Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.08.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
O mowo moja, bądź łagodną, Ty prostą bądź jak światła smuga. W deszczowe dni ty bądź pogodną, Niezłomną jak bachowska fuga. Nadzieją tchnij tam gdzie brak wiary Choćbyś łabędzim była śpiewem I tylko kroplą w głębi czary, To żywym bądź, nie suchym krzewem. Rozciągnij swoje białe skrzydła Między dogmatem a herezją. Niech cię nie zgubią pychy sidła. O mowo moja, bądź poezją.8 punktów
-
teraz widzę to wyraźniej twoje młode serce zachłannie poznawało świat tańczyliśmy przytuleni didżej zagrał francuską wolną z dedykacją dla ciebie szeptałaś słodko rosa twoich słów osiadała na skroni lekko łaskocząc ucho mogliśmy wszystko świat miał być nasz w letni wieczór drewnianej świetlicy ośrodka wypoczynkowego nasz mały wszechświat drżący głos dotyk ust na policzku zdawało się że latam poranne spacery nad brzegiem szmaragdowego jeziora twoich oczu białe motyle fruwały wkoło łapaliśmy je wielką siatką marzeń łąka maków srebrzysty głos otulałem się nim i chciałem zatrzymać czas dzień wyjazdu karteczka z adresem napiszesz na pewno już jutro pisałaś przysłałaś nawet zdjęcie z krótkim dla ciebie leży do dziś na dnie szuflady on pojawił się nie wiadomo skąd rozpędzony bez świateł tłumaczył że zasłabł czy przysnął pomylił się o kilka promili mija czas ty nie napiszesz a ja nie zapomnę tamtego lata6 punktów
-
Przebaczcie mi. Wy których przysięgałem kochać wiecznie. Co z naszymi wieczorami pośród gwiazd, w zimnym niebie. Co z rozmowami, o miejscach szczęśliwych. Pamięć o moim dzieciństwie, domyka się we mnie. Wkrótce będzie jej za mało, nawet by owinąć nią moment. Myślałem, że będę mądrzejszy niż byłem, ale nie wiem czy mądrzejszy jestem. Moi pupile z ciepłą sierścią, idole o zmyślnych imionach. Byliście podróżą, miłością kiedyś człowiekiem, który wychodził mi naprzeciw. Wasza odwaga, ofiarność, zniknęły wraz z wami i nikt o nich nie wie.. Potrzebny jest mi świadek, lepszy niż ulotna pamięć, ale takiego znaleźć nie mogę. Mój wstyd jak krąg słońca na ścianie i nie umiem go ukryć. Teraz gdy jesteście daleko, i w coraz większym zarzewiu znikacie. Co miałbym powiedzieć właściwego, na odchodne. Może, tak.. Jeszcze mam was przez chwilę pod źrenicą, jako niejasny powidok, promienny, skończony. Co daje się opisać uśmiechem.4 punkty
-
Pewien Gruzin z południa Kaukazu nigdy nie mógł nic zrobić od razu. Wciąż przesuwał, odkładał, zamiast działać - on gadał; wszyscy mówili mu: "Dodaj gazu!" Publikacja zdopingowana przez @Johny :)4 punkty
-
od pewnego czasu miała zwyczaj mówić do podłogi w oknie na tle zielonej kotary spostrzegłem anioła co niczym badacz cudzych losów z nieskalaną postawą przykleił jej się do głowy zamknęła skrzydła od wewnątrz3 punkty
-
karmiony bezsilnością w ciepłym słonecznym splocie dojrzewa rozgryzę go jak karalucha choć jeszcze o tym nie wie kawa zmieni smak w ustach i godzinę w zbyt późną na odchodzenie od zmysłów zanurkuję sen oblepi ciało a morze obmyje z pancerza zrobię popielniczkę 1503203 punkty
-
