Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2021 uwzględniając wszystkie działy
-
zakwitła róża i bez zakwitł miłości kolejny dzień zakwitły mimo że było pochmurnie padał deszcz ja zaś to widząc uśmiecham się czuje to coś co pozwala zrozumieć owe piękno które świat ozdabia zakwitła róża i bez spełnił się mój sen że nie ma nicości że wszystko co kwitnie ma w sobie sens jest światłem światłem o które warto walczyć wierzyć w nie4 punkty
-
w zanadrza kolejnych dni odkładamy siebie na później na inny moment czeka plik niewydanej reszty wszystko z grubsza szczegóły pod dywanem wypiętrzają aż do potknięcia tik-tak odłóżmy to na później aż niecierpliwe landrynki wtulą słodko w kieszeń z tiktaków uleci mięta skruszą się w niewykorzystane chwile dni lata relacje nieskasowane bilety wyblakną jak marzenia i odłożymy to na później w coraz cięższy worek na plecach3 punkty
-
idzie drzewo przez pole idzie po miedzy prostej za nim łopian kudłaty szczeka na dzikie osty wiatr mu mierzwi koronę smaga wychudłe boki lecz choć bardzo się stara nie zawróci go z drogi idzie drzewo przez pole mija chwila za chwilą wschody słońca zachody ile już ich przebyło ile jeszcze zostało nie ma kogo zapytać gdy samotne w tym marszu z żalu czasem usycha za ogrodem za sadem za parkiem puszczą knieją za łęgiem gajem borem gdzie inne drzewa żyją ale gdybyś je teraz wyrwał z całym korzeniem w las soczysty posadził w najzieleńsze zielenie umarłoby z tęsknoty za tym polem za miedzą za łopianem kudłatym wiatrem co je odwiedzał3 punkty
-
Wszystko było pod kontrolą aż tu raptem, stop, wysiadka choć przykłady można mnożyć podam jeden, pana Władka. Otóż ów Władysław hardy bo uchodził za takiego bywał często na salonach nawet bito się o niego. Bitwa to zbyt wielkie słowo pojedynek też zbyt wiele jedna drugiej rwała włosy i drapała ją po ciele. Dajmy spokój tym potyczkom bo niegodne są uwagi striptizerem był Władysław więc się prezentował nagi. Miał swój numer popisowy bez użycia rąk i nóg mógł sombrero podnieść z ziemi miał, czym i dlatego mógł. Wszystko robi się do czasu pod publiczkę i pod gości i na Władka przyszedł koniec bo zabrakło sprężystości. Biedak pocił się i sapał lecz nie podniósł już sombrera bo emocje mu opadły i skończyła się kariera.3 punkty
-
Serce trzeba mieć serce by wzruszyć się a to jest piękne kiedy widzi ktoś w tobie człowieka serce ach to serce choć tyle razy pokrzywdzone jednak potrafi kochać i przebaczać zaufałem sercu kazało mi być człowiekiem jestem ale czy ktoś to widzi3 punkty
-
A na imię mi niepamięć Tam gdzie smutek mieszka Tam gdzie wielki strach Otchłań straszna woła Czasem woła Nas Nie bądź wtedy głupi to syreni śpiew ! Zamknij dusze, uszy niech nie wabi Cię żal co rani serce nie pozwala żyć ! Zawsze przecież przyjdzie jakiś nowy świt ! Nowe słońce błyśnie opromieni twarz! To co było wczoraj już nie zrani nas! Podnieś dumnie głowę w lepsze jutro rusz strzepnij tylko z siebie wszystkich łotrów kurz!3 punkty
-
A co, jeśli kiedyś dziecko we mnie powie: wystarczy, dalej nie przejdę. Nawet gdy ja-dorosły pochwali, ono się w środku rozwali. Zaweźmie się w sobie i powie: nie! przez traumę nie przejdę, nie ruszę się za żadne skarby świata, rozkosze. Nie zrobię tego, nie męcz, proszę. A potem zacznie walić pięściami zwyzywa, zwariuje, zaleje łzami a co jeśli się prochów nałyka, zapomni w roli nieszczęśnika. I nie zdążę go reanimować, zawrócić z drogi i uratować, gdy będzie szybsze o tę sekundę. Umknie mi, sprzed nosa umknie!2 punkty
-
po swojej śmierci kupiła psa przeprowadziła się na wieś (boki zrywać) raz po raz nóż w brzuchu nóż w wodzie nóż a nuż uda się bo zdarzenia są tylko wyobrażeniem zdarzeń szaleństwo wyobrażeniem spełnienia ból wyobrażeniem nieba lepimy pierogi do trzeciej nad ranem *niepotrzebne skreślić 1801212 punkty
-
trzeba ukochać tę śmierć by stopić sercem jej chłód bo cóż mogę zrobić skoro przyszła po moją kruszynkę mój płód jak wielkie to jest wyzwanie rzucone śmierci prosto w twarz by zwłok od razu nie grzebać nieżywych nie warto się bać mija miesiąc smierć nas nie rozdziela dbam o nią piersią karmię przewijam córeczka śpi w łóżeczku bladziutka spacer w nocy w wózeczku malutka czujności sąsiadów nie sposób przecenić to nie smierć nas rozdzieliła a ludzie źli nie dane mi było dojrzeć do pochówku zabrali mój skarb a mnie w pasach wywieźli nie ufam już nikomu ufam tylko sobie gdy stąd mnie wypuszczą odnajdę córcię w grobie2 punkty
-
Nauczyłaś mnie odwagi międzyplanetarnej I odeszłaś wtedy, kiedy byłam gotowa Wiedzieć, że nic na świecie nie jest biało czarne I widzieć to, co zakopane jest w słowach. Nauczyłaś mnie kochać: ludzi, książki, świat, Pokazałaś jak nigdy się nie poddawać I odeszłaś, gdy miałam osiemnaście lat: Dla ciebie światło zgasło, dla mnie bili brawa. Nauczyłaś mnie iść przez życie w ciszy, Kontrolować swoje niszczące płomienie, Nauczyłaś śpiewać, kiedy nikt nie słyszy, Przez pustkę podążać za każdym marzeniem. Nauczyłaś mnie mówić o ważnych problemach, Opierać rzeczywistość na spokoju i woli, Dlaczego więc teraz, kiedy ciebie nie ma, Chociaż wiem to wszystko, tak bardzo mnie boli?2 punkty
-
Witam i dziękuje serdecznie za kolejne miłe czytanie. Naj...życzę Witam - chcesz i masz - dziekuje za odwiedziny i kom. Pozdr. prawie wiosennie. @Karina Westfall - dziękuje i się uśmiecham. Dużo miłych chwil życzę.2 punkty
-
2 punkty
-
Dlaczego rym A widziałeś andaluzyjskiego konia jak stawia ślady kopyt na szklanym piasku areny podkową stępem okutą brzęcząc lśnieniem dnia w igliwiu sierści Jak muzyka zamąci powietrzem A widziałeś natchnionego pijaka gdy go ten szelest nieba trąci krok rozkołysze sprowadzi do żywych wybitymi o ziemi puch siekaczami z ram szczęki Dlatego1 punkt
-
zastanawia mnie przemijanie obrazów w przestrzeni czasu ich wzajemne powiązania odstępy dlaczego w nich widzę zawsze przyszłość nigdy przeszłość te sytuacje wydają się nieskończone jakby bezbrzeżne niewyczerpalne do końca zostaje coś oprócz wyboru1 punkt
-
modlitwa panny zasłyszana a teraz moja prośba Panie najszczersza wyśniona w duszy łzami okraszona daj mi Ty chłopaka choćby i zwykłego ale żeby mnie kochał tak jak siebie samego spisane jeszcze w XX wieku @Antoine W Zasłyszane i dość dawno spisane. Nie sądzę by była to fraszka, ale to zależy od indywidualnej wrażliwości.1 punkt
-
ANO, I MU DZIADKA SAK DA, I ZDUMIONA. TA DZIADKA PAK DA I Z DAT. MU DZIADKA - MRÓZ - WZÓR MAK DA I Z DUM.1 punkt
-
KROTOCHWILA owa [koniec tygodnia (piąteczek)] "poszedła" do warsztatu na naprawy po stłuczce (kierowca był w piątek po alkoholu) i prosi czytających o wyrozumiałość, usilnie i szczerze PRZEPRASZA ........ @Antoine W szkic, zabawa(wny) pod wpływem chwili - nie z szuflady, tylko 2021.1 punkt
-
Dziadek to jest fajny gość nie rozumie co to złość Uśmiechnięty i wesoły zaprowadza mnie do szkoły Wszyscy mi zazdroszczą dziadka chociaż ma już swoje latka Kiedy trzeba przypilnuje nigdy czasu nie żałuje Nawet w głowie się nie mieści jakie snuje opowieści Lubi wspominać przygody jak był jeszcze bardzo młody Z dziadkiem nigdy się nie nudzę i dlatego nie marudzę Dziadek na to nie pozwoli dobrze czuje się w swej roli Dziś za wszystko Ci dziękuję kocham bardzo i szanuję1 punkt
-
Ot, anioł osła dał - sos łoi na to. Ot, kuro... bza na rytuał zła u tyrana Zboru - kto.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
siedzieliśmy w zbożu tropiąc czerwonoskórych pomalowanych farbkami plakatowymi po których w końcu nikt nie dostał uczulenia wiatr przegonił kochanków znad brzegu rzeki ich białe pośladki śmieszyły nas tak samo jak skecze z Królikiem Bugsem w srebrno-zielonym telewizorze rolnik z traktora pokazał nam nieokreślonym gestem że kapuściane pole w centrum Arizony jest tylko jego a może był to już ruski poligon doświadczalny z bombami na brudną wodę z kałuży latawiec rzucony na niebo oznaczał tylko wiatr i czyjąś rękę ze sznurkiem obu tak niewinnych jak ptaki i kilka białych obłoków facet z latawcem miał dziecinna twarz nie znaliśmy go; nigdy nie przychodził kupować oranżady ani czystej wódki i papierosów od razu wiedzieliśmy że to szpieg przecież tylko tajniak stoi w środku pola ubrany w garnitur sznurek przywiązał do szyi ale na pewno nie chciał się powiesić nie było listu pożegnalnego popił amerykańską CocaColę a kilka kropli potu z czoła otarł rękawem speszył się gdy przechodziliśmy w radiu od rana zapowiadali burzę z piorunami1 punkt
-
jurny balonik kochał się w szpilce pęczniał od tego dłużej niż chwilkę ona srebrzysta lśniąca jak słońce też go z uczuciem dźgnęła swym końcem żwawo z miłością zanadto deczko teraz figluje z mokrą ściereczką lecz dobra z tego chociażby tyle nie ma w niej obaw że znów przebije balonik także przestał wymiękać czy źle czy gorzej nigdy nie pęka1 punkt
-
1 punkt
-
@Gosława Jednak mały mam niedosyt, że nie mogę materialnie wziąć, podesłać pana Władka by go sprawdzić namacalnie. Miło mi, że się podobało. Pozdrawiam:) He Ja1 punkt
-
po cóż niewczas z jasiem – głupim toczyć walkę lepiej spić z nim zda się by nie cucił skalpel1 punkt
-
Czyli mamy wspólnych znajomych ;) Zapamiętaj: Każdy alkohol jest bardzo dobry, z wyjątkiem denaturatu, który jest dobry. Pozdrawiam :) *Mój rower1 punkt
-
1 punkt
-
wczoraj inaczej świat widziałemdziś go nie rozumiemwczoraj do niego się śmiałemdziś patrzę nań smutniewczoraj podziwiałem jego różedziś nie czuje ich zapachuwidzę nad nim wielką burzewczoraj świat podziwiałemdziś się nim brzydzęwczoraj sens w nim widziałemdziś wszystko czarno widzęnie potrafię już zrozumiećczemu na pierwszym miejscustoi fałsz głód i śmierćjeszcze wczoraj myślałemze po pewnym gruncie chodzęlecz dziś czuje że ja teżpo kolana w tym łajnie brodzęwczoraj nie miałem dziś mamwątpliwościczy ten chory świat potrzebujemojej miłości1 punkt
-
1 punkt
-
Frankowi:) Pewna szlachcianka mistrza niegdyś zapytała, - Stara się o mnie pisarz, czy się z nim zadawać? - W dwóch światach ciągle żyje, tu, i tam gdzie tworzy, nigdy więc nie wiesz, w jakich przebywa przestworzach.1 punkt
-
Moja babcia jest wesoła i nad wyraz przebojowa Lubi jeździć na rowerze dobrze czuje się w plenerze Zimą to na nartach mknie ach to tylko deski dwie Takie o nich ma mniemanie nie zastąpią ich jej sanie Zawsze czas znajdzie dla wnuka sama zajęć przy mnie szuka Zaprowadzi do przedszkola sądzi że to babci rola Z babcią wszystko proste bywa babcia nigdy się nie gniewa Kiedy coś mi nie wychodzi babcia życie mi osłodzi Babcia robi to z miłością zawsze z sercem nigdy z złością Dziś za wszystko Ci dziękuję i serduszko ofiaruję Przyjmij babciu je kochana za swą miłość i starania1 punkt
-
@Franek K Szczęściarz, nie wierzę, że nie miałeś nigdy żadnego znieczulenia. Na pewno miałeś, żyjemy tu i teraz :) Pełnej diagnozy nie podam, bo ta pewnie (po raz kolejny) dopiero się rodzi. Ważne jest jednak to, że pić trzeba umić ;) @Antoine W, @Konrad Koper1 punkt
-
1 punkt
-
Jak to mówio: Uważajmy na marzenia... czasem lubio się spełniać... Pozdrawiam1 punkt
-
W sumie... myślałem, że pomysł jest dosyć wtórny (patrz komentarz Jacka Suchowicza), ale... dzięki za taki odbiór. Cieszę się, że dopatrzyłeś się w nim czegoś "odkrywczego" ? Również pozdrawiam No bo w sumie tak: Pole leży, Miedza biegnie, Drzewo rośnie Wiatr wieje - nic się nie dzieje ? Również pozdrawiam :)1 punkt
-
A TO ŁZAWO... KLATKA - AKT ALKOWA ZŁOTA. ON RAI? ZJAWA: DAWAJ ZIARNO! IWO I ZAKŁADNIK KIN DAŁ KAZIOWI.1 punkt
-
@Antoine W Po prostu pięknie męska myśl. I prawdę mówiąc gdybym nie skomentował Twojego wiersza, zwyczajnie bym się jej nie doszukał. Czytając Twoje słowa traktowalem je jako wypowiedź o pokoju. Wielkie Dzięki, a jeśli mogę zachować inspirację i coś własnego z tą myślą nagryzmolić to bardzo miło;)) Tak czy inaczej piękny tekst, teraz to się mówi szacunek;)1 punkt
-
Prąd stały, zmienny, przemienny no poczytałam o nich... nie jestem elektrykiem, a tu mi się przypałętała myśl, że w moim pisaniu, tu w tym konkretnym miejscu ma być prąd przemienny i patrzę do neta - jest!- jak to? Więc umysł musiał nadrobić jakiś prąd przemienny... i jak ma się nie przeciążyć? Skoro tak ni z gruszki ni z pietruszki :) To raczej o przeciążeniu umysłu jest. Myślę, że dusza jest silniejsza i to ona potrafi kilkoma, ba nawet jednym snem postawić człowieka do pionu, znajduje jakby inną drogę, skoro tamta jest chwilowo spalona. No i napisałam za dużo... ech Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
z owocnych rozmów pozostały owocówki śmierdzą za firaną żale rozmiękły ogryzki jabłek - tak wyglądają nasze przełyki nie potrafią już Ulepić słowa dogryzane smaczne desery dojadają muchy latają na oślep jak wspomnienia później umierają nie powinny a jednak zbieram je z całego domu z parapetu gdzie podpierałaś głowę zbieram te czarne myśli wietrzę mieszkanie nie do wynajęcia kwiaty które pielęgnowałaś umierają ściany już więcej się tobie nie oprą pozostaniesz operą mydlaną w moim życiu to mieszkanie jest we mnie ulepione z resztek tego co zostało czyste pachnące gorącym obiadem pulchnieje świeżymi owocami rozmowy soczyste spływają w łzach będziesz najbliżej mnie Mamo1 punkt
-
A DO MAJA FOKA JAKO FAJA. MODA? A IWA? BAZARU KOGUT? A TU GO KURA ZABAWIA, A TU GO KANIE: I NA KOGUTA!1 punkt
-
1 punkt
-
Jest ciekawie i zabawnie, chociaż jedno stwierdzenie troszkę kłóci mi się z puentą. Bardziej w zgodzie z nią byłoby, gdyby np. "praktycznie" zamienić na "faktycznie", albowiem ktoś, kto ma życiową praktykę - teoretycznie raczej chyba nie żyje i nie żył :) Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ma ster, gnat - stangret sam. To para koni, wino, kara, pot. Maja, kopyto rodu Doroty - pokajam.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne