Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zgadzam się z koleżanką ze wszystkim prócz brzmienia To przecież protest song więc innego wyjścia nie ma Tu Pan wytupał jak Tupac i w uszach mych brzęczy Ryk tych po piórze orgowych tysięcy
    3 punkty
  2. Utopiłam się we śnie rozlewając filiżankę rosy pod powieką toni poświata oddech zabierała nie było walki a pierś wyrwana do przodu i nie było strachu a zgięte kolana niespieszne wersy wietrznej kołysanki szemrało piórko w mrok opadając moczary tęsknie wyciągały ramiona - - chodź maleńka do nas...
    2 punkty
  3. człowiek kradł kradnie i będzie zabijał zabija i będzie to robił głodował głoduje i nie przestanie chorował choruje będzie chory a można było inaczej stworzyć ten świat by to wszystko nie skaleczyło niewinnych i mówiąc szczerze ktoś coś tu popsuł dlatego ludzkość musi z losem w karty grać i nie wmawiajcie mi że szatan mnie kusi to wszystko prawdą taki mamy świat tylko czy na pewno na taki zasłużyliśmy by brat bratem nie był by wygrywał żal
    2 punkty
  4. Oklepane metafory, strofy lekko, słodko płyną, rymy cukrzą końce wersów - -ile razy to już było… Ten wiersz to jest jakiś niemój ! Bicia serca nie przyspiesza, nie gruchoce wszystkich kości, ani nawet - nie podnieca. Ja w poezji wolę jednak ostre słowa, sad-masochizm, by czytelnik ze mną zaznał nieprzyjemnych, złych emocji. Lecz nie mogę pisać ciągle tych kawałków sado-maso. Bo już jestem wyczerpana i z przychodnią się przepraszam.
    1 punkt
  5. Pewien chłop i pewna baba, ot niecnota starą nitką cerowali ucho kota ona kota trzyma, on igłą wygina, wspaniała robota, przyszyli kota do płota.
    1 punkt
  6. nie było nas tutaj nikt nas nie widział nikt nas nie słyszał deszcz mchy łaskotał niebo na nogach się słaniało popołudniowe słońce dogasało i cisza mówiła najgłośniej to w niej odnajdywaliśmy samych siebie to ona kłamała że widzi więcej złączone dłonie sklepienie spadało a ona się śmiała mówiła gwizdała nie było was tutaj wciąż powtarzała siadali nad Styksem rozbierali się z emocji do naga by tylko popatrzeć któremu więcej do rzeki łez spada
    1 punkt
  7. Kiedy mnie pyta Czasem kiedy mnie pyta czy kocham, w oku mym staje błysk ostrza noża. I myśl ta uparcie gniecie mi mózg- byłby nietaktem ten nóż oraz grób? Wciąż epolety, grzmi dyrdymały, te banialuki i komunały. O tym, że ktoś tam, i że coś tam gdzieś, naonczas ją kropnąć chcę, ot tak - na śmierć. Terkocze, dziamocze, wrzeszczy i łka, na każde me słowo ma zawsze dwa. Megierę z Ksantypą mogłaby zjeść, lecz póki co żre, rwie i kąsa - mnie. I gdy o świcie sen z powiek ścieram wiem, że znów nękać będzie - Gangrena. Niemniej udręką miłość jest też więc najmilsza, dalej że - męcz, depcz i dręcz!
    1 punkt
  8. Tzw. angielski :))
    1 punkt
  9. Krzywą igłą, starą nicią tak szyć kota? Nigdy w życiu. Gdy mu chcesz okazać serce to go pogłaszcz, weź na ręce i pod piecem daj mu kocyk niech bez kotów stoją płoty
    1 punkt
  10. groźniejszy jest pistolet na dwie kulki
    1 punkt
  11. No to jest i wiersz:) za jakiś czas Walentynki, ale chyba lepiej nie dawaj go jako prezent, bo nóż będzie, ale skierowany ostrzem w Twoją stronę:P Gdy serca wybranka wciąż nadaje W ten otworek co dźwięki wydaje Włóż krówkę ciągutkę, lub od razu trzy I masz w zamian cmokanie - choć na kilka chwil :)
    1 punkt
  12. Każdy związek ma jakieś powiązania z sad-masochizmem :) Podoba mi się oryginalność wiersza :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  13. Do przyjaciół w Liryce Jestem starej daty nie pcham się na afisz nie szukam pochwały ni prawic klaskaczy frazy łapię za pysk-i układam w landszafty w zeszytach upycham wyrazy w cytaty tu im eforaty wyżej imperaty a styl ponad bohomazy sterczy jak stalagmit twardy Dziwią się Polacy ci prawdziwi tacy - jak ten typ parchaty układa wyrazy w mowy hemacytoblasty?! - Pan raczy wybaczyć lecz według sondaży o ilości Polski we krwi najwydatniej świadczy język tak prześladowany przez każdy przeklęty reżim ze wszystkich żołnierzy najbardziej wyklęty agenci bezpieki biblioteki w ogniu lecz nam nie zabiorą tej skradzionej iskry bogów wieczni nie jesteśmy więc nim nam do grobów te zastępy wierszy rzucimy jak odium poeci osiedli ponad dachy bloków znów się uniesiemy wiodąc słów korowód nasze postumenty - lir dźwięki nasz złotogłów to głód i łapczywie z boku łypie na nas cokół wajdelotów
    1 punkt
  14. To chyba dachowiec? To kto kocicę nęci, co? Kot, kot! To kto? Kot, kot!
    1 punkt
  15. o pierwszym wschodzie delikatny łyk wiatru przedwidoki gwiazd
    1 punkt
  16. Takie kota dręczenie, to zezwierzęcenie i pomysł raczej słaby. Kot wąsy nasrożył i uszy położył, a chłop się przyszył do baby.
    1 punkt
  17. Siedzę w kucki, patrzę w drzwi. Przeciągle patrzę w drzwi. Ssę kciuk, beznamiętnie międlę go w ustach. To jest postawa zamknięta, na zamek gerda zatrzaśnięte wszyściutkie co czuję wewnętrzne mrowienia. Tępo, tępo mi, czy ktoś wymyślił ostrzałkę co zamienia taką sierotę w nóż z telezakupów mango? Zamykam oczy. Ojciec bóg wie gdzie, martenowski stawia piec a mi paznokieć zszedł prawie od ssania. Patrzę w drzwi, po ich drugiej stronie są berek i pobite gary, Marcin drze się najgłośniej. Jaki ten przedpokój brązowy, brzydki, jak rozlana bawarka, marynata z rydzów, brudna woda po kisielu. Siedzę w kucki, jedna ręka na podbrzuszu, druga z kciukiem w ustach. Czekając na ojca aż wróci z pracy nic nie czuję, nieczucie mnie pochłania. Patrzę w drzwi obite brązowym materiałem, wielokrotnie obite moimi pięściami. Drzwi patrzą na mnie, są zamknięte, na zamek gerda zatrzaśnięte berek, gary i wrzeszczący Marcin. Ktoś wstukał kod do domofonu, skowronkowe pipipi. Słyszę kroki, to tylko jedno piętro, nie do wiary, że można jeszcze bardziej się zapaść.
    1 punkt
  18. fajna miniaturka! przyszedł mi na myśl palindrom Żuję, ssę już!
    1 punkt
  19. Pytanie ... Pyta, nie pyta ... Czaruj Eden!
    1 punkt
  20. Witaj - nie będę szukał dziury - mi wiersz przypadł - taki inny od innych twych - nie żałuje że zajrzałem. Pozd.
    1 punkt
  21. Wiersz jak paragon, mówiąc szczerze niezbyt do mnie przemawia. Praktycznie same czasowniki, trochę ich za dużo ja na mój gust :) Pointa ? pozdr i życzę weny :)
    1 punkt
  22. Fajny pomysł, tylko wiersz może bardziej na fraszkę ? Za drugim razem, już mi się płynniej przeczytało :) Zmieniłabym inwersję - błysk noża ostrza na błysk ostrza noża. pozdr :)
    1 punkt
  23. Gajowy Jerzyk kiedyś w Mysiadlewyzywał kogoś bardzo zajadle:jesteś świr, kretyn i cham.Wyszło na jaw, że on samtak krzyczał do odbicia w zwierciadle.Gajowy Jerzyk raz we Florencjizechciał dać tam pokaz swej prezencji.Ponieważ piękne Włoszkito nie jakieś matrioszki,brakło mu głównie inteligencji.
    1 punkt
  24. Drogi Panie czaru_jeden - hę, toż pikne jezd. Dzięki za takie dżwięki, niby jęki, a jednak nie jęki i nie udręki, jeno wdzięki. Marcin fajnie napisał Gratuluję Marcinie - ten Tupac, że hej. :))
    1 punkt
  25. Miłość szyta na zakładkę a uczucia na fastrygę otulają niedostatkiem, nietrwałe są i płochliwe. Zwłaszcza gdy są cienką nitką pozszywane na okrętkę to się popruć może wszystko, ciężko spoić co pęknięte. Bardzo cierpi gdy rozdarta zacerować ją próbujesz, nieufnością nić przetarta, trwałości nie gwarantuje. Właściwie gdy cerowana pruje się nie ma stałości, uczuć szczerych nie jest warta, tylko strzępem jest miłości. 04.01.2018r.
    1 punkt
  26. Piszesz chyba z potrzeby serca, więc przynajmniej Twoje Cię interesuje. Umm, ludzie raczej nie umierają śmiercią kliniczną. Jest takie przykazanie - umiarkowanie w jedzeniu i piciu, więc nie tylko w spawaniu :) Chociaż ładne porównanie. Wydaje mi się, że bez własnego przeżycia ciężko jest cokolwiek zrozumieć i nic tu nie da epatowanie prawdziwym człowiekiem. Każdy jest prawdziwym człowiekiem. Pozdr
    1 punkt
  27. Próbowałam przeczytać go pomijając powtarzające się *niebo*. Po moich szybach płynęły łzy deszczu... Podoba mi się to podejście. Otarłam swoje łzy
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...