Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. wdech, wydech odkaszlnąć proszę (odczuć smog, pył nieufności, precz!) nie oddychać dokąd powiem (zatrzymać czas i złych myśli bieg) otworzyć buzię szeroko, gardło (czerwone od duszy słów nietłumionych) ten katar trzeba zbadać zrobimy test (z naręczem mgieł może w końcu się rozwiodę) dostałam też recepty: na czoła chmurności i myśli wydrążliny na skrzyp kolan (co jakby wieko stare w młodej przecież skrzyni) refundację na korekcyjny taboret ambicji, by sięgnąć niedosięgnionego żeń-szeń na korzeń serca, by mocniej zapłonęło nalewkę na melancholię i dziwne stany tłusty krem na nadwrażliwość (jakoś po łacinie zapisany) coś tam w tabletkach na strach - zapewnienie że wszystko będzie dobrze, to minie a ja się zmienię łykam, wcieram, stosuję się do rad i działa nie jestem sobą już w ogóle ale czy to mi odpowiada?
    3 punkty
  2. U kata topór w ręce lśni, a głowa ma na pieńku Czy się pogodzić z losem złym? Czy walka jest bez sensu? Choć szanse marne widzę sam zdrowaśki szybko sypię pomimo tych związanych łap nie poddam się, wciąż żyję. I nagle się światełko tli otula ciepłym blaskiem ktoś krzyknął, potem zemdlał ktoś na łeb rzucono płachtę. Czy martwym jestem? Czy żywym ja? Myśl się telepie we łbie. Gdy słyszę" mój ci, mój ci on" udało się, żyć będę. Gdy jednak płachtę zdjęli mi świat stanął na mej głowie zamiast anioła stała zła. Zielona żona Fiona "Tak łatwo nie wywiniesz się huncwocie ty nikczemny Do domu!! Sprzątać trzeba iść!!" Ogr poszedł uśmiechnięty i tak zakończyć bajkę tę nie będzie chyba błędem bo wiersze ogra przecież wiesz kończą się happy endem
    3 punkty
  3. zamulony w dnach zamtuzów matuzalem z przerażeniem w niepoznakach rozpoznawał że w zasadzkę tę wmiękł odkąd nimb masztalent zwykł w nasz pasztet z być na miedź się przepoczwarzać w uprawianej wierzchem jeździe znad poduszek pośród spazmów dzikich szantrap wprost z podżłobia kątem dostrzegł świdrujący z krzywych luster wzrok spod maski w którym własny błysk rozpoznał pryzmat ścierw tętniących zer o ster walczących w wybrzuszonych otłuszczonych cielskach spasłych smagał trzewia i już dobyć miał z nich okrzyk gdy mdły pomruk w bezład wnikł i w ustach zastygł
    2 punkty
  4. Pozwolisz, że sobie poużywam :): Jakoś dziwacznie mi to brzmi, osobiście "ma" zastąpiłabym "już"; Tu zamiast "gdy" dałabym "wciąż"; Tu po przecinku dałabym jakiś wtręt typu "potem" albo "nagle", nie skruszyło by rytmu, na moje ucho; Tutaj z kolei wywaliłabym "chyba jeszcze" i postawiła zamiast kropki znak zapytania w nawiasie; Tutaj bym się pozbyła słowa "sam"; A tu wyrzuciłabym "zawsze" i przestawiła "kończą się" na "się kończą", wiem że brzydko, ale rytm by się ostał :)) I to tyle mojego :)) Pozdrawiam :)
    2 punkty
  5. Wiersz bardzo czytelny. Wszystko już za mną - czas kończyć. Piękne to było życie - spokojnie mogę kończyć. Sił już nie ma - trzeba kończyć. Ale chciałbym tu k.... zostać nawet będąc starym dziadem, choćby tylko po to aby popatrzeć sobie. Wiele tu optymizmu i miłości do życia. Nie chcę umierać.
    2 punkty
  6. powietrze w płucach tlen i krew z mozołem się unoszę jak długo jeszcze radę dam czy o coś mogę prosić dałeś więcej niż można chcieć przyjaciół synów żonę spełniłeś nawet dziecka sen a ja wciąż o coś proszę szczęście na kredyt dałeś mi bez kwitów i poręczeń czerpałem z niego ile sił czy można pragnąć więcej a jednak klęczę u twych stóp i nie śmiem podnieść wzroku szepczę choć w płucach brak mi tchu odeślij mnie z powrotem
    1 punkt
  7. Kiedy kobieta cię oczaruje kiedy wyczuje twą słabą stronę to chłopak szybko się zakochuje wybrankę swoją bierze za żonę. Miłość jest taka gorąca, żywa i erotyka o każdej porze, zwłaszcza po ślubie tak zawsze bywa no bo inaczej to być nie może. Lata mijają, życie się zmienia słabnie potencja lecz seks wciąż kręci a chłop wiotczeje już od korzenia i nie wystarczą tu same chęci. Coraz już rzadziej, raz od miesiąca kiedy się zbliża ten dzień wypłaty ona go kusi, ona go trąca taka jest właśnie miłość na raty. 07.03.2017r.
    1 punkt
  8. nie wasza sprawa że płaczę to są moje łzy nie wasza sprawa że gniję to jest moje ciało nie wasza sprawa że kradnę nie waszymi rękoma nie wasza sprawa że bagnem idę to mój problem nie wasza sprawa że siadam to moje dupsko nie wasza sprawa że umrę to moje życie nie wasza sprawa że nie kocham starczy że Bóg mnie kocha nie wasza sprawa że kłamię prawda mnie dogoni ale waszą sprawą jest by mnie zrozumieć lub nie czyli takim jakim jestem jakiego ktoś stworzył
    1 punkt
  9. Dwa wróbelki Mieszkają ze mną dwa wróbelki co budzą mnie świergotem rano, próbuję od nich się opędzić, jednak wcale nie uciekają. Mają siwo-szarawe piórka jak wiatrem zmierzwione w śnie płochym, trele-morele, fiu bździu w główkach, radością rozwydrzone oczy. Czasem kiedy życie mnie boli, męczy świata głupota, kłamstwo, po bokach siadają koło mnie, mówią wtedy - nie martw się tato.
    1 punkt
  10. Uważam, że to jest najlepsza interpretacja wiersza. Podpisuję się pod nią obiema rękami. Wiersz robi wrażenie. Każdy z nas musi umrzeć. Ale im kto miał lepsze życie, tym ciężej mu umierać i tym silniej błąga wszystkie siły (także nadprzyrodzone) o przedłużenie go, o cudowne wyleczenie. Czego życzę każdemu z całego serca.
    1 punkt
  11. Co w takim razie z Rejem, Kochanowskim, Potockim, Tuwimem, Gombrowiczem, Boyem itd.? Na stos? Wulgaryzmy funkcjonują w literaturze od zawsze i nikt tego nie zmieni. Nawet sławnemu ministrowi od Młodzieży Wszechpolskiej nie udało się wywalić Gombrowicza na śmietnik. ;)) Polecam, bez względu na przekonanie, co do używalności/użyteczności owych brzydkich wyrazów - "Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów" prof. Macieja Grochowskiego, bo jest naprawdę ciekawie i chociaż w niektórych przypadkach to oczywista oczywistość, niemniej warto czasem przypomnieć sobie, że np. "Cholera" może być jasna albo ciężka, można do niej iść albo ona może kogoś brać.” ;) PS Nie polecam tej książki, żeby przekonywać do większej tolerancji lub, by „się przyzwyczajać” do bluzgów, wręcz przeciwnie, dzięki niej niektórzy na co dzień nawet ograniczą ich nadużywanie – zgodnie z teorią z filmu „Sami swoi”: „Tato, bo jak ja się tak napatrzę, to potem tak jej nienawidzę...” ;)) Pozdrawiam.
    1 punkt
  12. 'z być na miedź' - dobre, jeśli to oryginalny pomysł autora, to gratuluję :D pozdrawiam A ogólnie co do całokształtu, to wizualizując miałam wrażenie, że czytam wiersz o smalcu, czy kimś nim oblepionym, no ale taki efekt miał być.
    1 punkt
  13. Sympatyczny ten twój wiersz. Niczym dobry wróż z ptakami gadasz, trele morele z nimi opowiadasz ponieważ zbliżyły się nadto ćwierkają ci ta to :-)))
    1 punkt
  14. zazwyczaj zgadzam się (zresztą podziwiam tę umiejętność i oko) z uwagami Deonix. I dziś jest podobnie, poza tą „głową na pieńku” :) Faktycznie, na pierwszy rzut oka brzmi dziwnie, ale... jak dla mnie również ciekawie. Tobie prawdopodobnie chodziło o to, że „głowa ma” - w sensie moja, ja natomiast odczytałem cały ten zwrot (bo też mnie zastanowił - może i niezbyt gramatyczny – na pierwszy rzut oka) jako przenośnię, w sensie - „mieć na pieńku” z kimś. W tym konkretnym przypadku - z katem, więc zachodzi fajna korelacja między „ma głowa” (moja) i (głowa) „ma na pieńku”. Wyrażenie „ma” stało się więc takim przypadkowym pomostem o podwójnym znaczeniu. A to już jest bardzo fajne. :) (czy przypadkowym, może niekoniecznie;) Ale zrobisz, jak uważasz. Jest jeszcze jedna rzecz, którą moim zdaniem należałoby poprawić. Chodzi o zwrot „bezsensu”, czyli w tym przypadku, u Ciebie, powinno być „bez sensu”. Dlaczego? Ponieważ „walka jest bez sensu”, krzyki są bez sensu, natomiast bezsensu walki i krzyku można uniknąć. To taki myk, ale dość istotny. :) To tyle, a wiersz w całości bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
    1 punkt
  15. Uiściłam się z obietnicy :) Wczoraj i dziś rano :)))
    1 punkt
  16. Witam - i o to chodziło mi by się otwierał a potem uległ. Właśnie chodziło mi pisząc wiersz pokazać taki ostry obraz - i choc to tylko moja fantazja to chyba nie daleka prawdy. W drugiej części swego komentarza trafnie trafiłeś co chce pokazać powiedzieć przecież to też jest człowiek a że zbacza z drogi to już inna bajka. Dziękuje za czytanie miły Kocie no i komentarz. Pozd.
    1 punkt
  17. No tak, w pierwszym momencie scyzoryk w kieszeni się otwiera. Bo cokolwiek się z peelem dzieje to nie nasza sprawa. A więc niech idzie do diabła! Ale , myślę, że chodzi Tobie o to, żeby nikt nikomu nie próbował urządzać życia po swojemu, a bez względu na płeć, rasę, awatar, preferencje polityczne i seksualne dostrzegał człowieka czującego jak on sam. Skazanego na taki sam los. Pozdrawiam
    1 punkt
  18. Pomysł autora na puentę ciekawy Choć zgrzyta zmiana formy w 4 wersie To w wersji Korektora wiesz bardziej żwawy I tym dziennikiem ujął me serce :P Pozdrowienia dla obydwu Panów W Dzień Dziadków - Erotomanów :P
    1 punkt
  19. małe korekty: kiedy kobieta go oczaruje oraz wyczuje słabą stronę to on się szybko zakochuje i zaraz bierze ją za żonę. miłość jak wulkan wrząca żywa i erotyka w każdej porze po ślubie zwłaszcza zawsze bywa no bo inaczej być nie może z upływem lat się życie zmienia słabnie potencja lecz seks kręci a chłop wiotczeje od korzenia i nie wystarczą same chęci z dziennika staje się miesięcznik zwłaszcza w pobliżu dnia wypłaty ona go kusi oraz nęci ta właśnie miłość jest na raty :)) pozdrawiam Jacek
    1 punkt
  20. Nikt nie uczy pisania wierszy. Można się uczyć operowania słowem choćby na warsztatach poetyckich. I ten portal może pełnić rolę takich warsztatów. Wszyscy mamy, mieliśmy okres, w którym się sięgało po najbardziej oczywiste symbole, jak choćby tęczę - ponadczasową alegorię szczęścia. Ale jak się czyta po raz n-ty o tej tęczy to już się nic nie widzi. Istotą dobrze napisanego wiersza jest opowiedzenie swojej historii za pomocą symboli, które zaowocują treścią odbiorcom, ale przy okazji nie trącą banałem, kalkowaniem podobnych opowieści. Jednym słowem z takich klocków, co mają wszyscy, zbudować swój własny, niepowtarzalny pałac - trudne, ale to właśnie odróżnia artyzm od rzemiosła. A ludzie uczą się tylko w jeden jedyny sposób - podpatrując jak to robią inni, aby zacząć to robić po swojemu kiedy już nabiorą wprawy. Więc dlatego ważne jest żeby czytać, czytać i czytać i oczywiście dyskutować. Pozdrawiam
    1 punkt
  21. Gdy patrząc ogniem ku lodu, Każda Miłość taka jest za młodu, Ponoć dwa przeciwieństwa się przyciągają, Jak żywioły - swoje ciągle trzymają, I gdy sen jak ten żywioł się okazał, Wtedy więcej lodu - ogniu pokazał Piękny wiersz. Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...