Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.06.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. powoli uczę się chodzić niedługo pojawią się słowa pierwsze być może jak dziecko znów się zachwycę kamykiem piórkiem muszelką zatańczę w środku kałuży z radością wielką a druga młodość mnie znajdzie ta sama cokolwiek inna nie zdążę się przygotować lecz czy powinnam
    6 punktów
  2. tak strasznie się opiłam rymem, że teraz padło mi na uszy mam kręćka w oczach, łupie we łbie no słowem nie przestaje suszyć razi jaskrawość fonetyczna, a we łbie syczą mi bąbelki i każdy pęka razem z głową na sto tysięcy razów ciężkich było nie czytać tyle ciurkiem, przewidzieć rychłą katastrofę ooo, białe myszki siadły w wersie złożyły napis - rymożłopek
    4 punkty
  3. Mówią o niej 'czarna wdowa', bo czwartego męża chowa. Lecz jest ciągle niewyżyta, więc się właśnie z piątym wita.
    3 punkty
  4. właśnie go polizałam jest malinowy i chłodny w sam raz na dzisiejszy upalny dzień kryształki obiektywizmu topi gorący język swobodnie mieszam nim z tobą - lodem aż znikniesz
    2 punkty
  5. tu piórko tam szkiełko czy kamyk z wszystkiego da uwić się treść dla szczęścia że ktoś zapamięta że guzik z pętelką ma sens
    2 punkty
  6. Widziałam go na zakręcie mijał się z ludzkim pojęciem pozdrawiam :)
    2 punkty
  7. Pisząc o kobietach, pisarz spod Krakowa, cedzakiem oddzielał mało znane słowa. Raz zaczerpnął śmiało. Biało- przeleciało, a w sitku została, tylko sama głowa
    1 punkt
  8. milczenie nie istnieje choć się zanurzasz w ciszy w przestrzeni bezszelestnej wciąż myśli własne słyszysz choć uszu dźwięk nie tyka coś w twym umyśle szepcze coś krzyczy coś się skarży coś tupie i coś drepcze milczenie jest iluzją chociaż się dźwięk wyłączy to przez szczeliny wszelkie coś strumień głosów sączy przez okna i przez ściany przez stropy i podłogi słychać pretensje scysje i żale i przestrogi milczenie jest złudzeniem nawet gdy sen nadchodzi nasłuchujące serce w potokach dźwięków brodzi ukoić je niełatwo niełatwo ukołysać milczenie jest złudzeniem i jest iluzją cisza
    1 punkt
  9. Kamila, dali mak. A makom smoka ma. Wiadome... - i Kam (?) - z Agi... - "figa z makiem" -oda iw. A makutra dar tu, Kama... Karbu Kamci nic - maku brak. I ma mole mak, a kamel omami. Ma mole mak, a kamel omam.
    1 punkt
  10. pod starą jabłonią cień przechadza się staruszek zielony parasol rozkwita po raz kolejny jak pierwszy wspomnienia na wyciągnięcie dłoni a takie odległe nawet jabłko smakuje dzieciństwem najlepsze było to nie ze swojego ogrodu gruszka smakowała gruszką wiśnia wiśnią śliwki słodkie jak miód a dusza nadal młoda Sylwia Błeńska 4.05. 2019
    1 punkt
  11. gdzieś mi się zagubił :( w gąszczu wierszy... uczciwego Znalazcę - Czytelnika proszę o kontakt !
    1 punkt
  12. Tu jestem obca Inna niż moje sąsiadki Siostry i żony braci Czuję spojrzenia w moim kierunku Kiedy idę przez miasto lub polną ścieżką Coś mnie uwiera od wewnątrz Chcę, bardzo chcę wrócić Do domu Tam jest moje miejsce Tęsknię za moim życiem Godnymi warunkami bycia Za miłością i zaufaniem Lubię zamykać oczy Na chwilę pamięcią zapukać do bram Cisza budzi upragniony spokój Znów piszę list gałązką na piasku Drzewa szumią mi odpowiedź Plaża pełna śpiewu mew Tutaj jestem obca Mam swój dom Ten prawdziwy i jedyny Klaudia Gasztold
    1 punkt
  13. Głęboka i jednocześnie radosna, żywa treść i pięknie, wyraziście zobrazowana :) Tylko trochę niezręcznie brzmi dla mnie wers "pierwsze być może" i wydaje mi się niekoniecznie potrzebny... Jak myslisz? Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  14. A dla mnie Janku, biorąc pod uwagę tekst - bardziej pasuje ten utwór: Przymknij oczy, i - mając swój wiersz w pamięci, posłuchaj... Pozdrawiam serdecznie. :)
    1 punkt
  15. Pochwaliłabym wtedy za rymy. Należy unikać rymowania tymi samymi częściami mowy, bo to za łatwe, zbyt oczywiste. Czasownik z czasownikiem, rzeczownik z rzeczownikiem itd. No i przy tym gramatyczne, w tym samym czasie, w tej samej osobie, przypadku itp.Popracowałabym nad głębią, bo temat nie jest przecież płytki czy lekki.
    1 punkt
  16. Nawojka wiele powiedziała. Piszesz rymem, lubię rym, ale nie każdy. Więc zamiast więcej wytykać, pochwalę za jeden rym, a mianowicie: dołuje - pożałujesz. Na wszelki wypadek powiem dlaczego. Dlatego, że go słychać, a nie widać, Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  17. Hihihihih, chłop słaby przez baby ?
    1 punkt
  18. Zastanawiam się, czy to jest limeryk? bez to* w czwartym wersie:) Pozdrawiam i Ty Bodziu wiesz, jak jest... się tylko zastanawiam:)
    1 punkt
  19. No i ubawiłaś mnie tym wierszem, a uśmiech zawsze w cenie:))) Rymożłopek* hi hihi
    1 punkt
  20. Po pierwsze przyjrzyj się zaimkom osobowym. Nie mówię, żeby pozbyć się wszystkich, ale coś niecoś można umniejszyć:) Na przykład pozbyć się ich całkowicie w ostatniej strofie i mi* z trzeciej wywalić i moje* z pierwszej. Zastanawiam się nad siostrami i żonami braćmi* Ogólnie nad innością. Pozdrawiam i zapamiętam dwie ostatnie strofy:)
    1 punkt
  21. "Mówią o niej czarna wdowa", bo na chłopach kasę zbija, jeszcze ciepły w grobie kowal, a u progu nowy pijak ?
    1 punkt
  22. ZOSTAŃ Nie mogę słuchać dobrej muzyki bo każda dotyka mnie jak bajeczny statek tratując myśli wyżyn. Bronię się tak ciszą różową nad neonowym betonem i czuję moc jej, która szelestem bezkresu budzi we mnie spokój i myśli przechodzące jak nietrwałe fale, nieuchwytne w swym życiu krótkotrwałości. Czekałem na te tygodniowe zdania i tęskiłem za Tobą poezjo, za Twym promieniem podróżującej szyby. Ty sprawiasz, że kwiat odżywa na nowo, płonąc niebieskawymi uderzeniami chwil. Przychodź do mnie częściej i zostaw po sobie życie z piórem oraz chęci. Zabierz mnie do ziemi niczyjej, targanej wiatrami niosącymi nas w tą porę czerwieni nieba. D. S. M.
    1 punkt
  23. karmię się resztkami złudzeń
    1 punkt
  24. Lepiej karmić się resztkami złudzeń niż całym jednym wielkim złudzeniem :) (mniej zostało do przepracowania ;))
    1 punkt
  25. Jak ślepe szczenię, które instynktem pokarmu szuka, czas - który w rzece kamienie gładzi z wodą do spółki; niespodziewany gość, co w Wigilię do drzwi zapuka, lub dziecko wita po zimie pierwsze wiosny jaskółki. Niczym człek, w obcym mieście zbłąkany, jak ślepe owce - w dobrym nastroju, będąc - czy czasem - pod wpływem chandry - przemierzam - śladem pióra znaczone stylu manowce, wciąż penetrując z myśli utkane, rymów meandry.
    1 punkt
  26. Zawsze na orgu była elita, teraz wszyscy są prostymi ludźmi :D Niby rozmowa wyjaśniona, ale chciałem dodać, że tutaj ludzie potrafią szczerze krytykować. Jak się zbytnio rozkrecilem i dodawalem co popadnie to mnie tak pojechano, że przez miesiąc skupilem się na czytaniu innych i nawet nie komentowałem :D Pisze codziennie, a publikuje prawie wyłącznie po pijaku - raz na kilka tygodni. Na trzeźwo rzadko starcza mi odwagi. Więc to chyba jakiś dowód, że nie jesteśmy kółkiem wzajemnej adoracji. :D
    1 punkt
  27. @Don_Kebabbo @Bogdan Brzozka Doceniam Panów docenę i serdecznie dziękuję :) s
    1 punkt
  28. Odpowiedziałam Ci z uśmiechem wdzięczności? Dobrze mi powiedziałeś. Poza tym ja też jestem prostym człowiekiem i piszę, co myślę o danym wierszu czy komentarzu. I chcę prawdy o swoich wierszach, bo to mi pomoże się rozwijać. Ta cała dyskusja pod tym wierszem i ten wiersz Bogdana powstał właśnie z powodu mojego stylu komentowania. Uznałam, że moja obecność tu jest bez sensu jeśli nie mogę wypowiedzieć się szczerze o czyimś wierszu, bo kogoś urażę bo ktoś tak pisze i już. Dobrze, że to wszystko wyjaśniliśmy.. Komentujmy szczerze, a autor i tak zawsze ma ostatnie słowo i nie musi korzystać z sugestii. Albo komentujmy tylko to, co się nam podoba? Nikogo wówczas nie urazimy. Jeszcze raz dziękuję @8fun za Twoje dowalenue? Pozdrawiam?
    1 punkt
  29. Przebacz mi za moją nature. Bo cóż? Ja jestem człowiek prosty. Toteż mi się wydawało, że kiedy się cokolwiek *komentuje, trzeba o tym prawdę powiedzieć, i koniec. A to, widać, nie jest tu właściwy sposób komentowania; tu trzeba, jak uważam, tyle pięknych i wielkich rzeczy przylepić danemu przedmiotowi, ile tylko można, a wszystko jedno, czy on taki jest naprawdę, czy nie. Choćby nawet było inaczej, to nic nie szkodzi. Mnie się wydaje, żeśmy się umówili odgrywać pochwały, a nie komentowac naprawdę. Platon
    1 punkt
  30. Ja teraz na szybko leciałem twój wątek i pewnie nie zdołałem się odnieść do wszystkich komentarzy. Sam pracuję 666 metrów pod ziemią, przez co regularnie orga śledzę poza pracą - często, gęsto wybiórczo. A bądźmy szczerzy, zanim prosty kawaler ogarnie kolacje, zje i pomyje po niej to nie wiele czasu dla niego zostaje. Mam w tym tygodniu tzw "urlop zdrowotny", nie wiem ilu grupom zawodowym poza górnikami przysługuje (chociaż zwykłego urlopu z tamtego roku wciąż mam 12 dni :D), ale zakładam, że nie warto się tym przywilejem chwalić. Jednak ja to ja i powiem. Bóg mnie uczy pokory na każdym kroku. Nie dość, że od kilku dni męczyłem się ze stanami depresyjnymi (dzisiaj jakoś staram się je przezwyciężyć) to dopadły mnie takie problemy żołądkowo-jelitowe, że wolałbym robić swoje pod ziemią :D
    1 punkt
  31. A moim zdaniem szkoda, że celem sztuki stało się "wyrażanie siebie" zamiast odzwierciedlania rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę, że to dość płaskie, co piszę, ale dla mnie sztuce nowoczesnej w dużej mierze brakuje duszy. Zbyt wiele rzeczy tworzy się dla samego tworzenia, dla pokazania, że można. I to jest wręcz odrzucające. Pozdrawiam - i jeszcze tu wrócę z inną myślą :)
    1 punkt
  32. Ale i czują energię, która jest w nas. I jeśli jej jest dużo i daje się czerpać, wiek traci na znaczeniu :)
    1 punkt
