Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.05.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Z dedykacją dla Alicji Wysockiej i co teraz zrobisz spacerując lasem deszczyk zaczął padać a w domu parasol czy przyśpieszysz kroku a może się skryjesz tu, pod napotkanym pachnącym jaśminem i co teraz zrobisz gdy przyszła ulewa może się ukryjesz pod lipowe drzewa albo twarz uniesiesz kroplom mrugniesz okiem niech przemoczą włosy i myśli głębokie i wrócisz do domu w sam raz na kolację w przekonaniu pewnym że udał się spacer 31.05.2018r.
    5 punktów
  2. ładnie mnie namawiasz na wiosenny spacer aleją wzdłuż wersów wśród tęsknych majaczeń może bym i poszła gdzie nieśmiałe pączki w łupinkowych piąstkach wyglądają słońca bo ziąb tęgo chłostał może bym i poszła ale zapodziałam od chęci buciki a boso nie pójdę z tobą ani z nikim
    4 punkty
  3. Puka można Można? Stąpać lekko, swobodnie po leśnych ścieżkach usłanych nadziejami okrytych delikatnymi tkaninami. Można również dawać obietnice bez pokrycia, jak czeki, których zrealizować nie podobna, na które liczyć nie można. Ale można i cierpliwą niecierpliwość rozdawać, uśmiechem łzy tamować. Niestety można też nie patrzeć, czy się godzi, zwodzić zagubionych, zasłuchanych w echo kroków na schodach samotnych. Justyna Adamczewska
    3 punkty
  4. Nie ma co się dąsać Można iść też boso Przez trawę lub plażę Zaprzyjaźnić z rosą lub brzegiem Bałtyku poczuć przypływ wzruszeń Tylko te litery ruszyć Wreszcie musisz Super znowu Ciebie czytać :)
    3 punkty
  5. poranna rosa schwytana w sieć pająka perłowa kolia I znowu środkowy wers można powiązać z dwoma skrajnymi - to mnie osobiście cieszy...
    2 punkty
  6. graphics CC0 skany nadziei jeżeli istnieją są identyczne - Boskie powielają w każdym człowieku rzemiosło cierpienia potwierdza regułę a niżej zarozumiała powtarzalność nagminnych par oczu - smaków - i ornamentów zdobiących temperament żywioł to Redwatch i Antifa w skórze poróżnienia inkrustuje zło oddziela jak z krwi osocze to wzory antyfiguralne - podpięte do epoki nie z tkanki - z kolorowych kamieni i złota powstaje obraz histeryczny uwikłanego człowieka a człowiek jest taki sam wciąż z ciała które spotkałbyś w teoretycznym średniowieczu na Osi Rzędnych i Odciętych --
    2 punkty
  7. Opera to połączenie muzyki, śpiewu i aktorstwa .... to magia dla oczu, uszu i duszy :)
    2 punkty
  8. moje myśli uśmiech szczerość są tylko moje nikt nie ma prawa im dokuczać ani po nich deptać mój dom moja żona oraz dzieci tylko do mnie należą są moje nie muszę się nimi z nikim dzielić moje kłopoty są tylko moimi nie mogę obarczać nimi innych ale mogę o nich im opowiedzieć moja miłość tylko mnie podnieca nie mają prawa robić tego inni ona jest tylko moim tabu moja śmierć tylko mnie dotyczy nie powinna innych nakręcać przecież to moje było życie
    2 punkty
  9. Gdy poeta odszedł zbyt nagle, po cichu,zostają zakładki ksiąg niedoczytanych,pomysły, pośpiesznie spisane na strychu,rozedrgane myśli, parę słów nieznanych.Poeta odchodzi. Obcy usuwająwłosy, co przywarły na starych poduszkach.Zagnieżdżone słońce, które innych budzi,pieści żarem ciche ślady po opuszkach.Kiedy go tu nie ma bezmyślne personypalą w jego piecu notatki i listy,sny o jednym wierszu, pisanym przez lata,co miał być, po latach, dziś na ustach wszystkich.Usuwa się jego stare pamiętniki,wyrzuca jedyny krawat i koszulę,zapałki, noszone w portfelu zapiskii zdjęcie kobiety, połamane czule.Odchodzi poeta, a ze starej szafyostatni raz na spacer idą jego buty,stary, spruty sweter rękawy przecieraa fotel i biurko idą spać na skróty.Umiera poeta. Nikt już nie podlewaw całym domu jednej, lichutkiej paprotki,darte są dyplomy, jakieś zaświadczenia,niknie legowisko ulubionej kotki.Nie jemu znów biją te dzwony w niedzielę.Zetlałe wycinki znów odrobią dniówki.Spieszący donikąd nowi właścicielena drzwiach odrapanych zmienią wizytówki.Za tydzień zdziwiony zamilknie telefon,zaniknie na ścianie pan zegar z kukułkąi inną się treścią zapełnią szuflady,nową warstwę farby zauważy biurko.Znów promyków światła będzie tu za mało,niemych myśli wyjdzie zatarta podnietabo nic się dla świata naprawdę nie stało.Świat się nie zawalił. Tylko zmarł poeta.
    2 punkty
  10. W wierszu słychać muzykę i jest obraz ''wygibasów'' tancerzy:) Nie brakuje w tekście ironii, zamierzonej zresztą. PozdrawiaM.
    2 punkty
  11. Między grobem i wrzosem biwak niebo jeszcze zasnute warstwami przy ziemi mgły nasączone niedosytem nocą nadejdzie chłód będzie pretekst namiot przytuli się do namiotu czułość do czułości migotanie rozświetli odkryte niebo zdobywca zrówna się z ujarzmionym pod jednym wielkim namiotem a po bokach – niczym gapie z lewej cmentarz z prawej wrzosowisko
    1 punkt
  12. i co teraz powiesz gdy mnie spotkasz nocą zaplątanym myślom poranionym oczom czy otworzysz serce i dotkniesz mych dłoni czy będę musiała zwierzyć się jabłoni i co teraz powiesz kiedy lato przyszło a droga umknęła i zabrała wszystko wszystko oprócz śmiechu słońca i radości które coraz częściej na mej twarzy gości i co mi odpowiesz jakie słowa wpleciesz kiedy będę chciała w nowe życie wzlecieć Justynie Adamczewskiej Maria 31.05.2018r.
    1 punkt
  13. graphics CC0 „Anita”- cynamon z dotyk w słuch — Na rubinowym ołtarzu już karzeł w czerwieni chyli swe czoło ku Mesa del Norte i smętni w akordach bladobrązowa cytra tu dingo się kłania przecudnym aportem przed panem wracając z psich wypraw U stóp bestia dzika pokłada się miękko w puszystym arrasie unurza swój łeb i gładzi psie runo zmarszczoną ręką brązowy Astek mechacąc swój pled Na Głowie Olmeka kamorra się chełpi macki ukryła śród piasku marzeń twarda agawa w kolczastej cierni jej skóra skwierczy w słonecznym żarze Gdy w cieniu sombrerro na szczudłach zmierzchu starzec piccolo wydmie w fanfarach w gęstej melodii w ciężkim powietrzu zdusi się senna Guadalajara W cytrusach się skryją herbowe kwezale lamety trenów zawisną na kłączach pstrym szlaczkiem musną owoce dojrzałe ptasia to noc podfrunie gorąca I uśnie to miasto w przelewie tequili i przyśnie na moment w specjałach mezcal gdy na dnie butelki w kokonie motylim w rauszu się ziści Meksyku czar —
    1 punkt
  14. 23 amarantowe noce łóżko nietknięte jak w muzeum wieczne pióro schudło o 12 gramów sympatycznego atramentu zbliżając niebezpiecznie czas 4 zmartwychwstania długopisu napisałam długi list 883 wyrazy niektóre do rymu inne do kosza podarłam 6 kartek a na 7 z opisem 43 zmarszczek i krostek przykleiłam twoje zdjęcie jedno z 72 które wypluł Internet większość to powtórki tego samego czerwonego napisałeś amarantowego jak miłość jak serce znalazłam też jeden falsyfikat ten przykleiłam moją 1 krwią siedzisz na tronie u stóp pies i żona w tej samej koronie którą włożyłam w noc twoich oświadczeń
    1 punkt
  15. Dobranoc, Tomku.
    1 punkt
  16. A ja nie o piciu, jeno o życiu. Może, rzeczywiście ta ćma wpadła? Ćmy do światła... i bach.
    1 punkt
  17. Słodkich snów, sombrero przysłonisz wstydliwe łono? :) Żarty żartami, ale Meksyk to przede wszystkim gorące chłopaki Justynko :)
    1 punkt
  18. To pewnie wina tego con gusano :) To taka odmiana meksykańskiego mezcal'a, z robalem w środku. Na dnie pływa ćma w tej wódce :)
    1 punkt
  19. To jest też b. dobre. Jeszcze raz pozdrawiam J.
    1 punkt
  20. Piękny wiersz Tomku. Kunsztowny, bogate słownictwo. Porusza wiele wersów, najbardziej: Przeciwieństwa, szczególne ukazane. Wiesz, dawno nie czytałam tak dobrego wiersza. Wiersz niczym obraz, tyle kolorów, szczegółów, tyle postaci, miejsc, roślin, zwierząt. Życie tętni, zamiera, tętni. Działanie i jego brak. Jestem pod wrażeniem Justyna.
    1 punkt
  21. Pewnie, że uniesie Za rąbek sukienki Przecież mrówki w wierszu Niosły Telimenę:P
    1 punkt
  22. Mnie się podoba, powiem więcej... uwielbiam :)
    1 punkt
  23. Jesteś jak drzewo, Co nad przepaścią stoi, Lękasz się następnego dnia. Wichrów i burz się boisz. Z każdym dniem nadziei mniej masz. Na skraju drogi stoisz, Jeszcze marzysz i śnisz. Czasem tracisz nadzieję, Wiesz, że to ostatnie dni. Chwytasz się każdej chwili, Śmiało spoglądasz w górę. Zielone myśli masz jeszcze, I przyszłość taką ponurą. Nie patrząc przed siebie, Myślisz o tym, co minęło, Na co czasu zabrakło i sił I na życie, Bo mogło by jeszcze…
    1 punkt
  24. Tomaszu dziękuję. Pozdrawiam Lubie dziękuję za wizytę. Masz rację celowo urwała tak jak życie nie zawsze pozwala dokończyć myśl. Pozdrawiam
    1 punkt
  25. same paradoksy do których trudno mi sie odnieśc , ale moze to ich urok właśnie pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  26. Bardzo proszę :) piękna łąka majowa skowronek w trawie się schował a trzmiele i owady tańczą nie od parady
    1 punkt
  27. Maks, cieszę się, że mogę znowu czytać Twoje wiersze. Sama tez wiesz, jak jest... Czyli obie wiemy. ;)) Pozdrawiam i do miłego. J.
    1 punkt
  28. Witaj, bardzo dziękuję Justynko za błysk i pogodę. Staram się mimo wielu ........ sama wiesz. Pozdrawiam serdecznie:))
    1 punkt
  29. jak zwykle bardzo zgrabnie i lirycznie pozdrawiam kredens
    1 punkt
  30. szczerze nie jestem fanką oper , nie znam też Carmen , ale chyba Ty bardzo skoro napisałeś ten wiersz , czy tuż po spektaklu?( nie wiem czy spektakl to właściwe słowo w odniesieniu do opery)ale 9 czerwca idę na Cyrulika Sewilskiego , tak fuksem i przypadkowo pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  31. Justyno, nie wiem czy to dla mnie, domyślam się tylko, może na wyrost, ale biorę, bo mi się widzi :)
    1 punkt
  32. sama ze sobą pójdę nocą w marzeniach sennych jest uroczo na dziewiąteczce niebo ścielę może tam spotkam cię- aniele Pozdrawiam serdecznie, lubię delikatność i subtelność w Twoich rymach :)
    1 punkt
  33. Nikt nie jest niczyją własnością, też tak uważam. Może Waldemarowi chodziło bardziej o niewtrącanie się w prywatne sprawy. Jestem za, chociaż jeśli komuś dzieje się krzywda, nie można udawać, że się tego nie widzi, pozdrawiam :)
    1 punkt
  34. przeraziło mnie to że piszesz że żona i dzieci są twoją własnością, nikt nie jest niczyją własnością moim zdaniem, to co zabronisz żonie i dzieciom widywać się np z rodziną ? dalszą? bo są twoją własnością? przepraszam może i źle zrozumiałam ale gdyby mój facet napisał że jestem jego własnością byśmy się rozstali przepraszam jeśli źle wiersz zrozumiałam ale tak napisałeś mój dom, moja żona, moje dzieci tylko moją są własnością, nie muszę się nimi z nikim dzielić aż strach czuję przepraszam za taką odpowiedź...
    1 punkt
  35. można można brzegiem morza byle niedaleko po chłodnych kamieniach albo boso rzeką pełno igieł mrówek jak będziemy w lesie weźmie mnie na ręce ale czy uniesie może i obieca nic nie ważą słowa mają ich poeci ponad miarę w głowach :P Pozdrawiam Marcinie i dziękuję :)
    1 punkt
  36. Dla Marcina :)
    1 punkt
  37. Dzisiejszy dzień, jest dobry do napisania wiersza o Bogu. Autor ukazuje nam postać Jezusa i Jego drogę. Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.(J 14, 6) Pointa mówi o Bożej Miłości do człowieka. To tyle na dzisiaj. :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  38. musbron, tak, tego nie można. Można pomagać, nie używam słowa "trzeba", ponieważ jest takie nakazowe. "Można" daje wybór. Jest, moim zdaniem, wiązane w Wolną Wolą. Dziękuję. Fajnie też, że tak podszedłeś do mojego wiersza. Dość dawno napisany, trochę się obawiałam go wstawić, bo "dziwnawym", że użyję takiego słowa, może (eh), się wydawać. Dziękuję, musbron. Justyna.
    1 punkt
  39. Odpowiada mi tak opowieść Gdy widzę Katedry wyściełane złotem i marmurami odchodzę.. :-)
    1 punkt
  40. W ostatnich dniach rzadko tu zaglądam, więc jestem po „burzy” komentarzy, opinie zawsze są różne: szczere, nieszczere, profesjonalne, obiektywne, subiektywne, ...., ale jeżeli jesteśmy już na trzeciej stronie dyskusji, to znaczy że wiersz nie jest tuzinkowy, sam się broni, bo jest spore zainteresowanie betonem! Mimo wielu powtórzeń dotyczących betonu, uważam że jest b. dobry, ponieważ wyraża współczesną tendencję lansującą modę na wykorzystywanie betonu w budownictwie, aranżacji wnętrz, sztuce, ...., ponadto znieczulica wszechobecna, pogoń za mamoną- kasa, kasa, kasa / tworzy „betonowe serca”, cały surowy klimat betonowych miast, wnętrz przypomina/ jest odbiciem jednostek „zimnych jak kamień.” Pozdrawiam :))
    1 punkt
  41. Tyle pytań, a odpowiedź? Cóż każdy pomyśli i postąpi wg siebie. Będzie uważał, że tak jest właściwie lub wygodnie. Echo cóż ma to do siebie, że zwodzi.. Uśmiechu ci życzę Justyno. Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. Cześć! Kuźwa, spać nie możesz? ;)) O czwartej u mnie to Kaliope jeszcze u Morfeusza w piernatach? :)) O budzi się, papierosa woła :) No cóż, czyli że u mnie w pitstopie nie znalazłeś natchnienia? Fakt, nie zatankowałem do baku przed napisaniem tego wiersza ;P Wypada chyba tylko mnie się z tobą zgodzić :) Nigdy nie narzucam własnych ambicji w odbiorze własnego wiersza. Czasem zareaguję jak ktoś próbuje dorzucić swój szyk, a mnie to gdzieś wewnętrznie nie gra. No ale ty, piszesz tylko o własnych intuicjach w odbiorze utworu. Masz do tego prawo, nie wolno mi, i nie chcę polemizować w kwestii osobistych inklinacji w poezji. Każdy ma swój feblik :) Rozumiem że moja jest nielogiczna? hmm? to może wina tego że, "czucie i wiara silniej [nie] mówi do mnie niż mędrca" CYTUJĘ CIEBIE: więc miej dla mnie litość, wszak sam mi proponujesz ogarniać bardziej duchem a mniej rozumem? Ulegnę w końcu twórczej kakofonii? ;) Mickiewicz ci tego nie wybaczy? :P Jak zrozumiałem teraz, to już nie problem u ciebie z akceptacją