Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.02.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Chociaż się cieszę szlachetnym zdrowiem na komentarze Wam nie odpowiem w chwili obecnej, jestem w Warszawie a gdy powrócę w mig się rozprawię wnet się uporam z zaległościami ja deklaruję a Wy już sami zdecydujecie wstawić nie wstawić lecz skoro chcecie przyjemność sprawić wystarczy jeden, jeden jedyny bez podawania z jakiej przyczyny zabrakło więcej gdyż komentarze często nam szkodzą gdy są w nadmiarze :)) p.s. Co prawda wyjeżdżam w nocy lale żeby nie wstawiać po przebudzeniu czynię to teraz.6 punktów
-
z czerwoną dachówką jest każdy dom w marzeniach dziecka ma dwa okna drzwi i firanki coraz rzadziej komin rozłożyste drzewo na parapecie kwiatki zmieniamy się już nie śpimy razem ze świniami stajemy się singlami na jednej nucie kręcą się nasze dni bo nawet pies wymaga kilku minut uwagi scrolluj(e)my tymczasem zmienieni nie buntując się wychodzimy do pracy i byle nie zobaczyć kto bierze kto kradnie jeszcze by się przypomniała godność czerwona dachówka i kot na płocie6 punktów
-
nie myśl o tym czy jutro nastąpi żyj chwilą nie ma pewności że drzwi otworzy oj nie ma więc tańcz pij kochaj hulaj ale z głową nie depcząc tego co było - bądź tylko sobą5 punktów
-
hotelowy pokój zasłonięte kotary On i ja -białe czary Po wspólnym pacierzu podpisujemy kolejną umowę -zlecenie Na firmowym papierze Nasze przymierze.3 punkty
-
@Henryk_Jakowiec aby nie wstawiać byle czego i nie przekroczyć granic smaku tę oto pannę pod Twą pieczą już zostawiłem Ci na szlaku pamiętaj tylko żadnych mięsiw ciastek cukierków gdyż pączuszek uwielbia nimi choć po części wszystkich obdzielić z Ani muszem więc jako człowiek doświadczony poradzisz sobie bez problemu pączuszka oddziel czymś od żony z tym że to problem jest już nie mój. ;D3 punkty
-
2 punkty
-
Aby utonąć w Twoich oczach, Niewiele trzeba, błękit – tyle, Ten piękny błękit zamiast chodnika, A w brzuchu nuty i motyle I aby śnić, lub nie śnić nocą, Niewiele trzeba - koci dotyk, Co pieści, niesie wprost do nieba, Na kocim haju – jak narkotyk I by to wszystko znikło nagle, Niewiele trzeba – głucha cisza, I czarny ekran, pusty ekran, i brak obrazu, czarna klisza Lecz by szybować znowu w górę, Niewiele trzeba, błękit - tyle, I ten sam błękit, co miast chodnika, I znowu nuty i motyle...2 punkty
-
już nie całuję delikatnie chyba tylko dzieci obnażam wszelkie racje sondując chwilę strużką potu niczym łzą nawilżam zasuszone wargi łapiąc oddech ten dwojaki przytrzymuję serce ja ten człowiek nijaki mam co chciałem2 punkty
-
sala na sali tłum tłum pełen głów z każdej z tych głów para oczu spogląda na swój sposób niebieskich szarych brązowych zielonych głęboko osadzonych i wytrzeszczonych szklistych i za mgłą małych średnich i tych dużych z makijażem lub białkiem przekrwionym ileż oczu tyleż spojrzeń gmatwanina doskonała coś wręcz nie do ogarnięcia tak wydawać by się mogło... niemniej w całym tym chaosie w jednej chwili spotykają się spojrzenia dwa zupełnie sobie obce po czym nagle zastygają klincz rozluźnia się dość szybko wzrok zmieszany robi unik nie na długo oto bowiem już ciekawość daje impuls by do zwarcia ponownego doprowadzić i z nadzieją konfrontacji w punkt kontaktu jest wiedziony odnajduje wzrok ów wcześniej spostrzeżony lecz tym razem mniej płochliwie dwa spojrzenia się lustrują w fascynacji z błyskiem w oku wtem... brutalnie ktoś przerywa i przecina spojrzeń splot nie to nie stanie na przeszkodzie wzrok dostrzega żwawo wzrok z powiekami kamiennymi przewiercają się na wskroś oczy zaczynają mówić drugie słuchać bardzo chcą potęguje się napięcie a nieśmiałość ulatuje flirt nasiąka pożądaniem ku bliskości rośnie chęć przepaść kurczy swe rozmiary a tęczówki z namiętnością rozpoznają barwy swe czworo rozszerzonych źrenic w ekscytacji dwa spojrzenia w końcu wzrok przytula wzrok...2 punkty
-
Jeśli przyjmiemy że słowo to coś co przekaz daje. wtedy wszystko co zmysłami poznajesz słowem się staje . Lecz jak przekazać drugiemu ? Tłómaczyć łysemu jak wiatr we włosach przyjemny. To trud daremny. Powiedz głuchemu co słyszysz w ciszy . Zobacz! Słowa bez dźwięku Bez ludzi głosy Idziesz bez lęku po ziemi bosy Jakie uczucie na skórze deszczu? I co czujesz w powietrzu? Mowa wrodzona Poczucie istnienia Dotyk miłości Chęć przyjaciela Bezmiar przekazu Ile masz z mysł ów ? Tyle obrazów Oczy zamykam Jasne widzenie Kim jesteś ? W jednym że słowie -Odpowiedz ! Kimże jest człowiek ? A czy czas czujesz ? Jaką ma woń i jak smakuje ? Zobacz jak ciemność oślepia . Co Ci mrok mówi ? Ile światła zobaczysz gdy w słońce się gapisz ? Ile słowa niemowa głuchemu przeznaczy niewidomy niezobaczy.1 punkt
-
na serce wśród chłodu bijące aż stanie się ciepło później lekko tylko stukam pukam i drzwiczki klatki zostają otwarte wtedy w(y)latuję1 punkt
-
jestem w pełni lecz nie otwarty na wpół przykryty na wpół rozdarty cieniutką wstążką wije się światło oplata bezwiednie w ramionach bezradność obecna wszędzie bez dźwięku i kształtu w półmroku zamierzeń wtopiona w ciało i nic nie czuję nic grzechu warte jestem w pełni pewien jej faktu 18.10.20131 punkt
-
Pewien czarnoskóry z Afryki uprawiał wieczorem seks dziki, z turystkami, na plaży, o którym każda marzy. Lwy ukróciły te wybryki.1 punkt
-
od urodzenia wychodzę z siebie dzień po dniu już coraz mniej mnie we mnie a coraz więcej Ciebie to przychodzenie1 punkt
-
wiadomo leży pośrodku więc nieistotne czy jesteś na dnie czy też na szczycie droga ta sama spotkamy się w sercu kto je ominie spadnie uporczywy wyrywa sobie skrzydła1 punkt
-
uśmiechając się do martwych twarzy co tam martwych sceptycznych i politycznych1 punkt
-
ludzka - fikcją boska - zagadką dodatkowo to brzydkie słowo brzydkie, ciężkie, oślizgłe nie pasuje do wiersza lepiej go tam nie używać tylko tu, tutaj1 punkt
-
świt. ostre cięcie powolnego mroku, rozkładu i znów jestem nowa, czysta aż do wieczoru kiedy zacznę się brudzić chaosem nocy świt.1 punkt
-
Blok Na parterze kołują inwalidzi. Na pierwszym śmierdziuchy: po lewej dym, po prawej pot. Na drugim babcia jak zombie i wzorowe małżeństwo, córka nie mówi "dzień dobry". Idę przez nich na trzecie. Tam mieszkam, kołuję, śmierdzę i piszę. Naprzeciwko płacze Izunia w ramionach dziadka-kierowcy po zawale. Na czwartym sąsiadka tłucze schabowe z raka męża i pustostan. Piątego piętra nie ma. Jest dach z pasem startowym. Wrony zapraszają do lotu.1 punkt
-
Znów dyskurs kurs trzyma i z kursu nie zbacza, łódź w sieci dyskursu o dno nie zahacza, dno szkłem jest pokryte weneckim tłuczonym, mocz płynie kanałem w wino zmieniony. O brzeg trap uderza, ubywa Wenecji! Zdążymy, spokojnie, na koniec kolejki uprzejmie poproszę, niech pani uważa. Już ostatni cień niepewności na twarzach rozwiewa kapitan, strzelają szampany, Marcel się zatacza kompletnie pijany, nad łodzią solidnie natrudził się cieśla, dyskursem na burtę Du Champ wężem zmierza. Nikt nic o uchodźcach? Trzymajcie człowieka co licem pobladłym przez burtę przecieka. Jak cień niech się długi na deskach położy, zbyteczny aparat i zbędne tu oczy. Drapieżne źrenice zatopcie w widokach, w różowym pałacu, ostatni raz okna wytrzeszcza znad wody, i strasznie i śmiesznie, łódź perła Wenecji na wody prze szersze.1 punkt
-
Rany na nodze Krew na podłodze Nóż w twojej ręce Ostrze przebija mi serce To nasza ostatnia chwila Została niecała godzina Ktoś puka do drzwi Ktoś się śmieje, drwi Oczy nieco głębsze Oddechy coraz cięższe Telefon Nikt się nie dodzwoni Ostatnia chwila Mija godzina Ostrze wypada z dłoni Przecież nikt nie dzwoni1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
spłoszone ptaki zachęcam do powrotu sypię ziarno wokół w bezruchu trwam jest jeden wróbelek na parapecie zachwyca jak w Łazienkach strojny paw ooo całe stadko niesie radosny gwar nim znów odetnę się od słów1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
podróże kształcą więc gdy powrócisz tym bardziej jeszcze mądrzejsze wrzucisz na komentarze swoje spojrzenie radosne jak cały wątek - czyż nie ;)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Bodaj kilometr - góra, od Wschowy, rodzą wprost cuda mieszkańców głowy. Ech, gdybyż nie ten z kaca ból łbów, nie byłoby żadnych problemów, a tam to problem ponadczasowy. @Lach Pustelnik Raz na urodziny ojca spod Wyszkowa kleryk przywiózł wino (beczka stulitrowa). Miesiąc na dupie nie siadł, wszak dwóch jest tam ojców – zabawa, więc też dubeltowa.1 punkt
-
Boże, jaka ja jestem mądranie uśmiechając siędo... wersja do połowy pełna -- amerykańska ;) Pozdro :)1 punkt
-
Za dużo pustki w pustce :) Tak krótki wiersz, a użyłeś/aś tego słowa łącznie z tytułem 5 razy. Może zastąpić ją jakąś metaforą, synonimem? Powtórzenie drugi raz tytułu - niepotrzebne. Ten wiersz to raczej warsztat a nie gotowy, ale to tylko moje zdanie :) Pozdrawiam.1 punkt
-
Ławica Delta sunie ociężale chrzęstnych szkieletem przez ciemnokolczastą matrycę wieżowców. Dyskiem wątłego ciała formatuje pozłacaną ikrę bezczynności - statuę jej jestestwa Mózg w naczyniu obserwuje nowe pokolenie Beta - rozwijające się embriony antytez spłodzone przez moralność niewolniczą. Duch w maszynie naoliwia receptory wrażeń bólowych entropią z układu rozproszonego końca świata. Z nich powstaną Alfy. Niech roboty pokryte sierścią, łuskami lub piórami, będą ich fauną i florą. Fenomenem, jednym z wielu im danych. Ludzkość niczym znaki greckiego alfabetu nieukładające się w żadne sensowne słowo.1 punkt
-
1 punkt
-
ładnie to ujęłaś, bo właściwie ten człowiek, przynajmniej dla mnie, zostanie w pamięci już do końca. Być może gdybym go spotkał gdzieś na uczelni nie byłoby takiego kontaktu i świadomości kim i jaki jest. Nigdy nie poznałem drugiej takiej osoby i osobowości. Nie wiem czym się zajmował wcześniej i czy ta praca przynosiła mu satysfakcję, ale wiem (bo pytałem wielu osób), że nikomu tego nie zdradził. Taki Sokrates naszych czasów, ale jemu/jego nikt nie truł :) @iwonaroma dziękuję za mądre słowa. I masz rację - kropkę usuwam.1 punkt
-
Przeczytałem. a lektura nasunęła mi jedno, ale za to dość zasadnicze Pytanie: gdzie tu jest poezja? Pozdrawiam AD1 punkt
-
1 punkt
-
w zalanej wrzątkiem przestrzeni odnajduję swój kawałek tylko dlatego że udaję zwykłego stracha na wróble nie podchodzi mnie wcale złych żywiołów potęga deszcz płynie sobie równo ze środka pierwszej kropli do ostatniej sekundy choć nie muszę to wyglądam bardziej niż zaplanowałam mijają pory roku i zakochane pary między pocałunkami obgadujące księżyc siewca rozrzuca nawóz pośród wielu krzyków tchórzliwych rozczłonkowanych wronich stad oglądam kolejny wschód słońca wstaje pierwszy dzień jesieni1 punkt
-
0 punktów
-
0 punktów
-
@Jan Paweł D. (Krakelura) Pieprzyć oszustów! Przez ten cały „niezbędny” kontekst prości ludzie boją się sztuki.0 punktów
-
Nie wątpię, że odpowiadasz na uśmiech uśmiechem :) A że wątpisz czasem w słowa czy działania...To prawidłowo! :)0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne