Anna_M. Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 chyba mogę powiedzieć że kończę się teraz mogę teraz już tak bo bezpowrotnie zgasły światła przynajmniej nic mnie nie oślepia teraz mogę, teraz już tak, bo mój oddech nieraz budził wątpliwość znikam, bo wydało się – brat duszy żył tylko w mojej głowie patrzył moimi oczami odczuwał moimi zmysłami jego krew płynęła moimi żyłami i jeden mieliśmy cel ale tylko w mojej duszy rozwiewam się, bo ułożyłam swoje pragnienia i ambicje na półkach, które nie istnieją w świecie rzeczywistym rozmzuję się, bo nie otrzymałam tego, co dawałam bo dla nikogo nie byłam marzeniem wypowiedzianym tuż przed snem kończę się bo nie potrafię z tego kpić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witold Marek Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 A to już bardzo osobiste. Momentami na granicy poezji i subtelnej skargi. "kończę się /bo nie potrafię z tego kpić" - kpić może nie, ale za to - napisać wiersz, więc raczej nie jest koniec definitywny. Wiedziony leciutkim niepokojem, mam nadzieję ujrzeć niebawem Autorkę na forum...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SkAzAnA zA dUmĘ Opublikowano 1 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2006 "i jeden mieliśmy cel ale tylko w mojej duszy" cały ten wers, który kończy się w/w słowami podoba mi się najbardziej cały ten wiersz ma jakąś magię... ogólnie dobry, a nawet bardzo dobry:) POZDRAWIAM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się