Wydaje mi się, że piszesz w sposób jaki ja napisałem publikowany parę dni temu wiersz p.t. "Attyka". Ja to nazwałem na swój użytek pisaniem potokowym. Z mojego, subiektywnego, jak najbardziej oczywiście, punktu widzenia byłoby dobrze dla tego co tworzysz, gdybyś brała odpowiedzialność za każde słowo jakie padnie w wierszu. Być może dlatego nie potrafię epatować innych swoją głębią, bo czuję przymus właśnie tej odpowiedzialności. Żeby to nie było to słynne mickiewiczoswkie czterdzieści i cztery, o które badacze literatury spierają się do dzisiaj. Co autor miał na myśli? A może tak mu się rymło tylko?
W tym utworze, tak jak i w poprzednich z Twojej ręki, które czytałem, obrazy mieszają mi się z watą, która ma tylko wypełnić przestrzeń. Co prawda, nie jest to wyrok na Ciebie, a tylko przyznanie, że nie wszystko ogarniam. A my ludzie, musimy sobie wszystko ponazywać przecież. Mam nadzieję, ze nie uraziłem Ciebie? Pozdro