Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.05.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. wszak na sercach nie robią się zmarszczki żadne nie wie czy wrzesień czy kwiecień więc u licha dlaczego to śmieszne gdy się biciem gorętszym zaniesie jakie smutne żałosne jest życie pozbawione i sensu i treści gdy ją przeklniesz odrzucisz choć twoja bo w kalendarz nie może się zmieścić to nie o nas na szczęście spójrz miły znowu jesień się wdzięczy brokatem lecą liście do nieba w kałużach weź parasol pójdziemy na spacer
    10 punktów
  2. Dziwne figle język płatagdy przestają ludzie myślećjej to koło chuja lataa on mówi: mam to w piździe.
    7 punktów
  3. Oj, teraz Nakręciłam się jak zegarek, niestety poszło śrubek parę. Czas się zatem już nie liczy, nikt mi nie założy smyczy. J.A.
    7 punktów
  4. przy Toporze niekoniecznie trwają kaci niekoniecznie lubią ryby akwaryści z literatek chleją też nieliteraci i w pokoju niekonieczny bywa wyścig w cudzysłowiu w cudzysłowie żre purystów do powstania niekoniecznie trzeba kosy antagonizm pręży pierś że tylko pysk stul normalnością jest poprawność ty łeb posyp kazirodztwo pedofilia klaustrofobie wyjebane LEL na mega fejm i yolo dzisiaj Edyp bez kompleksów mógłby dowieść ci hashtagiem żeś jest zryty jak homofob Roland Topor _- "Bal na ugorze" Na wzór komisji brukselskiej, doradzającej rolnikom kładzenie ziemi odłogiem w celu zwiększenia jej żyzności, Topor postanawia nie wstawać z łóżka. Leniuchuje więc i czeka, aż jego decyzja zyska podobny aplauz jak postanowienia brukselskie. Źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74100/bal-na-ugorze
    5 punktów
  5. Gardzę, przecież gardzę sobą chlebem i solą w kulturze przywitałem nas bez-osobo bo wnętrze było zbyt puste. Ty byłaś tylko smutkiem w marnej chwili na murze żadna nowość, nasze witanie było zbyt krótkie. Minęliśmy się na rogu, żądna ty świata ciałem dawałem modły Bogu być razem raz w środku a do końca roku tylko płakałem. Nie potrafię powiedzieć kim jesteśmy i dokąd ja idę, a co dopiero mówić o tobie wszystko jest takie niewinne.
    5 punktów
  6. kurz nie opada bitwa skończona głupiec zwyciężył przegranych wielu tony pogardy biją w wieśniaka źle zagłosował – inaczej nie mógł? niewykształcony i geriatryczny dał się omamić koszem obietnic dalej nienawiść szalona krzyczy fale fejkniusów - ja tego nie chcę wygrał - lepszemu tron się należy kraj to nie tylko inteligencja może jesienią coś się tu zmieni chciałbym w to wierzyć – nadzieje mierna
    4 punkty
  7. Wierzę w duchy. To pomaga, Bo duchowa równowaga. Wierzę w niebo. Oprócz nieba, W życiu mi niewiele trzeba. Wierzę w miłość. Nie spotkałem, Ale o niej coś słyszałem. Wierzę w kłamstwo, bo pomaga, Z codziennością mi się zmagać. Wolę kłamstwa i złudzenia Niż ból prawdy i cierpienia. Bo co się może przydarzyć Komuś z miliardów nędzarzy? Prawda mnie rani i boli, I z niczego nie wyzwoli.
    4 punkty
  8. jesień powiedz mi ale tak szczerze kim ty naprawdę jesteś malarzem poetą czy może jesteś piękną kobietą kobietą której wiatr włosy czesze a ja patrząc na to myślą grzeszę
    3 punkty
  9. Odpoczywając nad brzegiem jeziora Ujrzałem cudne licoNiczym gwiazd promienie Rozchodziły się włosy lśniące z oddali Odkrywając dwa zwierciadła o przecudnej barwie Z których ino Bóg potrafi odczytać Jakież to emocje buchają w sercu Poniżej nosek wskazuje drogę Do wspaniałej różyCzerwienią swą oznajmiającej, iż będąc w rozkwicie Skrywa za sobą szereg białych pereł Lśniących skrytym blaskiem Rzeknij mi teraz mędrcze pradawny Skąd ten anioł na ziemi się wziął?
    3 punkty
  10. wszystko jest naprawdę okey i, w najlepszym porządku, pracuję, zarabiam, wychowuję ; daję sobie świetnie radę, jestem przystojny, wysportowany, zdrowo się odżywiam, gustownie ubieram; jeżdżę niezłym samochodem, potrafię naprawić to i owo, znam się, znam się na wielu, wielu rzeczach, właściwie to tylko... nie wiem, czemu drżą mi usta gdy mówię (i dlaczego ona mnie opuściła)
    3 punkty
  11. Z sinego nieba deszczu strumienie, lecą z Niagary silnym impetem; w potok zmieniony mały strumyczek, pożar serc wznieca - gasi nadzieję... Prze niczym taran - ludzkie siedziby w niwecz obraca - jak młotem Thora. Uprawy rosą potu podlane toną, w rozpaczy mętnych jeziorach. Żywioł opisać? chyba się nie da - początek - koniec - tak odtąd - dotąd? Jeden maestro był co potrafił Nazwisko - Staff - a imię - Leopold.
    3 punkty
  12. Namaluję obraz dźwiękami. Zielonym szumem traw. Pomarańczowym trelem ptaków. Złotą kaskadą dziecięcego śmiechu. I dotykiem. Dotykiem namaluję. Chropawym brązem kory drzewa. Turkusowym chłodem wody. Perłowo żółtą miałkością przesypanego w palcach piasku. I oglądać ten obraz będą mogli wszyscy. Nawet Ci, którym wzroku poskąpiono.
    3 punkty
  13. - pogoda dla bogaczy .. ~~ Od wielu już tygodni pada tam, gdzie Mielno - a ja cóż; gniję właśnie z tą aurą .. bezczelną. I szlag mnie jasny trafia, bo wciąż kusi plaża, lecz wyjść w taką pogodę nieczęsto się zdarza; siedzę więc w barze, pijąc lurę - jasną, chmielną .. Kreślę esy floresy na skrawku papieru, co wręcz mi przypomina czasy z PRL-u, kiedy to rozglądając się bacznie dokoła patrzyłem, czy nie przyszedł tu jakiś "pierdoła". Co uszy no i oczy miał w wiadomym celu. Pogoda dla bogaczy, a ja biedny przecież; którego portfel nigdy jakoś "w zad" nie gniecie, więc zamiast zacnych trunków, gdzieś w zamorskim kraju spijam to, co już rzekłem - by na lekkim "haju" wyjść stąd, aby się przespać. A co, więcej chcecie?!!! .
    3 punkty
  14. Dramaturgia Życia. Przemijanie. Wspomnienia. Tym jestem. Zlepkiem, kolażem zdjęć. Konglomeratem smaków dzieciństwa. Zapachem skubniętej trawy, nagrzanej słońcem ziemi, mokrej sierści psa. Niby oddam to życie bez żalu ale...tego mi będzie brakować. Ludzi....nie.
    3 punkty
  15. Gdy pora wyborów jest bliska wnet czas na obietnic igrzyska wszystko wam damy co obiecamy tylko przy nazwisku daj iksa.
    2 punkty
  16. Plany Rankiem przejdę się na łąkę, porozmawiam ze skowronkiem. drobne kwiatki musnę lekko, zerknę na cudne poletko. Może zajrzę do strumyka, i zatańczę mu walczyka, później wody łyk skosztuję, piękno życia znów poczuję. Wstąpię też do zagajnika, i zamienię z nim słów kilka, na tematy bardzo ważne, co pobudzi wyobraźnię. Później wrócę już do domu, ach, poczuję smak spokoju, który w darze otrzymałam, gdy z naturą się spotkałam. J.A.
    2 punkty
  17. Idę za krzyżem Brunona i tylko aparat mam w dłoni; na drodze leśnej pokora zwycięża w sercu; gnam do niej. W ukrytych przed miastem ostępach niespiesznie wędruję wraz z wiatrem; droga krzyżowa zanętą, by ująć garść przygód w klatkę. Jadą cykliści naprzeciw do siebie śmiejąc się głośno; dźwięk kół do zakrętu się niesie, szum sosen wiatr przywiał wraz z troską. Pędzą motory na zabój i ryczą mocą silników: "patrz na mnie, zazdrość, podziwiaj", lecz chwila mija... po krzyku. Staję przy stacji kolejnej zastygłej w kamieniu przydrożnym. Mijają mnie piesi niespieszni, księżyc zaś wita jak woźny. Idę za krzyżem Brunona, a hotel jego imienia wyłania się zza drzew i mówię do Niego: tak, do zobaczenia. 17.08.2018 Utwór opowiada o mojej wędrówce po giżyckiej ścieżce imienia chrystianizatora Prus i męczennika
    2 punkty
  18. Kolejny raz przy mnie jesteś Skrycie się wdarłeś do środka Przypadkiem straciłam czujność Nie wiedząc że ciebie spotkam Pierwszego dnia przemknął w głowie Impuls trochę martwiący Drobna zapowiedź przybycia Wiernego zranień obrońcy Drugiego dnia już wiedziałam Że w sercu mam lokatora I to jednego z tych gorszych Co ciągle remontu woła Trzeci dzień zastał mnie w łóżku Kompletnie już rozstrojoną Nieudolnie składającą Duszę koszmarnie zranioną Nic nie pomogło zagłuszyć Raniących odgłosów łkania Zrezygnowana odpuszczam Wszelkie próby naprawiania Została jedna możliwość Niepewnie schodzę do wnętrza Prosząc cichutko Cię Smutku Zamieszkaj dalej od przejścia
    2 punkty
  19. i wielu, wielu temu kibicuje... poeta bije się! w piersi... nieliczni temu współczują...
    2 punkty
  20. Wyrwałem się z uścisku śmierci nie wiem jaki był w tym sens życie po życiu nie śmierdzi jeżeli jakiekolwiek jest Chcę wrócić do tamtego roku i ujrzeć się w wieku lat trzech powiedzieć "doktorze daj spokój niech umrze, to zwyczajny pech" Tej czystości niewinnej duszy nie skala przyziemny grzech odpuśćmy mu cierpień, katuszy niech leci do niebiańskich strzech
    2 punkty
  21. Za "nowoprzyjętego" miałem taką przygodę. Siedziałem sobie z kolegą na ławce na stacji osobowej (dworcu) na "dole" obok siedziało dwóch "dziadków" z firmy. Emeryci górniczy w wieku 45-52 lat często wyglądają jak 70 latkowie w Warszawie. Przechodzili obok nas dwaj młodzi chłopacy z innej zewnętrznej firmy i padła rozmowa - jak jest? - w cipę! po czym poszli bez jakiejkolwiek dalszej dyskusji. Nie zapamiętałbym tego wybuchu refleksji gdyby nie rozmowa "starszych" panów obok mnie. - zniszczyliśmy ten świat - o co Ci chodzi? - słyszałeś rozmowę tych kolesi? - tych dwóch głupich małolatów? - tak. Jak słyszę "jak jest?" "w cipę!" to myślę sobie, że wychowaliśmy pokolenie totalnych patafianów. A my chcieliśmy tylko by poczuli czym jest wychowanie bez lania kablem od żelazka bez powodu... Poszliśmy za daleko, a oni już się nie cofną.
    2 punkty
  22. Na języku czuję gorzki smak A na skórze oddech ciężki W głowie myśli drobny mak Tylko zapach poznaje - męski
    2 punkty
  23. na śląsku kartofle nie rosną, mamy glebę w gorszym stanie niż Prypeć
    2 punkty
  24. podmiejski lasek ptaki koncert zaczęły słowik wymiata
    2 punkty
  25. Spać ja nie mogłam Łzy wylewałam Głupia byłam Że tak ryczałam
    2 punkty
  26. zaczekaj proszę - nie odchodź pozwól że wytłumaczę czemu raz jestem a raz mnie nie ma i nie nazywaj latawcem znasz przecież moje uczucia wolność jest tylko kochanką więc nie mów żegnaj to koniec nie jesteś tylko zabawką ja na pewno jeszcze tu wrócę składając u twych stóp kwiaty szczerością podarowane pachnące wiatrem łąką i lasem
    2 punkty
  27. Tak czasami latem robię tak że nie zazdroszczę Tobie mieszkam na wsi jestem wieśniak a w ogrodzie jest czereśnia z której czasem kompot zrobię i tak na wsi mieszkam sobie. Pozdrawiam
    2 punkty
  28. I będzie wygrywał, póki będzie pogarda i nienawiść, podział na szlachtę i czerń itd. A przecież nasza flaga jest biało-czerwona.. Pozdrawia prawnuk urzędnika na dworze cara Mikołaja II, który mimo dużych strat materialnych jakie dotknęły rodzinę pogardy i nienawiści nie odczuwa.
    2 punkty
  29. Dopiero po odpisaniu dojrzałem ten wpis. Jak na tak świeży początek jest bardzo dobrze. Chociaż moja opinia nic nie znaczy w świecie poezji, myślę że nikt nie zaprzeczy. Pozdrawiam
    2 punkty
  30. Oczy niewidome na szczęście Serce moje zniszczcie, weźcie Usta nie wypowiedzą już słowa A w głowie zostanie rozsądku połowa
    2 punkty
  31. chyba nie do końca, po soli trochę by szczypało, zamiast być przyjemnie ;))
    1 punkt
  32. Kiedyś mi ktoś powiedział, że się przejęzyczył, ale miesiąc wcześniej pożyczyłem koleżance słownik, który dostałem od dziadka. :(
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. dajcie spokój bo to paskudztwo się rozmnoży :)
    1 punkt
  35. Jesteś tępy palant rzygający kwasem zza internetowego krzaczka ot co Słownik PWN: Palant obraźl. «o kimś, kto budzi niechęć i irytację swoim zachowaniem»
    1 punkt
  36. Cześć NN. Myślę intensywnie. Uwielbiam Twoje wiersze. Sa jak enigma. Przynajmniej dla mnie. Wrócę.
    1 punkt
  37. Są też takie momenty, kiedy smutek jest uzasadniony - a nawet konieczny... Pozdrawiam
    1 punkt
  38. Lubię nawet bardzo. Widziałem, że widziałeś to i przyjemniej ;) Najbardziej boli ciebie że rozumiesz go i akceptujesz ale nie płacz, proszę ja też chuja rozumiem.
    1 punkt
  39. Zdecydowane jeden z moich ulubionych wiersz to właśnie Deszcz Jesienny. Serducho za to zakończenie. Tak niebanalne i ładne :)
    1 punkt
  40. Masz duszę poety, a więc nim jesteś i coraz bardziej stajesz :)
    1 punkt
  41. Super. Zaleciało Bareją:)
    1 punkt
  42. Dobrze by było zobaczyć jakieś Twoje obrazy:) Może wkleisz pod wierszem? A jeśli dawno nie pisałaś wierszy, to bardzo dobrze Ci poszło:) Też się ciągle uczę. I nie mam monopolu na rację. Jedynie sugeruję, a autor robi z tym, co chce:)
    1 punkt
  43. Merytoryczny komentarz. A czego się spodziewałeś po niewykształconym humanistycznie wieśniaku, prostym, analogowym. Jestem ciekaw czy powiedziałbyś mi to face to face. 10:1 że nie skończyłbyś zdania. Pozdrawiam
    1 punkt
  44. Nie ugasi. Miejmy nadzieję. Pozdrawiam
    1 punkt
  45. No z tym poletkiem nie wiem, tak mi też jakoś, Już Faina pisała. No, myślę intensywnie, Dziewczyny, myślę
    1 punkt
  46. Witaj - święte słowa z tym nierozumieniem wolności. Dziękuje za wszystko a najbardziej za czytanie . Pozd.
    1 punkt
  47. Piętro nad nami łubudu, łubudu! Przebiegło dziecko z zabawkami. Ciągnęło za sobą, szu szu, szu szu, wywrotkę pełną kropelek śmiechu. Maj 2019
    1 punkt
  48. Pewien malarz z Nebraski Malował piękne obrazki budynków mury, martwe natury nie zapłacili mu kaski.
    1 punkt
  49. A tak, też to poczułem czytając. No i autor naprawdę mi zrobił tutaj: wiesz, już były kruki, już jakiś tam trup. Myślę sobie: hmm... pewnie jakaś nieszczęśliwa kochanka straszy po lesie, albo jakiś żołnierz... A tu nornica! :D
    1 punkt
  50. Jestem niczym Może kiedyś byłam Lecz dziś pozostała po mnie Pusta skorupa Zatopić się w nicości W abstrakcji istnienia Być częścią czegoś ważnego Może gleby
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...