Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Urosła mi mała roślinka w ugorze, ni słońca, ziemi, ni wody. A rośnie i rośnie, do nieba się śmieje pełna niezwykłej urody. Ni wyrwać, ni zadbać, bo wszędzie daleko w tym dzikim polu zakwita; na zdjęciu za skromna, przesadzić się nie da a w moim sercu już wryta. Ta mała w złym czasie i miejscu urosła a wyszła, przeżyła i buja zapomnieć się nie da, w obrazach powraca bo zaprawiona jest w bojach. I radość i kłopot, i myśl uciążliwa, i strach o nią, i obawa że mróz ją zamrozi, czy życie pogryzie - nie puszcza mnie wcale ta mała. Ja ogród mam duży, wszelkiego dostatek, i roślin w nim co niemiara zalazł mi jednak ten kwiatek za skórę. I nie wiem: to szczęście czy kara.
    7 punktów
  2. popatrzę sobie na obłoki co płyną poprzez błękit nieba spokojnym dryfem w atmosferze który to niby celu nie ma ludzie się spieszą za czymś pędzą wyścigi robią z własnym cieniem który w ciemnościach przecież zniknie jak kropla wódki na papierze a ja zatopię krocie marzeń niczym perełki w glicerynie i będę spełniać je powoli dopóki mydła nie zużyję
    5 punktów
  3. czasami niedziele puste są bolesne czekasz na kogoś nie przyjdzie wiesz więc tylko cicho westchniesz położysz się na kanapie wytartej już nieco starej zdrzemniesz się duchy nadejdą przedwieczornej godziny szarej duchy minionych lat zaskrzypi podłoga zapachnie uschnięty kwiat co wypadł ci wczoraj z albumu itd. itp. etc. a właściwie o co tyle szumu że czas mija że trzeba się zbierać nie pierwszyzna nie tu lecz w niebie ponoć jest nasza ojczyzna do której zmierzamy po co tak smęcić kiedy czas można mile spędzić wesołe jest życie staruszka... jo jo jo* a co nie? P.S. * jo - to po toruńsku tak , jakby ktoś nie wiedział
    5 punktów
  4. Dlaczego poezja? Bo jest szeptów starą wierzbą Pełną szczelin dla poszukujących dłoni W zmarszczkach wiekowej skóry Jakby przeznaczonych na koraliki słów Zieloną doliną nie mającą granic Poza linią rzek Dla galopujących koni Zamieniających w noszący zapachy wiatr Tętent myśli i serca Ale nie ja ją posiadłam A ona mnie I małą łyżeczką Powolutku się częstuje Najsmaczniejszym z mięśni Wybacz, poezjo Że najczęściej cię karmię Czerstwym chlebem i czerniną Toksynami wchłoniętymi Przez uszy, skórę, oczy A tak rzadko Deserem śmietankowych obłoków Lazurową zupą mórz Cukrem pudrem śniegowych płatków Nektarem słów-snów Słodką beztroską
    3 punkty
  5. Zatopić można też marzenia przy lampce wina, kuflu piwa jednak z umiarem by nie spienić bo wtedy obraz się rozmywa. Dobry wiersz pozdrawiam:))
    2 punkty
  6. z panią Balentajn po roku rozłąki spotkałem się smakowała świeżym jabłkiem i mgłą podstępnie usidliła mnie wracałem do domu unosząc się metr nad ziemią lewitując z głową pełną marzeń złudzenie wyparowało z krótkim niespokojnym snem zostawiając lęk
    1 punkt
  7. Dlaczego każda wiosna młoda, świeża, pachnąca mimo że milion razy patrzyła w oczy słońca? Niebu nadaje jasność, drzewa tuli i głaszcze, użycza swej radości z wiatrem po polu skacze. Dlaczego każde lato, które po wiośnie gości ciągle jest takie samo, nie widać w nim starości? Upałem ziemię wita, deszczem obmywa twarze, dzierga po łąkach, parkach sierpniowe tatuaże. Przynosi owoc życia w roślin zalążkach młodych i mimo że odchodzi ciągle młodością stoi. Napiszę do jesieni i szczerze ją zapytam: kojarzy się z minionym czy stara to kobieta? Czy upływ lat przeżytych odcisnął piętno czasu, czy taka jest i będzie cykliczność złotych lasów? Szaruga, plucha, słota, deszcze, wiatry, kałuże jesieni młodość tylko przynosi to w naturze. Oziębła, chłodna zima wodę w kryształ zamienia, śniegiem sypie po głowach, też nigdy się nie zmienia. Już tyle zim przeżyła katarem nie zakicha, starości w niej ni śladu młodzieńczo wciąż oddycha. Świat biegnie i umyka ale się nie starzeje szkoda, że upływ czasu ludzkim nieprzyjacielem. 27.01.2018r.
    1 punkt
  8. Bywają dni gdy zapada się świat. Ziemia osuwa się spod stóp, słów mi brak. Już koniec, ciemność przytłacza mnie. Rozjaśniałeś myśli, więc wołam cię. Byłeś latarnią na bezdrożach umysłu, Wskazując punkt zaczepienia. Twoje słowa przynosiły spokój, Rozglądam się, lecz nigdzie cię nie ma. Z dna pamięci wyciągam wiersze, Przesłałeś je na pożegnanie, Czytam, czytam i czytam jeszcze, Może zasnę nim świt mnie zastanie. Bądź zdrów i szczęścia niech krąg cię otacza, Daleko pod obcym niebem. Byłeś mi tak bliski. Lecz nigdy nie zobaczę już ciebie. I nieważne czy przeczytasz te słowa. Z całego serca chciałam Ci podziękować Już jest dobrze, obeschły łzy. Gdzieś tam...daleko...jesteś ty. 2017
    1 punkt
  9. od rana zachmurzenie z ostrymi porywami nastroju w południe lekkie przebłyski słońca wieczorem nadciąga burza z powrotem nabuzowanego męża wzrosło ciśnienie nastąpiły wyładowania po ostrym sztormie spadek napięcia rankiem powiało chłodem nastały ciche dni pod koniec tygodnia spodziewane ocieplenie 18.01.2018r.
    1 punkt
  10. Nefrytowe szkliwo co wykłada nieckę podłoża piarżystego Przemarzłego Stawu jak wody oko rusałczanej barwy w głąb ciągnie odpychając magnesem nostalgii. To również słońce które sześcian bieli mego domeczku niczym kostkę Rubika osadzoną na skarpie. Tam gdzie osuwisko umacnia skalne ziele z rodziny goździków. Zapachu przypomnienie lotnego tworzywa lub czasu kulistego kiedy swój ogon pożera słodkich także fiołków z gorzką pomarańczą i (na przestrzał) otwartych ramion nieba a w nich serce moje niespiesznie szybuje białą kartką cirrusa bądź treflowym asem 26.10.2012
    1 punkt
  11. I chociaż sama siedzę w domu, bo jestem chora, źlę się czuję, to właśnie wiosnę zobaczyłam blisko za oknem tuź wędruje. I chociaż głowa bardzo boli, w gorącej wodzie stopy moczę, zdrowotnej krztę dodaję soli, przedwiośnie z zimą się szamocze. I chociaż ciągle w gardle drapie, tabletkę łykam od niechcenia, że blisko lasu sobie mieszkam, spostrzegłam sarnę i jelenia. I chociaż śniegu jeszcze dywan szarzeje, topi się i kurczy, zima już długo nie potrzyma, choroba też się wkrótce skończy, myślę, że prędzej niźli wiosna w bogatej, kolorowej krasie. Jutro na pole rankiem wyjdę, usiądę z kawą na tarasie, aromat małej czarnej płynie, z myślami o cieplejszej porze, choroba przeszła, zdrowie wraca, wiosna wygrywa z zimą w sporze. 25 stycznia 2018r.
    1 punkt
  12. Ładnie podobaśki:) Żeby jeszcze szczyptą weny tę poezje móc okrasić wszelkie dąsy i chimery załagodzić i ugasić. Miłego:))
    1 punkt
  13. Wyrósł kwiatek to nie kara rzekłbym że to jest szczęśliwe, nie trzeba się aż tak starać lecz podlewaj go troskliwie. Fajny wiersz o kwiatku, pozdrawiam:))
    1 punkt
  14. Szczególnie między wersami ;D Tam można sobie wstawić co się chce. Jak np. baranka z "Małego księcia".
    1 punkt
  15. Ogólnie ładnie, wiersz płynie z pełnym natchnieniem przybranym bogatą gamą skojarzeń. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  16. Maks, taki fajny, naturalny wiersz o życiu. Wiele w nim optymizmu, choć choroba męczy, dręczy, ale przejdzie. Jelenie, sarny, pola, kawa... naturalność. To b. sobie cenię w Twoich wierszach. Są o zwykłych, ludzkich sprawach, w niezwykły swą zwykłością sposób "tkane". Przetrwają i burze, i wiatry, słońce, deszcz. Pozdrawiam, :))) Justyna.
    1 punkt
  17. podoba mi się, ale w troszkę innej konfiguracji, bez urazy, to żadna sugestia, tylko mój odczyt. Pozdrawiam. wracałem do domu lewitując metr nad ziemią z głową pełną marzeń po roku rozłąki z panią Balentajn smakowała świeżym jabłkiem i mgłą podstępnie usidlając złudzenie wyparowało z krótkim niespokojnym snem zostawiając lęk
    1 punkt
  18. Pokazuje nam minuty, sekundy godziny. Często wybija północ gdy, spać chodzimy. Zegar to taki przedmiot, który ułatwia w życiu nam. Wybijając godziny co mamy, robić w danym czasie pokazuje nam. Czasem ma schowaną kukułkę. Zegar, czasu nie cofnę, lecz o pewnych rzeczach, nie zapomnę.
    1 punkt
  19. Byłam w lesie z rodzicami na grzybach i tak mi się w lesie spodobało że postanowiłam opisać, nie mam za złe dziękuję za komentarz, pozdrawiam!!!!
    1 punkt
  20. Po lesie też lubię chodzić, ale w Twoim wierszu nie podoba mi się kilka rzeczy: Niestety większość czytelników to wzrokowcy i określenia "piękne", "bajeczne" nie wiele im powiedzą, pomijam już brak przecinka między przymiotnikami stosowanymi w tym wierszu. Postaraj się to opisać jak najbardziej plastycznie, żeby można było sobie ten "piękny las" wyobrazić :)) Tutaj się trochę gubię, fakt iż drzewa są wysokie nie wynika z jego tajemniczości i gwaru życia, domyślam się, że to miała być próba baśniowego opisu i uzewnętrznienie zachwytu nad pięknem przyrody, ale konstrukcja zdania jest tutaj niefortunna. Poza tym, mam wrażenie, że starasz się tutaj coś porymować, ale nie bardzo wychodzi :)) Mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego czepialstwa :) Pozdrawiam :))
    1 punkt
  21. Wybaczcie mi ten *wiersz* podziwiam góry oraz ludzi tak silnych by wytrwali w tych morderczych warunkach . Potrzeba wiele hartu i pokory by przygotować się do wyprawy. Czasami się nie wraca…
    1 punkt
  22. :))))))))))) @Natalia16 Bardzo dziękuję :))) @Bączek_Bączyński Wybacz, o Tobie zapomniałam - dziękuję bardzo :))
    1 punkt
  23. A któż pogryżł ci dłonie, czy piranie te wstrętne? Czy, że znów przesolone Marian gryzł zbyt namiętnie?
    1 punkt
  24. Dzięki za siebie oraz w imieniu bo o Halinie to tekst skaranie który zupełnie stoi tu w cieniu tego drugiego o MaryJanie :)))
    1 punkt
  25. Dziękuję, muszę jeszcze trochę pomyśleć nad nim. Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. Najtrudniej jak dla mnie to miec pomysl ;) a reszte da sie jakos ociosac Nie przeceniam. Dobrze ze chcecie pomagac ty deonix kot itd lista jest dluga niechce przynudzac :) Czasem trzeba przelknac pigulke goryczy ze cos nam nie wyszlo by ruszyc z miejsca lub po prostu przemyslec dany temat jeszcze raz. Zaden z was nie robi nic nachalenie "ze moja racja to jedyna sluszna racja" wiec nie szkodzi posluchac. :D
    1 punkt
  27. Prawda. Nie ma jak lato! Z tęsknoty za nim i miłości do niego te strofki we mnie wybuchły :) Dziękuję, pozdrawiam!
    1 punkt
  28. z ciemności powstało światło (dzień pierwszy) Pozdrawim
    1 punkt
  29. Dziękuję....za zastanawianie...pozdrawiam
    1 punkt
  30. Witam serdecznie - to chyba nie Bóg zbłądził - a wiersz uznaje za udany taki prawdziwy. Udanego wieczoru życzę
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...