Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. patrzyłam w przyszłość jakby nie było przeszłości jak przecinak cięłam dzień następny i nitki fastrygi szyłam garnitur dla mistrza a tymczasem świat produkował mistrzów spod igły oczekiwał pochodzenia wykształcenia manier na co komu dziwolągi i spojrzałam w przeszłość jak w oczy bazyliszka wracając do domu obiecuję nigdy więcej nie zapomnę
    11 punktów
  2. Wypuszczał raz młynarz z Tłuszcza Latawce, bo się wypuszcza. Jeden w kształcie pawia Opory pewne stawiał, Ale już go opuszcza. Piekło dwóch piekarzy z Ełku Każdy ciastek po pudełku. I spaprali Smalec dali - zapomnieli o masełku. Pewien wyznawca z Mszczonowa Przede wszystkim je chował Ale z czasem Za aliasem Pieniądze także całował.
    4 punkty
  3. godzina ...nasta minut trzydzieści wszelkich powrotów nadchodzi pora bo to nie miasto nie błysk latarni tylko szarości płyną wieczora w wąskim tunelu brązowoszarym któremu wierne są śpiące drzewa dziury w asfalcie liście zalały a ponad drogą szerszy pas nieba błękit tą porą zgasł i spopielił jaskrawą łunę jasnych promieni nieboskłon smutny się przyzwyczaił wie że na pewno kiedyś ton zmieni wracam przedzieram światłem żarówek gęste półmroki jeszcze dnia nocą wracam i myślę się zastanawiam dokąd tak jadę gdzie albo po co? 28.11.2018r. godz. 17:30 droga lokalna
    4 punkty
  4. każdy wiersz inaczej smuci cieszy waży inaczej uśmiecha marzy płacze każdy po swojemu świat widzi słyszy nie przeszkadza to że są braćmi niech tak zostanie nie próbujmy zmian poezja i tak sama się obroni
    4 punkty
  5. słyszę je nocą w oczach rosną jak na dłoni
    3 punkty
  6. Nowa rysa na mej tarczy pewnie jakieś ma znaczenie. Tak jak konik kiedy warczy gdy powinien wydać rżenie. Jak relikwia w rękojeści nie znalazła się przypadkiem. Ostrze wbijam w cudze piersi, stalą walcząc z samym diabłem. PS. Peelem tego wiersza jest Henryk Sandomierski :D
    2 punkty
  7. Czas wrócić do domu, już dość poszukiwań; na stronie piętnastej odkryłem dziś mapę - pomoże mi w pracy, tak, pamięć jest chciwa, lecz trzeba dozować napięcie, a zatem: jak co wieczór postawię na gazie czajniczek, spojrzę na pelargonie i kwiaty policzę, zasłucham się w pieśń o myszy brązowej pijącej herbatę, i o kocie drapieżnym - ten myśli "gdy złapię...", oczyszczę krew. Dzień senny, niemrawy, nie utkwi wśród wspomnień. Plac Rady Europy i brudny autobus, pijany żartowniś krzyczący coś do mnie. Już tylko pięć kroków od progu, a w domu jak co wieczór poczytam o barwnych zdarzeniach, popatrzę, jak w doniczce pąk w kwiat się przemienia, zasłucham się w pieśń o polach wrzosowych, niech różem zapłoną, i o koniach masywnych, gdy ku wsi powiodą, odpłynę wnet. 6.03.2017 Całość mocno inspirowana starym albumem Jethro Tull Heavy Horses.
    2 punkty
  8. Z bezkształtnej plamy osoby nieznajomej dostrzegłam zarys tego co o sobie powiedziałeś zadziałała ciekawość impuls przelał szalę drapałam więc i wierciłam odsłaniając skazy, troski najgłębsze zakamarki a twoje błyszczące oczy podążały za mną z rozbawieniem nie zorientowałam się że skrobiąc tak bez opamiętania sama gubię kolejne warstwy aż stanęliśmy przed sobą zupełnie nadzy
    2 punkty
  9. Bezciężar słońca zachodów i smak porannego mleka, Sufit upstrzony myślami ponad rozmarzonym czołem. I Kaśkę z klasy siódmej „be” malowaną nocnym śnieniem. I babci szeroki uśmiech, co z kotletem w domu czeka. I nostalgii dźwięk w pamięci, jak pod oknem woła Jarek: Ej, Patryk! Ej, złazisz na dół!? Weź gałę i cho na murek! Gwałtem wzięto i zabrano! Teraz obowiązków kupa. Dorosłość w prezencie dano! I z beztroski wyszła dupa.
    2 punkty
  10. religijni modlą się lamentują chcą przeniknąć na drugą stronę oczy jeszcze we mgle łez uczeni cali w analizach wszystkich ziarenek piasku daleka droga politycy zawsze silni do przodu więc utknęli w betonie poeci eh poeci na rumakach słów skaczą często się kiereszując najzwinniejsze dzieci hyc hyc i już po właściwej stronie a ja? co będzie ze mną? mnie porwie wiatr tylko gdzie... tylko dokąd...
    2 punkty
  11. Diabelska figura może w morzu dziura? Statki sobie płyną..... wpadają i giną !
    2 punkty
  12. Dziękuję za uwagi, zastosuję je, bo faktycznie będzie lepiej brzmiało. Pozdrawiam.
    2 punkty
  13. Ładnie napisane, ale z puentą się nie zgadzam. To raczej ludzie mają skłonności do niedbalstwa na róźnych płaszczyznach. Gdyby Bóg cokolwiek zaniedbał, to już dawno cykle natury by się pomieszały, albo planety powpadałyby na siebie, wywołując kosmiczną katastrofę, ziemia przestałaby rodzić, a słońce świecić. Jednak podstawowe zasoby są, tylko człowiek nie potrafi z nich umiejętnie korzystać, niszczy je, zniekształca ekspansywną, chciwą gospodarką.
    2 punkty
  14. Maciej Górski, listonosz z Grajewa niby opery mistrz basem śpiewa. Kiedy listy roznosi, tak go talent ponosi, że drżą ludzie, i mury, i drzewa.
    1 punkt
  15. Mogliśmy być przygotowani strach w zaciśniętej dłoni dający nadzieję w nocy gdy gwiazdy na przystani wśród zimnej wody wpatrzeni w oczy po raz ostatni mogliśmy być gotowi... Odkleić powiekę na świat w pejzażu zdrapanych łez pełen obojętności w nas gdy dziełem malarz i krew mogliśmy wypłakać wybudzić chęć... otworzyć jeszcze raz i zobaczyć, śmierć
    1 punkt
  16. chłonąłem każdy centymetr kojącej zieleni kołysanka szumiącej wody kwiatów taniec poranna mgła i ten fortepian biały zapewne stoi gdzieś tam w przestronnym salonie i to ty na nim grasz lub ja zamknięte oczy pokoju czas to co nas truło w cień odeszło słoneczny będzie już każdy dzień
    1 punkt
  17. Kiedy powstaje żar Dusisz go Bo to nie ładnie tak Dymić komuś
    1 punkt
  18. O, to pisaki Kasi po to. Ali ma Kasiula, Luisa, Kamila. To butna Katarzyna; dany z rat akantu bot. On, i Wiola; halo, i wino. Ino, gaduł ułuda goni. Babski miks bab.
    1 punkt
  19. Przewodnik podróżny Karl'a Baedeker'a Czerwona oprawa Format publikacji 16 x 11cm z cytatem na czwartej stronie napisanym 23 października 1942 przez dr. Hansa Franka Generalna Gubernia pradawna kolebka Herrenvolku którą w imię postępu uczyni się wolną od Żydów obcych rasowo są zabytki naszej kultury hotele kina i restauracje dla rasy panów to eldorado Poprzez ponowną rekolonizację na Zamojszczyźnie (Lebensraum) przywrócimy pierwotny porządek po obu brzegach będzie można dostrzec piękno lunetą Wybierając się na wycieczkę krajoznawczą z kuferkiem wypełnionym prowiantem z laską i kompasem mandoliną pośród pierwotnej przyrody Należy pamiętać że to dziki wschód na safari trzeba podróżować „z bronią palną u boku” po terenach jeszcze nie ucywilizowanych Jednak warto promować w stolicy ten rezerwuar niewykształconych robotników dla nich niczym król pośród włości gram na fortepianie nokturny Chopina cywilizuję przybliżam idee zjednoczonej Europy
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. Widać że Zamojszczyzna obfituje w utalentowanych ludzi:))
    1 punkt
  22. Z rozprzestrzenianiem się, przestrzeni życiowej (Lebensraum), jestem z Zamościa.
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Bardzo dziękuję Kobruś :) Taka pora, taki wiesz .... wiersz ? Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  25. gołąb przytula skrzydła
    1 punkt
  26. Żywot mnicha na górskim strumykiem śliwa
    1 punkt
  27. Wyczuwam złość Małgorzaty, po części na samą siebie, a potem poważnie zapowiedzianą deklarację. Okazuje się, że tyle zabiegów, tyle starań poszło na nic, a przecież "tego kwiatu..". ;) Wiadomo, że przeszłość "uczy ostrożności" i to jest najważniejsza z niej nauka. Mogę się mylić, ale mam nieco inne zdanie od poprzedników i uważam, że dziwolągami są właśnie ci "spod igły", a nie "fastrygowani". Tamtych Peelka już zna, o tamtych dużo wie, niestety tamci już nie ziębią i nie grzeją, dlatego teraz uważać trzeba na te cudeńka, nowości, te ideały, cyborgi, mistrzów nad mistrzami :) Tylko, czy to nie będzie nauka od początku? Model wszak idealny, ale może być bardzo wymagający i drogo kosztować: eksploatacja, pielęgnacja, że nie wspomnę o serwisie, tylko w autoryzowanych stacjach. ;) Tu cerować już się nie da, a o fastrygach nie ma co marzyć - faux pas! Bardzo dobry, pozdrawiam.
    1 punkt
  28. Co to jest szczęście, nie wiem, Lecz czuję je w głębi siebie. Nie umiem go nazwać słowami, Choć chłonę wszystkimi zmysłami. Czasami się chowa głęboko, Lub płynie rzeką szeroką. Gdy bardzo mocno je czuję, To głośno się nim raduję, A czasem przeżywam w cichości Upajam się nim w samotności. A co mi do szczęścia trzeba? Miłości i kromki chleba.
    1 punkt
  29. On, i Wiola; halo, i wino?
    1 punkt
  30. więc nigdy nie bój się marzeń bo one nic nie kosztują a jeśli fantazje się zdarzą podwójne szczęście poczujesz nikt przecież nie wie co będzie bo nigdy nie mamy dosyć nawet z marzeniem w ręce zawsze czujemy niedosyt .......................... Mnie się podoba twój tekst TT/
    1 punkt
  31. WIARA W PRZESZŁOŚĆ Brakuje mi nocy, brakuje mi snów. Cóż mam począć, gdy strach nie daje wytchnienia? Biegnę bez krztyny krzyku, wciąż goni mnie ten przeraźliwy, ciężki cień. Zmęczona lataniem udaję, że Twój śmiech w ogóle mnie nie obchodzi; że jest zwykłą, pospolitą przypadłością. Czy grozi nam zanik serca? A może zwyrodnienie duszy? Tak wielu z nas drąży przewlekła martwota uczuć! Jest tak dużo ludzi, lecz człowieka coraz mniej. Zatwardziała nadzieja wciąż się nie poddaje, wciąż walczy o kawałek światła, krztynę radości. Potykam się o kamienie łez, lecz wbrew wszystkiemu brnę w dół. Dzisiejsza noc pewnie znów będzie tułaczką między jawą a snem, a najbliższy dzień – pułapką, w którą chętnie dam się schwytać. Brakuje mi wolności, brakuje mi kłamstwa, aby znów żyć! Nie wiem, czy uda mi się podnieść z tego dna – jest mi tutaj tak dobrze… Wprowadzono zakaz wstępu dla niczyich myśli – czy pragnę czegoś więcej? Czy spodziewam się litości? A może straszy mnie znów ten sam lęk? Odnajduję pociechę w litości, może ktoś wreszcie przyjrzy mi się uważniej. A teraz, gdy wreszcie mogę rozłożyć skrzydła, lecę ku słońcu… Jeszcze jest zbyt wcześnie, by się budzić… Proszę, Panie, bądź dziś przy mnie – kiedy straciłam resztkę wiary w przeszłość.
    1 punkt
  32. 1 punkt
  33. Pewien rolnik ze wsi Konarzewo raz do lasu się wybrał po drzewo. Chociaż las znał i lubił, to ze szczętem się zgubił, bo gdy w prawo miał iść – skręcał w lewo.
    1 punkt
  34. kwestia interpretacji ;-) Może przemawiać do lusterka, wtedy wszystko układa się logicznie ;-)
    1 punkt
  35. Wybrałam się w tę podróż trudną, acz uroczą. Niewykoszone trawy porosły pobocza. Rosną wokół przystanków, i wiat w okolicy. Wiją się dookoła przydrożnych kapliczek. Tyle miejsc niedopiętych, że aż trudno zliczyć. I wróciłam z przejażdżki, podeszłam do okna... Piękne mamy widoki; jak na dłoni, popatrz.
    1 punkt
  36. Niedoceniony belfer spod Krakowa Specjalizował się w imiesłowach Napisał dysertację Udał się na kolację Zmienili pisownię, więc zaczął od nowa. https://www.ekorekta24.pl/nie-z-imieslowami-razem-czy-osobno/
    1 punkt
  37. Dwaj bębniarze zagrali raz w Zbicznie. Pierwszy grał pałkami całkiem ślicznie, drugi partię solową, walił w swój bęben głową. Chwalił się potem, że grał rytmicznie. Dwie blondynki koło miasta Spały na rynku na skrzypcach ładnie grały. Za udane kuplety wrzucali im monety. Sęk w tym,że te skrzypce strun nie miały. Nie mógł się zięć pod Nieporętem pogodzić z teścia swego talentem. Ten wszystkich instruował że żonę też wychował. Bowiem z profesji był dyrygentem.
    1 punkt
  38. Wszystkim kobietom sama siebie nie poznaję ... miałam stać się Straszną Babą z klimakterium po czterdziestce wokół oczu zmarszczek zgrają włosów siwych miało przybyć i nastrojów tak straszyli sama siebie nie poznaję .... miałam mieć humory różne udziwnione w meno pędzie kwadratowe i podłużne czekam czekam co to będzie tak mówili uprzedzali sama siebie nie poznaję... do czterdziestki plus tuzinek przeczekane wszystkie maje wiosny lata i jesienie niecierpliwie co się stanie a ja cały czas pięknieję 24.11.2018r.
    0 punktów
  39. Śliczna :)) Dobrze, że znalazła dom.
    0 punktów
  40. no, nie każdy tak dobrze zna trębacza. I jeszcze o rowerze ;)) Chyba chodziło Ci o Mariański.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...