Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. rzucam się im na pożarcie choć to przecież ja nimi rzucam i wypadają (do tego niekoniecznie dobrze) kiedyś romantyczniej na biel kartki teraz tylko szybkie stukanie wiersze zawsze miały coś z porno naga dupa czy dusza wszak słowo staje się ciałem z intymnością wypiętą do ekranu
    6 punktów
  2. Nakryłaś do łóżkaswoim ciałem,na białym obrusie pościeli.Uklęknęby je spożyć całe,na siedząco bym się nie ośmielił.Jeść będę palcami,wybaczysz?I raczej dużymi kęsami.Będę patrzył jak Ty patrzysz,trzepocząc powiekami.
    5 punktów
  3. kiedy zamknie ci usta otworzy oczy kiedy zamknie oczy usłyszysz ciszę potem pieśń pieśń całego Kosmosu
    3 punkty
  4. Nowy Rok będzie lepszy, jeżeli starannie będę tkać minut, godzin, kolejnych dni przędzę; jeśli mary przeszłości męczącej przepędzę, utopię dawne zmory w słomianej Marzannie. Nowy Rok da mi szczęście, jeśli będę szukać, zaglądać w zakamarki, drzwi nowe otwierać, gdy będę mieć odwagę, by zacząć od zera, do zamkniętych na głucho bram zuchwale pukać. Nowy Rok mnie, gdy sama się zmienię, odmieni: zegar - kołowrót czasu - pchnie na nowe tory; przystroi przyszłość w jasne, radosne kolory ze wstęgą prostej drogi pośrodku zieleni.
    3 punkty
  5. Mrrrrau ? Początek zdał mi się nudny, ale wierszowe porno zawsze mnie będzie porywać. Ukłony, D.
    3 punkty
  6. coraz mocniej grzęźniemy w gęstym mule czasu, coraz głębiej, aż kiedyś zmienimy się w skałę. sypiemy katarakty ze wspomnień, z doświadczeń zaciskanych w pamięci kurczowo, wytrwale. na dnie starej klepsydry drobna siatka spękań, ziarna chwil już nieliczne, coraz szybciej pędzą. porzuci nas meandrem oszalała rzeka i noc tylko zostanie, nieprzebrana ciemność i im dalej, im bliżej tym większa nadzieja, rozpaczliwie naiwna, że pod tą klepsydrą zbiera piach przesypany jakaś boska ręka, a nasz czas nie przesącza się w niebyt i w nicość
    2 punkty
  7. sądząc po jego minie można pomyśleć że jako gatunek nie różnimy się wiele od ziaren każde upadło w miejscu które podlega amnezji gdy nie wystarcza imion dla pokrzyżowanych nacji będzie jak zawsze - biali z czarnymi stopami zabiją żółtych o czerwonym sercu a wschód i zachód spłaszczą północ na grzbiecie południa ulatuje z kurzem boski plan zapisany w porze całopalenia na gołej ziemi
    2 punkty
  8. Nie chciał wracać wieczorem, on chciał wrócić nad ranem; pisał: "Spotkaj się ze mną, dzisiaj nocną mam zmianę." On chciał wrócić nad ranem, nie chciał wracać wieczorem; lecz miał szczęście - pomogłam opamiętać się w porę. Ona nic nie wiedziała, lecz on był pod nadzorem: choć chciał wrócić nad ranem musiał wracać wieczorem.
    2 punkty
  9. na patelni białej swoje myśli smażę gdy się zarumienią co zrobić rozważę choć nie każda tutaj z przekonaniem skwierczy wiele z nich niestety we mnie wciąż się męczy te co wyskoczyły na smażalni łono żarem oczyszczone jest ich całkiem sporo lecz patelnia duża w obszar swój zaprasza ogniem wyzwolone czystą wodą zrasza
    2 punkty
  10. jak niekorzystnie wyglądasz gdy zakochana w muzyce przebiegasz palcami po instrumencie twoja głowa kiwa się na boki unicestwiając misternie ułożoną kiedyś fryzurę nogi rozstawione po bokach ułatwiające stabilizację gdyż stopy bez oparcia szaleńczo wydeptują puls twarz rozgrzana z pierwszymi kroplami potu na linii włosów i nad górną wargą ubranie trochę zmięte niedoprasowane bo od rana ćwiczyłaś ale nie przejmuj się gdy zamknę oczy jesteś piękna jak muzyka
    2 punkty
  11. Każdego ranka słońce Z letargią się wychyla, Bezsenności bijąc końce. Budzik połyka bakcyla, Idzie mozolnym krokiem. Kwiaty w wazonie patrzą Na NIĄ obojętnym wzrokiem. Cienie się na oczach babrzą, Włosy splątane w bezsensie Dają się jakoś ułożyć. Dzbanek piszczy na kredensie, ONA w transie. Czas wychodzić, Autobus odjeżdża zaraz. Obcas stuka monotonnie, Drzewa spijają JEJ marazm. Trawa wyrasta bezwonnie, Bezszelestnie, bez nadziei. Dzwonki dawno już nie dzwonią. W autobusie ślad zawiei Zatarty bezruchu tonią. Bezkształtne i otępiałe Grymasy mają inne twarze. Spocone rękawy białe ONA ukrywa jak może. Staje w przyczepy kącie, Na przystanku nie wysiada. Czeka, aż JĄ ktoś potrąci, Uśmiechnie się, czy zagada. Dla innych wydaje się głucha, Zimna, a JEJ ciało woła - Odejdź! Duszy dawno już nie słucha. Nikt nie odważy się podejść. ONA jednak tego nie wie Jeszcze. Wysiada w końcu Na przystanku w Uschłym Drzewie W okropnie palącym słońcu. Teraz na peronie czeka Na pociąg, co Donikąd jedzie. Ucieknie do bardzo daleka. Nie wiem, czy jeszcze przyjedzie...
    1 punkt
  12. zabrałam dzisiaj na spacer moje ciało muszę je czasami wyprowadzać żeby kompletnie nie sflaczało nie marudziło że jest zmęczone szło posłusznie i podziwiało widoki
    1 punkt
  13. temu łagodnieje głos cieplejsze wypowiada słowa dotyk jego miękki jest, nieagresywny a spojrzenie miłujące... teraz rozumiem
    1 punkt
  14. zasypianie bez ciebie to sztuka, której nigdy nie opanuję do perfekcji. potrzeba czasu, by unormować przyspieszony oddech, zmniejszyć gorączkę i ochłonąć. wydrap ze mnie wszystko; naskórek pod paznokciami jest dowodem, że zaczynam krwawić. podobno wtedy jestem bardziej na tak. mówiłeś: że taką mnie lubisz - otwartą na nowe, pełną mruczanek. jednak znikasz, później długo milczysz, a ja pęcznieję od tęsknot. blade noce chłoną wilgoć, zatrzymują sól, osiada w zagłębieniach. wierność jest suką, raz ugłaskana nie odpuści. dlatego muszę mocniej zacisnąć uda - przeczekać. cykle bywają nieregularne, ale gdy wracasz krzepnę ci w dłoniach, krystalizuję na języku. to nas zbliża - ta czułość w którą tak odważnie wchodzisz, ciepło pleców. i znów jesteśmy, jak dwie łyżeczki pełne zdarzeń, jednakowo wygięte.
    1 punkt
  15. stoisz na progu futryna tak piękna że już czymkolwiek nie zdołasz ozdobić tylko drzwi brakuje wejść możesz lecz nie możesz otworzyć
    1 punkt
  16. nie sztuką zgubić się ale odnaleźć w tym trudnym świecie gdzie łza wygrywa z uśmiechem jeden drugiemu podkłada nogę cieszy się gdy upada a potem pokazuje środkowy palec gdzie wiara traci sens wymyśla się nowego Boga mówiąc że obecny kaleczy ludzki los więc jeszcze raz powtarzam nie sztuką zgubienie lecz odnalezienie w tym co życiem się zwie
    1 punkt
  17. 1 punkt
  18. huncwot ;) Dokładnie, nie zawsze wiadomo, która strona jest dobra, pozory mylą również w tej sferze. Poza tym trzeba być czujnym, bo strona zmienia swoją jakość co i rusz :) raz fala, raz korpuskuła ;) Z tym rantem to akurat tak to czuję, coś jak kant - także coś fałszywego- błąd. Pozdrowienia również.
    1 punkt
  19. Dzięki Aniu. Nie jestem taką deterministką, na jaką wyglądam ;) w gruncie rzeczy uważam, że na ścieżce rozwoju osiąga się coraz szersze obszary wolności. Ale rzeczywiście, w niektórych sytuacjach człowiek ma jej mało, co zresztą może jest wtedy i dla niego zbawienne. Również zdrówka
    1 punkt
  20. Coś w tych klimatach :) https://youtu.be/-YwR5pFiS5I
    1 punkt
  21. Przez te słowa porno i wypięta intymność, tak jak piszesz, wiersz może być odebrany jednotorowo, w zawężeniu do tej dosłowności. No i takie wiersze też przecież są - od erotyków po ostrzejsze ;) choć raczej nie u mnie. Docelowo to metafora, to całe okołoporno- (nie podnieta jest celem;)) 'dupy czy duszy' - o to drugie mi chodzi. Z wypiętą... wrażliwością i kilkoma innymi miejscami ;)
    1 punkt
  22. Rozkoszna uczta dla zmysłów.. Podoba się!
    1 punkt
  23. Nowy rok nowe wyzwania plany i postanowienia pisać wiersze - chora mania lecz głos mówi, że tak trzeba czy to wena czy natchnienie zmusza do malarstwa słowem jaki cel jest tego – nie wiem może mi Mateusz powie landszafciki bohomaza każdy pisze tak jak umie ale często tu się zdarza znaleźć bursztyn w zwyklym tłumie forum polskiej i współczesnej to nie portal elitarny mógłby zawsze działać lepiej ale w sumie jest przyjazny niech tak będzie w przyszłym roku wszystkim tu piszącym życzę niech zobaczą światło w mroku i niech coraz lepiej piszą mniej bełkotu więcej sensu zero bzdurnych komentarzy niech poezja zawsze wieczna wszystkich nas talentem darzy
    1 punkt
  24. W tym temacie nie jestem ekspertem. Najbardziej lubię tą Nalepy: ale to chyba zależy o co się modlisz. Pozdrawiam
    1 punkt
  25. słowa to gęste przekładki między obrazami jak nóż wycinają z wnętrza emocje i rozkładają otwarte menu przed nosem grzybowa z borowików jest tylko jeden alfabet ale on nie spróbuje dodać że to jest zalana wrzątkiem rodowita instant klient szybko zmieniłby słownik doznań smakowych na ten z drugiego świata a może i z trzeciego gdzie wodę nosi się zwykle na głowie co stanowi cześć codziennych obowiązków do całkowitej sytości potrzebuje wiedzieć że kucharz nie wylizał łyżki przed próbowaniem mógłby mieć próchnicę albo inne substancje nie zawierające konserwantów dwuznaki są zachwycające tyle się trzeba natrudzić na swoim wygodnym wyściełanym miękko krześle żeby przestać analizować czy borowiki są szare czy brązowe w kremowej zupie nie da się odnaleźć tej cząstki prawdy może gdyby ludzie potrafili jak kiedyś akcentować ortograficzny wydźwięk słowa kelner nie umiałby tych tajemnic ukryć
    1 punkt
  26. Lubię ten wierszyk, miło mi było przeczytać taki komentarz. Dziękuję :) Pozdrawiam
    1 punkt
  27. Masz wyobraźnię, gratuluję! W Kamasutrze TAKIEJ pozycji nie opisano:))) Pozdro!
    1 punkt
  28. @Paweł Artomiuk Dziękuję za trafne spostrzeżenia :) Wiesz, na początku było Donikąd i nie wiem, co mnie skusiło, żeby to poprawić. Będę pamiętać o tym, żeby nie stawiać kropek w tytule :)
    1 punkt
  29. 'Phi, wielka mi pani!' Z pijakami pod kinem rozsupłuje gorsety, a do wolontariatu się każe wieźć limuzyną. Albo wcale. A tymczasem Uniwersytet Empiryki Niestosowanej ogłosił serię spotkań pod hasłem: 'Nieoprocentowane dotacje na nieopodatkowaną organizację plenarnego ogólnokrajowego Dobrego Uczynku.' W trzy tygodnie po styczniu. I dwa dni po Sytym Czwartku. Myślę, że warto pójść. Dasz radę?
    1 punkt
  30. Nazwałabym go ekranem oczu, w myśl ostatnich 'dopełniaczówek';) heh no ale tak czy inaczej, dzisiaj rzeczywiście jest to częściej ekran, niż tomik z krwi i kości (tuszu i papieru;)) także skrót nie jest bezpodstawny
    1 punkt
  31. Aby optymizm się utrzymał potrzebna jest determinacja! :) Dziękuję i pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. Wtedy nie był zadowolony, ale z perspektywy czasu pewnie odczuwa ulgę, że mu się pociąg życia na dwa tory nie rozjechał... :) Pozdrawiam
    1 punkt
  33. "bezruch toni" :) "ONA jednak tego nie wieJeszcze. Wysiada w końcuNa przystanku w Uschłym Drzewie ???:)))W okropnie palącym słońcu.Teraz na peronie czekaNa pociąg, co do Nikąd jedzie.:) DONIKĄDUcieknie do bardzo daleka.Nie wiem, czy jeszcze przyjedzie..." :)) Myślę, że nie o to chodziło żeby wywołać śmiech patrz tytuł (Depresja.) <- ta kropka w tytule też nie wiem po co ale tekst jest bardzo bekowy w każdym razie ciekaw jestem Twoich innych tekstów choć nie ma co ukrywać czytanie ich będzie przyjemnością zbliżoną do słuchania Marzii Gagiollii :P
    1 punkt
  34. życie to odwieczna maskarada która przebiera w księcia lub żebraka a czasem w głupca albo mędrca w zależności od zapotrzebowania więc nie narzekajmy że taki czy inny przypadł nam strój tylko w nim tańczmy
    1 punkt
  35. Jeśli już to podoba mi się ta pierwsza strofka, reszta, jak dla mnie, taka jakaś.. infantylna? Pozdrawiam
    1 punkt
  36. między słowem a słowem dobry Bóg ofiarowuje mi odpocznienie. wiem, co to gonitwa myśli wiem, co to słowotok rozumiem, co przeżywa umysł pragnący ukojenia.
    1 punkt
  37. na młyńskim kole koło młynarza - koło gospodyń wiejskich
    1 punkt
  38. Tak, do wiosny;) i oby tak w kółko:) odpozdrawiam
    1 punkt
  39. Można mieć różne żale: do znajomych, przyjaciół, partnerów, które mogą spłynąć, jak po przysłowiowej kaczce. Żal do rodzica nie zaboli chyba tylko takiego rodzica, który ma serce z kamienia.
    1 punkt
  40. Smutny wiersz. To bardzo przykre i bolesne, gdy podziały w rodzinie nie pozwalają na świąteczną radość... Zapisałabym ten tekst inaczej: Napisałam kiedyś o Tobie piękny wiersz, lecz chyba smutki oddam gdzieś. Ty nic nie rozumiesz, bo w kłamstwie swoim dalej brniesz. W swój świat uciekasz, mi zabraniasz mówić o moim życiu, zabierasz moją godność w ukryciu. Lecz silne ramiona przy sobie miałam, to mój mężczyzna, który nimi mnie otacza, serce moje pęka, swoim zachowaniem zmarnowałeś całe święta. Lepszego Nowego Roku! :) Pozdrawiam
    1 punkt
  41. bohatersko zatem czy normalnie - przycięte (znaczy po pijaku?) ch... uczcijmy ich stratę ;) Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. Wypuszczam balonem we wszechświat - wszystkie odcienie siebie Czasami - bywam pokorna Częściej - modlę się gniewem I w trzeźwym odurzeniu - dopijam - litrów siedem: z pucharu siedmiu dni, lat tłustych i lat biedy Czasami - niechęć zachęca, by z deszczu skoczyć pod rynnę Gdy chcesz ją przepłynąć jachtem - mosty są już nieczynne
    1 punkt
  43. W małym domku z żywopłotem żyją sobie Misio z Kotem. Miś radosny i beztroski, Kot ponurak i zazdrośnik. W nocy ledwie tylko drzemie, boi się, by jakiś Niemiec, nie pojawił się tu dzisiaj i nie zbałamucił Misia. Miś uwielbia taniec, kwiaty, pisze piękne poematy. Oraz, przyznam tutaj szczerze, jeździ świetnie na rowerze. Chociaż raz, na jakiejś górce, wcisnął gaz zamiast hamulce. Chryja była niesłychana... I siniaki na kolanach Z Kotem żywot bywa ciężki, wciąż przemierza własne ścieżki. śledzi ptaszki, łowi cienie I nie daje spać miauczeniem. Miś… (No cóż, takie są Misie), za jedzeniem wciąż mu ckni się, i, jak to z Misiami bywa, lubi wypić cztery piwa, podjeść śledzi, miodek, szynkę, a sałatki? odrobinkę, oraz serek drobno tarty. A Kot wtedy stroi żarty: Zamiast Misia mam Balonik. (Miś się złości, Kota goni.) Powyrywam wszystkie kłaki!!! (Kot uczepił się firanki.) Zmiażdżę kości z wielkim zgrzytem!!! (Kot bezpieczny pod sufitem, słodko mruczy, mruga pięknie, czeka aż Miś wreszcie zmięknie, i nie złości się, nie miota.) Co? Nie kochasz swego kota? Szczęśliwego Nowego 2020 Roku !!!
    1 punkt
  44. Moje łóżko to nenufary snów, wulkany traw i archipelagi myśli - muszę się trochę przesunąć - to ... może kiedyś ... mi się ziścisz W myślach zgrzeszyliśmy już - uczynkiem i zadbaniem, niezdrowym egoizmem, haniebnym pożądaniem Przesuń się! Zrób trochę miejsca - proszę! Moje życie z tobą to ulewa: gdzie parasol - nie wiem, ciągle brak ... Ale za to dobrze wiem, gdzie są kalosze
    1 punkt
  45. Zagubieni w konstelacji własnych uczuć, zgryzot, strachów, pośród myśli i emocji próbujemy szukać szlaku. Próbujemy szukać drogi, choć nie pojmujemy świata. Wszyscy boją się zatrzymać: „brak działania - czasu strata”. A ja chciałam stanąć w miejscu i zrozumieć te zawody, ten bieg z przeszkodami dziwny i skąd biorą się przeszkody. Zastanowić się przez chwilę, czy na swojej stoję ścieżce. Czy w tym całym zamieszaniu w odpowiednim miejscu jestem. Chociaż czuję, że te ścieżki całkowicie nie są moje, ale mogę to zobaczyć tylko, kiedy tutaj stoję. A gdy widzę, to się płoszę, lęk przejmuje moje serce. By go nie czuć, by go zgubić, idę dalej, gdzie iść nie chcę.
    1 punkt
  46. Sukces wielu ma rodziców, ale czasem chodzi o to, że poszczęści się pilotom trafić bombą w sierociniec. Wtedy sukces jest sierotą i wychodzi na gościniec, własną główkę w rączkach niesie, każdy pyta: czyje toto, wszyscy mówią: nie wiem, nie wiem.
    1 punkt
  47. Nie skarż się, że brakuje Ci skrzydeł – wznieś się ku niebu w objęciach marzeń. Choć codzienność potrafi dać w kość – żyj na przekór. Doceniaj każdą sekundę, bo jest niezastąpiona i niepowtarzalna; walcz o szczęście i spokój tak długo, dopóki nie zgaśnie słońce. Niech nie dręczą Cię koszmary monotonii – czasem trzeba oddać się nudzie, by otrzymać wymarzone szczęście. Wiele razy byłam na dnie – zawsze udawało mi się odbić i otrzymać kolejną szansę. Nie martw się, że nad Tobą pochmurne niebo – Twój prywatny nieboskłon ma lazurowe oczy. Skarżysz się Bogu, że brakuje Ci snów – Ty decydujesz, o czym śnisz dzisiejszej nocy. Niech spokój i cierpliwość będą kołyską dla znużonej duszy; niech kołysanka, śpiewana Ci przez gwiazdy, niesie same dobre wspomnienia. Nie bój się – czasem trzeba zaczekać na nowy dzień. I choć niekiedy brakuje ręki, która podlałaby kwiat życia – nasyć wyschniętą glebę swymi najszczerszymi łzami. Tak to wszystko widział Bóg – nasz Ojciec, którego tak często się wyrzekamy…
    1 punkt
  48. pamiętaj człowiekunie urodziłeś się po tożeby z życiem walczyćlecz by cię zachwycałowięc nie zakładaj maskiktóra je zniekształcatylko ciesz się z chwilktórymi cię częstuje
    1 punkt
  49. nawożone cierpieniem kwitną zdejmij buty narwij polnych słówzobacz jak pięknie krwawią makiw bukiecie wierszem związane
    1 punkt
  50. nie prowadzi przez wspomnienia niczym dzika ścieżka porosła piołunem deszczem mięty i majeranków srebrem do domu kiedy w snach przestawia szklanki w kredensie mruczy pod nosem pijane różance Marta wstrzymuje oddech szuka wody która złagodzi słony smak dzieciństwa
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...