Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.10.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Przyjdę do ciebie gdy świat zamknie oczy, omyślę, gdy nie ma już słońca. otworzę siebie, przemienię w płonące róże. spłynę z nocnym powiewem, musnę policzek tchnieniem ciepłym, wilgotnym, rozsypię w płatkach pachnącym deszczem jeszcze - zawołasz - jeszcze.4 punkty
-
Napisz dziś wierszyk mój miły, taki co ruszy mi serce, być może się polubimy a wiersz połączy nas więcej. Piosence możesz zaufać, ona popłynie jak woda, rytm zbierze słowa w koszyku - nie będziesz ich sam znajdować. Byle melodia krok wiodła, stań przy mnie tylko i słuchaj. Serce już słowa podpowie, sens Ci zanuci do ucha. Tu nie ma przepisów na sukces, każdy jest równie dobry, sygnały wysłane do świata by inne dusze przywiodły. Piosenka jest dobra na wszystko – to dobrze znane słowa, napisz zdań kilka od siebie, wysłuchać jestem gotowa. (Myślę: wytrawni poeci prostych piosenek nie cenią a one świat ludziom zmieniają, jeśli przebija z nich szczerość.) Więc nie bój się skleić zdania w piosence, wierszu czy prozie, złap to, co Ci w sercu zagra i napisz tekst o tym - proszę.2 punkty
-
nie lubię poety artysty który skacze z okna bo myśli że płynie ku łanom wolności wciąż ucieka od zezwierzęceniaukrywa małpi ogon pod kraciastym szalemwciąż neguje teorię Darwinamówi o sobie innyże to niby brzydzi go człowiek że to niby czegoś się boijego życie jak obdarta z farby deska scenypoeta będzie płakał bo coś oprócz paskabędzie go uciskać jakiś szeroko pojęty ból egzystencji cześć nazywam się inna duszą mnie od dziecka2 punkty
-
Znów jakiś żeglarz na mojej drodze łopocze biała chorągiew. On jak Don Kichot nie może przegrać pod kadłub wali na oślep. Co z tego, że jego łupinka z plastiku, a moja zrobiona z konserwy. Pomimo szerokiej toni błękitu on romantycznie musi mnie wnerwić. Czas szybko płynie, zmniejsza odległość (moje manewry na nic). Wiązka poleci "ty.." tyfon zagłusza przekleństwa, a on do burty na metry podpłynął, żeby popstrykać zdjęcia. "Ach gdyby czasem, takiego można przeciągnąć kiedyś pod kilem" W głowie zabłysła myśl niepoprawna, gdy gestem żegnałem go mile.1 punkt
-
Puzzle układasz ze skrawków duszy składasz przyklejasz bawisz w doktora ze strzępów wyszły kwiaty Van Gogha z krwawą pieczątką ucha autora Szaleństwo bowiem jak grawitacja leciutko popchniesz spadasz w odmęty a ono szybiej mocniej przyciaga choć nie po prostych lecz po krętych1 punkt
-
dzisiaj napiszę wiersz o niczym nic przeciwstawię pozorom istnienia nienamacalność to fakt oczywisty niebyt nadmiernie nicością spowszechniał popłyną słowa które nic nie znaczą bez treści zwykłe pustosłowie choćby przyglądać się kolejnym warstwom to trudno znaleźć w nich cokolwiek nie mówcie że nie ostrzegałem poszukiwaliście sensu w beztreści nie ma go w pustce niewiele są warte myśli bez znaczeń trudno nic określić1 punkt
-
Freya – bogini nordycka Freja (także Freyja, Freya, Frøya, staronord. Pani) – bogini nordycka należąca do wanów asgardzkich, bliźniacza siostra Frejra. Była bóstwem wegetacji, miłości, płodności i magii. Ponadto patronowała wojnie, 1/2 poległych wojowników podlegała jej władzy na polach Fólkvangr (reszta należała do Odyna – w Walhalli). Jej mężem był Od (letnie słońce), córkami Hnoss ("skarb") i Gersimi ("klejnot") w blasku poranka - ruszyła zimną zorzę dłoń pieści kota wiatr włos rozwiewa - biała suknia spokojna światłem bogini łkają gałęzie - zabierając porządek magicznej wojny całość jest równa - dotyk Pitagorasa cud wegetacji na rękach złoto - dogania kamienny czas twardej miłości tło drążą skały - migotanie krasnala dane zamkowi letnie słońce Od - czystym Skarbem Klejnotem rodziną Frei mijają lata - szron jest ozdobą bogów zawsze tak będzie1 punkt
-
Przecież nieprawda, że czary istnieją, choć są zjawiska niejasne i dziwne; kłamstwem jest także sprawiedliwe niebo i raj dla dobrych, a piekło dla innych. Wszak nie Mikołaj przynosi prezenty, tylko najbliżsi, co myślą o tobie; za dobroć nie ma zapłaty, podzięki, a za zło – kary, zaś często odwrotnie. Nieprawda przecież, że dobro wygrywa i że spełnimy to, co bardzo chcemy; prawda nieczęsto jest jak ta oliwa, a los jest ślepy i głuchy, i niemy. Chociaż nie zawsze zbiera ten, co zasiał, chociaż nie święci garnki lepią ludziom, lecz świat naprawdę jest cudowną baśnią, która się kończy zbyt szybko i smutno.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
kwiaty to mgnienie chociaż piękne przeminą płatki lecz w pamięci gest uśmiech bardziej zapadną na krętej nimi zamierzam życie wypięknić każdą godzinę dni całe lata wariat zamierza uczuciami szastać świerszczem w kominie czy świetlikiem będę byś mogła poczuć bliskość niechaj wieczory milionami iskier dadzą spełnienie długim listom niemożliwości stających się jawą noce sprzyjają ucieleśnionym mirażom a kiedy spotkasz przypadkiem się z nudą to nie wierz w żadne obłudne jej słowo zadaj pytania wilgotnym ustom splecionym dłoniom które zawsze obok są będą barwą namiastką ułudy a z odpowiedzią w ramionach się ukryj1 punkt
-
Annie, no dobrze, ale w takim razie powiedz mi, za co - za jakie grzechy - chorują i umierają np. małe dzieci? Ja widzę mnóstwo niesprawiedliwości i bezsensu na świecie. Ofiary zbrodni i wojen nigdy nie doczekują się zadośćuczynienia, szczególnie jeśli stracą życie albo swoich najbliższych, natomiast ich mordercy czy oprawcy żyją sobie błogo często do końca długiej starości. Zresztą przykłady niesprawiedliwości można by mnożyć. A tego, co się dzieje po śmierci, tego nikt nie wie i wiedzieć nie może, ale jedno jest pewne: "tam" już nikt nie jest człowiekiem. Dlatego moim zdaniem nie może być mowy o jakimkolwiek zadośćuczynieniu po śmierci za krzywdy wyrządzone człowiekowi, bo TAM nie ma ludzi. Ale to właśnie dlatego życie ma taką wielką i niepowtarzalną wartość - bo jest krótkie i ulotne, i tylko jedno.1 punkt
-
W nawiązaniu do Twojego wyjaśnienia Marlett: jeśli przyjdzie kat z toporem srebrnoskrzystym w rękę wziętym martwić się należy tylko by nie świecił ostrzem tępym Pozdrawiam :)1 punkt
-
sonet jest symbolem piękna ze słów szczytnych nić stworzona ma zasady tudzież format treści wzniosłe sens chce pętać brzemię wieszczów ma na rękach tetrastychy są w nim ponad gdy w sylabach postać chroma wilczy bilet twórcy wręcza jak więc pisać w nim o niczym nic ubierać w złote pióra dać krytyce na się kwity czy beztreści co po szutrach wieść powinny w szatach lipnych blade życie ubrać w futra1 punkt
-
no niestety nie udało Ci się, coś jednak w tej nicości tkwi bezsensem nazwać się nie da wyważonych na oścież drzwi na próżno przez nie wyrzucasz słowa poskładanej treści sens jawi się sam choćbyś nazwał niczym gorzkie słowa zarys sensu w bezsensie... rzeknę chapeau bas Pozdrawiam :)1 punkt
-
jak uciec od natrętnych pasji co tlą się gdzieś pod skórą obudzone śpiewem ptaka o świciena balkonach stupiętrowych wieżowcówktóre przebijają niebo jak uciec pod zszarzałe prześcieradła by pragnienia zastygły w kącie odrapały biel ściany i znikły o świcie bez śladu jak uciec kiedy w szafach wiszą letnie sukienki z dekoltami obszytymi namiętnościąpiętnującą gorzkie nocei świty przelotnych wzruszeńtrochę szczęśliwszychmniej rozedrganych na samotnych balkonach słońce czasem zachodzia pragnienia cicho pozostają nietknięte1 punkt
-
obudziłam się z kulą wpisaną w boki bioder teraz wszystko kręci się wokół niej mój świat się skurczył do rozmiarów plastrów ogórka które codziennie przełykam dla prawidłowego rozwoju kuli on mówi o niej moja perełko z garbem z przodu zaczęłam przypominać dzwonnika z powieści Hugo w tym kulocentrycznym układzie nie jestem gwiazdą pieszczenie mnie zeszło na dalszy plan ostatnio całe dnie spędzam rozłożona na łopatki w ściankach kuli odnalazłam analogię do budowy ostrygi1 punkt
-
dziś wyszedł mi bez na drogę z rana, gdy szłam do pracy. - rok chyba cię nie widziałem miło twój uśmiech zobaczyć. darował mi kilka spojrzeń czarownych oczu fiołkowych, na purpurowo spłonęłam od pięt aż po czubek głowy. nie wiem czy kto mi uwierzy bo przeciem taka nieśmiała, zamknęłam oczy i cicho bezwstydnie bez całowałam. 16.05.2006.1 punkt
-
zaczepiał księżyc latarnię, sławiąc jej smukłość, urodę, bo chciał ją namówić na spacer nocą, koniecznie przed wschodem. a ona nagle spłonęła tak purpurowym cieniem, że aż się w pełni wyzłocił i zniżył z zadowoleniem. a ja to widziałam przez okno i zanim się świt rozchmurzył zapamiętałam ich portret w oprawnych ramkach kałuży.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne