Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.12.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. przeskakuję nad znaczeniem pojedynczym znakiem czytam wersy i przerzutnie nawet drobnym makiem liter było setki nutek pamiętam na wieki nauczyłeś mnie melodię czytać z drgań powieki ale dzisiaj wzrok swój gubisz gdy dzielisz opłatek już nie proszę i nie pytam czemu mnie nie lubisz tato
    7 punktów
  2. Blask choinki do mnie mruga, pachnie sernik i makowiec; zewsząd kolęd płynie struga i wędrują trzej magowie... Świec ozdobnych jasny płomień biały obrus opromienia; myśl za myślą półświadomie z grudniowego wyjdzie cienia. Ten świąteczny czas niezwykły dni otula niosąc pokój; oby wszystkie troski znikły w nadchodzącym Nowym Roku.
    2 punkty
  3. kiedy dzień się kończy a wieczór nie zaczął wykrada niepewność czy to tak być musi że jasność umiera dzień po dniu rok po roku życie po życiu niech już zginie na zawsze to, co tak ściemnia
    2 punkty
  4. Aż dwa dni obżarstwa prawie zero ruchu i gorące modły wytrzymaj to brzuchu. Brzuch pęczniał jak balon i chociaż się zżymał to jednak świąteczną katorgę wytrzymał. Gorzej z właścicielem bo mu brak odwagi pozwolić się zważyć i nie popsuć wagi.
    2 punkty
  5. I tu jest pies pogrzebany,że ziemia prawie na kamień.Ostra siekiera i szpadelledwo dają sobie radę,ale psa trzeba pogrzebać.Księżyc z nieba dzwoni srebrnie,śnieg oddzwania z ziemi dźwięcznie,czarna wokół dołu gleba,jeszcze drugie tyle trzeba.Mróz kosmiczny w nas się sączy,dziś nie damy rady skończyć,jutro pogadamy znowunocą, przy kopaniu grobu.
    2 punkty
  6. Po co pilot jest Jackowi? Wszak jeden kanał w TVP wystarczy każdemu kretynowi... ! (za całkiem zamierzą obrazę - jeśli takowej się dopuściłem - z góry przepraszam!)
    2 punkty
  7. Chciałabym nie stać przy kuchni i przez dwa dni nie gotować: odcinać głowę karpia patrząc jak w konwulsjach kona chciałabym nie piec schabu gdzieś z myślą z tyłu głowy że ktoś dla mnie stracił życie nim stał się daniem gotowym tradycja trzyma mnie w szponach dziadkowie stoją na straży nikt tego nie pokona i nic tu się nie wydarzy wchodzą te same schematy trybiki się kręcą w maszynie choinka stół dekoracja kto przeciw - ten niechaj zginie marzy mi się czas świąteczny świat zasypany w bieli Wigilia - jedna potrawa i czas, ten czas Anieli bez tego szału w zakupach bez Mikołajów prezentów angielskich kolęd choinek światełek i reniferów
    1 punkt
  8. ciągle biegniemy jakby razemtempo miarowe oddech równyon wszystkie chwile skrzętnie ważya ja się nieraz trochę spóźnięzdenerwowany już doganiamsprawy załatwiam co na wczoraja on z księżycem ma spotkaniegwiazdy powinny spaść wieczoremprośby popłyną milionamii chociaż żadna się nie spełniludzie go będą mieli za nicsnując marzenia bo przyjemniewciąż mnie rozlicza i poganiagrożąc że kiedy go zabraknierwetes powstanie niesłychanyprzyjdą zdarzenia te ostatniedziś gdy siedziałem sobie cichow myślach kreując jego postaćwrzasnął nad uchem niech to lichoto kim ty w życiu pragniesz zostaćznów mnie marnujesz bezowocniemiędzy palcami ci przeciekamzaakcentował zdanie mocnoto ja w niewoli mam człowiekazniosłem spokojnie jego słowai rzekłem błędne masz nadziejeja tobie nie dam się zwariowaćw wyższych przestrzeniach nie istniejesz grudzień 2008
    1 punkt
  9. Rok się kończy, mamy Święta! Wokół krążą wciąż życzenia, więc ja również chcę Wam życzyć Świąt Bożego Narodzenia. Żeby były Najprawdziwsze, pogodzone same z sobą, aby wiodły Was bez przeszkód, tam gdzie one zawieść mogą. Niechby były bez błyskotek, bez światełek i bez blichtru, niechby nawet bardzo proste, ale by w nich było Wszystko czego nie da się zakupić. Mogą być jak biedna chata, ale z serca dziś Wam życzę, by w nich była Szczera Prawa, Szczera Miłość i Nadzieja, ziarno Wiary, co żyć daje i spojrzenie na świat zmienia gdy w grunt trafi urodzajny. Właśnie takich dziś Wam życzę Świąt Bożego Narodzenia. Wesołych Świąt!
    1 punkt
  10. nad krawędziami łez szybują oskórowane marzenia między wnętrzem a płaszczem pomarańczy pełznie zduszony zapach przygnieciony kulistą bezsilnością mija kolejne takie same brzaski spopielone kropelki rosy posypują ściany mgły szarą parodią sensu gniją nuty na pięciolinii oszroniony zimnym kleistym mrokiem klucz wiolinowy otwiera drzwi delikatnym cieniem futryny parapet nie odrzuca natrętnych kropel deszczu z zardzewiałych rynien mimo wszystko ściekają w dół a tam nigdy nie odwiedzane miasto łopata przyklepuje srebrzystą powierzchnią bezpowrotnie minione wspomnienia w nurcie rzeki drga obraz ciemnej strony księżyca zwęglonym horyzontem zdarzeń przebacza słońcu nieskończenie wiruje urwaną skończonością w płynnej przestrzeni tajemnicy wycieka wzrok ze środka martwych źrenic kopczyk popiołu układa się w kształt białej kartki to jedno pozostało. ←∞→ upleść piosenkę w warkocz nadziei akompaniament cofnąć czasem powtórnie zanucić chociaż na chwilę lecz cóż poradzić zwątpienie zmienia nut próżno szukać bo już ich nie ma czy da się tak bardzo uwierzyć w ciszę by móc znów kiedyś usłyszeć muzykę * z rozciętej żyły sączy się świt
    1 punkt
  11. urodzę cię znowu w żłobie przy Świętojańskiej po paru głębszych dla równowagi bo oddech jak u ryby na piasku tak boję się bólu krzyżowego który kiedyś będzie twój jeśli nas znajdzie stróż składu z opałem bo pastuchów od wieków tu nie ma ja Maryjka przypadkowa córka Joachima byłego górnika nigdy nie pojmę tych imion
    1 punkt
  12. Ale nie jesteś "pustakiem". Prawda? To chyba znowu będzie jak z tą książką i okładką... ;)
    1 punkt
  13. Choć jeszcze spod śniegu nie widać śnieżyczek (grzybiarzem nie jestem) ja wezmę koszyczek i pójdę do lasu, i niczym ta menda po ścieżkach ... - bez celu ja będę się szwendał? Nic bardziej mylnego, bo koszyk mam cały dosłownie po brzegi pełniutki gorzały i święcie przyrzekam, że nie tknę kropelki choć będzie korciło i mróz będzie wielki. Lecz jednak gdy cel mój osiągnę, dam czadu, że co? Że przynudzam? Że ja gadu gadu? No dobrze już streszczam i walę wprost z mostu - odczuwam pragnienie, chcę uciec od postu ... Pościłem dość długo, wariują hormony a facet jest wściekły gdy jest wyposzczony dlatego do lasu gdzie dołek i górka, gdzie drzewko i krzaczek by szukać Kapturka. Dopadnę. Tak myślę i mniemam, że ona w tym lesie nie mniej jest niż ja wyposzczona więc jak się we dwoje przyssiemy do flaszek po lesie poniesie Hej przeleciał ptaszek ... a ja wciąż tłumaczę tej wrednej ptaszynie że, huncwot jest z niego bo co się nawinie chociażby bajkowy Kapturek Czerwony baczenie mieć musi bo jest zagrożony. mniej wtajemniczonym wyjaśniam: Post Filipowy (przed świętem Narodzenia Jezusa Chrystusa) - trwa czterdzieści dni od 28 listopada do 6 stycznia.
    1 punkt
  14. @zuzia Na skocznie śnieg zwożą śnieg jest na zeskoku do nas śnieg zawita pewnie w nowym roku lecz trudno określić, który rok to będzie ale wtedy biało powinno być wszędzie. Można też pozmieniać roku wszystkie pory zimą się opalać uderzać w amory w maju kupić sanki do płóz dopiąć koła zrobić kulig, chociaż zieleń dookoła. Za pozdrowienia dziękuję i odwdzięczam moimi.
    1 punkt
  15. @kot szarobury Przecież nikt nie musi aż do końca pościć można się wyłamać i sprawę uprościć można na to spojrzeć choćby i z tej strony że Kapturek także nieźle wyposzczony a to daje powód do wszelakiej chuci nawet, gdy Kapturek tyłem się odwróci.
    1 punkt
  16. @kot szarobury ściskam Cię Kocie i bez okazji. Liczę, że nie przegadany, z palca pisany, nawet nie wiem co zmienić.Samorodek. Pozdrawiam, bb
    1 punkt
  17. (Nic chyba nie zamówię Z reguły pożeram stek bzdur, a dziś nikt nawet nie chce podać karty) Pytasz, czemu rzuciłam pracę 'na taśmie'? Ok ... ok ... tylko nie mów - NIKOMU: kolekcjonuję pozy swego ego ... To świetnie płatne! - kwitki mam w domu. A tamta mała ... nieśmiała dziewczynka na pewno nigdy nie była w teatrze. Tym z ludzkich twarzy, autobusów, srebrnych lusterek, posążków z kości. ‘Sto siedemdziesiąt stopni’ tam grali - w ostatni weekend Teeeż cię widziałam! Wtedy i tutaj, nawet nie teraz Ten wafel pachnie liściem laurowym! Myślisz, że ona też coś przeczuwa? Nie, nie twój wafel - tamta dziewczynka. (...) Robinson Cruzoe nie był na wyspie, kiedy Król Much łapał tam ważki (...) Myślisz, że w końcu ktoś zdał sobie sprawę, że dla tych, co łamiąc przykazań siedem (w sobie coś zmięli, zgięli, strzaskali) - worek prezentów od Mikołaja - jakże świętego (niezaprzeczalnie) w tym - i następnym roku zostanie - niechybnie raczej - zrekwirowany. Czy to u Żydów świętują Ramadan? Zaraz, poczekaj, ktoś mi to mówił ... że jest to słowo tak bliskoznaczne, że Kopaliński nawet nie badał Od koszernego jadła Szyjitki ..., nie, nie przybiorą wcale na wadze, a młody mułła w przyszłą sobotę pójdzie do pubu – ‘Kamikaze.’Mówisz: 'komedia' ? Dobrze, przestanę. Dźwięczeć litery dźwięku obrazem, przestawiać szyki słowom i zgłoskom Winnam hodować kanarki w klatkach Albo sprzedawać w marcu arbuzy "Wiersz w adidasach" - chciałam to wydać ... Zegarmistrz umarł na Boże Ciało Zecer powiedział: "Resztek nie składam," wydawca zmienił adres mailowy, mąż znalazł inną, dzieci dorosły, ksiądz nie dał wiary ... Jesteś tu może?
    1 punkt
  18. Fajny wiersz. Kopałem kiedyś grób w zimie. Był niewielki, wielkości dwóch dłoni, ale mimo to ciężka robota.
    1 punkt
  19. Jacek nie wytrzymał i z kanapy ruszył, zwalczył bezwład ciała i paraliż duszy, w którym trwał od dawna, aż poczuł, że pęknie- - w końcu ile można patrzeć obojętnie. Lat dwadzieścia jeden dzisiaj skończył właśnie: „Albo coś z tym zrobię, albo żar wygaśnie.” A więc jednym susem dwa metry przestrzeni Jacek w mig pokonał- - pstryk, i kanał zmienił. Kto by jednak Jacka sądził małodusznie, że poprzestał na tym, ten sądzi niesłusznie, bowiem w woli zmiany Jacek był niezłomny: pilot mieć pod ręką odtąd nie zapomni.
