Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.07.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. w alejce jesienią pokrytej wędrowca żal opadł z liściem w złocistych mozaikach zabłądził pół życia - pół litra czystej nie dzwoń - usunął numery nie pisz - on też nie będzie zbłądził by nikt go nie znalazł bez wzruszeń bluzgów niespełnień pół serca - pół litra czystej w imię złamanych obietnic zapłonął niechciany pamiętnik w śmietniku parkowej alejki
    6 punktów
  2. nieświadomie na paluszkach przez drzwi lekko uchylone spoglądam jak Twa intymność spływa rozkosznie przez dłonie skulona przygryzasz wargi rytmicznie z każdym muśnieciem tańczą pierwotne instynkty do muzyki krótkich westchnień a opuszek palca wściekle drażni spragnione natchnienie a drugi nabrzmiałą jaźń aby zmysły wprawić w drżenie głębiej zanurzasz się w siebie lawa zmysłów płynie wewnątrz patrzę jak więzisz ekstazę tak namiętnie ciało prężąc i obracasz się spełniona ku wyjsciu do przyziemności i spotykasz w progu wzrok mój i me rozdziawione usta i tę filiżankę kawy którą niosłem powolutku by nie wylać ani kropli i w zamian dostać Twój uśmiech
    3 punkty
  3. i nie powstał żaden piękny wiersz mimo że pejzaż był przeogromny z rozmachem klif wielka ściana lasu słońca krwawa łuna morze pochłaniające ją z nabrzmiałą porą zmierzchu najpiękniejszy widok zapierający dech nie ma większego znaczenia gdy sieć tak jak wczoraj pusta jest jutro niewiele zmienia choć drugi brzeg mami obiecuje lecz w gruncie rzeczy dobrze wiesz mieszka tam człowiek który tak samo widzi czuje
    1 punkt
  4. armia wrednych Ammonitów prowadzi oblężenie królestwa moich myśli przebijają mur biorą jeńców staję się niewolnikiem zgubnych celów grzesznych pragnień jestem tylko zlepkiem słabości nie pozwalających się wyrwać ulepiony z prochu ziemi i wody niedoskonałości daleki od pierwotnej formy próbuję walczyć o każdy dzień
    1 punkt
  5. Dobrze mi w życiu było bez tego Aż się przyplątało dnia fatalnego Ujawniło pokłady naiwności zawiesiło się na wzorze miłości ech, sensu żadnego to nie ma idźcie w cholerę natrętne wspomnienia przyplątało się psia mać rozprasza, w nocy nie daje spać zgiń, idź sobie sio i już! po co się jeszcze tlisz nie słyszałeś? giń!
    1 punkt
  6. kochać znaczy żyć malując obrazy nie bojąc się barw wywołujących łzy a także rzeźbić pięknem które ma w oczach to co się ciągle tli lub pisać śpiewać grać - a jak zajdzie potrzeba - tańczyć ba nawet wypić kochać - nie byle co to coś ponad coś
    1 punkt
  7. rozkręcam balię* razem z blacharzem** na cztery czwarte jak kiedyś z tobą szarpiemy w transie a jakże rażę wszakże ołtarze mi z nim nie grożą na resztkach paliw wypalam z taśmy gdy gryf odhacza kolejne wzloty znowu z bemolem zadzieram zacnym nim serca zbraknie mi na strofy rude bezgłosie rytm gubi w cis'ach w krzakach jest lepiej no tak słyszałem chyba pojutrze odwiedzę przystań tam mnie zostawią może byś przyszła * * * bo gdybyś kiedyś chciała zapytać pytaj odpowiem choćbyś miała zgryz czy miejsce w którym utkwił mój cytat ma jeszcze wersy czy ich sens też znikł *kontrabas **trąbka (instrumenty dęte blaszane)
    1 punkt
  8. Ponad wodą barwna ważka, konik polny... więc porażka. Pod kamykiem drzemie traszka, na kamyku... piórko ptaszka.
    1 punkt
  9. To w zasadzie jedna wątpliwość, bo wiersz podoba mi się. Tytuł super. Pozdrawiam.
    1 punkt
  10. Nie mam co zostawić w darze ponad garść chusteczek haftowanych z marzeń i klątwy. Ubogo żyłam, złość nędzną trawiłam bez sił i żebry, stąd posag zgrzebny. Jeśli go przyjmiesz możesz zmienić oś - ciepło za chłód; zła energia to ten sam żywiołu głód, a gorzej gdy nie ma niczego bo i mędrzec z pustego nie naleje. Zrozum tę klątwę co trzyma po dni kres - napięcie suszące jak siarczysta zima. Nie byłam szczęśliwa, tak kazał żyć bies i odejść w pokorze; daj mi siłę boże uciec od złości bo znów psioczę jak szewc na buty za ciasne dla czaru miłości. Nie płacz! Słabość w mym darze magiczna; nic to że brak z niemocą w parze porwą cię na manowce bólu pośród życia drogi bo gdy przekroczysz wiek iluzji i prawdy dotkniesz jak brzytwy - czerwonej jak śnieg - zrozumiesz. Ja kończę bieg, ty los pochwal - nie z odwetu lecz z fali co do brzegu dobija; wierz mi - lepsze rany niż martwota. Nadaj sens zdradzieckiej mocy bo to moc wszak a nie próżnia i zrób to co się wyróżnia - dojrzej. Znajdź mnie w sobie to ja matka, co nad dzieckiem garnek sadzy kołysała. To starszy tekst, który swego czasu był krytykowany, a ja nadal nie umiem go poprawić, ba - nadal mi pasuje...
    1 punkt
  11. Zatrzymuję się w nagłówku bo nie wiem co dalej prócz tego że tato brzmi jak lato beztroskie maki raki stogi kwaśne mleko morwy z drzewa i pierogi tato nie było cię a jak zamykam oczy to cię widzę i wiem że gdybyś miał powtórzyć rolę wiedziałbyś co znaczy berek i że nic nie jest stracone jak dobrze że sens między wierszami nadajemy sami gdy zajdzie potrzeba. To tekst sprzed lat, ale dziś okazja do publikacji.
    1 punkt
  12. Iwa, skoro to zauważyłaś, to już bardzo dużo, walcz o siebie zawsze, nie tylko... tam... Trzymaj się dzielnie.
    1 punkt
  13. "Dla prawdy", zrozumiało mi się w szerszym kontekście, nieco. Czy pozwolisz, że tak to będę czytać... tak jakoś, ominęłam 'zanim przyjdą', może niesłusznie... Pozdrawiam. przed gruby mur myśli wychodzę szukam wiatru chmur pytam o drogę i słyszę wiele mówiącą ciszę brakuje mi słów
    1 punkt
  14. Kilka przełączników ożyło W kłujących pulsowaniach zegarów. Masyw wlewał się, miarowo, Rozsuwając falującą atmosferę. Trzask Rozdzierał szarą harmonię skał. Na końcu przeciągły dech, Jakby starca w swej cichej agonii. To '' Zbawiciel''. ''Zbawiciel'' osadzony. To Księżyc. ... Rozsuw włazu. Koliste hełmy wchłonęła ciemność. Promieniujące oczy schowane za Wielowarstwowym szkłem Zlały się z buchającym blaskiem. Spokojne, opanowane czoła Pokryły zgrubienia potu. To leci wprost na nas. Na nas. Spokój uśmiercony. Jedni miętolą krzyże. Instrukcje. Biblię bez okładek. Cisza... Tępy blask uspokaja swym Zbliżającym bezkresem. Chcą uciec. Odlecieć. Rzucić księgą! I lecieć. Byle lecieć w ciemni gwiazd! A nie. Nie, to rozsadzić! Zgnieść! ''Zbawicielem''! Modlić! ... Kolejna dioda '' Zbawiciela'' ożywiła Monochromatyczny ekran. Zalany palącym blaskiem Zdołał odczytać Awarię głównej wentylacji.
    1 punkt
  15. Utwór rewelacyjny. Zdyscyplinowana rytmika. Wyszukane rymy. Tekst niebanalny. Z lekkim dystansem, a jednak czuje się smaczek wysublimowanej relacji między narratorem (mniemam Tobą) i opisywaną Panią. Poza tym uwielbiam kontrabas. Acha, dodałem do ulubionych :)
    1 punkt
  16. może bym przyszła na przystań nocą spojrzeć na gwiazdy jak snem migocą albo nie przyjdę, wszystko to smolę! mam dosyć spotkań z zacnym bemolem gdy zapytałeś czy ciebie kocham nie powiedziałam, do dzisiaj szlocham powstał dysonans pomiędzy nami już nawet przystań nas nie ocali Ładnie, lekko, oby nie zabrakło sreca na strofy :)
    1 punkt
  17. Lekko, subtelnie, interesująco. Przeczytałam z niekłamaną przyjemnością. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  18. delikatne, i wyznanie, i muzyka, i erotyk tyle subtelnych kolorów równe, niewymuszone nie wiem Janku jak to robisz ale rób tak dalej bb
    1 punkt
  19. Ciekawy wiersz, bo i duża wyobraźnia przemawia do czytelnika :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  20. Wiosna już przyszła głowa do góry boćki klekocą popatrz przez chmury może zobaczysz ich ślad na niebie niosą nadzieję ludziom w potrzebie.
    1 punkt
  21. @Rafał Pigoń-Bbard ślę wyrazy uznania, nieskromnie dodam natomiast, że ślę je głównie z powodu iż klimat trafia w mój gust Badacze, rakieta, lot, te motywy natychmiast budzą kosmos do życia Weny życzę i sił do wojaży.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...