burkę i pętlą okutą szyję mówią że miłość wzbogaca a ona kochanie przeklina bo wpadła w głęboką studnię i nie wie jaka przyczyna hamulec nie działa w praktyce zmarnuje życie wczepiona chce odejść ale nie może na drugie ma NIESPEŁNIONA
    1 punkt
  21. - Mistrzu, w nocy zawodzę, czy jest na to rada? - Spróbuj z rana, wieczorem człowiek z sił opada.
    1 punkt
  22. jest dobre gdy więdną kwiaty zła a trujący owoc nie rodzi nawet w czeluściach lecz kiedy zapominam Ciebie błądzę po obcych miejscach i cierpię oddalam się oddalam od Wiecznej Pamiątki
    1 punkt
  23. Wyślij żmiję bezecenkę, przecież jeszcze czołgam się do ciebie. Wyślij mi armatnią kulę celnie, bo wciąż nogę mam i rękę. Poślij w serce me pogardę, bo niezmiennie bije tobie - ciągle! Spluń na ścierwo, powiedz podłą klątwę, może wreszcie spuszczę gardę. Nie wiem, ile jeszcze musisz zesłać jednoznacznych plag egipskich?! Cisza, wzgarda - "mam cię dosyć" - nic z nich, żeby mą nadzieję zdusić. 30.04.2021 r. https://youtu.be/oLOvZwwUtic
    1 punkt
  24. Witajcie, Nazywam się Mariusz Szwonder. Jestem członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich, a przy okazji również polonistą i surdopedagogiem. W swoim dorobku posiadam ok. 30. publikacji, w tym książki i audiobooki dla dzieci (z udziałem gwiazd, m.in. Piotra Fronczewskiego, Krystyny Czubówny, Jarosława Boberka, Anny Dymnej, Jerzego Stuhra, Ewy Chotomskiej) oraz zbiory z ćwiczeniami wymowy. Tym razem przygotowuję zbiór palindromów. Chciałbym zaprezentować tutaj także próbki twórczości innych współczesnych palindromistów – np. po 10-20 krótkich zdań od każdego z autorów. A wszystko to będzie zadedykowane pamięci prof. Tadeusza Morawskiego, który tak pięknie zachęcał: „(...) piszcie swoje utwory na rożnych forach, twórzcie własne strony, piszcie własne książki”. Dlatego kieruję do Was moje zaproszenie do udziału w tym projekcie charytatywnym (100% dochodu zostanie przeznaczone na wspólnie wybrany cel). Moi goście nie poniosą jakichkolwiek kosztów. Zapewniam pełne przygotowanie e-booka do publikacji – w tym korektę, projekt okładki, skład. Książka ukaże się w kilkudziesięciu sklepach internetowych w tej formie. Ponadto w Wydawnictwie będzie możliwość zakupu wersji papierowej przez potencjalnych klientów. W ramach podziękowania każdemu prześlę oczywiście autorski papierowy egzemplarz, gdy wszystko już będzie gotowe. Plus mój e-book „Nowy mistrz wymowy” oraz linki do nagrań ze znanymi i lubianymi w rolach głównych. Chętnie odpowiem na dalsze pytania. Na zgłoszenia czekam do 31. maja 2021r. Proszę kierować je na adres: [email protected] Pozdrawiam z Olsztyna Mariusz Szwonder
    1 punkt
  25. Stoję na dachu, dzierżąc zapałkę. Ten świat dzisiaj spłonie, a ja będę świadkiem. Bogaty czy biedny, to bez znaczenia. Ból jest dla wszystkich i nie ma schronienia. Gdy ciało pokryje, warstwa płomieni. W agonii będziesz, powracał do chwili. A To co wyświetlisz na moment przed śmiercią, osądzą istoty wysłane przez piekło. Nie bez powodu, to ja wszystko zacznę. Po pasku siarczanym, przeciągnę zapałkę. W jednej sekundzie, zakończyć mi dane Ludzkości rządy i wszystko co znane. Człowiek był wolny przez tysiąclecia A jedyne co stworzył, to ograniczenia. Dlaczego dzielimy się na narody? Przecież każdy z ludzi,narodził się wolny. Dlaczego osądzać, próbujemy się stałe? Zamiast korzystać z tego co dane. Dlaczego Watykan, wyznacznik pokoju. Ogrodził się murem i boi się ludu. Nie ważne jest chyba, czy Allach czy Jahwe. Gdy zamiast deszczu, benzyna spadnie. Czy naprawdę uważasz, że najgorszą z dróg, Było dopuścić by gej mógł wziąć ślub? Gdy ty do procy zbierasz kamienie To kolejny bezdomny, zamarza w lesie. Kolejna matka sprzedaje swe ciało, By dla jej dziecka na książki starczało. A największym marzeniem, zepsutych mas To Podążać za kasą by podnieść swój stan. Skończyła się miłość i szczere przyjaźnie, Niebiosa patrzą na nas w pogardzie. Dlatego beż żalu zakończę ten stan. Naprawię tą ziemię, przywrócę ład. Niechaj zostaną tylko zwierzęta, Planeta ta znowu, powróci do piękna. Człowiek pasożyt, najwyższej klasy. Którego można, już tylko zgładzić. Krystian Misio
    1 punkt
  26. @Andzelika Wrobel też czegoś podobnego próbowałem. Z 20 lat temu jakoś. Więc plus za inwencję:)
    1 punkt
  27. Ok. Grzegorz, masz prawo do oceny epoki. Metody były kontrowersyjne czasami - napisałem o tym, dowodziłem tylko, że dostosowane do ówczesnych realiów, nie upieram się do własnych racji. natomiast w każde pierwotne próby i realne działania w ustanawianiu jakichkolwiek zasad i prawa - wpisane są kontrowersje, to tak zawsze bywało w historii, no Cesarstwo Rzymskie też używało metod kontrowersyjnych, Aleksander Wielki, Mongołowie, itd., chrześcijaństwo jest najbardziej polubownym systemem aksjologicznym wymyślonym przez człowieka, bo inne systemy są bardziej drastyczne mimo wszystko, i to zawsze bierz pod uwagę, a kwestia jego uzasadnienia w praktyce - to sprawa osobista, ja nigdy nie śmiałbym subiektywnie kierunkować, to nie moja sprawa. I to będzie moje ostateczne i definitywne podsumowanie dyskusji, możesz to wszystko jakoś podsumować, ale wybacz już nie będę podejmował dalszej polemiki, nie obraź się z tego powodu. Czołem! Grzegorz.
    1 punkt
  28. @Tomasz Kucina Szkoda mi naszej mitologii którą zakopano do ziemi, w sposób haniebny, być może historia wiedziała co robi i tak trzeba było... nie wiem, a może można było inaczej? Za dużo znaków zapytania, na które Ty masz gotowe odpowiedzi, podziwiam Cię, ale to nie jest takie proste. Nie jestem historykiem, ale wiem jedno chrześcijaństwo w okresie Średniowiecza nie ma powodów do chluby. Pamiętaj że nasz JPII chyba w 2002 r, przepraszał za te wszystkie mordy, inkwizycje itp. Trzymaj się zdrowo.
    1 punkt
  29. Zgoda. Grzegorz, pytasz gdzie doczytałem... ewidentnie zasugerowałeś to w pytaniu skierowanym do mnie – tu cytuję: „kto tu był poganinem i jak niszczył naszą historię” – no przecież w jawnym odniesieniu do CHRZEŚCIJAŃSTWA? Musiałem zareagować, bo... Dla mnie chrześcijaństwo w Europie (tu w znaczeniu: szeroko rozumianej Europy) nie było czymś niekorzystnym, i nie niszczyło historii, ale,... w pozytywnym znaczeniu - ją zmodyfikowało do zasad opartych w prawie – ustalono stosunki dyplomatyczne między stolicą papieską a cesarstwem. Określono co należy do tzw. sfery → sacrum a co do sfery --> profanum, już było jasne --> to co jest papieskie a co cesarskie... i --> zaplanowano ROZWÓJ CYWILIZACYJNY –> dość pragmatycznie dostosowany do tamtych prymitywnych czasów. POGAŃSKICH - tak pogańskich - ja to potwierdzam, choć o tym nie napisałem wcześniej tylko ty Grześ. Gdyby nie to, nie byłoby współczesnej Europy, to są podwaliny pod nasz rozwój – oczywiście, że stosowano wtedy kontrowersyjne metody działania – to nie podlega wątpliwości!, choćby działania świętej inkwizycji itd., no ale to nie tylko chrześcijaństwo → a prawo kata?, prawo miecza?, prawo siły oręża?, prawo pierwszej nocy?, → można je odnieść bezpośrednio do świata i prawa świeckiego. To w grodach, zamkach, pałacach, na polach bitewnych wytyczano warunki historii, nie tylko to → co należy do sfery sacrum uznać można jako – drastyczne i kontrowersyjne. Rozumiem, wiem, że miały miejsce metody niehumanitarne – ale już świadome porównywanie tych metod w średniowieczu → do czasów współczesnych → nie na sensu! I w to mnie nie wciągniesz Grzesiu. To tak, jakbyś chciał porównać liczydło do komputera. Choć urządzenia mają wspólne cele – metodologia ich działania jest nieprzystająca. Proste! Co do reformacji i kontrreformacji to wiek XVI, a Mieszko I i początek Polski → to rok 966, to jest przepaść w czasie. 500 lat! Zresztą nie o to chodziło w naszej pierwotnej dyskusji, pisaliśmy o mitologii słowiańskiej a ty nas teleportowałeś bezpośrednio --> do historii - nie wiem w jakim celu? Reasumując mój stosunek do historii wyraża się w szacunku a nie w powszechnym nihilizmie, tak jak ty szanujesz dziadków czy rodziców, a twoje wnuki ciebie – tak samo –> to oddziałuje w kontekście do szeroko rozumianej historii. Nie szanujesz historii – nie ma ciebie za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, czy kilkaset lat – to zależy od tego jak sprawy u nihilistów się wyperswadują w praktyce ich działania. To są łatwe do zrozumienia perspektywy. Nie mam zamiaru tłumaczyć prostych spraw, masz większe doświadczenie ode mnie i jesteś starszy, więc mam prawo zamilknąć. Zmieniał ciebie nie będę.
    1 punkt
  30. No cóż, tego że się narodzisz pewnym nie jesteś, ale śmierci możesz być pewnym, choćby religijne fortele nieśmiertelność obiecały. Cóż w nieśmiertelność łatwiej uwierzyć, niż to, że śmierć wszystko kończy. Ale wiara to nie prawda.
    1 punkt
  31. @Leszczym Dziękuję ? ☀️ pozdrowionka!
    1 punkt
  32. @Tomasz Kucina Dziękuje Tomaszu na pewno zajrzę w swoim czasie, teraz szukam książki Aleksandra Gieysztora - "Mitologia Słowian" - tam będzie źródło bez dna. Wybitna książka. w mojej bibliotece jej nie ma, mają szukać w pobliskich bibliotekach. Czekam.
    1 punkt
  33. @Tomasz Kucina Oj, oj Tomaszu nie od księcia Mieszka, tam właśnie to wszystko zaczęło się psuć po przyjęciu chrześcijaństwa przez Polskę, biskupi, księża, misjonarze byli jakże aktywni w niszczeniu starej wiary, nazwali ją nawet - pogańską. To słowo czkawką mi się odbija, powiedz kto tu był poganinem jak niszczył naszą historię? Twój wiersz muszę przerobić, ale już pobieżne czytanie uzmysławia, że temat potraktowałeś bardzo powierzchownie. Dużo źródeł o mitologi słowiańskiej ma swoje korzenie w Rosji, nawet Estonii, są także wątki germańskie, stamtąd przecież pochodzili Słowianie połabscy. Kłaniam się pięknie.
    1 punkt
  34. Dotarłem do wiersza Leśmiana, nie znałem go. To twój wiersz ma więcej optymizmu, i pokładów zmysłowości, u Leśmiana raczej kontekst dydaktyczny. Ale tak, zauważam podobieństwa - skoro piszesz, że dokonałeś świadomej paraleli do mistrza, te anafory, powtórzenia i rytmika są wspólne, - CZYLI POTRAFISZ. Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. @Tomasz Kucina No tak nie pocieszyłeś mnie tą zanikającą klasyką, bo klasyka dla mnie znaczy całkiem co innego - to romantycy, pozytywiści itp itd. Wiersze rymowane i sylabiczne, zawsze się pisało, są nierozerwalnie związane ze wszystkimi prądami pisarskimi, nawet greką. Miłego wieczoru.
    1 punkt
  36. @Tomasz Kucina Przeczytaj Sobie Tomku wiersz Bolesława Leśmiana - "Matysek", tam wziąłem naukę podobnego wiersza, bo trzeba się uczyć od lepszych. Wszystkiego dobrego.
    1 punkt
  37. W twoim wierszu natura przystraja się w śpiew ptaków, a rytmika utworu pomaga mi jako czytelnikowi pozyskać tą zorientowaną świadomość zmysłową, więc słyszę, i nawet bez linków... usłyszałem te ptaki. Takie „uwiło” mi się skojarzenie, że tego słowika, skowronka i wróbelka uznać możemy za „chłopaków” więc i rzeczywiście to porównanie do „Kiepury” ma uzasadniony sens, no bo ptaszki śpiewają wysokim głosem (trelem). Skoro założymy sobie, że to są „chłopaki”, to tenor – jak najbardziej tu MA UZASADNIENIE., bo to najwyższy spośród wszystkich innych – głos MĘSKI! Trzech tenorów – słowior, skowron, i wróblas → na scenie – dają koncert! Fajne!, tu śmiało możesz być nowym współczesnym wcieleniem Janka Brzechwy. Super klasyka.
    1 punkt
  38. Jak to ktoś, kiedyś powiedział: odroczona śmierć jest jak przeterminowany jogurt. Póki jednak żyjemy, żyjmy jak najlepiej :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  39. Już mam dość skrywania bólu,wstydu, nienawiści,miłości i zainteresowań. Dlaczego każdy człowiek jest wystawiony na próbę jak Hiob? Ból skrywany w człowieku niszczy jego osobowość,wnętrzności Boże może ty pomożesz? Jakie by były tego skutki? Zobacz do czego to doprowadza Me serce płacze i dusi się z żalu i smutku Wszystko to łączy się w coś obrzydliwego,okropnego. Do czego nienawiść ludzka może doprowadzić? Wiedz, że najważniejsza zawsze jest rozmowa z drugim człowiekiem. Każdy dowiaduję się o tym po skorzystaniu z tego.
    1 punkt
  40. @error_erros Wierszy jest wiele rodzai, chciałem tylko abyś sam zdefiniował - jaki napisałeś typ wiersza, abym mógł go należycie ocenić, Ty mi takiej szansy nie dałeś, trzymaj się meritum, a nie fobii które Ci się lęgną w głowie. Ja się dopieszczać nie muszę bo jestem w stanie zdefiniować co piszę. Miłego dnia.
    1 punkt
  41. Huk. A to pewne, że w dole Chmarę wzniesionych lornetek Zaślepił jaśniejszy nad słońce ogień, Jak to też, że od drgania gruntu Utonęło w jego blasku wszystkie Poderwane z gałęzi naraz ptactwo. To nieważne. ... Bo my, gdzieś w górze, dotykamy Już słońca, a tak, jakby wabieni jego Chylącym się, załamanym W poczerwieniałych chmurach promieniem..., Był zachód. ... Potem błękit, nieco wyżej granat, Minęliśmy foliową torebkę. A gdy strzałki kontrolek stały się Wyraźnie seledynowe, patrzysz... Noc... Myślisz, wszyscy poszli spać. I to nieważne. Lecisz..., bez snu, jakby w wiecznej nocy, Do majaczących gwiazd w dali, Obietnicy jutrzejszego światła.
    1 punkt
  42. @error_erros Teraz jeszcze zauważyłem że w 7 wersie jest - "ze - że - za" jak się to schodzi - język na supeł. Ale jak tego nie widzisz widocznie moje subiektywne odczucie.
    1 punkt
  43. Kieszenie pełne złotówek, w portfelu papiery,kośćmi palą przeznaczenie, z losami fortuny,kamienne grosiki wyrzucam garściami w wodyWykarmię szcześciem jeziora - po tafli jedynki,początek tej legendy odbijają rewersy;plecami wszystkich awersów, herb wyłania orły,z kajdanów uwolniły się skrzydła i pazuryPuszczam drogowskaz papierem, w swoje miejsce trafiąLećcie! Lećcie! Lećcie! Lećcie! Lećcie do Ojczyzny!Piórami opatulajcie tych, co nie wierzą w cuda
    1 punkt
  44. Torebka leków i żaden na duszę Pukam do siebie, choć wiem, że nie muszę Kłódka bez kodu Zardzewiałość. Ludzkie kawałki to jedna całość Choć uwielbiają: ''jesteśmy inni'' Może i są - choć nie tak, jak powinni Instynkt i podłość, walka o ciało "Całość wszechświata" - to ... pozostałość Nikt się nie modli w nocnych tunelach, nikt w nic nie wierzy Czucie? ... w piszczelach Miłość? Miesięczny bilet. Zawsze pędzi i zawsze bez pożegnania Najbardziej stałe uczucie, a podróżuje co chwilę - przeważnie pobita, wygnana Samotność, ta chociaż zapewnia: ''żadnej samotności!'' Siedzę ze sobą przy stole, ta pyta: "będziemy miały dziś gości?" "Obiecaj mi że wrócisz" - proszę siebie z rana Po ciężkiej nocy spędzonej - na porodówce marzeń: śniło mi się, że zradzam ... woalki i ołtarze Na nocnym stoliku bajki - dni kilku i jednej nocy Są szpilki! - sama upinam. Nikogo do pomocy Cyranki i sowy i dżin - pływają w pasteli stawie Zamawiam kielich goryczy - siedząc przy pustej ... Warszawie Powiaty wyobraźni i wszystkie gorzkie Szanghaje - to mój kawałek nieba Z pękatej torebki leków coś chyba jednak wystaje Zaraz, może to dusza... Nie mam jej - ale ... czeka: "Łap welon! I woalkę! Ostatnie metro!" ... ucieka
    1 punkt
  45. Mora ____________________________________ potknęłam się o sekundnik zegara kiedy słowa rzucone we mnie wytrąciły z dłoni wszystko poranek jak wybuch rozerwał koryta krwi . palą w jednej chwili łowię cienie klatek nie tak dawno kolorowe mętniały co dnia jak zachody myśli we mnie rozpoczęły wędrówkę ___________ chwieją się ______________ zatrzymując ostatnie ziarenko piasku kwiecień, 2021
    1 punkt
  46. zrzucono mnie z wpisaną funkcją kontrast w miejscu gdzie bieda mogła być tylko jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności czy zastanawiałeś się ilu ludzi wciąż chodzi boso za wodą gdy orze po polach ryżowych gdzie tylko może to po ten diament owoce rzadkie metale ty w geście pojednawczo-humanitarnym odsyłasz im ubranie wykrochmalone z dyskontu metka na nim mówi wprost zrobione o te dwa kroki stąd… jak perski kot ziewasz patrzysz z ukosa nie moja broszka jak ich wpuszczę zjedzą mi łososia wyciągną łapska po co dziesiątą parę moich butów gospodarka świata legnie w gruzach - nie czytasz gazet toniemy w długach i drukujemy zadłużeni po uszy ……………………………………………………………………………………… my ziemianie żyjemy na kredyt zaciągnięty u Marsa
    1 punkt
  47. Tyle zerwanych róż tyle przebytych dróg kolce nie ranią już i wolny dzień od trwóg Nad horyzontem hen mój nowy lepszy świat cudowny życia sen z moich młodzieńczych lat Dotykam jedną z gwiazd i wdycham szczęścia woń a jej srebrzysty blask kładę na swoją dłoń
    1 punkt
  48. A więc.,. tak nie powinna zaczynać się mowa A więc.., kto dodał octu winnego do wina ten co winny . albo niewinny przecież ktoś powinien być winny oskarżyciel winnego poszuka A więc.. .cukru dodano w sam raz nie znajdując winnego bierze kielich kwaśnego taki właśnie powinien być smak winnego się szukać powinno
    1 punkt
  49. @w kropki bordo wiem do czego pijesz. Zaproponuj administratorowi portalu nowe forum, taką lożę dla wierszy, które zostały oznaczone np. 10-12 razy. (Kwestia dyskusji). Wiersz, tak wskazany automatycznie musiałbym być przenoszony do tego forum. Wtedy mielibyśmy jasny obraz, kogo promujemy, kogo czytamy i jaki jest poziom. Byłby warsztat, wiersze gotowe i np. loża taka złota komnata. Wskazań może być nawet 15, wtedy ciężko byłoby się przedostać, nawet największym pochlebcom.
    1 punkt
  50. Wedle stawu szedłem, ścieżką poprzez łączkę, tam posiłkiem zajęte były zwierzątka domowe, niczym Doolitle wdałem się z nimi w rozmowę, a raczej nagabnięty byłem przez matkę krowę, ty przedstawicielem dwunożnych, nie baranem, wszyscy zdamy egzamin z czynów przed Panem, niczym dobra matka, na produkty daję swe mleko, mało wam tego, musicie robić mi krwawą łaźnię by kosztować zupy z moich krwawych piszczeli, nam głowy ukręcają, rzekła rzeczniczka ptactwa, by smakować z naszego osocza ohydną czerninę, my ziemię uwalniamy z nadmiernego robactwa, owca zabeczała, wełny mało, naszej skóry chcą, bez pomyślunku, pragną wyglądać jak te barany, gdy tak sami sobie, pod nos podstawiają rekuzę, zaskrzeczał karp, uwielbiają mnie po żydowsku, w sobie chytrości jak on nie mam i czyszczę wody, ryby głosu nie mają i na talerzu me ciało podają, niczym głowę Jana w prezencie dla Herodiady, ludzie żyjcie i pozwólcie także innym egzystować, byśmy jak wy, swoją rolę i w tym ciele mogli pokonać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...