Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.09.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
mając już dosyć tych pokrzykiwań wrzasków od których aż pęka głowa ja powiem krótko nie ma co gdybać trzeba samemu kandydować zebrać manatki wyjść na ulice podpisów zgarnąć z pięć razy tysiąc i najważniejsze stworzyć komitet w którym znajomi profity liczą choć najmniej ważny jest tutaj program bo on dla stołka jako parawan jednak potrzebna ludziom rozmowa więc do nich trzeba wciąż o czymś gadać wśród mnóstwa haseł mącących we łbie działaczy chętnych interes upiec miast obiecywać gruszki na wierzbie NIECH KAŻDY POLAK MA WŁASNY WC-et zdanie powyższe hasłem w wyborach plagiat ludowców – ze śmiechu pękasz a więc podkreślę z wielkim uporem to tylko WC-et lecz nie łazienka WC-tów setka dla każdej gminy w punktach ulicznych na placach skwerach wyposażonych (co cuda czyni) bezideowy autowycieracz gdy fizjologia do muru przyprze albo obrzucą bluźnierczym łajnem w bezideowy dokładnie wytrzesz czysto ulżyło czujesz się fajnie lżejszy z radością do urny biegiem z umysłem świeżym wolnym od sporów kiedy ojczyzna w wielkiej potrzebie mądrych dokonasz własnych wyborów4 punkty
-
ile trzeba odwagi ażeby spróbować duszę od człowieka odważyć ? znieważają mnie mając znaczną przewagę ja mam tylko siebie z nadwagą oni dalej to robią na tyle skutecznie myśląc że to koniec odważyli się odejść niedługo po tym na tyle zrobiłem się lekki aż lekceważący zacząłem współistnieć z marzeniami nieważki nieprzydzielony do żadnych fundamentów latam obsrywam ich z góry znieważali teraz ważą chamstwo tonami4 punkty
-
* niebo za moim oknem słońce przebija śniegi ty drogą idziesz jasna nadzieja i krwi obieg zapalasz w moich oczach podziw dla cudów świata * oto na drogach wody stanęły i lilie płoną w lasach tu nasza cicha wydma w strumieniach kąpiel nasza * przez senne sianokosy stodoła dom i śnieżna zima na polach twoich gdzie pieśń się rodzi sławna i słońca nowy poryw rozwija białe skrzydła. * St. Wiś. 19744 punkty
-
niewiele już można odkryć Piotrze bursztynowe niebo spadło jak grom i nic już nie chroni przed samotnością nie mogę uciec bo dokąd miałabym pójść przecież mówiłeś że dom to także ciało Chrystusa umiłowanie i wiara że zawsze będziemy zwątpiłam Piotrze niedzielne obcowanie skończyło się zdradą zamiast krzyża droga przez piekło być może w niej ostatnia nadzieja na bliskość po którą sięgam każdego dnia piję wino i zmywam krew ze stóp swojego Boga to czynię na naszą pamiątkę3 punkty
-
uwierz mi już nie będę niebieskiego słuchał ptaka łowił w wannie karmazynów wreszcie chcę dorosnąć - mamo abyś mogła.. lot swój wstrzymać obiecuję w łez powodzi że już będę żył z Nim w zgodzie będę wiosłem rafy mijał a gdy wiatr powieje wiosną nie powącham latorośli.. i na strychu twym położę fioletowe skrzydła z wrzosów niech tam śpią i schną wspaniale bo ja już wydoroślałem - mamo spojrzę na ulice wielkie na pędzące samochody jestem już gotowy na to umiem spojrzeć w lewo, prawo.. ja już sobie świetnie radzę z porzuceniem, trwogą czarną nocą pustą i obłędem nic mnie to nie wzrusza - mamo z powodzeniem los swój przędę możesz już obniżyć lot swój pod wznoszące się listowie możesz już odpocząć - mamo do ziemi przytulić głowę jeszcze.. podaj mi swą rękę jestem blisko blisko będę3 punkty
-
Jadą, buce jadą, po chamsku, ze swadą. Patrzą na nas z góry, podskoczy mi który? Nowe, luksusowe auta odjazdowe, w środku z bucami, pędzą ulicami. Buce pokazują, jak się dobrze czują, ile kasy mają i jak nią szastają. Gniew się w ludziach wzbiera, nóż się sam otwiera. By się odstresować- wóz mu porysować, albo lepiej spalić. Nie ma co się żalić. bo bucom jest mało, że im się udało, buce chcą nas zgnoić i się tym upoić, że są lepsi, inni, że inni powinni być tacy jak oni- hrabiowie, baroni, sól nowego świata, co ludźmi pomiata. Co nam po wolności? Nie ma z niej radości, już się nie obudzi u nas, u podludzi. Jadą buce, jadą, oj bo się przejadą. Buce powiesimy, auta im spalimy. To pierwszy wiersz w temacie nadchodzących wyborów, wyjaśniający, co się dzieje i dlaczego.2 punkty
-
Ostatnie promienie zachodzącego słońca Kończy się dzień i moje życie dobiega końca Zapada zmrok i trzeba kłaść się spać Nie dbam o to co po mnie pozostanie Przypływy i odpływy morskich fal Tak i my przychodzimy i odchodzimy w niepamięć2 punkty
-
żółte natarcie jesieni ścieżki się mienią deszczem a on to ze mną doceni ten szary dzień i jeszcze tyle więcej dni jak ten wyblakłych jak zapomnienie lub jak wczorajszy sen wszystko będzie zdarzeniem jakiego nie było wcześniej choćby to samo ciasto mój fotel, lampka i jesień stawiając kroki przez miasto ucieszy mnie, że jest szare mokre i ciągle w pośpiechu bo będę go mieć na stałe wracać do jego uśmiechu do ciepłej dłoni w mojej gdy mróz już mocno trzyma wzruszona śniegiem stoję to moja pierwsza zima2 punkty
-
2 punkty
-
Gdy mi się wszystko całkiem pomiesza, chaos zamieszka w mej głowie, ty mnie nie żałuj i nie pocieszaj, nie mów o jakiejś chorobie. Bo chociaż nigdy nie byłem mędrcem, to kiedy będę jak dziecko, nad sobą płaczek zupełnie nie chcę, wiem to już dzisiaj na pewno. Takie są przecież koleje losu, kiedy przychodzi wiek słuszny, miesza w pamięci komórek stosy, żeby w cierpieniu ciut ulżyć. I może wtedy będę szczęśliwy, gubiąc ostatki rozumu, zapomnę wszystkie te smutne chwile, do których tęsknić nie umiem. A kiedy już wreszcie wszystko zapomnę, nie mogąc usiąść za stołem, nazwę cię znowu moim słoneczkiem, skarbem najdroższym, aniołem. I jeśli wtedy szczerze zapłaczesz, myślę, zapłaczesz na pewno, ja ci jak dziecko będę tłumaczył: Nad sobą płacz, nie nade mną.1 punkt
-
"Zacny mój Laertydo, przemądry Odysie Zatem chcesz jak najprędzej z wyspy wymknąć mi się I wrócić do ojczyzny? Szczęśliwej ci drogi! […] Rzekłszy to - zaszło słońce i nastał mrok szary. Oboje pod sklepienia weszli tej pieczary, Rozkoszując miłością spali obok siebie.” wiesz najlepiej że nie trzyma cię tu nic tam są drzwi i miejsce gdzie nie wisi krzyż niepotrzebny twój w ofierze wciąż składany los koniec to koniec to koniec i wreszcie już tylko mój jest przeklęty spokój1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota dzięki za Twoje uwagi:-) Ten wiersz to moje osobiste przemyślenia pewnych wydaje mi się ważnych kwestii. Mam obraz kilku kwestii troszkę odmienny od obowiązującej doktryny. Pokaże to tak: Mąż i ojciec prowadzi samochód. Pędzi na wąskiej drodze, gdzie są przydrożne drzewa, 160 km/h. Pytanie moje jest takie: Gdzie ma dyżur Pan Bóg. W karetce pogotowia czy w zakładzie pogrzebowym? W oficjalnej doktrynie raczej usłyszymy, że w karetce pogotowia. Bo kierowca zmówił zdrowaśkę przed ruszeniem. A ja uważam, że w zakładzie pogrzebowym. Czemu? Bo Pan Bóg już zrobił swoje. Powiedział Miłuj bliźniego swego, czyli w tym przypadku żonę i dzieci. Bo jak oni sobie poradzą jak ty się zabijesz. Jeśli o tym nie myślisz, to czy ty ich kochasz? Bóg dał jemu najlepszą z rad i dał mu jego wolną wolę. I nie ma tu nic więcej do roboty. I ma dyżur w zakładzie pogrzebowym. Dla mnie potwierdzenie tego co napisałem jest w scenie ukrzyżowania. Bo chwilę pomyśl w ten sposób. Masz jedynego syna. Jest on bez winy. Jakiś prostaczek własnie chce przybić twego syna do krzyża. Ty w tym momencie masz możliwość zmieść gościa z powierzchni ziemi. Dla przykładu snajper czeka tylko na twój znak. A ty, ojciec nie robisz nic. A potem jakiś inny ojciec, gdy mu krzyżują syna prosi o strzał twojego snajpera. I co się stanie, jak sądzisz? Ale ten pierwszy ojciec dał wszystkim radę jak unikać krzyżowania. Miłuj bliźniego swego. I do kompletu wolna wola. Boga zaproszenia nigdy nikt nie otrzyma do SPA w Oświęcimiu i do resortu Kołyma To chciałem przekazać w moim wierszu. @Sylwester_Lasota :-)1 punkt
-
Tetu, z przyjemnością Tobą oddycham. W zasadzie nie mam potrzeby wiersza komentować, zrobili to wyżej, inni zaś to zrobią po mnie. Szczegóły w tekście stają się mniej ważne niż wydźwięk całości. Pozdrawiam, b1 punkt
-
Cynikom nic nie przeszkadza a już na pewno ich władza... Pozdrawiam Marku. @Justyna Adamczewska1 punkt
-
Waldku kiedyś mi mówił pewien Arab "Każda władza kradnie lecz jeśli kradnie 20 % a resztę daje dla narodu to ok. a jeśli kradnie 80 % resztę dając narodowi - należy natychmiast ją przegonić Pozdrawiam ps dostałeś trzynastkę a dzieci dostały na wnuki po 500 i jest jakaś nadzieja1 punkt
-
czy aby w Tobie żyje ta wieczność której podobno nikt Ci nie zadał? pytanie mądre jakże konieczne u kresu życia sam sobie stawiasz ponoć masz rozum i wolną wolę kojarzysz fakty oceniasz czyny więc głupie myśli z natury olej masz swe przeżycia, świadectwa innych czy Ci nie starczy by przeciąć wątek TU PIELGRZYMUJĘ krótko zsumować i miast w domysłach miałkich się plątać JA ZAWSZE BĘDĘ - wiem to bez obaw1 punkt
-
nazbyt hermetyczny, matematyczny zapis, myślałem po pierwszej strofie, że z każdą kolejną będzie mniej matematyki a więcej dystansu. trudno. może nie ten nastrój. pozdrawiam t.1 punkt
-
@Marek.zak1 niestety...tak było jest i będzie; podejrzewam jeszcze gorzej. można próbować, głosować, manifestować, grabić, podpalać, można najgorszego próbować. to i tak im ręce obmywa. pozdrawiam t.1 punkt
-
to jest w tytule, myślę, że można pominąć na końcu monolog z rodzicielką, takie szczere wynurzenia klawo pozdrawiam1 punkt
-
Waldku, dziękuję i wzajemnie. Sylwku, dziękuję za ten komentarz. Miło przeczytać jak ktoś napisze jakąś refleksję. Bardzo cenię takich czytelników. Pewnie masz rację, że zostało jeszcze sporo do odkrycia, ale to w szerszym aspekcie, bardziej ogólnym, u tych mniej wrażliwych:) Oczywiście żartuję sobie:) Dla podmiotki coś się skończyło, coś zaważyło na tym, że nie ma siły już odkrywać. Może to i słabe, bo podobno wiara czyni cuda, ale właśnie ta wiara, ten Bóg (i to jest paradoks) zachwiało tym w co wierzyła, odebrało jej nadzieję i siły. Teraz ma swoje przykazania i swój ołtarz. Dzięki że byłeś. Dobrej nocy. @Pan_Fei Serdecznie dziękuję za tak obszerny i szczery komentarz. Bardzo to doceniam. Powiem tak, długo zastanawiałam się nad puentą "to czynię na naszą pamiątkę" początkowo w ogóle był to tytuł, którego zadaniem było sklamrować całość, ale wydało mi się to zbyt przekombinowane. Wiersz kończył się dystychem, czyli na stopach Boga. Potem wymyśliłam inny tytuł (obecny) i stwierdziłam, że ostatnia strofa z przerzuceniem pierwszego tytułu do puenty dość ciekawie nawiązuje do tej mojej eucharystii, do ołtarza który pelka sobie stworzyła i tak zostało. Nawet uznałam, że to dość mocny akcent w tym kontekście. Inny ołtarz, inny bóg, moja eucharystia i zaznaczenie dlaczego to czynię, co jest istotą. Może tu właśnie przekombinowałam, może to się powinno kończyć na stopach Boga? Pomyślę jeszcze. Być może masz rację że za dużo motywów, wezmę to pod uwagę na przyszłość, ale jak wspomniałeś starałam się go utrzymać w ryzach:) Jeśli chodzi o frazę, która wydaje Ci się toporna, mnie nie przeszkadza. Nie odczuwam tutaj niepotrzebności, ani też zbytniej nachalności. Czy ciężkie? Pewnie kwestia gustu. Niedzielne obcowanie, czyli msza z komunią której to pelka się wyrzekła, tym samym odchodząc od wiary, to mniej więcej chciałam zaznaczyć pisząc o zdradzie i wydaje mi się, że ujęłam to najdelikatniej jak umiałam:) ale fajnie że mówisz o tym co Cię razi. Lubię wiedzieć. No i oczywiście cieszę się, że pomimo wszystko tak odebrałeś ten tekst. Dzięki że zajrzałeś. Pozdrawiam serdecznie, Iwona.1 punkt
-
1 punkt
-
O dwojgu można mówić tylko podniośle Ordynarnie upadają oboje? Stary poeta na dawnej lekcji rzekł: Bóg kochanków rozgrzesza. Rozmarzona licealistka patrzy dumnie stolicy apostolskiej w twarz w twarzy ma: Tak, no i co? jedna i druga1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Ale masz rację to bardzo smuci Tyle, że zmiana ludzi jest na tyle duża , że wielu wręcz rzesze odchodzą dziś od Kościoła I to m.in. dzięki takim, a nie innym zachowaniom tych, którzy niosą Słowo. Osobiście jestem wyznania, że kościół jest strażnikiem morale narodu. On jest bezsprzecznie potrzebny Tylko wielu pasterzy mających podwójną świadomość niesie dysonans Dla mnie to co się dziś dzieje to powrót do dekadentyzmu. Ma i miały i niestety wciąż mają wpływ na to osoby, które mają też moc wywierania wpływu na większość. Co do ew. modlitwy bardzo z góry dziękuję Bo kiedyś jak napisałem ma wiara była większą od ziarna grochu....0 punktów
-
0 punktów
-
Znam stan i czekam na tekst, ten powyżej zgrabny i równy, podkreśla pozycję mówiącego w wierszu. bb0 punktów
-
0 punktów
-
0 punktów
-
Czyta się, czyli jest wierszowo, chociaż, pomimo wzlotów i lotów, temat lekki nie jest. Pozdrawiam0 punktów
-
Symbole? Mak - pocieszenie, narcyz - zdrada, zły związek. Fajne połączenie mitów z "rzeczywistością" Serduszko za treść. Pozdrawiam J. ;))0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne