Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.04.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dyskont spożywczy - dzisiaj promocja Szybko tam pół osiedla wali Nawet debety już im nie straszne Bo w Providencie kredyt pobrali W kosze ładują te przecenione Nie ważny krótki termin ważności Jeżeli sami tego nie zjedzą To zawsze mogą nakarmić gości Wędliny blaskiem chemicznym świecą Ryby uroczą błyszczą glazurą A obok diety są suplementy Bez nich enzymy trawić nie umią Klient wychodzi zadowolony Kupił tak dużo zapłacił mało Może nie wszystko jest mu potrzebne No, ale przecież było tak tanio Zarząd dyskontu ręce zaciera Fetuje sukces udanej akcji Lepiej promocję dobrze nagłośnić Niż ponieść koszty utylizacji
    4 punkty
  2. Ach, potrafię ujarzmić myślenie, staję naprzeciw, patrzę na siebie fajne uczucie, już go nie zmienię. Chociaż na chwilę odepnę wtyczkę, od zasilania pędu owczego ukłon ku pustce, kwiatek w doniczce. Lubię czasami wyjść z własnej głowy, poskromić troski, ściszyć marzenia, jechać do przodu, pasą się krowy. Bezmysłem miękko w górę się wznoszę, ponad asfaltu czarną powierzchnię, a czas fotograf: o uśmiech proszę więc lekko, zwinnie usta wykrzywiam, w lewe lusterko zerkam ukradkiem, wraca tożsamość, stokrotki zrywam. Jakiś niebieski tu wymachuje, koła się toczą, a Ziemia płynie, trudno, się stało, zwalniam na chwilę. 20.04.2018r.
    1 punkt
  3. zagraj mi wietrze mroźny zimowy zagraj tęsknoty moje lecz ty tylko cicho pomiędzy drzewami i gdzieś pod płotem zmęczony przysiadłeś odpocząć gdzieś na balkonie dziewczyna czeka usłyszeć pieśń o miłości samotna żona serce zranione mąż u kochanki gości gdzie jesteś wietrze ze swą muzyką dlaczego słów twych nikt dzisiaj nie słyszy na niebie gwiazdy już nie te same i światło zgasło uliczne i tylko śniegi pokryły pola mgła otuliła ciszę P.S. Wiem... zaraz usłyszę, że banalny wyświechtany. Z góry dziękuję .
    1 punkt
  4. Leżąc skulona, myśli niezgrabnie poskładam, wyrwę z siebie obecność nocnego cierpienia, padnę zwierzęco, nie wspomnę twego imienia, za późno już na ave szeptane ołtarzom. Łzy palą skórę w blasku świecowych ogarków, słychać lekkie strun drżenie wyschniętego gardła, nadchodzi czas, na scenę kurtyna opadła, zasypiam, odpychając cienie tarcz zegarków. Istota spraw odeszła wraz z szalonym bytem, nieważkość celnie rzuca, z nagła uciekając, poniszczeją przeszkody barykad nie krwawiąc. Wieść się rozchodzi z nerwów wrzeszczącym rechotem, umarłam grom wszechpotężnych kul odrzucając, upadki chodzą po ludziach głowy rozbijając. Justyna Adamczewska
    1 punkt
  5. zasypiamy z jedną ręką pod głową a z drugą w kopcu planet a stopy opuszczają nas i smakują ziemię małymi korzonkami które rano odrywamy boleśnie Z. Herbert "Chciałbym opisać" Im wyżej wzlatuję wieczorem, smakując aromat nocy jak intensywny zapach kawy zmielonej dopiero, im wgryzam się mocniej w nią - tabliczkę endorfin, w słodkim amoku, uwierz, wzlatuję ponad niebo. Tym niżej budzę się rano, tym trudniej zeskrobać cząstki siebie przytwierdzone do wymiętej pościeli, nad którą jeszcze unosi się mgliste wspomnienie lotu, rzeczywistość wdmuchuje piórko w obowiązków płomienie. Im wyżej - tym niżej - mało zabawne to huśtanie, gdy wzruszenie kończy się niemal obrzydzeniem. Z rzadka zostaje, wtedy rano kłaniam się wierzbom. Wtedy, czasem, gdy zobaczę klucz gęsi na niebie. Promienie witają każdego kto tylko spojrzeć zechce i dociera śpiew ptaka, co właśnie wita promienie. Po wielu dniach spania na klatce jak w klatce, odnajduję zagubiony klucz, wchodzę do siebie. Gdzie jest równowaga? Nie wiem. Gdzie w tym jestem bliżej siebie? Im bliżej słońca, tym szybciej wosk mięknie. Zmrok moim skrzydłom niesie lot w dół - z twardą rzeczywistością zderzenie, czemu to tak mocno rozdziela na pół?
    1 punkt
  6. Poprawiłam dziękuję:)
    1 punkt
  7. Nigdy nie widziałeś pasących się krów? Pochodzę ze wsi, kiedyś pasłam krowy, to były przyjemne, beztroskie chwile. Pozdrawiam.
    1 punkt
  8. Nie wyrzucaj, nie mam tej strofie nic do zarzucenia. Tworzy zaskakującą pointę- takie lubię :))
    1 punkt
  9. W twarzą w twarz rozmawiały ? a może tak; Twarzą w twarz rozmawiały :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  10. Zgrabny tekst na piosenkę :) Wyobraźnia, marzenia i wiara to dobra mieszanka w kierunku działania i realizacji pragnień :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  11. O, proszę wszystko już było. ;-) Może m jest nieme? U Mozarta też.
    1 punkt
  12. Eskimosa spod Manitoby dopadły paskudne mikroby, gdy ten nad zatoczką zabawiał się z foczką. Przed nim z nią igrał mors. Jakoby?
    1 punkt
  13. Esej o poezji oparty na głosce O, szkoda, że nie na głosce Om, który jest podstawą tej rzeczywistości i wibruje na częstotliwości czakry trzeciego oka :) Poszerza więc świadomość, co dla poety jest podstawą. Nasuwa mi się jedno stwierdzenie, że to już było i powstało w genialnym umyśle Mozarta :) Koloratura na głosce A :) https://youtu.be/dLs-Z47oFYw Pozdr :))
    1 punkt
  14. i ja tak uważam; to "A" wprowadza niejako ciąg dalszy opowiadania o pięknie. Gdybym miał coś zmienić, to jedynie w pierwszym wersie przestawiłbym: zamiast A miała włosy spięte wstęgą światła, dałbym A włosy miała spięte wstęgą światła, ale to drobiazg. Z przyjemnością przeczytałem pean na cześć jej włosów, włosów pięknych, długich, luźno rozpuszczonych, włosów nie skażonych żadną farbą, a więc czysta najpiękniejsza natura. Aha, bym zapomniał; strona techniczno-matematyczna:) bez zarzutu 5+6 = 11, chyba się nie mylę .. Pozdrawiam
    1 punkt
  15. Dla mnie owo "A" na początku wiersza ma sens: A (przecież) było tak pięknie, jednak poszedłem inną drogą... Wiersz trochę przypomina sonet, chociaż nie do końca nim jest. W sonecie inny jest układ rymów, a także treści: dwie pierwsze strofy są opisowe (jak tutaj), a dwie ostatnie refleksyjne (czego tutaj nie ma). Nie mniej wiersz mi się podoba i to, co napisałam powyżej, to nie jest zarzut.
    1 punkt
  16. Świetny wiersz. Chyba każdy kto kochał zna ten obraz, który tak malowniczo przedstawiłeś. Bardzo działa na wyobraźnię i przyjemnie się go czyta. Choć jestem pewien, że to ciepło powróci - nawet jeśli znad innej zatoki.
    1 punkt
  17. Tak, to rozpoczęcie jest bardzo intrygujące, przynajmniej dla mnie. Urocza magia. :)
    1 punkt
  18. Witaj - życzę powodzenia w zieleniaku - owe wspomniane '' A '' faktycznie wyrzuć. A wiersz ma w sobie to coś - znaczy nie jest jałowo - poczekamy na inne. Pozd.
    1 punkt
  19. trochę nietypowy układ rymów, jak na sonet, ale jest ciekawie i czuje się niewątpliwą wprawę w pisaniu. Pozdrawiam.
    1 punkt
  20. To rozpoczęcie zdania od "A" jest trochę dziwne, ale w sumie ciekawe :) Ogólnie wiersz interesujący, bardzo wdzięczny, może trochę archaiczny (to nie jest zarzut!) :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  21. twarzą w twarz o mnie źle rozmawiały niby moje przyjaciólki dwie chociaż tyle współnych wspomnień tyle chwil przeżytych razem nie mogę zapomnieć tych przykrych wyrażeń nie jest mi z tym dobrze lecz pocieszam się... i tu nie mam pomysłu ale to Twój wiersz może go dokończysz jeśli chcesz bo to tylko taka moja luźna propozycja wiesz mnie się nie podobają próby szukania rymu w ramach tego samego wersu sprawia wrażenie budowanai ich jakby na siłę bez troski o przekaz stąd może mój przedmówca stwierdził , że go zgubił pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  22. No, no. Ciekawe.
    1 punkt
  23. Eh, Wiesławie, pokaże :)) Pozdrawiam J.
    0 punktów
  24. Może rozwinę? Słownie, w pięknym, delikatnym wierszu, nie takim na zawołanie, Będzie w nim zawoalowanie i Dusz pokrewieństwo nieukrywane. :))
    0 punktów
  25. Dziękuję Justyno i również pozdrawiam, życząc Ci miłej soboty i weekendu. Pokrewieństwo dusz! Ciekawy temat. :)))
    0 punktów
  26. Kiedy odejdę z tego świata Kiedy odejdę pozostanie tylko płatki róż kiedy odejdę moje ciało zamieni się w motylka kiedy odejdę zostanie płacz i ból kiedy odejdę ale tak po cichu nikt nie będzie płakać kiedy odejdę po kryjomu moja dusza uleci daleko kiedy odejdę będzie za późno by znaleźć miłość kiedy odejdę to tylko zostanie to co mam Strach i ból cierpienie
    0 punktów
  27. Lubię taką muzykę, dziękuję! Pozdrawiam
    0 punktów
  28. Krew naszą długo leją katy, Wciąż płyną ludu gorzkie łzy, Nadejdzie jednak dzień zapłaty, Sędziami będziem wtedy my! Sędziami będziem wtedy my! Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew, Nasz sztandar płynie ponad trony, Niesie on zemsty grom, ludu gniew, Przyszłości rzucając siew, A kolor jego jest czerwony, Bo na nim robotników krew! Bo na nim robotników krew! Choć stare łotry, nocy dzieci, Nawiązać chcą starganą nić, Co złe, to w gruzy się rozleci, Co dobre, wiecznie będzie żyć! Co dobre, wiecznie będzie żyć! Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew...
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...