Chciałbym by każdy tak jak ja mógł stać się sławny i bogaty by zrozumieć, że nie to jest najważniejsze. Jim Carrey Uważaj czego pragniesz od życia z całych sił bo najprawdopodobniej to dostaniesz. Pan Ropuch bez ściemy - czas jakiś temu poszedłem na piwo z mym koleżką Ego mówiąc mu – stary zawrzyjmy pokój pójdźmy od dzisiaj wespół spokojnie przez życie ta odwieczna szamotanina tylko nas wykończy o dziwo się zgodził kazał mi tylko napisać o nim wiersz ten ostatni Mohikanin mego ja zdjął pióropusz usiadł przy ogniu i zamknął oczy nie spał i tym razem – siedział i czuwał a ja od tej pory już nie musiałem poznać do cna zamysłu Boga ukończyć podwójnego ironmana, wspiąć się na Mont Everest czy napisać najpiękniejszy wiersz Ego kusi nas ciągle perspektywą nieśmiertelności czymś co zawsze posiadaliśmy. Jim Carrey Uśpione Ego to wzięcie kontroli i odpowiedzialności nad wszystkimi pierwotnymi instynktami. Pan Ropuch3 punkty
-
Ciut klimatu Trochę ognia Baju... baju... *Ciało w raju (?) *Ciało = D...3 punkty
-
2 punkty
-
Czarny papier i biały pastel, z tym na powódź wybieram się nocą przez tunel z drzew, jak z grochu jest rechot żab, grzechotki mi robi z małżowin, słowiki dzwonią ze szkła o siebie, znajomy idę zobaczyć widok na nowym podbiciu z szumu rozlanej rtęci. Ciemne z aksamitu odcięte korony od pni stawiają opór, a jednocześnie jakby pogodzony pochód dziwnych zwierząt, choć raczej cichy wylew w ryzach wału niż powódź, w ryzach papieru powstrzymać próbuję je po ciemku, powstrzymać nie mogąc siebie przed rysowaniem – dziwne zwierzę nocą z teczką kiepskich rysunków.2 punkty
-
Bal maskowy dziś mamy, serdecznie zapraszamy, dziś jest studniówka kowidówka, więc balujemy, rąk nie używamy, ręce odkażamy, bez rąk się obłapiamy, i w kółeczko obracamy, i raz dwa, trzy, pod nogi się patrzy, samemu się wiruje, od innych dystansuje, bal trwa kowidowy, krok ma całkiem nowy, do tyłu się posuwamy, coraz mniej w kieszeni mamy, przez maseczkę oddychamy. Kowidówka trwa, jak najlepiej się ma, to ta taka maskarada, gdzie się z dala ma sąsiada, bo kto chory jest szarada, jeden klaszcze, drugi kaszle, wirusem nas częstuje, kwarantannę nam funduje, bo bal to kowidowy, więc krok ma, całkiem nowy. Warszawa, 26.08.202 punkty
-
Ara, tarot, kapela na lep aktora, tara. Ara, tarot, kapelan na lep aktora, tara. Ara, tarot kapelana Nana, lep aktora, tara1 punkt
-
Ada, jaka ruda? Durak, a jada. Ot, kret - i braw, elito - kot i lew arbiter - kto?1 punkt
-
Przyjdziesz i powiesz.. A po jednym slowie Zwatpienia mara, co uciska trzewia, Rozplynie sie - dusza ma zaspiewa Strach kneblem gardlu powrozem dla ramion Oczy zgaszone nie patrza w gore - - Widzac te pierwsze mgly upadku znamion, Zanim w duszaca uniosa sie chmure, A serce zbytnio zaciazy olowiem, Przyjdziesz i powiesz.. Przyjdziesz i powiesz.. Sam Bog przybedzie do mnie w Twojej mowie. Jezus co w sercu Twoim mieszka Miloscia swoja mnie ogarnie. Blysnie na rzesie mojej lezka, Ze jestes przy mnie, bym nie zginal marnie. Gdy w ufnej wierze sie zachwieje, Glowy spuszczonej dotknie Twoja reka. Tchnie w nia nadzieje. Mysli rozwiane jak maku ziarenka Pozbieram i uloze W miodem dla Ciebie slodzony makowiec. O jakiej tylko zapragniesz porze Przyjde i powiem... Kocham Cie1 punkt
-
Między myślą a myślą nie ma już prześwitu; bo łatwiej jest ujarzmić tabun dzikich koni, uciszyć rozbujany spiż, co jak grzmot dzwoni, niż przestrzeń ciszy wydrzeć z rozedrgania bytu. Pomiędzy synapsami iskra iskrę goni, impulsy się panoszą, sygnał znak wypiera; w szaleńczym tempie krążą jedynki i zera żelazną zaciskając obręcz wokół skroni. Jak wir ten mam pokonać, jak się z tej spirali wyrwać, rozedrzeć wściekle pulsujące ściany? Forsują bramy jaźni obłędne tarany, aż rdzeń jestestwa pęknie, choćby był ze stali. Wiersz zainspirowany przez @iwonaroma1 punkt
-
@[email protected] @WarszawiAnka U Jarka R. brak raju. @[email protected] Na bicz ci ban! SA pas? Kena i wianek. - Ot, kanapa pana? - Kto? (Przewód wdów... E, z RP)1 punkt
-
to super, że udało mi się w jakimś subiektywnym zakresie odczytać twoje intencje, i treść, bardzo dobry to wiersz, pozdrawiam ;)1 punkt
-
Ten wiersz wytycza wyraźnie i uroczo metaforyczny zakres mobilności ludzkiego umysłu. Zastosowanie porównania: wytycza dla mnie to zaangażowanie mobilne, można śmiało wyobrazić sobie spiżowy dzwon w ruchu, ruch wyznacza zaś dźwięk, myśl jest nieujarzmiona, jak serce spiżowego dzwonu, nie zatrzyma jej nawet tabun dzikich koni, sugeruje nam autorka, w wersie: To może być opis neuronu. Myśl jest szalona, dzika, pomiędzy jedną a drugą myślą nie ma przestrzeni, bo: Synapsy przekazują impulsy i tworzy się sieć neutronowa, czy jest to opis myśli ludzkiej? Być może, ale może to być forma robota i sztucznej sieci neutronów, mamy jednak skroń a: Mózg człowieka jako klasyczny neuron binarny, usytuowany poziom intelektu autorki, mobilność jest podstawą jej estetyki: Coś jednak przeszkadza, jakby zawłaszcza jej ustrój subiektywny, te myśli są niespokojne, burzą ład i stabilność, może to wrażenia erotyczne? Może niepokój cywilizacyjny?, a może kolejna wena i żywa potrzeba skonstruowania kolejnego wiersza rozpiera pulsujące ściany czaszki? Autorka dopytuje retorycznie: Mobilność przyjmuje już nie tylko funkcje dźwięku jak w spiżowym dzwonie o którym mowa w prologu, a wyznacza terminy detekcyjne mamy efekt pulsowania ścian, już prawie system biologiczny ale ciągle dyspozycji elektrycznej. Ostatni wers wkracza w niesprecyzowany stan alarmu, ten układ wchodzi w jakiś stan auto zagrożenia, jestestwo jako rdzeń podstawa synapsy czy jakaś alegoria funkcji aktywacyjnej mózgu, uwiera podmiot liryczny. Wiersz trzyzwrotkowy zrymowany w z rymami ABBA, co pozytywnie wpływa na metrum, więc dobrze się go czyta. Pozdrawiam Aniu.1 punkt
-
Pewien grubas z południa Boliwii portfelowi swojemu się dziwi: bo sam waży ćwierć tony, portfel zaś, jak szalony chudnie w oczach - więc kto go wyżywi?1 punkt
-
@Tomasz Kucina @Sekret @Natuskaa Panie Tomaszu naprawdę?! Aż do takich wniosków Pan doszedł. Jest mi zwyczajnie po ludzku - przykro w ogóle do tego się odnosić. Swoją drogą dzięki tej dyskusji w końcu wiem, że to Pani Sekret, a nie Pan Sekret :) Żałuję i myślę sobie, że nie tylko ja, że zostawiłem jakikolwiek komentarz pod Pana wierszem, a może po prostu - o tej jeden za dużo. Zdrowia życzę! Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
Widzę, że emocje opadły. :) Pozwól, że jeszcze coś Ci zasugeruję: myślę, że nie warto zbyt szczegółowo "opowiadać" swoich wierszy - pewne wyjaśnienia są potrzebne, ale niech czytelnik sam się wysili... Dziękuję serdecznie za jakże miłe komplementy i za deszcz serduszek, którymi mnie obsypałeś. Znowu się zarumieniłam...:))) Co do racjonalizmu - mówię z doświadczenia: sama te problemy przepracowałam. A odnośnie moich wierszy, cieszy mnie bardzo, że podobają Ci się moje miniaturki, ale chciałam Cie zaprosić do przeczytania wiersza SZTURM. Ciekawa jestem, jak go odbierzesz. Teraz muszę się pożegnać, wrócę wieczorem. :)1 punkt
-
Dziękuję, cieszę się, że tak je odbierasz. Bliskość natury wynika z faktu, że jestem obecnie na urlopie. :) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Mam wrażenie, że to, co przeżyliśmy, zapisuje sie nie tylko w naszej pamięci, ale wbudowuje się w wewnętrzne "oprogramowanie" naszego istnienia. Ma ono więc swój udział w tym jak czujemy i myślimy, co mówimy i robimy, na naszych twarzach w naszych gestach, krokach... Pomimo łagodnej nuty smutku i zwątpienia, podoba mi się ten liryczny, wewnetrzny dialog na przemian ze sobą i z tymi, którzy wkroczyli kiedyś w życie podmiotu lirycznego. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
@WarszawiAnka Żyje lecz poszkodowany szkoda że teraz po szkodzie wie że przyjaciół porady mogą być iście bombowe1 punkt
-
Masz rację, to różnica pomiędzy menadżerem i liderem, A zaczyna się, jak słusznie zauważyłeś, od podwórka, a czasem nawet od kołyski. Tego się nie da nauczyć, ale można nie pozwolić różnym samozwańczym liderom (do których należeć może również własny mąż czy własna żona) wejść sobie na głowę. Tu zaczyna się asertywność. :)1 punkt
-
To tak dała matka natura, jeden jest wyższy, inny sprytniejszy, bardziej pracowity a inny ma te przywódcze zdolności. Bylem na różnych kursach zarządzania, ale tego się nie da nauczyć.1 punkt
-
@Marek.zak1 : Dziękuję. :) Dla jasności, ja nie twierdzę, że to dobrze, ani że tak być powinno. Tak jednak wygląda rzeczywistość. Grunt, aby nie dać się wodzić za nos. :) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@Johny Podoba mi się twoje podejście do tego tekstu, wyłapujesz niuanse, które są głęboko ukryte. Bardzo dziękuję za wnikliwość, za czytanie, za tak obszerną analizę. Jeszcze raz i jeszcze raz miłego wszystkiego :)1 punkt
-
@Marek.zak1 od tej strony na to nie patrzyłem i tutaj masz rację, brzmi to nonsensownie. Kiedy pisałem miałem na myśli kreskę jako coś do czego wszystko się sprowadza i jednocześnie dzieli całość na dwoje części. Jako pewnego rodzaju bazę i uziemienie - wyodrębnioną od reszty kontrę. Odwieczny dylemat czy robić to co intelektualnie ponosi, czy to za co lepiej zapłacą. Także patrzyłem na to inaczej, bardziej jako na pewnego rodzaju materialistyczny redoks. Jak widać można postrzegać dwie rzeczy całkiem oddzielnie :-)1 punkt
-
Dokładnie, kto ma charakter i zdolności przywódcze to przewodzi, na podwórku i w związku. Pieniądze to jedno z narzędzi.1 punkt
-
To - "mam na myśli miłość" - przypomina trochę zakończenie zagadki dla małych dzieci - "po wodzie pływa i kaczka się nazywa". Tę miniaturkę zaczęłaś poprawnie... "ich serca są zdolne przyjąć i wchłonąć a potem rozdają hojnie" ... miłość Aż się prosi o przymiotnik. Skorzystaj z rady Warszawianki. Dorzuciłabym do jej przymiotników jeszcze - skumulowaną. Pozdrawiam.1 punkt
-
@M.A.R.G.O.T I tak i nie. Gdzieś tak tknęło mnie na taką myśl, że wiek XX i XXI to stulecia do granic możliwości rozbuchanego Ego. Dużo przez to zyskujemy, gdyż postawa kto jak nie ja tego dokona działa. Pytanie co przy tym tracimy - być może otwarty rozum i serce, brak dialogu a przede wszystkim wysłuchania drugiej osoby i często obwarujemy się przy tym - jedynym słusznym światopoglądem i ideami które nam do niego pasują. Rozbuchane Ego to też wieczny brak czasu, nie daj Bóg nic przez moment nie robienie, kołowrót chomiczy z marchewką przed nosem... Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
Tak, ale nie tylko "ci miłosierni". Również "ubodzy w duchu", "ci, którzy się smucą", "ci cisi", "ci, którzy łakną sprawiedliwości", "ci czystego serca", "ci, którzy wprowadzaja pokój i cierpią prześladowania dla sprawiedliwości" - bo serca kochających są do tego wszystkiego zdolne... A więc Mt 5, 3-10. :)1 punkt
-
@Pan Ropuch trzeba mieć w sobie takie ego, by pokonywać góry. Miłego Dnia życzę :)1 punkt
-
1 punkt
-
KABAT, ARBITER KOT: O, KRET I BRATA BAK. KATA TABAKA, KABAT - ATAK! KATA OTO ATAK.1 punkt
-
Mt 5, 7? Duszko, zgadzam się z myślą przewodnią, ale zmieniłabym puentę - uważam, że aż się prosi o przymiotnik: ...a potem rozdają hojnie czystą / bezwarunkową / szlachetną / niewinną / bezcenną miłość Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Szyk trzymają zgodnie z planem, z właścicielem, ich furmanem. Noga w nogę idą zgodnie chociaż z musu, ale godnie. Nie rżą z żalu ani z bólu ciągnąc jarzmo niczym woły. To za karę, bo nie chciały do cyrkowej chodzić szkoły. serdecznie pozdrawiam1 punkt
-
@Magdalena Niebo 777, obóz Grzesio, poznasz tam się wszyscy cieszą. Wnet na tej samej ulicy, będziem gadać, Bóg uciszy. Kłaniam się dobranoc.1 punkt
-
Nie, chodziło mi tylko o poprawność gramatyczną, ale jeśli to był sposób mówienia Gomułki to ok :)1 punkt
-
@Magdalena Jakoś wspólnie damy radę- podaj adres już tam jadę. Miłego wieczoru Madziu.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Lidia Maria Concertina noc na biegunie... czytam ten zwrot i myślę o co kaman, jakie bieganie? Drugie podejście; bieganie. Czytam dalej a w głowie bieganie ale myślę sobie; może biegunie... Zapewne dlatego że chciałem iść pobiegać lub chociaż na rolki. Co do przesłania zamieszczonego w tekście. Cóż niestety nie wybieramy kogo kochamy lub nie jest to takie proste. Ludzie skutecznie serią zranień powodują bagatelizowanie tematu jakim jest miłość. Pozdrawiam Lidia1 punkt
-
leżę ubrana w światła wylotówki kradziony czas rozpinasz nad nami atłas jedwab muślin szarpie oddech ciepło twojego wzroku gdzie tylko możesz dotrzeć czytasz mnie językiem okryta słodką rosą kończę cię nad ranem na wyświetlaczu żona1 punkt
-
kolejny wilk z Wall Street strzelił szampanem Dom Pérignon ulubiony apeteizer wieczorem koniak Louis XIII ewentualnie niebieski Jaś będzie pił do upadłego no lives matter! każde pokolenie powinno mieć swoją rewolucję - a trzy ostatnie jak w mordę strzelił przyspawały się do sofy szukając pomysłu na dostatnie życie jedząc popcorn po ulicach włóczy się tylko skrajnie prawe skrzydło i jacyś kolorowi z kolorowymi włosami ci pierwsi sztywni jacyś podnoszą okrzyki jakby wróg stał już u bram - tylko wojny im jeszcze brak ci drudzy mają niemały problem od zaimka osobowego po zajście w ciążę tylko po to by ją usunąć dziś info jest takie szybkie świeższe od pieczywa i samo się przecenia z każdym kwadransem to wszystko markowe co na sobie masz jest jak kolejny witraża znak - wyprzedaż miłości1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne