Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.09.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. . ślepa i głucha, bez serca i ducha jesteś ciężarem a ja chcę biec dalej, za prawdą nieprawdo . . .
    6 punktów
  2. połóż się nauczę cię cierpienia bezszelestnie w nieświadomości uwolnię żmije myśli zasznuruję kręgosłup oplotę szyję jaszczurzy płód w gardle zalęgnę w jaźni obmyję dłonie i będę się z wami kochać aż słodycz przesyci łzy w obłędzie rozkoszy zabrałaś go weźmiesz i mnie
    4 punkty
  3. graphics CC0 ołówki – gumki – wieczne pióra kartki papieru napoczęte multimorficzny sprzęt poetów wszystkiego nie ukryjesz w ustach nie upakujesz w ludzkich mózgach ci – co się bawią w kalambury i wyciskają tusz do końca maniacy każdych długopisów pod strzechą z liter co rusz śpią i książek im pod głowę tron najmilszy posag ponad władzę szelest papieru – to majątek makulatury chełpią lobby w szuflad zakątkach kamuflują fluktuacyjną płynność myśli pinezek szwadron w palec kąsa kacerski obrzęd ukąszenia z kiełzna paszcz rześkich krzyczą na świat zapachem druku przesiąknięci poeci zaguśleni w przedmiot zeloci pełnych kałamarzy a dalej: to już wszystko jedno —
    4 punkty
  4. Chciałem coś osiągnąć na tym świecie marnym zatańczyć fokstrota na parkiecie snów zostawić po sobie teksty bardzo ważne dla przyszłych pokoleń żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie kiedy będę w niebie być może zbyt późno zacząłem żonglerkę myśli malowanych kolorami słów dobieranych często pochopnie za prędko gdy pamięć pokrywa geriatryczny kurz i nie wiem na końcu co jest na początku nieudolne zdania zbędne powtórzenia czy to moja wina czy okrutny los że rytm wciąż ucieka rymy od niechcenia to żadna poezja tylko liter stos wątek zawsze kręty kto to zapamięta chciałem coś osiągnąć na tym świecie marnym i co osiągnąłem wiek emerytalny
    3 punkty
  5. czy warto zerkać w tył patrzeć na to co było przecież to minęło raczej nie wróci czy warto gdy nie trzeba płakać być smutnym uciekać przed życiem bać własnego cienia czy warto - trudne pytanie - każdy sam musi je rozgryźć znaleźć odpowiedz by mieć pewność że idąc do przodu z uśmiechem nie depniemy w gorsze
    3 punkty
  6. Wiecznie stoi za kurtyną. Nie śmie szerzej jej uchylić. Chowa się za praprzyczyną- Jeden czyn by wszystko czynić. Podtrzymuje wciąż w istnieniu Prądy przyszłe, stare skały Mierzy wieczność w okamgnieniu- Wszystko pędzi- jeden stały. W czasie ale poza czasem. Nieuchwytny lecz wcielony Wzgardził złotem i atłasem- Pan najwyższy- uniżony. Nieuchwytny a schwytany, Wszechobecny, ale skryty, Wszechmogący, a związany, Wszechpotężny, a zabity. Wszystko to podryg kurtyny Absolutny skrawek cienia. Cienia Prawdy odrobiny, Prawdy, która się nie zmienia. Prawda kryje się w pozorze Złudy, bujdy, zabobonu. O Ty który wszystkie może! Daj nam swego dotknąć tronu. Pozwól zerknąć za kotary, Poczuć woń krwistego potu. By skończyły się koszmary. By poderwać się do lotu.
    3 punkty
  7. wiersze w drugim obiegu ubrania z second handu używane meble codzienne otoczenie zakurzony świat dawne uczucia emocje z drugiej ręki przeterminowane czy to miało coś wspólnego z miłością
    3 punkty
  8. Oddawałam swoje serce pomalutku Samodzielnie, świadomie, na kawałki Doczekałam niezamierzonego skutku Serca o kruchości spalonej zapałki Później kardiologiem moim Ty zostałeś I znowu zaczęłam świat postrzegać w pionie Wtem leczony narząd brutalnie wyrwałeś Teraz pod płucami wielka dziura zionie
    3 punkty
  9. boski wiatr unosi pod niebiosa spadające płatki
    2 punkty
  10. dwa małe dwa duże w świat wpatrzone okna tworzą rodzinną rzeczywistość klimat salonu i pokoiku gdzie traktor z lalką zgodnie istnieją na półce szynka czeka w lodówce podjazd czysty wymieciony trawnik przystrzyżony a ta kropka na zderzaku jak urażona godność lepiej wygląda w garażu cel uświęca cóż te środki mogą skomleć łasic się wyciągać piwo argumenty i układać siwe włosy w pokątnym krzyku odrapanych mocno ścian wylewającym się jak deszczówka na ulice wszystkich miast a zbierająca się czasami by naprzeć przejeżdżający zbyt szybko by ją dostrzec pojazd pionu decyzyjnego
    2 punkty
  11. wczoraj kochał dziś mówi mam to gdzieś więc muszę odejść wczoraj mówił jesteś melodią tylko ciebie umiem słuchać wczoraj płakał gdy była smutna dziś się śmieje zamykając drzwi drzwi za którymi było dużo słońca wesoły wiatr przytulny deszcz gdzie śniadanie witała miłość a uśmiech smakował jak chleb
    2 punkty
  12. Spójrz w niebo, widzisz księżyc, co w noc rozjaśnia gęsty, chciwy mrok. Tam w dali stoi opuszczona chata a w niej samotny nocny gość. Ponure, ociężałe chmury zalały mrokiem jasny kształt, ciemność oplotła chaty mury, co jak tonący w morzu trwa. Zmęczony senny samotny gość coś czyta z zakurzonych ksiąg, świeca ostatnia migotliwie błyska, lecz on nie widzi, on wciąż czyta z ksiąg... Wtem! w progu, przy drzwiach, szmer, coś zaskrzypiało, mroźne powietrze wdarło się przez okna i przygasł płomień resztki świecy w chacie. Zadrżał zmęczony cichy samotny gość, zadrgało w szybie ciężkie powietrze i echo w lesie jakby coś jęknęło. Lecz cóż to było ? - gość nadstawił ucha, czy imię w księdze tej mrocznej postaci... Kiedy tak myślał z niepokojem w duszy, znów o próg chaty echo się odbiło i o drzwi jakby wsparł się ktoś. Z sercem przy gardle, niespokojnym krokiem podszedł ku drzwiom i zapytał: kto ? zagrało echo, tym razem wyraźniej, dobył się oddech sapiący u wejścia; Gość nie był pewien, czy to jest naprawdę, czy to coś straszne mu się śni A rygiel puścił i drzwi się otwarły... Rankiem w samotny piękny jasny dom zawitał inny strudzony gość. Znalazł tamtego przy płonącej świecy i martwym wzrokiem pośród starych ksiąg.
    2 punkty
  13. Wierzę w imię tak proste, że dla niego stworzyć świat to jak gdyby splunąć w śpiącą taflę nocy a kręgiem się obudzi. O brzegu nic nie wiem gdy patrzę na uchyłek rzeki, w tym momencie, który jest brzegiem fali, kiedy baldachim drzew poci się w dusznym zmierzchu, wprost w majaczący męt świata po drugiej stronie niewidocznej błonki, o której świadczy nartnik, plusk, gdy się rozchodzi w kręgach, a już następna siostra potu cyrklem nakreśla na poprzedniej. Karmiony pieczywem iluzji rozmyślam o mące, drobnych ziarnach pomielonych na Plancki, które wyobraźnia zdolna ująć, powiedzmy, że w ramę sekundy, jej palec odciśnięty w neuronach. Iluzji chlebem karmiony zwykłem wzruszać ramionami na mikro mączną otchłań - nawykły, że stracić można szkliwo jedynie na niepoliczonej skórze gwiazd i makowcach galaktyk, o kroplę ścieram zęby przed zmierzchem, jej drogę bez końca rozciągniętą, aż w miejscu. Ja - punkt, skąd się otchłań z otchłanią jak dwie strzałki dzióbkami zetknięte rozchodzą - nakreślone przez imię w kajecie do algebry.
    2 punkty
  14. @a...a @Marcin Krzysica @Rentier Cottard @miauczenie owies zlokalizowane błędy naprawione, opcja odpowiadania już dostępna.
    2 punkty
  15. Intensywnie gęstnieje para kiedy szukając wspólnego mianownika odcisniętych ciał rozgrzewamy krople
    2 punkty
  16. dusisz bliskością nie tęsknię niepotrzebnie zaklinasz miłością zazdrością rozmieniasz przyjaźnią wytracasz moją dzikość namiętność usypiasz zmysły rozszczelnij nas odejdź
    1 punkt
  17. jest późno wcieram balsam w stopy olej kokosowy jestem ponad twoje rozmarzone dłonie szukam domu dla kociąt za paznokciami ziemia kochamy się pod baldachimem jak ugryzę powiesz że przy kawie osa jak ugryzę powiesz że kocham twoje poniewczoraj wszystkie inne dzisiaj będzie bez 070920
    1 punkt
  18. Srebrne księżyca medaliony Muskają me bezsenne wargi. Sił nie mam wyrzec słowa skargi, Ni by przed Słowem bić pokłony. Rozwarte usta lecz bez mowy Smakują wciąż powietrze parne, Które bezczelne i bezkarne Zanosi dźwięki mi do głowy. Jakaż muzyka gra nad ranem! W uszach dzwoneczki cicho dźwięczą, Wraz z kropli rosy fortepianem, Za struny mając nić pajęczą. I w dźwiękach tylu, w tylu głosach Jednego nawet nie ma słowa. Nie jest potrzebna ludzka mowa, By mówić o nabrzmiałych kłosach, By mówić o tęczówkach piwnych, O niezdobytych górskich szczytach, O czystym świecie lat dziecinnych, O prawdzie co jest w sercu skryta. W szarości nocy czekam świtu I już na słowa się nie silę, Smakuję wolno każdą chwilę, Dając się nieść pieśni zachwytu- To do orkiestry tuż za oknem Dołączył wdzięczny wokalista. I głosem jasnym, tonem lotnym, Rozchodzi się melodia czysta. W tym ptasim śpiewie słyszę zdanie, Które jak refren się powtarza. Wciąż szepcze w ludzkich serc ołtarzach: Dzięki za życie! Dzięki, Panie! Że są początki, są i końce- Koncertu nikt już nie usłyszy. Czekam skupiony w świętej ciszy- Nad horyzontem wschodzi słońce.
    1 punkt
  19. Szukałem Twojej gwiazdy, na niebie po prawej , jak serce moje która by jaśniej świeciła znacząc miejsce swoje Wszystkie podobne były jaśniejsza żadna nie była czyżby podobnie kochali w miłości przecież siła Gwiazda , przy gwieździe, świeci która swój blask oddaje dlatego , pośród nich tej Twojej nie poznaje Tej która wciąż błyszczy nad głową wysoko , gdzieś więc patrząc przez prawe ramię wszystkim powiedziałem , cześć
    1 punkt
  20. Właśnie kończę poprawki w widoku mobilnym. Do godziny powinno poprawnie działać. Proszę o jeszcze ciutkę cierpliwości :)
    1 punkt
  21. @Andrzej_Wojnowski - dziekuje życząc spokojnej nocy. Pozd. @Tomasz Kucina - dziękuje uśmiechem. Pozd.
    1 punkt
  22. Czytam kolejny raz i słyszę Tuwima. Pozdrawiam
    1 punkt
  23. Bóg wkręcił Anioł , lub diabeł, wykręcił ziemia przyjęła ksiądz poświecił Gdzie jesteś czy swojego stróża miałaś bo jeśli opuścił do piekła się wybrałeś Sumienie może nieczyste było serce brudne które ciebie zgubiło Gdziekolwiek jesteś tak i tak wybaczam kładąc kwiat kwiatem że byłem zaznaczam
    1 punkt
  24. Witam - kolejna zacna miniaturka - bardzo na tak. Udanej nocy życzę.
    1 punkt
  25. końcówkę zrozumiałem za trzecim razem, ale wina leży po mojej stronie podoba mi się, może wykorzystam przy zrywaniu :)
    1 punkt
  26. @WarszawiAnka Podobno człowiek pozbawiony odpowiednio długo snu zachowuje się tak, jakby wypił parę głębszych ;) W tym ujęciu 4 rano jest godziną dwuznaczną, ponieważ słowa przychodzą niemal same (co innego z ich spójnością), ale ma się też silną pokusę rzucić to wszystko i iść spać. Wtedy należy po prostu zacisnąć mocniej pióro -,,Sztuka wymaga poświęceń"- nieprawdaż? ;) Pozdrawiam
    1 punkt
  27. To się nazywa esencja :) jak zwykle z tak małej ilości słów potrafisz wycisnąć wiele
    1 punkt
  28. Warto czasem i popłakać szczerze, dopóki łzy nie wyschły, bo płacz pozwala na to, by oczy lepiej opłukać z nadmiaru soli życia.
    1 punkt
  29. A trasa, kram, karb? Brak Marka Sarta.
    1 punkt
  30. Miłość z kardiologiem, zakończona połogiem. Pozdrawiam pieknie.
    1 punkt
  31. Witam - a to łotr - smutno ale prawdziwie. Pozd.
    1 punkt
  32. Podoba i się ten raban...
    1 punkt
  33. Mrówka chodzi po kopercie. Nie wie, że była na dwóch stronach i zatacza koło.
    1 punkt
  34. To przeczytaj jeszcze raz, może emocje Cię poniosły ???.
    1 punkt
  35. Słońce zaszłodzień umarłwraz z nimcząstka mojaodchodzę powoliwypalam sięjutro przyjdzie nowykolejną zabierzeKiedyś było inaczejprzybywało mnieponieważrosłemrosłemważyłem trzy kilow których cykała bombaenergia życiacyk , cykcyka jeszczeale już słabiejjakby nie chciała wybuchnąć
    1 punkt
  36. W moim stylu...
    1 punkt
  37. I na tapecie :) ok będę zgłaszał jak coś znajdę. Ale wygląda to lepiej przynajmniej z pozycji telefonu
    1 punkt
  38. 1 punkt
  39. Podziękowania dla całej 10 za serca - Piona od Pana Ropucha :D @Jan Paweł D. (Krakelura) @Marcin Krzysica @huzarc @Tomasz Kucina @Lily Hamon @duszka @Ilona Rutkowska @Radosław @miauczenie owies @Czarek Płatak
    1 punkt
  40. Kiedy to dostrzegłam, było już po wszystkim; kot mi przebiegł drogę, gołębia niósł w pyszczku. Kotek kolorowy - właśnie takie lubię - Gołąb był stracony - tarapaty zgubne. Kocurek drapieżny, więc mu się udało; kiedy wlókł gołębia, skrzydło zeń zwisało. Niedobrze się stało, a finał był taki; kotek ze zdobyczą uciekł prosto w krzaki. Porwał kot gołębia, nikt nie zauważył, aleś mnie koteczku toś się dziś naraził! Krótką chwilę trwało, lecz w pamięć zapadło; jakież to... kocisko, że gołębia zjadło(?)
    1 punkt
  41. Nic co literackie nie jest mi obce. * Wszystko płynie, chwytaj wenę. * Każda chwila ma inną barwę.
    1 punkt
  42. @dmnkgl Chyba nawet mam konto na twitterze, ale nigdy nie było używane ;). Są już pewne badania popełnione, że 7/10 twittów niesie ze sobą negatywny ładunek emocjonalny, czyli jest to ściek tejże nienawiści i wiele osób dochodzi do wniosku, że ta forma i formuła social media ma na nich zły wpływ(czytanie, retwittowanie itd.). Uważam, że skoro badania już o tym mówią co zresztą widać gołym okiem, pytanie jest dlaczego politycy jeszcze tam tkwią? Dlaczego nie będą pierwszymi, którzy powiedzą na głos publicznie, że twitter to wylęgarnia hejtu i najlepiej z nim skończyć nie przykładając cegiełki do tego. Liczę, że za chwilę będzie to dobrze widziane, politycznie chociażby, że publiczna deklaracja rezygnacji z tego medium będzie postrzegana jako stop nienawiści ;) Myślę też, że instagram jest zaraz po twitterze tylko z nieco innej strony tzn. tam dajmy na to 7/10 postów zdjęć jest podrasowanych różnej maści filtrami itd. etc. czyli jednym słowem przekłamują rzeczywistość. Wczoraj jakiś 17-latek (gwiazdoro insta) popełnił samobójstwo i jedną z głównych przyczyn podano - uzależnienie od instagrama. Dwa pierwsze wersy to alegoria mnie samego - płaz walczy ze swoimi demonami, jad za jad, dopadło go przesilenie letnio-jesienne i jeszcze od 8 dni nie je mięsa ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  43. mój krzyk moja rozpacz to nie jest już coś czym musisz się przejmować możesz spojrzeć zasmucić się uronić łzę ale to nie będzie już twój smutek ani problem mój krzyk jest teraz tylko mój więc krzyczę bardzo głośno
    1 punkt
  44. wciskasz śmierć do podłogi ona już tam była nieraz nigdy nie zawodzi oszukana przegrana odroczona wystrychnięta na dudka ma kamienną twarz jak u pokerzysty nachapiesz się ośmiu zer może nawet ona zrobi zeza i parsknie tobie w lico za nic ma twoje mieć interesuje ją tylko twoje być
    1 punkt
  45. Kocham cię na wieczność.
    1 punkt
  46. W splątanych cieniach szarości mruga rozbudzona chwila, jakby uniosła swym światłem skrzydła nocnego motyla. I każdym złotym oddechem karmiła jego istnienie. Widzisz jak w szklistych źrenicach przegląda się wielkie pragnienie? Z nieokiełznanych szlaków snu wyfrunął szept milionów gwiazd. Każdy ślad ukrytych spojrzeń wkoło poszerza swoim blaskiem świat. W poszukiwaniu pokarmu strach swój okiełznać próbuje. Z otchłani wyłania się jeż, ma kolce chociaż nimi nie kłuje. Czarny kot też na werandzie szuka swojego kącika. Nie przeszkadza mu że szybko z jego miski karma znika. Może jednak zapoluje na jakiś przysmak w zaroślach. Poszedł a za nim kolczatek, już myszka zgrabnie się pląsa.
    1 punkt
  47. Niech idzie. Bez żalu. A my się obudźmy... i się nie trudźmy... zbytnio;) I nie przepraszajmy... niepotrzebnie. Fajny wiersz:) Pozdrawiam:) I.R.
    1 punkt
  48. @tomass77 @tomass77 żeby już się nie obudzić żeby już się przestać trudzić o pojutrze futro jutro żeby już zapomnieć zmienić się w cieniutką nić Tak sobie czytam pierwszą zwrotkę i wtedy jest frajda w czytaniu, rytm jakaś przewrotność w tych frazach " o pojutrze futro" jest świetne, żałuję żem sama tego nie wymyśliła:))) Potem zaczyna być nudno, a szkoda bo masz perełki "za zawczoraj" "świata brak bez świata miło" gdyby się pobawić.....może być przepysznie. W sumie ta trzecia cząstka też niczego sobie :) Pozdrawiam autora/kę :)
    1 punkt
  49. Razu pewnego młodzian do mistrza się zgłosił znając jego rozsądek o radę poprosił. - Mam bogatych sąsiadów, na swaty wysłali, pytają, czy z ich córką, byśmy się zgadali, ona jest miłą dziewką, choć marnej urody, lecz duży posag kusi i daje powody. Co o tym sądzisz, może nam się uda? - Uda się, bo pieniądze mogą czynić cuda, w nocy zaś nic nie widać, więc nie ma znaczenia kto zacz, bo możesz błąkać się w swoich marzeniach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...