Iza Smolarek Opublikowano 25 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 dom miłości, wejście pierwsze, od razu intymne: schizofrenia. dziki śnieg na rękawie parapetu oczy w ciup usta poszły na warunkowe. oddycham chociaż właściwie zastanawiam się czy oddycham. małostronny odcinek drogi właśnie uciekł mi w górę. z dołu nadchodzi pani sąsiadka która brzęczy szkłem. nie wiem ile mam osi na ilu napędach,w każdym razie gnam mozolnie przez najbliższy pagórek zdania podwójnie nieciągłego śnieg syczy bardziej niż rudy kot. już się nie zdarzy miejsce i anafora. z dalekiego świata wraca ś'wiadomość albo się ugryzę albo się pobiję albo się urżnę czwartego kąta nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 raczej wygląda mi to na wyjście żebra z kaloryfera ale wiem, nie powinienem się czepiać, nic w zasadzie istotnego droga Izo nie przekazałaś, ot tak przeleciałaś bim-bom - opisik, siupasiup i? a skąd wzięłaś te pagórki zdań? czyżby podłoga się rozkleiła? wiersz wydaje mi się taki szyty skrawkami - jak to kiedyś tworzyli poeci - łapali zdania i o ... wiem ... był chyba taki Kryska tylko, że on potrafił nawet z Trybuny Ludu (chyba tak jak pamiętam) sklecić kilka słów i wyszedł wiersz, daj znać jak coś zmienisz z chęcią dołączę do grona tzw. głaszczących z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_Redus_Olszewski Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 gdyby to trochę inaczej ułożyć w wersach, to biłoby po twarzy, a tak to omiata jedynie naciągnięty na nos szalik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 jest jakiś rodzaj poezji, widać włożyłaś w swoje dzieło prace, jest w nim dużo zagiegów literackich jest ono dopieszczone, ma swój swoisty klimat, ale niestety zabrakło najważniejszego, nie zdołałaś mnie nim urzec. pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 26 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czekam na propozycje :)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 26 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. szkoda, ale bywa :) zaraz sprawdzę, co Ciebie urzeka :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 26 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Drogi Messalinie, wiersz jest w trakcie przeróbki, więc wszelkie sugestie mile widziane, jednak z tego, co sobie przypominam, jeszcze nie napisałam tekstu, który by Ciebie ujął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to niech w końcu ujmie - wiem, że potrafisz, masz swój styl, a z chęcią wziął bym Droga Izo wydrukował taki wiersz i jak już wcześniej wspomniałem - dołożył mjuzaka, oczywiście za Twoim pozwoleniem - i oby co - to wiersz nie musi być w ramach rymów i na sztorc pisany - sama wiesz, ze każdy dobry wiersz ma swoją melodię - czekam więc z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_sojan Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 a gdyby wyrzucić to dopełnienie - "miłości" ? i stanowczo usunąć 2 wers od końca, bo taki... sztubacki (ugryzę się? urżnę się? - tak sobie można w akademiku do koleżanki, kolegi); to konkretne sugestie; J.S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Izo, siedzę tu i myślę dokładnie to samo. Ten wers psuje wiersz. Bez "miłości" pierwszy wers jest świetny. Wersy jak dla mnie za długie (tak już chyba mam, że lubię krótkie, poza tym się nie znam ;), już je tu sobie pociachałam na własny użytek. Nie myśl, że próbuję Cię poprawić - tak tylko sobie czytam na różne sposoby. dom, wejście pierwsze, od razu intymne: schizofrenia. dziki śnieg na rękawie parapetu oczy w ciup usta poszły na warunkowe. oddycham chociaż właściwie zastanawiam się czy oddycham. małostronny odcinek drogi właśnie uciekł mi w górę. z dołu brzęczy szkłem. nie wiem ile mam osi na ilu napędach, w każdym razie gnam mozolnie przez najbliższy pagórek zdania podwójnie nieciągłego śnieg syczy bardziej niż rudy kot. już się nie zdarzy miejsce i anafora. z dalekiego świata wraca ś'wiadomość czwartego kąta nie ma Pozdrawiam. Fanaberka. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się