Ach, Kochanie ,popatrz przecie,
dziś słoneczko jest na świecie,
promyczkami błyska z rana,
a Tyś jakby zatroskana.
Drzewka szumią, ptaszek śpiewa,
gdzieś na plaży krzyknie mewa,
Tys skrzywiona, mina smutna,
jakaż krzywda tak okrutna
skaleczyła Twe serduszko,
żeś markotna moja duszko ?
Albo ... może ja się mylę,
możeś Ty nie smutna tyle,
ile zerkasz na mnie boczkiem
leciuteńko krzywym oczkiem,
że w wolności artystycznej
zatopiony ekstatycznie,
w wizji twórczej pogrążony,
egoizmem poniesiony,
depcząc wszystko co Ci miłe
Ciebie, Droga, uraziłem !! ?
Padam zatem na kolana,
ręce kornie w prośbie wznoszę:
słysz ,usłysz me błagania,
choćby jeden uśmiech - proszę,
choćby jeden uśmiech mały,
a ja szczęścia pełen cały,
trąb, puzonów bębnów tutti
zagram Ci wspaniałe nutki!
…….
Potem zmilknę i za chwilę
sprawdzę, czy Cię przeprosiłem
i czy w porze obiadowej
kotleciki dasz schabowe.