Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.06.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
graphics CC0 jest we mnie „troje koni” a każdy inny od drugiego żywioły pod grzywą poezji gdy słowa w szyku jak centurioni pegazów się nie wyrzekam znów konie w pocie - a słowo - czeka „pierwszy koń” zimnokrwisty sterany kucyk roboczy silnym masywnym kopytem stuka w podnóżki tronów świetlistych i rymy pod trony jak Syzyf toczy udaje „erudytę” całkiem uroczy! „drugi koń” zgrabny arab w galopie z grzywą rozwianą to zwierzę inteligentne - z dużym temperamentem z Wezyra albo Szacha i nie dla niego siano „currus triumphalis” i pędem! - niedościgniony kanon a „trzeci koń” to jest Pegaz w pozłocie i z inkrustacji biało_czerwone skrzydła trzepocą w artykulacji we fleszach - nieoceniony jak miss foto czy gracji przemierza nieboskłony podpięty pod „tamten rydwan” - poetyzacji -- *treść w charakterze żartobliwym7 punktów
-
Rozwijam słońcu skrzydła, jak języki poezji. Zobacz jak wena tańczy, gorąca Madame crazy. Każdy oddech z chmur białych, krąży jak baletnice. Amor też chce zatańczyć, strzałą zrywa spódnicę. Promienie zwijają krzyk, muzyka nie w tym tonie. Dżentelmen pomylił rytm, Madame w pąku swym płonie. Puls żaru ulatuje i dym z wulkanu już grzmi. Gdzie Twoja mucha i frak, w walcu krążyła ta myśl.5 punktów
-
okrutne, ponure i głupie podgryzają mi sklepienie skąd się tam wzięły... z dołów... z boków... język zawiązuję mocno na supeł a w sercu rozpalam wielki wielki ogień4 punkty
-
Popatrz na kota Wyciągnął się w słońcu Łapie dobre chwile Żyje Spójrz na dziecko Śmieje do swego odbicia cieszy się z bycia Pragniesz więcej wrażeń, więcej marzeń? Głębiej czuć, więcej widzieć, więcej być? Łap zapach bzu, kształt filiżanki, rytm wiersza, opowieści które wciągają niczym morski wir. Żyj! Całym sobą żyj.4 punkty
-
wiatr przepycha się z pobliską brzozą poniewiera parasol znalazł lżejszy obiekt więc hulaj dusza siłuje się na skrzydła podniebna olimpiada chmury puch z topoli ptaki i wiatr nawet drewniana furtka odzyskała głos przegania ciszę Sylwia Błeńska 29.5. 204 punkty
-
Tydzień dzieci miał siedmioro „Niech się tutaj wszystkie zbiorą”* Poniedziałek burczy-brzuszek już za młodu On z nas siedmiu - ciągle dziś przymiera z głodu Ale przecież nie tak łatwo Radzić sobie z liczną dziatwą** Wtorek wiecznie i o nic wojnę toczy „Niech kamieniem rzuci ten - co się nie droczy” Środa jak to środa już się tylko dąsa Jako singiel na parkiecie sama pląsa Czwartek w uchu igłą tylko grzebie „Niepotrzebnie zaszył wszystkie dziury w niebie”*** Piątek nasz tygodnia koniec i początek Zmartwił się i on - nie był to wyjątek! Sobota ma perskiego kota na potrzeby „Cóż mam począć z braku potrzeb biedy” Poszli razem wszyscy do Niedzieli Tam dopiero od utrapień - zzielenieli *cytat żywcem - "Tydzień " - Jan Brzechwa **drugi cytat żywcem - "Tydzień" - Jan Brzechwa ***praktycznie żywy Brzechwa z lekką zmianą ;)4 punkty
-
Kiedyś to było… „Kiedyś to było Coś się zmieniło Jakąś dziwną siłą Nam wielce niemiłą Świat staje się gorszy Jak morze bez dorszy” Tak też powiedział mi dziadek Gerwazy A smutek niemiły bił z jego twarzy „Kiedyś, jak stwierdził, bywało inaczej Dzisiejsza młodzież to sami partacze Nic nie naprawią, zaś wszystko zepsują Gdy coś nie działa, to nowe kupują Za moich czasów nie do pomyślenia Było byś rzeczy tak często wymieniał Powiem Ci, wnuczku, i życzę Ci tego Byś się odróżniał od świata całego” Przykra to była dziadka konstatacja Choć może i jest w niej jakaś racja? Nie chcąc się kłócić, odszedłem z uśmiechem Lecz słowa dziadka dźwięczały wciąż echem Więc dobrej kawy sobie zaparzyłem Raz jeszcze do pracy mózg swój zmusiłem Troszeczkę w głowie pokombinowałem I taką dziadkowi odpowiedź dałem „Czy aby na pewno Tak źle się dzieje Są kwestią niepewną Przyszłości koleje My nie wybieramy Gdzie, kiedy żyjemy Lecz na to wpływ mamy Co z czasem poczniemy Inaczej jest dzisiaj Niż dekady temu Dziś mała Jadwisia Jest szefem koncernu Zaś ten Franio, który Zasypiał tak słodko Sprzedaje dziś fury I żywi się szprotką” Gdy później z dziadkiem znów rozmawialiśmy Do wspólnej konkluzji razem doszliśmy Że świat jest inny, lecz nie gorszy wcale A młodzieży większość to spoko ziomale Byłoby jednak całkiem w dobrym stylu Czasem zapytać, bo dobrych rad tylu Co udzieli dziadek nigdzie nie znajdziesz Korzystaj z rad mądrych, daleko zajdziesz Świeżo wrzucony utwór, gdyby chciał ktoś obejrzeć i posłuchać wykonania.4 punkty
-
świtanie na polnej drodze tu to pierwszeństwo mają koniki polne tuż obok gruntu gdzie jare zboże muśnięte przymrozkiem a nad nim mgła wznosi się zielona gdy okoliczne ptactwo treludium rozsadza przestrzeń tymczasem słońce o tak wczesnej porze jeszcze wiośnie niechętne między wiecznościami zapach sośniny i żywicy a wiatr szepce czas ukorzenić się na nowo3 punkty
-
3 punkty
-
każda chwila moment mgnienie inaczej kosztuje każde z nich niby tak samo a jednak po swojemu widzi każdy z nas wie że przemijają a mimo to je szanuje bo są sensem dni i nocy przeszkodą która nie gryzie3 punkty
-
mów do mnie ciszą gdy myśli krzyczą a słowa jedynie wyrzucają dźwięki wykrztuszam siłę by móc się oprzeć ciągłych potyczek rzemieślnik teraz milczysz o jeden gest za dużo twarzy wyraz obojętny czuję gęstość powietrza co utrzymuje dystans oddech następny między ciałem a cieniem pusta droga po cichu się zwęża lecz dotyk nie pomoże by scalić siebie czas nam sprosta3 punkty
-
3 punkty
-
Mowa to srebro milczenie to złoto złotu posłusznym więc jestem niemotą Szczerość to złoto mi ofiarowała tak szczere jak prezent od Kaina dla Abla2 punkty
-
Pewien starszy pan spod miasta Świecie, oświadczyć się chciał młodej kobiecie. Lecz po drodze spotkał dwie, tak piękne i młode, że każdej z osobna trzy po trzy plecie. Raz Peruwiańczyk spod miasta Lima, przewracał wciąż przez żonę oczyma. Urodziła po raz trzeci trojaczki i tyle dzieci, nie wie jeszcze jak teraz przetrzyma. Mały Jasio w mieście Częstochowa, zapytał tatę raz o dwa słowa, co to jest trójka klasowa. Synku, jest jeszcze domowa: mama i babcia oraz teściowa.2 punkty
-
kucyk roboczy, inteligentny arab i uduchowiony Pegaz... :))) W sumie to tak jest chyba w przypadku każdego poety :) Tomku, ależ Ty masz pomysły ...2 punkty
-
Coś prosto z serca, od serca Płynie słowo, magiczne, oplecione nutą ulotnej namiętności. Było tak delikatne, schowane wśród płatków ciszy. Nie usłyszane, przemknęło mijając łono. Tylko trzask, głośny rozległ się po spotkaniu z terakotą. Echo, ze zdwojoną siłą rozdarło najważniejszy mięsień.2 punkty
-
jestem z przyjacielem jednym z najdroższych czarna noc ciepły koc podkrążone oczy nasze te dni wspólnej ciszy bez słowne te wymowne a jak piękne, szczere całe wspomnień, klisz hipnotyzują tą dobrocią obfite w takt i grację kocham ciebie otwarcie jak gwiazda kocha niebo jak natura swe dziecko znaczysz istotę piękna cichą emocją wdzięczności pięknością swego serca nigdy się nie zmieniaj proszę cicho proszę cicho Mikołaju, przyjacielu nie noś masek obłędów toś niewiele kochaj życie ..i nadzieję2 punkty
-
Ranek Kiedy nie chcesz Żyć Ale coś jest W głębi Otchłań przepełnia Delikatne światło Które rozbrzmiewa echem Przez wnętrze Śmiertelnika Co Będzie Dalej 30.11.20182 punkty
-
czas jesienny przysiadł z boku obserwuje kto odejdzie kto zostanie babka wróży mówią ponoć że jest w gwiazdach zapisane kto zapisał kto wymazał ot bajdurzysz ja tam byłam wino piłam w międzyczasie ta kawiarnia się nazywa pod ukradkiem w filiżance księżyc kąpał się z łyżeczką do godziny nie wiem której przedostatniej tak mi cudnie patrzył w oczy chyba wierszem byłam śniłam czy marzyłam nie powtórzę coś ścisnęło jakby w sercu zabolało przytulałam ciut za mocno białe róże1 punkt
-
wydrze wydrzę wydrze wydrze wydrze wydrzę Czyli młoda wydra wydrze innej wydrze młodą wydrę :) Znacie to? I jeszcze poprawna gramatyka i stylistyka w czasie przyszłym...1 punkt
-
Mi Ela - Borys, PO... PiS Antka. Fakt, nasi po psy , robale im. Zarobi na POPiS? Urwała w Rusi. Po pani? Bo raz?1 punkt
-
@jan_komułzykant Ja to bym jeszcze tu w tym temacie śmiało dołożył brak prądu w chacie bo stąd się brało ludzkie pogłowie ... jak zwykle głupie pomysły w głowie. pozdrawiam::)))1 punkt
-
W młodości przeżyłem śmierć kliniczną i jestem przekonany o istnieniu „nie fizycznych światów”. Niedawno odebraliśmy sygnał radiowy, od bardzo rozwiniętej cywilizacji. Przestrzegła nas przed zagrożeniami i wiele nauczyła… Podała kardynalne równanie, które wykluczało istnienie „wyższych światów”. Szukałem błędu w „ostatecznych rachunkach” i znalazłem. Wynik jest bardzo zawiły. Niedługo obwieszczę go ludzkości.1 punkt
-
No masz. Skoro tak, to każdy dla Ciebie zostanie erudytą. Dla dobrej i pięknej słowa same się układają w peany ;)) Dzięki Iwon, erudycja to także dobroć i piękno osobowości. Większość jest dobrych kobiet, faceci są gorsi. Nie wiem z czego to wynika z instynktu macierzyństwa, opiekuńczości wrodzonej, nie wiem? Feministki się obrażą, a nie o to mi chodzi, po prostu takie są fakty, tak to wygląda w moim otoczeniu. Może rodzaj żeński ma wyższe IQ w neurotransmiterach. Dzięki, kłaniam się ;)1 punkt
-
Czyli jesteś informatykiem? Ścisły umysł z tak zwanym "konikiem" do konstruowania wierszy? Nie często się zdarza. Też jestem "ścisły", obliczałem różniczki i całki, setki rysunków technicznych mam za sobą, liczenie sił tnących, momentów skręcających, wyznaczanie punktów ciężkości, obliczenia części maszyn, i projekty konstrukcyjne. Grafika w wierszu cóż może to być? Może hetman, może król, albo goniec? Przekostruowałem więc dla ciebie tu niżej ten wiersz w tytułowego "konia" czyli skoczka szachowego. Może niekoniecznie rastrowo czy wektorowo, ale na pewno lirycznie ;) Dzięki za słówko. Pozdrawiam. Jest we mnie „troje koni” a każdy inny od drugiego żywioły pod grzywą poezji gdy słowa w szyku jak centurioni pegazów się nie wyrzekam znów konie w pocie - a słowo - czeka „pierwszy koń” zimnokrwisty sterany kucyk roboczy silnym masywnym kopytem stuka w podnóżki tronów świetlistych i rymy pod trony jak Syzyf toczy udaje „erudytę” całkiem uroczy! „drugi koń” zgrabny arab w galopie z grzywą rozwianą to zwierzę inteligentne - z dużym temperamentem z Wezyra albo Szacha i nie dla niego siano „currus triumphalis” i pędem! - niedościgniony kanon a „trzeci koń” to jest Pegaz w pozłocie i z inkrustacji biało_czerwone skrzydła trzepocą w artykulacji we fleszach - nieoceniony jak miss foto czy gracji przemierza nieboskłony podpięty pod „tamten rydwan” - poetyzacji1 punkt
-
No tak... :) "udaje erudytę" ;) ale Ty nie udajesz, jesteś nim :) Czy można coś na to poradzić?... nie można. Ja np. jestem piękna i dobra, i cóż ja mam z tym zrobić ;)1 punkt
-
@Tomasz Kucina Widzę Tomku że jesteś zwolennikiem wierszy graficznych, kiedyś próbowałem ale wiedza informatyczna mi na to nie pozwoliła. Wszystko przyklejało się do lewego marginesu. Pozwól że do treści odniosę się po drugim czytaniu, bo w odbiorze jest trudny. Miłego wieczoru.1 punkt
-
@[email protected] każdy popełnia błędy, nawet i młodzi. Hm...młodzi chyba najwięcej :) Ważne, by nigdy nie popełniać błędów życiowych...1 punkt
-
@Tomasz Kucina Pierwsze skojarzenie!! :D Magnifikat! Ps. Na upartego podstawibym TWÓJ wiersz pod tą melodię i bym to sam zaintonował ;) jak dla mnie jest to wykonalne! ;) Pan Ropuch1 punkt
-
Dla obojga niespełnienie gdy się ona zwiąże z gejem. Niedawno czytałem, że w Polsce kilkaset tysięcy kobiet związało się z gejami, którzy nie ujawnili swojej orientacji seksualnej. W większości wypadków są to głęboko nieszczęśliwe kobiety, żyjące w poczuciu wyrządzonej im krzywdy i zmarnowanego życia. Znam osobiście kilka takich. Uważam, że nieujawnienie swojej orientacji przed ślubem powinno być potępiane, bądź/ i karalne.1 punkt
-
@Marek.zak1 Wiesz, co myślę, że teraz kobiety będą zadawały sobie pytanie: O kim ON myśli? O mnie? przecież jest dla mnie dobry, robi mi śniadanie w każdą niedzielę!!! O młodej przedszkolance? przecież rwie się, żeby Zdzisia odprowadzić do przedszkola!!! O sąsiedzie z klatki obok? przecież uwielbia wieczorem wychodzić z psem!!! help! Nie chcę nikomu wchodzić do wyra, bo to po prostu nieeleganckie. Przecież nikt nie przyjmuje gości w sypialni. Siedzimy w salonie, pijemy kawę. Nie wchodźmy do sypialni. Każdy pcha się z buciorami w życie innych osób. A to że ma zeza, a to że gruby, a to że niski, a to że koślawy, a to że wychodzi nocą, a to że chodzi w mini, a to że co dwa tygodnie ma inną, a to że coś tam. Mówię stanowcze NIE! Pozdrawiam i życzę innego hobby.1 punkt
-
Z pamiętnika starej panny - podróż statkiem: Poniedziałek: przedstawiono nam kapitana statku Wtorek: kapitan jest dla mnie bardzo miły Środa: kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie Czwartek: kapitan zaprosił mnie na kolacje do swojej kajuty Piątek: kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam Sobota: ufff! uratowałam tysiąc trzysta pasażerów Niedziela (9 miesięcy później): urodziłam ślicznego murzynka i tak zostałam starą panną. Pozdrawiam Pana Ropucha, w niedzielę ;D; 3m_się; a wiersz pod uśmiech , mega spontaniczny.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jak są żonaci, to sypiają, unikając seksu jak mogą, niemniej jednak fizjologicznie seks jest możliwy. Wzwód osiągają fantazjując o facetach. Przeczytaj w necie o żonach gejów, ich wyznania itp. Jest tego sporo. Do napisania zainspirował mnie artykuł o gejach, przestrzegający ich przed wiązaniem się z kobietami, które są w ten sposób unieszczęśliwiane, napisany przez geja.1 punkt
-
@Pan Ropuch Mam na swoim oknie niesamowity atak jerzyków na gniazda sikorek i wróbli, sąsiedzi znają mój stosunek do natury - mówią, nic nie robisz? Pytam - a co niby mam zrobić? Ratuj gniazda! Pytam - w jaki sposób? Machaj szmatą, wal szczotką. A ja wiem jedno - naturze nie wolno przeszkadzać, ona sobie sama poradzi. Miłego dnia.1 punkt
-
@Pan Ropuch Gorzej jak to współodczuwanie się wyminie, zamiast zgody mamy rzucanie kamieniami. Nawet tu u nas już to przechodziłem i to najgorzej boli, chcesz dobrze - a masz w pysk. Trzymaj się mocno.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
z dołów boków - bym zrezygnował ale podoba się minimum słów myśli okrutne ponure złe zewsząd przychodzą nocą i dniem wciąż pragną stłamsić powalić mnie ja zaś spokojnie unoszę brew spojrzę na krzyż - wysoko jest i już ich nie ma uciekły precz Pozdrawiam1 punkt
-
Dżony i Dżesika Był raz chłop imieniem Dżony Co natrętnie szukał żony Gdy zobaczył białogłową Pędził do niej już z przemową Miłość swoją jej obnażał Pocałunkiem w dłoń obdarzał I nim poznał panny imię Pytał prosto „wyjdziesz czy nie”? Każdy kto ma olej w głowie Doskonale znał odpowiedź Lecz nie nasz bohater Dżony Najwytrwalszy, niestrudzony Czy Janina, czy Joanna, Czy Gertruda, czy też Hanna Miała zmierzyć się z pytaniem Oddać chłopcu się na amen Wszystkie z marszu odmawiały Za wyjątkiem jednej małej Która zwała się Dżesika Ta nie bała się chłopczyka Kiedy razu więc pewnego Spoglądała w taflę wody Zbiornika retencyjnego Podbił do niej Dżony młody I w szaleńczym tym zapale Objął pannę swym ramieniem Nie pytając nic się wcale Romantyzmu ział płomieniem I szczęśliwy był jak dziecię Gdy Dżesika powiedziała „Dżony mój, poślubię ja Cię” I rzęskami trzepotała A on nie mógł już z radości Wytrzymać więc dostał bzika Się rozebrał do nagości No i wskoczył do zbiornika Dalej szkoda już notować Bowiem pływak był zeń słaby Ona chciała go ratować Używając stylu żaby Ostatecznie kochankowie Spoczywają gdzieś głęboko Morał – niech się sam opowie Mnie za bardzo łzawi oko Zdaję sobie sprawę, że w niektórych wyrazach trzeba by pozmieniać akcent, żeby brzmiało rytmicznie. :) Gdyby ktoś chciał posłuchać i zobaczyć wykonanie - podaję link.1 punkt
-
To jedynie drżenie szyby i jęczenie wiatru - - wyjaśnia racjonalista pierwszego kontaktu. Skrzypi krzesło i podłoga? - Taka w drzewie skłonność. W śnie przynoszą ci wiadomość? - Twoja podświadomość. Ruch złowiłeś kątem oka? - wiatr muska firany. Znowu obraz spadł ze ściany? - źle przymocowany. Coś huknęło lecz nie spadło? - pewnie u sąsiada. Jakieś szepty słychać wokół? - deszcz za oknem pada. Pies coś widzi, na coś warczy? - tak już bywa z psami. Przestań wreszcie w bajki wierzyć, uwierz żeśmy sami. Dzwoni dzwonek a za drzwiami nie ma żywej duszy? - to popsuta elektryka albo zbadaj uszy, lub zwyczajnie ktoś dla beki zrobił tobie kawał, usiądź, ochłoń i uspokój nim umrzesz na zawał. Nie przewracaj w domu krzeseł, nie zasłaniaj luster, bo nie będzie na czym siedzieć- zabobony puste. To są najzwyklejsze sprawy, nie ma po co gmatwać. Tylko cisza po umarłym jakaś bardziej martwa, i porządek drobnych rzeczy jeszcze jego dłoni ma na sobie ślad ostatni, że aż w uszach dzwoni.1 punkt
-
@Jaro Jarku w pierwszej chwili myślałem że k' to polski wulgaryzm zapisany szyfrem, nawet mi to pasowało, ale dobrze że tak nie jest. Rozumiem że od dziś piszesz wiersze staropolszczyzną, więc lecę się go nauczyć. Miłego wieczoru, podziwiam za pomysł, niecodzienny przyznam się.1 punkt
-
1 punkt
-
@Pan Ropuch Dzięki za rady. Jak zawsze konstruktywna krytyka jest mile widziana. Sam pomysł kanału powstał już jakiś czas temu, ale trzeba było pierw ogarnąć kwestie techniczne, zaplanować co i jak no i przede wszystkim żyć normalnie, bo ten kanał to takie hobby w czasie wolnym. A z tym czasem wolnym różnie bywa. :) Przemyślę, kwestie nicka, może faktycznie byłoby to bardziej marketingowe zagranie. Chyba każdy, kto dzielił się opinią nt. kanału chwalił animacje, także wnioskuję, że w tę stronę trzeba iść. Sposób mówienia pewnie wynika trochę z tego, że uczę się na pamięć tekstu, który wcześniej napisałem. Z drugiej strony spontaniczne mówienie to nie do końca moja natura. :) Drugie ujęcie ma nadać trochę dynamizmu, podpatrzyłem jak robią inni, bo sam mocno na nagrywaniu się nie znam. Rozumiem, że według Ciebie lepiej, gdybym patrzył w drugą kamerę, gdy przełączam ujęcie? Dzięki raz jeszcze za zainteresowanie i rady. :)1 punkt
-
budzę się nagle w ciemności ciszy ciało zdrętwiałe lepkie spocone mrok mi zdejmuje z oczu powieki chcą one dojrzeć lecz wąskie źrenice nie mogę się ruszyć choć bardzo pragnę czy to ze strachu leżę bezwładnie wyczuwam wokół przestrzeni mało duszno tu strasznie śmierdzi me ciało wolę życia na ręce kładę rozkładam wolniutko wyczuwam ściany podnoszę do góry znowu granica odbiera mi chęci do iskry nadziei zapach drewna ostry i świeży klaustrofobia dusi przytłacza budzi wspomnienia nic nie wybacza co mogłem zrobić a co nie zrobiłem siły witalne w ostatniej trwodze chcą moje ciało wyzwolić z tego z tej małej altanki skąd wyjścia nie ma co wszystko kończy albo też zmienia1 punkt
-
Oczy mam przezroczyste Duszą jestem nie ciałem Oglądam świat przez przeźrocza Zapachu nie czuję wcale Oni chodzą doliną Ubrani w dziwne szaty Płaczą i ciagle krzyczą Rodzą się, umierają Ja to widzę z oddali Muskam skrzydłami ich usta Próbuję coś im powiedzieć Echo niesie głos pusty Oczy mam przezroczyste Duszą jestem, muzyką Oglądam każdy wschód słońca Jestem tylko aniołem1 punkt
-
powiedz, czym karmisz Wenę, bo co zajrzę, to coraz ciekawiej, a tu teatralnie i z klimatem. Gratuluję wyobraźni. :)1 punkt
-
Niekończących się pojednan... ale i tak moce to jest słabe lub tego nie rozumiem W całości biorę Zbyt dosłowne To jest jak z poprzedniej strofy ale lepiej puenta jest niepokojąca to jest to oczek kiwanie pozdrawiam1 punkt
-
szukałam wyjątkowej duszy przez wiele lat , a teraz gdy już ją znalazłam boję się że ją utracę dziękuję że tu jesteś twój uśmiech wiele dla mnie znaczy nie ma drugiej wyjątkowej osoby jak ty gdy odchodzisz czekam cierpliwie jak wrócisz wtedy wiśnie zakwitną trudno jest powiedzieć moja "miła i urocza" a ja wiersz dla ciebie piszę z bzami w ręku czekam z otwartymi ramionami kiedy znów o sobie dasz znać kopertę z różami ci ślę jeśli to czytasz wiedz że tęsknie1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne