Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.03.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. masz dla mnie tak wiele serc co asów schowanych w rękawie nie wiem co we mnie lubisz przecież kotku nie znamy się prawie
    2 punkty
  2. Szum silnika start adrenalina z wysokością coraz szersze źrenice uzależnia widok trzy dwa jeden skok serotonina dobija lecisz czy spadasz nieważne niech trwa chwila zapominasz się jak Ikar dotykasz chmur słońca przestrzeń bez ograniczeń lecz promyk umyka szarpie rzeczywistość zderzenie nieuchronne ziemia zwalnia oddech stąpasz twardo lecz wiesz że niebo nigdy nie będzie takie samo
    2 punkty
  3. Zachwyca mnie odcisk klocka drzeworytniczego tych trzydzieści sześć widoków na górę Fudżi (w różnych odsłonach pór roku i aury) Transatlantyk w którym clou programu to cała naprzód ku przygodzie! Zachwycają jazzowe frazy bebop z początku lat czterdziestych Parkera New York New York w wykonaniu Sinatry Liczne wernisaże afterparty wywiady w studiu telewizji i znajomość z gwiazdami filmu boksu wagi ciężkiej W równoległym świecie byłem kimś kto odniósł sukces i był ceniony nie jak tutaj gdzie z wycieńczenia umarłem tuż przed wojną światową
    1 punkt
  4. Cisza w Alei Róż „MOJE PIÓRO WRZUĆCIE DO WISŁY, MOJE CIAŁO NA CZTERY WIATRY”. Konstanty Ildefons Gałczyński Tego przedświtu w Alei Róż mżyła cisza, jeszcze prężyła się jak kot Warszawa przez sen. Wtem! — rekwiem — Moros gołębie krzykiem pozrywał, to w domu numer 6 pękło poety serce. W pokoju, gdzie na skrzypcach lekko grał gnom dziwny; to mój autoportret — mawiał K. I. Gałczyński. Tuż nad półką przycupnął z papieru krokodyl, z kąta półmrok łamała kolejarska lampa. Jak sąsiad sąsiadowi, tak tu Szekspirowi, w ramkach na ścianie puszczał oko Jan Sebastian. Skinęła tyfiliska z ikony Panienka i odpłynął ku Wyspom Szczęśliwym poeta. Podziesiętną, piękną pieśnią od zapomnienia ocalona, chmurna, zwiewna Srebrna Natalia klęcząc przy nim, najmilsze powieki zamknęła, czułe, pół nieme szepcząc słowa pożegnania. I te jej zapisane w „Noctes Aninenses” jak spadające gwiazdy spłynęły łzy srebrne. W kałamarzu uśpione zaklęcia zielone, tam księżyc — kolczyk nocy jak inkaust wysycha. Koń w żałobie ciągnie czarodziejską dorożkę, zwiesza głowę woźnica, tonie lira; cisza. Potem danki składano poecie i skradł ktoś artefakt bezcenny — stare pióro z obsadką. Niesie, het niesie Wisła szarym nurtem flukty. W późną jesień pękło serce jak okaryna. Szare „De Profundis”, deszcz, szare śluzy Tuwim pogubił nad wieńcem smutnym z dzikiego wina. A Zielony Konstanty na zielonej gęsi latał ponad Parnasem pośród chmur niebieskich.
    1 punkt
  5. oczy mi puchną od alergii na świat patrzeć trudniej przez obolałe powieki jednakże patrząc się na Ciebie me lico się czerwieni pąsowieje innymi słowy nie wiem czemu ale nic innego nie przychodzi mi do głowy prócz Ciebie w negliżu A.A.M.
    1 punkt
  6. Krokusowy dzień na pisanie wierszy - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - przedwiosennie śnieży jak puszek obłoczkiem sypkiego pudru To hiacyntem kwitnie fioletowo - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - frezją pięknie pachnie z żółtym narcyzem różowym tulipanem Bardzo szafirowo wodą perfumowaną 26.02. – 19.03.2018
    1 punkt
  7. pytasz mnie jak odczuwam pustkę? to jak borowanie zęba po antecedentnym poddaniu się zabiegu znieczulania wiesz, że jesteś poddawana jakiejś czynności ale nie odczuwasz niczego nie wstrzykuj mi więcej artykainy
    1 punkt
  8. A tu mi się podoba, jest merytorycznie dopieszczone :) Jedynie "artykainy" przeniosłabym do następnej linijki i tę frazę można by pozbawić aż tak literalnego, oczywistego sensu, choć trzeba przyznać, że przez nią wiersz jest czytelny dla szerszej publiczności. Oczywiście to co powyżej, to jedynie moje widzimisię :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  9. Pomysł mi się podoba, ale... niestety jest to dla mnie wiersz merytorycznie chybiony. Dlatego, że jedną z cech reakcji alergicznych jest zaczerwienienie. Nie gniewaj się, mam fioła na tym punkcie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  10. gol samobójczy to rozkosz nad wyraz wyraz radości jak gdy masochista masochiście zechce jednak sprawić baty baty te będą jak z waty
    1 punkt
  11. Mariola powabna Antosia by chciała chcieć tylko li mogła bo rady nie dała dać rozkosz Antkowi do szklanego świtu świtu lśniącego wśród niedopitków
    1 punkt
  12. Czasem szczęście potrafi nas oszukać złudą pragnień. Czar, to chwilka - pryska jak bańka mydlana. :)) PozdrawiaM.
    1 punkt
  13. # Antypolska dziś sekta, która krajem włada - stworzona przez nam obcych, co w genach pradziada zapisaną ma korzyść z pozoranckiej pracy; dla nich słowo Ojczyzna niezbyt wiele znaczy. Lub też wcale - interes, jaki na niej zrobią jest u nich już wrodzoną, genetyczną fobią. . Tak więc HIV polityczny, jaki z sobą wnoszą jest groźnym dziś dla Polski, bo się w niej panoszą bezwzględnie i zachłannie. Co cechuje ludzi, którzy dla swych korzyści nie wstydzą się zbrudzić. A ten brud z groźnym HIV-em kładą w głowy wielu - przyjdzie więc nam przypomnieć sobie o Popielu... .
    1 punkt
  14. Może, kto to może wiedzieć. Pewnie i tak zgodnie ze słowami poety nie zatonęło by w Wiśle. Jednak takie złodziejstwo budzi we mnie olbrzymią niechęć. Dobrze, że w przeciwieństwie wspomnianego powyżej Yeatsa było to tylko pióro. Zresztą złodziejaszek ów musiał być kompletnym laikiem, by nie wiedzieć czemu że moce drzemały w zielonym inkauscie nie samym piórze :) Taki żarcik oczywiście
    1 punkt
  15. pustka na fotelu sadysty ten dystans zmniejszany z każdą chwilą pustka w oczekiwaniu na ból bo ON nadchodzi i wypełnia ją całą coś w tym jest :)
    1 punkt
  16. Ciekawie, jak to czasy się zmieniły. Teraz trzeba by było skraść laptopa :) Pozdr
    1 punkt
  17. Marcelinaapolonia - jesteś inspiracją dla Panów :) Pozdr
    1 punkt
  18. Miejscowy stolarz ze Złej Wsi dziś dla plebanii robił drzwi. Musiały być z "judaszem" by nikt obcy nie naszedł proboszcza... co z gosposią śpi
    1 punkt
  19. me lico się czerwieni pąsowieje innymi słowy :)) moja twarz też się czerwieni
    1 punkt
  20. Bardzo mi się podoba. mam jedno, ale"jak Ikar” wprowadziło mnie w błąd. Na myśl przyszedł mi tragiczny koniec. może „zapominasz się jak Ikar” Jak dobrze rozumie to chodzi o ten moment, gdy pod wpływem piękna zapominamy o wszystkim i nie koniecznie się to kończy tragicznie i tu bym dal cos co powie czytelnikowi ze Ikar symbolizuje tu zapomnienie w pieknie, a nie śmierć przez zapomnienie w pieknie Pozdrawiam
    1 punkt
  21. mięczy ócz alerpuch no to przyłypam to i szpareczkami łyp no ale jak Cię widzę to wtedy plum i chlup innymi słowy debordaż a niepuch nie gaśnie ni raz te maitości majone płyną mi przez głowę a z Tobą na mostku Moja wersja na pewno odbiega od oryginału. Poniosła mnie fala futufantazji. Dziękuję za inspirację.
    1 punkt
  22. a co to ma do utworu, który zamieszcza? Pod tekstem komentujemy utwór, nie czyjeś avatary na innym portalu.
    1 punkt
  23. nie ważne że się nie znamy lecz lubię ciebie i już za wierszyk co tutaj mamy w nagrodę kilka róż :))
    1 punkt
  24. Myślę, że w miarę udało Ci się oddać tą chwilę, za trzecim razem przeszedł mnie lekki dreszczyk wyobrażenia. I właśnie sobie myślę, że jednak chciałabym skoczyć - ale bez kamerki i w pampersie hehe. Wydaje mi się, że to uczucie może dawać wrażenie, że ma się za małe płuca by pomieścić ogrom tej chwili, widoku. PoZdro:)
    1 punkt
  25. Nie jest źle. Zrobiłam się wybredna od pewnego czasu i kiedy cały wiersz jest okraszony gramatycznymi rymami, potrafi mnie zemdlić. Jednak kiedy z rzadka się trafi, rozgryzę go jak chrząstkę i przełknę bez szkody dla zdrowia, pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  26. Druga zwrotka bardzo mi się spodobała.
    1 punkt
  27. zanika mimika żadnych zmarszczek stanowczo za sztywne za ciasne może miejsca na duszę mało może skurczyło się moje ciało szeptała na ucho jak ona by chciała co jej po tym gdy siebie nie znała
    1 punkt
  28. przybite strzałą do pnia mózgowego ni w dzień ni w noc nie odstępuje lubi delikatne menu kiedyś deszcz się uniesie do nieba wiry wodne wyrzucą dno na powierzchnię a piasek powróci w głębię wulkanu okłamuj mnie kłamco
    1 punkt
  29. Stoję nago na zimnych kamieniach, wiatr mnie tak rozebrał. W góre patrzę jak spada deszcz. Lepiej jest twarzą w twarz znosić ból,tak łatwiej jest ukryć duszy niepokoje. Jedna kropla po drugiej, czwarta mocniej osolona od trzeciej...Koloru w tęczy nie widać i ptaki też spiewać nie chcą,gęsi jedynie na mym ciele tańcują. Zimno nie pozwala zamknąć moich przemokniętych oczu, więc patrzę w górę, tam słońce też jest.
    1 punkt
  30. kiecą podartą nie zakryję kolan kolana mam zdarte przez lasy i pola pole do popisu dam twej wyobraźni wyobraźnią przetrzyj szlaki gęstych chaszczy
    0 punktów
  31. 0 punktów
  32. Witam - gratuluje odwagi ja bym się nie odważył - wole twardy grunt - a wiersz pełen emocji. Pozd.
    0 punktów
  33. Ładnie, podoba się, ma to coś w sobie. Pozdrawiam:)
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...