Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. bo pamiętaj chwycą cię za słowo będą ciągnąć po ziemi aż stracisz wszystkie zęby i zamiast wiersza powstanie bełkot
    6 punktów
  2. Światłem mrok owijam pod powieką srebrem szumię gdy ty niemą smugą w źrenicy zawisłą tykasz jak noc co strzępem po mym śnie się stoczy kroplą gwiazdy polarnej osiadam w kaskadzie milczenia twego zanim umrzesz w krajobrazie trwóg tonący winy ci odpuszczam dzbanem nektaru co niebo skrywa kuszę czy zdążę gdy w szarówce półcienia pękniesz haftem krwi zjeżony i w duszy mowie własny głos zagubisz.
    5 punktów
  3. gdy budzimy się nad ranem potargani pokąsani pożądaniem dnia spieszymy rozdrapywać świeże rany żeby nie dać się zabliźnić pragnąc tylko w sobie siebie wychodzimy na świat pyszni rozmieniamy się w potrzeby dzień za dniem i noc za nocą okradają nas wciąż z pytań po co jak to skąd i dokąd i wchodzimy w nie z kopyta w namiętnościach beznamiętni w zawierzeniu niewierzący pobudzeni rozbudzeni tak naprawdę ciągle śpiący
    5 punktów
  4. BIRMAŃSKA SZYJA Lubisz być dotykana autystyczna nie jesteś pierwszy łyk kawy z rana kubki smakowe pieści to jak głaskanie kota pod włos myślisz-rozchylając nogi gniazdko wtyczka a potem dreszcz porażeni leżymy goli potrzebna mi birmańska szyja mówisz-mało to oryginalne gdzieś między sercem a rozumem każdy dystansu pragnie
    5 punktów
  5. dzwonię do ciebie bez opamiętania wchodzę choć nie byłem proszony jestem w obuwiu tak mam w zwyczaju nie nie jestem onieśmielony zerkam zawadiacko... zaczynamy ... zapalasz papierosa jakby po to był stworzony palisz tak jak pierwszego w życiu nie mamy wyrzutów sumienia ponadprzeciętnie to nasza jedyna umowa cała reszta już czeka w kolejce zaraz za progiem mówisz na odchodne nie dzwoń następnym razem wejdź w butach jak to masz w zwyczaju *eksplorerzy świadomie, celowo z premedytacją :)
    5 punktów
  6. Prawił pewien znachor biegły w piśmie, w mowie że on może zadbać i o moje zdrowie. Dłużej nie słuchałem wyszedłem od dziada niech swoje bajeczki innym opowiada. Mam do niego chodzić? Płacić za wizyty? Czy tak czyni człowiek tak jak ja obyty? Znam ja te kuszenia, wiesz pan proszę pana ta mikstura musi być koniecznie brana. Jeszcze mi skubany raczy sugerować aby ją broń boże w aptece kupować. Leczyć się potrafię, oglądam reklamy tam rodzaje leków jak na dłoni mamy. Różne specyfiki, plastry, płyny, maście na każdym programie, co dzień kilkanaście. Do tego za darmo, bez żadnej wizyty i tak samo człowiek w butelkę nabity. W ramach oszczędności wybór dokonany zapadły decyzje, sporządziłem plany. sam się będę leczył i mi nikt nie powie że nie dbam o siebie i o własne zdrowie.
    4 punkty
  7. Jakżem głodny litery, jadłbym ciebie palcami, patrzą małe i duże, czasem łączą się w pary. Przeglądałem je w lustrze, wzrokiem chłodnym zerkały, że kochały się we mnie - komu przyszło by na myśl. Wenę mi podsyłają każą, bawić się w wersy, co mam robić, powiedzcie, wskażcie drogę na skróty. Słowo - siła odwieczna, mur najtwardszy rozkruszy, choć od "a" do "zet" czasem... w prawe ucho mi zrzędzi. Papier, pióro i zdanie, ubiorę was w szkarłaty, mocą swego cierpienia, język treści wypowie. Przemyślenia natrętne wpleć w liryczną rapsodię, już się śmieje cynicznie - na uboczu akapit. Czule zbroję w armaty i wysyłam na wojnę, jak odpalisz gdzie pragniesz w tkliwe serce artysty. Salwy mowy ojczystej w świadomości rozbłysły, tylko powiedz nam wszystkim, kiedy zorzą w dal pomknie. Stygmat brzmienia przesłania, wije się pod strzechami, ułamki, strzępy książek, wyczekują na półkach. Wyrzucane na śmietnik, ktoś przypadkiem posprząta, mamusiu... "Pan Tadeusz", jak wujaszek z Miami.
    3 punkty
  8. obnażyłam swą neszamę zdziwiłam się własną odwagą kula u nogi się odpięła wraz z dotykiem dłoni dobrze wiesz czyich błogo mówiłeś zaczarowane słowa zmieniając mnie powoli systematycznie nauczyłeś deszcz pokory nawet niebo się otwiera gdy spoglądasz w górę idę przed siebie pewna celu usypany grunt pod stopami skrzypi nocnymi wersami odkryłam w nas coś przez co sama w lustrze siebie nie dostrzegam tylko szukam bacznie Twoich warg podobnie czynisz gdy ujmujesz brzytwę ścinając krótkie włosy z brody które tak kocham to coś a może wszystko pulsuje w neszamie budząc serce zmusza do bicia do picia kolejnych dni i zasypiania we wspólnym ukojeniu Klaudia Gasztold
    3 punkty
  9. w pewnym mieście żyła pośród innych kobiet kobieta wyjątkowa która robiła wszystko raz jeden raz się urodziła jeden raz żyła raz kochała i raz była matką w końcu jeden raz umarła jak dotychczas raz przyszła po śmierci ale mnie nie było akurat w domu
    3 punkty
  10. na czubku własnych myśli miałam piękne słowo język w gimnastyce francuskiego szwenku zirytował się, ze nie wiedziałam szepnął, skojarz: kwiaty z esencją wehikułu czasu pięciolinie o mocy sumiennego kronikarza czucie powierzchowne w pieczęci dotyku szum ekscytacji na przedsionku spotkań maszyna przeżyć wyciągała losy aż komisyjnie stawiłam czoła werdyktowi organy przyznały certyfikat jakości i medal za niestrudzone zasługi w doznawaniu metasłowo zawisło nade mną z nadzieja podniosłam wzrok cześć, miłość wybacz, że zwątpiłam
    2 punkty
  11. zasadziłbym taką czerwoną Różę, której nie zepsują żadne wiatry, deszcze, burze. Różę, która przetrwałaby wieki patrząc na nas. gotowałbym jej codziennie, a ona by kwitła wielka jak dom nasz. zasadziłem już taką czerwoną Różę, którą psuje tylko ja, nieświadomie. pozwoliłem jej zwiędnąć, mimo próśb, uwag, naprostowań. wstyd. przepraszam, czy widziałeś gdzieś moją Różę?
    2 punkty
  12. Wiara dotknąć chciałem nieba ale nie zeszło wstąpiło zwątpienie po kościach się rozeszło bliżej było do piekła a choćby za rogiem poszedłem po rozum do głowy no i przystałem z Bogiem teraz jestem w niebie mnie łąki pokazuje wiara jakże piękna człowieka nie zdołuje
    2 punkty
  13. @emwoo I się kontuzji nabawić od wałka albo kija od szczotki;)
    2 punkty
  14. Chcę, bym wszystkie moje błędy Mógł wymazać jednym pociągnięciem Myjki znanej firmy. Nie, ja nie chcę cofać czasu Ni się zatrzymywać. To zbyt duże ryzyko. Trwając w miejscu Pozwalam sobie na minutę odpoczynku W dziwacznym wyścigu Donikąd. Stać mnie na to, gdyż Jestem Panem Czasu Apres moi le deluge. Warszawa, 23 III 2021
    2 punkty
  15. stać się poetą urwany wers z dramatycznym i na krawędzi wystarczy tylko popchnąć by i stało się kropką
    1 punkt
  16. jeszcze tylko dwa kroki a świat się uśmiechnie zakwitnie nie jeden kwiat milsze stanie się rzeźbą jeszcze tylko parę chwil a to co nas otacza obudzi ukrytą nadzieje pozwoli zrozumieć noc i dzień jeszcze tylko małe coś a życie nabierze barw żałoba pójdzie spać polubimy dźwięk harfy jeszcze tylko małe tylko a człowiek zrozumie że życie to cud a nie zabawka
    1 punkt
  17. Raz młody człowiek mistrza poprosił o zdanie - Męczy mnie coraz bardziej poezji czytanie, kilka razy to robię, nie wiem o co chodzi, może zmęczony umysł znowu mnie zawodzi? - Jeśli autor niewiele ma do powiedzenia, wtedy pisze, by było nie do zrozumienia. Czytelnik za głupiego się wtedy uważa, a pisarz za geniusza, często się to zdarza.
    1 punkt
  18. Widok z wieży nad rzeką Han światła czerwone jedne za drugimi parami suną krętymi uliczkami wiją się w lewo i prawo opadają na mostach wzrastają wielki smok o zmierzchu zdaje się nie mieć końca sto odnóży oplata rzekę Han pełzną za horyzont Nikt ich nie zatrzyma nie poskromi patrzę z wysoka z wieży Jak księżniczka z nadzieją... ale pełzną wszyscy uciekli nikt nie ocali
    1 punkt
  19. Po co kochać kobietę, skoro można ją mieć. Można mieć wszystko, chcieć tylko wystarczy. Coraz więcej, coraz bardziej, z każdym dniem, bronić tego przed kutasem wypchanym hajsem, kutasem zatankowanym wahą, kutasem, co to nie jedno złamanie przeżył, albo kutasem o odcieniu podejrzanym, na którym legijnej dziary nie widać wcale, więc nie wiadomo: czy swój, czy wróg! Kutasy wilków wyklętych przez przymrozki zamkniętych, co sterczą dzielnie rano w kolejce po mięso, ale kiedy trzeba coś zrobić z aborcją, to nie. Jak dziewczynę po ulicy psy przeciągną, to już miękko. To wtedy jajka się grzeją bezpiecznie w gaciach z kotwicą, bo na netflixie "Żywot Burego" wjeżdża, hehe. Bury to ma zawsze porządek w bieliźnie. -------------- - A psa wścieklizna dalej toczy bezlistośnie! Albo, kurwa, ksiądz Mateusz, na rowerze, przez Rynek Gdański popierdala zdrowo; w łańcuch mu się wkręcają jakieś sznurówki; w ogóle nie przeszkadza, daje aż szprychy trzeszczą. Omija gołębie wyborcze pana Prezydenta i obalone pomniki swoich kolegów - bohaterów. A te sznurówki, kumasz? - Dalej kurwa lgną. Więc, - kiedy psa wścieklizna dalej toczy bezlistośnie - (i lepiej go nie dotykać, bo można mieć sprawę za nieprzestrzeganie obostrzeń sanitarnych) gdyby wtedy, produktywnie, skierować szkiełko i oko na stosunki z matką, nie tą rodzoną, tylko tą, co jej nie wybierasz, wiesz którą, to wyjdzie, mówiąc poetycko, że coś jest, kurwa, słono popierdolone. Ojczyzna bowiem, nie jest kobietą. Ojczyzna, jak nazwa wskazuje, jest własnością ojca. Ojczyzna, mimo rodzaju żeńskiego, nie jest nawet człowiekiem. A Ty ją kochasz, odkądś wypadł z kojca, zapomniawszy, kto czoło plastrem zalepił. Kiedy to robisz, jeden Dmowski dostaje spazmów w szafie. Wytacza się z niej w sukience Twojej mamy na głowie, jak w czarczafie, z jej zeszytami szkolnymi, zdjęciami sprzed ślubu, zasuszonymi kwiatami, listami z pen-clubu. Ręce trzęsą mu się jak przy litanii, brew w podskoku, drze te zeszyty, zdjęcia, wiesz, wypierdala przez okno, i nawet nie kierując wzroku na Ciebie, tylko na Boga, mówi: Motyla Noga! Wszystko w najwyższym porządku, chłopcze? Nic się nie stało? To świetnie! To bardzo dobrze. To już Cię nie ma! Ale czekaj! Kto ty jesteś? Jaki znak twój? Nie pomyślałeś niczego złego? Może chcesz ruszyć ze mną, leśnym szlakiem pod dwór Piłsudskiego? Tego drania, rozumiesz? Chustka pachnie czystym, polskim obywatelem, a nie czymś zupełnie innym. Szarfą paryską wpół przepasany, Ordo Buryis w bieliźnie. A stwo dwadzieścia trzy lata później jakiś przypudras-padawan jego, no minister któryś, opowiada Twojemu synowi o miłości do "matki", która nie jest swoja. uczy Twojego syna na lekcji języka polskiego, kochać "matkę", która nawet nie jest własna, - jak Kowalska, która kowala jest córką albo Nowakowa, która w mieście od wczoraj. Tak uczą kochać ci, co mówią, "po co kochać kobietę, skoro można ją mieć." [przełom 2020/2021]
    1 punkt
  20. @chlopiec Cieszę się, że dotrwałam do końca. Z dwa albo i trzy razy miałam dość, ale zza chłopca wychylił się dorosły mężczyzna, który cierpi, bo drogę przez miłość, a nie posiadanie. Poczułam Twój ból. Gdybym umiała pić alkohol, umówiłabym się z tym chłopcem na bibę i zalała wszelkie karaluchy, co siedzą na wątrobie. Żebyś wiedział, chłopcze, to jest popierdolone.
    1 punkt
  21. Kowal jestem zatem muszę działać by zasłużyć na szacunek jak widzą tak piszą ale ja piszę sobie sam wyrwałem długopis nie będzie pisać za mnie wstałem i nie przewróciłem się świadomość górą rozwaga również i tym wykuje które mnie najlepsze
    1 punkt
  22. @emwoo boshe ....XXI wiek przecież mamy , akcesoria z sexshopu nie są już nam wcale takie obce :)
    1 punkt
  23. @emwoo zaśmiecaj ....żartowałem przeca
    1 punkt
  24. @huzarc to „cza” być bardziej uległym, oporu nie stawiać ??
    1 punkt
  25. @emwoo oczywiście w komplecie, jak najbardziej;) @OloBolo najlepiej, niech niczego w sobie zniekształcają, tym bardziej dla nas. Między ozdobą a karykatura jest jednak różnica.
    1 punkt
  26. a myślałam, że krwiste podwiązki ??? Olo, damska szyja jest od tego by kręcić głową mężczyzny wiec lepiej niech jej nic ruchów nie ogranicza ?
    1 punkt
  27. haha to już chyba wolę podjąć się pytania z dziedziny „być albo nie być” niż odpowiedzieć na Twoje ?
    1 punkt
  28. @emwoo Ciekawe, jakbyś musiała coś takiego włożyć, czy byłoby do śmiechu, hihi:))))))
    1 punkt
  29. @OloBolo no pewnie, że się podoba ? a z tą szyją toś mnie rozbawił ? fotka mega!
    1 punkt
  30. @OloBolo fajniusio wyszło ?
    1 punkt
  31. @OloBolo wiersz każdy można odbierać\\interpretowac po swojemu to też jest bardzo ciekawe, a czy trafisz w to co autor miał na myśli przecież to nieważne.
    1 punkt
  32. Oryginalnie, a o róży tak trudno :) bo panna Róża w poezji eksploatowana bywała często...
    1 punkt
  33. @error_erros Za barbera mam sasiadkę, jak ma humor też dokładkę. Pozdrowienia.
    1 punkt
  34. @JAPA o Hani trzeba by tu pewnie napisać oddzielny wątek. Natomiast z bykami chodzi głównie o to, by przynajmniej raz (jesli nie więcej) przeczytać to, co samemu się nagryzmoliło, często niechlujnie, co się podkreśliło na czerwono i gdzie coś zeżarło. A wtedy poprawić i dopiero wstawić - ot i cała filozofia. Aha, w telefonie "polskie znaki" też da się wpisać. Trochę "boli", ale się da. ;)
    1 punkt
  35. @iwonaroma hihi anoooo ? dzięki ?
    1 punkt
  36. Niebezpiecznie piękny wiersz (jak arcyłotr :)) - wciąga... Zdrówka
    1 punkt
  37. @GrumpyElf mnie to słowo bulgotliwie smakowało, pasowało, bo siedzi taka rybka po uszy w wodzie i pod wodą wypowiada zaklęcia czyli musi bulgotać. Dzięki za komentarz;))
    1 punkt
  38. @emwoo Rozważ tę opcję, choć inicjały masz ładne :)
    1 punkt
  39. @Gosława Ja tam się tam śmieję z żartów prawdziwych, a wiec się uchachałem:))))
    1 punkt
  40. Serducho przyjemnie dać. :) Konto zakładałam w lipcu zeszłego roku i akurat była ożywiona dyskusja na tematy drażliwe, czytałam niektóre tu komentarze i włos się jeżył.. Padła przypadkowa nazwa, a ja zniesmaczona zapomniałam o org. Aż do paru dni temu, kiedy wróciłam i już nie zmieniałam. A poza tym, przekora to moje drugie imię :). To się uzewnętrzniłam. Voila
    1 punkt
  41. @emwoo rozbieram, a potem jak złożę to mi zawsze jakieś śrubki zostają:) znajdzie i oprawi, hihi;) jak to łotry zasługują
    1 punkt
  42. @[email protected] Zaiste trzeba bronić mowy, to ostatni bastion rozumu, jako takiego. Myśl wyraża się w słowach, a własne myśli, te najbardziej autentyczne w mowie, która łączy czas, przeszłość z teraźniejszością w taki sposób, że przyszłość możliwa do wyobrażenia, zatem do spełnienia w sposób rozumny, a nie przypadkowy, wykreślony przez wolę nie liczącą się z naszym zdaniem. Więc w żadnym razie nie pozwólmy "Panu Tadeuszowi" walać się po śmietnikach. Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. Dobrze napisałeś, jak to działa i jak wodę z mózgu nam robi moja ukochana farmacja. Do Twoich sposobów Ci jeszcze dodam: Człowiek od wirusa zginie, ale nie przy Cerutinie. Pozdrawiam
    1 punkt
  44. @OloBolo Ale zgrabna opowieść. Świetnie Ci to wyszło. Gratuluję.
    1 punkt
  45. He, he, niezły tu chwyt zastosowałeś :) - kto uważa, że ma wolną wolę ma się nie wdawać z tobą w dyskusję - ależ to ogranicza moją wolną wolę! Wywierasz nacisk o jakim piszesz w tekście. Oj nieładnie :) Dodam, że mózg to tylko odbiornik, to tak jakby badać telewizor i zastanawiać się, gdzie są te wszystkie programy.Nie czytałam o eksperymencie Libeta ale jeżeli szukają w nim wolnej woli w mózgu, to szkoda na to czasu. Pozdrawiam
    1 punkt
  46. Dzień skończył sen oczy nie chcą wierzyć gasnącym gwiazdom cisza umarła Bóg z nim.
    1 punkt
  47. @Nomada Lekko się ten wiersz czyta, a to dla mnie w rymowanych ważne. Ten żar żarówki początkowo wzięłam za symbol myślenia, którego niby ni brak, a jednak na substancję myśli się to nie przekłada. Potem w komentarzach doczytałam Twój zamysł, i też fajnie. Z góry uprzedzam, że nie interesują mnie roczniki, wszystkim będę pisać per Ty. Przyjmuję skargi, ależ oczywiście. :)
    1 punkt
  48. Źródło: https://www.piqsels.com/ Nie mogę chodzić, nie mogę się ruszyć. Spoglądam długo przez pękniętą szybę zamkniętego okna. I czekam, aż wstrząśnie mną znowu potworny ból, i czekam, aż… Zimny wiatr rozwiewa rdzawe liście, śmiertelny pył. Czuję, że ktoś za mną stoi. Kto? Kto kładzie mi z taką czułością dłoń na ramieniu? Kto tak czule szepcze mi do ucha? A porusza się w takiej ciszy, jak tylko może się poruszać anioł, co spłynął właśnie z nieba. Jawa to — czy sen? Czy to tylko dosięga mnie wiatr, co wciska się przez pękniętą szybę, pęknięty mur? Falują pajęczyny, wirują drobinki kurzu. Całkowita cisza, a w tej ciszy — nagłe skrzypnięcie podłogi. To matka stanęła obok z oczami pełnymi łez. Mamo, czy widziałaś tego anioła? Przed chwilą tu był… Znowu spoglądam przez pękniętą szybę zamkniętego okna. Dlaczego wciąż płoną chmury, a potem — stają się czarne jak noc, jak śmierć? Dlaczego wszystko jest tak przerażająco puste? (Włodzimierz Zastawniak)
    1 punkt
  49. przejdź boso po myślach tańcz odważnie jak nigdy wiedź granicą rozsądku aż dzień zjedna się z nocą przez rysy na szybach zerknie promyk świetlisty rozda wszem wielocienie ktoś się potknie o spokój na pożółkłym suficie skaza spojrzy ponuro potem sprzedawca marzeń odda zazdrość na dowóz zlicytują nam szczęście złudne bodźce i widma a pijana półmiłość słodko zaśnie na progu
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...