Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.01.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Gdy spotka się dwóch samotników to zmniejszy się ich samotnia. Czy będą to w stanie wytrzymać, a może - będzie odwrotnie? Gdy spotka się "towarzyskich" jak plus i plus dodać w sumie, pączkują wtedy relacje - to znajdą się w raju czy w tłumie? A gdy samotnik się z tłumem podzieli swoją przestrzenią to umrze czy wzrośnie w siłę? i więzy się ukorzenią... Czy tłum może wchłonąć samotnię? To wszyscy wyjdą na zero? A może zduszą w tym związku i miłość nazwą cholerą. Czy można uczucia przełożyć jak przykład dla dzieci w szkole w matematyczne działania na przyszłość w ludzką przypowieść?6 punktów
-
Pan to Felek no a pani dwojga imion Magda Lena no i proszę dwoje ludzi jest też teatr jest i scena a na scenie rzecz wiadoma coś się dzieje, bo aktorzy nie chcą dzisiaj wchodzić w role chórem mówią, że są chorzy. Jaki chór to ktoś zapyta wszak to tylko dwie osoby Felek oraz Magda Lena, lecz języków do ozdoby bóg im nie dał, więc dlatego mielą nimi jak wiatraki więc reżyser i dyrektor dawno dali nogę w krzaki. Drzwi teatru oznajmiają przez wiszące ogłoszenie, że z powodu ptasiej grypy z desek zdjęto przedstawienie brak logiki ktoś zawoła wszak aktorzy to są ludzie owszem, owszem są i będą, lecz widz ciągle tkwi w obłudzie. Okazało się albowiem a tym faktom nikt nie przeczy, że aktorzy są ptakami (i że coś tu jest na rzeczy) oczywiście niebieskimi a wiadomo, że te ptaki zawsze robią galimatias zanim trafią znów do paki.6 punktów
-
narzuć narrację semantycznie obezwładnij zamknij w podwójny nawias intonacją narastającą zwiąż wszystkie części zdania wyliż do ostatniej kropki w wielokropku nie pytaj nie bądź stroną bierną duś i wyduś z formy więcej połóż nacisk i uderz w przydawki uwolnij od przecinków inklinuj wykrzyknikiem nadrzędnik określ ból symultaniczny imiesłowem przysłowkowym i dopełnij rozkosz wołaczem niech wybrzmi poddaj język4 punkty
-
Może samotność to wolność co nocą bezłzawo płacze gdy baloniki miłości nie chcą polecieć z wiatrem miłość to nie choroba to sztuka udawania scenariusz pisze osoba co ma uczucia za nic niestety ktoś nas tak stworzył że chcemy więcej dla siebie może być lepiej samotnym niż paziem w obcym niebie4 punkty
-
(akrostych) Mazurskie jeziora szeleszczą trzcinami. Ówdzie ptasi koncert, i żagle na fali... Jeszcze tylko chwilkę, słońce się dopali. - 2019 -3 punkty
-
Hiob Najwyższy zagryza palce stara nie patrzeć to na nic i tak widzi wszystko jego bohater stracił dobytek najbliższych cała cielesność gnije bezradnością Wszechmocny chciałby uwierzyć w człowieka niestety On musi być niewierzący inaczej straciłby pewność w Siebie kiedy cierpiący zaczyna coraz bardziej cuchnąć marnością nad marnościami staje się cud wszystko co stracił odzyskuje z nawiązką Stwórca klaszcze w dłonie słowo ciałem się stało ogłasza triumfalnie a Hiob wraca do siebie słysząc pod skórą diabelskie pytanie czy można tak samo kochać inną żonę dzieci….3 punkty
-
W Pacanowie dwóch pacanów piło w bramie wodę z dzbanów. Sprawa niepojęta. Wodę! Jak zwierzęta...? Zbiłem dzbany, piją z kranu.3 punkty
-
Drzewa są najcierpliwsze. Ileż razy zatrzymałem się w pół kroku popołudniowego spaceru. Moje stopy twardo zakorzenione. Płomyki słońca w oczach, kojący powiew. Nieruchomy a jednak tak pełen życia. Rozgardiasz ptaków oznajmiających sezon na miłość. Moje gałęzie rozchylają się zapraszająco.3 punkty
-
Zielone kamyczki piękne, potem twarde, ugrzęzły mi w myśli niepohamowanej. Dudnią nasze słowa, tylko ja je chowam? Jakże tak brutalnie można mnie nie kochać? A mogłeś, powiedzą moje malachity. Nic takiego złego nie zrobił, przedziwny. I nie chciał, to nie chciał widać, takiej muzy. Nie miałam nic oprócz takiej samej duszy, identycznych oczu. Rzeczywiście, nic to. Nic nie miałam, oprócz... ,,Odpowiedź Lwa" (szkic) To spojrzenie, przyznaj sama, nikt na Ciebie tak nie patrzył. Żadna inna nie mówiła, tylko patrząc i tak milcząc. Miałaś wszystko czego szukam. Bądź spokojna i odległa. Mówisz tak, że nie rozumiem. To był przecierz tylko uśmiech, jeden tylko pocałunek. Dla mnie on był tylko...3 punkty
-
choć było ostro wyszli na prostą i on nie skonał i ona żyje - majtki na d... kto się napije? ;)3 punkty
-
ten wiersz jest z tego hultajstwa że się mnie wcale nie słucha! do ucha mi szepcze że nie chce od innych przykładu szukać ucieka na szafę w podskokach już tracę go z oczu i czucia a on buciorami wali mocować się chce i dokuczać! bywają takie niesfory raz spadną jak ulęgałka rozgrzebią mi metafory i poszperają w garnkach potem coś pisną przytulą i serce im składam za słowa z ludźmi się nie chcą układać drzeć wierszy nie jestem gotowa wiem że uleżeć się muszą dojrzeć i mądrych posłuchać dziś nie mam dystansu ni cnoty jak te huncwoty wychować2 punkty
-
udostępniony podgląd Lucid Dream sprawił mi niedzielną przyjemność w odgłosie pierwszego dzwonu nareszcie pobudzony mogę zrzucić obce koła ratunkowe dla nieudanych związków z rzeczywistością której zawsze życzyłem śmierci chcesz mnie ocalić przez zielonego ptaka w bezlistnych konarach ukrytego przede mną gdy po błogosławieństwie wychodzę na drogę wprost do sklepu pełnego wódki i tanich landrynek bo wierzę że to nie omam2 punkty
-
Co to za strumień pośród ciemności Błyszczący szaleńczo ciepłoty blaskiem Kusi i nęci pięknem w nicości Zgubione sumienie o piątej piętnaście Odejdź do czorta rażące szczęście Nie męcz wspomnieniem duszę zdręczoną W chłodnym całunie zamkniętą szczelnie Wciąż jeszcze tęskniącą lecz już osądzoną Nie znajdzie wyjścia ani rozwiązań Kamienne serce nie zmartwychwstanie Nadziei blasku już nie rozpozna Tak zmarło pragnienie wzbudzone nad ranem2 punkty
-
@eM_Ka Ten przypadek bardzo mi się podoba :) a co do tekstu: matmę można tu podciągnąć (choć nie jestem może orłem) lecz spróbujmy: 1. samotnik bo lubi 2. samotny - nie umie 3. towarzyski bo taki 4. towarzysz - bo w tyle to dopiero jest początek: 1. gdy samotnik z samotnikiem 2. i samotny z samotnikiem 3. towarzyski z towarzyskim 4. towarzyski z towarzyszem 5. i samotnik z towarzyskim 6. czy samotny z towarzyskim 7. i samotnik z towarzyszem 8. lub samotny z towarzyszem. (zmęczyć mogą sami siebie kto odpadnie - tego nie wiem) Uff! ta matma, socjologia, i meteo, psychologia może jeszcze los tu stanie mało zmiennych? weź na wiarę, że się ludzie mienią stale!2 punkty
-
graphics CC0 (haiku) Haiku – gatunek poetycki z Japonii okresu EDO (XVII – XIX wiek). Krótki wersowy utwór – ilustrujący stan chwili – emocji – wrażenia. Bardzo popularny również – iklasyk gatunku: Matsuo Basho – nazywany często ojcem haiku [hokku]. Najbardziej profesjonalna liczba sylab w trzech wersach – w tym haiku to: 5+7+5. (kilka moich haiku [hokku], tu niżej): nihion szkoła haiku uczy – Matsuo Basho kodeks bushido * na waleta gdybym był królem! walet pik marzy nocą w talii królowej * rejs skrzecząca mewka lotna kurew na morzu w eskorcie – alfons * niedopity czym jest pragnienie jeśli mży w człowieku? zwierzenia zwierząt * lilie śmierdzą Lilka i kwiaty łodygą tylko w górę wspiąć – do zapachu * (u)rodzaje po co poezja ciało to proza życia dusza – to dramat * przebudzony kosmiczny pokój znów budzę się na wojnie o – nieład Marsa * gniew nieba grzmoty sakralne ona pod jaśkiem szuka Boskiego gniewu * chcieć niżej niżej w potrzebach myśli całkiem od spodu IQ karzełka * od pasa w dół wierność biała klacz na czarnej grzywie zdrada zgolić – na łyso! * aromaty zapach – dusi zmysł niedosyt wyobraźni powonienia – mord * w sieci męczy mnie pająk z sieci elektronowych owija w kokon * prognoza kląć na pogodę więc może obuć buty i kopa z glana * merytorycznie przyjeżdża Gretka hosanna na Europie w Polsce o faktach * kabała wróżenie z fusów: choroba polityczna zwana amnezją * buta litość doceniam! ważna norma etyczna wolę – bez łaski * wygrać koło fortuny toczysz je do kasyna nie kupisz globu * proste nie wierzyć w Boga jakby naukę zmałpić rozumkiem – Lucy * owies w głowie w stajni Augiasza wszyscy tylko do siana w konie papieru * ekonomia prawa rynkowe handlara do handlary: rzodkiew parszywa! --2 punkty
-
Ciekawe przemyślenia szczególnie teraz gdy z radyjka Pan mówi o tym że ponad połowa ludzi cierpi na depresję itp. Czy i jakie cechy odbierze jednostka, a może to tłum przejmie cechy jednostki i rozprzestrzenia jak ebole. Mam nadzieję, że jednak będzie więcej przypadków jak poniżej :)2 punkty
-
2 punkty
-
my czarowani przez chwile obejmujemy znikające pejzaże we śnie nawołując się jak dwa brzegi echa dobrzy nieznajomi - ty zbyt małe słońce ja zbyt wielki kosmos tak chorujemy na siebie i nie ma na to lekarstwa może świat zbyt ciasny a miłość tylko półsłówkiem na temat gra jeszcze harmonia gwiazd2 punkty
-
@jan_komułzykant Informuję, że w wyniku tego zbliżenia żadne ciało nie ucierpiało @MałaAga Dzięki:) obraz link https://pixabay.com/pl/photos/seks-para-nagi-erotyczne-człowiek-4258368/2 punkty
-
a może gastrolog poprawi, naprawi a może się zdziwi, a może ubawi chyba raczej nie, wszak zna, wszak wie bo codziennie rozgania wiatry i doznania tak trudne do sformułowania nie wierzysz? tak jest więc spróbuj rozwiązać z gastroentero test:))) P.S dziękuję za poetycki komentarz:))2 punkty
-
dla tych z wiatrami na drugim jest proktolog wie na ten temat sporo zatem nawet gdy tsunami ma nadejść załatwi proszę tylko uważać idąc schodami tam ślisko jest czasami a tu proszę maskę włożyć na klatce dopiero kalosze :)2 punkty
-
2 punkty
-
coraz mocniej grzęźniemy w gęstym mule czasu, coraz głębiej, aż kiedyś zmienimy się w skałę. sypiemy katarakty ze wspomnień, z doświadczeń zaciskanych w pamięci kurczowo, wytrwale. na dnie starej klepsydry drobna siatka spękań, ziarna chwil już nieliczne, coraz szybciej pędzą. porzuci nas meandrem oszalała rzeka i noc tylko zostanie, nieprzebrana ciemność i im dalej, im bliżej tym większa nadzieja, rozpaczliwie naiwna, że pod tą klepsydrą zbiera piach przesypany jakaś boska ręka, a nasz czas nie przesącza się w niebyt i w nicość1 punkt
-
Styczeń przecinki dymów rysują niebo o ziemię ręką podparte ciężką bure ulice krztuszą się styczniem ogrzej mi dłonie nim we mgle zniknę1 punkt
-
stał w kolejce do nieba udawał spokojnego mimo że w środku burza i grad czuł pot na plecach ręce mu drżały bał się chwili otwarcia drzwi myśli mu dokuczały zawracały co było zobaczył wiele chwil bez skazy ale i takie których się wstydził nie umiał ich bronić czego się bał zauważył znajomych udawali mocnych a przecież dobrze znał ich grzechy nagle ktoś głośno powiedział następny dodają proszę się nie bać dziś Bóg ma humor można dla siebie coś ugrać - tym następnym był on1 punkt
-
boso przyszłam czy mogę nie spytałam przywitałam przyszłam boso na chwilę i nic nie chcę nie muszę tylko wiatr tylko wiatr tylko wiatr jak potwór targa duszę1 punkt
-
Nie tylko Ty. Jest taki samotny dom. a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój. Pozdrawiam1 punkt
-
W samotności jest ukryta wolność. Nawet, gdy jest się w szczęśliwym związku, to i tak ma się potrzebę bycia samym ze sobą. Przynajmniej ja taką mam, i to często. Pozdrawiam.1 punkt
-
@~Mari*anna~ Co prawda urodziłem się na Warmii, ale Mazury zawsze były mi bliskie: Pozdrawiam1 punkt
-
Siadasz czasem i myślisz i co i nic nie wymyślisz bo to co było i się spierdoliło żeby tak można ale niestety a może chociaż na chwilę chociaż na moment włamać się w przeszłość niezauważonym oszukać czas niewzruszony nieczuły bezimienny i zawsze spóźniony i gdyby się udało raz wyjątkowo to co byś wybrał duszę uwolnić szczęściu dopomóż miłość ratować szlak inny wytyczyć ileż to błędów się popełniło ależ ciężko to wszystko wyliczyć a jeszcze wybrać i gdyby jednak ten czas oszukany dotąd niezmienny się zgodził i ten nagromadzony niesmak ci wynagrodził małą korektą twego żywota to co by było potem.1 punkt
-
Dzięki :) dla mnie jednak to przegadanie jest tutaj celowe. Jednak ten wiersz ma stronic od patosu itd dlatego nie ma w nim żadnych nawiązań do miłości zauroczenia, uczucia.. Jest raczej tylko zaskoczenie, język codzienny właśnie niby proza. Końcówka wtedy daje też mocniejsze wrażenie chyba Ok zgodzę się że 2 epitety nienazwanych niezidentyfikowanych to może faktycznie za dużo, ja bym jednak usunęła nienazwanych właśnie. Jeśli chodzi o powtórzenia to pomyślę :) Dzięki wielkie za refleksję :)1 punkt
-
Pierwsza, druga i czwarta są tutaj wg mnie ok. Jest w nich potencjał, który niestety później ginie. Reszta - ta Arka, jakoś mi to nie pasi, w tym kontekście akurat, rozumiem "odzwierzęcość", ale jakoś tak... nie umiem tego uzasadnić, sorry, po prostu mi nie przypada. Jęk konania znam już z jednego z wierszy B. Adamowicza (i chyba nie tylko jego), ale tam to było jakoś lepiej wkomponowane, tutaj wolałabym może coś innego. No i ta kurwa - jakkolwiek jestem perwersyjna, to tak nie lubię :) I rymowanie momentami trochę mi nie przypada, ale tylko momentami. Tyle mojego :) Pozdrawiam bez złośliwości, D.1 punkt
-
1 punkt
-
Dziękuję serdecznie. To jeden z moich ulubionych fragmentów, bo jest w nim coś, czego wcześniej nie byłem w stanie opisać ;) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Zdradziecko puściło farbę Stało się całkiem wyblakłe W obliczu rzeczywistości Życie puściło mnie kantem Nie mam ze sobą łączności Dusza nie współgra już z ciałem I nie chce do niego wrócić Nagle jest dla niej zbyt małe Hula gdzieś sobie w bezmiarze Gubi się w świecie idei A moje ciało fizyczne Skupione na beznadziei Bezduszny ciężar przetrwania Przytłoczył barki do ziemi Ciało nie umie ich unieść Odcięte od wyższych korzeni Zdręczone całkiem mam ciało Dusza zupełnie zgubiona Czy życie powróci samo Czy w nim przepadnę i skonam1 punkt
-
1 punkt
-
@Natuskaa @Natuskaa więc dlatego więc reżyser lecz to, więc jest wyznacznikiem to tak jakby podkreślenie a używam je dość często ale czy to wykroczenie? Erudytą wszak nie jestem błędy ludzką są przywarą lecz za taki mały drobiazg nie obarczy mnie nikt karą. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
"i brudnym wracać do glinz których są miasta i domy" to zabieram... pozdrawiam1 punkt
-
Lubię eksperymenty i nowatorstwo w poezji otwartej, ale jeśli utwór jest przypisany do danej formy, to jestem konserwatystką :) stąd tylko kilka przypadło mi do gustu z powyższych, gdzie ducha haiku (hokku) odczułam. I szkoda, że zapodajesz hurtem, haiku wg mnie zdecydowanie lepiej prezentują się solo. Zdrówka P.S. za Jankiem - super grafika1 punkt
-
Dzięki :-) rejestracja jakoś z 15 lat temu, stąd rok 1970, kilka razy portal przeżywał momenty załamania i utraty danych. A że wróciłem tu po ładnych paru latach, to taki stan datowy zastałem :-)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To jest, kurwa, obrzydliwe. Cudownie, wspaniale, fantastycznie OBRZYDLIWE. Rzygliwe. Ale po mistrzowsku opowiedziane! Za każdy przymiotnik którego tu użyłem serducho:). Ale pozwalają na jedno tylko:(1 punkt
-
Oddech stworzenia przepełnia gdy siwieją, tracą zębyi pamięć niczym rzeszoto. Jak ona, jeszcze nieobróconaw proch a już w przyziemnej ciszy. Najbardziej pilnujegodzin połknięcia tabletek. Całotygodniowy dzień siódmypoświęcony czekaniu aż ktoś zapuka, nawet obcy w potrzebiealbo przez pomyłkę. Byle nie bezduszny złodziejczy roześmiany anioł z kruczymi skrzydłami.Tobie śpiewa żywioł wszelki.1 punkt
-
Bo ja nie wierzę w nas że dobro nam pisane straciłam wsparcie gwiazd kolejnym zaniedbaniem. Gdy drogę mleczną niósł stukot kół tramwaju diamenty z nieba wręcz drżały pożądaniem. I błogie piękno tli... Przepraszam lecz nie umiem. Romantyzm ja i ty to się nie kalkuluje. I już nie wierzę w sny co śmiech radosny budzą a w których ja i ty karmimy się ułudą. Nie wierzę a się łudzę a łuna niebo spala za dużo grzechów grzmi nie cud to ale kara. Bo to marzeniem jest czuć Cię najlepiej w świecie kochać i być kochana chcę ale... w to nie wierzę. Przepraszam za egzaltację. Tym razem chodziło o emocje, nie słowa, stąd prosto z mostu.1 punkt
-
Jeszcze tylko tej wiosny pragnę dotknąć, wypełnić duszę nadzieją, jej smakiem, położyć dłonie na skórze topoli spękanej, zimą wysmaganej wiatrem. Czuć skurcz radosny, w którym wraca życie gdy soki biją w górę - do korony, i twarz wystawić promieniom złocistym, sunącym jasną chmurą jak strzały niezrównanych łuczników Albionu. Tak, w takiej wiośnie zanurzyć się cały. Jeszcze raz tylko, może w czerwcu, latem w morzu traw przepaść, chłonąć ciepło ziemi gdy pola iskrzą słonecznym brokatem, rubiny maków na obręczach pszenic, błyszczą czerwienią kołysane wiatrem, gnającym po łąkach jak tabuny koni. Tak, płomień tego lata zamknąć mocno w dłoni. Chcę tej jesieni gdy poranki chłodne ostatnie kwiaty warzą srebrem szronu, tchnienia powietrza jeszcze tak łagodne ciskają niebu złote liście klonów, mgły przetapiają się w kropelki rosy błyszczące w trawach jak kuleczki rtęci, tak, taką jesień zapisać w pamięci. Także tej zimy biało malowanej, z pierzyną śniegu spadłą do ogrodu. Oddechem zdmuchnąć misterny ornament wyryty w oknie ostrym dłutem mrozu. Choć pierzchną wargi i ściska się serce, tak, ja tej zimy pragnę dotknąć. Jeszcze...1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne