Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.10.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. wyrosłem już z macicy jak chwast nieplanowany przenikam ogrody wspomnień korzeniami żył kruszę twoją kamienną twarz uśmiechasz się Mamo już nie jestem ci potrzebny ? nie odwracaj się proszę pomyślę że to już ostatni raz nie spiesz się – rozmawiajmy przyjedź na kawę obiad podam do stołu zasiądź będziemy bliżej siebie chociaż na chwilę na godzinę zaokrągli to listę nieobecności mówisz że nie masz na nic sił pępowina owija się wokół mojej szyi Mamo nie mów tak nie mogę oddychać w ogóle nic nie mów przytul się a słońce spadając za horyzont przełyku będzie tabletką musującą we mnie ciepło pęcznieje od wschodu do zachodu od przytulenia do oddalenia odchodzisz we mgle łez – one przeszkadzają nam siebie dostrzec jestem już dużym dzieckiem nie musisz mnie przebierać w środkach pudrować nie muszę mam przypudrowaną duszę i twoje odleżyny niechcenia Mamo twój cały dzień schodzi na kodeinie po ruchomych schodach ja latami pod prąd próbuję dobiec do ciebie choć na moment nie potrafię przeskoczyć tej szklanej ściany płaczu chyba przestajesz być dla mnie najważniejsza wciskając spust przekory dzielące nas skrzą wystrzał w otwarte usta przerośniętej macicy żeby za dużo nie powiedzieć między uśmiechem a drwiną zrozumiałem odkąd ojciec pije twoja linia życia to koło ja połamany linoskoczek szarpię nią re-aktywując funkcje życiowe mamo wracam do ciebie co chwilę po tej samej tafli lodu kręcisz się jak pozytywka wobec mnie kiedyś w szpitalu miałaś wypadek leżąc w kałuży krwi to co mnie otacza jest szpitalem zalanym tobą Mamo przytul się
    4 punkty
  2. * my spokrewnieni z martwą materią prochem ziemi z siostrą mrówką bratem huczącym wodospadem władcy wiary niewiary czytający biblię i historię kosmosu wciąż jutra niepewni jak i wieczności czekamy spełnienia słów wypowiedzianych na pustyni na górze *
    3 punkty
  3. też mi atrakcja, palce lizać "poezja sama się obroni" lecz w międzyczasie skopią tyłek nie dość, że boli, nie chce goić już wolę robić drzwi do lasu przyszło po rozum pójść do głowy, tyle subiekcji, szkoda czasu nie będzie papu nawet z nowych i stąd wybujał we łbie pomysł, co ma się dobrze i zakwita niech wszyscy dookoła piszą, a ja odpuszczam, wolę czytać
    1 punkt
  4. ile prawdy w słowie miłości w miłości w człowieku człowieka świata w świecie ile mądrości w prawości może tyle co serca w piersi duszy a może pusta przestrzeń Sylwia Błeńska 15.10.2019
    1 punkt
  5. wydawało się, że jestem pępkiem na otwartym brzuchu świata. w zadymionych kasynach pełny siebie, odgrywając twardziela, odgrywałem też długi z których nie sposób wyjść. na prostą nie liczyłem. liczyłem ubywania i przybywania, były jak śmierć, życie, albo księżyc - miłosne dopełnienie egoistycznych poczynań. igrając, pogrążałem się i grając spadałem. byłem przykładem czego nie wolno i czego się nie powinno, a jednak bezgłośnie, po omacku wracałem, gotowy na kolejne zapomnienie. czas nie mógł pojąć godzin, ja czasu; zapętlony w nim próbowałem go cofnąć - bezskutecznie. ten romans pchał mnie w sam środek transcendentalnego piekła, w którym granice rozmywały samego mnie. do tej pory nie poznałem filozofii Kaizen. przykro się umiera w samotności, w poczuciu, że gra nie była warta świeczki.
    1 punkt
  6. @Kabaddi wiara nie musi mieć nic wspólnego z kościołem, chociaż niektórym nie mieści się to w głowie, bo tak mają przyswojone. Nie pochwalam zabijania wiary w bogów, bo to niektórym pomaga na tyle, żeby w ogóle żyć w zgodzie z jakimkolwiek przyjętym (w ogólnym sensie) dekalogiem Wiara w kościół, kapłana, obrzędy itd, to już oddzielny temat.
    1 punkt
  7. opracowano na podstawie swoich, autorskich sentencji ~~ - o wartości poezji stanowią indywidualne odczucia czytelnika przeżywane w samotności, a nie narzucone przez jakichkolwiek "uczonych w piśmie", mających przecież też swoje upodobania, rzutujące na ich wypowiedzi ..~~jednostkowy kluczdo tajemnej sztuki poezjinie zastąpi żaden wytrychsporządzony przez teoretykówmogących ciebie jedynie przybliżyćdo pozycji czeladnikajeśli wrażliwość mistrzanie jest ci dana wraz z twoją duszą ..prawdziwym twórcą jest ten który skomplikowane obrazypotrafi opisywaćjak najprostszym językiemzrozumiałym dla wszystkich ..~~Trzeba mieć dostatecznie dużo sił i wiary w siebie, żeby można było płynąć pod prąd, wytworzony jedynie magią znanych nazwisk. ~~ chybotliwym pomostem przemierzam szlak wędrówki pomiędzy fantazją a postrzeganiem zmysłowym...Zapraszam do dyskusji .. .
    1 punkt
  8. Niestety raczej częściej;) ale w swoim pesymizmie i tak jakoś, o dziwo, jest dla mnie w tym krzta nadziei. Szczęśliwi Ci, którym uczucie zostaje tak na serio do końca, ale to chyba wyjątki..
    1 punkt
  9. Jeśli choć jedna strona robi co do niej należy, jest o połowę lepiej. Może warto spróbować. Serdeczności :)
    1 punkt
  10. Niewydarzony masz znowu dwa lata i kot przychodzi popatrzeć na twoją bezradność gdy próbujesz wspiąć się na krzesło trochę później dziewczyna którą w myślach całujesz co noc odwraca się gdy na nią patrzysz może to znaczyć rumieniec jak również że o całowaniu zapomnij już za moment rozpocznie się mecz spiker cedzi swój szajs polska rozbudzona do orgazmu znowu pada na kolana chwilę potem na twarz w błoto długo nie wstaje biegną z noszami wynoszą polskę prowadzisz auto z tyłu ciężarna żona skręcasz w stronę w którą skręca obudzony klaksonem kierowca 28 tonowej ciężarówki w poniedziałek nowotwór złośliwie postanowił otworzyć nowy rozdział w życiu ten ostatni biorą twoje ciało już tak nie twoje z obrzydzeniem ledwie przykrytym rutyną pakują w skrzynię zakopują dzwoni telefon
    1 punkt
  11. Najbardziej auto autolepiej (bez kryptoreklamy żadnej marki) Lepiej siedzieć w dobrym aucie, niźli znaleźć się na aucie.
    1 punkt
  12. ...ale poczwarki na pewno bliższej przeobrażeniu się w motyla.., wystarczy przecież poddać się czasowi, albo ładniej - strumienowi życia :) @Ilona Rutkowska miło mi, że zajrzałaś i dziekuję Ci za głos :)
    1 punkt
  13. Szybowałam nad płucami zaświatów na dźwiękoszczelnych skrzydłach pożyczonych od przyszłości Połykałam ostrza wiatru, a Cirrusy topiły swą biel w pachnidłach Badałam prawa ciągłości, gdy na łąkach rozkwitały krokusy Lecz te kwiaty były poza prawem, więc cóż by mnie i moje cierpienie miały one interesować? Mknęłam aż dotarłam niebawem zdaje się do jednowymiarowej klatki za której to progiem miałam poznać wolność A tam zastała mnie Świętokradcza cisza w czarnogardłej próżni Nie. Nie uciekłam. Wyjęłam lornetkę. Skupiłam wzrok w jednym punkcie, czekając kiedy popłyną mi łzy.
    1 punkt
  14. Janku, przecież mamy skromniejszy np. "stryczek" + "krzesło", żeby było wiadomo, że to nie robota profesjonalisty kata. Ps. Uśmiałem się z tej latarni, bardzo dobre :)))
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...