Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.09.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Gdy Delikatny wychodzi z samotności (jak z choroby alkoholowej) - każdy foch czy fuck sprawia, że pęka bańka. Lepiej się zwinąć w kłębek niż wystawić na działanie alergenu. Delikatny formułuje myśli w ciągi znaków, na podobieństwo szlaczka. Jeśli zapytać czy alergen determinuje codzienność (?) może powie, że właśnie napisał prawdziwy hymn o miłości. A ja nie wiem po co kolejny tekst skoro już prawie wszystko zostało powiedziane. A skóra nadal parzy, zamiast chronić, chociaż słońce na niebie świeci dla wszystkich.
    3 punkty
  2. chciałam pisać list do ciebie przeklęłam margines bo nie cierpię ograniczeń karteluszki ścinek niebotycznych są rozmiarów dzisiaj moje chęci więc nie streszczę w cztery brzegi nie dam się uwięzić mam już datę w prawym rogu i słowo kochany list na niebie dymem piszę kaligrafowanym nie przeczytasz nie otrzymasz dokończyć nie mogę zbrakło dymu pomóż proszę potrzebny mi ogień
    2 punkty
  3. wypełzają zawilgocone dobrze wiedzą gdzie uderzyć w jakie struny w końcu nie od dzisiaj na tym świecie ach gdyby zakochanie mogłoby odgonić nawet te najbardziej niechciane ale zakochania tych słodkich motylków tylko strzępy wspomnieniowe na szpilce łzą skropione melancholijną tak to już jest jesień jesienią życia z przepicia z utycia brzuchaty zegar utyka tylko czas biegnie jak chłopiec zawsze do psot skory chyba nigdy nie dorośnie skoro od początku świata nie dorósł do tej pory
    2 punkty
  4. Nadeszła smutna jesień – Ponury wicher smaga szyby deszczem, A w naszym domu : ogrzewanie na dwa serca.
    2 punkty
  5. Łzą swoją gnie kręgosłup krnąbrnych i butnych marynarzy słona od deszczu wdów i matek a jednak ciągle o niej marzysz W ciszy dostojna niepozorna odbitym blaskiem księżyca mami by potem z głuchym blachy trzaskiem kruchość żywota Ci przedstawić A Ty w tym wszystkim jak idiota miotasz sprzecznymi uczuciami to kochasz to znów nienawidzisz gdy do snu jesteś kołysany
    1 punkt
  6. Na polu bitwy nieopodal Hagi przypięto medal na piersi łamagi Gdy tłum wojaków na to gderał powiedział wtedy im generał : Gapa, ale nie braknie mu odwagi
    1 punkt
  7. Twarz z reklamy Wszędzie czuje jej swąd Gdzie jest piękno Gdzieś zgubiłem jej głos Na antenie widzę tysiąc mil słów Do bilbordów Niedaleko mi stąd Twarz przepiękną zobaczyłem w Metrze Liczę chwile Te utkane niezręcznie Nie zobaczę Już tej twarzy choć marzę Tylko ciagle Twarz z reklamy przeraża Twarz z kolejnej reklamy I z kolejnej reklamy A ja marzę Wciąż marzę Tej znanej
    1 punkt
  8. A mój post nie o obciachu, a o rzetelności. Autorka książki o Walterze była Polką. Książka była wydawana po polsku bez konieczności tłumaczenia.Więc żadna to "pozycja radziecka". A w sumie do dzisiaj nie zdawałem sobie sprawy, że autorka powieści o Świerczewskim była żoną Władysława Broniewskiego. Czytałem obie książki jako jeszcze szczawik i obie zostawiły we mnie ślad. A Polewoja czytałem nie tylko opowieść o beznogim lotniku, ale i parę innych rzeczy, bo był doskonałym publicystą w swoim czasie. Choćby kroniki norymberskie. Zgadzam się, że Rosjanie to fajni ludzie, ale imperializm rosyjski - radziecki to już paskudna sprawa. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  9. Justyś Każda miniaturka jest na swój sposób urokliwa :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  10. Wyciągam koronkowe ręce jak jesion, by odbywać miłość i długie spacery. Z gałązek rozpinasz koc, jesteś, kiedy zawołam. A potem wchodzę do środka, oczy żarzą się węglem, w domu bardzo ciepło.
    1 punkt
  11. Stoję nad wielkim wykrotem padło drzewo przywędrowały konwalie których rok temu jeszcze tu nie było grzyby stoją ocienione drżącym ażurem paproci i mgła nadciąga w szeptach deszczowego czasu Oto jest niezmienność wciąż zmiennego lasu.
    1 punkt
  12. Oj, tak, tak, starajmy się cieszyć każdą chwilą! Też Ci tego życzę!:)
    1 punkt
  13. Oj Justi, rozpaskudzasz mnie i gdy zabraknie tych pochlebstw, będzie mi smutno i źle :( W każdym razie przeczytałem z zadowoleniem i było mi baaaardzo przyjemnie :) s-erdeczności
    1 punkt
  14. czas nas znajdzie spóźnionych kopciuszków w karecie do wiosny pełnej nadziei postanowiliśmy dać świadectwo a żar nas otaczał szeptem nie idziesz na kompromis jednak wstawiłaś drzwi antywłamaniowe nie przepuszczają pukania więc w ogrodzie kiedy ucichnie deszcz na dzień dobry zakołaczę jeszcze raz
    1 punkt
  15. Ależ odpowiedź, samm, superowa. Szczególnie: " potencjometryczna narracja" i 'alfredowskie atrybuty". Chylę czoła. Tak, Alfred był jedyny lecz Ty również. Pozdrawiam - Justi - toż to dopiero zaskoczenie! Hi.
    1 punkt
  16. dobranoc. nim odejdę, zasypię struchlenia, wynajdę odpowiednie dla ciszy zacisze i bosa tobie podam do rąk odkupienie. nim w ziemię spadnę, z duszą bez nut się rozpiszę, roztańczę w znośne echo, pogłaszczę pogłosem. za mało mam obrazów, a lat nie wybieli dobra noc. powiem jutro, bo dzisiaj też bose - znalazło złoty środek bez końca dni. nie licz, nie szukaj mimochodów, mgnień oka, przymrużeń. przywołam serce z dłoni, przed wiekiem schowane na darmo. pusta droga za dnia, cień wydłuży i w dobrą noc zabierze. już stopy odziane. (10.11.2012)
    1 punkt
  17. znów ci zaśpiewam, chociaż nie usłyszysz, noc spadnie ciepłym alabastrem w nonę, komecie iskrę, gwiazdom skradnę ciszę, z dźwięków oktawy poskładam ukłony. jak błogosławieństw osiem nut podniebnych rozsypie arie w krańce mlecznej drogi, mezzosopranom skale niepotrzebne, skruszą nieśmiałość w oczach nocy. błogiej fortepianowej barkaroli drżenie toczy muzykę w żyłach z łez niebieskich, chcę być choć w jednej kropli, chociaż cieniem, gdy mi operę przestroisz w groteskę i znów w kulisach zostawię płomienie. mój głos nie doszedł Ziemi jeszcze. (29.04.2012)
    1 punkt
  18. A ja powtórzę się co prawda. Przepiękny wiersz. Jestem pod wrażeniem. Czytając widzę smyczek uwijający się na strunach skrzypiec. Może się aż tak bardzo nie zagubił. W tej chwili pełniej odbieram pewność, wiarę i nadzieję, które ginęły w pierwszym czytaniu pod ciężarem dwóch pierwszych zwrotek. Pozdrawiam ciepło :)
    1 punkt
  19. nieraz chwytam się w myślach akordów bezpiecznych w rytm dwudźwięków bez fałszu czas na strunach płynie wtedy słyszę wśród śmiechów twój szept obosieczny grasz maestra, ja gasnę solo w pianissimie nigdy mnie nie uczyłeś słodkiego vibrata jak uniesień w glissandzie czekać z pożądaniem w moich skrzypcach tkwi dusza w nokturny bogata smyczek z tobą gdzieś przepadł, miłości do grania nie ugasisz pauzami, nawet w nich współbrzmienie tęsknoty i pragnienia rodzi się z zachwytu ucichłeś w pięcioliniach, a moim imieniem delikatny flażolet z gracją ad libitum (26.04.2012)
    1 punkt
  20. Zapamiętaj moje serce moje dłonie ciepłe ręce Moje usta przytulone do twej skroni Moje ciało było wszędzie moje serce dłonie ręce moje myśli w twoją stronę zapatrzone
    1 punkt
  21. Stałam tuż za bzem, z kwiatami w ręku. Dla ciebie je zerwałam. Widziałam was. Znowu byliście razem, wbrew temu, co obiecywałeś. Obejmowałeś ją z delikatnością i czułością, jakiej ja nigdy nie zaznałam. Drżącymi dłońmi gładziłeś jej gładkie, ale jakże twarde i zimne ciało, szukając spełnienia. Twoje ciężkie palce oplatały jej kibić, niczym białe winogrono kraty okna naszej sypialni. Była taka bezbronna w twoich ramionach, uległa i nieporadna. Kołysała się w rytmie bicia twego serca... A ja…umierałam cichutko, wygrzebując z serca resztki bólu i strachu, niczym popiół z popielnika. Nagle przysunąłeś ją do ust. Przywarła do twych warg gwałtownie i namiętnie. Nie potrafiłeś jej odepchnąć… Nie chciałeś... Patrzyłam w waszą stronę i usychałam…a wraz ze mną gałęzie bzu- świadkowie twojej kolejnej zdrady.
    1 punkt
  22. Widziałeś, jak klęczała, modląc się o królestwo śmierci. Twarz skrywała w dłoniach... Pół- człowiek, pół- roślina. Żebrała o litość i kroplę zapomnienia. Bezsilne, suche ręce, przebite na przestrzał cierpieniem, raz po raz wznosiła ku niebu, próbując dotknąć promieni nadziei, oślepiających jej opuchnięte oczy. Potem opadała bezszelestnie na zmarzniętą ziemię... Chciała wyryć w niej twą postać, szukając w słonym powietrzu oddechu twego i ciepła. Przeraźliwy pisk zamykanej skrzyni rozrywał jej serce. Kilka słów na pożegnanie i zastygłe oczekiwanie na jakikolwiek twój ruch... Ty zaś, w łożu mrocznym otulony, spoglądałeś z żalem martwym wzrokiem, zasypiając powoli i chowając pod powieką pamięć o tej dziewczynie. Widziałeś, jak klęczała, modląc się o królestwo śmierci...
    1 punkt
  23. Zapamiętaj moje serce moje dłonie ciepłe ręce Moje usta zanurzone w twojej skroni Moje ciało było wszędzie moje serce dłonie ręce moje myśli w twoją stronę zapatrzone
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...