Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.04.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Pragnę zniewolić myśli w mocnym uścisku włosów rozpalić płomień oczu Powoli zgłębiać twoje usta by wreszcie zostać4 punkty
-
i oczy i myśli do ciebie - jesteś nowy uśmiechu nie tylko na ustach jaśniejesz . .4 punkty
-
Usypiam przy kroplach deszczowej piosenki. Barwy tracą ostrość, głos ginie w przestrzeni. Słyszę tylko ciche i kojące dźwięki. Księżyc blado świeci nad krainą cieni. Od nadejścia zmroku zegar ciszej tyka, zielone płomyki tańczą przed oczami. Powoli do uszu sączy się muzyka, wiruje miarowo i spływa falami. Gasną resztki jaźni: czy to sny czy jawa? Wszystko tu możliwe: nie ma rzeczy wielkich, nie ma rzeczy małych - tylko śmiech i brawa. Znikają granice, gęstnieją zaś mgiełki. Usypiam przy dźwiękach deszczowej piosenki, a wszystkie idee zostają na kliszy. Chciałbym je wywołać, wziąć do ciepłej ręki. Wchodzę w trans, a wokół nie ma nic prócz ciszy. 3.06.20143 punkty
-
dziś nie myśli mocno jest już zmęczony odpuścił lecz nie wie czy to fair wobec tego co go czeka przecież starość to nie żart - to coś nieuniknionego może więc warto o niej pomyśleć nie bać się jej ludzie mówią że czasem od tęczy piękniejsza3 punkty
-
Cześć Roklin. To na daną chwilę przemawia do mnie. Wiersz z nadzieją, pełen nostalgii, jakby "rozdwojenia widzenia"- wybacz to określenie. Pozdrawiam J.2 punkty
-
Nie gniewaj się Marcinie, ale mam dzisiaj humorystyczne skojarzenia ;) czy w reszcie zostać? ;) zbyt mocny uścisk włosów ma zgubny wpływ dla oczu azaliż zgłębiaj usta acz w oczy nie patrz tu strach :) Pozdrawiam2 punkty
-
jeden bez kabla od słuchawek szepcze po prostu coś do ucha inny w kieszeni ciągle bzyka o wiadomościach przypomina para wpatrzona w monitorki romans na łączach wyślij odbierz autokorekta treść ułoży lecz słowa nikt z nich nie wypowie w szumie komórek social mediach smutny wysunąć trzeba wniosek że gdzieś zginęło człowieczeństwo binarna przyjaźń ludzi losem1 punkt
-
Książę się nie zjawił, coś miał do zrobienia. Może się nią bawił, potem ,,do widzenia”. A lata mijają, fajni już żonaci. Inne ich wybrały, kto czeka, ten traci. Zegar jednak tyka, najlepszy do wzięcia, który nie umyka, robi więc za księcia. Staje wciąż na głowie, wie, co do zrobienia. Jak ma w tej umowie? Facet pocieszenia.1 punkt
-
najmilsza chwila kiedy zasypiam nocą powiedz mi powiedz dlaczego więzisz mnie widzę przez okno wszystkie zniewalające pory roku lepiej posadź za kratami to sprawiedliwy wyrok i tak na wieki jestem twoja smutek ogarnia bez powodu obudzona rano1 punkt
-
krążysz po orbicie moich myśli, kiedy załamie się ta nikczemna równowaga sił przyciągania i odśrodkowej? kiedy wreszcie runiesz na moje ciało niebieskie? takie kolizje we wszechświecie nie są rzadkością, one tworzą nowe światy... gdzie dla mnie kres tej cyklicznej udręki, (twoja rotacja dobrze rokuje, kręcisz mnie, sama jesteś nieźle zakręcona, hej, mała, może pokręcimy się razem?) twe piruety niech nie ustają, na swym torze galaktyczne kręć wolty, wokół mnie, co w bezruchu stoję, rotuj, krąż, wiruj, bezruch to śmierć, bez ciebie ginę, stale biegniesz po orbicie moich myśli, w perycentrum zyskuję nadzieję, w apocentrum tracę sens istnienia, gdy w sen zapadam, ty trwasz po mojej ciemnej stronie, gdy się budzę i patrzę w górę, w twarz słońca nadziei i pragnień, jesteś, jak co dnia ciebie widzę, obraz twój i słońca promień, wygrzewa jałową skorupę mego bytu, czasem deszcz łez zazieleni, dotąd martwą ziemię.1 punkt
-
1 punkt
-
u Ciebie nie ma się do czego doczepić, jest rym, jest rytm i treść nie wzbudzająca żadnego sprzeciwu. Wszystko na swoim miejscu. Sama przyjemność czytania, pozdrawiam. :)1 punkt
-
Śmierć przewodnika Gdy zerkam w nocne niebo widzę blask karawan, Co szlakiem gwiazd dziewiczych, pod prastarym niebem, Ze światów swych wygnane, ponad czasu szczebel, Wędrują śród przestrzeni w wiecznych już wyprawach. Dziś lampę wiecznej ciszy łuna zdobi krwawa, Bo ostrze wieków wbite między kraty żeber Znalazło blasku źródło, pod nadziei drzewem, Gdzie zawsze o poranku ich przewodnik stawał. Rozbiła już namioty smutna brać tułaczy By śpiewem dusz zranionych gorycz swą oplatać, Bo życie mistrz przewodnik nagle swe utracił I umrze lud wygnany po tułaczki latach. Lecz planet i księżyców nic już nie zatraci, Bo krążyć będą wiecznie ponad grobem brata. ---1 punkt
-
Tak mi się skojarzyło... Ten żywioł potrafi wchłonąć i rzeczywiście totalnie odstresować i wyłączyć różne niepożądane myśli. Dobre! :)1 punkt
-
Ty! co nazwałeś mnie szeptem nocy a w dzień chciałeś bym tylko milczał. czy miłość tego warta czy może innego? człowieku, nie będę uwodził głosem na gwiazdy rzucony w przepaść człowieku, chyba niewart tak sobie patrzę z tego miejsca.1 punkt
-
Mnie też mnie na portalu, ale takie jest życie, rozwój wszelaki wskazany, a to piszę a'propos: Powodzenia.1 punkt
-
Cześć Nieznajomy Niewidzialny. No zadziwia ta zwrotka. Szczególnie wykrzyknie. Gorycz czuję w Twym wierszu. Spokojnej nocy. J. Tu pytajnik, zaiste ciekawe, J.1 punkt
-
1 punkt
-
To pięknie! To jest coś wspaniałego, kiedy można dotknąć strumienia w letni upalny dzień. To piękne, kiedy mój wiersz budzi takie wrażenie! Dziękuję :)1 punkt
-
Rzeczywiście, tak jest. Ciekawe, że te najlepsze teksty często są bardzo bezpośrednie, ale nie łopatologiczne. To chyba jest coś, do czego warto dążyć.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zbiry z ulicy Cichej Zbiry z ulicy Cichej mają smutne oczy, lecz wciąż na ich dnie tli się pamięć dawnych zwycięstw, tych szemranych wieczorów, nieprzespanych nocy, tych jubli po świt głośnych na ulicy Cichej. Zbiry z ulicy Cichej nie gonią już marzeń, czasem tylko wzdychając przy kieliszku chleba, któryś z nich toast wzniesie za te czasy dawne — na chandrę, za ferajnę! której nie ma niemal. Pitawale wczorajsze w pył się rozsypały, awantaży zuchwałych wyblakły legendy, niczym kundle bezpańskie pod parkanem starym przemykają ulicą mandoliny dźwięki. Gdy posłyszą to zbiry, tężeją im miny, po zgorzkniałych obliczach łzy tęsknoty płyną, ocierają je wtedy ukradkiem, a z nimi ich podniebny druh Księżyc łka cicho nad Cichą.1 punkt
-
1 punkt
-
Zewnętrznie może niekoniecznie chociaż Danuta Szaflarska mając 100 lat nadal była piękna - także zewnętrznie... Natomiast wnętrze człowieka starego może być piękne - mądre, spokojne, pełne miłości - chociaż oczywiście nie w każdym przypadku tak jest, bywają przecież obleśni starcy i wredne staruchy ;) Szkoda że obecne czasy na ogół nie doceniają starości. Grunt to temu się nie poddawać i być zadowolonym :) Kiedyś, kiedy były jeszcze stany (np. szlachta, chłopi, duchowieństwo itd. ) był również stan zadowolonych :) i to dotyczyło starców :) wyczytałam w pewnej starej książce. Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
A już myślałam, że nowy, to nowy...facet ;) i tu mnie fajnie zaskoczyłaś z tym uśmiechem. pozdrawiam Duszko:)1 punkt
-
"Wejście" w wiersz, tzn. sam początek, jak dla mnie, najsłabszy... zostawiłabym z tego tylko jedno słowo.. krążysz.. tym bardziej, że niżej też wtrąciłeś.. "po orbicie moich myśli"... potem rozkręca się, jest pomysł, który w 'kosmicznej' tonacji prowadzisz już do samego końca. Jak na debiut, naprawdę fajnie. Pozdrawiam.1 punkt
-
dziś w moich oczach zjawisko nowe dwunasty marca myśli dotyka i sunie plamy atramentowe w gankach podniebnych oraz portykach jakiś niezdara rozbił kałamarz aż tusz zapachniał na licu nieba wietrze północny chodź tu i pomaż leciutkim różem rozjaśnij heban pruski paryski błękit królewski zmieszał się w chmurach z chabrami lata w magii granatu i arabeski płynie na zachód ku krańcom świata weźcie mnie z sobą ciemne obłoki na szafirowych miękkich powozach pojadę z wami gdzie byt szeroki się rozpościera na falach morza wpatrzona w kobalt popłynę w górę zostawię zieleń i adres zmienię weźcie mnie chmury atramentowe w daleką podróż na nową ziemię MG 12.03.2019r. Zdjęcie własne, zrobione 12.03.2019r. o godzinie 18:04 w miejscowości Szczebrzeszyn.1 punkt
-
.... klikasz "za", na to, co napisałam, bez jakiegokolwiek innego słowa, podoba się, lub nie.... a ja, gdy teraz czytam, widzę możliwość jeszcze innych korekt... z małą modyfikacją... sorry, podkusiło mnie. dreszcze mam tak samo niecierpliwie się gdy chcę twojego dotyku drżenie na mapie naszych ciał roznegliżowane w rytmie oddechów pobudza melodię serc póki jest czas nienawidzę chwil bez ciebie ........................................ co Ty na to.?1 punkt
-
wcale się nie dziwię, mam to samo, jak czytam Twoje, więc też wybacz, bo (szczególnie po nocy) ćmiem twierdzić, że z hektara to ja mam tylko poletko i tylko improwizuję, Ty natomiast chyba z 10 haha i cały czas Ci rośnie. :) Dzięki za rymowaną niespodziankę, pozdrowienia :) ------------------------------------------- @8fun Dziękuję za ślad - pozdrawiam.1 punkt
-
Ale rumieńcem Ponieważ ona iWdziała sercem Jak płonie konar Splotały się więc Tak supełowo Słówka i nerwy Tamto i owo I jeszcze coś z czymś Lecz o tym cisza Bo jeśli wkroczy Zaleci kiczem Tymczasem pódźno "Po nocy" wszakże Stąd i tak różne Są komentarze Więc i ja znikam Między wieszczyki Zostawiam tych tam Gdzie się włóczykij I gdzie z jąkaniem Młodadadama Się napolanie Rozpościełania ;) Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. Pozdrówka.1 punkt
-
Za Deoni. Erotyk powinien być zawoalowany. Taki na wprost dosadny, jest po prostu mało smaczny. Pewno wiesz jaka jest jest różnica między aktem, a pornosem. Ano, pierwszy jest subtelny, a drugi, przeciwnie. Tymczasem pozdrawiam i życzę powodzenia :)1 punkt
-
No tak, to główny powód, dla którego zdecydowałem się na ten model - kolega z pracy od czasu gdy tak załatwił smartfona, że połowa ekranu była nieczytelna, chodzi z dwoma telefonami: solida bierze na zakład, a lepszy model zostawia w szafce - dla mnie to za dużo gratów, nawet jeśli czasem przydałby się gps czy internet pod ręką. Z ciekawych histowryjek na temat: moim pierwszym telefonem było coś takiego https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c5/Siemens_C35.jpg/220px-Siemens_C35.jpg (późne gimnazjum chyba, a nie miałem potrzeby posiadania - dzisiaj to dziwne, wiem - kuzynka się pozbywała i mi się dostało). Pewnie istnieje gdzieś świat równoległy, w którym nadal go używam, ale w tym tutaj posypał się mikrofon. Sprzęt zutylizowałem w taki sposób, że dałem go dobremu koledze, który (jako, że jego pasją była robotyka) stwierdził, że na coś mu się przyda. No i przydał. Jak jego telefon (taki z klapką ;)) się posypał, to na szybko dolutował mikrofon do Siemensa. Zewnętrznie - na kabelku. Nie jestem tak dobrym opowiadaczem jak on, napiszę tylko, że byłem poskładany, jak opisywał jak się ludzie w autobusie patrzyli gdy ktoś do niego zadzwonił, a on wyciągnął cały ten majdan... Dla mnie to plus więcej do lansu niż najnowszy ajfon - nikt z postronnych nie przejdzie obojętnie ;)1 punkt
-
Witam WĘDROWCZE, PIĘKNY WIERSZ Z PRZESŁANIEM. Podoba mi się, zwłaszcza: To ładne, dziękuję za ten wiersz. J.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne