Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.10.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Otwarte oczy, marzysz na jawie, choć chciałbyś zasnąć w objęciach nocy, myśl gdzieś ulata, zanika prawie, czas przywołuje imię północy. Dźwięków dwanaście przebija ciszę, dwanaście razy jęczą zegary, niebo dywanem gwiezdnym kołysze, księżyc srebrzyste roztacza czary. Na rozbujanych falach eteru myśl w galaktyki gna niesięgalne, z marzeń utkany żeglarz u steru rozwija żagle swe niewidzialne i pędzi w nocy otchłań dziewiczą spektaklu pragnień aktor zmyślony tnąc jak meteor czarny ocean, błyskami uczuć czasem kraszony. Aż nagle jasność, sygnał z przestrzeni, wzrokiem ogarniasz podniebne lustro, setka obrazów w myślach się mieni Jest! Jest! Schabowy kotlet z kapustą!!!
    4 punkty
  2. dłonie jak przestrzeń złożone i jak przestrzeń otwarte wznoszę modlitwą do Boga czy szaleństwem zagubione zapomniane drogi gdy sama wrogiem swoim jestem przeciwieństwem i przyjacielem odbiciem w lustrze i karykaturą a przecież bunt porażką czy zwycięstwem ostatecznie zawsze prowadzi do piękna albo w śmierć i nikt z nas nie wie które było pierwsze więc gdy zapytasz mnie dokąd idziesz człowieku powiem ci idę ale wciąż jeszcze nie wiem- 21.102017r.
    3 punkty
  3. lipiec rozrzuca chwasty w zielone dywany natury na zagonach w kwiatach i w nas rosną na drzewach papierówki czekają na sierpniowe słońce przed wiatrem mnie zerwij szepcze dojrzałe jabłuszko zjedz albo utul w kącie cienia w koszyku odchodząc zapamiętam twój dotyk
    2 punkty
  4. Przyszedł raz stulatek do swego lekarza i zaczął narzekać, że go życie gniecie. -- Z czasem wszystko minie, to się często zdarza. Trzeba tylko przeżyć kolejne stulecie.
    2 punkty
  5. Przy Tobie spalam się w zimowe wieczory kiedy rozgrzany do ostateczności czuję w sobie ciepło jak miłości pamiętam mój dom -te stare bory skąd przybyłem do tego siedliska teraz jak do ogniska wrzucony widzę twoją twarz już całkiem z bliska która tak pojaśniała w płomieniach jestem już cały taki rozpalony a mój żar twoje ciało ogrzewa słyszę jak z patefonu ktoś śpiewa zaraz całkiem niczym w piekle spłonę i w popiół obrócę to rzecz już pewna wszystko we mnie gorące i czerwone kochaj mnie jeszcze we wszystkich czerwieniach zostanę na zawsze twój kawałek drewna
    2 punkty
  6. a za talerzem mały kielonek chyba pięćdziesiąt na oko zda się ciecz przeźroczysta o białej toni o swoim smaku i dobrej klasie wesprze żołądek w ciężkim trawieniu tej smażenizny razem z rzepakiem rozgrzeje gardło przywoła wenę powstanie dzieło nie byle jakie pozdrawiam
    2 punkty
  7. Poszukuję wspomnień, przetrząsam szuflady, ogołacam szafy ze wszystkich doświadczeń, odkurzam radości, resztki dawnych marzeń, tropię jak detektyw przeszłych smutków ślady. W teczce uczuć miłość mieszam z nienawiścią, przeglądam starannie złożone cierpienia, odświeżam młodzieńcze senne majaczenia z niewielką nadzieją, że znów mi się przyśnią. Wszystko doświadczone? Wszystko już przeżyte? A może przewrotny los się ze mną droczy strasząc wciąż, że w życiu nic mnie nie zaskoczy i już nic nowego w curriculum vitae? A jednak wciąż wierzę w odrobinę słońca, bo tez los przechera, choć bywał przewrotny, sprawił wszak, że nigdy nie byłem samotny i niech już tak będzie na zawsze, do końca.
    2 punkty
  8. Pod skorupą ziemi, twardą silną czaszkąjest mózg tego świata, czerwony z gorącato jądro planety, magmowy procesorco tą rzeczywistość sobie wyobraża.Bo wszystkie istoty są myślami Ziemiktóre wynikają po prostu z potrzebyzrobienia zlecenia, wypełnienia lukiświat się mimowolnie sam organizuje.Rzeźbi własne ciało, dekoruje lokummy jesteśmy drogą do jego "całości"Robotnice myśli w szarym ulu mózgu.Spójny obraz siebie - jedna osobowośćsolidna konstrukcja, potężny rezonansz której się wykluwa jeszcze wyższy wymiar.
    1 punkt
  9. nie jestem mimozą lecz jak beniaminek z byle powodu gubię liście po słowach niewypowiedzianych milknę jak trudno istnieć gdy cisza spiera się dialogiem i nie pozwala głowy podnieść burze już nie targają gładkie żagle niewypełnione są jak dawniej dla pustych krzeseł jestem teatrem czy ktoś to nazwie bo nie spektaklem jednego aktora jest jeśli z myśli i oczu ktoś okradł nie byłbym szczery to czas przeszły zamilkł nie mam dostępu pozostał za drzwiami dlaczego bezgłos nie przestaje ranić odleciał wydźwięk na skrzydłach bocianich nie przenikają z innego okruchy napiętej struny nikt nie chce poruszyć
    1 punkt
  10. W leśnych ostępach przecudnej przyrody skrywamy nasze życie niemodnie szczęśliwe, w modlitwie barwnie wirujących liści błagamy o jeszcze i wciąż, już na zawsze, I niechby nas zaskoczył razem obiecany nam kiedyś koniec tego świata.
    1 punkt
  11. Chciałbym coś sprostować. Nie chodziło że o pisaniu nie mają pojęcia, tylko niewiele czytając ambitnej literatury, nie mają nic szczególnego i treściwego do przelania na papier. Należy dużo czytać treściwej literatury żeby skonfrontować informacje z swoją dotychczasową wiedzą, a dopiero wtedy coś można napisać.
    1 punkt
  12. Złotą rybkę złapał żul co miał w życiu wiele ról i życzenie jedno miał przecież tak niewiele chciał nie chciał słyszeć, że brakuje jak on piwo znów kupuje cierpiał jak się ktoś naśmiewał gdy pod sklepem kasę zbierał złota rybka pomyślała żulom zawsze pomagała płetwy brzuszne naostrzyła szybko słuchu pozbawiła gdy promocja w rybnym była tłustą flądrę zakupiła pewna znana celebrytka a to była złota rybka szybko to zauważyła i życzenie wymyśliła swoją bardzo brzydką twarz widzieć chcę ostatni raz złota rybka pomyślała przecież to przysługa mała płetwy brzuszne naostrzyła i jej w oczy szybko wbiła też Pinokio farta miał gdy nad morzem smutny stał falę rybkę wyrzuciły oczy mu się zaświeciły na kolana przed nią padł a życzenie takie miał żeby nos mu nie rósł już jak on kłamać będzie znów złota rybka nie myślała język szybko mu wyrwała i uśmiechu też nie kryla no, bo to pirania była jeśli wierzysz w złote rybki możesz mieć wypadek przykry nie rozróżnisz nawet w wannie czy to złote czy piranie i pamiętaj, że marzenia zmienia często kąt spojrzenia dla osób(miłośników sportów ekstremalnych),które doczytały do końca polecam wersję śpiewaną
    1 punkt
  13. Eee tam!... :))) JADerze, mój ojciec jest dobrze po osiemdziesiątce, a nigdy by takiego pytania nie zadał. Ciągle pracuje na zlecenie, jeździ sobie na wycieczki po całym świecie, chodzi na długie spacery po lasach, jeździ na rowerze, biega na nartach, pływa w jeziorach i morzach (wpław, a do niedawna pływał też swoją żaglówką, którą niestety sprzedał, bo w chwili depresji doszedł do wniosku, że już nie da rady jej co roku remontować; teraz żałuje tej decyzji). Mam nadzieję, że to Twoje pytanie - to też jakaś tylko chwilowa chandra? Życzę słońca na wszystkie dni, JADer! :)
    1 punkt
  14. Witajcie na Orgu. Jak na dwoje autorów, to bardzo skondensowany Wasz tekst. Wrzuciłbym go do miniatur, a przedtem: Czy tu nic nie brakuje, a może jest za dużo?? Pozdrawiam serdecznie i powodzenia :) s
    1 punkt
  15. Co prawda nikt mnie o zdanie nie pytał, ale też tak uważam. Ten wiersz potrzebuje tych "gdy" i dokładnie trzy razy powtórzone.
    1 punkt
  16. Wyścig szczurów będzie trwał dotąd dopóki będą trwały szczury. I chociaż może zmienia się kształt labiryntu, to idea jest ta sama. Odbieram obrazki z naszej rodzimej emigracji. Pozdrawim :)
    1 punkt
  17. Ja też uwielbiam nastroje jesienne i każdego roku trudno mi się oprzeć ich urokowi, Alicjo. Masz w prezencie zamgloną pajęczynę! Specjalnie ode mnie. Pozdrawiam ciepło.
    1 punkt
  18. Ci, których kocham odchodzą, żeby nie spłonąć razem, ale żyć dalej kiedy ból minie. Może kochania jest we mnie więcej niż umiem wyrazić. Kiedy się jawisz od razu płonę. Może wystarczy przydusić ogień, żeby kontroli nie tracić? Zatrzymaj chwilę i mnie odczaruj.
    1 punkt
  19. Hej Nata, Twojej "wypadki z kieszeni" wybacz, ale nie kupuję, z tego względu, że nie wypadła w całości. Nie można być trochę w ciąży a trochę nie. Lepiej dla wiersza / bo nic by nie stracił z czytelności / byłoby, gdybyś wycięła tych kilka zabłąkanych przecinków, a wtedy nikt by się do niczego nie przypiął. No, może z wyjątkiem: nie rozumiałam. Ogólnie, bardzo fajny wiersz. Jak dla mnie - do polubienia. Miłego :) s
    1 punkt
  20. Coś mi się śniło, tak, śniło mi się, bo to nie mogła przecież być jawa. Miło mi było że mi to śni się, radosna jakaś , piękna zabawa. Lecz to minęło, oczy otwarte, a do mej głowy trafia pomału, że coś zginęło, cos wiele warte i że poezji brak mi kryształu, co gdzieś z dalekiej cyberprzestrzeni mógłby przyfrunąć, żal w radość zmienić Lecz z randki z tobą, tej randki z nikim Weno, zwodnicza mała kokietko, upadnie ziarnko nowej roślinki na poetyckie moje poletko
    1 punkt
  21. Trochę zagmatwany jest ten fragment z powodu braku interpunkcji i tego przeciwieństwa. Może gdyby zapisać to inaczej na przykład: zagubione zapomniane drogi gdy sama wrogiem swoim jestem i przyjacielem odbiciem w lustrze i karykaturą Nie wiem czy można przeciwstawić przeciwieństwo przyjaźni gdyby jednak pokusić się o wyrzucenie z tekstu tego wyrazu, to tekst ma jak najbardziej sens. Wiadomo, że w tym fragmencie o przeciwieństwach rzecz. Pozdrawiam.
    1 punkt
  22. choć już koniec tej powiastki jeszcze myśl dorzucę wspólna praca nas jednoczy może pięknem urzec teraz ludzie przykład wzieli czy z mrówczego gustu no i będą zapier....ć chyba do lat dwustu no bo jakiś cwaniak oszust skradł emerytury każdy pyta kto to zrobił lecz wie dobrze który + pozdrawiam
    1 punkt
  23. Drepczą mrówki dróżką w lesie, równym rządkiem, żwawo. Każda ważny bagaż niesie, rzec by, z dużą wprawą. Pierwsza ciągnie smukłe piórko, zgubę żółtej wilgi, druga dźwiga z trzciny rurkę, trzecia, sosny szpilki. Czwarta taszczy pancerz chrząszcza, ciężki niczym kamień, ale ona uśmiechnięta, bo to fraszka dla niej. Piąta trzyma krzywy patyk, szósta ucho mysie, za nią zmierza tyle innych, że ich już nie zliczę. Dokąd mrówki skarby niosą poprzez leśne gąszcze? Do mrowiska, co pod brzózką kipi niczym wrzątek. Wre tu praca, jak to zwykle, gdy się coś buduje. Wszystkie mrówki są zajęte, żadna nie próżnuje. Choć bez planów, to wciąż rośnie kopiec doskonały. Będą mrówki w pięknym lesie, piękny pałac miały. Gdy tak z boku się przyglądam, trochę im zazdroszczę, bo mieszkają tu na stałe, a ja tylko goszczę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...