Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zanim mnie otruje Twój dym z papierosa, proszę, zamieszkajmy osobno, mój Panie; nie chcę oddzielnego życia ani losu, chcę Cię dalej tak kochać, jak zawsze. Zanim kiedyś umrę na raka lub wylew, proszę, zamieszkajmy osobno, Kochanie, żebym nie musiała przenigdy pomyśleć, że przez Ciebie się spalam i gasnę. Zanim słowa przekroczą ostatnią granicę, proszę, zamieszkajmy osobno w kłopocie, zanim przyjdzie nienawiść, by burzyć i krzyczeć, zanim mosty zapłoną i łodzie. Zanim się rozstaniemy jak straszni wrogowie, proszę, zamieszkajmy osobno, mój Kocie; czasem łatwiej zrozumieć jest słowo po słowie, kiedy przerwę się zrobi w rozmowie. 30.01.2018 r.
    7 punktów
  2. gdy w czerwcowe popołudnie deszczu strugi płyną z nieba w starą cembrowaną studnię kropla deszczu z gradem świszcząc się obciera w taki dzień dla innych mokry po podwórzu biegam boso do utraty tchu - upadam w perłach pluchy jestem cała jakby w sosie łąki aromatem siana kapuśniaczek zwiewnie kuszą rytmem mżawki krążą trzmiele o promienie skrzydła ptaków słońce proszą dżdżą pogodę senną pluchę kosmyk lata wypogodzi z horyzontem płowej linii suszę stopy mokrą suknię wiatrem chłodzę 25 czerwca 2002r.
    4 punkty
  3. Dokładnie, mam ten sam pogląd! Nawet napisałam dla mojego Kota @kot szaroburytaki wiersz o tym: jeśli miłość jeśli miłość, to niech będzie niezwalczona niech nie zniknie nagle w cieniu za zakrętem niech nie idzie w ślad za losem i mamoną niech los za nią sobie goni w swoją piętkę jeśli szczerość, to niech będzie dwutwarzowa twoja ze mną, moja z tobą, z samym sobą za współczuciem niech bolesnych prawd nie chowa niech przeniknie każdy czyn i każde słowo jeśli ufać, to naiwnie i bez granic przyjąć z wiarą wszelkie gesty i wyznania i nie szukać śladów fałszu, by nie ranić nie zamykać ptaków uczuć w ciasnych ścianach jeśli dawać, to bez reszty całe światy i brać wszystko, co nam daje ukochanie zło i dobro, łzy i śmiechy, chwasty, kwiaty czułość, gorycz, serce, młotek, słońce, zamieć jeśli burze, to niech uczą nas wybaczać niech pomogą znów się zbliżyć i dorosnąć niech pioruny nam pomogą jasno patrzeć jeśli miłość, to niech burze ją umocnią A Twój wiersz bardzo dobry, Bolku. Tak, wśród bliskich zawsze pogody są zmienne i nie ma na to rady. Ważne, żeby nadchodziły odwilże z ciepłem i wzajemnym zrozumieniem. Ale to zależy od obu stron, czy chcą tego - czy do tego dążą, czy całkiem do czego innego. Pozdrawiam ciepło. :)
    3 punkty
  4. Miałam taki kombinezon uszyty przez mamę i mogłam bawić się do woli, no i nie bałam się bury za brudne spodnie czy podarte kolana....
