Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.01.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. o, jaki piękny obraz wniosłeś uśmiechem pędzla zmalowany, pomarańczowe i pogodne, jak mandarynki widzę ramy powieśmy może na kominie, żeby mu księżyc prosto w oczy zaglądać mógł, jak do nas zajrzy, gdy zza balkonu się wyzłoci no popatrz, ładnie się zagapił i przy okazji powyszywał seledynowosrebrnym pyłem, całą podłogę ubrał w dywan mięciutko będzie stópkom wierszy, mogą beztrosko boso chodzić i nie pobudzą nas z pewnością więc śnijmy jeszcze, co nam szkodzi?
    11 punktów
  2. nie mam zastrzeżeń choć do mnie ma ten i tamten i nawet ta za to i tamto za to co było czego nie było za moją głupią naiwną miłość za śmiech i za spojrzenie za kwiaty i za kamienie nie mam zastrzeżeń wszystko przyjmuję wrzucam na klatę dlaczego? chętnie to wytłumaczę nieczęsto ale czasem tak bywa nie mniej ni więcej ale znowu jestem szczęśliwa nie nie wygrałam w totka ani w zdrapkę nie awansowałam choć miałam chrapkę i znowu lepsza okazała się ta więc czemużem szczęśliwa bo mam nowego psa
    8 punktów
  3. Wiersz zainspirowany przez @Przemysław_Skrzypczyński :) Za oknem śnieżysta puszystość się pieni, na szybach wzorzyste mróz wiesza koronki; siedzimy olśnieni i w siebie wpatrzeni, a wokół nas lampki i świąteczne dzwonki. Już lśni porcelana na obrusa bieli a stolik nas łączy i stolik nas dzieli. Na strojnej choince światełka migoczą, nad głową się zapach korzenny unosi i choć się ulegle poddaję twym oczom, to o powściągliwość wzrok mój ciebie prosi. W złocistej herbatce przegląda się kielich, a stolik, choć łączy, to jednak nas dzieli. Szmer rozmów przedziwne komponuje tony, powstaje z nich lekka, łagodna muzyka; lecz ty słyszysz tylko mój głos przyciszony i mnie tylko szept twój namiętny przenika. Choć serce przyspiesza, czuwają anieli, gdy stolik nas łączy i, zarazem, dzieli. W tej magii wieczoru do cna pogrążeni słyszymy, jak zegar bić nagle zaczyna; wstajemy powoli, sobą upojeni nie trunkiem, bo przecież nie tknęliśmy wina. Czas już się pożegnać – czy bajka się skończy? Czy los nas podzieli, czy znów nas połączy?
    7 punktów
  4. Różowe, delikatne Z pieprzykiem w dole Twarde, wytarte Linie papilarne Gładkie, jedwabne Wodzące po czole Szorstkie, poszarpane Pracy mozołem Pachnące, miękkie Mlekiem nawilżone Spocone, trące Przez psa ulubione Na palcach zdobnie Paznokciami strojne Złamane, pokrzywione Brzydkie, odtrącone Ich dłonie Jedne drugim przez lata Czyniły przysługę Z miłości, wierności, wiary Że świat jest Niewymownym cudem.
    6 punktów
  5. Kiedy wędruję wśród ptaków, zieleń dogadza mym zmysłom; skrzeczą gawrony i kawki, dłuży się prosta alejka. Ale, gdy wyjdę za linię, która odgradza to wszystko, szumy uliczne aż kłują, od barw zaś oczny nerw pęka. Kłócą się style i kształty, każdy z nich pełen szczegółów. Każda czynność istotna, poziom zaś cukru niestały. W dwunastu godzinach się mieści zdolność odczucia bólu, potem zaś umysł usypia - śpi, choćby krople kapały. Jedno mi słońce zupełnie wystarcza, w jednej melodii mogę się zasłuchać, lecz gdy mam wybrać z tak wielu kontaktów, wolę tam usiąść, gdzie ciemno i głucho. Gdy się znajduję wśród ludzi, radość z początku się wzbiera; gwarzy się lekko, śmieje, a przy tym sieć się pogłębia. Lecz kiedy każdy pragnie coś mi ważnego przekazać, umysł rozgrzewa się szybko, mowa się staje udręką. Chciałbym znieczulić się całkiem na bodźce, gdy liczba zdarzeń ogromem przytłacza; w świecie fizyki jednakże kompletny letarg jedynie śmierć mózgu oznacza. Kiedy wstępuję po schodach, słowa prostactwem aż ranią; wyciągam klucze, wkładam, kąty już pełne spraw wszelkich. Siadam i boli mnie głowa, i nie chcę patrzeć pod światło. Kładę się; nawet nie mogę wysłuchać cichej piosenki. Chciałbym znieczulić się całkiem na bodźce, by kolej życia toczyła się wolniej; dźwignię ktoś ukradł, a pociąg wciąż pędzi; widzę zbyt wiele, by o tym zapomnieć. 9.03.2018
    4 punkty
  6. Na świat przyszłam rankiem zimowym i chmurnym jako piąte dziecko niewyczekiwane, ale miałam bardzo kochającą mamę, tato cenił synów, a z córki był dumny. Przyszłam na świat poznać smak trudu i potu, zapachy i przestrzeń w czterech porach roku, deszcze, burze, wichry i ciszę o zmroku, w genach otrzymałam super antidotum na smutki, tragedie, drogi poplątane, kłopoty, nieszczęścia chodzące parami, by na cztery łapy spadać jak w aksamit przyszłam na świat zimą, do lata zostanę. 20.01.2019r.
    4 punkty
  7. Nie miałam możliwości wypowiedzieć się wcześniej, bo mnie po prostu nie było. Deonix, pamiętaj, że jestem w 100% po Twojej stronie. Nie popieram przerabiania czyichś utworów na swoją modłę, bo to tak jak napisałaś zwyczajne świństwo i takich cyrków było i jest w sieci całe mnóstwo. Nadal! bo nikt nie umie zrobić z tym porządku. Trzeba po prostu o tym mówić, a już na pewno reagować. Oczywiście mam tu na myśli przerobienie czyjegoś tekstu, zapisanie i wstawienie do sieci jako swojego bez podania źródła inspiracji. Bo zupełnie czymś innym jest przerobienie czyjegoś utworu w sensie komentarza na zasadzie sugestii, rady, pokazania jak można inaczej...etc, to wtedy żadna krzywda się nie dzieje pod warunkiem kulturalnej wymiany zdań, a i tak jak było napisane powyżej decyduje autor. Po trosze rozumiem Mateusza, bo rzeczywiście trudno się tak na 100% odnieść i ocenić sytuację, gdy się nie przeczytało wpisów. Fajnie by było gdybyś go zaznajomiła. Dziękuję Ci że poruszyłaś ten temat.To ważny temat. Deonix, znam Cię naprawdę krótko, bo krótko tu jestem, ale zdążyłam zauważyć, że Twoje komenty są rzeczowe, konkretne, motywujące co mi osobiście bardzo odpowiada. Zamiast gwiazdeczek, piąteczek, serduszek itd wolę szczery, rzetelny komentarz. Zresztą wiesz o tym. Bardzo by mi było żal gdybyś opuściła orga i mówię to naprawdę serio. Jesteś jedną z nielicznych osób, które potrafią bez ogródek i szczerze mówić co czują, potrafisz gadać z wierszem i o wierszu, a to się ceni. Ja każdy swój wiersz wkładam do działu gotowe, bo wg mnie jest gotowy, ale człowiek się całe życie uczy, wszystkich rozumów nie pozjadałam i zawsze miło jest zmierzyć się z ciekawym konstruktywnym komentarzem. Może się przecież okazać że wcale nie mam racji. Także ja do tych działów aż takiej wagi nie przykładam. Jeśli popełniłam błąd poprawiam i już, bez względu na to w jakim dziale by się mój wiersz znajdował. Jedno jest pewne i niech to będzie podsumowaniem mojej wypowiedzi, w żadnym wypadku nie wolno się posiłkować cudzymi myślami, frazami, wierszami (przerobionymi na własną modłę) bo to jest własność intelektualna autora i kropka! wykorzystanie bez jego zgody, jego dóbr i własności podlega pod paragrafy. Niestety, tak jak napisał admin na własną rękę trzeba dochodzić prawdy. Portal ze strony administracji po zapoznaniu się z sytuacją zapewnia nam... no właśnie co? Ewentualne wsparcie i poparcie, oraz wykluczenie delikwenta z rodziny. Wiem że to tylko tyle, ale zawsze coś. Także Deonix, nigdzie nie odchodź. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma;) Pozdrawiam.
    4 punkty
  8. rutyna – słowo które wpadło w rutynę i przyzwyczajone nie robi wrażenia przez szpary żaluzji przekrada się światło przywykła do półmroku i pola widzenia mam je za prawdę wolność - czwartki z przyjaciółką kiedyś niedziele potem wtorki rutynowe rytualne głębokie oddechy dodatniej dioptrii rozchylone zasłonki czy iluzja? czasem światło trafia na pryzmat tworzy na czole znak zapytania myśli biegną haczystym korytem swoistą prędkością kurtyna opada że ostatni raz siedem lat temu wstałam i wyszłam spragniona nocy grudniowe deszczowe bliskie spotkanie dzielnica już spała nieświadoma kropli potem już nigdy pragnień porywy tłumiło „nie mogę” w końcu zasnęłam i śpię dalej ale świadoma od teraz co we mnie zasnęło i choć bym już mogła – nie pragnę i nawet nie robi wrażenia gdy wśród znikomych zmiennych leniwym rysikiem obrysowuje nas w szablon rutyna w śpiewniku same refreny
    3 punkty
  9. nie przespała wiele nocyprzepłakała wiele dniwciąż błagała losby rozpraszał czarne snysercem okraszaładziecinne gry i zabawydziś zmęczona zapomnianaciągle w oknie tkwiwypatruje swoich bliskichroniąc gorzkie łzy
    3 punkty
  10. W stu procentach się zgadzam. Odpisałem jak odpisałem, bo pomyślałem, że chodzi o przerabianie utworu w komentarzu pod wierszem. Jeśli ktoś zamieszcza przeróbkę czyjegoś utworu jako własny to już zupełnie inna bajka i trzeba do tego podejść po literacku - używając oksymoronu ostro tępić. Pozdrawiam.
    3 punkty
  11. TV wizjer to takie denko na świat, obrazy załamują ręce, marne prognozy. uciekły ptaki z kluczami na powrót, jesień do snu podwiesza nietoperze, aż zazdroszczę innego pułapu. gdy przez okna wpadają źdźbła marzeń, przygasa reumatyzm, przy piecu troski rozkołysały wahadło zegara, chciałyby zebrać mgły z bagien, które szeptem wskazówek przenikają dachy... już dawno zasnuły korytarze, gdzie ostrzy się krawędzie kantów. papierowi ludzie sprzęgają echo słów, gdy trzeba półprawdy zdobią w piórka układając kolaże na niby. brylują w ramkach nawet wtedy gdy cuchnie. mam trudności z przełykaniem. listopad, 2018
    2 punkty
  12. Moje szczęście odeszło już dawno nie ma go . Każdy myśli że jest dobrze kiedy dostrzeżecie to Że ja sobie nie radzę że w żalu pogrążona jestem. Nie wiem co się ze mną dzieje przez cały dzień płakać chce . Gdy wyglądam przez okno chce z niego wyskoczyć. Czy ktoś mnie zatrzyma wątpię w to brak im mocy . Nikt mnie nie zatrzyma bo mają mnie w dupie. Chyba że coś się zmieni nikt tego nie kontroluje.
    2 punkty
  13. I dżdżysty poranek zabrakło pocałunków spierzchniętym ustom II ranna spiekota pomuskane kroplami powieki piasku Justyna Adamczewska
    2 punkty
  14. autor palindromów : Tadeusz Morawski Okładał raz batem we wsi Złota, chłopek kota bo milczy niecnota. Bowiem z samego rana, ktoś pożarł zapas siana. A to kłamał koń - okłamał kota. Dawała pączki sarnom pod Białowieżą, pani nauczycielka razem z młodzieżą. Leśnicy się przyglądają i tak się zastanawiają : Może jutro ta dama da tortu jeżom? Para emerytów nad rzeką San miała raz na zarobek kiedyś plan. Dzisiaj prócz emerytury, okradają kolektury. Napada pani i napada pan.
    2 punkty
  15. Dziękuję :) Trudno się wyłączyć, gdy ciągle nad głową ktoś gada, jest mnóstwo zadań do wykonania, a gdy usiądziesz, to natychmiast ktoś ma jakąś ważną sprawę. Trudno się wyłączyć, bo po to są oczy, uszy i nos, żeby działały i nas komunikowały. Ale często tego właśnie nie chcemy. A nad tym straszą reklamy, sztuczne światło i szum miasta. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  16. Kiko wstań , popraw spódniczkę i popatrz że życie daje ci nieskończone mozliwosći. Bierz!!
    2 punkty
  17. @Kiko bardzo osobisty wiersz. Niepokojące słowa Peelki, straszno czytać: I o tym oknie: Ale wiesz, nie obraź się na mnie tylko, wiem, że ból niesamowity opisałaś, jednak w taki sposób, że można w nim znaleźć nutę szantażu. Brakuje w pewnych miejscach, moim zdaniem, przecinków, np. Czy ktoś mnie zatrzyma, wątpię w to, brak mu mocy, tu im, bym zamieniła na mu, bo wcześniej jest l. poj. Pozdrawiam Justyna A.
    2 punkty
  18. żeby ktoś wysłuchał bez nakazów zakazów zaleceń by przytulił do serca bez żebrania o dotyk i pokochał jak potrafi najlepiej za to że jestem człowiekiem
    1 punkt
  19. Chciałbym zamówić i deszcz i słońce i związać tęczy początek z końcem; po czym zaprosić ciebie do środka by zagrać razem w myszkę i kotka. Gonić za głosem ścieżkami tęczy, dopóki któreś z nas się nie zmęczy. Dotknąć niewinnie raz lub dwa razy, ciepło oddechu poczuć przy twarzy. Wiem już, jak trafić w usta namiętne, więc mam powieki nadal przymknięte. Najlepszy moment: z dala od ludzi i... gdyby nie ten cholerny budzik! Chciałbym...
    1 punkt
  20. Co się kryje za niąowiane jest tajemnicąmoże to będzie prawdziwa miłośćżyciowy dramatokrutna zdradaciekawość zjada publicznośćTak że sięga po schodach do piekła-----I ty jesteś aktorem własnego losuodgrywasz tę prawdziwą rolętylko zbyt szybko zapominasz że to nie teatr lecz życie prawdziwemasz w kieszeni tylko jeden biletInnego już nie będzie na nowy spektakl.-----Nie przewidzę dalszych wydarzeńczy to będą gromkie brawapodziw zadowoleniezłość nagana może coś gorszego dostanę tak po prostuW twarz pomidorem. ----- Autor wiersza Damian Moszek
    1 punkt
  21. Dlaczego to spotkało mnie? Czemu tak bardzo zakochałam się? W bardzo nieodpowiednim momencie Znalazłeś magiczny kluczyk i otworzyłeś me serce. Tak bez pytania sobie wszedłeś zostawiłeś kupę ran. Nic nie mówiąc też wyszedłeś i magiczne prysnął czar. Przez chwilę jak w bajce czułam się ,bo w końcu ktoś zauważył mnie. Do dziś nie wierzyłam w to może właśnie był to błąd. Zmarnowałam tyle szans, mogłam działać gdy był na to czas. Lecz nie zrobiłam nic by zatrzymać Cię. Dziś bardzo żałuję i wiem o tym ,że bezradnie w tobie zakochałam się! Dzięki Tobie uwierzyłam w niemożliwe jeśli czegoś bardzo pragniesz może stać się to prawdziwe. Pomimo to na nas chyba już za późno mogę marzyć lecz na próżno. Pewnie pokochałeś inną już ,życzę szczęścia i no cóż Przykro mi że tak to skończyć się ma ,lecz koniec naszej historii ja już znam. Tym razem bez Happy Endu skończy się. Przepraszam wiedz ,że nigdy nie zapomnę cię! Sombrero
    1 punkt
  22. No to miło mi, że zatrzymuje. Do roztrząsania - nie wiem czy też nie do rozgryzienia nazbyt? Bo z takich chaotycznych strzępków powstawał i nie wiem czy przez to nie jest zbyt hermetyczny. Tak, rutyna na szalkach wagi, w zależności od tego co się waży - i jak często. A stabilizacja, a i owszem, ja też nie wyobrażam sobie bez takowej funkcjonowania. No i rutyna, czasem ta wbrew pozorom pozytywna , nosi w sobie też i złe pierwiastki, jak dla mnie - temat rzeka i to na kilka warstw. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  23. Bo to to były moje ramy zachwytu :) Dziękuję i pozdrawiam
    1 punkt
  24. gdybym potrafił raz ostatni strzelić słowami w czas musiałby stanąć bo powiedziałbym ciszę bardzo ją krzyczę wy nie słyszycie okryta nasiąkłą kartką parą łez i uczuć gdzie słodkie życie mam też twardszą deskę z wilkiem o północy który wciąż wyjący wyżera serce przez swe oczy i szminkę na kartce malutkim palcem z ust którą kiedyś spalono w moim wnętrzu wciąż twój aromat uderza mi w głowę aż widzę obrazy chcę tylko trochę zbyt rozkochany i znowu pragnę... a dzisiaj nie grzeję niczego poza zdartym sercem co weszło mi w krew...
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Oby sen dał moc, Justyna :)))
    1 punkt
  27. Szczęściarz , kto znajdzie czwarty kąt w trójkącie. Miasto-dom, który ma adres, ulice, ogródek, spotyka inne domki , zapraszają się domki do domków,niektóre w tym samym mieście, niektóre w innych miastach. Czasem dostać się do czyjegoś domku wymaga wysiłku. Trzeba znaleźć środek transportu.Domki mają, kolory i kształty, są cieple , są zimne , mają okienka , albo duuuże okna , nie które okien nie mają... Miasto dziewczyny to kilka domków w jednym domku. W jednym Mieście. Miasto dziewczyny otoczone jest rubinami i diamentami. Ma tylko jedno wejście a żeby dostać się do Miasta Dziewczyny trzeba mieć specjalny paszport lub zaproszenie. Gości przepysznie. Kto ją odwiedzi będzie z nią snuł wspólną melancholię lub razem cieszyć się będą światłem i ciepłem. Dziewczyna lubi mieć odrobinę luksusu.Dla niektórych luksus to solidne ubranie szampan w wyszukanym towarzystwie, czerwone sukienki , wysokie szpilki, apartament w centrum.....Dla dziewczyny to wyobrażenie, że pijąc oranżadę pije szampana. I co z tego, że stać ją tylko na bułkę z masłem za funta pięćdziesiąt, jeśli podróżuje Royal Expresem i ma Miasto w głowie.
    1 punkt
  28. Ta wersja jakby bardziej dopracowana. Moim zdaniem bardziej przejrzysta, poprawniejsza.
    1 punkt
  29. Bom ja mam tak jakoś, Nato. Jak dziecko, które zawsze chce zobaczyć, co tak naprwdę, kryje się środku. Złapać, wyłapać i zakodować. Dziękuję:))
    1 punkt
  30. ... o jesieni.? kocham tę porę roku, no i... ja... kruk, ale i ryba... :)
    1 punkt
  31. Zgadzam się z wypowiedzią. Podbieranie czyichś treści, absolutnie nie powinno mieć miejsca, to po prostu.. kradzież. ... że zdarzało się to już w sieci i nadal zdarza, nie wiem, nie śledzę, ale żal to czytać... Znam jeden przypadek z własnego "poletka". Trochę niezręcznie mi o tym pisać, ale skoro padł temat, oficjalnie podam, że podebrano mi spore fragmenty z wiersza - tutaj - na co trafiłam przypadkiem. Mowa o... "Nie do twarzy ci z taką jesienią"... zdjęcie z lutego 2013 r. To oryginał treści, potem, gdy dojrzałam do sugestii innych, w ogóle, naniosłam korektę...
    1 punkt
  32. Bardzo intensywny, emocjonalny, wręcz narzucający się wiersz. Coś w tym jest, co pisze Justyna, o szantażu: całość brzmi jak "zwróćcie na mnie uwagę". Trochę to niepokojące. Darowałbym sobie stwierdzenia w rodzaju "mają mnie w dupie", to brzmi zniechęcająco (mało kto chce o tym czytać). Pozdrawiam :)
    1 punkt
  33. Zapomnisz zapomnisz , bo to nie twoje przeznaczenie., nie martw się po oczach go poznasz
    1 punkt
  34. Witam serdecznie - te zapomnienia bardzo bolą... Dziękuje za przeczytanie oraz serduszko. Udanego popołudnia życzę.
    1 punkt
  35. ładny obrazek Alicjo, jak to u Ciebie, u mnie wychodzą, a tam, nawet z ram wyłażą Pozdrawiam. czy pamiętam? kiedyś podłogę też upstrzyłem kolega prosił o przysługę bym podlał kwiatki ciut wtopiłem bo zmył się jakiś jasny ugier przykro wspominam to i mgliście wdzięczności żadnej oczywiście ;)
    1 punkt
  36. uciekłam na pola śniegiem przysypana ziemia odpoczywa przed kolejną pracą ptaki kołują nad głową swój codzienny taniec życia uciekłam na pola na zewnątrz maszerują słowo szumi za słowem baczność w prawo zwrot kolejno odlicz raz dwa ośmioro dzieci miała sześciu synów dwie córki sama nie dopilnowała jednego bardzo chorego uciekłam na pola już zaspokoiłam pragnienia wchłonęłam każdą informację jestem pełna słabo mi niedobrze i zimno tak bardzo zimno uciekłam na pola na zewnątrz maszerują słowo szumi za słowem baczność w lewo zwrot dziesięć dziewięć osiem pierwszy raz w orkiestrze zło na skrzypcach grało fałszywymi nutami popsuło cały koncert uciekłam na pola między ziemi grudkami zakopałam wielki smutek i jego smętne melodie o jednym dniu po końcu świata uciekłam na pola wracam bo dyrygent wrócił 20.01.2019
    1 punkt
  37. Równie pięknie dziękuję :)
    1 punkt
  38. To o zapomnianych babciach. Gorzki jak na ich dzień. Na szczęście nie wszyscy zapominają. Dla tych zapomnianych i dla tych które pomimo wieku babcia mi nie są - ten wiersz pozdrawiam kredens
    1 punkt
  39. Nie tylko.... np. Live Evil – album koncertowy grupy Black Sabbath
    1 punkt
  40. Marysiu nie zawsze wszystko musi być aż tak prawdziwie wiarygodne. Jak to śpiewa Marylka są dwa światy i nas jest dwoje. Czasami to co jest tak bardzo nierealne w jednej chwili może stać się prawdziwe. Dzieje się tak za sprawą nie tylko wyobraźni i tego co nienamacalne, ale też w jaki sposób i na ile jesteśmy w stanie wziąć sprawy w swoje ręce. Mało tego każda iskra jest inna i każda może być ostatnią. Dziękuję za Twoje słowo, pozdrawiam.
    1 punkt
  41. Słowo na pół łamię buł-ka bułkę gryzę gryzmolę masłem mażę, rozmazuję Ja z Wami zawsze Ono płacze z Nim niewygodnie Biegnę po błocie, ślizgam się na mokrych liściach zauważyć pragnę ćwierć półprawdy Skaczę, wskakuję Ja wchodzę, czołgam się i wspinam po kolei by dotrzeć W wagonie pociągu siadam vis-a-vis mikro twarzy błyszczy się dobro tak utęsknione Klękam Ja, krzyczę głucho słyszę Chcę głęboko wyrazić prawdy szlak Krzywdy nie chcę, ani winy, weźcie sobie winę Konsekwentnie dreszcze losowe powodu podejrzewanego Na deszczu Ja Na deszczu Ty Zobowiązany piękna strzec do wiersza zwykłem lec barwami tęczy masło męczy kolor tańczy krok szaleńczy mnie to męczy, mnie to męczy skropli się woda odwilż kapie kropla z sopli gdyby się zobaczyć mogli gdyby się zobaczyć mogli...
    1 punkt
  42. Wszystko mi się podoba, ale myślę, że światu nie można zabrać ostatniej iskry, bo to jest nierealne. Można z wielu jedną wziąć. Ale to tylko mój sposób spostrzegania. Pozdrawiam:))
    1 punkt
  43. No cóż Natka, to się okaże:) Pelka jednak dała sobie łostatnią szansę:) Nie będzie więcej świata rozdrapywać. Myślę, że powidok zostanie na dłużej;) Dziękuję że byłaś, pozdrawiam.
    1 punkt
  44. Myślę, że jednak... nie ostatnią... ;) iskrę. Co do wiersza, pasuje mi wszystko, tytuł bardzo dobry i treść, która jest w sam raz, bez 'nadgadań' itp. Pozdrawiam.
    1 punkt
  45. Dziękuję Sylwio za słówko do mojego postu. Rozumiem i... Pozdrawiam. ps. Droga Autorko, w obliczu tego wyjaśnienia, ostatnie słowo pięknie zabrzmiałoby.. istniejesz. Myślę, że na dłuuugo, nie tylko, gdy kwitły jej róże. Już milknę.
    1 punkt
  46. Czasami lepiej się wstrzymać, niż dopuścić do słowotoku, stracić cierpliwość. Cierpliwość jest bardzo istotna, praktycznie w każdej sytuacji, zwłaszcza w budowaniu, bo co nagle to... Fajnie jest wszystko sobie poukładać i powoli sukcesywnie wdrażać. Słowo to materiał bardzo delikatny, trzeba umiejętnie się z nim obchodzić, a nielegalne tak wyprostować, by stało się legalne;) Pozdrawiam Justyno.
    1 punkt
  47. Uśnij Polsko niech wzejdzie księżyc nad głowami dzieci taki sam konstelacje gwiazd niech opowiedzą pokój droga mleczna - ciąg dalszy przestrzeń niech ciszę przyniesie przyłóż głowę do poduszki ziemi od morza do Tatr niech sen się śni w ojczystym języku uśnij Polsko zanim powiesz dość
    1 punkt
  48. Piękny wiersz, poruszył mnie. Dla mnie jest gotowy, niczego bym nie zmieniła i wolałabym, abyś Ty również nie zmieniał. Zabieram do siebie :) Buziaki :*
    1 punkt
  49. Dobre, zwłaszcza to drugie, aż poczułam dyskomfort pod powiekami :) Ukłony :)
    1 punkt
  50. Z tego powodu nie oglądam TV już od wielu lat. Miałem okazje przekonać się jak przekaz telewizyjny może zakłamywać rzeczywistość. Niestety, wielu ludzi łyka wszystko bezkrytycznie. Serdeczności :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...