  33. Świetny tekst, śpiewny, melodyjny, aż przydałoby się go posłuchać z cichą, nastrojową muzyką. Często zastanawiamy się, co właściwie kryje inny człowiek, jakie są jego myśli, czego właśnie pragnie? Różne są fluidy krążące po ciele, różne duchy podszeptują to i owo, tylko podziwiać tego, co się umie wewnętrznie wyciszyć i w ten sposób zbierać energię na później. Cały czas coś się dzieje, pomysły wciąż się rodzą i rosną. Naprawdę, chylę czoła :)
    1 punkt
  34. dzikość realniejsza od cnoty zabrała wszystkie kolory świat na chwilę stał się prawdą i rozsypał się w proch wina zabrała światło i powietrze teraz mój głaz będzie moim bogiem i nie umrę nigdy i nigdy nie będę żył
    1 punkt
  35. Człowiek przy takich miejscach, takich cudach świata czuje się mały. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś :)
    1 punkt
  36. Te smakujące dzieciństwem owoce... Najlepiej smakują i najbardziej jak wtedy, gdy je się je na wolnym powietrzu :) Wiersz jakby o moim dzieciństwie normalnie. Znowu przed oczami przesunęła mi się postać dziadka, który w cieniu drzew w ogrodzie zagląda do stojących tam uli... Dziękuję
    1 punkt
  37. Dusza się nie starzeje, ale powłoka się zużywa, a ludzie oceniają powierzchowność. PozdrawiaM.
    1 punkt
  38. Ciekawa kolorystyka, podoba mi się. Pierwszy wers drugiej strofy - brzmi nienaturalnie. Podobnie "moc jej". "Nietrwałe fale", "nieuchwytne krótkotrwałości" -blisko siebie trącają tautologią. Literówki w "tęskniłem" i "podróżującej". I w końcówce - tę porę powinno być. Poza tym, wiersz wymaga wg mnie ostygnięcia, ale ma coś w sobie ? Pozdrawiam, D.
    1 punkt
  39. Rozumiem. Dzięki za odpowiedź. A Ty myślisz, że jak ja weszłam na pierwszy portal, to wiedziałam o tym, o czym teraz piszesz? Nie, nie wiedziałam. Poza tym uczę się do tej pory. Pisz. Będę Ci kibicować, ale nie czuję już się na siłach, aby dawać Ci jakiekolwiek rady. Zrozumiałam, że to się mija z celem. Już mi to ktoś doradził, czyli daj sobie spokój z sugestiami. Pisz tylko o odczuciach, ładne, nieładne, wywołało wspomnienie, radość, żal, smutek, a resztę zostaw. Powoli to zostawię. Mam dość. Jedni kasują teksy po moich uwagach, inni się obrażają i są złośliwi. Już to przerabiałam na innych portalach. A na co mi to szarpanie? W realu wystarczy.
    1 punkt
  40. Zaciągam zasłony by nie widzieć świata Przymykając oczy odpływam w głąb siebie By nie słyszeć czasu, młodości mej kata I by destrukcyjnej nie ulec potrzebie Zaczynam poruszać bezgłośnie ustami Ktoś mógłby pomyśleć że wznoszę modlitwę Lecz ja właśnie w Boga rzucam przekleństwami Gdy tonąłem fałszywą ukazał mi brzytwę Demony przeszłości siedzą w mojej głowie Czynów moich podłych nikczemne potomstwo Z każdą chwilą, oddechem, dają znać o sobie Wytykając mą pychę, gniew i wiarołomstwo Siedzą niczym sępy na gałęzi w rzędzie Wpatrując się we mnie krwawymi ślepiami Nie ma dokąd uciec, dopadną mnie wszędzie Za żadnymi nie sposób ukryć się już drzwiami Z pokorą więc chyba przyjąć mi już przyjdzie Tych dni resztę w wieczności księdze zapisanych Nie czekać, że cud miłości nadejdzie Nie wracać pamięcią do lat zmarnowanych Więc oddycham, choć czynność ta często mnie nudzi Ale czarnych myśli nie zamienię w czyny Jeszcze tli się iskra wiary w innych ludzi Ech, jakże smutne są to urodziny...
    1 punkt
  41. A można jednocześnie? ?
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...