Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nominalnie


Stefan_Rewiński

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Joasiu, proszę o odrobinę toleranbcji.

no kurcze, jasne, że tak :) to, com napisała dotyczy wiersza, a dokładniej roli rekwizytu w wierszu.
ale Ty Stefku chcesz żebym nie marudziła o wierszu? no nie mówże, że Ty też czekasz jeno na podobiejki :|
Ty? Poeta?? nie uwierzę
Masz rację Joasiu, lubię Cię i Twoje słówka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiersz w całkiem nowym stylu, przerzutnie nieregularne, ale treść broni utwór. Ma charakter filozoficzo - egzysrencjalny z nutką liryki osobistej.
Podmiot liryczny odczuwa upływ czasu podchodzę do lądowania, jednak czuje się nadal wydolny/sprawny fizycznie i intelektualnie.
Lotnisko symbolizuje prozaiczne, przyziemne egzystowanie i niby mentalną zgodę, ale peel odczuwa pustkę/samotność/wyobcowanie w tej konkretnej sytuacji - lotnisko jest puste, dylematy musi rozwiązywać sam, pomimo wielu ludzi, ale oni zajmują się sobą, nie koegzystują w rozterkach peela, są gdzieś obok.
Tym bardziej zaczyna dostrzegać i cenić bliską mu osobę, sprawdzoną (przez lata) z którą łączą go silne więzi emocjonale, ufa jej na tyle,że dzieli się swoim rozdarciem, oczekując wsparcia, opieki, akceptacji. Upatruje leku, na upływ czasu i na marazm, prosi o dopielęgnowanie, dowartościowanie, zrozumienie, może receptę na wstrzymanie czasu, aby "czarne myśli" ustąpiły i aby potrafił docenić i zaakceptować nowe realia.
Nie mam kulek, więc posłużę się kliknięciem, zatem (+)

Pozdrówki:)
kasia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiersz w całkiem nowym stylu, przerzutnie nieregularne, ale treść broni utwór. Ma charakter filozoficzo - egzysrencjalny z nutką liryki osobistej.
Podmiot liryczny odczuwa upływ czasu podchodzę do lądowania, jednak czuje się nadal wydolny/sprawny fizycznie i intelektualnie.
Lotnisko symbolizuje prozaiczne, przyziemne egzystowanie i niby mentalną zgodę, ale peel odczuwa pustkę/samotność/wyobcowanie w tej konkretnej sytuacji - lotnisko jest puste, dylematy musi rozwiązywać sam, pomimo wielu ludzi, ale oni zajmują się sobą, nie koegzystują w rozterkach peela, są gdzieś obok.
Tym bardziej zaczyna dostrzegać i cenić bliską mu osobę, sprawdzoną (przez lata) z którą łączą go silne więzi emocjonale, ufa jej na tyle,że dzieli się swoim rozdarciem, oczekując wsparcia, opieki, akceptacji. Upatruje leku, na upływ czasu i na marazm, prosi o dopielęgnowanie, dowartościowanie, zrozumienie, może receptę na wstrzymanie czasu, aby "czarne myśli" ustąpiły i aby potrafił docenić i zaakceptować nowe realia.
Nie mam kulek, więc posłużę się kliknięciem, zatem (+)

Pozdrówki:)
kasia
Dzięki Kasiu za obszerny, celny komentarz. Pozdrawiam, Stefan.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...