(Księgi trzecie) Z greckiego

Samy do swej obo­ry woły roz­pusz­czo­ne
Przy­bie­gły z gór, gwał­tow­nym desz­czem umo­czo­ne,
A ubo­gi Ti­ri­mach pod wy­so­kim dę­bem
Spi wiecz­ny sen, pio­ru­nem uśpio­ny tro­zę­bem.

Czy­taj da­lej: Na Nowy Rok – Jan Kochanowski