Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 25.04.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Scheda Co zostawię po sobie, kiedy przyjdzie odejść, gdy już w drogę wyruszę, co się w nocy topi, kilka włosów wsuniętych między strony książek, z tą nadzieją, że może je znajdziesz, nas wspomnisz? Kiedy spotkam tę nicość, co pożera wszystko, jakie ślady po sobie zostawię na ziemi? nieencyklopedyczne dano mi nazwisko, kopa w tyłek na drogę i goryczy kielich. Mam snów niedokończonych po brzegi w szufladach oraz drobną kolekcję blizn maści wszelakiej, w szafie duchy starannie na półkach układam, lecz to spadek mizerny, więc zadanie takie pozostawię potomstwu, by za mnie dośnili moje sny, wraz z własnymi mieszając je gęsto, kiedy w pył już jestestwo zamienię i w dymy, niech mnie w wierszach szukają, gdy za mną zatęsknią.7 punktów
-
Utonąłem w twoich oczach, Chociaż dobrze umiem pływać. Brak powietrza mnie zamroczył, Poszedłem na dno. Tak bywa. Utonąłem w twoim ciele, W jego wszystkich zakamarkach, Gdy cię pieszczę, mój aniele, Wiem, że tonąć było warto. Utonąłem w całej tobie, A przecież się pilnowałem, Idąc na dno, miałem w głowie, Że z miłości oszalałem.5 punktów
-
Wciągam sobotnie poranki gdy z uśmiechem na twarzy krzyczałem pobudka kiedy metr kwadratowy mieszkania rozszerzała dziecięca wyobraźnia przeszłość do granic rozciąga płuca dmucham i widzę gasnące świeczki dzieciństwa4 punkty
-
4 punkty
-
czerwone szeroko reklamowane niemniej ściśle reglamentowane (chamstwo)pomarańczowe socznie, słodko, dwukrocznie - smakowicie choć ponoć maszyna :(żółte kurczaczek. jest to zawsze jakieś medium - pomiędzy jajkiem i kurązielone ruszyli z kopyta regulowani! niebieskie ooooooo!!!!!!!! (a właśnie że jeszcze nie)fioletowe wąskoskojarzeniowe s u m m abiałe duchy! duchy! duchy! (no i co doktorku? :))czarne najlepiej prezentuje się na stopach b o n u sszare intelektualne (łech, łech :))różane przerąbanezłote w środku. eh... ale któż widział środek... tombakowe moje ;) moje!4 punkty
-
w tłumie znajdujesz mnie metaforą umiejętnie stosujesz przerzutnię inwersjami rozmowę osładzasz rymem bawisz rytm prosi do tańca w tany pójdziemy? zbędne podłogi cenne dywany kandelabry na ścianach wirujemy – lecą skry krętym wersem prowadzisz w sady ocieramy się czasem o pnie miękkie gruszki spadają na głowy klapsy3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
wierzysz w nasze tajemne moce uzdrawiające sanktuarium znowu rozsypujesz pod nogi płatki kwiatów wcześniej pozrywanych ze mnie kapie krew rytualnie spijasz na żywo ponaglając pąki do rozkwitu w miejsce prawdziwych3 punkty
-
Sen chomika - Nareszcie na łące jestem - rzekł pewien chomik,' który bez końca w kołowrotku chodził. Fakt, miał sianko, łóżeczko, nawet toaletę i lusterko małe, ale cierpiał, nie dawano mu wolności, zamykano na dni wiele, jego ciałko drżało całe, serduszko biło jak oszalałe. - Co się z tobą dzieje , kolego? Zapytał go raz pająk młody, który umiał korzystać ze swobody. Huśtał się na swojej pajęczynce przyglądając się pięknej samiczce, która rozkoszą wolności upojona, skłonna była zamieszkać w labiryncie - potrzebowała tylko opieki Ariadny - archetyp, jak widać zawsze jest aktualny. A co z chomikiem - mogę zapytać? Zaprzyjaźnił się ze stawonogów rodzinką, został nawet chrzestnym ich synka. Fakt, tak sen podyktował tę rzeczywistość, ale chomik i jego druhowie, nie budzą się w ogóle, liczą na Hypnosa, który codziennie ziarenkami maków ich obsypuje. @Justyna Adamczewska2 punkty
-
Nie wiem czy istniejesz coś pukało w moje drzwi o świcie, lecz obawiając się wystawienia na słońce zamilkłam - wśród sennych bzów i mgły, więc nie wiem czy istniejesz czy to wiatr mąci mi w mieszkaniu, czy zwyczajne sny. Nie wiem czy istniejesz czy to mnie nie ma jeszcze? Przezroczysta skóra niezbyt widoczna jest pod ubraniem, jak mleko, a jednak wywołuje pożądanie. Ciebie nie ma i mnie nie ma jeszcze jeśli zechcesz przyjść, jeśli ja zechcę drzwi mogą być od dawna zamknięte a ja ślepa wśród smaków a ty nieczuły na dotyk więc może przyjdź już tego wiersza mam dosyć2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
czarny deszcz słońca brak potok zamarzniętej krwi wokół śmierć szary piach gnije świat gnijesz ty odwilż która miała przyjść jednak opóźniła się uwierzyłeś pora wyjść ale los powiedział nie trup nadziei szybko zgnił jak automat pijesz czas już nie w głowie wolność ci cmentarz marzeń wokół masz przecież nie tak miało być zima krótko miała trwać usłyszałeś wiosny krzyk lecz to był fałszywy znak1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zanim dobrnęłam do końca interpretacje wiersza nasuwały mi się różne: gwałt, syndrom sztokholmski, albo po prostu ostry tekst bez podtekstów. Lecz puenta trochę mnie z tej mnogości wybiła, ponaglenie (sztucznych) pąków do rozkwitu odczytuję jako przymusowe "dojrzewanie" spowodowane przemocą, której Peelka nie chce, więc jeden ze szlaków moich pierwotnych, prywatnych przemyśleń dotyczący dobrowolnego sado-maso nie wchodzi tutaj w grę. Nie wiem, czy odbieram ten wiersz zgodnie z Twoim założeniem, ale bardzo mi odpowiada to, że mnie poraża i to mi w zasadzie wystarcza. Naprawdę bardzo mi się podoba. Pozdrowienia, D.1 punkt
-
dużymi literami drożej odpowiedziała z szelmowskim uśmiechem choć małymi też nietanio dodała ze współczuciem hm… podrapałam się w głowę a bez liter nie da rady? to nie u mnie proszę pani, niech pani zapyta gdzie indziej1 punkt
-
Bardzo ucieszył mnie Twój komentarz - właśnie taki i właśnie od Ciebie :) Serdecznie Ci dziękuję I pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Było o korpo, seksie w pakiecie, walce ze śmiercią, teraz o utonięciu, następnie, w weekend, będzie o miłości własnej, czyli masturbacji. Dla każdego coś interesującego:). Pozdr. M.1 punkt
-
Majątkiem każdego poety są wiersze :) Kiedyś zostwimy te słowa ale będziemy w nich żyć :) Pięknie napisałeś Czarku. PozdrawiaM.1 punkt
-
1 punkt
-
Tysiu Przezabawne porównanie :) ale jest tu zawarta ciekawa myśl. Udana jest Twoja mini :) PozdrawiaM.1 punkt
-
Dziękuję za pozytywny odbiór. :) Z ludźmi w kajdanach różnie bywa. Czasami rwą żelazne łańcuchy, czasem obezwładnia ich nić pajęcza... Czasem kajdany są urojone - ale nawet takie mogą mocno skuć... Pozdrawiam1 punkt
-
Z pozoru bardzo skromnie, ale w tych paru słowach mieści się piękna historia. :) Oto dowód na to, że dobry wiersz nie musi być długi i zawiły; czasem wystarczy drobna, lecz dosadna metafora, żeby wzruszyć odbiorcę. Pozdrawiam. :)1 punkt
-
@duszka Dziękuję bardzo za tak interesującą, wyczerpującą interpretację. :) Ja się dobrze czuję właśnie w takim gęstym, mrocznym lesie, z którego nie potrafię odnaleźć wyjścia. Uwielbiam zawiłe metafory, co już chyba zauważyłaś. ;) Taki mam styl pisania i raczej nie uda mi się go zmienić. Nie każdemu moja twórczość musi się podobać, to zrozumiałe. Staram się wykorzystywać dawane mi wskazówki. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę słonecznego czwartku. :)1 punkt
-
Trafna interpretacja :) Rzeczywiście nie rozpaczam i nie rezygnuję, a to pisanie to wiadomo z samej potrzeby pisania przede wszystkim, ale też bardzo w nim dużo nadziei na to, że może kiedyś moje dwa diabołki, teraz na to za młode sięgną po nie i znajdą w nim tatę ;) To zawsze obok konieczności 'spuszczenia twórczej pary' jest moim głównym motorem do pisania. Pięknie dziękuję Duszyczko za odwiedziny, obszerny komentarz nacechowany dużym ładunkiem empatii i okraszony serduszkiem :) Serdeczności!1 punkt
-
Fajnie. Mieć nadzieję, że obiekt uczyć peela pływa dobrze, poda tonącemu pomocną dłoń i zna się na pierwszej pomocy ze szczególnym uwzględnieniem sztucznego oddychania metodą usta-usta ;)1 punkt
-
1 punkt
-
Masz rację z tym, że twórcom trochę łatwiej. Jakkolwiek nie wiem ile i w jakim stopniu z tego co piszę się dla potomnych, tych najbliższych (o innych nie myślę) zachowa to na pewno pisanie przynosi mi swój wymierny efekt w chwili kiedy zamykam kolejny wiersz. Tą radość ze stworzenia czegoś nowego. Poza tym wiersze stały się dla mnie swoistymi kamieniami milowymi. Na wzór kalendarza. Moimi śladami na własnej linii czasu. Pozdrawiam. Za życzenia nie dziękuję żeby nie zapeszać :)1 punkt
-
1 punkt
-
Witaj - wiersz zadziałał - zobaczyłem swoje dzieciństwo a to znaczy że wiersz przemówił - super tekst Marcinie. Więcej takich a będzie przyjemniej. Pozd.1 punkt
-
1 punkt
-
wciąganie to tęsknota za przeszłością i chociaż kojarzy się z kreską ma to jakieś odniesienie w Twoim wierszu. Chciałbym zdobyć taki proszek :) Świetny tekst Marcinie.1 punkt
-
1 punkt
-
Mam coś na tę okoliczność, tyle, że czasy, które są tu pokazane nie znały plastiku, więc, kajdan nie rozrywano - nie dawano rady. Źródło: You Tube.1 punkt
-
Krotko zwiezle i na temat tak jak najbardziej lubie :D Ciekawe ilu ludzi boi sie zerwac te kajdany, a kiedy wreszcie decyduja sie by je zerwac okazuje sie, ze nie bylo to az tak straszne i bolesne.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nostalgiczny, lecz ciepły wiersz. Słowo "wciągam" na początku wymieniłabym jednak na coś innego. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
w oddali dogasają okna noc gasi żar autostrada zaczyna być linią bok środek bok światła mijania i punkty zbliżające się z prędkością jakby przeciwległych sobie aut co jakiś czas miasto oświetlona stacja kosmiczna poniekąd to jedna z form istniejących we wszechświecie a pomiędzy czarna dziura nicość która pochłonęła krajobrazy dnia na końcu dom jeszcze bliżej jutro Sylwia Błeńska 21.4.20191 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne