Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.09.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Rozkwitły dziś wonią napęczniałe chmury wspominam Ciebie miły jak tuliłeś mnie w zapachach do siebie w nucie głowy zawrót uśmiech w serca nucie a w głębi pragnienie w niebiańskim surducie. Cumulonimbus roztaczał na przyszłość widoki, nut piżma i ciepła horyzont szeroki. Cirrus w tyle płynął słodkim aromatem tak pachniało niebo wrześniowym zapachem. A stratus wodnisty po pachy spłakany liczył na łut zmiany i wiatr potargany, że go w dal przewieje, bliżej w stronę słońca. Strato, alto, cirro przedziergane gruszką i wiotkim cytrusem, promieniami szczęścia bukiet chmury niosły po niebie z przejęcia. Jaki zapach dasz mi? nadgarstek pocieram: pachnidło ust, skóry, dotyk światłocienia.
    5 punktów
  2. . aż tyle jest głębokich westchnień a mało jeszcze krąży pośród nas miłości - jest po co składać ręce, po co klęczeć .
    4 punkty
  3. Być może nigdy bym się nie urodził, gdyby nie zmarła moja starsza siostra, i być może gdybym miał córkę, śliczną dziewczynkę, miałaby na imię Arletka, i jeśliby na kocie alergeny nie była jak ja uczulona, kupiłbym jej kota lub przygarnął z ulicy. Być może pewnego dnia kot by upolował ptaka albo mysz, może wtedy powiedziałbym - - spójrz co Ci przyniósł w pyszczku, możesz go pogłaskać nawet pod włos.
    3 punkty
  4. Dziś niemym być jest w dobrym tonie, zmilkł głuchy sąd, pro kura tury. Miast orła, virus gra, w co ronie, bakterie (rż)nie-my w krąg (z kultu rys). Drobnoustroje toczą ranę, w gangrenach smród spod strupów jebie, opasłych mord zło gra z Szatanem, w wesz nienawistnik wbija grzebień. I chociaż co dzień kolorowo, nieme są dni, gdy czarno-białe plamy się skręca w film, na nowo o Polskę spytaj! Nie zastałeś?
    2 punkty
  5. och, być odrzuconą, lecz lubianą tajemnicą, ale znaną och, samotną i kochaną. och, być.
    2 punkty
  6. Idę sobie sopocką plażą myśli jak włosy z głowy wyłażą lato się kończy nadchodzi wrzesień może on w końcu sukces przyniesie wyrwać pomoże fajną dziewczynę z którą upojne chwile przeżyję poczuję smaki kolorów tęczy bo małżeństwo dziś mnie nie kręci kocham kobiety kocham blues geriatria jest tuż tuż dobra muzyka piękna kobieta co czuje bluesa żona niestety tylko rodzina tylko tradycja wszystko dla dzieci - to nasza przyszłość a kiedyś było naprawdę pięknie wszystko różowe ja najważniejszy kochałem bardzo i dalej kocham ale też chciałbym inaczej trochę kocham ją dalej kocham blues geriatria jest tuż tuż podobno facet gdy się starzeje to z brakiem włosów również głupieje wydaje mu się że jest wciąż młody i poszukuje nowej przygody gdzie ma najłatwiej tylko w Sopocie tam pięknych kobiet napotka krocie tęczy spróbuje co rano znika to nie kolory dla geriatryka kochaj ją dalej kochaj blues geriatrię weź na luz
    2 punkty
  7. Nakładam generalski mundur pięknie skrojony choć raz niewykręcone na drugą stronę pagony Nakładam generalski mundur będę mówił ściegiem do narodu choć raz nie będę udawał że medale uwierają od spodu Nakładam generalski mundur baczność! chamy bez kindersztuby choć raz zeszlibyście mi z oczu i poszli sobie jak pies do budy
    2 punkty
  8. bezwiersz beznatchnienie ani piórko nie drgnie
    2 punkty
  9. Coś w tym jest :) Dziękuję i pozdrawiam :)
    2 punkty
  10. W rytmie sekundnika Zabijam minuty Godziny Palą zamknięte oczy i drży serce Jestem O trzy przecznice oddalony od siebie Wracam Nie śpię jeszcze Czy może śnię we śnie Zegar tyka Byle doczekać budzika
    1 punkt
  11. Rzeczywistość kolorowa i najczęściej w cztery de zabełtała ludziom w głowach i wnętrzności żądzą żre. A mi się marzy stare kino, a mi się marzy niemy film, i Charlie, który się z dziewczyną po mieście włóczy całe dnie. Hałas zewsząd atakuje, wciąż przemocą gwałcąc słuch. Mierny produkt się promuje, choć niewarty groszy dwóch A mi się marzy stare kino, a mi się marzy niemy film, w nim Harolld co się zręcznie wspina, choć nieudolny, na sam szczyt. Coraz bardziej pokręcone nieświadomie życie jest. Tego, kto je tak poskręcał, niech parszywy trąca bies. Bo mi się marzy stare kino, bo mi się marzy niemy film, w którym uparty Buster Keaton o swym pociągu ciągle śni. I choć czerni się i bieli, szary nie jest, nic, a nic! Chociaż bywał całkiem niemy, więcej mówił niż dziś krzyk.
    1 punkt
  12. Leci - ci cel... Jak i planetka, jak ten Al Pik, aj. San, a nisko bok, i na nas. I lotu tor, bo z obrotu Toli. Planetoida raz, i za radio ten Al P. Nemo... i Gaja ma Jagi omen.
    1 punkt
  13. Sąsiad przyszedł do mistrza, zaczął tymi słowy, - Co czynić, jestem bowiem w zakręcie życiowym? - Tajemnicy wszak żadnej waści nie odsłonię, ważne, żebyś nie upadł i szedł w dobrą stronę.
    1 punkt
  14. ja pierwszy na świecie odkryłem że ile ludzi tyle wierszy a że nie każdy z nich umie je ożywić to już inna bajka bo akurat w danej chwile brak ołówka lub pióra kawałka kartki więc poetycka wariacja idzie w zapomnienie ginie w pamięci tylko nielicznym udaje się ich spełnienie zobaczą światło światło które je zrozumie lub zgaśnie mówiąc o nim prawdę
    1 punkt
  15. coraz mniej czasu na fiu bździu paradoksalnie to jest to! leciutkie i poleci
    1 punkt
  16. poezja nie musi być zrozumiała nawet na poziomie języka i słowa czasem to sama tonacja i tembr głosu iskra wyraz twarzy zastygły pejzaż lubię przypisywać piewszo-słyszany głos do wyimaginowanej osoby i jakże często się mylę i jakże często zdziwienie wywołuje mimowolny uśmiech tym razem to była kobieta o hebanowej skórze :) Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  17. . gdy delikatnie wsuwasz dłoń między mnie i świat żywe spoiwo ja i on i ta Twoja bliskość .
    1 punkt
  18. Matoł? Sama jama? A maj a masło? Tam.
    1 punkt
  19. @Henryk_Jakowiec Matoł - prawda, sama jama, ale masło w maju? Kurna plama. Pozdrawiam Heńku, dobranoc.
    1 punkt
  20. Stoję na ulicy sama. Czuje się jak przegrana. Dobija mnie obecna sytuacja. Pomaga mi w tym relaksacja. Myśli różne pędzą w mojej głowie. Mało kto się o nich dowie. Lęk i smutek mnie przenika. Zegar mojego życia tyka. Staram się pogłębiać pasje i zainteresowania. Każdego dnia stawiam sobie nowe wyzwania. Dziś piszę te słowa z rana. By dzięki nim znaleźć siłę do przetrwania. Anna Dwornik-Sikora.
    1 punkt
  21. Pierwszego miał zabrzmieć dzwonekale syreny zawyłydzieci nie poszły do szkołyłuny nad Gdańskiem zobaczyłyPancernik Schleswing - Holsteinziewnął swoimi działamiaż niebo rozjaśniałoz Westerplatte do nieba czwórkamiPierwszego miał zabrzmieć dzwonekAle na Wieluń bomby spadłyna miasto które spałonadleciały eskadryBombowce Ju 87Bz góry nurkowałyoperacją Ostmarkflugoblicze swe pokazałyPierwszego września pewnozabrzmi dzwoneki dzieci pójdą do szkołya panie może wspomnąkogo wzięły anioły Pamięci
    1 punkt
  22. Bardo się cieszę! Ja chyba rzeczywiście nauczyłam się też słyszeć (w sobie) słowa napisane, bo rzeczywiście jedne "brzmią" ciszej, a inne głośniej :) . Wiem, WarszawiAnko, każdy idzie swoją własną drogą rozwoju, ja to dobrze rozumiem :)
    1 punkt
  23. pulsem serca odmierzać czas.
    1 punkt
  24. @Kot @M.A.R.G.O.T @Jakub Adamczyk @[email protected] Dziękuję Wam za ciche, ale miłe odwiedziny :) :) :) :)
    1 punkt
  25. Jeżeli tak to postrzegasz, Duszko... Pozdrawiam
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Książę pan, rodem wprost z Kamczatki z dykcji brać lekcje miał u babki, u której zgryzotą są zęby i botoks - na ten zgryz bowiem brak pomadki.
    1 punkt
  28. Witam - jest po co składać ręce jest o co prosić - tak to widzę Duszo - No ale ty decydujesz - Miłego wieczoru życzę.
    1 punkt
  29. Jak długo można klęczeć, prosić, wierzyć, że duszę twą nawiedzi, kiedy twój płacz i twe błagania zostają wciąż bez odpowiedzi?
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. parada oszustów w pandemonium Babilonu sypią się kwiaty i kolorowe bibułki rygle zaskoczyły na granicy ciemności tuż przed zniknięciem niewolnicy głosu nie mają w oczach czarnych kotów rozmiar cienia wiele nam zdradza
    1 punkt
  32. nie zwierzam się tak po prostu z potraw których nie lubię to są sprawy bardzo osobiste prawie jak kolor bielizny kupowanej przez internet i pomyśleć że kiedyś nie było ani komputerów ani staników wszyscy poruszali się powoli by im myśli nie latały zbytnio gdy mijają w drodze płeć inną było intymniej w smaku zapachu nienawiści albo kochaniu a dziś głośno się przechodzi przez wieszaki goni przerzuca jest ich tyle że wybrać nie sposób czasem bezpieczniej dla żołądka jest nabawić się wysokiej alergii na składnik ukryty w koronkach tak by w miękkiej bawełnie odnaleźć całą gamę delikatności
    1 punkt
  33. @fregamo Te zapachy po wczorajszej podróży z Białegostoku :D pozdrawiam, @Pan Ropuch Zmieniłam, gdzie się dało. aromatyczne chmury w pierwszy wersie powtarzałyby się zbyt blisko: @Marcin Krzysica nauki w tym mało, ale może ktoś zajrzy do wiki ;) Opisy są dla mnie zbyt trudne, dzięki za cierpliwość. ;) bb
    1 punkt
  34. Szlifowanie daje efekty. :)
    1 punkt
  35. @jan_komułzykant 'Mruczuś' to skondensowana materia naszych lęków. Tymczasem rzeczywistość chwyta nas za gardziel co powoduje, wytrzeszcz oczu. W tej sytuacji, mówiąc kolokwialnie - jeb.. pochodnie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  36. @beta_b Jak zwykle służę skojarzeniem muzycznym trochę tylko zahaczającym o te chmurki, ale w poetycki sposób. Ps. Tam brakuje chyba "ł" w słowie rozkwitły ;) Pod koniec delikatnie pozmieniałbym natłok zapachów i pachnienia ich synonimami. np. zapchniały chmury na aromatyczne chmury (wiem duża zmiana ale raczej nie szkodzi) pachnie w blasku cienia na pachnidło światłocienia Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  37. Nie, jestem Tobie i Jankowi wdzięczny za zwrócenie uwagi na ten drugi wers, bo jest rzeczywiście nie teges. Zobaczcie teraz:). Dzięki. M. Hej, zobacz teraz. M
    1 punkt
  38. Czy jakakolwiek epoka była moralną? Moralność to chyba tylko sprawa indywidualna...
    1 punkt
  39. @jan_komułzykant Ło Pany! Jan Komułzykant kochany, wziął się za pisanie ;) :D To musi być i święto. Dziś w dobrym tonie jest nie tylko być niemym, ale nie nazywać rzeczy po imieniu tylko na okrętkę. Opisowo. Przybrane w pseudonaukowe słowo. To też dobrze - chyba. Ot kuglarze słowa powinni mieć jak w raju. Kuglujmy więc nim bez oporów będąc na słowotoku haju. Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  40. Droga mi nie straszna lubię się poszwędać w różnych zakamarkach powiem wprost można przejść nie jeden most byle by nie skakać ;)
    1 punkt
  41. To nieprawda, że zmarli odchodzą na zawsze, oni jedynie w zawsze przechodzą, z którego my wszyscy przychodzimy i w którym się nasze spotykają ręce, a ich twarzą jest drzewo kwitnące, woda, trawa, chmury i powietrze, wszystko co żyje, zawsze i wszędzie ich spotkasz, usłyszysz w szumie wiatru, jeżeli sumiennie będziesz czyściła uszy. Pamiętaj o ząbkach bo nimi się uśmiechniesz do nich kiedy przyjdą niewidzialni, pokażą się we śnie, przytulą i spytają co słychać. Niektórzy ich słyszą tak wyraźnie, że wiersze im zmarli dyktują, w których proszą żywych by dobrze się uczyli, byli dobrzy dla mamy i zamknęli oczy, a wtedy ujrzą promień z nieba, jak lśni, błyszczy, migoczący i bardzo jasny, kolorowy, którym ich zmarli będą prowadzić przez życie. https://poezja.org/utwor/181387-las/ https://poezja.org/utwor/181301-musi-być-jakiś-list/ https://poezja.org/utwor/181341-zanosi-się-na-deszcz/
    1 punkt
  42. Dzisiaj pragnę być samotna, nie zapukam do twych drzwi. Chcę w marzeniach poznać drogę, którą pokazałeś mi. Drogę do doliny kwiatów, w której miłość wiecznie trwa, w której szczęście jest naturą, w której będziesz ty i ja. Tam usiądę przy źródełku czystej wody tak jak łza, i zapomnę o zmartwieniach, które psują życia smak. Tu marzenia moje spoczną, i nadadzą życiu treść. Żyć będziemy tutaj wiecznie. Czy to pewne? – ależ tak!.
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. Zabłądziłem w tym lesie, nie pamiętam kiedy ani jak tu przyszedłem, nie pamiętam po co. Dziwnie obcy zrobił się las, zamglony, ścieżki nie potrafię odnaleźć i zimno tu nocą więc kołderkę zabrałem od ciebie ze sobą. Czasem jakbym słyszał twój głos z wielkiej oddali, i śnisz mi się prawdziwa, jak na jawie z tobą rozmawiać próbuję, lecz ty niemo ustami tylko poruszasz, jakbyś mi chciała powiedzieć, że… i budzę się wtedy, znów błądzę po lesie, a wszystkie ścieżki, które znajduję przy drzewie tym samym się kończą, i tylko tej do ciebie nie umiem odnaleźć.
    1 punkt
  45. Przeszukałam cały dom, znalazłam jedynie kilka pustych butelek po wódce, a przecież nie piłeś. Ten dom – owoc tułaczki w Londynie naszej wspólnej i naszego jakoś to będzie póki jesteśmy razem. Nagle muszę sama udźwignąć siebie, małą dziewczynkę, ten ogród i kolekcję płyt, która po tobie została w pustym pokoju, znaleźć słowa żeby pomóc zrozumieć dziecku czego sama nie rozumiem, że odtąd kiedy wyjdę do ogrodu będę patrzyła na las, który w niepojętym szumie zawsze będzie lasem, do którego odszedłeś. -------------------------------------- Alternatywna wersja zakończenia: zrozumieć dziecku czego sama nie rozumiem, że odtąd kiedy wyjdę do ogrodu będę patrzyła na las, który w niepojętym szumie wybrał grzybiarza aby przekazał złą wiedzę.
    1 punkt
  46. @Marek.zak1 Istnieją, działają mimo tego że prawne spory o majątek. Nic się nie zmieniło, latem o trzecie rano dalej tłumy na deptaku. Dziękuję i pozdrawiam To podobno nieuleczalne. Dziękuje i pozdrawiam.
    0 punktów
  47. @Marcin Krzysica Treściwy minimalizm.
    0 punktów
  48. Szukam kontekstu i pasują mi dwie osoby, trochę Lech Wałęsa, bo przechwała z niego niewątpliwie, aczkolwiek swoją rolę odegrał. Natomiast Jarosław K. nie, ten tylko przechwała co chce uchodzić za rycerza. Podoba mi się konwencja utworu.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...