    3 punkty
  5. popatrzę sobie na obłoki co płyną poprzez błękit nieba spokojnym dryfem w atmosferze który to niby celu nie ma ludzie się spieszą za czymś pędzą wyścigi robią z własnym cieniem który w ciemnościach przecież zniknie jak kropla wódki na papierze a ja zatopię krocie marzeń niczym perełki w glicerynie i będę spełniać je powoli dopóki mydła nie zużyję
    2 punkty
  6. jutro od siebie użyczę miłości by ozdobić innym kolejne dni którymi częstuje kalendarz by nie były już takie puste które uwielbiały niekochanie krążyły od drzwi do drzwi pukając do nich smutkiem zamieniającym się w łzy mam nadzieje że bliscy wybaczą że chce innych miłością zarażać by nie pokonała ich samotność by uśmiechał się kalendarz i drzwi
    2 punkty
  7. w snach przychodzi trzeźwy nadal chowam buty by nie odszedł chwiejnym krokiem z dzieciństwa
    1 punkt
  8. Uczę się życia dzień po dniu, Powoli od początku. By zapach ziemi poczuć znów, Odpocząć w odludnym zakątku. Oplatam życia pień jak bluszcz, Nadziei liściem leczę ranę, I kryję blizny życia burz W niepowodzenia czas zadane. Zdobyta wiedza długo trwa, Nawet gdy ranę kryje szrama. Choć odpadł liść i płynie łza, To bluszcz w nadziei siłę ma. 2010r
    1 punkt
  9. Dlaczego poezja? Bo jest szeptów starą wierzbą Pełną szczelin dla poszukujących dłoni W zmarszczkach wiekowej skóry Jakby przeznaczonych na koraliki słów Zieloną doliną nie mającą granic Poza linią rzek Dla galopujących koni Zamieniających w noszący zapachy wiatr Tętent myśli i serca Ale nie ja ją posiadłam A ona mnie I małą łyżeczką Powolutku się częstuje Najsmaczniejszym z mięśni Wybacz, poezjo Że najczęściej cię karmię Czerstwym chlebem i czerniną Toksynami wchłoniętymi Przez uszy, skórę, oczy A tak rzadko Deserem śmietankowych obłoków Lazurową zupą mórz Cukrem pudrem śniegowych płatków Nektarem słów-snów Słodką beztroską
    1 punkt
  10. od rana zachmurzenie z ostrymi porywami nastroju w południe lekkie przebłyski słońca wieczorem nadciąga burza z powrotem nabuzowanego męża wzrosło ciśnienie nastąpiły wyładowania po ostrym sztormie spadek napięcia rankiem powiało chłodem nastały ciche dni pod koniec tygodnia spodziewane ocieplenie 18.01.2018r.
    1 punkt
  11. Nie to po prostu twoje krzaki. Gdzieś publikowaelm na orgu taki wierszyk dziś już wszak wnet Opisuje to jakich ja najczęściej używam wypełniaczy :) poZdrawiam mi się nie rwie bez tych mi i mu ale to tylko ja ;)
    1 punkt
  12. Ogólnie ładny wiersz, jak byś poprawiła pierwsza strofę, może by było lepiej. Uczę się życia dzień po dniu chcę godnie stawić jemu czoło i iść do przodu przeciw złu nie zawieść bliskich, być wesołą. Miłego:))
    1 punkt
  13. Bardo dobry wiersz chociaż powiewa smutkiem. Pamiętam tamte lata, na zebraniach, w urzędach, biurach w pociągach itp.można było wieszać w dymie przysłowiową siekierę. Służąc w wojsku mieliśmy deputat w papierosach, kopciłem te fajki, najtańsze były sporty bez filtra aż palce żółkły nie mówiąc o płucach. Kopciło się i do 40 szt dziennie zwłaszcza przy kartach czy alkoholu. Mając 30 lat udało mi się pozbyć całkowicie tego nałogu od pierwszego podejścia, nawet w nocy śniły mi się te fajki ale byłem uparty nie palę i czuje się dobrze w ówczesnych czasach nieporównywalnie mniej ludzi pali tytoń, można powiedzieć że prawie wyzbyliśmy się tego głupiego nałogu. Dziś jednym z najgorszych trucicieli jest "Smog" A Kot jak w bajce zapali czasem fajkę, niech dym nie zanieczyszcza waszych uczuć. Pozdrawiam Oxywio:))
    1 punkt
  14. Marcinie, nie u pani - tutaj wszyscy jesteśmy dobrymi kumplami na "TY". :) Trochę smutno, to prawda. Ot, właśnie "cygańska zawierucha", a nawet ogniste, krwiste flamenco. ;) Są sprawy, w których niełatwo się dogadać. Czasami trzeba zamieszkać z dala od siebie, żeby to wszystko zobaczyć z perspektywy. Ale zawsze, jeśli tylko ludzie chcą, zawsze w końcu się dogadają i znajdą wspólne rozwiązanie problemu. O ile naprawdę chcą. Dziękuję za podobaśkę. :)
    1 punkt
  15. Może wpadnę na pierniki.?
    1 punkt
  16. To pierwsza moja sugestia: wstawić enter po "A w obliczu śmierci nikt by nie bronił", bo dalej sytuacja w tekście się zmienia. Twój końcowy dopisek sugeruje, że chcesz tu jeszcze coś dodać, moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, byłoby to chyba niepotrzebne rozciąganie. Poza tym tekst w moim odczuciu troszkę zbyt patetyczny i przez to pretensjonalny, używasz tu środków zmaltretowanych przez literaturę już dawno temu :) Niewiele mogę Ci doradzić, prócz poszerzania zasobu leksykalnego, wiem, że to niemiłe, także sorry :) Treści się nie czepiam, tylko oklepanego języka. Pozdrawiam, nie gniewaj się :))
    1 punkt
  17. To co mam nazywa się szczęście. To co mam nazywa się miłość. To co mam to nie pieniądze. Lecz to co mam to wspomnienia w mej głowie nadal kwitnące. To co mam to rodzona siostra ma. To co mam to rodzice. To co mam to miłość, którą pielęgnuję każdego dnia. Może nie jestem bogata, może wady też mam. Lecz czy jestem szczęśliwym człowiekiem? Na to pytanie też odpowiedź mam. To co mam daje mi szczęście bo kocham, jestem przez kogoś kochana. A reszta? To co mam.
    1 punkt
  18. Bo nie jesteś obiektywna. Tez tak miałem gdy cos napisalem zawsze wydawalo sie smieszne fajne ale tutaj wiele razy przychodzilo otrzezwienie. Forum nie jest by spijac sobie z dziobkow, a po to by szlifować ciosac warsztat by kiedyś ktoś czytając poczuł mgiełke nad wierszem i mógł napisać że zetknął sie Z prawdziwą poezją. Przynajmniej taki jest mój cel (oprócz terapeutycznego:) Bo Ogr pisać musi inaczej sie udusi uuuu) Pozdrawiam i sukcesów życzę
    1 punkt
  19. Z całego wiersza ta zwrotka najbardziej do mmie dociera. Może to dlatego że nie zgadzam się z tym podejściem do problemu. Oxyvio tak to jest proste rozwiązanie tyllo jednostronnie. Pisałam wkleiłam tu kiedyś wiersz przyjacielu. Przyjaciel na niepogodę, na trudne dni gdy trzeba czasem wysłuchać innym razem na kompromis iść... Ogólnie to ładny wiersz nic dodać n8c ująć.
    1 punkt
  20. Iwa, zgadzam się jak najbardziej z Marcinem, żeby wykrzesać tu rąbek narracji a nie strzelać hasłami :) Pozwolisz, że jeszcze na coś zwrócę uwagę: Takie powtórzenia są naprawdę irytujące. Poza tym, w czwartym od końca wersie "odpowiedź mam" można by spokojnie zastąpić zwrotem "odpowiedź znam", bo czasownika "mam" jest w tym tekście (wybacz określenie) do porzygu. Staraj się unikać archaicznych zaimków dzierżawczych, jeśli to możliwe, brzmią niekiedy bardzo nienaturalnie. Oprócz tego, rozumiem że wiersz definiujący ma swoje prawa, ale takie dosłowne nazywanie wszystkiego po imieniu nie robi zwykle dobrego wrażenia. Oprócz pierwszego zaznaczonego rymu pozostałe robią na mnie niemiłe wrażenie, w zasadzie nie wiem, po co próbujesz ten wiersz nimi ubarwić. Tyle mojego marudzenia na razie, nie gniewaj się :) Same rozważania są ciekawe, ale forma przekazu mi nie odpowiada :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  21. Fajny wiersz i nie wiem dlaczego nie rozlać tej wódki tu dla poetyckich celów, a prywatnie dla rozgrzania atmosfery chociażby. Wszak nie ważne jaki trunek tylko ile go wylejemy... Pozdrawiam.
    1 punkt
  22. marzenia SĄ rzeczywistością już dwadzieścia dziewięć lat - przeto kat wciąż żyje świadomością że w końcu łby polecą :D plus VAT
    1 punkt
  23. Mam promyk słońca zamknięty w butelce a gdy nadchodzą burzliwe dni to korek szybko jej odkrecam Halo gdzie jesteś moje szczęście Ja Ciebie również dobranoc śpij Dziękuję iwa za refleksje jeśli mogę cos podpowiedzieć to jeśli piszesz o szczęściu zamknij oczy i pomyśl co sprawia że sie uśmiechasz i napisz dokładnie o tym. Szczęście dla wielu ludzi znaczy coś zupełnie innego dla mnie to lody włoskie ciepły dzień na plaży z synami i żoną lub jak w tym krótkim wierszyku u góry zwykły telefon w porę pochmurna. Jako czytelnik chciałbym bardziej poznać Ciebie i to czym dla Ciebie sa wymienione w wierszu osoby. Pozdrawiam i próbuj dalej
    1 punkt
  24. Raz król z trefnisiem zamienił się rolami . Zabawiał cały dwór swymi dowcipami. Lecz było to wszystko i tak bez znaczenia. Bo król przecież był błaznem od urodzenia. Król raz ze złości trefnisia obsztorcował. Kto tu za Ciebie będzie błaźnie pracował ? Bo ten całe dnie zbijał jedynie bąki tylko ciągle bezmyślnie robił fikołki.
    1 punkt
  25. Nie tylko w twoim, cóż inaczej to życie jakieś ubogie by było. Pasja nie pozwala się zestarzeć.
    1 punkt
  26. Tak, to już grubsza sprawa, ułożyć np. zgrabną powieść, dla mnie kosmos. Wiersz zastąpić może nie zastąpi, mniej warstw pomieści. To takie moje subiektywne odczucia. Dla mnie poezja bardziej jest takim pstryknięciem palców (gdy zadziała), wonnym powiewem chwili czy obrazem, obrazkiem. Ale są obrazy, w które można wpatrywać się latami... A ja akurat ten wiersz napisałam przy czytaniu pewnej książki, która niby prozą, a jakby poezją. Dla oka i duszy:) pozdrawiam
    1 punkt
  27. Dla nas tak, choć ja serduszka też lubię, stety-niestety. No a dla poezji, myślę, jednak serduszko i móżdżek to rarytasy:D Także ta metafora z kapłanem całkiem fajna i niegłupia, skoro sztuka jest świątynią bogiń... :) Dziękuję za opinię, miło, że miłą. PS. A żeś (Andrzeju?) z tą Joasią poleciał, raz jedyny gdzieś na początku się wyjawiłam, ale rozumiem, czemu Tobie łatwe do zapamiętania imię:D :D Ale 'Jołasi' unikam jak ognia :P
    1 punkt
  28. Kiedyś chciałam pisać obszerne teksty prozą, ale to nie dla mnie, nie wyszło. Poezja - to jest TO, pomyślałam. Jeden wiersz może zastąpić opowiadanie, nowele, powieść. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  29. Bardzo mi się podoba ten pozorny na przekór, ale w zgodzie z własnym JA. I o to chodzi, aby dać się mydłu zmydlić we własnym tempie, a chmury niech płyną, na to nie mamy wpływu, ale mamy wpływ uchronić się przed owczym pędem donikąd. Dobry wiersz. :)))
    1 punkt
  30. Miło mi to czytać. Tak masz rację, piszę o codzienności, o życiu, o jego wzlotach, upadkach, o uczuciach, ..... staram się uchwycić tzw. humanitaryzm renesansowy. pozdrawiam i spokojnej nocy życzę
    1 punkt
  31. Najsmaczniejszy z mięśni to szyneczka, Joasiu. No chyba, że jest się kapłanem jakichś tam Majów, Olmeków, czy Tolteków, to najsmaczniejszym mięśniem jest wyrwane z oddychającej piersi, bijące jeszcze serce. Ale koty nie są ludojadami, przynajmniej te domowe i wolą wieprzowinkę. Podoba mi się metaforyka 0 to poddaństwo jakie ustanawiasz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. Zatopić można też marzenia przy lampce wina, kuflu piwa jednak z umiarem by nie spienić bo wtedy obraz się rozmywa. Dobry wiersz pozdrawiam:))
    1 punkt
  33. Witam - już drugi raz się ciesze zwłaszcza że zajrzał ktoś nowy - dziękuje i zapraszam do kolejnych. Udanego wieczoru życzę
    1 punkt
  34. Warto puścić, ale przed napisaniem, spróbować to przeżyć, wyobrazić sobie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  35. U kata topór w ręce lśni, a głowa ma na pieńku Czy się pogodzić z losem złym? Czy walka jest bez sensu? Choć szanse marne widzę sam zdrowaśki szybko sypię pomimo tych związanych łap nie poddam się, wciąż żyję. I nagle się światełko tli otula ciepłym blaskiem ktoś krzyknął, potem zemdlał ktoś na łeb rzucono płachtę. Czy martwym jestem? Czy żywym ja? Myśl się telepie we łbie. Gdy słyszę" mój ci, mój ci on" udało się, żyć będę. Gdy jednak płachtę zdjęli mi świat stanął na mej głowie zamiast anioła stała zła. Zielona żona Fiona "Tak łatwo nie wywiniesz się huncwocie ty nikczemny Do domu!! Sprzątać trzeba iść!!" Ogr poszedł uśmiechnięty i tak zakończyć bajkę tę nie będzie chyba błędem bo wiersze ogra przecież wiesz kończą się happy endem
    1 punkt
  36. Szukasz końca drogi Gdzie jest początek? Wracasz w snu majaki Chcesz rozwinąć wątek. Być może kosmosu Bezmiar niepojęty, Dla nas jest rozległy Dla innych ściśnięty. Jeśli znasz początek I nie jest on końcem, Wtedy szukaj dalej Odwiedź inne słońce Zwiedzaj Galaktyki, Unikaj dziur czarnych. Bo gdy się w nie wpadnie, Wtedy los jest marny. Nie chodź na manowce Tam droga daleka Niech ostatnia gwiazda Też na ciebie czeka.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...