Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.11.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
kołyszę wciąż tęsknoty w łóżeczkach zamalutkich bo nieustannie rosną choć śpioszki mają w smutki dokarmiam okruszkami startymi na pył ciszy na zbytki nie wystarcza ni kołdry z wersów lichych ostrzegam gdybyś wrócił to umrą ze wzruszenia więc nie wiem czy chcę córki na ciebie pozamieniać4 punkty
-
Skoro ustaliliśmy już, że zdanie autora co do jakości jego wiersza nie ma dla czytelnika istotnego znaczenia, wystarczy z profilu kogoś, kogo jakiś wiersz Cię zainteresuje wybrać z kilku stron jego wierszy losowo kilka utworów i dość szybko sie zorientujesz, czy warto poświecić więcej czasu na zapoznanie się z jego twórczością, której wybór będziesz miał znacznie większy. Aha, a coś było mówione o piwie :))) Pozdrawiam AD3 punkty
-
Cztery razy użyte to samo słowo, już nie chcę po raz piąty. Mógłbyś się postarać bardziej, jednak rozumiem i wiem co przeżywasz. Mam do pracy trzydzieści dwa przystanki w jedną stronę. Też się wkurzam, ale zaraz mi przychodzi z pomocą myśl: Wysocka, nie marudź, jak ci źle, jazda po taryfę. Pozdrawiam :)3 punkty
-
Męczylem się czytając ten tekst jak twój bohater w tym autobusie. Przede wszystkim znudził mi się w połowie, co oznacza zapewne, że jest przegadany. Poza tym widzę go jednak w dziale "satyra". A to już popis rymowania najwyższych lotów: Nic nie zrobi! Mogę więcej!Rzygłem, padłem, nie chcę więcej. Mz do poprawki.3 punkty
-
co czytam czego słucham i na co patrzę (nie mówiąc już o tym, czego dotykam) potem trzeba sprzątać w mózgu albo wyrastają kwiaty2 punkty
-
Mrugnięcie wystarczyło by dorastać na nowo odurzający łyk wolności w skąpym świetle wykradanych świerszczyków drżący oddech i pierwsza nierealna miłość Tymczasem mruga kursor jakby chciał powiedzieć Tak to ja powiesiłem twoją młodość na światłowodach2 punkty
-
Nasze wyjałowione receptory smakowe potrzebują nowych przypraw z rodzaju tych ostrych. Mózgi kucharzy już niemal do cna wypalone pracują na ostatnich obrotach, by spragnionym dostarczyć świeżych sposobów przyrządzania mięsa; powoli kończy się zapas papieru ściernego do śmiertelnie znużonych neuronów, dłużej czekać nie można. Każda kolejna chwila niezdrowego czekania może nas zabić. Nieomalże dziury w brzuchach wiercimy kelnerom – tak nam nudno i mdło czytać menu. Jeśli nic nie poleci szef kuchni znów będziemy gryźć ziemię.2 punkty
-
Kilka uwag jak dla nowego kolegi 1. O pierwszej czy wielkiej miłości można napisać o wiele ładniej ( z pewnością bez leszcza) i o wiele krócej. 2. Należałoby się zdecydować, czy to ma być wiersz, biały, wolny czy rymowany, a jeśli rymowany, to ma on dość istotne zasady dotyczące rytmu, rymu i melodyki. 3. jeżeli już rymy, to z pewnością nie moje-twoje, cię-się i temu podobne. Ale wszystko powoli, spokojnie, a z pewnością poprawa bedzie. Pozdrawiam AD2 punkty
-
1 punkt
-
Pewna sprytna mieszkanka wsi Byki skoro świt poszła na borowiki. Gdy wieś w las wyruszyła, ona już w domu była a z nią cztery pełniutkie koszyki. Raz jesienią mieszkaniec wsi Wdzydze miał ogromny apetyt na rydze; z rana więc w las się rzucił, ale z niczym powrócił: wszystkim skarżył się: „Ja ich nie widzę!”1 punkt
-
człowieku nie jesteś błędem jesteś plusem przed którym drzwi otworzył świat człowieku nie jesteś pomyłką jesteś faktem które' ma imię człowieku nie psuj tego nie szukaj w tym drugiego dna możesz go nie zrozumieć może się okazać że to trudna gra dlatego ciesz się życiem niech każdy dzień każda noc sensem jest1 punkt
-
A może jesteśmy błędem? w zamyśle idealny jednak ktoś gdzieś w procesie tworzenia zostawił wadę ukrytą I tak giniemy w morzu plastiku Przeswiadczeni o swojej mądrości1 punkt
-
Starość czasem głupio jej powiedzieć podaj mi szklankę często nie reaguje na słowa nie musisz ja to zrobię tłumacząc że niedosłyszy na niedzielnym spacerze dostojny krok długi gustowny płaszcz i kapelusz z krótkim rondem niby nie zwracając uwagi na chwile krótkich spojrzeń dawnych znajomych z zapomnianych ulic spójrz jak ona jeszcze się trzyma później przed lustrem poprawiając włosy stwierdza jeszcze nie jestem taka stara1 punkt
-
Witam @AnDante miło, że jesteś. Ale narozrabiałem tymi rameczkami. Za pokutę, będę musiał mieć stoisko na takim odpuście jaki widziałem będąc w Serbii. To mnie wyleczy z tych rameczek :-) Ostatecznie. Ja nie mówię, że jak autor uzna wiersz za dobry, to on taki musi być. Czy mi musi się podobać żona sąsiada? :-) Wystarczy, że podoba się jemu (tak się domyślam:-)) Ale autor zwraca się z sugestią, by zapoznać się z jego utworem. Bo on go ceni. Tu analogii z żoną sąsiada, nie będę już kontynuował:-) Stawiam taki problem: Zauważyłem na forum autora @AnDante. Jestem typowym użytkownikiem forum. Mam jakąś chwilę na popatrzenie na forum. Klikam przypadkowo na jakąś pozycje na liście jego utworów. Coś tam poczytam. Chwila przeznaczona na autora mija. Klikam na innych autorów. Czy ja potrafię ocenić choć jednego autora, który ma kilka lub kilkanaście stron w dorobku na liście utworów. Nie ma najmniejszych szans. A gdyby ziścił się taki pomysł o jakim mówię, to podchodzę do wirtualnej półki , otwieram coś w rodzaju wirtualnego tomiku autora. I widzę co autor ma mi do zaoferowania. W szybkiej, łatwej do odbioru postaci. A ja jako odbiorca, mogę to propozycję uznać jako interesującą albo nie. I to tyle. I PRECZ WSZYSTKIM RAMKOM!!! :-)1 punkt
-
Krwawa Hanka na Pelcowiźnie do Romana szepcze: - Roman tyź mie... Mąż nie żyje od roku, więc ciut zimno jej w kroku, zatem kochać się woli w bieliźnie. *z podziękowaniem dla @Krakelura za inspirację1 punkt
-
Witam, wszystkich użytkowników, a może twórców i czytelników. Ostatnio w moim życiu różnie się układa, ale zauważyłem, że gdy idzie trochę gorzej albo nawet gorzej, to potrafię się oderwać od tego świata pisząc, wiersze czy wspomnienia na razie tylko to mi pomaga. Chciałbym Was zapytać co sądzicie o moim autorskim wierszu nie wiem w sumie czy można tak powiedzieć w znaczeniu, ze sam go pisałem. Czasami siadam w smutnych chwilach i piszę, te kilka wierszy w godzinę, nie wiem na jakim są poziomie bo płyną po prostu od serca i to moje serce jest ich twórcą. Prosiłbym o kilka słów, co sądzicie o tym wierszu, choć więcej ich w ostatnich dniach napisałem to w tej chwili serce najbardziej chciałoby napisać właśnie ten jeden. Ufajmy tylko sobie Dzień, dwa, Tydzień, Miesiąc, Rok, Całe życie, Wiedziałem, że możesz się zmienić, Przecież każdy się zmienia, Ale Ty wybrałaś jeden dzień, Przewróciłaś, Podeszłaś skopałaś, Mnie i, Cały mój świat i to w jeden dzień, Teraz mogę jedynie Tylko zaufać sobie, Bo nie zaufam nikomu innemu już, Bo gdybym postawił wtedy na Ciebie życie, Na to że nigdy nie zmieniłabyś się, W przeciągu, Dni, miesięcy, a nawet roku, To wiesz co?, Teraz by mówili o mnie w czasie, Czasie, Przeszłym. Autorski wiersz – Janek1 punkt
-
1 punkt
-
Miała baba koguta (a kogut w bucie wkoło chodzi) wsadziła go do buta (i duma ciężko o co tu chodzi) ;)))1 punkt
-
Gówno w Warszawie? Cóż, ja Ci wierzę, to zresztą bardzo szkodzi na zdrowie, lecz mnie nie szkodzi, mówię to szczerze, bo tego gówna nie czuć w Krakowie ;)))1 punkt
-
Mateuszu, naprawdę nie chciałem Cię urazić. Po prostu siła przyzwyczajenia bywa często konserwą i trzeba trochę czasu, żeby dała się przekonać. :) Pewnie następna wersja też wyda jej się mniej fajna. W każdym razie, jeśli tak odczułeś, najmocniej przepraszam i pozdrawiam. jan_ko1 punkt
-
Wołam do Ciebie Panie Posejdonie ryby omiatają mnie nocą nie śpią jak Polacy nie rozmawiają jak Polacy Panie mój zastąpiony wołam do Ciebie z płytkiej smolistej wody A ryby omiatają mnie To ty?1 punkt
-
Nie wiem czy dobrze ale czytam sobie na różne sposoby Np. to co bez nawiasów osobno, to co w nawiasach osobno... tak sobie kombinuję :-) Tekst w sumie średnio do mnie trafia... Podoba mi się to osobne czytanie i "biały jeleń wyżerający łąki mózgu". Pzdr.1 punkt
-
Silver, bardzo szybkie to tempo. Ciekawy wers na tle całych rozważań. ten również, pozdrawiam J.1 punkt
-
Fajnie w tym Twoim lesie, choć na gałązkach przerzutni musiałam się nieco popodciągać i pogimnastykować ;) Wiersz naszpikowany, nadziany obrazami, w pewnym momencie można nawet poczuć, że "już dosyć", ale wychodzić się nie chce ;) Ale to mi tu nie daje spokoju: dałabym "w" przed drgającym, bo można zapomnieć po drodze do czego to odniesienie i nie będzie stykało się składniowo. I przy tych niektórych przerzutniach się gubię, może rozwiązałabym to inaczej, ale to chyba raczej tylko mój problem :) Miło Cię znów widzieć na orgu :) Pozdrawiam, D.1 punkt
-
Piękny i wciągający utwór - czytelnik sam nie wiedząc kiedy wchodzi w głąb Twojego lasu... Mam jednak dwie uwagi: 1. to "podniebienie" nijak mi nie pasuje 2. z drugiej części usunęłabym zaimki "moje" - odniesienia są oczywiste. Pozdrawiam :) A propos zdjęcia - też mam takie miejsca. :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Witaj - od razu jaśniej się na forum zrobiło - jak tu nie lubić twego pisania Alicjo - gość tu częściej... Miłego ci życzę.1 punkt
-
Dlaczego- duże pękate słowo Milczenie- wąskie metaforyczne Dlaczego milczysz?- pytanie nie na miejscu Nie takie prezęty przywoź- refleksja już w swoim miejscu1 punkt
-
Początek dobry, bardzo fajna końcówka. Ale to "zapadanie detalu" i "zjednoczenie" po drodze jakoś mi nie pasują do tego tekstu, choć nie bardzo wiem, dlaczego. Jakieś takie pretensjonalne w moim odczuciu, sorry. Ale całą resztę kupuję. Pozdrawiam Tetu, D.1 punkt
-
Na Pelcowiźnie jurny pan Roman rzecze do Hanki: - weź mnie! i omam! nie miał zjawy od roku więc przyglądał się zboku kiedy wylazła wołał: ja konam!1 punkt
-
Bardzo ładnie napisane, melodyjnie, regularnie, niekonwencjonalna budowa, powtórzenie przesłania po każdej strofie w refrenie. A z przesłaniem zgadzam się w całej pełni. Jeśli ktoś zamyka się na przeżywanie "złych" uczuć i wypiera je w nieświadomość, to szybko zaczynają nim rządzić, niewidoczne dla świadomości i dlatego niekontrolowane, i wyłażą na światło dzienne, rozładowując się w postaci nagłych wybuchów złości, żalu, wściekłości, nienawiści - bez wyraźnego powodu... Nieodreagowane, dawne, "złe" uczucia zamiatane pod poduszkę i tłumione, groźne i wracające w koszmarach. Trzeba ból doboleć do końca, jak pisałam w jednym z moich wierszy: Odcienie nieuchronności trzeba ból doboleć do końca rozpacz rozpatrzyć gruntownie na wskroś gęsto wezbraną głębię parzącą wyłzawić do cna i wysięczyć złość nie udawać, że nie ropieje i nie rośnie we wnętrzu jak wrzód bo gdy pęknie i krwią zaleje nie ocali cię żaden cud Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię, wklejając tutaj fragment swojego wiersza? Lubię rozmawiać wierszami, nie tylko swoimi, kiedy one korespondują ze sobą. Pozdrawiam i życzę udanego dnia. :)1 punkt
-
Bardzo fajny wiersz, trochę żartobliwy, a trochę przyprawiony żalem. Często mam podobnie: coś mi się śni - jakiś wiersz, coś tworzę we śnie - a później się budzę i nagle wszystko pryska jak bańka mydlana, i już nijak nie mogę sobie przypomnieć, co w tym śnie stworzyłam. Wiem tylko, że było piękne. :)))1 punkt
-
0 punktów
-
Piękny wiersz, choć jeżeli ja bym go pisał to nie używałbym "kurde dość!", choć może jak przeczytam drugi raz to jednak będzie dla mnie lepiej widoczne. Czy on jest o spełnionej miłości? O tej, która trwa? Podoba mi się bardzo jak potrafisz kilka słów zamienić w kilka wersów, które mówią do siebie jakby się od zawsze znały. Mój ulubiony fragment: Nie chce nigdy być wspomnieniemtych szalonych pięknych dniKażdy dzień tu dziś bez ciebie Obleczony w tęsknotęłzy...0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne