Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. w siwoszarych przeźroczach okien dachy miasta kryte kwaśnym deszczem mgła spowija się w gęstą tęsknotę cztery ściany trzymają jak kleszcze tam daleko za górami tygodni tęcze łąk i wieczorne świerszcze kolumnady lasów nad błoniem pod zieloną dachówką na wietrze tam daleko za rzekami miesięcy głębie ciszy jak jeziora lobeliowe tam chcę być, tam chcę być jak najprędzej może jestem pół-lobelia pół-człowiek? ponad wodą pradawną i przeczystą kwiaty białe wciąż jak w plejstocenie i ja niczym dinozaur narowisty przy omszałym jurajskim kamieniu nie chcę wiedzieć nic o wielkich miastach z dwudziestego pierwszego wieku są za małe zbyt duszne i ciasne nazbyt twarde dla duszy człowieka tęsknię tęsknię okrutnie boleśnie więc gdy zamknę na zawsze oczy chore niech przed nimi staną brzegi leśne niech odpłynę najcudniejszym jeziorem 19.04.2016 r.
    4 punkty
  2. Gdy w filozofii wnikam czasem zręby, rozliczne szczęścia wskazując znamiona ONA w uśmiechu pokazuje zęby: - romantyk z ciebie ,SZCZĘSCIE TO MAMONA. Szczęście odmierzać chcesz pieniądzem? Chyba żartujesz, no przyznaj, proszę, te sny, marzenia, radości, żądze tak pospolicie zmieniasz na grosze? Łzy szczęścia matki, kiedy ją wzruszy płacz noworodka, gdy tuli główkę, ty tak bez czucia, ty tak bez duszy wprost przerachować chcesz na gotówkę? Tę radość życia, ufność bez lęku, tych młodych twarzy uśmiech dziewiczy tylko z ołówkiem i kartką w ręku można zwyczajnie na szmal przeliczyć? Szczęście mężczyzny, gdy mu łaskawy los z bram niebytu zwrócił kobietę, którą ukochał, ty - dla zabawy chcesz na brzęczącą zmienić monetę? Czymże się stajesz, robakiem, gadem, patrzże jak duszy wciąż ci ubywa, człekopodobna stworo z żrącym jadem , masz tu srebrnika – i bądź szczęśliwa! I tak straciłem ładną dziewczynę. Moja to wina? Szukam wymówki, w końcu znalazłem straty przyczynę, cóż, widać miałem mało gotówki.
    2 punkty
  3. Biegnę, uciekam i nie mam gdzie. Wołam i nie mam kogo. Gonią, ścigają, ścigają mnie bezpolem, bezmiedzą, bezdrogą. Biegnę, uciekam przez las, przez bród, a las mnie ściga przez brodzie, tysiące ramion, tysiące nóg mnie goni, uciekam jak złodziej. Okradłam las z żywicznych drzew, iglaste wyrwałam palce, szelest i szmer i cień i śpiew w pajęczej skryłam woalce. W pajęczą nić zaplotłam ćmy, pająki, żuki, stonogi, szemrzącej trawy ranne łzy chwyciłam w zachwyt i w nogi. Biegnę, uciekam od zjaw, od zwid wiersz mi się w głowie miota. Złap mnie, uratuj! I nic I nikt ...błazen ...poeta ...idiota
    2 punkty
  4. zanim zamkniesz na zawsze oczy chore w ciasnych ścianach masz jeszcze coś robić proszę otwórz na ludzi myśli swoje i oczaruj ich serca i głowy cztery ściany – podziękuj Najwyższemu przerastają marzenia niektórych dziś postawię pytanie Oxy czemu lobeliowym jeziorem się durzysz właśnie wypadł dinozaur narowisty gdzieś z pomiędzy zarośli czy chaszczy zaś Ty na nim jak jeździec oczywiście w plejstocenie wzrok niczym u władcy prawa czasu z założeń mając za nic po epokach okresach i erach w wierszu hasasz z fantazją świata pani a tu trzeba no niech to cholera wszystkie strofy ujarzmić jednym rytmem jeszcze sensy zamykać wersami i z akcentów wydobyć piękno wyższe następnymi wierszami omamisz
    2 punkty
  5. Dzień był piękny, taki ciepły więc już wystawiają łebki, ze śmietnika szare szczury. Pną po sznurze się do góry. Dla kultury I gdy słońce pieści je coś dziwnego dzieje się bo w swych noskach czują dym więc nie będzie dana im Ta kultura Człowieczeństwo to jest wic Choć o szczurach nie wie nic Wnet wychodzi z ludzi ta Zła natura Tępić szczura
    1 punkt
  6. To był niewybór Z kategorii wynaturzeń Niewybaczalnych po sąsiedzku I po małomiasteczkowemu Ich twarze jaśniały Od błysków Skondensowanego szczęścia Ich ręce drżały Od przypadkowych trąceń Kręte uliczki liczyły Pospieszne kroki A pozornie głuche ściany Zapisywały płoche szepty Kroki, lśnienia, szepty, potrącenia Ciążyły im jak głaz Zawieszony na szyi Wahając się między Tylko i aż I wtedy przemówiło miasto Wzywając na świadków Pozornie Martwe ulice I głuche ściany Sznur został przecięty Miłość upadła Pod naporem kamieni
    1 punkt
  7. Nie mam temu światu nic do powiedzenia oprócz jestem na listę obecności beze mnie wpisał moje imię nie pamiętam światła żaden dotyk spojrzenie odcisk tamtej chwili nie stał się jasnym wyraźnym wspomnieniem w którymś zakamarku wywołana do życia odpowiadam jestem słowem które mieści mnie w granicach czasu za każdym razem gdy się budzę zgłaszam chęć do życia to nic że się nie dowiem o swojej już nieobecności
    1 punkt
  8. przyleciala jak bombardino zabrzęczała- hej dziewczyno : „baw mnie, to tak zabawnie" w złości się wymoszczę na twoim oknie, proszę - zrób mi jeszcze pajacyka i pomachaj jak ja bzykam
    1 punkt
  9. na skraju czerwca letnimi akacjami witać wakacje Po uwagach i sugestiach poprawek haiku marzenia dorosłego brzmi tak: u progu lata wonnymi akacjami witać wakacje :) lub tak: z początkiem lata wonnymi akacjami witać wakacje :) zdjęcie z netu - oficjalna strona Czesława Białczyńskiego - (wybór był czystym przypadkiem)
    1 punkt
  10. wtłoczony w prawidła paragrafy i przesądy w ciszy przeżuwasz kolejny dzień na wodzy trzymasz słowa by nie poruszały czułych strun lęk przed ujawnieniem kawałka siebie twardym korkiem zatyka krtań oddałbyś całe złoto latami ciułane z przekory czy przekonania, za godzinę srebra
    1 punkt
  11. Samek, prosiłeś mnie o przeczytanie Twojego wiersza. Przeczytałam. Mam wiele uwag. Mam nadzieję, że się nie obrazisz? 1. Błędy językowe: - literówka w słowie "gryźĆ"; - wszystkich kłuje, a nie kuje, bo kuć to może kowal; - "Pokrzywa swe szpony czasem obmywa Bo raczej brudna nie bywa" - czyli myje się, bo jest czysta? - błąd logiczny; - "Pokrzywa gdy umiera dobrobytu nie zabiera Bo gdy odchodzi rodzeństwo po niej przychodzi" - pointa jest dla mnie niezrozumiała, a co za tym idzie - cały wiersz jako utwór jest dla mnie niejasny. 2. Unikaj rymów gramatycznych typu: kuje-choruje, a także tzw. częstochowskich, czyli łatwych i wytartych, typu: mściwa-obmywa-bywa. 3. Cały wiersz jest rymowany, a nagle dwa ostatnie wersy się nie rymują - dlaczego? Nie widzę tutaj uzasadnienia tego zabiegu literackiego. Reasumując, niestety uważam ten wiersz za nieudany. Nie gniewaj się, nie piszę tego złośliwie. Życzę Ci wielu coraz lepszych wierszy. (Ja kilka lat temu uczyłam się pisać tutaj, na tym portalu, i wiele się nauczyłam dzięki radom tutejszych poetów).
    1 punkt
  12. Ewo, czytaj dużo. Potencjał masz, a warsztat przyjdzie z czasem sam. Na pewno warto nauczyć się dystansu do wierszy. To daje lepszą perspektywę. I miło mi że byłam u Ciebie pierwsza. Witaj!
    1 punkt
  13. Fajnie bawisz się wierszem Ewo. Na początku myślałam, że patetyczne, ale pojawia się chaos i świetna, humorystyczna puenta. och biegnę och stoję och idę przez pole przez rzekę przez las och nie wiem och czekam na ciszę lecz burza nadeszła i bach strzeliło mnie w głowę i rękę złamało gałęzie i głos lecz w duszy och czuję poetę deszcz pada na głowę ot los
    1 punkt
  14. Jestem introwertyczką, więc odbieram wiersz na swój sposób. Też miewam chęć oddania przemilczeń za jedną chwilę na wykrzyczenie tego co czuję
    1 punkt
  15. akacje w kwieciu plastry pszczelego miodu otacza rój pszczół I tym sposobem zniweczyłem marzenia dorosłego.
    1 punkt
  16. Ja widziałbym to nieco inaczej: początek czerwca rozkwita akacjami - kwiaty wakacji
    1 punkt
  17. ciemniej ciągnijcie po skrzypkach a z dymem wzlecicie w powietrze Grób wtedy macie w chmurach tam nie leży się ciasno Paul Celan rozbrzmiewa foxtrot marsz Ludus tonalis walc Straussa symfonia Haydna duch Wagnera dyrygent w prochowcu skrzypek perkusista akordeoniści i ci co dmą w saksofony konglomerat z konserwatorium na starej papierowej fotografii w obozie Janowskim trwa zabawa dźwiękiem gra tonacjami w pokrewieństwie jest wesoło wokół szubienicy w drodze do pracy za odmowę współpracy wspólna mogiła w lesie Lesienieckim wieczność nie ma początku ani końca jest okolona obydwoma stronami słodkich melodii podczas tortur i egzekucji w technice wyludnienia zwierząt pociągowych
    1 punkt
  18. dochodzą do mnie tylko obrzydliwe notyfikacje i smsy od prostytutek wołających z centrum świata czuję tylko tyle na ile sobie pozwolę miało to być wygodne a okazało się hasłem reklamowym sprzedającym mi więcej i więcej ponurych dziwek głuchych telefonów i jeszcze podrabianych kryształów skruszonych jak ja w niedzielę zapijam to wodą i jakoś leci jakość to będzie przed spaniem i po przebudzeniu przypominam sobie że gdzieś tam jesteś niegrzeczna że czekasz bym znów dał ci się okraść znam miejsce gdzie chodzę umierać chcesz je zobaczyć jest brudne i nieistotne
    1 punkt
  19. To chyba idzie za bardzo w off topic, ale tak się zastanawiam czy podejście które Pan prezentuje panie Macieju do dzieł literackich nie jest zbyt "arbitralne". Jest to portal literacki i różni poeci wystawiają wiersze w sumie po to, jak mniemam, by poznać opinie innych. Tym samym utwór rozpowszechniają. I tu w przypadku "przeróbek" widzę dwa problemy. Czy jest to jakakolwiek "cenzura" i czy jest to dozwolony użytek. Cenzura bym tego nie nazwał,bo cenzura polegała na tym że pierwotny tekst "znikał" a zastępował go nowy. Tymczasem tu po "poprawieniu" pierwotny utwór zostaje, wraz z propozycją zmian. Autor sam zdecyduje czy zmienić czy nie, więc cenzura bym tego nie nazwał. Co do "dozwolonego użytku" to prawnikiem nie jestem, więc moje zdanie jest mało miarodajne ale wg mojego "poczucia przyzwoitości" nie ma w tym nic złego gdy ktoś "na potrzeby dyskusji" w jakimś gronie utwór przerabia pozostawiając wiadomość o oryginale i jego autorze. Problemem jest że forum jest ogólnodostępne i przeczytać może każdy nie tyko "znajomi z forum", co nadaje "przeróbce" znamiona publikacji, ale z drugiej strony, ale ja bym w stosunku do moich "dzieł" problemu w tym nie widział, i nie tylko dlatego że daleko im do "balladyny", lecz dlatego że nie widzę powodu by swe dzieła nie będące w postaci materialnej jak obraz czy rzeźba traktować tak nabożnie. Nic takiego się nie dzieje gdy ktoś w celach nie zarobkowych wykona kopię dzieła i go lekko przerobi i ostawi do porównania z oryginałem. Prawa Autorskie wg mnie trochę się "degenerują". Przez tysiące lat rozwoju cywilizacji nic takiego nie było, zwyczajowo podawano autora,Potem w Anglii wymyślono prawo do kopiowania i to bynajmniej nie w trosce o twórców lecz wydawców,a potem w wyniku lobbingu czym nowsza dziedzina tym prawo coraz bardziej wg mnie od zdrowego rozsądku odbiega. Podsumowując: Forum literackie jest wg mnie miejscem gdzie przeróbka opublikowanego przez Autora wiersza w celu pokazania co wg Autora "przeróbki" w oryginale powoduje pewien dysonans nie jest naganne, lecz taka przeróbka powinna być stosowana z umiarem tam, gdzie nie wystarczy podać jakichś łatwych do wytłumaczenia potknięć.
    1 punkt
  20. Ha ha ha! Świetny wiersz. :D Jak tu wzlecieć nad poziomy? Polaczkowie dobrze wiedzą, że gdy wejdziesz między wrony, musisz krakać, bo cię zjedzą.
    1 punkt
  21. A tu o jeziorach lobeliowych z Wikipedii: Jezioro lobeliowe – jezioro o małej twardości wody, a często także stosunkowo niskiej trofii, przeważnie o kwaśnym odczynie. Jeziora takie nazwę swą zawdzięczają zimozielonej roślinie wodnej lobelii jeziornej – reliktu borealno-atlantyckiego. Niska trofia (zobacz jezioro oligotroficzne) sprawia, że woda ma dużą przezroczystość i piaszczysto-muliste dno. Mogą tu żyć tylko specyficzne rośliny, niewymagające zbyt wielu związków mineralnych, między innymi poryblin jeziorny czy brzeżyca jednokwiatowa. Jeziora te są wyjątkowo wrażliwe na zanieczyszczenia. Jeziora takie można spotkać głównie na Pomorzu, na przykład w Borach Tucholskich. W jeziorach lobeliowych występuje wiele specyficznych gatunków bezkręgowców, wiele ważek, chrząszczy wodnych, pluskwiaków wodnych. Z chruścików charakterystyczne są m.in.: Phryganeidae, Limnephilus borealis, Limnephilus nigriceps, Holocentropus dubius, Ylodes conspersus. Jeziora te często wyłamują się z harmonicznego szeregu sukcesyjnego jezior i przekształcają w jeziora humotroficzne, co wiąże się z zarastaniem przez mszarne pło. Zwykle otoczone są borami, także bagiennymi lub kwaśnymi buczynami. Jeziora lobeliowe są w systemie Natura 2000 uznane za siedlisko przyrodnicze (nr 3110) wymagające ochrony. A ja dodam jeszcze, że jeziora lobeliowe zachowały wiele cech z czasów plejstocenu, np. właśnie kwiatki, od których przyjęły nazwę - lobelie jeziorne są takie same, jakie były w epoce dinozaurów. Na jeziorach lobeliowych pływają małe wysepki o nazwie: pło. Na tych wysepkach rosną różne rzadko spotykane roślinki, np. zatrzęsienie rosiczek - aż czerwono od nich! :) No i rośliny plejstoceńskie. Kocham te krystalicznie czyste jeziora. Są czymś absolutnie wyjątkowym.
    1 punkt
  22. tłok tu się zrobił jak na Krupówkach :) Waldemarze- powiem tak, zawsze się powód znajdzie , rozumiem, że to picie to przenośnia ale można zawsze jak nie ma za co to wypić za błędy :) Pozdr serdecznie
    1 punkt
  23. Pięknie. Warto pozbyć się pierwszego "ich" - drugie mówi wystarczająco o co chodzi. I końcówka oczywiście bez "znów" - puenta jest zbyt ładna i uniwersalna, by ją ograniczać: Sznur został przecięty Miłość upadła Pod naporem kamieni Pozdrawiam, PW
    1 punkt
  24. Witam - droga krzyżowa widziana inaczej - tak ja to widzę. Jestem bardzo za wierszem. pozd.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...