Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Każdy orze tak jak może i jak umie –pisze, trudno, ślimak nie pobije rekordu na setę, więc na forach, w internecie zadufanych w pysze spotkać można grafomana, durnia i poetę Przeboleję, że wiersz lichy, rytm i rymy słabe, przyjmę jakoś te banały, frazy oklepane i zachwyty nad bublami z trudem też przetrawię, lecz do pasji mnie przywodzą wiersze wydumane, gdy „poeta” - w swym mniemaniu - intelektualnie płodzi strofy udziwnione i niezrozumiałe, waląc hurtem w wierszyk wszystko, co na myśl mu wpadnie, nieświadomy, bo zbyt głupi, że wypłodził chałę. I tak wytwór chorej jaźni staje się przykładem niedorostu możliwości do wielkich ambicji, a szaraczki biją brawo, no bo jest obciachem nie rozumieć, co poeta w wierszu „miał na myśli”.
    2 punkty
  2. w getcie upadku zamknięty na wieki w oparach głupoty od rana do nocy z dniem każdym się staczam bezsilny w podły rynsztok bezkresnej niemocy oczy moje mętne, dusza jak noc czarna z kolan wstać nie mogę strachem przytłoczony że mi czasu braknie by raz ujrzeć jeszcze twarz twoją świetlistą w gwiazd wiecznych koronie
    2 punkty
  3. mosty spalone dogasza ulewa zostawiam je z tyłu nie patrząc za siebie zanurzam się w ścianę deszczu co zmyje me wszystkie strapienia i duszy cierpienie nie wrócę już w strony co były mi domem nie siądę pod drzewem gdzie w cieniu sypiałem nie spotkam znajomych co miałem niewielu nie najem się chlebem pachnącym i białym przede mną otwiera się droga w nieznane gdzie spotkać mnie może i światłość i ciemność tam teraz podążam za głosem w mym sercu nie patrząc na boki nie patrząc się w przeszłość nikt nie powstrzyma wędrówki w nieznane w zakątki najdalsze gdzie znajdę znów siebie by móc się połączyć z Tą mą Najpiękniejszą co woła z oddali i kusi spełnieniem
    1 punkt
  4. I goły wamp ma wyłogi! Igora złapał z rana kanar, złapał za rogi. Ewo, snopy ponsowe. Ewo i lilie te, i liliowe. Motel tamom. Atletom. Motel tam atletom. Ulo tonę! NO TO LU! R.I.P ma wampir. Mordą jada rada. Ada rada jądrom.
    1 punkt
  5. walczyk po deskach skocznie gna tańczą go wszyscy na trzy pas z wdziękiem wirują w życia rytm nie doceniając smaku chwil radosne miny wokół są szczęście przepływa z rąk do rąk nagłe potknięcie no i bach ktoś się pozbierał rach ciach ciach i w rytm walczyka dalej mknie promienny uśmiech wokół śle walc towarzyszy wszystkim nam wypełnia każdą porę dnia podkreśla rytmem nocy czar a w dzień zagłusza miejski gwar zatrzyma w pracy urok chwil w melodii walca pędzą dni czas wartko płynie taniec trwa lekka zadyszka na trzy pas znowu upadek lecz sił brak pomogli inni aby wstać z trudem złapany jeszcze rytm znów walc omotał w sercu tkwi nogi po deskach szur szur szur muzyka gasi w nogach ból może się uda zrobić zwrot zrozumieć życie to jest to radości smutki czerpać zeń smakować to co daje dzień walczyk przyspiesza na trzy pas nagle upadek bliscy w łzach ostatnia droga krzyż i ksiądz a walc gna dalej tańczą w krąg muzyka niesie stały takt rotacja wciąż na deskach trwa melodia wieczna skocznie gra w rytmie walczyka na trzy pas
    1 punkt
  6. W Ciebie zapatrzony popatrz hen przed siebie, czy widzisz te szczyty na które wspiąć się pragniemy samotnie aby tam na górze być choć trochę bliżej nieba, które płacze nad nami w południe popatrz w tył przez ramię na ślady na drodze w błocie odciśnięte przez nasza wędrówkę które deszczem spłyną najbliższym już wkrótce zostawiając w naszych duszach straszna pustkę popatrz w oczy moje, w Ciebie zapatrzone Świata niewidzące poza Tobą wcale powiedz mi czy widzisz dzisiaj przyszłe dzieje które zapisałem w nich jak prawdy w skale popatrz w moje serce co dla Ciebie bije w którym będziesz zawsze aż do kresu czasu w nim ukryłem światło, którym mnie olśniłaś by go żadna zgasić nie mogła zła siła
    1 punkt
  7. jesteśmy na krawędzi snu marzymy i czekamy siebie śnimy się sobie znów i znów i żadne z nas do końca nie wie co jest wyśnieniem a co jawą i jak go śni to drugie z nas ani jak roi samo siebie ile drugiemu daje gwiazd jesteśmy na krawędzi snu i po omacku się szukamy raz bliscy raz dalecy znów tęsknimy i stawiamy tamy i tak pragniemy swego ciepła że aż parzymy po sam szpik tak chcemy słońca a nie piekła że w ogień gnamy niby ćmy chcesz żeby w moich oczach łzy wyschły i smutek już nie wrócił chcę żebyś nigdy nie był zły żebyś się cieszył a nie smucił ale czasami mnie odpychasz zamiast kochania dajesz chłód niekiedy za krawędzią znikasz a zamiast ciebie śni się lód i wtedy nie potrafię być radosnym ciepłem światłem śpiewem i nie wiem czy mnie nadal śnisz czy ja cię śnię – nie jesteś pewien a przecież nie istnieje droga którą się sama mogę wlec bez ciebie przyszłoby zwariować z tobą oszaleć nie chcę też więc bądźmy dobrzy Kocie mój bez przerwy dobrzy choć nie święci jesteśmy na krawędzi snu jesteśmy ciągle na krawędzi 21.03.2016 r.
    1 punkt
  8. Te nocne dźwięki to świerszczogranie ten wiatr co niesie czarną maź na grzbiecie tuż nad tą trawą co się grzecznie kłania nie mojej ziemi w nie moim świecie oddam to wszystko za kawałek wierzby za mchu miękkość rankiem za spacer nad Liwcem za krakowski księżyc w kraju co beze mnie już dłużej nie chce...
    1 punkt
  9. Samotność - atom stada Nie dojdziemy bezsensu, nie poznamy prawdy, myśli w światy bezmyślne powloką komety. Oślepiło nas słońce, pogubiły gwiazdy w konstelacjach niewiedzy z bezkresnej palety. Oznaczony swym cieniem został kiedyś każdy, jak popadnie nadano wady i zalety, w atom życia zmieniono chwilę, co nic znaczy i za pierwszym okrzykiem zasnuto rolety. W przeczuciach się błąkamy tęsknych podpowiedzi, nazywając świat słowem - zagubieni w słowach z czasem księżyc nad ranem wyciągamy z sieci - bieżnik niemożliwego, przebitego koła, by sam, nie znając celu, wlókł nas odtąd Księżyc ku Tej, co imię nasze z drugiej strony pozna. ---
    1 punkt
  10. Jak zwał tak zwał... masz potencjał, tylko go dobrze wykorzystaj :)
    1 punkt
  11. Gdzie zachowane? wiosna - nie trzeba dodawać, że kolejna bo to wynika z zapisu tornistry dziewczynek - coś co przeczy wiośnie, bo trzeba siedzieć w ławce znów żaby - tak jak 10,20,30 lat temu chłopcy robią głupie figle To jest obserwacja i ani słowa nad nią, że piękna wiosna, ciężkie tornistry, zielone żaby. To jest nieistotne. Haiku to atom poezji. A teraz pomyśl, ile obrazów przywołuje te 5 (sic!) słów.
    1 punkt
  12. Dziękuję za cieple słowa.
    1 punkt
  13. Oj tam... oj tam... nie kokietuj ;) I lubię za szczerość :)
    1 punkt
  14. @czytacz Dziękuję za szczerość, ale wierszy nigdy nie poprawiałam... Nie próbowałam nawet, bo wydaje mi się to po prostu bez sensu, Myślę (mam nadzieję), że za jakiś czas pomysł na ten wiersz wróci, a wtedy forma powinna "ustalić się sama", jak to zazwyczaj bywa. Oczywiście, że się nie gniewam, wręcz cieszę się,bo mile widziana jest każda konstruktywna krytyka :) Twoja także :) Czy stać mnie na oryginalność? Nie wiem, nie wydaje mi się, bym napisała cokolwiek oryginalnego...
    1 punkt
  15. Nic to nic. Być może w pojęciu dam, o których mówisz osiągnięcia innych wydają się mizerne, ale czy można o tym powiedzieć "nic". Spróbowałabym inaczej, na przykład: Większość dla której niewiele jest wszystkim, to ona wam służy. Chociaż też nie do końca jest to prawdą, bo być może to niewiele to po prostu inny system wartości. Wiesz - jedna marzy o małym białym domku a druga o balach i towarzystwach. Nijak ich nie pogodzisz :) Nie gniewaj się Enchant ale popracowałabym na Twoim miejscu nad tekstem. Pomijam już, że irytujące dla mnie jest rozpoczynanie każdego wersu dużą literą. Bo cóż znaczy : czy albo jeśli mają tworzyć odrębne zdanie, a przecież na to wskazuje duża litera. Moim zdaniem to nie dodaje urody wierszowi wręcz przeciwnie czyni go banalnym i pretensjonalnym. Nie skreślam tematu ale jego formę, stać Ciebie na oryginalność i ufam że będziesz umiała ubrać ten wiersz w słowa, które przydadzą myśli piękna. Pozdrawiam ciepło :)
    1 punkt
  16. Podoba mi się, autor jest ewidentnie utalentowany. :)
    1 punkt
  17. Może nie trzeba wszystkiego oddawać, żeby kupić bilet powrotny do domu. Podoba mi się Twój wiersz :)
    1 punkt
  18. Ogólnie ładny wiersz, nostalgiczny i z wdziękiem. Ale nie pasuje mi to zakończenie: w kraju co beze mnie już dłużej nie chce... Czego ten kraj dłużej nie chce bez Peela? ;) To chyba raczej Peel nie chce być dłużej bez tego kraju?
    1 punkt
  19. Witam - ostro napisane - ciekawy jestem innych odgłosów tego wiersza zwłaszcza płci przeciwnej. A wiersz musi się podobać jest szczery. pozd.
    1 punkt
  20. Ech ,cóż po pieśniarzu, jeśli jego śpiewu nikt nie podchwyci i nikt nie posłucha i cóż też po pieśni, gdy nie ma odzewu, próżny śpiew Filona, kiedy Laura głucha. Dla kogo Romea późne serenady, kiedy Julia na noc watę wkłada w uszy, po co Don Kichota z wiatrakiem parady, gdy Dulcyneę ni ziębi to , ni wzruszy . Komuż więc poety romantycznie pienia, jeśli wybranka na nie jest nieczuła, i komu wyjawić może swe marzenia, gdy po manowcach muza się gdzieś tuła, a obiekt westchnień nie chce czytać wiersza. Wtedy tylko kielich…ot, i myśl weselsza.
    1 punkt
  21. Oj, tak - znane mi dobrze to bolesne uczucie. :( Na szczęście mężczyzna mojego życia nie tylko czyta wiersze, ale i sam je pisze (poezja nas połączyła i to dzięki niej się poznaliśmy). Ale dawniej byłam wielce nieszczęśliwa, kiedy nikt z bliskich nie interesował się moimi wierszami i nic ich nie obchodziły moje poetyckie wynurzenia z samego dna serca...
    1 punkt
  22. Może Dariusz tak, bo ja w życiu! Myślę już tydzień nad nim i nic. Mogę tylko zacytować ;) do pasji mnie przywodzą wiersze wydumane,gdy „poeta” - w swym mniemaniu - intelektualniepłodzi strofy udziwnione i niezrozumiałe
    1 punkt
  23. Je banana bej, je córka - krócej, a Wisły plaż żal : - pył, siwa.
    1 punkt
  24. Dla mnie ta kraina, z której czerpiemy inspiracje - to właśnie świat naszych odczuć, uczuć, przeżyć, przemyśleń, doświadczeń... Piszemy o swoim wnętrzu, niezależnie od tego, co jest tematem wiersza. I zgadzam się, że ta kraina jest niepoznawalna do końca.
    1 punkt
  25. Charles Baudelaire ciągle żywy, Kwiaty zła kwitną jeszcze. Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Jak na pisanie ot tak sobie całkiem zgrabny wiersz :) Trochę tylko gubi się rytm. Myślę, że byłoby lepiej dla wiersza gdyby przestawić niektóre wyrazy: w getcie upadku zamknięty na wieki w oparach głupoty od rana do nocy z każdym dniem staczam się bezsilny w podły rynsztok bezkresnej niemocy oczy moje mętne, dusza jak noc czarna z kolan wstać nie mogę strachem przytłoczony że mi czasu braknie by ujrzeć raz jeszcze twarz twoją świetlistą w gwiazd wiecznych koronie
    1 punkt
  27. Tuli, fika, Jaki* filut. * znany polityk
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...