Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.09.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
stęsknieni kochankowie zrzucają maski z twarzy pośpiechem opętani nie wiedzą co się zdarzy prócz objęć jednej chwili prócz pocałunków wielu stęsknieni za bliskością bezradnie prą do celu ach żeby tak zatrzymać choć na godzinę chwilę i schować się w kapsule czy zniknąć tylko tyle porozrywane serca podoklejane cuda stęsknieni kochankowie chcą wierzyć że się uda i jest coś tragicznego w pośpiechu i rozkoszy stęsknieni kochankowie nie patrzą sobie w oczy bo nic z teraźniejszości i nic z przyszłego lata nie zaspokoi głodu ich kradzionego świata7 punktów
-
Odkryto ład Las i jego uroki skierowały me kroki w głąb... Rozbudziły się zmysły na przyrody pomysły stąd... Tak blisko jestem nieba słoneczka promiennego krąg... Owinął gałązeczki uspokoił nurt rzeczki a prąd... Odnowiciel energii dał słodycz pikanterii rad... Wszystko teraz całością z konieczności równością tak... Objawił się rajski czas to uspokoiło nas oswoiliśmy nieład Teraz już jest spokojnie nikt nie mówi o wojnie gwiazd. J.A.5 punktów
-
Zaprzepaszczone sny Znów przelewam krew na papier; kolejna piosenka nie ma nic do przekazania. Jesteś zbyt piękny, aby cierpieć; nie rozumiem, dlaczego wciąż tu jesteś. Wreszcie znalazłeś w sobie dom; dom, za którym tęskniłeś od urodzenia. Może nadszedł czas, byś przemyślał swoją śmierć? Żebyś zaplanował dalszą przeszłość? Skąd w twojej czarnej duszy tyle cudownych snów? Boże, zrozum mój strach – po prostu Cię jeszcze nie znam. Jesteś tak zachłanny, że nie rzucisz choćby kawałka nieba; moje serce musi ruszyć własną drogą. Otworzyłam oczy – czy to życie, czy wciąż jeszcze śpię? Proszę, pozwól mi posmakować człowieka. Tak, wiem, że to gatunek na wymarciu… Tak mi przykro, choć nie żałuję za grzechy. Niedomknięte usta przypominają o wczorajszym pocałunku. Nie byłam go warta. Proszę, zgódź się, abym zburzyła ten mur. Będzie mi potrzebna jedynie odrobina niewinności i zaciśnięte dłonie. Nie poddam się, póki nie odzyskam swoich zaprzepaszczonych snów.2 punkty
-
bo on nie wie jak nie kochał i nie myślał i nie martwił się przemykał nie zależał ani jemu to nie wiedział bo i czemu jaki kolor ma tęsknota i jak nadać sens żywota jaki ciężar miłość niesie co nagrodą a co winą jemu się pojęcia mylą jego świat jest taki fajny płytszy lżejszy jednostajny i obrazy jakby szare gdy uczucia trzyma stale dyscypliną bo on nie wie jak kolory ubarwiają świat szalony.2 punkty
-
Na spokojnym morzu płynie łódeczka z tektury, w niej jest świeczka. - Co niepowtarzalne i kruche jest piękne.2 punkty
-
nie do wiary że tylu wiernych bez granic właśnie tutaj się gromadzi psychodrama wieczna dyhotomia ateizmu z teizmem "nie szata zdobi człowieka" a jednak garnitur za dwa tysiące futro z norek za życie tutaj uzależnienie behawioralne kurtuazja cnotą obłudy i ploty kto zamożniejszy nie może być hostia w tym momencie z małej litery LSD a Świątynia miejsce z czerwonym dywanem pośrodku odbywa się rewia mody organizatorem sam Ojciec Dyrektor Boże ratuj nie wsiadaj do tej limuzyny nie odjeżdżaj1 punkt
-
ABBEY LANE Arthur's Seat wpasowany w ramy okna hipnotyzuje majestatem na rufie balkonu czas przysiadł sennie płynę, snem jestem mewa telepatycznie monologuje chyba już wie kobieta i mężczyzna wpatrzeni w przyszłość oniemieli Dla Joli Pawlik Wiesław J. Korzeniowski1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
i jest coś fatalnego w spojrzeniach gdzieś na boki choć dźwięczą puste słowa splot ramion zauroczył i czasem jakiś ognik w komórkach mózgu gdyba czy rytm splątanych westchnień wywyższa czy poniża :)) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
co znaczy być sobą iść tam gdzie się chce czuć wiatr echo cień nie patrzeć w tył co znaczy być sobą kto mi odpowie bym nie musiał się z tym gryźć a może być sobą by kłamać kraść innym uśmiech i łzy kurwą być przecież na końcu i tak wybaczą to że chciał w życiu sobą być nie udawać1 punkt
-
1 punkt
-
Analityk - się przedstawia, i odnosi się do tego, że gdy lubi się zabawiać, to jest fanem analnego.1 punkt
-
Kiedy odlatuję bez ciebie w chmurach ginę jak zraniony ptak przepadnę w starych drzew szumie okręt wiary w porcie nadziei stał na cumie usta już napojone nieśmiertelnym winem Niewinne dusze jako zwiędłą już roślinę chciałem ratować -kto jeszcze dziś to zrozumie pośród milczących twarzy w szarym tłumie to twoje skronie ozdabiam z serc wawrzynem Moja Dafne jak Apollin niepokochany łapię myśli ocalałe niczym motyle do najpiękniejszej muzyki pójść z nimi w tany I powiedzieć jak cię kocham jeszcze raz tyle ukryty przed światem opatrzę znowu rany wciąż mając ten sen że wróciłaś tu na chwilę1 punkt
-
1 punkt
-
dzisiaj się starzeje w jutro czas - mechanizm popychany kilka kółek z zębów szklanych.. świat przechodzi w przenikanie dziś jest brednią snu szeptaniem był w kołysce w biel oblanej znikąd nagle się pojawił było kocię z waty szklanej i ja - byłem byłem cały1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Marku, Twój wierszyk zdjęciem poparty, masz rację, to nie są już żarty - w lasach zostawiane śmieciory? Zapełnić można nimi wory. Dzięki za odwiedziny i komentarz. J Waldku, dziękuję i ośmiechowuję. :))) Heh, super? Dzięki za dodanie otuchy. Tak, masz rację Aniu, z tym, że można te gwiazdy dwojako rozmieć 1. Kosmos 2. Ekran - gwiazdy ekranu (filmowe - np.) Dzięki. @Magdalena, Przyjrzę się jej jeszcze. Miłe, że zawitałaś i zostawiłaś ślad. Ot tak.0 punktów
-
0 punktów
-
Miło się zrobiło po przeczytaniu Justynko - uśmiech przesyłam w nagrodę. Wszystkiego co miłe życzę.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne