Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. zastygłem w bezruchu nie zauważyłem kiedy ptaki zbudowały sobie na mnie gniazda stoję i słucham filozoficznych treli a konsumpcję sprowadziłem do poziomu korzeni całe życie szukałem kodu w prostym przekazie nie zdołałem przyznać się do miłości wiatr rozwiewa moje liście do miejsc których nie ma na żadnej mapie
    13 punktów
  2. Pewien szlachcic u mistrza zjawił się znienacka - Mistrzu, u mnie niedługo powinność wojacka, młoda żona zostaje, mężczyźni dokoła, jak myślicie, wierności dotrzymać mi zdoła? - Życie pełne zagrożeń czeka nas na świecie, czy ona pewna może być, że nie zginiecie? Nie ma co się frasować, bo wszystko być może, ufajcie Panu Bogu, on wam dopomoże, Poza tym, przed wyjazdem, tak na pożegnanie, uczyń, niech twoja żona brzemienną zostanie.
    5 punktów
  3. Pamięć czyści szron na głowie widzę obraz zamazany pomieszane farby wspomnień szare plamy wewnątrz ramy chciałbym ujrzeć choćby kontur tamtej nocy kiedy razem słuchaliśmy wspólnie nokturn on niestety uciekł z wiatrem obraz z wiekiem się rozmywa sama rama nic nie powie czy coś więcej nas łączyło tego nigdy się nie dowiem
    3 punkty
  4. zasypia ocean w objęciach horyzontu płonący żagiel do końca łopocze ścieląc promienie po granatowych falach gdy noc dryfuje w gwieździstych szalupach by w zwierciadle błękitu zanurzyć swój dotyk nim zgaśnie wypłynie przy drugim brzegu
    3 punkty
  5. Rad nie rad ów szlachcic coś pod nosem mruczał gdy powrócił do dworku trzy razy przedmuchał dobrą chwilę odsapnął i znów zebrał siły aż żona wykończona szepnęła mój miły jam ci już zaciążyła a ty w bój od rana czy jutro sił wystarczy by z szabelką ganiać lecz on nic nie darował odpuścił o świcie w pierwszej poległ potyczce oj smutne jest życie tu morał się przyplątał słów mistrza nie słuchać pierwej robić szabelką potem można dmuchać :)) Pozdrawiam
    3 punkty
  6. Jesteśmy wciąż sobie potrzebni, choć świat podpowiada inaczej i w szklanej pułapce zamyka, depresją racząc. Jesteśmy dla siebie ratunkiem przed pustką, rodzącą niedosyt, w powodzi towarów i usług, co mydlą oczy. Jesteśmy dla siebie odbiciem nadziei, wierniejszej od lęku. Choć najpierw, nim wzrok podniesiemy, warto przyklęknąć.
    2 punkty
  7. kładą matki trzy metry pod ziemią napychają im policzki trupim jadem ale one nie umarły stoją w cieniu wypożyczeń macocha on plus reszta z poprzedniego życia takie trendy w modzie ot weekendowe adopcje co tak panią dziwi macocha że złodziejka dzieci z krótkim sumieniem wystawiająca pół tyłka obok pokoju ich snów cóż takie ma słońce macocha bo jakby to pani ująć ludzie pozwalają by wciskały sól w oczy przyszłego pokolenia z poparciem sądu macochy
    2 punkty
  8. Mówi wnuczek tak do dziadka słuchaj stary twoja gadka mdła i już stęchlizną trąca jak nie palnie dziadek brzdąca ten się zwalił z nóg jak kłoda dziadek myśli brzdąca szkoda więc do serca go przytulił przy tym mocno się rozczulił i powiada doń Piotrusiu jeśli w majtki zrobisz siusiu dziadek zmieni ci na nowe ale gdy usłyszy mowę, że nazywasz go staruchem to ponownie jak obuchem walnie pięścią, zamknie w sraczu więc uważaj ty smarkaczu z kim pogrywasz na spacerze idź pojeździć na rowerze dziadek małpkę sobie strzeli tak by inni nie widzieli a gdy spacer zakończymy i do domu powrócimy zapamiętaj - nic nie było bo inaczej to masz w ryło.
    2 punkty
  9. Dziękuję. :) Kiedy Autor jest otwarty na uwagi czytelników, każdy gra w otwarte karty i nie trzeba tu przytyków. Twórczy dialog się rozwija, słowo splata się ze słowem, błędy sprytnie się omija i powstają teksty nowe. :)
    2 punkty
  10. Zwięzły hołd dla Hitchcocka. :) Wprowadziłabym interpunkcję: Alfred Hitchcock, mistrz horroru, wciąż uciekał od humoru i dlatego "PTAKI" - film nie byle jaki - wprost aż kipiał od terroru.
    2 punkty
  11. Szepty matek rozrywają ciszę, każdą prośbą wysyłaną skrycie, o pomyślność i zdrowie swych dzieci, pogubionych w ucieczce przed życiem. I spod powiek gorąca łza płynie, wprost na uśmiech sklecony naprędce, którym pragną bezradnie zasłonić, swój niepokój i troski serdeczne. Znowu tulą w stęsknionych ramionach, dawne echo dziecięcej ufności, kiedy mogły zwyczajnie i prosto, przetłumaczyć świat własną miłością.
    2 punkty
  12. Wszyscy wokół w tanich maskach, a ty jesteś taka laska, że na widok kształtów twoich, mógłbym nawet się odsłonić. Ta sukienka jest zbyt cienka... Czerwień kąpie się we wdziękach, a ty jesteś taka "miska", że już mógłbym skrócić dystans... Ach! Królowo bez korony, co wzburzyłaś mi hormony, maj się mai w mojej głowie, może zaraz ci to powiem! Takiej szansy mi nie dała, nawet na mnie nie spojrzała, w srebrne Audi zgrabnie wsiadła, zakręciła i przepadła.
    1 punkt
  13. na razie jestem tyci malutki nawet pod lupą nie ujrzysz mnie a właśnie wstała choć sen był krótki głęboki oddech i o mnie wie gdybyś ją spytał skąd taka pewność to się zezłości rozmaże tusz wyrzuci z siebie na odczepnego ja swoje wiem i już ciemności wokół lecz miło ciepło i jak na razie miejsca jest w bród warunki super jako się rzekło to wszystko dla mnie bym szybko rósł czasem ktoś krzyczy mówi dosadnie amfa alkohol zamuli mnie tak bardzo bardzo wyznać ci pragnę mamusiu kocham cię więc nie zabijaj mnie jeśli możesz nie pozwól aby pociął mnie nóż z wielkiego bólu krzyczał bezgłośnie kloaka dla mnie będzie jak grób dziewięć miesięcy przemknie przez życie chciałbym zobaczyć wspaniały świat szaleńczo tętnisz tysiącem uciech a tu – bachora masz lecz jeszcze przemyśl i nie zabijaj żebrzę o życie o każdy dzień pieluchy kaszki ciężar nad wyraz wstręt cię ogarnia przenika dreszcz są okna życia może ocalisz przecież dla innych będę jak cud zmobilizuję zjednam zapalę słodki poniosą trud nim mnie zabijesz jeszcze przypomnę ja jestem człowiek nie żaden płód ciebie mamusiu kocham ogromnie a z czasem w sercu stopnieje lód do końca życia będziesz myślała tęsknić żałować wylewać łzy może nie powie już nikt ci mama chcę kochać cię i żyć
    1 punkt
  14. Kiedy za siebie dziś rzucam spojrzenia, widzę promienne, świetliste marzenia; lecz gdy rękami je chwytam obiema - tego już nie ma. Gdy spojrzę w przeszłość, widzę drzew aleję i lekko po niej biegnącą nadzieję; lecz wkrótce na nią lęk jakiś cień rzuci - to już nie wróci. Gdy się obejrzę, zalśni czasem w oku wysoka postać o magicznym wzroku; lecz cóż - utkane z mgieł i świateł ciało już się rozwiało. Gdy się obrócę, wciąż jeszcze w oddali tajemny płomień niezmiennie się pali; lecz gdy krok jeden zrobię – wtedy właśnie niknie i gaśnie.
    1 punkt
  15. idę pod słońce w zdezelowanym płaszczu za ciasnych butach i nie mam czego się złapać nawet złudnej nadziei ostatniej myśli niepasujący (próbując się dopasować) nieżyciowy (ale jeszcze żywy) niedowartościowany (szukając ukrytych wartości) dawno wyszedłem z mody i chyba nie wrócę
    1 punkt
  16. przytulam wciąż piękną twarz poznaczoną troską i ukrytymi zmartwieniami gdy patrzysz na świat dobroci oczami … i przędziesz los- czas mając za wrzeciono … przytulam też ciepłą dłoń pomarszczoną gdy dzielisz chleb jedząc z domownikami i ochraniasz swe dzieci jak skrzydłami … kryję się dziś niezręcznie za zasłoną … tkaną z mojego niejednego grzechu popatrz- mam siwe włosy a tak samo czynisz dobro i kochasz bez pośpiechu … by smutek stał się niewidzialną plamą … zabiorę znów cię do lat pełnych śmiechu i nakarmię radością serce … Mamo
    1 punkt
  17. 5 + "Lecz się nie frasuj na zapas" - mistrz rzecze, "bo nie ty jeden na boje wyruszasz. Zaciąg - to zaciąg: zatem wiedz, człowiecze, jedna tu męska nie zostanie dusza. Kto szablę dźwignie - ten na wojnę leci; a tu - niewiasty, i starcy, i dzieci." Pocieszon wielce, wrócił ów do domu, jakowoż wolał był się zabezpieczyć; po cóż na słowo miałby wierzyć komu, lepiej samemu mieć swój los na pieczy. Potem wyjechał. Gdy wrócił z wojaczki, żona powiła była pięcioraczki. :)
    1 punkt
  18. Zimą zabieramy buty a co latem to napisałeś. Też metoda. Pozdrawiam
    1 punkt
  19. Jestem Trollem jestem trollem i trollem zostanę uwielbiam mącić i robić zamęt kłaść różne kije w jedno mrowisko mącić zaśmiecać i mieszać wszystko kto mi co zrobi anonim jestem mnie takie hece do życia potrzebne kiedyś dostałem bardzo po dupie teraz innym przywalę przyłupię wcale nie jestem durnym idiotą tylko się zgrywam wiadomo po co żeby się poczuć lepiej w psychice tego najbardziej ja sobie życzę nie boję się diabła i mam gdzieś boga nie poratował gdy była trwoga po co mi na co złudzenia jakieś lepiej się czuję gdy robię drakę przecież dawno w miłość zwątpiłem a niech to cholera a jednak żyję uwielbiam w nocy tak sobie śnić że wirtualnie to jestem kimś piszę pierdoły mam taką władzę takie skrzywione jak ja wciąż same a jeśli to wszystko jest nieprawdą bawię się tylko spychając na dno ale najlepiej to kosztem cudzym żebym się tylko w tym nie pogubił a jeśli jestem jednak balsamem tym zajebistym by paćkać ranę a że czasami juzera wkurzę jak się zamyślę zapomnę tudzież co ja nawijam co ja tu gadam jestem trollem z dziada pradziada jedna z rodziny była trollicą dlatego do dzisiaj została dziewicą a protoplasta co wisi na ścianie zatrollował się biedak amen co będzie ze mną to nie wiadomo kiedyś słyszałem że coś mam z głową może niebawem palnę se w łeb by w niebie lub piekle trollować też Idę po Wodzie ślicznie tutaj tak mokro czyściutko zepchnę do morza popłynę łódką długo średnio albo też krótko bałwan mnie ściga z pianą na gębie za dupę tarmosi a łaj tak wszędzie ryczy paskudnie wściekły jest chyba jeszcze małego mi pourywa albo poszczuje mnie wielorybem topię się nagle trzeba stąd spływać dostrzegam postać z rogami złotą błyszczy i wabi nie bądź idiotą chodź prędko miły dawaj po falach ty nie utoniesz życie jak znalazł ta postać dziwna albo też zjawa tak sobie myślę ktoś robi se jaja lecz zajebiście po toni idę chyba jednak ze strachu rzygnę przecież nie jestem zapchlony fiutek albo co gorsza bezmyślny głupek wlokę się nadal pomoc potrzebna a diabli nadali topię się jednak rybki śpiewają łoj tra la la la durny był człowiek przekąską dla nas rekin szczękami myśli prostuje głupi czy mądry równo smakuje
    1 punkt
  20. @jan_komułzykant Polacy nie Szwedzi, już to gdzieś słyszałem choć przyznam się szczerze, że nie popierałem przymusu, szantażu i temu pochodnych bo sam się chowałem pośród dzieci głodnych i głodnych nie tylko chleba, lecz i wiedzy a me koleżanki i moi koledzy choć z dala od domu, lecz zdrowi i cali żyli bardzo skromnie i nie przeklinali i tak pozostało mi na stare lata a w wierszu, choć dziadek persona non grata to biedni rodzice nieświadomi tego widzą swego ojca na wskroś wspaniałego. pozdrawiam :)))
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. @WarszawiAnka Dopieszczone słowem, wycyzelowane z większą przyjemnością będzie odczytane być może ktoś jeszcze na potrzeby własne coś wytnie coś doda żeby bardziej jasne było to, co ciemne a ciemne zaczerni jak wstawi na forum czytelnicy wierni z chęcią przeczytają i dadzą ocenę lub zganią autora a ten swoją wenę. pozdrawiam :)))
    1 punkt
  23. @Henryk_Jakowiec Dzisiaj chowa się po Szwedzku, bezstresowo, musisz wiedzieć... - tak dziadkowi wnuk (jak dziecku), chciał tłumaczyć przy obiedzie. Ale dziadek wyjął Pasek: - Jan Chryzostom – ma na imię, rzekł i wskazał (tak nawiasem) jak to działa i gdzie rym jest. Ot, Polaków trwa rozmowa, gdy po Polsku wnuk się chowa.
    1 punkt
  24. @WarszawiAnka W nowej wersji, w nowej szacie bez udziału mego macie (to dla przyszłych czytelników) kilka uwag bez przytyków i tekst pięknie poprawiony autor bije (tu) pokłony i z uśmiechem bez powagi wziął do siebie te uwagi.
    1 punkt
  25. Trudno jest mi pisać o miłości, o tym co do Ciebie teraz czuję, we mnie tak wiele sprzeczności, bo moje uczucie, wciąż ewoluuje.
    1 punkt
  26. @Wiesława O miłości nie można... krótko, pomagasz wtedy... smutkom. Pozdrawiam Wiesiu, miłego dnia.
    1 punkt
  27. Jak ktoś mieszka w lesie, to te trele, co się zaczynają o 4 rano są jakby mniej filozoficzne:).
    1 punkt
  28. @jan_komułzykant Koparkowy w grodzie Kraka raz wydobył coś spod krzaka spojrzał w to pod słońce klejnoty (świecące) bo to były jajca psiaka
    1 punkt
  29. @WarszawiAnka Alfred Hitchcock mistrz Horroru wciąż uciekał od humoru i dlatego "PTAKI" film nie byle jaki wprost aż kipiał od terroru.
    1 punkt
  30. @Pan Ropuch Z tym Wagnerem rzeczywiście nie mogło być inaczej :) Pozdrawiam
    1 punkt
  31. chociaż się bardzo starają matki nie zastąpią pozdrawiam
    1 punkt
  32. @Natuskaa Strasznie smutny tekst, ale jakże ważny w kontekście dzisiejszego święta. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. @jan_komułzykant Stary baca miasto Sopot molo, ranek, flagi łopot Wyciągnął ciupagę i porąbał flagę teraz ma niemały kłopot.
    1 punkt
  34. dotknij świata każdym zmysłem znajdź bramę w murze co otacza życia iluzję i poprzez piękno odnajdziesz prawdę ukrytą w każdym atomie świata
    1 punkt
  35. Czasem gubię się w półsłówkach, w pół tonacjach i półcieniach. Kiedy karmią mnie półprawdą, to wychodzę od niechcenia. Czasem biorę za półdarmo i oddaję połowicznie. Zdarza mi się o północy, tworzyć w półśnie wersy śliczne. Często pytam się półszeptem, czego pragnie ma połówka. Zatrzymując się w pół kroku, żeby nie wyjść na półgłówka.
    1 punkt
  36. lubię podsłuchać ciszę w ogrodzie gdy się z ptakami droczy na co dzień z wiatrem flirtuje niby przypadkiem a wieczorami z świerszczem ma schadzkę gniewa się spokój trwa spór zawzięty czy ona łatwa czy on za święty
    1 punkt
  37. Jaka samoświadomość peela. Powinszować, byleby nie zmarnował.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...