Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.03.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Płoniemy w piekle naszych pragnień, Słodkim mirażom chyląc czoła I choć czasami jest zabawnie, Przedwieczna pustka już nas woła. Ten ogień, który w nas się pali, Tylko w niebycie zgasnąć może, Wciąż umiejętnie podsycany, Światła nie niesie, tylko zgorzel. Czy poza pustką jest sens jakiś? Gdy stare księgi odrzucone, Kto go odnaleźć dziś potrafi, Będąc w pragnieniach zagubionym? Tu wód nie znajdziesz co ugaszą Ten pożar myśli i pożądań, Tu demon włada duszą naszą, I pełnię życia spycha w otchłań.
    6 punktów
  2. Peregrynacje Gdyby tak móc iść po ziemi wyłącznie z oddechem w płucach, jedynie z płótnem w kieszeni. I fiukać sobie jak sztubak, zerkając na tego świata kolory wszystkie i cuda. Za wiatrem po łąkach ganiać; po zmierzchu pod suknią gwiezdną przez księżyc, jak dziura jasna zaglądać Nyks w tą, no, e, tego... O! jaka ładna ta pełnia! — brama ogrodu rajskiego. Z brzaskiem zaś pić ze strumienia wodę tak rześką, jak wiosna, gdy Helios się rozpromienia, i gra dzień harfa eolska. Na polach, łąkach i wzgórzach; daleko miasta, blisko las; na przełaj, poprzez odludzia gnać, aż w matecznik Alseid — maleńki przystanek tutaj, by paść do nóżek Hesperii. Potem Elizei błonie śród topól i asfodeli. Wtem! — Kocie, słyszysz, hej, Kocie! — nade mną twarz twoja błyszczy — bardzo walnąłeś się w głowę. ........................w mgłę odpływają Odysy.
    4 punkty
  3. nie było znaków spadła gwiazda po niej niebo my byliśmy wciąż tacy sami ciężko było wznieść spojrzenie kiedy bagaż dziejów zginał kręgosłup moralny nikt nas nie obmył z pyłu wspólnych grzechów my byliśmy wciąż tacy sami brudni spragnieni obojętni
    4 punkty
  4. Artysta Tedy z Nebraski, (malarz powierzchni płaskich) malował na kredyt wspaniały edykt w prześliczne kwiatki i paski
    3 punkty
  5. czy demon musi władać duszą czy rozum najważniejszy nie jest miraże słodkie ciągle kuszą czy zło się tylko wokół dzieje spójrz ogień zda się podsycany zdmuchnięciem jednym zgasić zdołasz wystarczy chcieć miast snuć bałwany natrętnych myśli - spłyną z czoła cierpliwe leżą stare księgi że do nich zajrzysz nie śmią marzyć one dla ciebie nie dla świętych umocni w wierze rabin cadyk pozdrawiam :))
    3 punkty
  6. Także radością i pocieszeniem. Jest też powodem do dumy, bo przecież wrażliwości nie można kupić, nauczyć się, albo wytrenować na siłowni. Kim jest poeta, że taki dar w sobie nosi? Dar dystansu do życia, wzruszania i pocieszenia. Nie ma nic piękniejszego od bycia wrażliwym człowiekiem.
    3 punkty
  7. Analfabecie z Nebraski przytrafił się (z bożej łaski) hipoteczny kredyt. Tedy, wydał edykt, w prześliczne zdobny obrazki.
    2 punkty
  8. Czytając wiersz krzyknąć sprawdzam by pękła bańka
    2 punkty
  9. No to tak: 'chyba' było dla pazurka i na wszelki wypadek, 'jakaś' nadal mnie obowiązuje, bo nadal nieodgadniona :P Jedyne co to łamie szyk przeciwstawieństw, jedynie tu 'nikt i nic' wybrzmiewa razem.
    2 punkty
  10. Dla mnie głównym celem tego wiersza jest zabawa słowem, formą, metaforą - chęcią powiedzenia o czymś normalnym (tu o przeciwieństwach, skrajnościach) w sposób nietypowy - i taki cel jak dla mnie osiąga + oprócz zabawy jakaś myśl na końcu jest chyba zawarta;)
    2 punkty
  11. każdy wiersz ma dwie strony medalu a każde pisanie myk ciszy cichszej niż to co słyszysz w pustym domu sam w lesie na polu ja ty on my wy oni idę naprzód w raj begonii w towarzystwie płatków z kwiatu dziwię się całemu światu do kwadratu ?
    2 punkty
  12. chociaż lęki na straży jednak z oczu na milę wyfruwają po ciebie niecierpliwe motyle czy tęsknoty zbłądziły gdzieś wzdłuż drogi bezkresnej czekam w poprzek za późno czekam także zbyt wcześnie a tymczasem codziennie tylko w pragnień przedsieniach spotykają się nasze potajemne pragnienia
    1 punkt
  13. powietrze drży, migotami pulsuje, w prześwitach otchłani a wzrok rzęsami łapie i zatrzymuje dzieci z konewką w ogrodzie, słoneczniki przy płocie, pole pełne maków aż oczy czerwienią płoną, falujące wody w granicach geometrii płótna kawałki świata zamknięte dla wyobraźni, wspomnień, uczuć, zatrzymania odchodzących chwili
    1 punkt
  14. Gajowy Jerzyk raz do Sandomierza wybrał się tam szybkim marszem żołnierza. Na wątpiących się obruszył, po czym na trasę wyruszył. Podobno trzeci rok do celu zmierza. Gajowy Jerzyk w pobliżu Liberca to znany tam wszem i wobec szyderca. Poza tym prawdy się brzydzi tylko koniec nosa widzi. I mówi: robię tak z potrzeby serca.
    1 punkt
  15. Pomagał za dobre słowo czuły gest lecz tak już w życiu dziwnie jest im bardziej on odkrywał serce tym kołki w nie wbijali większe aż wreszcie przyszedł życia kres i napis na nagrobku też Tu spoczął człowiek z zakutym sercem
    1 punkt
  16. ciągle pamiętam te miodne wieczory gdy lepkie słońce spływało lasu ścianą i zanurzało się w szklance herbaty kulą ognistą i słodką i kwaśną a potem księżyc blady ledwie srebrny z wonią maciejki razem się rozwijał i pyłem lotnym wśród fioletów nieba lekko rozświetlał ciem zmierzchowych skrzydła lecz żar dni odszedł razem z obłokami odsłonił przy tym czarne gorzkie niebo i tylko słodkie gwiazdki moich wspomnień czasami w myślach cukrem się wysrebrzą
    1 punkt
  17. myślę, być poetą to bycie sobą reszta to makijaż intelektualny czy łatwa to sztuka odpowiedź jest w nas bądźmy tam dobro i zło zrozumieć sens istnienia to jak wdepnąć w chwasty w których rosną róże kolcami ranią, a przecież takie piękne ************** zrozumieć (2) szukałem sensu wdepnąłem w chwasty bytu wśród których róże ranią piękne jestem tam sercem
    1 punkt
  18. Znany, jako John z Nebraski, zmienił płeć, gdy w mróz Alaski przymarzł był do skałek, tedy wraz z nabiałem i klejnotu znikły blaski. Dziękuję :)
    1 punkt
  19. Rozumiem zamysł, ale jednak moim zdaniem całość tak sobie brzmi dla ucha. Pozdrawiam.
    1 punkt
  20. Inny artysta, z Tarnowa, obrazy w piwnicy chowa. Na modę liczy, ZUS go podliczył: emerytura głodowa.
    1 punkt
  21. A jednak poeta bo Jego umysł, to czysta poezja Wszechświat http://natemat.pl/232613,nie-zyje-stephen-hawking-brytyjski-astrofizyk-zmarl-w-wieku-76-lat
    1 punkt
  22. Zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Pozdro
    1 punkt
  23. hahah A niech piszą na zdrowie o kocie na płocieto zawsze lepiej niż żebypisać mieli — ZA MORDĘ! ZA JAJCO! ZA POLSKĘ!POETA PŁATAK MA W ZĘBY! ;D
    1 punkt
  24. kiedy z oparów z katakumb studni - jeden jak drzewiej pomrocznościami jedzie to drugi nie - w dzień jasny dudni po próżni-cy-nik na wynik gra mat-czyny więc kiedy z kuźni w cel pierwszy dmie już drugi ziąb ma w przerębli jednemu pot z czoła leci tego na odwrót trzęsie i tak się kręci nie ma nudy i nic nie ma naprzeciw i przeciw nikt nic i
    1 punkt
  25. chyba płatek, liść (begonii?), a może to pies? Od prawej, bo od lewej bardzo ładny kształt, jak to mówil Killer a'la gitarra ;)))
    1 punkt
  26. piłeczka z lateksu w niej miliony różnokolorowych mikrokuleczek chropowate lub gładkie twarde kłujące miękkie świetliste i czarne czepliwe jak dziady ugniatana tworzy interakcje pod mikroskopem dostrzeżesz uśmiechy smutki łzy i jak zmieniają się kolory i tekstury czasem wśród kulek jedna zaświeci mocniej nieświadomy latarnik odpala kolejne latarnie w sercach ciemnych ulic gdzieś dalej kulka-kałamarnica puszcza atrament tankowiec z wyciekiem ropy zatruwa umysły na wielką skalę dlatego warto (choćby tylko?) zacząć od siebie :)
    1 punkt
  27. Był tu niedawno (na forum) ideogram japoński i hebrajski - ten jest mój :))))))))))
    1 punkt
  28. Zakute serce, zakuty łeb i cóż powiedzieć tu mądrego: że z łbem zakutym można żyć, lecz nie bez serca zakutego :(((
    1 punkt
  29. kiedy się dasz ludziom zakuć w swej dobroci kajdany znajdzie się ktoś kto powie żeś był zbyt mało innym oddany PozdrawiaM.
    1 punkt
  30. wczorajsze codzienności śniłam małe nadzieje jak horyzont wybiega w okaleczonym płaszczu powietrze chlusta śniegiem powroty wyrwane z korzeniami
    1 punkt
  31. A w życiu trzeba się porządnie łomotnąć żeby mogło tak być choć przez moment :))
    1 punkt
  32. cisza nastanie kiedy tym co mojsze na mojszych bardziej zależeć przestanie ale nie ma nudy amen Dziękuję
    1 punkt
  33. oni tę śmierć Wychodzi na to, że to ród nieprzystosowany. A ja się nie zgadzam. Przytoczę słowa M.Braunek - „Wrażliwość jest moją siłą”. Ale dobór słów w tekście miły uchu. Pozdrawiam, bb
    1 punkt
  34. Całość Ok, z perspektywy brzdąca, prócz puenty. Sens jasny w podsumowaniu ale zgrabniej to można ująć. Spróbuj. bb
    1 punkt
  35. satyra ale raczej gorzka pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  36. To raczej satyra, uśmiechnęłam się :)
    1 punkt
  37. - Co ja tu robię? Zadumany poeta wśród warchołów.
    1 punkt
  38. Nieznany zabiłeś mi pradziada nie twoja wojna była chociaż twoja wina w zagrożeniu dał sygnał instynkt przetrwania. Kobiety w rodzie oddane i wierne pielęgnowały brzemię siły i nienawiść do męskiego skoro nie dane im było dostać nic innego. Nie zliczę odciętych penisów i serc łamanych na szlaku od linii prababki. Klątwa szła dalej z rozbitego półmiska wysypały się historie pełne pęknięć ogniw i wątpliwości. W twojej mężczyzno rodzinie kto dźwigał ciężar odpowiedzialności? Gdyś kat i ofiara, czas w jedno się zatrzymać zerując ruch zegara.
    1 punkt
  39. Panna Zielona „Duchem młodości wszelki twór uświetnia, Że aż sam Saturn z śmiechu pękać zda się”. W. Shakespeare, Sonet XCVIII Dziś o poranku — dzień był marcowy, gdym na ulicę z domu wychodził, stojąc o symbol wsparty swej władzy, zagadnął stary dozorca do mnie — zakwitła! — popatrz pan na tę miotłę! Znaczy się — wiosna! Wiosnę już mamy! Wskoczył na mietłę jak czarownica, pognał na okrak; spring! spring! spring! — krzyczał. Rozpierzchnął koty co w rozhoworach, pijany blaskiem oblazły chodnik, pokotem padły, kląskał im słowik, zanim dozorca miotłę był dosiadł. Jaskółki — niebne, czarne sztylety, w jazgotach kroją na części błękit, który przez księżyc w pełni prześwieca, jasny, wycięty jakby z bibuły. Rudziki niby te karbunkuły we wciąż łysawych jeszcze gałęziach frygają swoją melodię młodą, jak drzew kolczyki grające pąkom, pewną Izoldę wtedy wspominam. Idę — krokusy, idę — żonkile, dalej Soara bystrzy się, pstrzy się, tam lisia kita miga w komyszach. Ponad tym wszystkim Panna Zielona, Panny Zielonej kwietne ramiona, dla niej gra wszystko radosny koncert. Jej stopy bose, jej piersi nagie, płynie po skrzącej się rosą trawie, a wszędzie słońce, to złote słońce. * Tylko brak bociana, nie widać wróbelka; przyszła wiosna, przyszła, ale znów angielska.
    1 punkt
  40. 21.01.2017, godz. 02:25: Czas przemija - czas nie stoi, Zegar też się czasu boi - Bim - bom - - bam - - - Bam - - - bim - - bom - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Mała wskazówka jak zakamieniała Z trudem przepycha się duża Najbardziej żwawy sekundnik Złocista tarcza za cień schowana Opadły mosiężne wagi i pordzewiałe wahadło Tik - tak z menuetową gracją przemieszczają nocne godziny nad Muzyki mozaikową posadzką - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Tik - tak - - Tik - - tak - - - Tik tak Tik tak - tak - - tak - - -
    1 punkt
  41. egzemplarz pokojowy unikalnego zjawiska malowanej donicy tu zbyteczna deszczówka i burza mało istotna - sugerowana anosmia gdy piegowaty promyk wodzi się po glazurze na koromysłach tęczy wtedy zakwita paproć
    1 punkt
  42. Promyk słonka połaskotał lodowatą białą czapę, już skowronek zaświergotał, dziarsko przysiadł nad okapem. Pod którym się ukrył sopel od promieni słonka stroni, rzewnie roniąc łzawe krople, gdyż dłużej się nie uchroni. Wreszcie zima się poddaje swoją chwilę przecież miała, cicho szemrze nurt w ruczaju, tafla lodu odtajała. Przebiśniegi już wyjrzały, mróz powieki swoje zmrużył aż się w sobie skurczył cały, czyż na wiosnę się oburzył? Szybko taje, odpuściła, wie że na nią przyszła pora, już odchodzi biała zima, wiosna budzi się w kolorach. 02.12.2017r.
    1 punkt
  43. czasem w takim "martwym ciągu" pisze się dobre wiersze i to jest taki wiersz, a przecież aż tak źle nie jest :) Pozdrawiam
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...