    1 punkt
  20. konwalie szepczą że rosa się perli dla Hery i Demeter płynę po złote runo i nie wiem gdzie kres tego rejsu Mars. Neptun. Pluton. oto wiano Zeusa łany pszenicy i żyta falują pod rozkazem Zefira złotą mam czuprynę i złote mam usta jak kuzyn Apolla i Kupidyna konwalie szepczą i i potok płynie.... Argo mnie wiedzie w oddale i myślę wciąż o Marynie !
    1 punkt
  21. W sumie masz rację, niech skacze. Tarantino robił cięższe kawałki.?
    1 punkt
  22. osteoporoza albo niezły kozak żona jak w pontonie pływa na nim bo nie to nie ;)
    1 punkt
  23. wigilia * znów płynie w świat nowina krzepiąca oraz trwoga jedna w sercach maluczkich druga w duszy heroda * czas dawidowy wstaje aby pokonać goliata i prawo sprawiedliwe podnieść na oczach świata *
    1 punkt
  24. Wzajemnie! Z całego serca :)
    1 punkt
  25. Nie podoba się bogactwem - skarbcem w jednym wersie, dodatkowy rym niepotrzebnie namieszal. Poza tym ok
    1 punkt
  26. Piękne Kocie. Cudowności. bb
    1 punkt
  27. dwa pierniczki lukrowane mają dziś kłopoty grzybki psotne z nich zlizały słodycz co do joty pan makowiec zakręcony kocha się w makówce chociaż jest od lukru siwy myśli o jej główce barszcz uszkami płacz tu słyszy małego ciasteczka karp utulił je płetwami włożył do łóżeczka w białej misie gwiazdkowanej kluski tańczą z makiem na widelcu srebrnym siedzi śliweczka okrakiem cukier puder patrzy smutny nie przestaje łypać nikt nie zechciał słodkim pyłem ciasteczek posypać grzybki śmieją się w kapuście garnek podskakuje ciepło zewsząd je ogrzewa parą je piastuje taca gości na swym grzbiecie owoce suszone lecz za szybko stąd znikają przez to są wnerwione poleweczka z maku szumi nawet chce tu śpiewać talerz senny wciąż ją kusi we mnie tu polewać sernik jakiś pognieciony nie gada z rodzynką nawet z pulchną i żółciutką uroczą cytrynką kiełbasa dziś surowa jeszcze nie sparzona patrzy groźnie na kaszankę nie pachnie jak ona polędwica z dupki świnki spogląda wyniośle co tam piszesz ty głuptasku nie powiem że ośle oj tatara na obiedzie nieszczęście spotkało przed chwileczką miał dwa jajka jedno mu zostało bigos wierci się w garnuszku mięska małe płoszy ucho garnka mu wytknęło że tak się panoszy chrzan jest ostry jak brzytewka chce wszystkich omamić na to rzekła mu musztarda przestań wreszcie chrzanić w piekarniku siedzi kaczka trochę jej tu ciepło wyskoczyła i tym razem kaczce się upiekło
    1 punkt
  28. Baśniowo :) szkoda tylko, że tych zasp nie ma (no, choćby paru delikatnych śnieżynek :)), ale i tak są Święta! Odwzajemniam życzenia :)
    1 punkt
  29. Zapalasz tę świecę... dobrych świąt :)
    1 punkt
  30. Dziękuję, Kocie. :) Piękne życzenia.
    1 punkt
  31. Kolejny dobry tekst. Intrygujesz. Bardzo mi się podoba. PS. Myślę, że zasługuje na trochę lepszy tytuł. Ten jest niby spoko ale coś mnie w nim drażni.
    0 punktów
  32. Dziękuję i również Tobie, takich świąt, w których najistotniejsza jest obecność bliskich. Nie to co na stole, ale ci wokół stołu (ewentualnie pod, jak przeholowali z uśmierzaczami). Pozdrawiam.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...