Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.04.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. wciągasz mnie cała przeszłam smakiem zapachem gestem nie podnoszę już powiek ustami doznaję całuję czule we wnętrze dłoni liżę nadgarstek palce błądzę twarzą w drobinkach sutków miękkości brzucha nie domykam się
    6 punktów
  2. Wszystko przemija i odchodzi, a żal próbuje zająć przestrzeń. Nowe, gdy nawet nie najgorsze, nie zawsze da się przykryć wierszem. Coś jednak zwykle pozostaje, w ukrytej łezce pod powieką - cichej zatoczce ciepłych wspomnień, które bywają często lekiem, aby do końca mieć nadzieję, że jutro, kryje znacznie więcej. A kiedy przyjdzie wypić piołun, by nie zgorzkniało z wiekiem serce.
    5 punktów
  3. spotkałem swój cień był smutny chciał mnie ominąć mówił że czuje się niepotrzebny że jest niczyj ma odczucie że się go wstydzę tylko nie wie czemu więc przytuliłem go powiedziałem to nieprawda tyś dla mnie jak brat świadkiem mego dobra i zła jesteś mą legendą która prawdę o mnie zna cień się uśmiechnął mówiąc dziękuje przekonałeś mnie że nie jestem tylko pustką ze we mnie sens się tli
    4 punkty
  4. Pan mym pasterzem, lecz czegoś mi brakuje gdzie me zielone obiecane pastwiska? chodzę w ciemnościach i boję się wszystkiego a od czeluści nocy gorszy tylko blask dnia Gdziekolwiek się obrócę, zło mnie spotyka boję się nadziei, bo za nią kroczy zawód lecz bez niej ciężko zasiąść przy stole życia zwłaszcza, gdy przeciwnik opróżnia mój kielich
    4 punkty
  5. jam jest struty jam jest struty moje teksty są do dupy już do kąta zaraz wejdę i pochlipię sobie rzewnie ej dekaos ej dekaos mózgu tobie nie zostało gniot wciąż gniota gniecie gniotem teraz piszesz też miernotę jam w rozpaczy jam w rozpaczy przyjdzie pętlę wnet zahaczyć by zawisnąć wszak na stronie beztalencia tchnąć odorem lub zawyję do księżyca jako wampir zacznę hycać może ktoś mi wbije kołek i zgryzoty będzie koniec ej dekaos ej dekaos dondi umie pisać zdania o cholera je banana do pomocy futra nie bierz bo on głupszy jest od ciebie jam jest biedak jam jest biedak grafomana wam nie trzeba i papiery żółte takie oj dostałem kartki jakieś zatem gwoździe wbiłem w wersy bo wskazały mi ten pierwszy i co do cna niesłychane zamiast swoje członki wieszać powiesiłem to na ścianę aż z kompletu kapie kredo weź się w garść durny kolego wzmocnij ducha tym co boli zatem kończę już bia… dolić* *Pier… wotny wyraz był inny.
    4 punkty
  6. przesiąknięty zmarznięty wróbel dogorywa bez polotu kiedyś marzył o orłowaniu przyszło mu jednak machać za dwóch bez przystanku bez szybowania a teraz koniec bardzo martwy wróbel potrafił latać Pięć grzechów głównych Grzech I migrena kawa plus jedna tabletka półmrok kot za ciemno na papier płonie Australia myśliwi ratują zwierzęta w butach z kangura ech! przynajmniej wyznają zasadę zjem mięso które sam zabiję czy my naprawdę nie jesteśmy w stanie ugasić jednego pożaru przecież już nawet próbujemy powstrzymać zmianę klimatu Grzech II mistrz świata wśród ludzi powiedział o sobie szachista gracz GO e-sportowiec AI bije ich wszystkich na głowę ten drugi przegrał z nią 5-0 nowsza wygrała z pierwszą też 5-0 prawie się nabrałem na gimnastycznego robota salta fiflaki szpagaty poczciwy algorytm ten mniej sprawia że nigdy nie pudłuje strzelając zawsze rozpoznaje żywą istotę ciekawe jaki będzie następny Grzech III czy moglibyście nie zamieszczać reklam do tego co właśnie powiedziałem przynajmniej raz dziennie wyrażam zgodę na ten informacyjny szalet co rozsadza mi głowę zawód przyszłości - czyściciel zwojów mózgowych co z tego że za pomocą cyfr jesteśmy zapisani co z tego że kupują tryliard dodatkowych serwerów by to wszystko o nas gromadzić pozdrawiam Snowdena machając do niego na przystanku życia - wszystko mi jedno Grzech IV już od następnego poniedziałku zostanę wegańskim hipsterem 5.1 będę szejkował na almondowym mleku jagody goji-acai plus marynowane liście eukaliptusa przegryzając suszonym mango-liczi czy wsmarowując w boskie ciało olej kokosowo-palmowy na stoliku kawowym z sekwoji amerykańskiej a później dorzucę cosik w crowdfundingowej zbiórce na ratunek orangutana w brazylijskim lesie deszczowym Grzech V ostatni zawsze wojna zawsze walka przecież życie nie znosi próżni
    4 punkty
  7. weź się rozchmurz słońce chwytaj przecież dobry każdy dzień gdy nie boli i nie strzyka no bo to już jest ten wiek kiedy możesz łapaj szczęście do plecaka upchnij moc bo w tym wieku nie wiadomo czy masz tydzień miesiąc rok
    3 punkty
  8. przecież nie mam na sobie błota ani kolców jestem miękka i ciepła nie doskwieram nie chcę zdjąć ci swetra ani zabrać portfela chcę tylko móc poczuć że jestem kimś ciut gęstszym od cienia i się jeszcze w powietrze nie zmieniam
    3 punkty
  9. W lesie jesiennym wśród szarych kolumn buków liście idą spać
    3 punkty
  10. Jesteś powietrzem, dźwiękiem w eterze, Ziołem leczniczym, wszystkim, w co wierzę. Łagodzisz ból, co trawi mą duszę, Przynosisz deszcze, by skończyć suszę. Pomimo burzy, co niszczy plony, Jest we mnie spokój oddanej żony. Gaszę pragnienie - niczym łyk wody, Jak promień słońca w czas niepogody. Żądza porywa, jak morskie fale. Czas zatarł znaki wyryte w skale... Wszak potrzebuję, kocham Cię, jestem... W blasku księżyca i w codzienności, Twe usta szepczą słowa miłości... Czy mógłbyś zniszczyć ją jednym gestem?... Na klucz zamknąć serce?...
    3 punkty
  11. przesmutny to wątek człowieczy wkochana w kochanka kobieta nikt nie ma dla niej litości nikt na nią w domu nie czeka żywi się chwil odpadami wżebrana w ostatnie ciuchy myśląc że spija ambrozję łez kaptur nosi ze skruchy pragnienia ma całkiem przeciętne jak dom którego nie będzie interes życia zrobiła dotyki kradzione w pędzie złodziejka przegłupia dziwka chętnie się z każdym zamieni by nie czuć tej bezradności co trwale pikuje do ziemi bez marzeń bo nierealne bez planów bo niegodziwe wkochana kobieta ma burkę i pętlą okutą szyję mówią że miłość wzbogaca a ona kochanie przeklina bo wpadła w głęboką studnię i nie wie jaka przyczyna hamulec nie działa w praktyce zmarnuje życie wczepiona chce odejść ale nie może na drugie ma NIESPEŁNIONA
    2 punkty
  12. dzień był jak żaden inny pomimo tego bez podejrzeń rozwijałam każdą kolejną odsłonę wieczorem padły słowa pamiętaj by kochać trzymam je mocno w garści podarowane z ostatnim oddechem odciśnięte sygnałem ambulansu odjechałaś zostałam by pamiętać
    2 punkty
  13. mała śmierć chomików była niezłym treningiem nie miała kosy tylko szpilkę i na żałobę mogły się nadać właściwie wszystkie kolory nazajutrz był już nowy tym razem kanarek z pełnym życia dzióbkiem trzepotał się latał skakał już każdy sztywniak był bez szans
    2 punkty
  14. taka nieśmiała w tym roku ale przyjdę wiosenna w pełni z kwiatowymi ramiączkami będę w biegu ściągać przeplatane żółtymi złożę policzek twój zapach jest obłędny
    2 punkty
  15. Kto by pomyślał... a jednak można przegryźć kiełbaską z grilla lub z rożna tudzież gryczaną ciepłą kaszanką wódeczkę pitą kubkiem lub szklanką. Czasami bywa a i bywało kubek lub szklanka to jednak mało, że żyje jeszcze grupa niewielka dla nich musowa ma być butelka. Są także tacy, tak wróbel ćwierka, którzy pić mogą nawet z wiaderka lecz to nie finał, bo ich przebija czempion, on wódkę z basenu pija. Na koniec przyjdzie mi minorowo poświęcić dla nich ostatnie słowo bo kiedy pomrą owi trębacze - kto na ich grobach z bólu zapłacze?
    2 punkty
  16. czy mrówka krzesławka dręczypupa zdobędzie Pireneje? czy górale nadal będą wypasać owce?..... na zieloną ruń opadł ptak stalowy czy wiosenne tchnienie obudzi Syzyfa? więcej pytań niż odpowiedzi kłębi mi się w głowie ! a na Marsie zimno że tak powiem!
    2 punkty
  17. @Somalija Zjadł więc ten owoc zapominając o grzechu Oh grzechu, czyś ty był w jabłku, czy też w orzechu Nie wiedział do tej pory, czy to bramy piekła Bo ta grzeszność wcale od niego nie uciekła Tylko w zachwycie pomyślał więcej mi cię trzeba I niespodziewanie znalazł bramę do nieba
    2 punkty
  18. Deo, ramiona mi się same otwierają na taką delikatną prośbę. Ładne. bb
    2 punkty
  19. Twoje ciepło rozchyla pąki dni a obecność na nowo mnie zradza. Muśnięcie ust urzeczywistnia, magnetyzm dłoni odejmuje lat. Podnoszę powieki zatrute nim. Jeszcze w sercu szpilki - już nie rana. Każde dziś było jutrem dla niego, kochance pracy dusza sprzedana. Ciężki dzień. Ciężka ręka, ciężkie łzy. Ssał ze mnie jak ślepe kocięta martwą matkę, ale na wszystko jest kres.
    1 punkt
  20. Zryw (tytułowy paczwork 2) bez różnicy jak jest, letnio czy zimowo, pod wieczór ta sama dolegliwość, głusza. to już repeta, albo życiowa laborka, więc nie zasypiaj gdy wokół bez(w)ład. pod parasolem chowasz terapię i stajesz się obcy a ja - ranny ptaszek, mam ochotę na skargę do twojej matki. do niej... ona jak intruz, poczekaj na październik, w ogrodzie zdarza się, że od tyłu wpełza w cudze, by urodzić jedyną rzecz, wirówkę plotek, gdyby dodać pasjanse tkane z TV wizjer, to na wszystkim przybije pieczęcie, a potem zaćma i jesiennieje gdy w oknach wiosennie, taka to aktoreczka. przestań - to jeszcze nie impas, w przyrodzie tak bywa, od czasu do czasu dylematy, a czasami mętlik kiedy miasto rzuca ci romans pod nogi - tak wiem i rozumiem, każdy ma swoją wiosnę, ale w tobie od zawsze przesilenia, a my razem od lat jak w korcu maku, może jakiś retusz, by na koniec roku zaśpiewać grudniową kołysankę. znowu zaczynasz już prawie północ, najważniejsze że... kręci się.
    1 punkt
  21. mostem ramion przebiegam drogowskazem pocałunków przywołana w mgnieniu opuszczam wymiar naelektryzowanym ciałem omdlewam dłońmi miłości z rozgrzanej skóry odczytuje nocy tajemnicę przylegam mocno twarde sutki spragnionym ustom podając męsko w splecieniu ciał zbierasz mnie przeistaczasz w kobietę cień zorzy jęknięć pieśń rozkoszy drżenie płynę z tobą w sobie płonąc
    1 punkt
  22. wyrzucona z siebie na jałowym biegu mylę tabletki dzień z nocą wybijasz mnie ze mnie bez zdarzeń tylko trwam smutek po drucikach biegnie zapytaj mnie o mnie nie działa domowe zaklęcia wieszaj zawsze klucz po prawej stronie rozszczelniona do końca wykrój sobie mnie kawałek łatwozranialna łatworozpadalna
    1 punkt
  23. synku toczysz kamień od poczęcia moje hormony zsupłały ci umysł wyznaczyły tętno kobiety są bardziej u siebie rozrywając boleśnie jedna drugą przez pokolenia związałam cię sobą odgórną schedą dla mnie też obcą choć krwią płynącą
    1 punkt
  24. rzeczywistość tępo struga moje myśli ból wydłubuje prawe oko od środka ślady po łzach w korytach ued biegną po policzkach nic już nie ma ciebie nie ma zniknęła moja niebieska sukienka ze słoneczną lamówką popatrz na tym zdjęciu chyba widać ślad cienia jej falbanki pocieszenia kroplę słychać w przemijaniu
    1 punkt
  25. Lis pod stacyjką w gminie Leżajsk metodą "chińską" ból uśmierza. Przy czym, jak łupi skórę za tę akupunkturę, dzieląc to z jeżem, się nie zwierza.
    1 punkt
  26. Krowa Za to mleko które chciałeś Za cielęta co zabrałeś Teraz na mięso sprzedajesz mnie... Jesteś człowiekiem? Zastanów się.
    1 punkt
  27. piszę bo nie mogę przestać czy to jakoś mnie określa Poeta to Pan z szalikiem nie, nie kibol chociaż po części podobni każdy na swój sposób potrafi przypierdolić i za swój klub za swoje barwy będzie do końca walczyć więc możesz się śmiać że to tylko dla Ciebie bezwartościowy zlepek słów a ja i tak na przekór będę szedł uparcie bo przecież wybór nie jest mój
    1 punkt
  28. rwie mi się serce gdy śpiewa tęsknie drży mi dusza miecz to tylko dygotanie ciała
    1 punkt
  29. szukałam natchnienia stąpając drepcząc chodząc usiadłam uczę się łabędzia smukłego z szyją do nieba piórzastego ciekawskiego wolnego uczę się wolności pijąc powietrze i ciszę jaką niesie ta chwila uczę się tej chwili tego dnia
    1 punkt
  30. @corival Bywa w sercu taka zadra, której żaden czas nie zmieni choćby nie wiem, co się działo wciąż będziemy pokrzywdzeni. Pozdrawiam :) He Ja
    1 punkt
  31. @Pan Ropuch A kiedy to biedne ptaszę zdążyło tak narozrabiac? ;) Zdaje się, że spędzał czas na czymś więcej niż intensywne machanie skrzydełkami.
    1 punkt
  32. @Pan Ropuch Świetne uzupełnienie. Strzelam! Oszczędziłeś mu nieczystość i lenistwo czy może łakomstwo? Sąd ostateczny nad wróblem.
    1 punkt
  33. "kto ma owce, ten ma co chce" :D
    1 punkt
  34. po przedstawieniu dnia zrzuć z siebie rolę odpocznij i zaniknij w nocy ale dzień graj naprawdę najlepiej jak umiesz
    1 punkt
  35. @Henryk_Jakowiec Ech wspominki powojowe wdzięczne, barwne, brak mi słowa. Co za karność wędrowała na wyżyny. Dzielne wojaków wyczyny uśmiech w sercu wywołują, nie będę wnikać w przyczyny bo i po co. Radość górą. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. @Stracony Jeeeeny, Ty to byś mi zajął czas :) Bardzo dziękuję za wysoką ocenę moich utworów i pozdrawiam :)
    1 punkt
  37. Zgadzam się z przedmówcami - bardzo ładny erotyk :) bez epatowania seksualnym językiem.
    1 punkt
  38. @GrumpyElf Dziękuję! Zrozumienie i serca płomienie to już tak wiele! Pozdrawiam Cię!
    1 punkt
  39. @Jo ShaktiNa klucz zamknąć serce?...Nadzieją otworzyć! Nauczyć się przeszłości, coś lepszego stworzyć.
    1 punkt
  40. na spacer alejkami ogrodu wychodzi człowiek pogrążony w myślach przemierza je wolnym krokiem codzienność postrzega niebieskim sercem Warszawa, 23.06.2010
    1 punkt
  41. Odnoszę wrażenie, że to wcale nie ma być ktoś szczególny, chodzi o najprostszą potrzebę bliskości, gest ciepła i akceptacji, szept "jestem tu dla Ciebie". Przytulanie przedłuża życie, nie dziwię się peelce. Bardzo, ale to bardzo ładnie to napisałaś; bez pretensji i wyrzutów, z delikatnością. Nic tylko przytulić.
    1 punkt
  42. Płaszcz z brokatu Kryształowe cytry wybrzmiewające jednym wersem: "jutro" ... Kanarek wyfrunie z fiolki z trucizną. Kupię białe lakierki. I położę się obok siebie w trumnie - czarnych myśli i nieprzytomnego stuporu ... Nie muszę już dbać o stroje: chodzę, jak ociężały wagabond, który je już jedynie mocno potłuczone ziemniaki Życie doświadczyło mnie niebieskim światłem na przejściu dla pieszych przed "moim" domem, który nigdy nawet nie był wyobrażony ... ... Wózek z lalkami,bernardyn u boku, to - seanse u terapeuty na wodym łóżku ... Ryby czy Wodnik? Wiedziałam, że chcę, aby moje życie było jak łowienie ryb I w istocie: spokojnie przyglądam się rzece, nie mam ochoty igrać z jej nurtem, jednak z połowu zawsze wracam z niczym Patroszę jedynie myśl o jakimś Jonaszu ... I zasiadam do samotnej kolacji. W starym albumie z koziej skóry wkleiłam fotografię na której pochylam się z uniżeniem nad półmiskiem marynowanego rekina... Zalewa mnie fala czułych wspomnień .... I nagle ość w gardle. Niech to, ja chyba ... nie żyję! Ponad dachami dalej surfuje niebo A wypchani trocinami ludzie nadal przypominają mi o tych miejscach, których nigdy nie chciałam odwiedzić. Ich. I siebie. "Już lepiej? Może taksówkę?"
    1 punkt
  43. Ciepła, słodka i mokra Kiedy pękają ślimaki to trzask obietnicy urodzaju pomarańczowe jest co będzie czerwone A drzewa buczą kiedy rosną liście I świszczy dżdżownica Dziś nie zakładam szalika
    1 punkt
  44. wiszą sukienki jełczeją szminki zdejmujesz mi z twarzy noc próbujesz przepalone styki zmrużone oczy karmię promieniem odbitym od ust przeładowane tankowce tonaż nie pozwala odbić nie sprawdzam telefon nie pierwsza cię smakuję wbijam paznokcie cholerny produkt uboczny miłość
    1 punkt
  45. Ile razy można kochać ? Wzlatywać, spadać schodami. To - nieoczywista miłość, a ciała bezbrzeżnie płyną. Omiń dopaminowy głód, nie myśl, nie pytaj. Odpal się wzrokiem, głosem, ciał splotami. Przejrzę się w twoich źrenicach, kapiesz słodkim płynem, liżę. Wsuń się rozkoszy ruchami, rozświetlę mrok płonąc godzinami, pojona tobą, języków pocałunkami. Świt to skończy mokrym prześcieradłem, niebieskich piór cieniem, ciał nasyceniem.
    1 punkt
  46. Natchnienie Spoglądać lubię w gwiazdy, wsparty o framugę, Co orszak tworząc świetlny, przybrany miesiącem, Fantazję rozbudzają, swym blasku gorącem, Malarzy inspirują, wręczywszy sztalugę. Pędzelkiem tak ubarwia, śród iskry olśnienia, Swe niezliczone światy, w umyśle zrodzone, Artysta podniecony, w płótno przeniesione, By go zapamiętano, jako zew natchnienia. Odchodzę od ram okna, bo świtać zaczyna, I patrzę na wschód słońca, pełen niepokoju, To kroczy prozaiczność, to życia rutyna, Poetów zatracenie, w swym niewinnym stroju. Czy skona znów artysta, opadnie kurtyna? Czy spali się poeta, w szarym życia znoju? --- Sonet traktuje o... a zresztą, interpretację pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy.
    1 punkt
  47. Lepiej skrabnąć sobie piórem, niż być zbyt ambitnym gburem.
    1 punkt
  48. nieugiety strumyk plyne wzdloz niego szum marzen
    1 punkt
  49. smaczny bukiecik słodkim zapachem kusi dorosłych dzieci :)
    1 punkt
  50. drży łuna zniczy modląc się nad grobami jesteśmy z nimi pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...