Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. W komodzie trzymam swe notatki trochę porządku zrobić chciałem a one mi się rozsypały z nich list pożółkły wygrzebałem. Tuż przed nazwiskiem na kopercie W.P. w ozdobne zawijasy, mocniej zabiło moje serce, nostalgią płyną tamte czasy. To go pisała pierwsza miłość dziś z sentymentem ją wspominam jednak za szybko się rozwiała gdyż zmienna była to dziewczyna. Ileż to lat już przeminęło, w przeszłość spoglądam dziś z uśmiechem tamto rozstanie tak bolało do dziś powraca jeszcze echem. Miłość musimy pielęgnować nie rozpieszczajmy do przesady, trzeba z uczuciem ją smakować by nie dopuścić jej do zdrady. 10.12.2017r.
    5 punktów
  2. Nad krzakiem głogu Nad głogu krzakiem szumiącym wonno już księżyc kwiatem wykwitł nad łąką, niebo dziurawe całe gwiazdami jak antyk jakiś, parasol czarny. Wokoło akryl, cykady echem, żab symfoniady, grające trawy, i nietoperze- cieniowe strzały na lipca niebie, i gdzieś tam rdzawy utonął słowik w nocy melodii, lecz już słowika wietrzyk wyłowił i znowu trele ‎ mruknęła lipa na skraju lasu, w świetlikach błyska sitowie stawu, jak w tamto lato pachniało siano, noc była panną, tańczyła nago z Panną Polaną owianą w welon z bladych mgły wzdychań. Po drodze mlecznej piękna Euterpe idzie z siostrami, i idą zwiewne, i idą śpiewne, tak, że już nie wiesz sen to, li nie sen. Ze śmiechem płynie z nimi Kasjope, warkoczem myje jej stopy bose srebrna kometa krojąc cyferblat nieba na dwoje. w noc letnią czarowną bezdenną lipcową Jaśnienia kryzą, już grafitowy dnieje horyzont, idzie dzień nowy, milknie orkiestra, by znów się zerwać w złocistość krwistą.
    4 punkty
  3. Piszę do Ciebie mój przyjacielu, bo jest mi smutno. Chcę Ci powiedzieć, że nie zapomnę tego, co było. Chciałam zasłonić żałobną wstęgą moje wspomnienia, aby zasnęły raz już na zawsze, lecz trudno jest mi w szarej godzinie zapomnieć wszystko. Może to minie? Chcę abyś wiedział, że droga moja, którą obrałam by dojść do celu, zawiodła bardzo i jest mi ciężko mój przyjacielu. Trudno o uśmiech. Trudno też płakać, bo nie wiem jaką mam łzę uronić i jaki uśmiech darować światu? I nie wiem nawet, czy mam nadzieję? Moj przyjacielu chciałam być z Tobą blisko, najbliżej, zbyt wiele tego na moją głowę. Pragnęłam jeszcze wiele powiedzieć, lecz żadne słowa tu nic nie zmienią. Może się kiedyś jeszcze spotkamy? A teraz żegnaj - mój przyjacielu. 16. 12. 1988r.
    4 punkty
  4. Bywają dni gdy zapada się świat. Ziemia osuwa się spod stóp, słów mi brak. Już koniec, ciemność przytłacza mnie. Rozjaśniałeś myśli, więc wołam cię. Byłeś latarnią na bezdrożach umysłu, Wskazując punkt zaczepienia. Twoje słowa przynosiły spokój, Rozglądam się, lecz nigdzie cię nie ma. Z dna pamięci wyciągam wiersze, Przesłałeś je na pożegnanie, Czytam, czytam i czytam jeszcze, Może zasnę nim świt mnie zastanie. Bądź zdrów i szczęścia niech krąg cię otacza, Daleko pod obcym niebem. Byłeś mi tak bliski. Lecz nigdy nie zobaczę już ciebie. I nieważne czy przeczytasz te słowa. Z całego serca chciałam Ci podziękować Już jest dobrze, obeschły łzy. Gdzieś tam...daleko...jesteś ty. 2017
    3 punkty
  5. jak imię Marta lubi zatracać siebie bez pamięci w pamięci kochanych czytać wiersze i rozmowy z różą o pogodzie schowałam kilka sekretów w szafie pod bielizną niczym plik banknotów uciułanych na niepewną godzinę kiedy smutni przyjdą i ostatni oddech czernią zakryją (nie)mów nikomu przyjacielu z lęku i tęsknot jestem
    3 punkty
  6. Moim zdaniem granice są cienkie i bardzo subiektywne. Jestem za kosmetyką wierszy po uwagach, ale nie zakazem używania jakichś sformułowań, póki poezja jest wolna. A nam jako czytającym może się coś podobać lub nie, obrzydzać, pociągać, każdego co innego. Wszystko jest subiektywne i można o tym dyskutować, jak i o tym, czy dzidziusiowi nie za zimno z tymi gołymi stopkami latem, ale jestem za tym, żeby każdy miał prawo pisać co chce. A my mamy wybór czy to czytamy czy nie. Na pewno jest wiele tradycjonalistów, którzy nie nazwą wierszem tworu nierymowanego, ale nie znaczy, że nie ma dla takowych miejsca w poezji. Pozdrawiam
    3 punkty
  7. Bajago, czy pozwolisz, że będę miała uwagi? :) 1. Rymy przylegające i dokładne, w dodatku jeszcze męskie, typu: brak-tak, łzy-ty, psują wiersz, powodując wrażenie katarynkowowści. 2. Pierwsza strofa jest niekonsekwentna, jeśli chodzi o rymy: dwa pierwsze wersy się rymują, a dwa dalsze - nie. Ja bym całą tę strofę przebudowała i wprowadziła rymy naprzemienne, takie, jakie stosujesz w dalszych strofach. 3. Na mą głowę opada mrok, Twe słowa przynosiły spokój, - podkreślone przeze mnie słowa są sztuczne, już się tak nie mówi, to archaizmy, więc unikaj ich w wierszach, kiedy to możliwe. 4. Wołam cię choć i otul mnie światłem. - powinno być: "chodź" - bo chyba jest to właśnie owo wołanie, czyli tryb rozkazujący czasownika "chodzić"? Brakuje też dwukropka po zdaniu: "Wołam cię", dlatego w pierwszej chwili przy czytaniu nie wiadomo, o co tu chodzi, trzeba się chwilę zastanowić. 5. I nie ważne czy przeczytasz te słowa - "nieważne" pisze się razem. Treść wiersza fajna, bardzo podobna do treści wiersza MaksMary. Myślę, że przypadek albo zbieg okoliczności. :)
    2 punkty
  8. Jeżeli to zabrzmiało tak, jakbym olewała opinie swoich recenzentów, to przepraszam - nie to miałam na myśli. Po prostu czułabym się paskudnie wiedząc, że zmiażdżyłam swoją indywidualność aby przypodobać się Czytelnikom.
    2 punkty
  9. na sklepieniu niebieskim obłoki chmur rozciągają się aż po horyzont słońca nie widać tylko złoty blask gdzieniegdzie zostawia swój ślad na ziemi panuje mrok puste ulice smutnie płyną donikąd kałuże błota i głośny spiew wiatru zaczynają panować nad ziemią grube warstwy brudnych liści pokryły aleje i trawniki w takie dni nawet ptaki zadżumione w senność umilkły wszystko cichnie jakby ktoś ostrym nożem przeciął strunę życia.
    1 punkt
  10. I. Meltemi i zapach frezji Jakiż cię zapach przynosi - Meltemi wietrze od Cyklad płynący choć przecież to pora zimowa i frezji nie jest ojczyzną skalista ziemia jałowa a jednak? Ta krystaliczna woda Lancome'a rozgrzanych płatków woń roziskrzona niby złotawa poświata bogini poranka gdy różanopalca Eos jasnym sypie kwieciem z gatunku kosaćcowatych to odlatuje fiołkowa nostalgia II. Zapach frezji inaczej Co za podmuch przywiał cię niespokojny borealny wietrze od Sporadów ciągnący? Bo woń twoja istna słodycz oleandrów kwitnących różowo i pudrowej pastylki A ta słoneczna bryza chmurek nadegejskich które ze skalnych arterii samoistnie się toczą - po to jest by przemienić przejrzystość twych skrzydeł na migocące powietrze w zapach białych frezji
    1 punkt
  11. Z wiatrem przyszła jesień i obmyła deszczem Na niebie trochę słońca, dni ciepłych kilka lecz chłodniejsze już noce… W dole liść szeleszcze, a w twej kieszeni kwiecie Sięgnij po nie, weź je, skoro tak ponętne – w miejscu stań Sztuka przyjemności wagi lekkiej – jeden gram Czas - start, czas – stań... Czas – start, czas - stań… Odkręćmy butelkę, waga cięższa – gram dwieście Potem zagrajmy w ruletkę – jasne czy ciemne? Zero pięć – ja poproszę razy dwa! A tamten pięść rozwiera i szybko moje dwa razy palców swych kwintet przemnaża – mocny plan I od razu słońce jakieś lepsze i te chmury tak zabawne i tematy coraz lepsze i kobiety nagle ładne… I melodia jaka rzewna! I niech żyje, żyje bal! Świat jest piękny, ach, naprawdę, piękne życie, piękny… pan Karuzela się rozkręca, tańczmy więc moi mili! Pantofle póki są na nodze i karoca zamiast dyni! i karoca zamiast dyni…? I czar pryska! Złudy iskra gaśnie Sztuka przyjemności – co jest fałszem, co naprawdę? Już nie wiesz sam… A gdyby tak znów oczami dziecka widzieć świat I śmiać się tak szczerze, trzeźwo Bez żadnych gram… 2013
    1 punkt
  12. Procent zadziałał a rausz nakręca dorośli bawią się tak jak dzieci, nazajutrz kacem to się uwieńcza beztroskie harce całkiem niweczy. Pozdrawiam:))
    1 punkt
  13. Oczywiście z uśmiechem i przymrużeniem. ;-) Renesansowe, bo przypominają mi biały wiersz z licznymi apostrofami, głoszony przez Chorus w "Odprawie posłów greckich" Kochanowskiego: O białoskrzydła morska pławaczko, Wychowanico Idy wysokiej, Łodzi bukowa, któraś gładkiej Twarzy pasterza Pryjamczyka Mokrymi słonych wód ścieżkami Do przezroczystych Eurotowych Brodów nosiła! Coś to zołwicom za bratową, Córom szlachetnym Pryjamowym, Cnej Poliksenie i Kasandrze Wieszczej, przyniosła? Za którą oto w tropy prosto, Jako za zbiegłą niewolnicą, Prędka pogonią przybieżała. I tak dalej. :-)))
    1 punkt
  14. Dzięki Ojtam poddawaj wcale nie mam takiego zamiaru . Po prostu muszę przemyśleć jak zabrać się do tej strofy . Chyba najtrudniej jest poprawić własne myśli. :)))
    1 punkt
  15. nie poddawaj sie !!! ale i sluchaj dobrych rad Oxyvii ona jak i pare osob tutaj na portalu potrafii bardzo pieknie malowac obrazy slowami a my mozemy zawsze cos od nich uszczknac by nasze skromne bazgroly byly ciut lepsze, Dzieki niej Alicji pomocy kota jacka jadera bety moje pisanie stalo sie jako tako zjadliwe dla czytelnika ale jak ja dalem rade to ty tym bardziej ;)
    1 punkt
  16. Dziękuję Oxywio, powiem tylko tyle: pewien pan ma szczęście, że Cię ma. :)))
    1 punkt
  17. Dobry pomysł, ogólnie wiersz mi się podoba. Oxywia dobrze ci podpowiada, warto jej posłuchać. Milego:))
    1 punkt
  18. Czy ta "kobieta" nie ma aby imienia? I dlaczego akurat "kobieta" zupełnie jak w w kronice policyjnej czy innych tabloidach? Nie można napisać "pani pisarka", "pani autorka"? Wiem, to frazeologizm, dawniej kolokwializm. "Mój człowieku / moja kobieto" zwracały się panie radczynie do takich panów i pań sprzedających produkty ze swego gospodarstwa rolno-ogrodniczego na tzw. rynku / targowisku / obecnie: placu /bazarze. Przez ową "kobietę" zaprezentowana "krótka forma" nie tylko, że wiele traci, ale przede wszystkim stylistycznie kuleje. ;)
    1 punkt
  19. Nie wiem, jaka historia zaszła między Peelką a Jej przyjacielem (i nie pytam), ale w każdym razie wiersz mi się podoba, bo mnie ujął smutkiem, rozstaniem, rozczarowaniem... Widać tu chyba wyrzuty sumienia, że poszło się drogą bez przyjaciela? A może nie wyrzuty, a tylko żal, że nie mogło się pójść tą samą drogą? Czasami życie nieodwracalnie oddziela nas od bliskich lub przyjaciół. Drogi się rozchodzą - i już nigdy więcej się nie spotykają. A jeśli nawet, to tylko na chwilę i nigdy już nie jest to powrót do tamtej przyjaźni/miłości sprzed wielu lat. Ale może to i dobrze. Bo na ogół we wspomnieniach idealizujemy te utracone. bliskie osoby. Nie pamiętamy ich wad, nie znany ich. A być może przy bliższym poznaniu wiele by straciły? W każdym razie nie byłoby tych pięknych, sielankowych wspomnień. :)
    1 punkt
  20. Dobry wiersz czasem trzeba wyrzucić z siebie takie słowa.
    1 punkt
  21. Ja sobie tylko tak zażartowałam, to nic osobistego, serio :)
    1 punkt
  22. Uważaj, bo się komuś to fizjologicznie skojarzy :))))))))) Napisałam wyraźnie, że chodzi o DOSŁOWNE opisy elementów fizjologii w seksie - to jest pornograficzny motyw w sztuce, dla mnie obrzydliwy (ale szanuję gusta innych osób, zwłaszcza Autorki - o tym też pisałam). Natomiast metaforyczne "przezywanie" fizjologii to jest właśnie to, co zaproponowałam Deonix. I takie formy nie wzbudzają we mnie obrzydzenia, bo mnie nie porażają.
    1 punkt
  23. Na kobiecym ciele słodka czekolada Zlizać jej nie mogę bo to pornografia
    1 punkt
  24. Walet dupkiem kartę w talii przezywał i taki był dumny ,że się wyrywał Do króla, pobyć co dzień na audiencji lecz brakło mu ogłady i prezencji I rozumu nie mówiąc o kulturze no bo co znaleźć można w głowy dziurze ? Śmiały się z niego w talii wszystkie damy pora już na finał tej krótkiej dramy : Nie było tu też tajemnicą słodką która to naprawdę karta jest blotką ? Przecież dupek inaczej walet znaczy zatem ukazał obraz swej rozpaczy Bo i faktycznie sam był on złamasem i nigdy wszak nie będzie super asem W dodatku weźmie go jasna cholera gdy się dowie, że …znieważył jokera.
    1 punkt
  25. Niestety... Jak robię sobie taki nibybilans, co on daje a co niszczy, to wolałabym, żeby go nie było, zbyt wiele krzywd...
    1 punkt
  26. Właśnie nie. To nie jest wiersz o spokojnym i zasłużonym latami odchodzeniu, a ostatnia strofa nie jest tylko impulsem, żeby jeszcze troszkę popatrzeć. To jest walka młodego człowieka z nagłą sytuacją, która go zbyt wcześnie doprowadziła przed bramę, nogi, a nawet twarz Stwórcy... Pozdrawiam
    1 punkt
  27. mógłbym ci również dołożyć ale sam wolę spożyć ;) Zdrówka PS Troszkę się zawiodłem, bo oczekiwałem bardziej zaskakującego zaskoczenia, zwłaszcza, że podobne wyśpiewała już kiedyś Mira Kubasińska. Ale nie ma sprawy, jest ok. :)
    1 punkt
  28. No, cóż - ja się z Tobą zgadzam całkowicie :))) Dziękuję i pozdrawiam :) @Anastazja Sokołowska Tobie też bardzo dziękuję :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...