Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.10.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Złota jesień przyszła jak co roku, babim latem ozdobiła włosy starej wierzby, która teraz płacze, nad nicością, nad zmiennością losu. Złota jesień barwami spłynęła, gwiezdno-listnym, rudozłotym pyłem, wszystkie liście szelestem uśpiła na cmentarnych alejkach pomyłek. Złota jesień moje serce głaszcze, uspokaja promieniami z nieba, w chryzantemach rozkwitłych już dnieje chwila wspomnień, zadumy potrzeba. Złota jesień przynosi nostalgię, czasem koi, oczy łzami zeszkli, z mgłami miesza, zamazuje twarze moich bliskich, którzy już odeszli. 17.10.2018r.
    5 punktów
  2. patrzę, a przede mną idzie niezła dupa piersi jej falują w ten cholerny upał zwiewna kiecka kryje zajebiste ciało stringi ostro świecą, ale ciut za małe bóg obdarzył dziewczę darem obfitości ja kobiety lubię, zwłaszcza te przy kości nie ukrywam tego, każdy wie podobają mi się iks, iks el dużo obfitości warto popróbować żona też niedługo będzie tak wyglądać myślę - może na nią warto zapolować od myślenia boli już nie tylko głowa przecież żona z dziećmi wyjechała do drogiej mamuśki, do Poznania trochę lat już przecież mam i nie lubię spać też sam łatwo poszło, ale wir miłości zaszokował nocą, moje kości pierwsze zwarcie dzielnie wytrzymałem drugie nie pamiętam, bo zemdlałe.. połamany rano, dzwonię żonie cześć kochanie - jestem na OJOM-ie
    5 punktów
  3. czytasz opuszkami strofy poezji spisane brailem diable kiedy patrzysz na mnie przyśpiesza puls dokładnie zmierzając w dół zwilżone palce znaczą przewróć kartkę
    3 punkty
  4. Nadwiślańskie łąki najpiękniejsze są jesienią. Całe w mimozach – złote i przestronne jak wolność. Kępy Zawadowskie, Kępy Świderskie, kępy kolorowych drzew nad czarnymi moczarami. Liście zabrały barwy kwiatom i motylom, które poszarzały dla odpoczynku i poszły sobie spać. Zmiana warty w strzeżeniu rumieńców życia. Owoce głogu i róży pękate od zdrowia i pysznych obietnic. Pełne są słońca, które wchłaniały przez całe lato. Nie sposób przejść obok nich obojętnie: słońce zamkniemy w gąsiorach, a potem, przelane do butelek, będzie nam rozjaśniać długie wieczory z ciemnego srebra. Szara wylewność Wisły na wysokim poziomie, tajemnicze wiry jej poetyckiego nurtu, narzucają zadumę i uspokojenie. Groźne, a tak przyjazne i znajome. Od dziecka. Niebo jeszcze wypełnione błękitem po brzegi, chociaż lubi coraz częściej popłakać. Deszcz jest potrzebny jak smutek – po to, żeby znów mogło zakwitnąć wszystko, co zwiędło w ogniu suszy. Ożywcze łzy – żeby możliwa była radość i piękno, żeby rosły i kwitły wciąż na nowo. Nadwiślańskie łąki, pełne złotej wolności. Wchodzę w tę wolność jesieni – i nic już nie muszę. Nic nie muszę, a tak wiele jeszcze mogę. 27.09.2018 r.
    3 punkty
  5. kolejny raz skóra pali tak mocno stygnie dopiero pod paznokciami i na drugim końcu łóżka faluję między Oceanem Spokojnym a Morzem Czerwonym łapczywie kradnąc powietrze zapach nocy z tobą mogłabym umrzeć w tej chwili zatopić emocje i zmysły schować je w słonej kropli udając że to nie łzy ale to byłoby za proste dopłyńmy do celu zanim porwie mnie sen
    2 punkty
  6. Anioła z chęcią bym wynajęła, który dałby trochę szczęścia, pokazał, nauczył jak być dobrym człowiekiem, w każdej sytuacji, gdyż ostatnio brakuje mi motywacji. Aniele zejdź z nieba na chwilkę, potrząśnij mną odrobinkę. Namaluj tęczę na niebie, gdyż ja potrzebuję właśnie ciebie.
    2 punkty
  7. nieee, nie poprawiaj - to własnie ten "myk" robi dobrze "temu wierszu", właśnie w tym momencie ;))
    2 punkty
  8. w oceanie słonych łez w głębinach odległych fal jedna myśl tęsknota pragnienie - zrozumieć istnienie 17.10.2018r.
    2 punkty
  9. Bardzo mi się podoba ten wiersz. Jest króciutki, ale ma w sobie dużo treści. Czytam go jako początek miłości - wspólnej drogi bez końca. A poza tym - jako stwierdzenie, że ufność i otwartość na innych otwiera przed człowiekiem znacznie szersze horyzonty i możliwości, niż zamykanie się w nieufności i lękach.
    2 punkty
  10. Teraz z kolei odnoszę wrażenie, że wspólnymi siłami zarżnęliśmy poetykę tej miniatury. Moim zdaniem, pójście w stronę dosłowności jej nie posłużyło.
    2 punkty
  11. "czytam strofy poezji spisane brailem" albo "czytam opuszkami strofy poezji"
    2 punkty
  12. Skąd pomysł na wymuszanie komentowania? To może doprowadzić tylko do wzrostu ilości komentarzy pozbawionych jakiegokolwiek sensu. Osobiście bardzo często wstrzymuję się od komentowania, bo nie ma co pisać. A jeśli nie mam nic do powiedzenia, to naprawdę najlepiej jest nie pisać nic. I to dotyczy nie tylko komentarzy, ale i twórczości poetyckiej :) A kiedy nie bardzo mam co skomentować, to sięgam sobie do działu wierszy osób znanych. I tu brawa, brawa, brawa. Nie wiem kiedy, ale ten dział znacząco się rozrósł, co mnie strasznie cieszy.
    2 punkty
  13. graphics CC0 Świadomie grzeszymy lenistwem bo przecież wygoda jest słodka Tu rzekłbym że wszystko co grzeszne przenika od rdzenia – od środka Bywałem pod ślepiem cyklonu spotkałem tam ciszę i fiskus Mieniłem się barwą orientu odmienną – mahonie z półmisków Spływały po moich ustach – jak madras herbata plus mleko Lecz wolę się byczyć w Mumbaju – i niech mnie mianują – poetą Torpedy z kłębiastych cirrusów serfują pod żaglem błękitów Płynący na wietrze żaglowiec – ty dmuchaj w poezji garnitur Czerwone od rymów masz uszy – powoi kwieciste dywany Rytmiczny heksametr piętrowy językiem marathi – śpiewamy Leniwą emocją wachlarzy różowej powieki zamętem Ździebełkiem słomianej łodyżki – ubranej w Mumbaju zaklęcie Świadectwem błogości jest wolność utkana w cejlońskie szafiry Gdy streszczą więź duszy przeźroczem – melodie jak słów panegiryk Zwój harfy buksuje gdzieś w środku – muzyka – konkani z allegro Przez płatki kwitnącej przepaści w saksofon uderza – receptor Otwiera się cela z grynszpanu miedzianym promieniem słonecznym I wtedy indyjskim lenistwem – zapładniasz- całe powietrze —
    1 punkt
  14. leżał przy drodze jak rzecz czekał na koniec świata wczoraj mokre skrzydła przeszywały niebo teraz tylko deszcz zbyt śmiałe zmywa marzenia w oczach wspomnienia pokazały życia loty odważne wręcz nieosiągalne prawdziwe ... ucichły już śpiewy i nocne symfonie po dniu przyszła noc odebrała życie nie było końca świata ...tylko niebo jakby uboższe
    1 punkt
  15. ile ludzi tyle marzeń cieni snów nadziei ile grobów tyle żalu smutnych twarzy ile drzewo ma liści tyle próśb o lepsze ile tęcz motyli tyle miłych chwil ile posiano kłamstw tyle będzie grzechu ile na niebie gwiazd tyle problemów ile łez było w życiu tego nikt nie policzy ile miłości w nas tylko ona wie
    1 punkt
  16. październik w ogrodzie potrafi zauroczyć na krzakach niczym czapki krasnali ostatnie pomidory podkradają ciepło chylącemu się słońcu dookoła mgły owadów i ptasie gonitwy zatrzymuję wzrok przy alejce klonów suknie w rudozłotach gotowe na sesję obiektyw aparatu czeka kiedy cienie położą się na wzgórzu zacznę polowanie w międzyczasie przy kawie wypominki układam w bukiety jesieni podbieram kolor do dziurki w skarpecie ale najpierw pozszywam siebie pająk mąciciel w zmowie z wiatrem na ramiona zarzucił babie lato przekorne łaskotanie i zarazem pewność z takich sieci nietrudno się uwolnić październik, 2018
    1 punkt
  17. chciałem ograć miłość, każdy tak by chciał w końcu mocną kartę los przewrotny dał trzymam cztery asy, wiem - nie przegram już ale z drugiej strony usiadł diabeł mój przepięknie wygląda ta kobieca twarz dogrywki nie będzie ,jedną szansę mam pula szybko rośnie, rzucam marzeń stos czuję smak zwycięstwa, uśmiechnął się los wykładamy karty i entuzjazm pękł znów nie spasowałem, rozegrałem źle karetę pokonał poker z damą pik jej nie można ograć, jej nie ogra nikt
    1 punkt
  18. Płoniemy w piekle naszych pragnień, Słodkim mirażom chyląc czoła I choć czasami jest zabawnie, Przedwieczna pustka już nas woła. Ten ogień, który w nas się pali, Tylko w niebycie zgasnąć może, Wciąż umiejętnie podsycany, Światła nie niesie, tylko zgorzel. Czy poza pustką jest sens jakiś? Gdy stare księgi odrzucone, Kto go odnaleźć dziś potrafi, Będąc w pragnieniach zagubionym? Tu wód nie znajdziesz co ugaszą Ten pożar myśli i pożądań, Tu demon włada duszą naszą, I pełnię życia spycha w otchłań.
    1 punkt
  19. gdyby tak być na motyle siatką kliszą naczynkiem na płyn nie półproduktem pustym obramowaniem rozproszonym granulatem niezapamiętanym obrazem * pragnienie przewyższa smakiem złapane czy receptory dziurawe - sitkiem dla chwil?
    1 punkt
  20. Umyślnie odwracam kolejność. Obydwa wiersze dotykają w sposób bezpośredni kwestii intymności. Opowiadają tę samą treść, bawiąc się percepcją rzeczywistości. W celach uniknięcia szoku odwracam kolejność. Najpierw Chłód II,a następnie Chłód. Chłód II czas pędzlem odwiecznych marzeń nakropił świetlne plamy tuli je puch tuli zimno zwycięża rycerz ciepła konając rzęzi ogień rozpacz opromienia i cienie blaskiem powołuje na świadków snu ciał kokon pęka ____ Chłód budzi mnie chłód co pochodzi z kosmosu otwieram ciężkie powieki ogień pełga jeszcze świeca wetknięta we flaszkę miarowo oddycha obce ciało usnęło przy ścianie pościel pachnie nocą żółte plamy orgazmów zastygają na prześcieradle wstaję oglądam kolaż podłogi i rozpusty to są majtki to pończocha tam stanik zapalam gaz nachylam się odpalam papierosa
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. Jedno z moich ulubionych miejsc to ujście Wisły od strony wschodniej. Jesienią, zimą i wiosną tylko woda, piach i ptaki. Homo sapiens rzadko występuje i wtedy morze przywiewa myśli - " nic nie muszę, a tak wiele jeszcze mogę". Pięknie to napisałaś.
    1 punkt
  23. Ładny wiersz. Można go czytać jako erotyk, ale nie tylko. Także jako "czytanie życia" przez niewidomego. Tak pierwotnie odczytałam i tak mi się bardziej podoba niż erotyk.
    1 punkt
  24. Oczywiście, treść jest nad wyraz jasna i zrozumiała. Dlatego właśnie nie wymaga żadnego mądrego komentarza. :))) Pozdrawiam.
    1 punkt
  25. Osobiście napisałbym: "wierszy spisanych brailem".
    1 punkt
  26. Wybacz, ale jak dla mnie zaciąga obleśnością, drażnią mnie wyrazy: majtki, żóte plamy, stanik/ pończochy mniej, ale też bardziej do prozy pasują. To jest tylko mój odbiór, więc się nie przejmuj, po prostu nie gustuje w tego typu fizjologicznych wynurzeniach. Chłód II jest bardziej delikatny. Pozdrawiam :) czekam na inne Twoje wiersze.
    1 punkt
  27. A ja odczytałam dosłownie... :) Pozdrawiam
    1 punkt
  28. A jednak miałaś rację. Zamieniłam "swe" na "swoje" :)
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. WarszaWianko... cieszę się, że znalazłaś tu nastrój, ciepło i oswoiłaś się ... :) co nieco z nielubianą porą roku. Miło było gościć nową osobę. Dziękuję.
    1 punkt
  31. drżące strofy poezji, to też ona - i każdy jej skrawek :) dobre :D i najczęściej tak jest, ale są różne szkoły :) Pozdrawiam,
    1 punkt
  32. jeśli tak-,,nie są do końca rewelacją dla podmiotu,, to znaczy,że podmiot ma już dystans do sytuacji-jest to optymistyczne mimo wszystko bo pozwala iść dalej
    1 punkt
  33. Spokojnie,jest ok,liczy się przede wszystkim przekaz.To już z Biblii wiadomo.Można ją poczytać pod kątem formy ale po co? Ja napisałem chyba z kilkaset wierszy albo więcej.Nie licząc form większych.Przetestowałem ileś portali-i oczom nie wierzyłem-przychodzili debiutanci- ale nie mogli zaistnieć bo na początek wypominano im literówki.To ich peszyło i odchodzili.Natomiast ci którzy tam byli długo robili masę błędów ale nie wolno ich było krytykować.Ubolewam ,że nie żyjemy wiek wcześniej ponieważ przy tworzeniu chociażby np.większych form -które mnie najbardziej interesują-i są najbardziej pracochłonne trudno przebić się do wydawcy-po prostu nie ma publikatorów które codziennie publikują a można byłoby wszystko łatwiej zweryfikować zainteresowaniem samego czytelnika.
    1 punkt
  34. takie tam 3 grosze :) Fajne to, pozdrawiam.
    1 punkt
  35. Czytam pierwszą strofę „czytam opuszkami” widze pella czytającego tekst brajlem, po czym druga strofa „strofy poezji spisane brailem" to samo co w pierwszej. Masło maślane. to tak jakby napisać - "czytam oczamistrofy poezji spisane obrazkami" Pozdro
    1 punkt
  36. Skoro tak Patryku czujesz, to cieszę się, że aż tak mi się udało:) pozdrawiam. i witaj na orgu
    1 punkt
  37. Październikowe ciepło ma swoje własne ciepło jak Twój wiersz .Niekiedy nasze odczucia z czymś lub kimś się wiążą, a niekiedy płyną spokojnie a pamięć sama potem nam wybiera te które zapadły najgłębiej.
    1 punkt
  38. wiążę mgliste wspomnienia w niewielki supełek by nie zapomnieć a kiedy już zamknę oczy w palcach przytrzymam tę kuleczkę świata który już przeminął ... teraz tylko żyć otwierając szeroko oczy ze zdumienia nad dzisiejszym i tym co ma się jeszcze wydarzyć ... tylko żyć i nie zapomnieć
    1 punkt
  39. rdzawe liście zdarte kolce ale kwiaty cudne płatki rozwinięte do granic zachodzące słońce sprzyja łagodzi kontury, nasącza barwy... nie będzie mnie już w tym ogrodzie. wazon czerpie resztki piękna i mój wzrok nie zatrzymam tego. wyruszam w podróż w tysięczną i jeszcze jedną nierozkwitniętą
    1 punkt
  40. Zaniosło chryzantemy na grób trochę kurzu albo to trup Balsamów na świecie tak naprawdę jest wiele czy ten tu, pachnie przyjacielem? Doniczkę z wodą przewrócono zawsze napełniał słony deszcz Wsiąka i pęka płytę grobową niewidzialny... leży gdzieś Szept Czy muszę tłumaczyć dziadom nie wybudzaj mnie! Kości na swój sposób grają każdy inaczej widzi dzień! Czy dostałem słowa ciepłe a może te, co wnętrze ranią Czy ktoś zapalił świeczkę jeśli Ja to nie był Anioł?! ------------------------------------------------- Tańczyliśmy w Raju piękny ogród ten Eden Ja nazrywałem kwiatów Ty wyrzuciłaś za siebie Pozbawiony marzeń szukałem koniczyny tyle było zdarzeń już nawet nie liczymy
    1 punkt
  41. Bawmy się poezją. a nie pisankami :)
    1 punkt
  42. Co to jest .. kapodaster..? Świetna karykatura, do tego "instrumentalnie"... bo brzmi tak donośnie, że ho ho.... będzie mi dźwięczeć po nocy, chyba.. :) Wiele fragmentów można śmiało odnieść do naszej.. górnej.. rzeczywistości, może nie tylko górnej. Ten wiersz skopiuję sobie, wart kolejnego czytania, ba... może nawet trzech czytań. Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. poleciałeś świetnie. Kłaniam!
    1 punkt
  44. Witam - no tak - nie każdy tak umie dobierać słowa - tobie doskonale to wychodzi. Emocjonalny wiersz Janko. Pozd.
    1 punkt
  45. Ja tak nie potrafię opisać tego, co widzę, spostrzegam, chodzi mi nie o obrazy natury, tylko o charakterystykę postaw i zachowań ludzkich. Tu Ci gratuluję :)))
    1 punkt
  46. JAK TY TO ROBISZ??? Jak dobierasz słowa dżwiękowo, żeby melodię tworzyły, bo o sens się nie martwię (choć się z całymi zwrotami nie zgadzam, ale to Twój punkt widzenia i nic mi do tego). Pytam o ucho. Masz wyjątkowe dla mnie wyczucie. Bardzo niskie ukłony. bb
    1 punkt
  47. Dokładnie tak, mam dokładnie to samo skojarzenie i często mi ono przychodzi na myśl. :) Nigdy nie dowiemy się prawdy o największych tajemnicach. I dobrze, bo gdybyśmy dowiedzieli się o świecie WSZYSTKIEGO, to obawiam się, że nie byłoby już sensu dłużej żyć... Miłego dnia. :)
    0 punktów
  48. Witaj Oxyvio - dziękuje za ten pozytywny komentarz - pisałem kiedyś rymowane i z tond ten wiersz ale jak wyjdzie to zrymuje kolejne. Miłego dużo życzę
    0 punktów
  49. Niezwykle refleksyjny wiersz,w bardzo dobrym stylu poprowadzony myślą-myślę jednak,że Bóg jest najbardziej w tych odrzuconych,pogardzonych i wydających się najsłabszych,przez nich najmocniej przemawia,ale to człowiek tak zapatrzony w czubek własnego nosa nie chce Go dostrzec,ponieważ jest taki samowystarczalny,że Go nie potrzebuje,to człowiek,gdy mu się powodzi odchodzi od Boga,a Bóg pragnie nas w przyszłości obdarować wszystkich wiecznym szczęściem,bo to tu teraz jest pielgrzymowaniem a nie siedzibą na zawsze...
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...