klasycznych, powszechnie znanych środków poetyckiego przekazu, tylko w ich ilośći. Postaram się w przyszłości ograniczyć ich bolesny natłok :) Tak gwoli szacunku dla Szymborskiej, powtórzenia na końcu to epifora, na początku -zgadza się- anafora. Pisałem o tym przecież w ostatnim komentarzu? Werka z reklamy by zapamiętała. Witkacy to był równy gość, był spoko, więc może na deser mój kiedyś tam napisany kawałek o mistrzu: Tomasz Kucina Utwory piurblagistów- -- utwory piurblagistów że blaga pióra z listu nie ma artystycznego kaca i dzieł nieudanych Witkacy się zatacza Zakopanego lament i nie ma też szczerości beztroska i byle_co metafizyka głoski to czystej formy kredo odrębność wobec świata i kontakt z tajemnicą ten facet nie miał zasad? a może poznał życie...? optymizm piurblagistów choć grają marsza kiszki społecznych brak ambicji i naturalnych gustów i tylko kici kici polerowanie mózgu wciąż kłamać wiecznie kłamać? Mechanizacja życia Witkacy miałeś gana? choć miałbyś - rzekłbyś chyba... niesemantyczne treści gdzie fantazjuje forma utwory piurblagistów metoda niepokorna -- Cześć, yo! pozdrawiam, dzięki za koment :)
    1 punkt
  43. Nie można jednak przechodzić obojętnie obok krzywdy dziejącej się innym, jeśli nie masz serca z kamienia, a oczekujesz spokoju dla siebie.
    1 punkt
  44. Tomek - owych terminów nie znałem, mam kilka wierszy z powtarzającymi się słowami. Ale... w Twoim wierszu ta melodia nie gra. Przeczytałem wiersz S. Tam anafora jest w miarę oszczędna( na początku i na końcu wiersza), a przede wszystkim spójna i logiczna. Kasandra jest w szoku, jest w amoku bo jej nikt nie usłuchał, a jej przepowiednia się spełniła. Te powtórzenia to jak walenie głową o betonowy(sic!) mur. A Twoje betony? Forma dla formy, choć Witkacemu, jest szansa, mogłoby sie to spodobać. Masz wiedzę o gramatyce i tym wszystkim dookoła i chcesz to na siłę zastosować. A gdzie natchnienie? Gdzie jest wolna wola? Szkiełko i oko nie zastąpi Muzy poezji czyli... Kalliope, no chodź że ty tu no. Amen, a może kto wie.
    1 punkt
  45. No coż jak sam napisałeś w przepisach wiersz wywołuje grymas uśmiechu. Carmen warta jest grzechu każdego grzechu. Podoba się
    1 punkt
  46. nadal smutno i tęsknie. mgły nasączone niedosytem ... bb
    1 punkt
  47. Worldovsky, Dziękuję. Uważam, że człowiek, jeśli prawdą, iż został wybrany, aby władać Ziemią - no nie tak samodzielnie, ale z pomocą - wiadomo kogo, ma nie tylko ją wykorzystywać, ma również obowiązek o nią dbać. A raczej tylko eksploatujemy, niszczymy - twierdząc, że tak nam zlecono, pozwolono. Ja uważam, że jeśli masz prawa, to i masz obowiązki. Prawo=Obowiązek. Pozdrawiam J.
    1 punkt
  48. a ta dziewczyna że skrzydłami motyla z dzeworytu i z siedmiolistną koniczyną z miłością zerka w Ciebie Serdecznie pozdrowienia do kraju ślę :))))
    1 punkt
  49. stroiła strofka miny i fochy kiedyś przed marnym poetą za to że brzegi ma częstochowskie no i przesłanie nie to nie marudź tyle bo rozmontuję a wtedy ci będzie gorzej nie znajdziesz rymu ani średniówki rozłożę ciebie na prozę 29.12. 2005.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...